Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

>Przecież jeśli będziesz wierzyć, że on istnieje i szczerze się modlić,

Dnia 19.05.2006 o 00:06, minimysz napisał:

to sam udzieli Ci wskazówek.



Wybacz, ale to dla mnie czysta abstrakcja. Nie przemawia to do mnie wcale. Jakie będą te wskazówki i od kogo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2006 o 16:15, tkoeman napisał:

Ok GeoT proponowałbym skączyć przekomażanki:)


Zgadzam się. Trudno dyskutować gdy żadna ze stron nie traktuje poważnie tego co mówi druga :)

Dnia 18.05.2006 o 16:15, tkoeman napisał:

Przynajmniej ja kończę-możesz mieć jeszcze ostatnie
słowo jeśli chcesz:)


Nie należę do ludzi którzy muszą mieć ostatnie słowo
Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2006 o 17:26, Nulinka napisał:

Ale czy to jest zawsze możliwe ? Skąd możesz wiedzieć, że to a nie tamto jest prawdą, gdy nie
żyłes wtedy - a biorąc pod uwagę Biblię - to juz całkiem odległe czasy. Tu tylko wiara - jeśli
sie ma i potrafi uwierzyć bezgranicznie, bez żadnych wątpliwości. A ja tak nie potrafię...

Mówiąc, życiowo kłamstwo ma krótkie nogi, nie zawsze są ku temu solidne argumenty, dla chcącego nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2006 o 17:24, Hubi Koshi napisał:

A chodziło mi o to że niedługo Bóg zostanie przeterminowany, jeśli sami będziemy w stanie sobie
dać nieśmiertelność, wieczną szczęśliwość itd. itp. to po co nam Bóg.


"Jeśli" to słowo jak na razie odsuwa sprawę w bliżej nieokreśloną przyszłość i przypomina pytanie: co się stanie z religią, gdy na ziemi wyląduje UFO. Będziecie o tym myśleć gdy się tak stanie (a się nie stanie, więc problemu jakby nie ma).

Vaxinar -> zauważyłeś, że swoim sposobem wyjaśniania cierpień ludzi na ziemi winą obarczasz Boga, i to zupełnie niesłusznie? Największy sukces Szatana polega na tym, że udało mu się wmówić wielu ludziom, że "Bóg tak chcia", "Ma w tym swój plan". Cóż to za plan zabierać ojca rodzinie albo dziecko rodzicom.

BÓG NIE JEST ZA TO ODPOWIEDZIALNY.

Jeśli rodzi się dziecko z ułomnością to ma to podłoże czysto medyczne a nie duchowe. Jeśli ktoś ginie w wypadku to jest to "czas i nieprzewidziane zdarzenie" jak czytamy w Księdze Kaznodziei + (bardzo często) bezmyślność człowieka, który łamie przepisy. Jeśli ktoś kto palił całe życie papierosy lub brał narkotyki umiera na raka czy na HIV to jest to wina jego samego a nie Boga.
Nie obarczajcie w ten spoób winą Boga za coś co nie ma z nim nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.05.2006 o 08:19, GeoT napisał:

Vaxinar -> zauważyłeś, że swoim sposobem wyjaśniania cierpień ludzi na ziemi winą obarczasz
Boga, i to zupełnie niesłusznie? Największy sukces Szatana polega na tym, że udało mu się wmówić
wielu ludziom, że "Bóg tak chcia", "Ma w tym swój plan". Cóż to za plan zabierać ojca rodzinie
albo dziecko rodzicom.

BÓG NIE JEST ZA TO ODPOWIEDZIALNY.

Moim skromnym zdaniem odpowiedzialność za to ponosi zasada, że entropia nigdy nie jest ujemna(wiem -powtarzam się:))Pytanie tylko czy wszechmocny i miłosierny Bóg mógłby stworzyć takie prawo.Albo możliwe ,że jest tak ,że podobne nieprzyjazne( jak i wszystkie inne) nam prawa fizyki obowiązują także i samego Boga i są ponad Nim i On nie jest z nimi nic w stanie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i sam zaczynasz :)

Dnia 19.05.2006 o 08:40, tkoeman napisał:

Moim skromnym zdaniem odpowiedzialność za to ponosi zasada, że entropia nigdy nie jest ujemna(wiem


Mówisz o zasadzie, która w świecie nauki na który tak często się powołujesz budzi wiele kontrowersji - pisałem o tym w poście, do którego nie raczyłeś się nawet słowem odnieść ;) To tak jakbyś ewolucję nazwał faktem podczas gdy dalej nazywa się ją teorią.

Dnia 19.05.2006 o 08:40, tkoeman napisał:

Pytanie tylko czy wszechmocny i miłosierny Bóg mógłby stworzyć takie prawo.Albo
możliwe ,że jest tak ,że podobne nieprzyjazne( jak i wszystkie inne) nam prawa fizyki obowiązują
także i samego Boga i są ponad Nim i On nie jest z nimi nic w stanie zrobić.


O tych "nieprzyjaznych" prawach też pisałem.
To może podam URL:
http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&pid=3551

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2006 o 07:22, tkoeman napisał:

Chyba, że uważasz, że zbyt się dowartościowałem cytując go w takim kontekście...w takim przypadku
to przepraszam;)

Właśnie o to mi chodziło. Zupełnie mi ten cytat do Ciebie nie pasował. Może zbyt surowo Cię oceniam, ale to przez porównanie z "Szczerze mówiąc Twoja postawa przypomina mi Szatana, który to zna całą Biblię - podobno na pamięć - i rzuca czym się da przeciw Chrześcijaństwu." (cytat z postu Vaxinara). Jeśli chcesz z kimś walczyć, to zdobądź więcej wiedzy na jego temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.05.2006 o 09:24, minimysz napisał:

/.../ ale to przez porównanie z "Szczerze mówiąc Twoja postawa przypomina mi Szatana, który
to zna całą Biblię - podobno na pamięć - i rzuca czym się da przeciw Chrześcijaństwu." (cytat
z postu Vaxinara). /.../

Nie rozumiem ,o co chodzi w tym fragmencie;)-jakaś dziwna składnia, a ten cytat Vaxinara to się odnosi do mnie, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2006 o 09:39, tkoeman napisał:

Nie rozumiem ,o co chodzi w tym fragmencie;)-jakaś dziwna składnia, a ten cytat Vaxinara to
się odnosi do mnie, czy co?

Nie, cytat nie odnosi się do Ciebie. Wybacz, jeśli mało zrozumiale napisałam, ale coś ciężko mi się obudzić dzisiaj. Chodziło mi o to, że jak na czorta masz za duże braki w wiedzy na temat przeciwnika. Może moja ocena jest zbyt surowa, ale to trochę przez ten cytat, który umieściłam wyżej.

Ps. Mnie także podoba się ironia "Odi Profanum Vulgus"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2006 o 07:30, Nulinka napisał:

Wybacz, ale to dla mnie czysta abstrakcja. Nie przemawia to do mnie wcale.

Wybacz, ale jeśli dla Ciebie to czysta abstrakcja, to na co Tobie bóg? Żeby co jakiś czas w ramach "rozmowy" z nim bezmyślnie jakąś regułkę powtórzyć, wziąć udział w jakichś rytuałach i mieć nadzieję, że zapewniłaś tym sobie zbawienie?

Dnia 19.05.2006 o 07:30, Nulinka napisał:

Jakie będą te wskazówki i od kogo ?

Ty czytasz uważnie? Przecież napisałam, że bóg Ci wskazówek udzieli (jeśli będziesz uważnie słuchać oczywiście).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> i mieć nadzieję, że zapewniłaś tym sobie zbawienie?
Ale z tego wynika, ze trzeba sie modlić by być zbawionym. Ale ja nie myślę o zbawieniu. Nie myslę wcale, że ja mam byc zbawiona, bo ja nie wierzę, że po śmierci coś jest dalej, więc po co zbawienie?


> Ty czytasz uważnie? Przecież napisałam, że bóg Ci wskazówek udzieli (jeśli będziesz uważnie

Dnia 19.05.2006 o 10:18, minimysz napisał:

słuchać oczywiście).


Ależ czytam i co więcej, nie dałaś mi odpowiedzi. W jaki sposób np. Tobie bóg udziela tych odpowiedzi? Ja nie rozumię tego właśnie, przecież mi tego nie powie, więc jak ? Może nie tyle - nierozumię - ile nie mogę sobie tego wyobrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.05.2006 o 08:40, tkoeman napisał:

Moim skromnym zdaniem odpowiedzialność za to ponosi zasada, że entropia nigdy nie jest ujemna(wiem
-powtarzam się:))Pytanie tylko czy wszechmocny i miłosierny Bóg mógłby stworzyć takie prawo.Albo
możliwe ,że jest tak ,że podobne nieprzyjazne( jak i wszystkie inne) nam prawa fizyki obowiązują
także i samego Boga i są ponad Nim i On nie jest z nimi nic w stanie zrobić.



chyba że wymknęło mu sie to spod kontroli i nie umie juz tego z powrotem opanować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2006 o 08:19, GeoT napisał:

> A chodziło mi o to że niedługo Bóg zostanie przeterminowany, jeśli sami będziemy w stanie
sobie
> dać nieśmiertelność, wieczną szczęśliwość itd. itp. to po co nam Bóg.

"Jeśli" to słowo jak na razie odsuwa sprawę w bliżej nieokreśloną przyszłość i przypomina pytanie:
co się stanie z religią, gdy na ziemi wyląduje UFO. Będziecie o tym myśleć gdy się tak stanie
(a się nie stanie, więc problemu jakby nie ma).


nigdy nic nie wiadomo.żeby to stwierdzić ze na pewno nie wyląduje to trzeba mieć najpierw 100% pewnośc ze nie istnieje. a jak narazie nikt takowej na ziemi nie ma

Dnia 19.05.2006 o 08:19, GeoT napisał:


Vaxinar -> zauważyłeś, że swoim sposobem wyjaśniania cierpień ludzi na ziemi winą obarczasz
Boga, i to zupełnie niesłusznie? Największy sukces Szatana polega na tym, że udało mu się wmówić
wielu ludziom, że "Bóg tak chcia", "Ma w tym swój plan". Cóż to za plan zabierać ojca rodzinie
albo dziecko rodzicom.

BÓG NIE JEST ZA TO ODPOWIEDZIALNY.

Jeśli rodzi się dziecko z ułomnością to ma to podłoże czysto medyczne a nie duchowe. Jeśli
ktoś ginie w wypadku to jest to "czas i nieprzewidziane zdarzenie" jak czytamy w Księdze Kaznodziei
+ (bardzo często) bezmyślność człowieka, który łamie przepisy. Jeśli ktoś kto palił całe życie
papierosy lub brał narkotyki umiera na raka czy na HIV to jest to wina jego samego a nie Boga.
Nie obarczajcie w ten spoób winą Boga za coś co nie ma z nim nic wspólnego.


to gdzie jest ta cała boska sprawiedliwość. skoro np człowiek który całe zycie nie pił, nie palił,zył zgodnie z zasadami kościoła umiera na raka(np w młodym wieku zostawiając małe dzieci), a taki co całe życie pił, żył nieuczciwie to dożywa starości. to po co ja mam sie modlić np o zdrowie skoro bóg i tak zrobi co chce i bez tych moich modłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.05.2006 o 09:54, minimysz napisał:

Chodziło mi o to, że jak na czorta masz za duże braki w wiedzy na temat
przeciwnika. Może moja ocena jest zbyt surowa, ale to trochę przez ten cytat, który umieściłam
wyżej.

"Jestem śmieszny czort więc śmieję się" Dla mnie generalnie taki czort ''na poziomie'' wogóle śmieszny nie jest:)
''Śmieszny czort'' to dla mnie taki mały chochlik i jeśli już to do takiego się porównywałem:)Wydaje mi się też, że Roman nie miał żadnego większego na myśli:)Tym porównaniem nie zamierzałem zrobić z siebie Przewodniczącego jeśli chodzi o tych przeciw:)Poza tym ja taki w 100% poważny nie jestem...;)
Chodzi Ci o braki w tym sensie, że prawie wogóle nie odnoszę się do Biblii?Widzisz, ja nie odczuwam takiej potrzeby.Dla mnie argumenty z ''mitologii żydowskiej''(jak ja nazywam Biblię) nie dowodzą niczego więcej niż to,że kiedyś jakiś Żyd tak sobie wymyślił.Poza tym fakt,że Biblię można( a czasem nawet należy ) interpretować symbolicznie(jak parę osób mnie łaskawie pouczyło:)) znaczy dla mnie tyle , że tyle interpretacji ile odczytań:) Nie zamierzam prowadzić dyskusji o tym , że ja cośtam tak zinterpretowałem, a ktoś wierzący mi odpisze,że Bogu chodziło tu o coś innego:)(np:ktoś kompetentny napisał raz ,że nie doszukał się w Biblii żadnego fragmentu potwierdzającego ideę przeznaczenia-ale ja myślę,że jakby ktoś chciał się takiego potwierdzenia doszukać to by się doszukał-nie będę dyskutować na takim poziomie:)Jak ktoś chce zwalczać ogień ogniem to nie ma sprawy, ja staram się go zwalczać noo...wodą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2006 o 10:35, Nulinka napisał:

Ale z tego wynika, ze trzeba sie modlić by być zbawionym. Ale ja nie myślę o zbawieniu. Nie myslę wcale,
że ja mam byc zbawiona, bo ja nie wierzę, że po śmierci coś jest dalej, więc po co zbawienie?

To tylko zawoalowana groźba dla tych, którzy bez religii nie potrafiliby być normalnymi (nie niszczącymi wszystkiego dookoła) ludźmi.

Dnia 19.05.2006 o 10:35, Nulinka napisał:

Ależ czytam i co więcej, nie dałaś mi odpowiedzi. W jaki sposób np. Tobie bóg udziela tych
odpowiedzi? Ja nie rozumię tego właśnie, przecież mi tego nie powie, więc jak ? Może
nie tyle - nierozumię - ile nie mogę sobie tego wyobrazić.

Któregoś dnia zrozumiesz. Nie szukaj, a już przynajmniej nie na zewnątrz siebie. Sam Ciebie znajdzie. Poczujesz to i wtedy będziesz wiedziała, że jesteś gotowa na jego przyjęcie. Albo może nawet był tam wcześniej, tylko sobie od początku tego nie uświadamiałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2006 o 11:19, janusz82 napisał:

> > /.../> to gdzie jest ta cała boska sprawiedliwość. skoro np człowiek który całe zycie nie pił, nie
palił,zył zgodnie z zasadami kościoła umiera na raka/.../

Może tak, może inaczej. Jeśli Bóg istnieje, to po co mu dłuższe życie doczesne, skoro młodo umierając zamienia wcześniej doczesne na wieczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


. Poczujesz to i wtedy będziesz wiedziała, że jesteś gotowa na jego przyjęcie. Albo

Dnia 19.05.2006 o 11:30, Treant napisał:

może nawet był tam wcześniej, tylko sobie od początku tego nie uświadamiałaś.


Trudno mi w to uwierzyć. Nigdy takiego "czegoś" nie czułam i nadal nie czuję. Pewnie - jeśli jest Bóg - spisał mnie na "straty". Dlatego we mnie jest pustka ( tzn.nie ma boga, nie czuję potrzeby, by teraz był) . A czy to by coś zmienilo w moim zyciu ? Chyba nie i tak byłabym taką, jaką jestem teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2006 o 11:40, Nulinka napisał:

Trudno mi w to uwierzyć. Nigdy takiego "czegoś" nie czułam i nadal nie czuję. Pewnie - jeśli
jest Bóg - spisał mnie na "straty".

Za bardzo nastawiasz się na "nie".

Dnia 19.05.2006 o 11:40, Nulinka napisał:

Dlatego we mnie jest pustka ( tzn.nie ma boga, nie czuję potrzeby, by teraz był) . A czy to by coś zmienilo
w moim zyciu ? Chyba nie i tak byłabym taką, jaką jestem teraz.

To wszystko wyjaśnia. Ja czułem, że czegoś potrzebuję (choć cała sprawa nie ma z religią nic wspólnego) i długo czekać nie musiałem.
Dlaczego chciałabyś się zmienić? Co sprawia, że nie potrafisz siebie zaakceptować?
To tylko moje domysły, ale mam pytanie: czy Ty nie próbujesz sobie czasem wmówić, że dopóki żyjesz "w próżni" to od życia należy Ci się mniej niż innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2006 o 11:37, KrzysztofMarek napisał:

> > > /.../> to gdzie jest ta cała boska sprawiedliwość. skoro np człowiek który
całe zycie nie pił, nie
> palił,zył zgodnie z zasadami kościoła umiera na raka/.../
Może tak, może inaczej. Jeśli Bóg istnieje, to po co mu dłuższe życie doczesne, skoro młodo
umierając zamienia wcześniej doczesne na wieczne?



to po co w ogóle daje takie zycie jeśli ktos ma młodo umrzeć albo jak w przypadku kalek całe życie sie męczyc z ułomnością. przez to tylko inni jeszcze cierpią po stracie takiej osoby. bo nic nie boli tak mocno jak śmierć młodej osoby przed która dopiero swiat sie otwiera. (miałem taki przypadek w rodzinie:brat mojej mamy zmarł na serce w wieku 33 lat. jego 8 letni wówczas syn stwierdził że boga nie ma skoro zabiera ludzi którzy sa potrzebni tutaj na ziemi a nie po drugiej stronie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować