Zaloguj się, aby obserwować  
DazZy

Śródziemie (Władca Pierścieni) - Forumowa gra RPG

1129 postów w tym temacie

-Evander zaczą się kręcić w kółko w miejscu z dwoma sztyletami w rękach.
-Co ty robisz?!!-zapytała Olga
-Zobaczysz!!!-wykrzykną Evander
Orkowie zwrócili całą uwagę na Evandera rzucając się na niego z atakiem.Cała drużyna mogła odpocząć,ale Evander był w poważnym niebezpieczeństwie.Ale nie bardzo drużyna martwiła się o niego bo słyną z mądrych i przemyślanych dokładnie decyzji.Wiedział co robi:orkowie padali na ziemię dziesiątkami bo Evander kręcąc się zabijał kilku orków na raz.Gdy drużyna trochę odpoczęła rzuciła się z wielką siłą na wrogów,ale Evander dalej się kręcił.Drużyna była pełna podziwu dla siły i odwagi Evandera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Nu ! Chodź tu ! Nie uciekaj , psie ! - Krzyczał Grinx pozbawiając kończyn kolejnych przeciwników . - A ty gdzie lecisz ? - Krasnolud wbił topór uciekającemu orkowi w plecy .

- No tak ... Krasnolud - rzekł Matzik - AAAAAAAA - krzyknął chwilę potem . Wielki orkowy miecz spadł na jego głowę . Trysnęła krew i Elf upadł z rozpołowioną czaszką .

-Arrrrr - wrzasnął krasnolud rzucając się na orka który zabił Matzika . Krasnolud podniósł swój topór i ciął celując w rękę przeciwnika . Ork szybko uskoczył w bok po czym wyprowadził kontratak . W miecz trafił strzała . Grinx zobaczył Silka z podniesionym łukiem i krzyknął :

- Dzięki !

Ork jednak nie tracił czasu i kopnął Grinxa w głowę . Krasnolud poczuł jak upada . Na szczęście przez przypadek zamachnął się toporem i odciął orkowi nogi . Grinx wstał , otrzepał się i rzucił się do dalszej walki .

[ Jak widzicie Matzik od nas odszedł ( A raczej ja go wywaliłem : ) ) - za nieaktywnośc . Walczycie dalej jak coś : ) Aktualna lista :

1.Daniel DaZzy/Krasnolud/Grinx/MG
2.mtobi/Krasnolud/Tobiaron/Gracz
3.rogoz94/Człowiek/Rogoz/MG zastępczy
4.MAR Cinek/Elf/Silk/Gracz
5.Olga2468/Człowiek/Olga/Gracz
6.Paweł 321/Elf/Evander/Gracz ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-Przeklęte orki! -Ryknął Rogoz, nad padającym trupem. Przedzierał drogę do orkowych łuczników, a Olga szła za nim, dobijając orków z lewej i prawej. Kiedy doszli do skały, na której stali łucznicy, zobaczyli z tyłu drabinę. Rogoz pobiegł tam z Blade, a Olga go osłaniała. wspiął się błyskawicznie po drabinie. Pantera nie potrzebała takich wygód. Jednym skokiem znalazła się na półce skalnej. Po chwili rozgorzała walka. Tuzin łuczników padło pod tańczącymi sejmitarami i zabójczymi szponami czarnej pantery. Gdy Rogoz dobił ostatniego łucznika [orkowie tam są nadal, ale bez wsparcie:P] zobaczył mały tunel, który prowadził wgłąb skały. Podszedł do niego, a pantera za nim. W dali zobaczył błysk. Przebiegł niewielką odległość i już stał przed zbrojownią orków. Dziesiątki mieczy kiepskiej roboty, rozpadające się łuki i kołczany. Z boku leżała sterta hełmów i zbroi. Rogoz wziął trochę strzał dla elfów, porozcinał łuki i wybiegł z tunelu. Gdy znalazł się na polu walki, szybko wręczył kompanom strzały i pomknął w wir szaleńczego boju.
Kiedy znalazł Grinxa, powiedział mu:
-W skale jest zbrojownia. Jak tylko się z nimi porachujemy, możemy tam pójść. Nic ciekawego tam nie ma. Same graty, ale strzały mocne. Widziałem też kolczugi i jakieś drzwi, ale nie było czasu, żeby się im przyjrzeć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Topór Tobiarona rozpłatwał jedną czaszkę po drugiej. Nie było czasu na ceregiele, te orki zaczynały go już mocno drażnić.
-Za morię!!!-ryknął, i rozciął w pół kolejnego przeciwnika.
13, 14, 15, 16...
Liczył w myślach powalonych wrogów.
-Arrrrgghhh-zawył nagle, gdy miecz orka spadł mu dokładnie na rękojeść jego topora,, ucinając mu dwa palce.
-Tego ci nie daruję!!!!!-ryknął wściekle rzucając się na orka. Lecz ten zrobił szybki unik, i nie oberwał toporem.
W tej samej chwili, ork zamachnął się by go dobić. Gdy wojownik myślal, że już po nim, ork nagle awył, i usunął się w agonii. Zjego pleców wystawał miecz.
-Dzięki rogoz!!!-krzyknął Tobiaron
-Nie ma sprawy-Odkrzyknął wojownik i rzucił się w wir walki.
_ Orków jest coraz mniej, brakuje im sił, mamy przewagę!-Krzyknął Tobiaron i rozciął kolejnego napastnika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rogoz ciął, parował, ciął, parował i tak w kółko. W pewnym momencie, gdy usłyszał za sobą ryk towarzysza i warknięcie orka, obrócił się błyskwicznie i wbił orkowi sejmitar w brzuch. Skoczył i już był przy następnym przeciwniku. Błysnęły sejmitary, i ork oglądal kwiatki od spodu. Blade też nie próżnowała. Pantera skakała to tu, to tam, pomagając w walce towarzyszom. Szeregi orków powoli się przerzedzały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

