Zaloguj się, aby obserwować  
DazZy

Śródziemie (Władca Pierścieni) - Forumowa gra RPG

1129 postów w tym temacie

Kiedy zjedli posiłek, Elandill zaproponował, że odprowadzi ich do Tajaru.

-I tak wyruszyłem na polowanie i właśnie miałem wracać, więc nie sprawi mi to żadnej różnicy. W Rivendell nie musicie się już ukrywać, ani skradać. Tutaj nie docierają moce Złego i nie ma tu nikogo, kto mógłby Wam zaszkodzić. Ruszajmy zatem!

[Teraz idziemy. Możecie rozmawiać, bawić się, itp.]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- O, nareszcie idziemy. - Olga znudzona juz byla ta bezczynnoscia, wiec czym predzej sie zebrala i w podskokach dolaczyla do Elandilla na poczatku pochodu. Miala dzisiaj wyjatkowo dobry humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To może być okazja... Nie! Nie, jestem łowcą! Nie mam czasu na takie drobnostki! Walka, jaką toczył Rogoz w sobie przypominała rzucanie grochem o ścianę. Już nie mógł dłużej siebie okłamywać... Nie. Jednak ciągle sobie wmawiał, że to takie nic, że to nie dla niego...! Walka trwała... Jednak to wewnętrzne coś, to ukryte (to nie plagiat, niech Ci od plusa się nie czepiają:P) życie zaczęło brać górę nad Rogozem. Zaczęło to z niego wyłazić, niczym roślina, wydstająca się z Ziemi... Aż w końcu....

-Moglibyśmy po-po-porozmawiać....? -Zapytał nieśmiało Olgę...


[Będzie się działo...:P ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Olga spojrzala na Rogoza, ktory wlasnie pojawil sie u jej boku.
- Och, oczywiscie, ze mozemy porozmawiac - odpowiedziala usmiechajac sie do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rogozowi serce wystrzeliło do gardła z szybkością światła...

-E...no... bo... ja... ten.. pomyślałem, czy no... Ty i ja... no czy moglibyśmy spróbować...


[To tylko gra! Bez podtekstów proszę!]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Hmmm... - dziewczyna udala zamyslona mine, po czym rzekla: - W sumie, to czemu nie, w koncu dawno z nikim nie bylam. - usmiechnela sie smutno. - Mozemy sprobowac... tylko, wiesz, musze Cie lepiej poznac...

[ Hihi, bedzie sie cos dzialo przynajmniej ;D ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- To ja... hmm... pójdę zapolować. - Rzucił Silk i odszedł w stronę lasu. W czasie drogi dręczyły go wspomnienia. Przecież to było dawno temu... Czemu akurat teraz to się mi przypomniało... Usiadł na kamieniu i rozmyślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chwile pozniej Olga pograzyla sie w myslach, zastanawiajac sie czy podjela sluszna decyzje. Ale w sumie co jej to szkodzi? Milo bylo znow poczuc cieplo czyis ust na swoich. No, zobacyzmy co z tego wyniknie...
- Eee, jak to pojdziesz zapolowac? Robimy postoj czy co? - krzyknela za Silkiem, widzac jak odchodzi. Wyraznie cos godreczylo. Ciekawe co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gandalf prawie przez całą drogę rozmawiał z Elandillem. Ale po jakimś czasie i powiedział do reszty:
- Nie wiem jak długo tu zostaniecie, lecz tu chyba będziemy musieli się rozstać!
Drużyna oczywiście protestowała, ale Gandalf był nieugięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szli, szli i jeszcze raz szli. Sil gdzieś zniknął, ale nikt się o niego nie martwił. Wszyscy mu ufali i wiedzieli, że da sobie radę. Na początku szedł Gandalf z Neanilem. Cały czas dyskutowali zawzięcie.

-Co??!! -Wykrzyknął czarodziej. -Uciekł??!! Obawiam się, że będę musiał Was opuścić.

-Dlaczego??!! Jak mamy odnaleźć Grinxa bez pomocy czarodzieja, bądź kogoś z Rady??!! -spytał Rogoz zaskoczony działaniem przyjaciela.

-Mam pewną sprawę nie cierpiącą zwłoki. Poczekajcie... Poproszę mojego przyjaciela, żeby z Wami podróżował, bo akórt nie ma co robić... -tu spoważniał i jakby trochę ściemniał i nagle zmaterializował się czarodziej w...


[Krótko się opisz i walnij jakąś gadkę. Krzysiek253 nie będzie już Gandalfem, ale...]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[wygląd- młody czarodziej, chodz w szarej szacie, u boku ma krótki miecz, a w ręce laskę zakończoną czerwoną kulą]

-Witajcie jestem Madras, może się wam przydam. Fakt nie jestem tak potężny jak mój przyjaciel Gandalf, ale też pare sztuczek umiem. Może się przedstawicie?
Rozejżał się po wszystkich i wzrokiem natkną się na Olgę. Poczerwieniał i spóścił zwrok.
- No to kto pierwszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-No to ja zacznę. -rzekł Rogoz- Jestem Rogoz, syn Rolinia. Pochodze z Gondoru. Tyle powinno Ci wystarczyć.

Jako łowca Rogoz potrafił się kontaktować z ludźmi i zwierzętami pprzez umysł. Tak też porozumiewał się z Blade.
-Na co się tak gapisz???!!! -dodał w myslach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-No to ja też się przedstawię.Jestem Evander szybkostrzelny elf i pochodzę z miasta elfów.No dodam też,że umiem gotować co drużyna już wie i o tym się przekonała.Prawda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-To była pomyłka,bo nie chcący dodałem do gulaszu z grzybami przeczyszczjącą karmenę(wymyslona przyprawa przeze mnie tak na rzecz forum),a nie pieprz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować