Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 15.05.2010 o 19:57, kerkas napisał:

Po drugie niby kto poza pis-em zdobył by się na osobisty atak ?.


To polityka. Tu się różne cuda wyrabia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, nie zrobi się tak łatwo z Europy

Dnia 15.05.2010 o 23:25, Galadin napisał:

drugich Stanów.


Chyba nawet entuzjaści nie sądzili , że będzie tylko z górki.Ciekawy czas nadszedł i jeżeli dojdą poważne kłopoty w innych krajach Europy południowej , to naocznie będziemy mogli się przekonać , ile UE jest warta , chociaż i tak wydaje się , iż przy prawdziwie trudnej , podbramkowej sytuacji , USE nie pociągnęłoby w tym kształcie długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym jeszcze wrócić do wyborów.
Osobiście bardzo bym chciał, aby to Jan Korwin Mikke został prezydentem bo podobają mi się jego poglądy. A jak to jest z wygrywającym w sondażach Komorowskim? Jakim wg. was byłby on prezydentem? Jakie ma poglądy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jcl pyta się o poglądy, nie o program. W programie można napisać każdą głupotę, nawet niezgodną ze swoimi poglądami, byle zyskać wyborców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2010 o 19:22, Mogrim napisał:

Jcl pyta się o poglądy, nie o program. W programie można napisać każdą głupotę, nawet
niezgodną ze swoimi poglądami, byle zyskać wyborców.

Pytanie się o poglądy polityka, który aktywnie bierze udział w życiu publicznym od 20 lat jest trochę dziwne. Każdy z tych kandydatów jest znany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2010 o 23:36, In_The_End napisał:

> /.../ > Pytanie się o poglądy polityka, który aktywnie bierze udział w życiu publicznym od 20
lat jest trochę dziwne. Każdy z tych kandydatów jest znany.

Tak, każdy z nich jest znany i jego poglądy też są znane, Ale nie chodzi nam o jego poglady z poprzednich wyborów, bo poglądy, jak wszystkim wiadomo, ulegają zmianie.
Podobno tylko krowa nie zmienia poglądów (chcociaż ja w aż taką stałość krowich poglądów nie wierzę).
Zatem, doprecyzowując, jakie ma poglądy teraz, w tej kampanii wyboczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Siłą rzeczy ma poglądy jak PO bo jest reprezentantem tej partii. W przeciwieństwie do niektórych ma żonę i dzieci, zachowuje się kulturalnie, prezentuje się przyzwoicie i choćby z tych drobnych faktów można samemu wywnioskować jakie poglądy i jakim człowiekiem jest Komorowski.
Poglądy to rzecz trzeciorzędna, skoro znaczne część osób głosuje pod wpływem nieracjonalnych przesłanek, emocji co pięknie ilustrują sondaże Kaczyńskiego.
Wybory prezydenckie to nie wybory do parlamentu. Prezydent ma się ładnie reprezentować na forum międzynarodowym i być kimś przyzwoitym i zrównoważonym. Jego poglądy na nfz, edukacje nie powinni w tym wypadku nikogo obchodzić bo i tak nie ma to w tych wyborach znaczenia.

http://www.youtube.com/watch?v=IOxrZsOEpdc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2010 o 19:22, Mogrim napisał:

Jcl pyta się o poglądy, nie o program. W programie można napisać każdą głupotę, nawet
niezgodną ze swoimi poglądami, byle zyskać wyborców.

Bardzo trudno jest przekonywać do głupoty zapisanej w programie gdy samemu wie się iż jest to głupota. To byłoby działanie raczej na pograniczu dużego ryzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2010 o 19:17, Jcl napisał:

Chciałbym jeszcze wrócić do wyborów.
Osobiście bardzo bym chciał, aby to Jan Korwin Mikke został prezydentem bo podobają mi
się jego poglądy. A jak to jest z wygrywającym w sondażach Komorowskim? Jakim wg. was
byłby on prezydentem? Jakie ma poglądy?

Przede wszystkim nie jest lewakiem; jako jedyny nie głosował za obecną konstytucją ponieważ na13 lat wcześniej przewidział poważne scysje między urzędującym premierem, a prezydentem oraz uważał spór kompetencyjny prezydenta z premierem za nieunikniony w przyszłości.
Możliwe, że ma jakieś drobne ciągoty monarchistyczne, uważa ekspansję Polski szlacheckiej na wschód i podbicie Moskwy raczej za powód do dumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.05.2010 o 09:53, Olamagato napisał:

Możliwe, że ma jakieś drobne ciągoty monarchistyczne, uważa ekspansję Polski szlacheckiej
na wschód i podbicie Moskwy raczej za powód do dumy.

A to źle? Polska jest jedynym państwem, któremu to się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 09:17, In_The_End napisał:

Jego poglądy na nfz,
edukacje nie powinni w tym wypadku nikogo obchodzić bo i tak nie ma to w tych wyborach
znaczenia.

Ma ogromne znaczenie. Przysługuje mu weto, do którego obalenia potrzeba 2/3 posłów (więc może sobie blokować ustawy dot. NFZ, edukacji i czegokolwiek innego), może skierować projekt ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, jest to jedyny urząd, któremu przysługuje samodzielna inicjatywa ustawodawcza. Gadanie, że prezydent jest tylko od ładnego wyglądania to niesamowita bzdura. Polska to nie Niemcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 13:49, Rusty-Luke napisał:

Ma ogromne znaczenie. Przysługuje mu weto, do którego obalenia potrzeba 2/3 posłów (więc

Jeżeli chce się być prezydentem jednej partii to faktycznie trzeba wyrazić swoje poglądy w tych kwestiach. Rząd ma rządzić, a nie prezydent.
Mówi się dużo, też wśród planktonu politycznego o stylu prezydentury. Stylu, a nie poglądach. Komorowski np. mówił, że będzie szukał kompromisów i będzie podpisywał kontrowersyjne ustawy po konsultacjach z rządem i to rząd będzie brał na siebie odpowiedzialność za podjęte decyzje, a nie on. Każdy wybór inny niż Komorowski to powrócenie do sytuacji jaka byłą przed śmiercią Lecha.
Co da też wyrażenie swoich poglądów w sprawie np. edukacji? Napieralski w weekend na wiecu obiecywał laptopy w szkołach i inne cuda, których jako prezydent nie ma szans zrealizować... Gdyby wszystko było takie łatwe to po już dawno by to zrobiło. Kto by niechał mieć własnego komputera w szkole?
Po co też dywagacje jaki jest każdy z kandydatów. Wybór jest prosty po lub pis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 13:46, Rusty-Luke napisał:

A to źle? Polska jest jedynym państwem, któremu to się udało.

Taaa, ale przypominanie o tym będąc w gościnie na terenie kraju, które kiedyś i RP podbiła, to co najmniej dyplomatyczna wpadka. Żeby nie nazwać tego jeszcze dosadniej.
Tu niestety Komorowski zaszkodził sobie u tych co inteligentniejszych rodaków, chociaż być może nabił nieco punktów u tych co głupszych. Na pewno jako prezydent powinien lepiej trzymać język za zębami.
Z drugiej strony jego wpadki przy wpadkach Kaczyńskiego Lecha, to wciąż jakaś drobnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 13:49, Rusty-Luke napisał:

Ma ogromne znaczenie.

Tylko jako bloker zmian i tylko jeżeli sejm nie ma 6/10 większości, a ma jednocześnie nieco ponad 5/10 większości co jest niezbędne aby stworzyć rząd. Czyli mówiąc krótko im słabsza większość parlamentarna tym silniejszy prezydent nie mający z definicji żadnej zdolności do przeforsowania swoich ustaw gdyż musiałby on mieć ponad 5/10 poparcia parlamentu. Z prostej matematyki wynika, że musi mieć mniej niż 5/10 tego poparcia bo inaczej byłby po stronie rządowej i żadne weto nie miałoby miejsca.
Krótko mówiąc konstytucja sankcjonuje system w którym prezydent szachuje się nawzajem z większością rządową i w skrajnym wypadku żadna z nich nie jest uchwalić jakiejkolwiek ustawy.
Jeżeli do tego dochodzi ordynacja wyborcza, która nie pozwala na uzyskanie znaczącej większości najsilniejszej ze stron przy niskiej frekwencji, to mamy prostą receptę na doprowadzenie państwa du upadku ponieważ słabe rządy prowadzą permanentnie do niskiej frekwencji wyborczej i koło niemocy się zamyka.
Włochy wpadły w takie błędne koło na 40 lat i dopiero wybór silnego Berlusconiego pozwolił je rozerwać. Przy czym zwolennicy paraliżu nazwali go tyranem tylko dlatego, że sam wywłaszczył sobie możliwości skutecznego rządzenia.
Nasz kraj tkwi w tym błędnym kole od prawie 15 lat. I jeżeli nie uda się tego popieprzonego systemu rozerwać, to możemy w nim tkwić jeszcze kilka dekad. Aż nie przyjdzie jakiś kolejny "Piłsudski" i nie rozgoni tego towarzycha metodami raczej mało parlamentarnymi.

Ani jeden, ani drugi scenariusz nie jest zbyt fajny. Dlatego liczę, że chociaż raz wygra PO tak aby zmienić ten bzdurny ustrój Polski na bardziej pragmatyczny system silnych rządów, choć nadal demokratyczny. Od 2005 mamy takie niewielkie kilkuletnie okienko czasowe, kiedy duża część osób ma pozytywne podejście do zmian po latach słabych rządów Solidarności i SLD. Ale to okienko za jakieś 3-4 lata skończy się z powodu zmęczenia i zniechęcenia brakiem postępu.

Dnia 17.05.2010 o 13:49, Rusty-Luke napisał:

jest to jedyny urząd, któremu przysługuje
samodzielna inicjatywa ustawodawcza.

Które nie ma najmniejszego sensu gdy największa ilość głosów jakie może zebrać, to 50% - 1 głos.

Dnia 17.05.2010 o 13:49, Rusty-Luke napisał:

Gadanie, że prezydent jest tylko od ładnego wyglądania to niesamowita bzdura. Polska to nie Niemcy.

W Polsce jest to nawet gorzej. Prezydent Polski jest od ładnego wyglądania, uwalniania prawomocnie skazanych przestępców, psucia ustroju kraju i obniżania frekwencji wyborczej do parlamentu.
Najlepsze co prezydent może zrobić dla kraju, to się zabić . A potem zostać pochowanym na Wawelu, co akurat z tego punktu widzenia jest uzasadnione ponieważ zasługa dla Polski jest wtedy całkiem spora. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

\

Dnia 17.05.2010 o 14:28, In_The_End napisał:

Jeżeli chce się być prezydentem jednej partii to faktycznie trzeba wyrazić swoje poglądy
w tych kwestiach. Rząd ma rządzić, a nie prezydent.

Mylisz się. Prezydent, tak jak rząd, jest organem władzy wykonawczej.

Dnia 17.05.2010 o 14:28, In_The_End napisał:

Mówi się dużo, też wśród planktonu politycznego o stylu prezydentury. Stylu, a nie poglądach.
Komorowski np. mówił, że będzie szukał kompromisów i będzie podpisywał kontrowersyjne
ustawy po konsultacjach z rządem i to rząd będzie brał na siebie odpowiedzialność za
podjęte decyzje, a nie on.

A co za różnica czy będzie konsultował z rządem czy nie, skoro rząd to klub poselski partii (+malutkie PSL), w której sam jest...?

Dnia 17.05.2010 o 14:28, In_The_End napisał:

jaka byłą przed śmiercią Lecha.
Co da też wyrażenie swoich poglądów w sprawie np. edukacji?

Bardzo dużo. Prezydent może rozpropagować idee swojej partii. Gdyby urząd prezydenta (jak i samo ubieganie się o ten urząd) nie miało znaczenia propagandowego to startowałoby w wyborach ok. 3 kandydatów, a nie 10 czy ilu ich tam teraz jest. Kandydat PiS + kandydat PO + jakaś alternatywa dla nich.

Dnia 17.05.2010 o 14:28, In_The_End napisał:

Kto
by niechał mieć własnego komputera w szkole?

Podejrzewam, że własnego kompa każdy by chciał. Ale jakiegoś publicznego, finansowanego przez skarb państwa nie chce. Niech się zajmują poważnymi sprawami zamiast wymyślać coraz bardziej idiotyczne pomysły na co wydać nie swoje pieniądze i podlizać się wyborcom. Lepiej by zrobili, gdyby zamiast budować Orliki, kupować komputery i nie wiadomo co jeszcze po prostu obniżyli podatki.


Olamagato

Dnia 17.05.2010 o 14:28, In_The_End napisał:

Taaa, ale przypominanie o tym będąc w gościnie na terenie kraju, które kiedyś i RP podbiła, to co najmniej dyplomatyczna wpadka.

Cóż, okoliczności nie znałem. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 14:28, In_The_End napisał:

Jeżeli chce się być prezydentem jednej partii to faktycznie trzeba wyrazić swoje poglądy
w tych kwestiach. Rząd ma rządzić, a nie prezydent.


W sumie masz rację , ale te 16,7% mocy weta Prezydenta , zostało wprowadzone z myślą o wpływie na najbardziej kontrowersyjne pomysły rządów i moim zdaniem , to wcale nie jest złe rozwiazanie.

Dnia 17.05.2010 o 14:28, In_The_End napisał:

Mówi się dużo, też wśród planktonu politycznego o stylu prezydentury. Stylu, a nie poglądach.
Komorowski np. mówił, że będzie szukał kompromisów i będzie podpisywał kontrowersyjne
ustawy po konsultacjach z rządem i to rząd będzie brał na siebie odpowiedzialność za
podjęte decyzje, a nie on. Każdy wybór inny niż Komorowski to powrócenie do sytuacji
jaka byłą przed śmiercią Lecha.


Jeżeli Komorowski uważa , iż w razie wygranych przez niego wyborów , podpisywanie ustaw nie jest jednoznaczne z ponoszeniem przynajmniej częściowej odpowiedzialności , to oznacza , że ten pan zupełnie nie nadaje się do roli Prezydenta.Podpisze , a potem w przypadku opłakanych skutków wprowadzenia złej ustawy zakrzyknie : jestem niewinny , ja tylko podpisałem.Co jak co , ale takiego Prezia nie chciałbym ogladać.
A co do powrotu do sytuacji przed śmiercią L.Kaczyńskiego , to trzeba pamiętać , iż system przez kilkanaście lat działał.Zresztą podczas ostatniej prezydentury , zawetowanych ustaw wcale nie było tak wiele.Wałęsa zawetował 22 ustawy , Kwaśniewski przez 10 lat 35 , a L.Kaczyński 17.Przy naprawdę dużej ilości wprowadzanych ustaw , nie jest to nagminne torpedowanie prac rządu.Poza tym , bez wzgledu na to , która ze stron miała rację , decyzje ostatniego Prezydenta nagłaśniane były w szczególnie donośny sposób.Można było odnieść wrażenie , że co 2 ustawa nie może być wprowadzona w życie z jego winy , a PO robi wszystko co się da w celu przeprowadzenia reform.Ani jedno , ani drugie , nie jest prawdą , a z wpływu kolejnych Prezydentów na prace rządu , zrobiono medialny straszak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 16:13, Rusty-Luke napisał:

Mylisz się. Prezydent, tak jak rząd, jest organem władzy wykonawczej.

A jak to wygląda w praktyce? Veto, i medale dla klakierów.

Dnia 17.05.2010 o 16:13, Rusty-Luke napisał:

A co za różnica czy będzie konsultował z rządem czy nie, skoro rząd to klub poselski

Duża bo tak powinien mówić każdy kandydat, a nie tylko on. Lech jeszcze przed przegłosowaniem ustawy mówił, że zawetuje...

Dnia 17.05.2010 o 16:13, Rusty-Luke napisał:

Bardzo dużo. Prezydent może rozpropagować idee swojej partii. Gdyby urząd prezydenta

Jeszcze nie ma prezydenta, a tylko kandydaci. Skoro kandydat reprezentuje tylko poglądy swojej partii to będzie kolejny partyjny prezydent, a nie wszystkich. Kaczor propagował w 100% idee swojej partii i jego poparcie(sprzed tragedii) sięgało max 27%, czyli stały elektorat pisu.
Propagowanie chyba nie będzie łatwe bo tvp ma pis z sld, a bez mediów kicha.

KrzychW
Nie do końca... Może na youtobe będzie ten wywiad. Mówił o tym na spotkaniu ze studentami tydzień temu w Katowicach.
Mówił, że skoro rząd wybrany przez większość chce wprowadzić jakąś ustawę, która może w jego mniemaniu mu się nie podobać, ale nie jest ona "zła" to podpisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się