25, 26, 27, 28...
Orków było coraz mniej. Niedługo nie będzie co po nich zbierać. Blok, szybka kontra w brzuch i już kolejny ork leży martwy. Nie ma co, te bydlaki już dwa razy pomyślą zanim się zbliżą dosamotnych wojowników.
Wtem nagle oczy przysłoniła mu mgła, do oczu nalały się łzy. Dostał od orka, najwyraźniej pozbawionego broni w tył głowy. Osunął się na kolana jękając. Orka chyba załatwił Grinx, ale nie był pewny. W każdym razie szybko się podniósł, i odciął nogi kolejnemu obrzydliwcowi.
-Jeszcze pięciu zostało!!!- Krzyknął, po czym zmiażdżył czaszkę najbliższemu.
-Przepraszam, chciałem powiedzieć czterech-sprostował.
Blade właśnie rozgryzła szyję jednemu z pozostałych, a olga ucięła mieczem głowę przedostatniemu . Ostatni rzucił się do ucieczki. Ale Evander wypuścił za nim strzałę. Ta dopieła celu, i ostatni ork padł martwy.
Tobiaron otrzepał ręce, wytarł ostrze toporu z juchy i przemóił:
- No zrobiliśmy im jesień średniowiecza!!! Ja mam siniaka na głowie, i straciłem dwa palce, a jakwy oceniacie straty ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drużyna walczyła dzielnie lecz orków było zdecydowanie za dużo . Po kilku minutach krwawej walki orkowie zdołali okrążyć przeciwników . Z każdą minutą krąg coraz bardziej się zwężał .

- Nie mamy szans ! - krzyknęła Olga - ich jest za wielu !

- Masz rację - Odpowiedział jej Rogoz - Ale pociągniemy ze sobą na tamten świat jak najwięcej tych sukinkotów .

- Dobrze prawisz ! - Krzyknął do Rogoza Grinx , pozbawiając kolejnego orka głowy .

Drużyna przez kilka kolejnych minut walczyła tak zawzięcie , że aż orków to dziwiło . Nikt chyba nie zauważył na stromej górze czarodzieja przyglądającego się tej walce z niemałym zaciekawieniem . Czarodziej podniósł swoją różdżkę i.... . Gdy wydawało się , że wszystko już stracone , wkół drużyny zaświecił niebieski okrąg . Grinx jednak był poza zasięgiem owego okręgu . Drużyna bez Grinxa przeniosła się bezpiecznie na górę .

- Co to do cholery jest ! - Krzyknęli jednocześnie Rogoz i Grinx .

Grinx Nie został przeniesiony razem z resztą drużyny więc musiał walczyć . Machał swym toporem na lewo i prawo , kładąc trupem wielu orków . Sam jednak nie miał szans . Nagle - jego topór rozbłysł niebieskawym światłem , które otoczyło Grinxa . Po chwili światło znikło - razem z krasnoludem .

