Zaloguj się, aby obserwować  
RobeN

Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

26455 postów w tym temacie

Jak dla mnie to płyta Sickness jest płytą najlepszą, ponieważ porwała mnie na koncercie. Najśmieszniejsze jest to, ze bawiłem się na (jeszcze wtedy nieznanym) zespole tak dobrze, ze na główne danie już siły nie miałem :D otóż Disturbed grało jako support przed Mansonem w Poznaniu dawno dawno temu. I skoro MM wszedł na scenę prawie że o 23 to ktoś musiał"zabawić" publiczność od 20 co nie? Z supportów tylko Disturbed dało czadu (lubię melodię w kawałku, a nie tylko rzeźnię) Chłopaki grali naprawdę dobrze. Po samym koncercie dużo nie pamiętałem, bo ledwo przeżyłem MM :] (i nie tylko dlatego zresztą).Wracając do płyt: potem przyszło Believe... wtedy kaszanka, teraz miodzio dla ucha. Widać, że nie tylko ja dojrzałem, ale również chłopaki z zespołu. Po Sickness była taka odskocznią i wydaje mi się rachunkiem sumienia. Potem był soundtrack do Queen of the Damed - 1/3 kawałków autorstwa Davida. Po prostu nie mogłem oderwać ucha od kawałka Forsaken. Potem zrobiłem sobie przerwę z Disturbed. Niedawno usłyszałem, aghh, co ja gadam! Zostałem zgnieciony przez dziesięć tysięcy pięści. Album moim zdaniem najbardziej dojrzały pod względem tekstów, muzyki i wokalu. To moje skromne zdanie. Dla osób, które nie słyszały Disturbed, to polecam posłuchać kawałka (wg mnie jeden z lepszych - przyjaznych dla ucha :D) I''m Alive z płyty 10k fists (trzeba się chyba zalogować, ale nie jestem pewny) http://profile.imeem.com/RJL6mM/music/rdmSGJCQ/im_alive/
Posłuchajcie i oceńcie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jak ty to robisz? czytasz mi w myślach, czy co? o_O
opinia prawie taka sama jak moje odczucia co do zespołu!
aha - Forsaken naprawdę wymiata! ^^

;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[quite big CIACH!]

Aaaaaach, chciałbym się kiedyś tak bawić na koncercie... chciałbym w ogóle pojechać na jakiś koncert. Ale niestety, ani wiek, ani kasa nie dopisuje, zanim mnie rodzice z domu wypuszczą na jakiś koncert minie jeszcze ze trzy lata, a kasa wtedy znajdzie się sama ;]. Co do ulubionych kawałków to widzę, że mi podobają się te same piosenki co wam. Widocznie są po prostu takie dobre :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem tylko tyle: jak wyjdzie tylko nowa płyta to od razu będzie moja! Zespół wymiata pod każdym względem i gówno mnie obchodzi czy "prawdziwi metalowcy" uznają Disturbed za gniota czy nie. Uwielbiam w kawałkach dobrą melodię, mocne riffy, tekst i wokal. Jeśli jest taka typowa rzeźnia bez konkretnej linii melodycznej czy polotu to od razu leci do śmietnika (chociaż tu też znajdą się wyjątki - ze względu na sentymenty fe: Dimmmu Borgir i Vader). Są ludzie, którzy nie potrafią strawić Disturbed - ja na przykład nie potrafię strawić Behemotha [unika wideł], ale przecież nie wszyscy muszą lubić to samo. O gustach się nie dyskutuje :]
Azrathel >> jestem... ciemnowidzem - kapłan najniższego kręgu piekła użyczył mi swych mocy :D (ogólnie na forum widzę, ze mamy czasami podobne poglądy i poczucie humoru)
JayC >> ja na pierwszy Woodstock pojechałem mając 17 lat i było super - nie martw się i staraj się zaskarbić zaufanie rodziców, może Cię gdzieś "wypuszczą"
--------
ps. właśnie słucham kawałka MM o wdzięcznym tytule Putting Holes in Happiness - posłuchajcie i oceńcie. IMHO uważam, że niezły powrót do korzeni :] http://profile.imeem.com/o0cOIf/music/WGZQCts9/putting_holes_in_happiness/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2007 o 15:36, Feno napisał:

Lars, to żaden geniusz i mimo, że na Justice pokazał trochę więcej, to jednak jest jednym z
najbardziej przewidywalnych bębniarzy. W zasadzie już od kilkunastu lat nie gra na nich, a
jedynie wystukuje proste rytmy.

A moim zdaniem jest jednym z najlepszych bębnirzy w historii. Jak wiesz miał być tenisistą, ale spiericzył z domu żeby grać. Był czas, że po koncercie, po ostatnim kawałku techniczni wynosi go zza bębnów, bo nie miał siły iść. I to on trzymał razem skład zespołu, jak zaczeło się w nim robić nieciekawie.
PS - a prawdziwy geniusz perkusji to dla mnie Dave Lombardo/slayer, gripINC, fanthomas, apocaliptica, i inne/. Podobny/albo i lepiej, ale to inne rodzaje muzyki trochę/ geniusz prezentuje pan Mike Portnoy z Dream Theater/i ten ma chyba najtrudzniejsze i najbardziej skomplikowane granie/. niezły jest też Richard Christy, który grał na ostatniej płycie Death i Control Danied a teraz gra w Iced Earth.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2007 o 21:16, zpawelz napisał:

Dream Theater jest słabiutki pod względem tekstów w porównaniu z takim Porcupine Tree;). Np.
historia opowiedziana na "Scenes from memory". Oczywiście, zależy co kogo bawi;)


SŁABIUTKI??????!!!!!!!!!!!! Oj, stary, nie denerwuj mnie. W stosunku do tego, co Oni grają, to tekst sa maksymalnie dostosowane. Pewnie, znam fajniejsze historie, choćby wszystkie albumy Kinga Diamonda mają je fajniejsze, ale do muzyki DT jakoś mi one nie pasują.
PS - Sprawdż teksty z płytki Six Deegres Of Inner Turbulence(moim zdanieem ich najlepszy album) i powiedz, ze są słabe, to naśle na ciebie Kosiarza z Children Of Bodom:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2007 o 17:38, caramondl napisał:

Sprawdż teksty z płytki Six Deegres Of Inner Turbulence(moim zdanieem ich najlepszy album)
i powiedz, ze są słabe, to naśle na ciebie Kosiarza z Children Of Bodom:))

Nie boję się:D. No dobra może trochę. A tak poprawdzie to chodzi mi o to, że Ci amerykanie z DT grają, śpiewają i piszą strasznie po amerykańsku. Czy to nie dziwne?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2007 o 17:30, caramondl napisał:

A moim zdaniem jest jednym z najlepszych bębnirzy w historii. Jak wiesz miał być tenisistą,
ale spiericzył z domu żeby grać. Był czas, że po koncercie, po ostatnim kawałku techniczni
wynosi go zza bębnów, bo nie miał siły iść. I to on trzymał razem skład zespołu, jak zaczeło
się w nim robić nieciekawie.


Tak, zgadza się. Ale wszystkie aspekty, które tu podałeś mają się nijak do jego gry i do tego, że nie jest za dobry na bębnach.

Dnia 27.05.2007 o 17:30, caramondl napisał:

PS - a prawdziwy geniusz perkusji to dla mnie Dave Lombardo


I tu się zgodzę w 100%. Uwielbiam Lombardo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2007 o 18:17, zpawelz napisał:

> Sprawdż teksty z płytki Six Deegres Of Inner Turbulence(moim zdanieem ich najlepszy album)

> i powiedz, ze są słabe, to naśle na ciebie Kosiarza z Children Of Bodom:))
Nie boję się:D. No dobra może trochę. A tak poprawdzie to chodzi mi o to, że Ci amerykanie
z DT grają, śpiewają i piszą strasznie po amerykańsku. Czy to nie dziwne?:P

Czy ja wiem... Moim zdaniem oni grają muzykę epicką, która pozostanie żywa na lata świetlne w przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie, Nightwish ma nową wokalistkę i pierwszy singiel nagrany!! Babeczka jest naprawde niezła, a głos ma przepiękny. Nowy singiel, "Eva" bardzo mi się podoba. Wspaniały głos wokalistki, którą jest Szwedka Anette Ozlon i melodyjna muzyka wspaniale współgrają. Papa Tarja, witaj Anette :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niedawno zainteresowałem sie wiesniackim typem power/speed .Poznałem DragonForce ,Avantasia,sonata artica.
Zna ktoś jakieś inne zespoły podobne do tych powyżej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.06.2007 o 23:33, witek194 napisał:

Niedawno zainteresowałem sie wiesniackim typem power/speed .Poznałem DragonForce ,Avantasia,sonata
artica.
Zna ktoś jakieś inne zespoły podobne do tych powyżej:P

nooo...running wild ( niemiecki zespół metalowy ) tez gra speed''a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.06.2007 o 23:33, witek194 napisał:

Zna ktoś jakieś inne zespoły podobne do tych powyżej:P


Helloween i Blind Guardian to dla Ciebie podstawa. Jeśli lubisz taki trochę leżejszy metal coś jak Sonata to polecam Freedom Calla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.06.2007 o 23:33, witek194 napisał:

Niedawno zainteresowałem sie wiesniackim typem power/speed .Poznałem DragonForce ,Avantasia,sonata
artica.
Zna ktoś jakieś inne zespoły podobne do tych powyżej:P

Ze speed lubię Children of Bodom. Tyle że jak na speed mają dość ekstremalny wokal, podchodzący pod growl deathowy. Na początek polecałbymm zapoznać się ze świetną koncertówką Tokio Warhearts.

I pytanoie do wyjadaczy - ma ktoś może tą płytę i kojarzy ktoś tą melodię z intra? Słyszałem ją gdzieś na pewno a nie wiem gdzie, bo nie sądzę żeby w radiu puszczali Bodomskie Dzieci ;D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować