Piractwo

[morthi 0]

mozesz legalnie zrobic sobie mp3 (miesci sie to w definicji dozwolonego uzytku)
umieszczenie takiego utworu w sieci podchodzi pod rozpowszechnianie :) a tego juz Ci robic nie wolno (legalnie)

[Tyler_D 0]

Dnia 17.02.2008 o 16:12, morthi napisał:

mozesz legalnie zrobic sobie mp3 (miesci sie to w definicji dozwolonego uzytku)
umieszczenie takiego utworu w sieci podchodzi pod rozpowszechnianie :) a tego juz Ci
robic nie wolno (legalnie)

OK. Tak myślałem ale nie byłem pewien. Dzięki za wiadomość. Jak widać lepiej się dopytać jak się nie jest pewnym :).

[Nufiko 0]

Pobieranie filmu z internetu mieści się w ramach dozwolonego użytku osobistego i nie jest to nielegalne. Nielegalne jest dopiero jego rozpowszechnianie.

[Hellmut 1]

Ten film znalazł się w internecie a więc został rozpowszechniony. Korzystanie z takich filmów jest przestępstwem.

[ejkers 0]

Dnia 17.02.2008 o 18:39, Nufiko napisał:

Pobieranie filmu z internetu mieści się w ramach dozwolonego użytku osobistego i nie
jest to nielegalne. Nielegalne jest dopiero jego rozpowszechnianie.

mylisz sie gosciu, ściąganie czegokolwiek z internetu bez zgody autora jest ZABRONIONE. rozpowszechnianie też jest zabronione. Nie ma takeigo czegoś że ściagasz dla uzytku osobistego, ściągnie bez wiedzy autora jest przestępstwem i nie ma takiego czegos że to tylko ty uzywasz tego i nie ropowszechniasz. Ściąganie i rozpowszechnianie bez zgody autora to przestępstwo.

[morthi 0]

a co z wchodzeniem w posiadanie w przypadku kiedy wprowadzasz sie do pokoju w akademiku i znajdujesz mnostwo
"nielegalnych" filmow na plytach? nie sciagnales, nie rozpowszechniasz, nie znasz zrodla pochodzenia :) wyrzucic czy zostawic sobie taka kolekcje :> ?

[Nufiko 0]

Dnia 17.02.2008 o 18:49, nekromanta7 napisał:

mylisz sie gosciu, ściąganie czegokolwiek z internetu bez zgody autora jest ZABRONIONE.
rozpowszechnianie też jest zabronione. Nie ma takeigo czegoś że ściagasz dla uzytku osobistego,
ściągnie bez wiedzy autora jest przestępstwem i nie ma takiego czegos że to tylko ty
uzywasz tego i nie ropowszechniasz. Ściąganie i rozpowszechnianie bez zgody autora to
przestępstwo.

To powiedz mi jak rozumiesz to:
" Art. 23.
1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego
utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia
do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego.
2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje krąg osób pozostających w
związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku
towarzyskiego."
Z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Ja to rozumiem tak jeśli chcę sobie obejrzeć jakiś film jest to użytek osobisty. Więc mogę bez zgody twórcy korzystać nieodpłatnie, czyli zamiast pójść do kina to pobrać z internetu a to skąd to się wzięło w internecie mało mnie obchodzi gdyż ja korzystam z tego na co mi pozwala prawo. Teraz jeśli nie można pobrać by było filmu z internetu to należało by ukarać każdego kto ma nagrany jakikolwiek film z telewizji gdyż najprawdopodobniej też nie uzyskał na to zgody twórcy. Zresztą jak dobrze poszukasz w tym temacie to znajdziesz wiele podobnych wypowiedzi.

[Mr_Cin 0]

dzięki :)

[ejkers 0]

Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego
utworu w zakresie własnego użytku osobistego.


jeśi autor sam udostępni swój utwór wtedy mozemy z niego korzystac, sami nie mozemy go rozpowszechniać.

[ko-nik 0]

Dnia 17.02.2008 o 21:44, nekromanta7 napisał:

jeśi autor sam udostępni swój utwór wtedy mozemy z niego korzystac, sami nie mozemy go
rozpowszechniać.

Jednak zdaje mi się, że jest inaczej. Tam nie jest napisane przez kogo i w jaki sposób ten utwór ma być rozpowszechniony. Sami nie możemy go rozpowszechniać, bo owszem jest to zabronione, ale już ściągać utwór jak najbardziej. A na logikę- jeżeli to autor rozpowszechnia utwór to tym samym wyraża zgodę na ściąganie.

[ejkers 0]

jeszcze raz:

chodzi mi o to że jeśli autor udostępni swój utwór to jasne ze go mozemy ściągać. ale jeśli utwór nie zostanie udostepniony tylko sciągamy dla własnego użytku nawet film, który własnie ma premierę, to okradamy tym samym autora, bo on nie zarobi na tym ze my ściagniemy film dla własnego użytku. Jesli to co psizesz jest prawdą, to po co sa oryginały? skoro każdy moze sobie ściagnać co chce dla użytku osobistego.

[Treant 0]

Dnia 17.02.2008 o 22:03, nekromanta7 napisał:

Jesli to co psizesz jest prawdą, to po co sa oryginały?
skoro każdy moze sobie ściagnać co chce dla użytku osobistego.

Jeśli ktoś bez zgody autora rozpowszechnia jego utwór, to łamie prawo. Jednakże osoba, która pobiera ten materiał nie wie, czy do złamania prawa doszło. Jeśli chcesz być taki krystaliczny (nie Twoim, lecz powołanych w tym celu jednostek organizacyjnych obowiązkiem jest ochrona praw majątkowych), to kontaktuj się z autorem każdorazowo, gdy znajdziesz jego dzieło na serwerach http/ftp i pytaj, czy ten materiał trafił tam za jego zgodą. Jeśli nie, to prawdopodobnie podejmie on stosowne kroki prawne przeciwko osobie rozpowszechniającej. A czy Ty będziesz coś z tego miał poza moralną satysfakcją zależy już od tegoż autora.

[Taschon 0]

Dnia 17.02.2008 o 19:32, Nufiko napisał:

To powiedz mi jak rozumiesz to:
" Art. 23.
1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego
utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia
do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego.
2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje krąg osób pozostających w
związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku
towarzyskiego."
Z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Z czego jest ten artykuł (tj ustawa, kodeks?)
Pojęcia jak "związek osobisty" i "stosunek towarzyski" to pojęcia dość ogólnikowe. łatwo to można nagiąć.

Czyli dla siebie samego można "kupować" w sieci Torrent filmy i muzykę, tak?
A czy podczas pobierania tego w p2p (Torrent, BearShare, etc) fragmenty danych są udostępniane czy też dzieje się to dopiero po ściągnięciu pliku? Bo wtedy wychodziłoby na to, że w praktyce pobieranie też byłoby karalne.
Interesuje mnie też poruszona wcześniej kwestia filmów/seriali zagranicznych, które w RP są niedostępne w ogóle lub tymczasowo. Czy to wtedy też jest łamanie prawa?
I jak organy państwowe wykrywają tych nieuczciwych ludzi? Podczas samego ściągania? Bo jeśli tak, to oryginalne płytki audio można bezpiecznie rippować, nie będzie powodu, by się przyczepić.
Czy ściągnięty plik różni się jakoś w kodzie od oryginalnego? Czy da sie sprawdzić, czy jest zrippowany, czy ściągnięty?
Skoro legalne na własny użytek ściąganie, to czemu jest tyle przypadków zatrzymań osób, które korzystały tylko na wspominany użytek własny?

[Nufiko 0]

Jest to cytat z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wystarczy wpisać to w google to jako pierwszy będzie odnośnik do treści tejże ustawy.

Tak dla samego siebie można pod warunkiem że nie rozpowszechniasz poza krąg osób wymienionych w punkcie 2. Jednakże większość klientów torrentowych podczas pobierania równocześnie udostępnia ściąnięte fragmenty, więc takie pobieranie jest nie legalne, ale już z rapidshare możesz pobierać, bo nigdzie tego co pobierasz nie udostępniasz.
Zatrzymania nie dotyczą osób które posiadały muzykę/film na komputerze, a tych co to udostępniają. Aha i powyższe nie stosuje się do oprogramowania, gdyż żeby je móc używać trzeba być posiadaczem licencji, czyli nabyć owo oprogramowanie.

nekromanta7

Udostępnienie utworu a konkretnie rozpowszechnianie, jak to jest w ustawie, następuje w momencie np premiery kinowej filmu w dowolnym miejscu na Ziemi, więc czy autor udostępnia to czy nie nie jest ważne, bo film został już rozpowszechniony, a że wyciekł do sieci w ten czy inny sposób to Ciebie w sumie nie obchodzi. Pobierasz, bo prawo na to pozwala.

I jeszcze raz podkreślę użytek własny/osobisty nie stosuje się do oprogramowania/gier

[ejkers 0]

człowieczku wrzuć na luz, nie piszę że jestem krystaliczny tylko tłumaczę takim jak ty o co chodzi, więc się nie rzucaj.

[Treant 0]

Dnia 18.02.2008 o 10:38, nekromanta7 napisał:

człowieczku wrzuć na luz, nie piszę że jestem krystaliczny tylko tłumaczę takim jak ty
o co chodzi, więc się nie rzucaj.

Ty mi tłumaczysz? Odnoszę wrażenie, że w tym momencie to próbujesz mnie obrazić.

[Taschon 0]

Dnia 18.02.2008 o 01:14, Nufiko napisał:

Zatrzymania nie dotyczą osób które posiadały muzykę/film na komputerze, a tych co to udostępniają.

Czyli tyczy się również tych, co korzystają z torrentów, nawet jeśli b. rzadko, tak?

[Islanzi 0]

Pogubiłam się juz do reszty... Tzn. że np. z eMule można ściągać dajmy na to muzykę i filmy?

[Hi_my_name_is 0]

A więc tak. Czy:
Jeśli na youtube jest jakaś muzyka, to czy ściągając filmik, legalnie ściągamy muzykę?

[Q-Jot 0]

Dnia 18.02.2008 o 14:16, kedzior141 napisał:

A więc tak. Czy:
Jeśli na youtube jest jakaś muzyka, to czy ściągając filmik, legalnie ściągamy muzykę?

Oczywiscie ze nie.Samo YT jest w pewnym stopniu lamaniem prawa autorskiego .Jesli nie kupiles licencji ne mozesz z niej korzystac.