[ Jak zauważyliście - odchodzę . Może wrócę ale chwilowo natłok obowiązków mi nie pozwala ... . Poza tym MG-owanie to ciężkie zadanie - niech się teraz Rogoz pomęczy : ) No to do rychłego zobaczenia ( A raczej napisania : ) ) Aktualna lista :

1.rogoz94/Człowiek/rogoz/MG
2.mtobi/Krasnolud/Tobiaron/Gracz
3.krzysiek253/Człowiek/Mardas/Gracz
4.MAR Cinek/Elf/Silk/Gracz
5.Olga2468/Człowiek/Olga/Gracz
6.Paweł 321/Elf/Evander/Gracz ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-O matko, gdzie Grinx, i kim y jesteś magiku, mów bo rozpłatam ci leb toporem.-zawył Tobiaron
- Grinx jest teraz daleko, nie będzie go przez dłuższy czas- stwierdził czarodziej.
Orkowie byli skonfundowani, nie wiedzieli co się dzieje. Nagle czarodziej zniknął, a wojowie znowu byli na ziemii.Wrócili do waliki.
25, 26, 27, 28...
Orków było coraz mniej. Niedługo nie będzie co po nich zbierać. Blok, szybka kontra w brzuch i już kolejny ork leży martwy. Nie ma co, te bydlaki już dwa razy pomyślą zanim się zbliżą dosamotnych wojowników.
Wtem nagle oczy przysłoniła mu mgła, do oczu nalały się łzy. Dostał od orka, najwyraźniej pozbawionego broni w tył głowy. Osunął się na kolana jękając. Orka chyba załatwił Silk, ale nie był pewny. W każdym razie szybko się podniósł, i odciął nogi kolejnemu obrzydliwcowi.
-Jeszcze pięciu zostało!!!- Krzyknął, po czym zmiażdżył czaszkę najbliższemu.
-Przepraszam, chciałem powiedzieć czterech-sprostował.
Blade właśnie rozgryzła szyję jednemu z pozostałych, a olga ucięła mieczem głowę przedostatniemu . Ostatni rzucił się do ucieczki. Ale Evander wypuścił za nim strzałę. Ta dopieła celu, i ostatni ork padł martwy.
Tobiaron otrzepał ręce, wytarł ostrze toporu z juchy i przemóił:
- No zrobiliśmy im jesień średniowiecza!!! Ja mam siniaka na głowie, i straciłem dwa palce, a jakwy oceniacie straty ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-Griiiiinx! Griiiiiinx!

Wrzeszczał Rogoz. Nie zauważyli nawet białego czarodzieja, który stał nieopodal. Nagle Rogoz zorientował się kim jest ów starzec...

-Gandalfie, przyjacielu!! Co się stało z naszym druhem ? I skąd się tu u diabła wziąłeś??!!

Rzeczywiście był to Gandlaf Szary we własnej osobie. W długim, szarym płaszczu i z laską w ręce. Cala drużyna skłoniła głowy. Cała ekipa dostała kręćka z radości, że spotkali kogoś takl mile widzianego i zacnego, jak Gandalf Szary...

-Ja nic z nim nie zrobiłem. To Saruman.- Cała drużyna zdziwiła się niezmiernie.- Tak, zdradził nas. Obserwował całą bitwę z ukrycia. Kiedy zobaczyłem, że chce rzucić czar, zawziąłem Was tutaj. Jednak wasz przyjaciel pozostał poza kołem. Wybaczcie... Myślę, że siedzi sobie teraz na szczycie wieży w Isengardzie... Ci orkowie to Uruk-hai. Wytwory Sarumana. Ale resztę póxniej. Rozpalmy ognisko i zjedzmy coś. Trzeba Was opatrzeć - bo rzeczywiście wszyscy mieli rany- A później ja obejmę wartę, a Wy odpoczywajcie.

Drużyna szybko rozpalila ognisko, a tym czasem Gandalf rozmawiał z Rogozem. Po chwili wszyscy usiedli wokół ogniska i Gandalf rzekł:

-Już wiem o wszystkim. Rogoz opowiedział mi Waszą wyprawę i zdecydowaliśmy, że trochę z Wami pojadę, gdyż ja również zmierzam do Tajaru. Myslę, że przyda Wam się pomoc kogoś z Rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.10.2006 o 14:34, Daniel DazZy napisał:

[ PS ten czarodziej to Krzysiek253 ... ]


[ i jestecie na gorze - zapomniałem dodac - taka ostatnia wola waszego byłego MG ... :) ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek 253- nie obrazisz się, jeżeli będziesz kierował postacią Gandalfa? I nie rzucaj tak dużo czarów, bo to nie w stylu Gandlafa. Bardziej walcz mieczem i głową...;] Pojedziesz z nami do tajaru, a potem zdecydujesz, że chcesz ukończyć z nami wyprawę...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować