Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 18.05.2006 o 14:58, upiordliwy napisał:


przecież wtedy nic od siebie

Dnia 18.05.2006 o 14:58, upiordliwy napisał:

nie trzeba dawać,

Ale powiedz, czy ja nie moge dawać siebie - swojej dobroci, pomocy innym - będąc ateistką, czy jeszcze nie wiem kim. A czy to jest łatwiej w nic nie wierzyć ? Chyba jednak tobie jest łatwiej, bo nie masz pustki i wierzysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2006 o 15:14, tkoeman napisał:


> Owszem , w nic nie wierzyć jest łatwiej, wygodniej i oszczędniej, przecież wtedy nic
od siebie
> nie trzeba dawać, ma sie wolną rękę i wolny wybór bez jakichkolwiek zobowiązań. Idąc tą
bardzo
> krótką moim zdaniem drogą tracisz jednak nadzieje, pewne uczucia, które uzyskasz tylko
w coś
> a raczej Kogoś wierząc. Ja wierzę i nei wierzę jednocześnie i też nie potrafię tego sensownie

> wytłumaczyć. Też nie jestem zadowolony z Religii, którą praktykuje , przynajmniej nie
do końca,
> gdyż stała sie jedynie produktem marketingowym. Jednak mimo wszystko przy niej pozostaje
i
> staram się zrozumieć, znaleźć lepszą jeśli taka jest. Do tej pory jej nie znalazłem ale
nie
> poddaję się , gdyż wiem ,że to długa i ciężka droga ale chyba warta nagrody.
Tak i ta obiecana nagroda (całkiem niemała) czyni drogę człowieka wierzącego(posiadającego
nadzieję itd) w ostatecznym rozrachunku zdecydownie łatwiejszą niż droga ateisty(który nie
ma ,za to czym jest ,niczego obiecanego i też pewnie niczego nie dostanie).



Ale ma łatwiejsze życie , bez wyrzeczeń - sam sobie taką wybrał. Poza tym jeśli Bóg istnieje to i Ty i ja kiedyś wejdziemy do jego Królestwa, może nawet tymi samymi drzwiami. Bóg przecież oznajmił ,że nawet niewierzący mogą dostać się do Królestwa Bożego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak wogóle to najgorsi ,moim zdaniem, są ludzie ,którzy chcieliby mieć wszystko(zaryzykuję stwierdzenie ,że są oni w większości).Słyszałem kiedyś dziwkę, która żyła wg czysto hedonistycznych zasad i jednocześnie twierdziła, że jast bardzo wierząca .No bo jakby co, to niebo też się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2006 o 15:17, Nulinka napisał:


>
przecież wtedy nic od siebie
> nie trzeba dawać,

Ale powiedz, czy ja nie moge dawać siebie - swojej dobroci, pomocy innym - będąc ateistką,
czy jeszcze nie wiem kim. A czy to jest łatwiej w nic nie wierzyć ? Chyba jednak tobie jest
łatwiej, bo nie masz pustki i wierzysz...



Właśnie nie jest mi łatwiej gdyż mam pustkę w sobie tak jak Ty, napewno nie taką samę ale też. Bo stawiam sobie właśnei pytanie jaki jest właśnie sens wierzenia, gdy to wszystko jest tak niepewne i może okaząc sie po życiu poświęconym dla wiary , że nic z tego kompletnie nie miałem - niby zmarnowane życie - a jednak wole żyć z nadzieją niż bez niej. Skoro tak wielu ludzi wierzy , zdecydowana większość w coś wierzy - to dlaczego miałoby Tam Kogoś nie być ? Wyobrażasz sobie ,że to wszystko stworzone jest dla niczego? Bo ja włąśnei nie potrafiętego ogarnąć i może dlatego wierzę. Nasz umysł nigdy nie ogarnie przecież Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.05.2006 o 15:23, upiordliwy napisał:

Skoro tak wielu ludzi
wierzy , zdecydowana większość w coś wierzy - to dlaczego miałoby Tam Kogoś nie być ?

Kiedyś wszyscy ludzie wierzyli , że Ziemia jest płaska i leży w centrum wszechświata(ludzka pycha nie zna granic)-ich wiara nie zdołała zmienic stanu rzeczywistego(pobożne życzenie pozostało pobożnym życzeniem)
>Wyobrażasz

Dnia 18.05.2006 o 15:23, upiordliwy napisał:

sobie ,że to wszystko stworzone jest dla niczego?

Bez problemów:)To nawet wydaje się całkiem zabawne:)

Dnia 18.05.2006 o 15:23, upiordliwy napisał:

Nasz umysł nigdy nie ogarnie przecież Boga.

Ogarnie, ogarnie to tylko kwestia czasu, jak z tą płaską Ziemią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2006 o 15:23, upiordliwy napisał:

Nasz umysł nigdy nie ogarnie przecież Boga.

Musisz poczekać,aż nauka będzie na odpowiednim poziomie i znajdzie ktoś wystarczająco bluźnierczy(czyt. inteligentny) jak Kopernik;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2006 o 15:34, tkoeman napisał:

Kiedyś wszyscy ludzie wierzyli , że Ziemia jest płaska i leży w centrum wszechświata


aha czyli współcześni myśliciele (dziś nazwiemy ich naukowcami) też w to wierzyli ... a od tego czasu, biorąc pod uwagę ogrom wiedzy o wszechświecie poszli o pół kroczku dalej ...

Dnia 18.05.2006 o 15:34, tkoeman napisał:

(ludzka pycha nie zna granic)


... i kto to mówi :)

Dnia 18.05.2006 o 15:34, tkoeman napisał:

-ich wiara nie zdołała zmienic stanu rzeczywistego(pobożne życzenie pozostało
pobożnym życzeniem)


A wiesz, że w Biblii od dawna jest napisane, że "ziemia jest zawieszona na niczym". Mówi też o "okręgu ziemi". Co ty na to?

Dnia 18.05.2006 o 15:34, tkoeman napisał:

>Wyobrażasz
> sobie ,że to wszystko stworzone jest dla niczego?
Bez problemów:)To nawet wydaje się całkiem zabawne:)


Domyślam się. A na czym ten dowcip polega?

Dnia 18.05.2006 o 15:34, tkoeman napisał:

> Nasz umysł nigdy nie ogarnie przecież Boga.
Ogarnie, ogarnie to tylko kwestia czasu, jak z tą płaską Ziemią:)


A ja zrozumiałem z twoich wypowiedzi, że naukowcy już go ogarnęli. Sam to pisałeś. To jak to jest? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale mozna też "w drugą stronę". Dlaczego tam coś ma być ? A może nie ma nic, jest pustka i smierć jest końcem wszystkiego. Myślę, że wielu ludzi praktykuje (słyszałam takie zdania) -bo lepiej wierzyć, bo jak tam coś jest i co wtedy ? Nie boje się śmierci, nigdy nie myślę, co będzie potem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.05.2006 o 15:40, GeoT napisał:

> >Wyobrażasz
> > sobie ,że to wszystko stworzone jest dla niczego?
> Bez problemów:)To nawet wydaje się całkiem zabawne:)

Domyślam się. A na czym ten dowcip polega?

Na kilku miliardach małych ludzików ,którzy myślą,że jest inaczej.A mi wydaje się to zabawne bo mam trochę perwersyjne poczucie humoru:).Chciałbyś widzieć ich miny,gdy (czysto teoretycznie) przekonają się, że to faktycznie jest stworzone dla niczego(co rozwieje ich nadzieję, że jest ...no, tak jak być przecież powinno-czyli inaczej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2006 o 15:59, tkoeman napisał:

> Domyślam się. A na czym ten dowcip polega?
Na kilku miliardach małych ludzików ,którzy myślą,że jest inaczej.A mi wydaje się to zabawne
bo mam trochę perwersyjne poczucie humoru:).Chciałbyś widzieć ich miny,gdy (czysto teoretycznie)
przekonają się, że to faktycznie jest stworzone dla niczego(co rozwieje ich nadzieję, że jest
...no, tak jak być przecież powinno-czyli inaczej)


Czyli sugerujesz, że rozwój nauki doprowadzi do zagłady całej ludzkości, co pokaże, że rzeczywiście człowiek dużo może? Niezły scenariusz ...
A ja nie chciałbym widzieć miny tych co się na własnej skórze przekonają, że "Bóg nie jest kimś z kogo można drwić".

Ps. w związku z tym, że nasze posty (te między mną a tkoemanem pisane) coraz bardziej ironią ociekają, postuluję o przyniesienie szmaty i wytarcie podłogi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.05.2006 o 15:40, GeoT napisał:

A wiesz, że w Biblii od dawna jest napisane, że "ziemia jest zawieszona na niczym".

A nie na wielkim żółwiu?Strzał w dychę:)

Dnia 18.05.2006 o 15:40, GeoT napisał:

Mówi też
o "okręgu ziemi". Co ty na to?

A nie kwadracie ziemi?Strzał w dychę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2006 o 16:04, tkoeman napisał:

> A wiesz, że w Biblii od dawna jest napisane, że "ziemia jest zawieszona na niczym".
A nie na wielkim żółwiu?Strzał w dychę:)

Dnia 18.05.2006 o 16:04, tkoeman napisał:

> Mówi też
> o "okręgu ziemi". Co ty na to?

Dnia 18.05.2006 o 16:04, tkoeman napisał:

A nie kwadracie ziemi?Strzał w dychę:)


<no comments> tak mniej więcej wygląda logika argumentacji tych Wykształconych przez duże W (bo my wierzący jesteśmy przecież "ciemni") Ci co myślą sami wnioski wyciągną ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.05.2006 o 16:04, GeoT napisał:

Czyli sugerujesz, że rozwój nauki doprowadzi do zagłady całej ludzkości, co pokaże, że rzeczywiście
człowiek dużo może? Niezły scenariusz ...

Taak scenariusz nie jest za ciekawy.Do zgłady ludzkości może doprowadzić meteor
np.-no chyba ,że naukowcy będą dysponować wystarczającą technologią by temu zapobiec

Dnia 18.05.2006 o 16:04, GeoT napisał:

A ja nie chciałbym widzieć miny tych co się na własnej skórze przekonają, że "Bóg nie jest
kimś z kogo można drwić".

Ja też nie ,wierz mi :D

Dnia 18.05.2006 o 16:04, GeoT napisał:

Ps. w związku z tym, że nasze posty (te między mną a tkoemanem pisane) coraz bardziej ironią
ociekają, postuluję o przyniesienie szmaty i wytarcie podłogi :D

Ale jest zabawnie sądząc po buźkach;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2006 o 15:39, tkoeman napisał:

> Nasz umysł nigdy nie ogarnie przecież Boga.
Musisz poczekać,aż nauka będzie na odpowiednim poziomie i znajdzie ktoś wystarczająco bluźnierczy(czyt.
inteligentny) jak Kopernik;)



A znasz przypowieść o Wieży Babel? A może Bóg jednak jest ponad ludzkimi wadami i umiejętnościami? A powiedz mi w takim razie jakie jest Twoje zdanie na temat wsszelkich cudownych uzdrowień , widzeń, przepowiedni sprawdzonych i wszelkich śmierci klinicznych ? Zastanawia mnie jak to tłumaczysz , bo skoro tak dużo ludzi nie jest w stanie dojść do takiej wersji wydarzeń , która twierdziłąby , że to tylko złudzenia jakieś to co to było według Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok GeoT proponowałbym skączyć przekomażanki:)Przynajmniej ja kończę-możesz mieć jeszcze ostatnie słowo jeśli chcesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ateizm daje odpowiedź na jedno pytanie, na które wiara nigdy nie da. Rodzi się dziecko z wadą serca, poważną, lekarze mówią, iż poże pożyje rok, może dwa. Dlaczego cierpi niewinne dziecko? Wiem, wiem, grzech pierworodny. Niezbadane wyroki boskie. Niezrozumiałe dla człowieka dobro spotkało to dziecko i jego rodziców w postaci śmiertelnej choroby. Jak rodzice będą gorąco wierzyć, to będzie cud i dziecko wyzdrowieje. Religia nie daje odpowiedzi, na zło, które spotyka niewinnych. Wiem, wiem, Księga Hioba. Tylko czy Hiobem jest tu noworodek czy jego rodzice? Kto jest podmiotem, kto zaś przedmiotem? Jeśli to rodzice są hiobami to dziecko jest tylko środkiem? Człowiek tylko przedmiotem?
A tak mamy tylko biologię. 1 dziecko na ileś tysięcy rodzi się z taką wadą.
Moja siostra ma synka z bardzo poważną wadą serca, moja córka ma autyzm. Klątwa? Nie, po prostu nie powinniśmy mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> A zgodziła byś się, że prawda jest tylko w Biblii ?

Dnia 18.05.2006 o 15:48, Harmegidon napisał:


Nie, raczej nie .... Nie jestem jeszcze gotowa by to stwierdzić ! W to trzeba uwierzyć, a ja nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedną odpowiedzią jest księga Hioba, a drugą wg mnie to:
"3 Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! 4 Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! 5 Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. 6 Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań."

Powiesz teraz co jeżeli rodzice byli głęboko wierzący. Dla mnie człowiek, który swoje dziecko, matke, ojca babke - kogokolwiek postawia wyżej niż Boga nie jest Chrześcijaninem. Nie są zbadane wyroki boskie - może dziecko to odrazu było przyznaczone do raju, nie wiem naprawdę, ale przytoczę Ci jeszcze jeden cytyt o ile pozwolisz:
"Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto miłuje syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien."

---> Treant
Dalej nie rozumiesz. Załóżmy czysto teoretycznie, że po śmierci stajesz przed Bogiem i masz wybór - raj, piekło czy nicość, co bierzesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2006 o 16:42, Nulinka napisał:

Nie, raczej nie .... Nie jestem jeszcze gotowa by to stwierdzić ! W to trzeba uwierzyć, a ja
nie potrafię...

Czyżby nie było nawet punktu zaczepienia ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować