Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Dnia 04.11.2011 o 01:04, Sob-styl napisał:

A teraz popatrz na skład Tottenhamu. Zresztą chciałbym aby chociaż jeden polski zespół
był takim ''ogórem'' jak Rubin. Zresztą pisałem wcześniej jak angielskie zespoły traktują
LE, więc to żaden wyznacznik.

Tego jeszcze nie grali. Panie i panowie - angielskie zespoły odpuszczają ligę europejską!

Czy maniacy premiership sa tak slepi czytak g...?

Dnia 04.11.2011 o 01:04, Sob-styl napisał:

Za to w poprzednich latach była conajmniej jedna(najczęściej dwie). Gdzie w tamtych latach
był Real? 1/8...? ;>

jesli mowimy o przeszlosci to bys sie wstydzil z realu szydzic, wszak to najbardziej utytulowany zespol na swiecie z najwieksza iloscia wygranych w lm. :)

Dnia 04.11.2011 o 01:04, Sob-styl napisał:

Takie Chelsea się męczy wygrywając z Genk i Bayerem na luzaku, remisują z Valencią po
debilnym zagraniu Kalou i karnym, gdzie grali przez cały mecz w przewadze. United?

prawda jest tak, ze nie niszcza bo nie sa na tyle mocni by niszczyc wszystko co stanie im na drodze, jak real czy barca.

Dnia 04.11.2011 o 01:04, Sob-styl napisał:

Przecież
od kilku lat na fazę grupową United się oszczędza, grając na pół gwizdka? A City rozwala
na Madrigal, jeden z tych ''wielkich'' zespołów La Liga 3-0.

no nie, najpierw dowiaduje sie, ze w la liga sa tylko dwa wielkie zespoly, a teraz dowiaduje sie, ze zespol z dolnej czesci tabeli jest wielki. to jak to w koncu jest z wami? :)
villarreal jest zupelnie bez formy, do tego ma kontuzjowanych wszystkich napastników. city to lider premiership. czy jest cos dziwnego w tym ze city zniszczylo villarreal? chyba nie. :)

Dnia 04.11.2011 o 01:04, Sob-styl napisał:

Barca i Real niszczą, ok,
ale Real tak gra po przyjściu Jose, jakoś wcześniej sobie nie przypominam w LM wybitnych
gier tej drużyny, a wręcz przeciwnie - chociażby blamaże z Lyonem.

skoro nie przypominasz sobie wybitnych gier druzyny realu w LM to mi przykro, wszak real to wizytowka LM. ale wracajac do tematu, co ma wspolnego to co mowisz z tematem? nie rozmawiamy o sytuacji sprzed 4 lat, tylko o obecnej.

Dnia 04.11.2011 o 01:04, Sob-styl napisał:

Zresztą jakie wpadki United? W LM ostatnia to porażka z Bayernem w 1/4,chociaż to bym
wpadką nie nazwał.

a takie wpadki 3:3 z besel i 1:1 z benfica. Nie oszukujmy sie, real czy barca by sie po tych zespolach przejechaly.

Dnia 04.11.2011 o 01:04, Sob-styl napisał:

To jest słaby przykład, bo to gościu-połamianiec po prostu. Są byki typu właśnie Woodgate
czy Rooney, podatni na kontuzje, a są gracze typu CR, u którego nie przypominam sobie
większego urazu, ani podczas gry w United ani Realu(nie pamiętam dokładnie ile trwała
przerwa po tych ''czarach'' szamana na Cristiano:>)

no wlasnie. kontuzje zdarzaja sie pilkarza w obu ligach z podobna czestotliwoscia i szukanie tu drugiego dna jest bardzo naciagne i wymuszone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Nie powiedziałem, że nie gra powiedziałem, że gra bardzo rzadko, bo im ten atak pozycyjny
kompletnie nie wychodzi. By grać dobrze atakiem pozycyjnym trzeba większą ilością graczy
atakować, a tego Real za często nie robi.

znow bzdury. real strzela w ataku pozycyjnym jakies 75% bramek. zacznij ogladac troche meczy. ostatnio w meczu byli przy pilce chyba 76% czasu. tak jak mowilem, jezeli czegos nie wiesz - nie mow. to, ze real genialnie gra z kontry nie oznacza tego, ze nie wychodzi mu atak pozycyjny, wrecz przeciwny, wychodzi mu swietnie i udowadnia to co kilka dni, kiedy rywale stawiaja autobus, a on ich wlasnie w ataku pozycyjnym niszczy.

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Yhm. No np. mecz Levante to obraz niemocy jak Real próbował grać atakiem pozycyjnym.

bo real mial totalny spadek formy i dwa mecze z rzedu mu nie wyszly. widze ze na podstawie jednego meczu oceniasz gre druzyny, a nie na podstawie dwudziestu innych. gratulacje!

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Z każdym zespołem, który się broni Real ma poważne problemy bo im ten atak pozycyjny
nie wychodzi.

no tak, stad te wyniki 4-0, 3-0 itd. rywale realu sie muruja, a real ma najwyzsza srednia bramek w historii na tym etapie rozgrywek. gratuluje niewiedzy.

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

To samo widzimy w meczu z Sociedad gdzie mimo ogromnej przewagi w posiadaniu
piłki Real tylko skromnie wygrał, bo nie mógł sobie wypracować dobrej sytuacji. Większość
bramek Realu w tym sezonie to jest albo ze stałych fragmentów gry albo dzięki jednemu,
dwóch podań ze środka boiska na skrzydło/pod pole karne.

real rozegral dotad wiele meczy. kilka mu nie wyszlo - mniejszosc. czy nie wydaje ci sie stronnicze i ignoranckie olewanie wiekszosci i kierowanie sie mniejszoscia? przeciez to glupota. lyon przyjechal do madrytu bronic tylka i dostal czworke. villarreal to samo. betis to samo. kazdy po czworaku zalapal. ajaj przyjechalo sie bronic - 3:0. rayo nie przyjechalo sie bronic tylko atakowac, to w nagrode szóstkę dostało. albo jestes slepo zapatrzony w twoja teorie, albo nie masz wiedzy by sie wypowiadac w temacie. sam juz nie wiem.

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Cała kariera Woodgate''a była przeplatana kontuzjami więc taki średni przykłąd.

no tak, bo fabregas w hiszpanii kontuzji nie doznaje. bo torres w hiszpanii kontuzji nie mial.

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

No bo ogólnie angielskich graczy w PD jest(i było) bardzo mało, ale jak chcesz przykłady
to proszę bardzo. David Beckham rozegrał w Realu porównywalną ilość spotkań co w tym
samym czasie np. Xavi. Owen bardzo porządny sezon w Realu. Pennant słabo grał,ale bez
kontuzji. McManaman w 4 lata 157 występów w Realu.

dobrze, to powiedz mi ile kontuzji mial beksiu w anglii gdy gral i porownaj do realu. owen to nie gral, wiec nie mamy o czym mowic. o pennancie sie nie wypowiadam bo nie wiem (zapamietaj to sobie - wyjdzie ci to na dobre). :)

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Teraz Hiszpanie w PL. Almunia ostatnio człowiek kontuzja.

ale przyklad,. gosc ktory w hiszpanii nie gral... logiczne to jest dla ciebie?

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Xabi Alonso też sporo kontuzji
w Liverpoolu miał, gdzie w Realu w dwa lata ma już ponad połowę występów tego co w LFC
(gdzie grał 5 lat).

messi mial 3 lata w barcy co chwila kontuzje, a teraz nie ma od dwoch lat, jest ze stali. tez zmienil lige?

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Arbeloa, no temu nawet dobrze szło jeśli chodzi o kontuzje, ale też
świetnie nie było.

no i w realu tez swietnie nie jest, ale nie jest tez zle. :)

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Arteta to 207 występów w 7 lat, nie jest źle ale co najmniej 10 meczów
ligowych co sezon zwykle opuszczał.

a w hiszpanii nie opuszczal, prawda?

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Reina obok Jose Enrique chlubny wyjątek, który baardzo rzadko dostaje kontuzji.

nie wyjatek, tylko normalna kolej rzeczy. niektorzy pilkarze sa bardaziej podatni, inni nie. poziom lig jest tak wysoki, ze nie ma wplywu na to liga. a jak juz to minimalny i ciezki do stwierdzenia.

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Torres
w Hiszpanii dosyć mało przerw, po przyjściu do Anglii jeden sezon bardzo dobry a potem
pasmo kontuzji.

no wlasnie. przypadek. jak z messim w druga strone. to jest futbol, pilkarze to nie maszyny tylko ludzie i nie wszystko da sie obliczyc. skoro caly sezon gral swietnie bez kontuzji, to dziwne by byla to wina ligi ze w drugim mial tyle problemow. ot zwykly pilkarski przypadek jakich wiele.

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Luis Garcia wypadł z Liverpoolu przez kontuzje. Reyesowi ładnie szło,
dopóki mu nie przeszła chęć gry w PL.
Jose Enrique, jeden z niewielu, który niemalże
nie ma kontuzji grając w PL. Fabregas mimo, że większość swojej zawodowej kariery spędził
w Anglii też miał baardzo dużo kontuzji co zresztą mu się odbija teraz w PD.

aha, to ze teraz ma kontuzje w PD to juz nie poziom ligi PD tylko odbija mu sie premiership! takich bajek dawno nie slyszalem. boki zrywac. coraz smieszniej jest. :D

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Mendieta
można powiedzieć, że prawie w Middlesbrough przez kontuzje nie grał.

odbija mu sie PD!

Dnia 04.11.2011 o 08:43, Saref napisał:

Ivan Campo też ładnie
mu szło, ale bez rewelacji. Ogólnie bardzo mało Hiszpanów wytrzymało PL, zwykle pograli
rok może dwa i wyjeżdżali.

bo odbijalo im sie PD! zreszszta dziwne ze dajesz przyklady hiszpanow tylko, moglbys dac jeszcze ludzi ktorzy przechodzili z PD do premiership. Taki yaya toure mial w barcelonie wiecej kontuzji niz w man city. :) przypadek i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 11:05, Eff3ctiv3 napisał:

Co do Realu. Real gra świetnie z kontry i to od dawna wiadomo, więc o ile przeciwnik
będzie blokować te kontry, to Real jest prawie ;-) bezbronny. Gra pozycyjna to domena
Barcy.

kretynski mit rozpowszechniany przez media a ludzie nieznajacy tematu lykaja jak pelikany. wystarczy obejrzec jeden mecz w tygodniu by sie ogarnac, ale nie, lepiej opowiadac bajki nie majace nic wspolnego z prawda." lyon przyjechal do madrytu bronic tylka i dostal czworke. villarreal to samo. betis to samo. kazdy po czworaku zalapal. ajaj przyjechalo sie bronic - 3:0. rayo nie przyjechalo sie bronic tylko atakowac, to w nagrode szóstkę dostało. " real mistrz kontry pozycyjnej!".

a to nie w hiszpanii gra najwiekszy rzeznik w futbolu - pepe? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pepe jest wyjątkiem w Hiszpanii(Dla mnie to on powinien się leczyć). Co do Realu. Może nie mam racji, że Real gra świetnie z kontry? Ile to już bramek zdobyli robiąc szybki kontratak? Co do tych drużyn. Przywołujesz słabe zespoły, wystarczy odpowiedni pressing na Realu i tak łatwo im się nie gra. Tylko tyle że nie można się Realu przestraszyć, jak to robi większość drużyn aby to zadziałało.
Tak w ogóle, to Lyon mógł Real pokonać, ale okropnie marnowali sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 14:02, Eff3ctiv3 napisał:

Pepe jest wyjątkiem w Hiszpanii(Dla mnie to on powinien się leczyć).

ci co polamali nogi rywalom rowniez. :)

Dnia 04.11.2011 o 14:02, Eff3ctiv3 napisał:

Co do Realu. Może
nie mam racji, że Real gra świetnie z kontry?

oczywiscie ze gra doskonale z kontry, ale to tylko jego kolejny atut. deskonala kontra, nie przeczy doskonalemu atakowi pozycyjnemu, ktory rowniez jest w tym sezonie rewelacyjnny ( w poprzednim bywalo roznie)

Dnia 04.11.2011 o 14:02, Eff3ctiv3 napisał:

Ile to już bramek zdobyli robiąc szybki
kontratak?

no wlasnie, ile? odpowiesz na to pytanie obalajac jednoczesnie wlasna teze. :)

Dnia 04.11.2011 o 14:02, Eff3ctiv3 napisał:

Co do tych drużyn. Przywołujesz słabe zespoły,

Tottenham też czworke zalapal, a to bylo w poprzednim sezonie, w tym real jest znacznie mocniejszy. lyon slaby? ajax slaby? coz, w sumie masz racje, przy realu kazda druzyna jest slaba, co najwyzej przecietna, jak chelsea czy manu. :) a tak powaznie, to przed chwila sie dowiedzialem, ze partizan czy tam rapid nie jest wcale slaby, a teraz sie dowiaduje ze lyon czy ajax jest. naprawde, smiesznie sie czyta wypowiedzi premiership maniakow.

Dnia 04.11.2011 o 14:02, Eff3ctiv3 napisał:

wystarczy odpowiedni pressing
na Realu i tak łatwo im się nie gra.

JESTES GENIALNY! NAPISZ O TYM DO FERGUSONA I WSZYSTKICH KLUBOW W EUROPIE, A REAL POPADNIE W PRZECIETNOSC!!! xD

Dnia 04.11.2011 o 14:02, Eff3ctiv3 napisał:

Tylko tyle że nie można się Realu przestraszyć,
jak to robi większość drużyn aby to zadziałało.

no tak, real zniszczy manu to bedzie oznaczalo ze sie manu przestraszylo, nie ze jest slabsze. :)

Dnia 04.11.2011 o 14:02, Eff3ctiv3 napisał:

Tak w ogóle, to Lyon mógł Real pokonać, ale okropnie marnowali sytuacje.

xD w pierwszym meczu kiedy bylo 4-0? Czy moze w drugim, kiedy chyba dwoch stuprocentowek nie wykorzystal di maria i ogolnie real mogl wygrac 5-0? bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"JESTES GENIALNY!" - Dzięki
Real Sociedad - Real Madrid 0:1 Widać można się oprzeć Realowi i nie przegrać z 5 do 0.
Real nie gra doskonale w grze pozycyjnej. Dobrze tak, ale nie doskonale.
"no tak, real zniszczy manu to bedzie oznaczalo ze sie manu przestraszylo, nie ze jest slabsze. :)"
Chodziło mi bardziej o ciut słabsze zespoły niż ManU. W takim przypadku jakim Ty przedstawiłeś, to akurat wtedy okaże się że ManU był słabszy,a nie że się przestraszyli . Takie zespoły raczej nie mają w naturze bania się kogokolwiek.

"xD w pierwszym meczu kiedy bylo 4-0? Czy moze w drugim, kiedy chyba dwoch stuprocentowek nie wykorzystal di maria i ogolnie real mogl wygrac 5-0? bez jaj."
Zapomniałeś już jak Real męczył się z francuskimi zespołami, jak nie mógł przejść dalej? W tym sezonie zaś Lyon jest słabiutki, szczególnie bez napastnika Lisandro, a Real po prostu jest w lepszej formie. Te dwa czynniki spowodowały , że Real nie miał problemów z wygraniem.

PS. Co sądzisz o grzej Ozila oraz o kupieniu Sahina? Ozil gra słabo, a Sahin gra rzadko. Khedira też nie wymiata. Diarra jest na pewno od niego lepszy. Widać robienie z Realu tureckiej kolonii nie było zbyt mądre.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 14:33, Eff3ctiv3 napisał:

"JESTES GENIALNY!" - Dzięki

proszę. Zawsze mi milo kiedy sprawiam komus przyjemnosc moimi drwinami. :P

Dnia 04.11.2011 o 14:33, Eff3ctiv3 napisał:

Real Sociedad - Real Madrid 0:1 Widać można się oprzeć Realowi i nie przegrać z
5 do 0.

widac nie mozna wygrywac wszystkich meczy po 5:0. Czy moze mozna? byl kiedys taki zespol w historii? to jest pilka, nie da sie zawsze strzelic kilku bramek, taki sport po prostu i doszukiwanie sie w takich wlasnie wyjatkach drugiego dna jest daremna.

Dnia 04.11.2011 o 14:33, Eff3ctiv3 napisał:

Real nie gra doskonale w grze pozycyjnej.

zadna druzyna tego nie robi i nigdy nie bedzie robic.

Dnia 04.11.2011 o 14:33, Eff3ctiv3 napisał:

Dobrze tak, ale nie doskonale.

z koontry tez nie gra doskonale.

Dnia 04.11.2011 o 14:33, Eff3ctiv3 napisał:

"no tak, real zniszczy manu to bedzie oznaczalo ze sie manu przestraszylo, nie ze jest
slabsze. :)"
Chodziło mi bardziej o ciut słabsze zespoły niż ManU. W takim przypadku jakim Ty przedstawiłeś,
to akurat wtedy okaże się że ManU był słabszy,a nie że się przestraszyli . Takie zespoły
raczej nie mają w naturze bania się kogokolwiek.

zaloze sie ze teraz sie boi manu barcy czy realu. :)

Dnia 04.11.2011 o 14:33, Eff3ctiv3 napisał:

Zapomniałeś już jak Real męczył się z francuskimi zespołami, jak nie mógł przejść dalej?

a to bedziemy teraz gadac o czasach kiedy real konczyl przygode z LM na 1/8? mozemy, tylko co to ma wspolnego?

Dnia 04.11.2011 o 14:33, Eff3ctiv3 napisał:

W tym sezonie zaś Lyon jest słabiutki, szczególnie bez napastnika Lisandro, a Real po
prostu jest w lepszej formie. Te dwa czynniki spowodowały , że Real nie miał problemów
z wygraniem.

aha, nie wiedzialem. do tej pory bylem przekonany, ze real jest po prostu lepsza druzyna. :)

Dnia 04.11.2011 o 14:33, Eff3ctiv3 napisał:

PS. Co sądzisz o grzej Ozila oraz o kupieniu Sahina? Ozil gra słabo, a Sahin gra rzadko.
Khedira też nie wymiata. Diarra jest na pewno od niego lepszy. Widać robienie z Realu
tureckiej kolonii nie było zbyt mądre.

po pierwsze, ozil to nie turek, podobnie jak khedira i diarra. co to za kolonia skladajaca sie z dwoch graczy?:)
po drugie ozil gral w poprzednim sezonie rewelacyjnie, w tym gra slabo, prawdopodobnie to po prostu spadek formy i kwestia czasu jest kiedy wroci na swoj poziom. jest kaka, takze nie ma problemu.
sahin nie gra rzadko, on nie gra wcale, wciaz leczy kontuzje (niech zgadne, niemiecka liga sie odbija?! :D) wyleczy kontuzje, pogra troche, wtedy bede mogl cos powiedziec.
Khedira w poprzendim sezonie gral dobrze, w tym gra bardzo dobrze, wrecz swietnie i lass na pewno nie jest lepszy na srodku niz khedira. lass niech sobie siedzi na laweczke i czeka kiedy bedzie trzeba zlatac dziure w skladzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

znow bzdury. real strzela w ataku pozycyjnym jakies 75% bramek. zacznij ogladac troche
meczy. ostatnio w meczu byli przy pilce chyba 76% czasu. tak jak mowilem, jezeli czegos
nie wiesz - nie mow. to, ze real genialnie gra z kontry nie oznacza tego, ze nie wychodzi
mu atak pozycyjny, wrecz przeciwny, wychodzi mu swietnie i udowadnia to co kilka dni,
kiedy rywale stawiaja autobus, a on ich wlasnie w ataku pozycyjnym niszczy.


A właśnie, gdy drużyna stara się stawiać autobus to Realowi gorzej wychodzi. Przykłady? Villarreal chciał na początku zagrać jak równy z równym, dostał 3:0. Malaga pierwszą połowę starała się spokojnie atakować skończyła 4:0, w drugiej połowie Malaga szaleńczo atakowała a Real się spokojnie bronił. Lyon się chyba najbardziej przejechał na próbie otwartej gry z Realem i skończył 4:0, Betis się dobrze trzymał, Real strzelił dwie bramki, potem kontakt złapał Betis i dalej atakował by wyrównać i dostał w 3 min dwie bramki w nagrodę. Espanyol stracił szybko bramkę i próbował coś zrobić dalej, pod koniec meczu rzucił się bardziej do ataku i dostał 3 bramki. Mecz z Ajaxem wyglądał tak, że długi czas Ajax skutecznie się bronił a potem co? Gol z kontry i potem scenariusz standardowy, drużyna przegrywająca się odkrywa i kończy wiadomo jak, tym razem dwa gole. Rayo zbyt pewnie się poczuło po bramce w 1 minucie i Real za to ich pokarał. Getafe to chyba jedyny wypadek gdzie w otwartej grze Real nie zdominował aż tak bardzo. Levante wygrało mecz dzięki fenomenalnej grze w obronie, Racing to samo. Saragossa próbowała grać defensywnie, ale jej to kompletnie nie wychodziło.

Ogólnie scenariusz wysokich wygranych Realu jest taki, że po strzeleniu pierwszej bramki rywal się odkrywa a Real skutecznie to wykorzystuje i nie z ataku pozycyjnego tylko z kontr czy stałych fragmentów gry. Z ataku pozycyjnego wychodzi co najwyżej pierwsza bramka, która zmusza przeciwnika do odkrycia się.

Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

bo real mial totalny spadek formy i dwa mecze z rzedu mu nie wyszly. widze ze na podstawie
jednego meczu oceniasz gre druzyny, a nie na podstawie dwudziestu innych. gratulacje!


Czy ty przypadkiem tego samego wyżej z posiadaniem piłki w meczu z Lyonem nie zrobiłeś?

Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

bo torres w hiszpanii kontuzji
nie mial.


Miał, ale o wiele rzadziej niż w Anglii

Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

No bo ogólnie angielskich graczy w PD jest(i było) bardzo mało, ale jak chcesz przykłady

Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

dobrze, to powiedz mi ile kontuzji mial beksiu w anglii gdy gral i porownaj do realu.


Ile kontuzji miał to Ci nie powiem dokładnie, ale liczba występów niemal identyczna jak w Realu ok. 30 meczy ligowych rocznie.

Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

owen to nie gral, wiec nie mamy o czym mowic


Jak nie grał? Tutaj użyje twojego najwidoczniej ulubionego słowa ignorancja. 36 meczy ligowych 13 bramek (w tym czasie najlepsza średnia wśród graczy Realu)

Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

ale przyklad,. gosc ktory w hiszpanii nie gral... logiczne to jest dla ciebie?


Nie grał? Hmm... tak "ignorancja" tutaj bardzo pasuje, może druga liga hiszpańska (Eibar) to nie jest super klasa rozgrywek, ale wciąż Hiszpania. Ponadto wychowanek jest to wychowanek Osasuny.

Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

messi mial 3 lata w barcy co chwila kontuzje, a teraz nie ma od dwoch lat, jest ze stali.
tez zmienil lige?


Aż tyle tych kontuzji nie miał, prawda trochę ich było, ale głównie w pierwszym sezonie a w reszcie pod koniec sezonu gdzie każdy piłkarz może nie dawać rady.

Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

> Arbeloa, no temu nawet dobrze szło jeśli chodzi o kontuzje, ale też
> świetnie nie było.
no i w realu tez swietnie nie jest, ale nie jest tez zle. :)


Już raczej nie gra nie z powodu kontuzji a raczej, że się nie łapie do składu.

Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

> Arteta to 207 występów w 7 lat, nie jest źle ale co najmniej 10 meczów
> ligowych co sezon zwykle opuszczał.

Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

a w hiszpanii nie opuszczal, prawda?


Nie tyle opuszczał, co i w PSG i w Rangersach nie był pierwszoplanową postacią, w Sociedad do zimowego okna rozegrał 15 meczy więc całkiem nieźle. W Evertonie pamiętam co najmniej dwa sezony gdzie w jednym opuścił ponad połowę sezonu a w drugim kontuzja przemijała i powracała przez cały sezon.

Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

aha, to ze teraz ma kontuzje w PD to juz nie poziom ligi PD tylko odbija mu sie premiership!
takich bajek dawno nie slyszalem. boki zrywac. coraz smieszniej jest. :D


Miło mi, że cię sprawiam Ci w pewien sposób radość, ale prawda jest taka, że już powoli Fabregasa kontuzje wyniszczyły i nie jest już tak wytrzymały co kiedyś.

Dnia 04.11.2011 o 13:36, Moutywator napisał:

moglbys
dac jeszcze ludzi ktorzy przechodzili z PD do premiership. Taki yaya toure mial w barcelonie
wiecej kontuzji niz w man city. :) przypadek i tyle.


Rozmowa była o Hiszpanach (którzy głównie zaczynają w La Liga) więc nie widzę większego sensu wypisywanie piłkarzy innych narodowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

A właśnie, gdy drużyna stara się stawiać autobus to Realowi gorzej wychodzi. Przykłady?
Villarreal chciał na początku zagrać jak równy z równym, dostał 3:0.

Villarreal gral jak rowny z rownym? gdyby sevilla z barca dostala 3:0 tez by sie okazalo ze grala jak rowny z rownym? klamstwa.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Malaga pierwszą
połowę starała się spokojnie atakować skończyła 4:0, w drugiej połowie Malaga szaleńczo
atakowała a Real się spokojnie bronił.

jesli za spokojne bronienie uznamy dwie poprzeczki o ok.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Lyon się chyba najbardziej przejechał na próbie
otwartej gry z Realem i skończył 4:0,

haha xD to moze powiedz, zaraz sie okaze, ze druzyny ktore sie bronily z realem to tylko te dwa mecze ktorych real nie wygral. LOL

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Betis się dobrze trzymał, Real strzelił dwie bramki,
potem kontakt złapał Betis i dalej atakował by wyrównać i dostał w 3 min dwie bramki
w nagrodę.

no wlasnie. bronil sie - dostal, zaczal atakowacc - dostal. real jest zbyt dobry po prostu.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Espanyol stracił szybko bramkę i próbował coś zrobić dalej, pod koniec meczu
rzucił się bardziej do ataku i dostał 3 bramki. Mecz z Ajaxem wyglądał tak, że długi
czas Ajax skutecznie się bronił a potem co? Gol z kontry i potem scenariusz standardowy,
drużyna przegrywająca się odkrywa i kończy wiadomo jak, tym razem dwa gole.

zenujaco sie to czyta. zaraz sie okaze, ze wszystkie mecze real wygral dzieki fartowi i kontrze. zobacz sobie statystyki pomeczowe, strzaly, posiadanie pilki, podania i wszystkie inne. tak nie wyglada druzyna grajaca z kontry. przestan sciemniac.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Rayo zbyt
pewnie się poczuło po bramce w 1 minucie i Real za to ich pokarał. Getafe to chyba jedyny
wypadek gdzie w otwartej grze Real nie zdominował aż tak bardzo. Levante wygrało mecz
dzięki fenomenalnej grze w obronie, Racing to samo. Saragossa próbowała grać defensywnie,
ale jej to kompletnie nie wychodziło.

aha, czyli doszlismy do punktu gdzie to nie real gra dobrze atakiem pozycyjnym, tylko druzyna sie nie umie bronic. maslo maslane, stek bzdur i wypaczen. tak mozna podsumowac twoje podsumowanie meczy realu. zero obiektywizmu, zero prawdy. wszystko przez srozowe okulary maniaka premiership.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Ogólnie scenariusz wysokich wygranych Realu jest taki, że po strzeleniu pierwszej bramki
rywal się odkrywa a Real skutecznie to wykorzystuje i nie z ataku pozycyjnego tylko z
kontr czy stałych fragmentów gry. Z ataku pozycyjnego wychodzi co najwyżej pierwsza bramka,
która zmusza przeciwnika do odkrycia się.

lol? z villarreal weszla druga. i co? skoro po pierwszej bramce rywal sie odkrywa, to po co real ma grac atak pozycyjny skoro moze strzelic bramke latwiej i szybciej wytworzyc sytuacje? jak rywal sie nie odkrywa to real gra atak pozycyjny i ta bramke strzela z ataku pozycyjnego. jak sie rywal wysoko broni to leci dlugie podanie za obrone i tak strzela gola. ta druzyn atakuje swietnie w kazdej sytuacji, to ich wielka sila i wielki atut. twoje teorie spiskowe umniejszajace wyczyny realu sa godne pozalowania.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Czy ty przypadkiem tego samego wyżej z posiadaniem piłki w meczu z Lyonem nie zrobiłeś?

nie.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Miał, ale o wiele rzadziej niż w Anglii

tak? to pochwal sie dokladnymi informacjami na temat kontuzji.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Ile kontuzji miał to Ci nie powiem dokładnie, ale liczba występów niemal identyczna jak
w Realu ok. 30 meczy ligowych rocznie.

no wlasnie, czyli wychodzi na to, ze liga nie miala znaczenie na kontuzje beksia, a mimo to to nie przeszkodzilo ci uzyc glupiego argumentu.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Jak nie grał? Tutaj użyje twojego najwidoczniej ulubionego słowa ignorancja. 36 meczy
ligowych 13 bramek (w tym czasie najlepsza średnia wśród graczy Realu)

nie 13 tylko 14. zagral w 36 meczach 1897 co daje 52 minuty na mecz. tak jakby w kazdym meczu w sezonie gral polowe, czyli mial dwa razy mniejsze obciazenie niz normalnie ma pilkarz podstawowego skladu, a on takim nie byl. jesli to jest gra i wykazanie obciazenia ligowego, to radze strzelic baranka o sciagne. milo ze uzyles slowa ignorancja, bo ingorowanie faktu, ze byl rezerwowym to dobry jej przyklad.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Nie grał? Hmm... tak "ignorancja" tutaj bardzo pasuje, może druga liga hiszpańska (Eibar)
to nie jest super klasa rozgrywek, ale wciąż Hiszpania. Ponadto wychowanek jest to wychowanek
Osasuny.

Omg, to teraz bedziemy porownywac obciazenie 3 ligi do pierwszej angielskiej i oceniac na podstawie tego obciazenie pierwszej ligi hiszpanskiej? dawno takiego kretynizmu nie slyszalem.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Aż tyle tych kontuzji nie miał, prawda trochę ich było, ale głównie w pierwszym sezonie
a w reszcie pod koniec sezonu gdzie każdy piłkarz może nie dawać rady.

jak nie mial? on byl nazywany swego czasu rownie szklanym jak robben.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Już raczej nie gra nie z powodu kontuzji a raczej, że się nie łapie do składu.

straszne, lacze sie z toba w bolu.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Nie tyle opuszczał, co i w PSG i w Rangersach nie był pierwszoplanową postacią, w Sociedad
do zimowego okna rozegrał 15 meczy więc całkiem nieźle. W Evertonie pamiętam co najmniej
dwa sezony gdzie w jednym opuścił ponad połowę sezonu a w drugim kontuzja przemijała
i powracała przez cały sezon.

no to skoro tak, to po kiego grzyba go wymieniasz?

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Miło mi, że cię sprawiam Ci w pewien sposób radość, ale prawda jest taka, że już powoli
Fabregasa kontuzje wyniszczyły i nie jest już tak wytrzymały co kiedyś.

tak, twoje teorie dziejow sa tak niedorzeczne, ze wlasciwie nie wiem jak sie mam do nich ustosunkowac.

Dnia 04.11.2011 o 15:22, Saref napisał:

Rozmowa była o Hiszpanach (którzy głównie zaczynają w La Liga) więc nie widzę większego
sensu wypisywanie piłkarzy innych narodowości.

rozmowa byla o obciazeniu w lidze, a nie o hiszpanach. co to, hiszpanie jakis inny gatunek ludzi? rozmowa jest o obciazeniu w lidze, ale nie przejmuj sie, fakt, ze nie widzsisz sensu w tym tylko potwierdza moje zdanie o tobie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 00:21, Moutywator napisał:

No tak, zabierasz dwie najsilniejsze ekipy La Liga, ale premierships nie. Jakież to logiczne.

Założyłem, ze Real i Barca są lepsi, ale jeśli tak bardzo ci zależy to proszę:
Real,Barca>Arsenal,Man Utd, Man City, Liverpool, Chelsea, Tottenham >reszta La Liga

Co z tego, że nie ma 2 świetnych zespołów, jeśli jest kilka bardzo dobrych.
To świadczy o wyższości ligi angielskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 16:32, filip29 napisał:

Co z tego, że nie ma 2 świetnych zespołów, jeśli jest kilka bardzo dobrych.
To świadczy o wyższości ligi angielskiej.

Liverpool, Arsenal, Tottenham lepszy od Valencii? Szczerze wątpię. Atletico słabsze? Również wątpię. bardzo zbliżony poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 16:12, Moutywator napisał:

Villarreal gral jak rowny z rownym? gdyby sevilla z barca dostala 3:0 tez by sie okazalo
ze grala jak rowny z rownym? klamstwa.


Napisałem, że Villarreal spróbował zagrać otwartą piłkę i mu się to nie udało a konsekwencją były 3 bramki w 30 minut. Sevilla uważam zagrała świetnie w obronie i dzięki temu zremisowała z Barceloną.

Dnia 04.11.2011 o 16:12, Moutywator napisał:

haha xD to moze powiedz, zaraz sie okaze, ze druzyny ktore sie bronily z realem to tylko
te dwa mecze ktorych real nie wygral. LOL


Nie, tłumacze tylko, że dobrze zorganizowana obrona vide Sevilla i Levante potrafi zatrzymać i Barcelone i Real.

Dnia 04.11.2011 o 16:12, Moutywator napisał:

no wlasnie. bronil sie - dostal, zaczal atakowacc - dostal. real jest zbyt dobry po prostu.


Jest dobry nawet bardzo i po prostu i jak się nie uważa i nie docenia to można się ostro przejechać.

Dnia 04.11.2011 o 16:12, Moutywator napisał:

zenujaco sie to czyta. zaraz sie okaze, ze wszystkie mecze real wygral dzieki fartowi
i kontrze. zobacz sobie statystyki pomeczowe, strzaly, posiadanie pilki, podania i wszystkie
inne. tak nie wyglada druzyna grajaca z kontry. przestan sciemniac.


Styl gry Realu to jest głównie wprowadzenie przeciwnika w pułapkę na własną połowę a potem wykorzystane tego po szybkim przejęciu piłki. A nigdy nie mówiłem, że real wygrywa dzięki fartowi, bo wygrywa dzięki umiejętnościom piłkarzy

Dnia 04.11.2011 o 16:12, Moutywator napisał:

aha, czyli doszlismy do punktu gdzie to nie real gra dobrze atakiem pozycyjnym, tylko
druzyna sie nie umie bronic. maslo maslane, stek bzdur i wypaczen. tak mozna podsumowac
twoje podsumowanie meczy realu. zero obiektywizmu, zero prawdy. wszystko przez srozowe
okulary maniaka premiership.


Nie jestem maniakiem premiership to po pierwsze, ja naprawdę lubię Real(chociaż imo po odejściu Raula stracił trochę swojej tożsamości) tylko po prostu wolę oglądać Premiership bo jest moim zdaniem ciekawsza. La Liga od dwóch lat polega na tym kto z wielkiej dwójki się potknie. W Anglii może też jest podobnie, ale np. dawno nie widziałem by takie At. Madrid wygrało z Barcą różnicą np. 3 bramek a to się zdarza w PL. Atak pozycyjny Realowi wychodzi, ale myślę, że nie jest on bardzo dobry i o wiele lepiej u Realu wyglądają szybkie ataki 2-3 piłkarzy niż rozgrywanie piłki całą drużyną.

Dnia 04.11.2011 o 16:12, Moutywator napisał:

lol? z villarreal weszla druga. i co? skoro po pierwszej bramce rywal sie odkrywa, to
po co real ma grac atak pozycyjny skoro moze strzelic bramke latwiej i szybciej wytworzyc
sytuacje? jak rywal sie nie odkrywa to real gra atak pozycyjny i ta bramke strzela z
ataku pozycyjnego. jak sie rywal wysoko broni to leci dlugie podanie za obrone i tak
strzela gola. ta druzyn atakuje swietnie w kazdej sytuacji, to ich wielka sila i wielki
atut. twoje teorie spiskowe umniejszajace wyczyny realu sa godne pozalowania.


W meczu z Levante Real miał 80% posiadania piłki i co? I nic. Ja nadal uważam, że Realowi atak pozycyjny nie za bardzo pasuje i wolą grać szybsze akcje. Spowodowane jest to tym, że dopiero w tym roku Oezil się tak naprawdę rozegrał a Kaka wrócił do formy, a bez takich zawodników, którzy potrafią rozegrać atak pozycyjny nie ma sensu. Real nie jest przyzwyczajony do cierpliwych, wolnych ataków.

Dnia 04.11.2011 o 16:12, Moutywator napisał:

> Miał, ale o wiele rzadziej niż w Anglii
tak? to pochwal sie dokladnymi informacjami na temat kontuzji.


A proszę średnia ilość meczy w lidze Torresa 35 przez 6 lat w At. Madrid. W Liverpoolu i Chelsea 27 przez 5.

Dnia 04.11.2011 o 16:12, Moutywator napisał:

no wlasnie, czyli wychodzi na to, ze liga nie miala znaczenie na kontuzje beksia, a mimo
to to nie przeszkodzilo ci uzyc glupiego argumentu.


No tak, ale porównując większość graczy z Hiszpanii, którym średnia meczy w sezonie spada wraz z przyjściem do Anglii to pokazuje, że tak źle Beckham nie wypadał.

Dnia 04.11.2011 o 16:12, Moutywator napisał:

nie 13 tylko 14. zagral w 36 meczach 1897 co daje 52 minuty na me...


Ale grał i szło mu całkiem nieźle, gdzie ty stwierdziłeś, że grał tak jakby go nie było.

Dnia 04.11.2011 o 16:12, Moutywator napisał:

Omg, to teraz bedziemy porownywac obciazenie 3 ligi do pierwszej angielskiej i oceniac
na podstawie tego obciazenie pierwszej ligi hiszpanskiej? dawno takiego kretynizmu nie
slyszalem.


Eibar grał w drugiej lidze, gdy grał w niej Almunia i tu nie chodziło o porównanie obciążenia tylko o łagodny styl gry jakim hiszpańskie ligi się cechują. Poza tym stwierdziłeś, że Almunia w Hiszpanii nie grał i tylko chciałem wykazać drobny i w sumie mało istotny błąd.

Dnia 04.11.2011 o 16:12, Moutywator napisał:

tak, twoje teorie dziejow sa tak niedorzeczne, ze wlasciwie nie wiem jak sie mam do nich
ustosunkowac.


W sumie moja obecna ocena wytrzymałości Fabregasa jest mocno subiektywna więc w sumie nie musisz i nie wymagam.

Dnia 04.11.2011 o 16:12, Moutywator napisał:

rozmowa byla o obciazeniu w lidze, a nie o hiszpanach. co to, hiszpanie jakis inny gatunek
ludzi? rozmowa jest o obciazeniu w lidze, ale nie przejmuj sie, fakt, ze nie widzsisz
sensu w tym tylko potwierdza moje zdanie o tobie. :)


Rozmowa o kontuzjach wynikła z tego, że stwierdziłem, że sporo Hiszpanów nie daje sobie fizycznie rady w PL i dlatego podałem przykłady. Nie mówiłem, że gracze innych narodowości sobie w PL nie radzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Zespół gra dość schematycznie" - to są subiektywne opinie, nie fakty. Milan posiada bardzo dobrych piłkarzy, może nie jest to najlepsza drużyna świata, ale myślę, że 1/8 jest jak najbardziej do przejścia. Zwłaszcza, że w tamtym roku Rossoneri zdobyli Scudetto i nawet zarząd chce w końcu zajść gdzieś dalej w LM, bo od zwycięstwa w 2007r. to same porażki, więc Milan będzie mocno zmotywowany. No cóż, przekonamy się niebawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 18:56, MisticGohan_MODED napisał:

Brawa dla Legii za dobrze rozegrany mecz :]

Samego meczu nie widziałam, więc mogę napisać jedynie "brawa za wynik". Co do Wisły to nie bardzo wiem co myśleć. Momentami naprawdę dobra gra w ofensywie przeplatana z kiepską defensywą. Głupie błędy indywidualne zaważyły na wysokości przegranej. No i od dwóch miesięcy było wiadomo, że ten mecz dojdzie do skutku, a kwestii wiz nie sprawdzili. Spowodowało to ni mniej ni więcej tyle, że grać musiał niejaki Daniel Brud (od którego straty zaczęła się akcja na 2-1). Inna sprawa, że Fulham też ładnie grało w ofensywie (bramka na 3-1 to cud miód, orzeszki itd, na 2-1 w sumie też), jednak zdecydowanie lepiej w defensywie. Cóż... czekam na derby i liczę na lepszą defensywę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

Napisałem, że Villarreal spróbował zagrać otwartą piłkę i mu się to nie udało a konsekwencją
były 3 bramki w 30 minut. Sevilla uważam zagrała świetnie w obronie i dzięki temu zremisowała
z Barceloną.

No i ja sie z tym nie zgadzam. Villarreal gral zachowawczo bardzo i tyle.

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

Nie, tłumacze tylko, że dobrze zorganizowana obrona vide Sevilla i Levante potrafi zatrzymać
i Barcelone i Real.

Real nie wygral tych meczow nie dlatego, ze rywal zagral dobrze w defensywie, tylko dlatego, ze po prostu to nie byl jego dzien i nie da sie wygrac wszystkich meczy w sezonie. po prostu sie nie da. zwykly rachunek prawdopodobienstwa. akurat wypadlo na te spotkania. nie ma tam zadnej wiekszej filozofii, bo 90% ekip przyjedza do madrtu czy barcelony sie bronic.

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

Jest dobry nawet bardzo i po prostu i jak się nie uważa i nie docenia to można się ostro
przejechać.

jak sie uwaza i docenia rowniez.

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

Styl gry Realu to jest głównie wprowadzenie przeciwnika w pułapkę na własną połowę a
potem wykorzystane tego po szybkim przejęciu piłki.

nieprawda. ostatnio z lyonem cala druzyna procz casillasa siedziala na ich polowie. taki styl realu zdarzal sie w poprzednim sezonie, w tym nie ma mowy, bo real jest zdecydowanie mocniejszy i gra niesamowicie dobrze w ataku pozycyjnym.

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

A nigdy nie mówiłem, że real wygrywa
dzięki fartowi, bo wygrywa dzięki umiejętnościom piłkarzy

czytajac twoje wypowiedzi dochodzi sie do wniosku ze dlatego, ze druzyny sie nei potrafia bronic, boja sie realu i wogole daja ciala, a tak naprawde wystarczy sie nie bac i porzadnie bronie, wtedy real jest, ze zacytuje "bezsilny". :)

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

Nie jestem maniakiem premiership to po pierwsze,

tak samo jak real gra z kontry?

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

ja naprawdę lubię Real(chociaż imo po
odejściu Raula stracił trochę swojej tożsamości) tylko po prostu wolę oglądać Premiership
bo jest moim zdaniem ciekawsza. La Liga od dwóch lat polega na tym kto z wielkiej dwójki
się potknie. W Anglii może też jest podobnie, ale np. dawno nie widziałem by takie At.
Madrid wygrało z Barcą różnicą np. 3 bramek a to się zdarza w PL.

bo w PL czolowe kluby sa slabsze niz w la liga. stad nie ma takiej roznicy poziomow.

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

Atak pozycyjny Realowi
wychodzi, ale myślę, że nie jest on bardzo dobry i o wiele lepiej u Realu wyglądają szybkie
ataki 2-3 piłkarzy niż rozgrywanie piłki całą drużyną.

no wlasnie, czyli znow mamy stan z poprzedniego sezonu.

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

W meczu z Levante Real miał 80% posiadania piłki i co? I nic.

i to, ze nie da sie wygrac wszystkich meczy. ile razy mozna to powtarzac? czy moze myslisz ze sie da wygrac? jakby real nie wygral polowy, to bys sie mogl doszukiwac przyczyn i niebyyloby w tym nic dziwnego. ale on nie wygral jedynie dwoch a jego bilans bramkowy to 42-6 czy 46-6 z tego co pamietam, dlatego wszelkie doszukiwanie sie slbaostek jest bez sensu, bo tu nie wychodza braki druzyny, a matematyka i charakter tego sportu.

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

Ja nadal uważam, że Realowi
atak pozycyjny nie za bardzo pasuje i wolą grać szybsze akcje.

dla mnie to sobie mozesz uwazac, ze ekstraklasa jest mocniejsza od premiership. :)

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

Spowodowane jest to tym,
że dopiero w tym roku Oezil się tak naprawdę rozegrał

no nie. to to juz jest ewidentna niewiedza. bo wlasnie w tym roku ozil zgubil forme i do tej pory szuka jej.

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

a Kaka wrócił do formy, a bez takich
zawodników, którzy potrafią rozegrać atak pozycyjny nie ma sensu. Real nie jest przyzwyczajony
do cierpliwych, wolnych ataków.

a to atak pozycyjny charakteryzuje sie tym ze jest wolny? skoro tak, to faktycznie, real nie gra atakiem pozycyjnym. :)

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

A proszę średnia ilość meczy w lidze Torresa 35 przez 6 lat w At. Madrid. W Liverpoolu
i Chelsea 27 przez 5.
a uwzgledniles mecze torresa w ktorych nie gral dlatego, ze po prostu byl za slaby? :)
No tak, ale porównując większość graczy z Hiszpanii, którym średnia meczy w sezonie spada
wraz z przyjściem do Anglii to pokazuje, że tak źle Beckham nie wypadał.

komu spadla? torresowi o dwa spotkania w sezonie? silvie spadla? aguero spadla? aguero nawet wzrosla! :D te porownania nie maja sensu, zrozum to.

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

Ale grał i szło mu całkiem nieźle, gdzie ty stwierdziłeś, że grał tak jakby go nie było.

no bo jak mozna wysnuwac wnioski o poziomie ligi na podstawie gracza ktory gra po jednej polowie w meczu? przeciez to jest bez sensu.

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

Eibar grał w drugiej lidze, gdy grał w niej Almunia i tu nie chodziło o porównanie obciążenia
tylko o łagodny styl gry jakim hiszpańskie ligi się cechują.

jak mowilem, porownywanie drugiej trzeciej dziesiatej ligi do premiership i na podstawie tego ocenianie pierwszej to kretynizm. kropka.

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

Poza tym stwierdziłeś, że
Almunia w Hiszpanii nie grał i tylko chciałem wykazać drobny i w sumie mało istotny błąd.

no ale nie wykazales, bo nie rozmawiamy o juniorach czy ligach amatorskich, a zaraz do tego dojdzie jesli nie zakonczysz tego teraz. :)

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

W sumie moja obecna ocena wytrzymałości Fabregasa jest mocno subiektywna więc w sumie
nie musisz i nie wymagam.

dobrze ze nie wymagasz, bo musialbym sie poddac operacji mozgu by spelnic twoje wymagania. :)

Dnia 04.11.2011 o 17:29, Saref napisał:

Rozmowa o kontuzjach wynikła z tego, że stwierdziłem, że sporo Hiszpanów nie daje sobie
fizycznie rady w PL i dlatego podałem przykłady. Nie mówiłem, że gracze innych narodowości
sobie w PL nie radzą.

aha, w takim razie musze powiedziec, ale co to ma za zwiazek? zaden. do tego przyklady, bardzo slabe i niejednoznaczne, takze zadne wnioski nie moga byc wyciagniete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy obronę Wisły da się w obecnej chwili naprawić inaczej niż poprzez całkowitą przebudowę. Na ligę jako tako wystarczy, ale LE dobitnie pokazuje, jaki tam jest piach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2011 o 21:19, Bambusek napisał:

przebudowę. Na ligę jako tako wystarczy, ale LE dobitnie pokazuje, jaki tam jest piach.

nawet na lige przestaje wystarczac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować