Zaloguj się, aby obserwować  
Konrad162

Kościół i nie tylko...

3800 postów w tym temacie

Dnia 19.09.2009 o 20:04, HunterO7 napisał:

Nie wykluczają tylko nie mają elementów wspólnych. To tak jak dwa zbiory A i B A={1},
B={2}. AuB ={1,2}, część wspólna A i B = zbiór pusty, A-B ={1}, B-A={2}. A więc zbiory
A i B nie wykluczają się, ale nie mają części wspólnej.

To zależy do czego co stosować. W przypadku religii problem jest w tym, że korzysta się z wiary przy "opisie" rzeczywistości materialnej. Na tym polu nauka styka się z wiarą -to wręcz konflikt. Oczywistym jest, że owe zbiory nie mają ze soba części wspólnych, więc toczy się swoisty wyścig pomiędzy nauką i religią, w którym stawką jest określenie swoistej "strefy wpływów", czy jak w przypadku przynależności elementów. Jak na razie zbiór pod nazwą religia chudnie:)

Dnia 19.09.2009 o 20:04, HunterO7 napisał:

Z logicznego punktu widzenia cała fizyka to tylko hipotez bo nie można zastosować dużego
kwantyfikatora, ale to tak na marginesie ^^ A tak na serio, to nie wiem czemu ma służyć
twój przykład. Jeśli by tak powiedział to żaden z niego naukowiec

Bingo!

Dnia 19.09.2009 o 20:04, HunterO7 napisał:

bo jak mówiłem za
pomocą wiary nie wyjaśnisz kwestii naukowych i na odwrót.

Problem jest tej materii, że nie ma pewności, ze istnieją jakieś kwestie wiary, więc nie wiadomo do czego toto miałoby służyć. I tak, mamy kwestie wiary, których istnienia nie można udowodnić, bo to kwestie związane tylko z wiarą, ale żeby był sens angażować do czegoś wiarę lub wręcz wiedzieć do czego ją angażować byłoby dobrze wiedzieć o insteniniu owych kwestii, ale skąd mamy to wiedzioeć skoro nie można udowodnić ich istnienia bo...
Paranoja:)
W kazdym razie sa goście, którzy twierdza, że skądś wiedzą o ich istnieniu. Skąd? Tego nie potrafią powiedzieć.

Dnia 19.09.2009 o 20:04, HunterO7 napisał:

Rozumiem, że jak coś jest wymysłem ludzkiej wyobraźni to nie istnieje ? No bo jeśli nie,
to w moim umyśle zrodzi się obraz ciebie jako zielonookiej blondynki ^^

Taa, znam ten przypadek, pogadaj sobie z KrzysztofemMarkiem:)
Żeby cokolwiek wyrokowac należałoby najpierw zgłębić zagadnienie myśli, żeby okreslić czy coś takiego istnieje, a nie jest tylko terminem stworzonym na potrzeby ludzkiego opisu rzeczywistości np nazwą dla działania zespołu jakichś istniejących realnie czynników.

Dnia 19.09.2009 o 20:04, HunterO7 napisał:

> I co z tego?
Nic z tego.

To po co się martwić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 20:15, Hubi_Koshi napisał:

> W każdej legendzie jest ziarnko prawdy, tak samo w mitach. Przecież, gdyby nie Iliada,

> to kto wie, czy dziś wiedzielibyśmy o tym, czy Troja istniała? Ale tu już trochę
wychodzę
> poza temat.
Niom, dokładnie, wystarczy pamiętać że do mitów należy podchodzić z dużą dozą sceptycyzmu
i świadomości że lubią w nich Grubo przeginać i można się ciekawych rzeczy dowiedzieć.

...a nie budować na ich podstwaie system wartości, moralności i polityczny.
Taa, można pomarzyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 20:21, mskarpeta napisał:

Dlatego, nawet jeśli ktoś jest niewierzący, to czytając Biblię, może się dowiedzieć kilku
istotnych rzeczy, a to już dobra rekomendacja dla samego dzieła.

Istotnych dla...?
Wiesz, że tak można opisać dosłownie każdą pozycję literacką na tej planecie? Czy to jest jakaś nobilitacja dla tego zbioru tekstów -ksiązka to to jest na zasadzie czyjejś arbitralnej decyzji, a i tak nie jest kompletna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czepiasz się ;P Dzięki Biblii i chrześcijaństwu, mamy obecny obraz świata. Co by było gdyby, tej religii nie było(rym niezamierzony :P)? Nie wiem, ale jasne jest, że ukształtowała obecny świat.

EDIT: Co do twojego drugiego posta, chciałem po prostu zaznaczyć, że jest to jedno z najważniejszych dzieł w historii. Wszakże, nie bez powodów Biblia była i jest ciągle studiowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 20:39, mskarpeta napisał:

Czepiasz się ;P Dzięki Biblii i chrześcijaństwu, mamy obecny obraz świata. Co by było

Co wcale nie oznacza, że bez nich nie byłby lepszy. Ot, jest jak jest, ale żeby aż szaleć z radości? Równie dobrze można mówić, o tym co zawdzięczamy wszelkim zbrodniarzom, naukowcom, procesom górotwórczym, zbiegom okoliczności... Ale po co? Ot, cegiełki w murze, nic wielkiego, jak jedna nie wejdzie w skład muru to jej miejsce zajmie inna.

Dnia 19.09.2009 o 20:39, mskarpeta napisał:

gdyby, tej religii nie było(rym niezamierzony :P)? Nie wiem, ale jasne jest, że ukształtowała

To była by inna religia:)

Dnia 19.09.2009 o 20:39, mskarpeta napisał:

obecny świat.

Ukształtowała do takiej postaci, a jakimi metodami i czy nam się owa postać podoba to już inna sprawa.
Zresztą religia nie miała wpływu na wszystko. I nie był to wpływ tylko jednej religii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak, dywagacje na temat "świat bez chrześcijaństwa i innych religii byłby lepszy?" nie mają sensu, bo tego sprawdzić nie możemy(no chyba, że wybijesz wszystkich wierzących i założysz nowy, lepszy świat :> ). A to czy chrześcijaństwo wraz Biblią przyczyniło się do tego, że nasz świat jest jaki jest, to kwestia sporna. Sam osobiście uważam, że dzięki dekalogowi otrzymaliśmy wzorce moralne( co jest dobre, a co złe). Zresztą, to nie tylko zasługa dekalogu, a całej Biblii. Owszem, nie mogę generalizować i sprowadzać tego wszystkiego do Pisma Świętego, że to tylko zasługa chrześcijaństwa, ale wkład w cywilizację jest istotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz napiszę, że według mojej wiary Bóg, jest dobry, a to co dla mnie oznacza "dobry" może być pojęciem względnym. ;) Heh, co by nie pisać, jeśli chcesz wierzyć, to musisz to po prostu przyjąć i tyle. :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 20:56, mskarpeta napisał:

Tak czy siak, dywagacje na temat "świat bez chrześcijaństwa i innych religii byłby lepszy?"
nie mają sensu, bo tego sprawdzić nie możemy(no chyba, że wybijesz wszystkich wierzących

I właśnie na tej podstawie nie widze powody by jakoś specjalnie go doceniać ani tym bardziej by pozwolić mu narzucić sobie jego system wartości.

Dnia 19.09.2009 o 20:56, mskarpeta napisał:

i założysz nowy, lepszy świat :> ). A to czy chrześcijaństwo wraz Biblią przyczyniło
się do tego, że nasz świat jest jaki jest, to kwestia sporna. Sam osobiście uważam, że
dzięki dekalogowi otrzymaliśmy wzorce moralne( co jest dobre, a co złe). Zresztą, to

Tak, bo bez dekalogu ciemny cżłowiek nie wie co jest dla niego dobre...
O "prawidłowym" postępowaniu uczy wiele pozycji literackich. Zresztą już kiedyś pisałem, że pojęcie tego co dobre i złe, jest względne.
BTW Jakie w 10 przykazaniach są wzorce,. Coś nie doczytałem? Bo ja tam widze suche
1.nie wolno
2.nie wolno
3.nakazuję
4.jw
5.nie wolno
6jw
7jw
8.jw
9.jw
10...zgadnij
Z czego kilka ogranicza wolną konkurencję czemu jestem przeciwny, a jedno jest nawet nierealne:)

Dnia 19.09.2009 o 20:56, mskarpeta napisał:

nie tylko zasługa dekalogu, a całej Biblii. Owszem, nie mogę generalizować i sprowadzać
tego wszystkiego do Pisma Świętego, że to tylko zasługa chrześcijaństwa, ale wkład w

Wypada dodać, że wkałd tak pozytywny jak i negatywny.

Dnia 19.09.2009 o 20:56, mskarpeta napisał:

cywilizację jest istotny.

Owszem, ale co z tego wynika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 20:21, mskarpeta napisał:

Dlatego, nawet jeśli ktoś jest niewierzący, to czytając Biblię, może się dowiedzieć kilku
istotnych rzeczy, a to już dobra rekomendacja dla samego dzieła.

Na tyle na ile znam Biblie to można powiedzieć że w połowie jest mitologią, a w połowie księgą z pouczeniami, pewien nie jestem, ale za jej pisanie i modyfikacje byli pewnie odpowiedzialni różni "Starsi" Żydów, przez co znalazło się tam dużo przykazów o moralności itp. dlatego nie zgadzam się z Zadymkiem że nie można na niej budować wartości. Co prawda część tego się zdewaluowała bo ostatecznie świat się zmienia, ludzie się zmieniają, ale nadal jest tam sporo ciekawych i niekiedy mądrych rzeczy. W sumie sama idea Boga jest niezwykle praktyczna, nie raz czytałem że przestępcy boją się nie tyle srogości kary co jej nieuniknioności, a jaka kara jest Bardziej nieunikniona niż kara boska ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 21:10, Hubi_Koshi napisał:

Na tyle na ile znam Biblie to można powiedzieć że w połowie jest mitologią, a w połowie
księgą z pouczeniami, pewien nie jestem, ale za jej pisanie i modyfikacje byli pewnie
odpowiedzialni różni "Starsi" Żydów, przez co znalazło się tam dużo przykazów o moralności
itp. dlatego nie zgadzam się z Zadymkiem że nie można na niej budować wartości. Co prawda
część tego się zdewaluowała bo ostatecznie świat się zmienia, ludzie się zmieniają, ale
nadal jest tam sporo ciekawych i niekiedy mądrych rzeczy. W sumie sama idea Boga jest
niezwykle praktyczna, nie raz czytałem że przestępcy boją się nie tyle srogości kary
co jej nieuniknioności, a jaka kara jest Bardziej nieunikniona niż kara boska ??

Nie zapominajmy przy tym o przekrętach przy kopiowaniu ewangelii (do którejśtam napisano nowe zakończenie, albo cosik w ten deseń - nie pamiętam dokładnie... Grunt, że w jakimś piśmie czytałem o tym artykuł... Tylko jakie to pismo było? Cholerna skleroza...)
Nawet jeśli bogowie istnieją i mają zamiar mnie ukarać, to i tak mam się czym pocieszać - np tym, że Punie - sama mi nie zrobiła swojego uber-łamiącego-kości combosa O_O
XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz na myśli 6? :P

No dobra, ale na tym opierano prawo w Europie. Ze wzorcami przesadziłem ;P Mea culpa.

A co do wkładu, według mnie był pozytywny. Zresztą każdy ma wolną wolę, róbta co chceta ;)
Wynika, to co napisałem wcześniej, chrześcijaństwo( i inne religie) ukształtowało nasz świat.
(Nie)stety, muszę Cię opuścić. Dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 21:16, orzel286 napisał:

Nie zapominajmy przy tym o przekrętach przy kopiowaniu ewangelii (do którejśtam napisano
nowe zakończenie, albo cosik w ten deseń - nie pamiętam dokładnie... Grunt, że w jakimś
piśmie czytałem o tym artykuł... Tylko jakie to pismo było? Cholerna skleroza...)

No cóż różnie to z tym bywało, różnie majstrowali, dorzucić jeszcze ewentualnie błędy z tłumaczenia i robi się wesoło. Ja osobiście mam do Kościoła trochę żal że spora część naszej słowiańskiej mitologii przez nich zniknęła, ale z drugiej strony w takiej np Wielkiej Brytanii kronikarze chrześcijańscy uratowali całą masę podań ludowych i historii, np. Beowulfa, nieco je jednak modyfikując by były bardziej chrześcijańskie.

Dnia 19.09.2009 o 21:16, orzel286 napisał:

Nawet jeśli bogowie istnieją i mają zamiar mnie ukarać, to i tak mam się czym pocieszać
- np tym, że Punie - sama mi nie zrobiła swojego uber-łamiącego-kości combosa O_O

Nee Ona chyba kości nie łamała, tylko wywichiwała (czy jakkolwiek się to słowo pisze) ludziom/maskotkom/bogom/demonom stawy z miejsc w których być powinny, ale autentycznie prawie nie mogłem słuchać jak zrobiła kombosa tej dziewczynie z kosą, to było straszne XD Princess Fatality i to jej "Submbission is the Princess'' way" ale to może lepiej do innego tematu zostawmy XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 21:10, Hubi_Koshi napisał:

Na tyle na ile znam Biblie to można powiedzieć że w połowie jest mitologią, a w połowie
księgą z pouczeniami, pewien nie jestem, ale za jej pisanie i modyfikacje byli pewnie

Czyli w zasadzie literaturą fantasy:)

Dnia 19.09.2009 o 21:10, Hubi_Koshi napisał:

odpowiedzialni różni "Starsi" Żydów, przez co znalazło się tam dużo przykazów o moralności
itp. dlatego nie zgadzam się z Zadymkiem że nie można na niej budować wartości. Co prawda

Cóż, coś sietam wygrzebie, ale nic, powtaram, nic nie jest uniwersalne, absolutnie wszystko jest względne w tej materii.

Dnia 19.09.2009 o 21:10, Hubi_Koshi napisał:

część tego się zdewaluowała bo ostatecznie świat się zmienia, ludzie się zmieniają, ale

No własnie, czesc, poczekajmy a znikną wszystkie...

Dnia 19.09.2009 o 21:10, Hubi_Koshi napisał:

nadal jest tam sporo ciekawych i niekiedy mądrych rzeczy. W sumie sama idea Boga jest

A gdzie ich nie ma?

Dnia 19.09.2009 o 21:10, Hubi_Koshi napisał:

niezwykle praktyczna, nie raz czytałem że przestępcy boją się nie tyle srogości kary
co jej nieuniknioności, a jaka kara jest Bardziej nieunikniona niż kara boska ??

A co powiesz na opcję odpuszczenia grzechów-i w konsekwencji kary? Czy taka opcja w większości religii nie stymulowałaby przestępczości?
Pokaż mi religię, w której za zabójstwo straszy się bezwzględnym piekiełkiem bez żadnej "furtki prawnej" to ja ci powiem, że to w tym przypadku działa ta zasada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 21:23, Hubi_Koshi napisał:

Nee Ona chyba kości nie łamała, tylko wywichiwała (czy jakkolwiek się to słowo pisze)
ludziom/maskotkom/bogom/demonom stawy z miejsc w których być powinny, ale autentycznie
prawie nie mogłem słuchać jak zrobiła kombosa tej dziewczynie z kosą, to było straszne

Ech pokolenie mangowców, Mortal Kombat''a wam trzeba:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 21:29, zadymek napisał:

A co powiesz na opcję odpuszczenia grzechów-i w konsekwencji kary? Czy taka opcja w większości
religii nie stymulowałaby przestępczości?
Pokaż mi religię, w której za zabójstwo straszy się bezwzględnym piekiełkiem bez żadnej
"furtki prawnej" to ja ci powiem, że to w tym przypadku działa ta zasada.

Cóż to już akurat była ówczesna patologia niestety, ale tak długo jak ludzie wierzyli i choćby starali się postępować według nakazów religii nie było źle. Zresztą powiedz mi czy odrzucenie religii i po części moralności (bo jedno z drugim się często wiąże) jest takie super-extra, wystarczy popatrzeć na małolaty dające tyłka za kosmetyki, młodych ludzi piorących się, chlejących itd. bo mi się osobiście to nieszczególnie podoba. Poza tym religia daje nadzieję i wsparcie w trudnych chwilach, nawet jeśli jest to jedynie "Bullshiting yourself" jak mawiał George Carlin to jednak całkiem przydatne i często pomocne ludziom, pomaga utrzymać psychiczny ciężar rzeczywistości. Dlatego właśnie nie jestem przeciwko religii, mogą mnie irytować fanatycy, instytucje, ale religia jako taka może mieć wiele pozytywnych zastosowań.

Dnia 19.09.2009 o 21:29, zadymek napisał:

Ech pokolenie mangowców, Mortal Kombat'a wam trzeba:/

Grałem, cienki szczerze mówiąc, w porównaniu do niektórych rzeczy które się dzieją w anime to takie Fatality są niczym film rodzinny, choćby Bokusatsu Tenshi Dokuro-chan (Club to death Angel Dokuro-chan) albo Dai Mahou Touge, to akurat te lżejsze, slapstickowe, obejrzałbyś takie Higurashi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 21:36, Hubi_Koshi napisał:

Cóż to już akurat była ówczesna patologia niestety, ale tak długo jak ludzie wierzyli
i choćby starali się postępować według nakazów religii nie było źle. Zresztą powiedz

Taa, jakbyś historii nie znał:/

Dnia 19.09.2009 o 21:36, Hubi_Koshi napisał:

mi czy odrzucenie religii i po części moralności (bo jedno z drugim się często wiąże)
jest takie super-extra, wystarczy popatrzeć na małolaty dające tyłka za kosmetyki, młodych
ludzi piorących się, chlejących itd. bo mi się osobiście to nieszczególnie podoba. Poza

A co jest takiego dobrego w moralności, która zresztą też się zmienia? Teraz takie zachowania są "niemoralne", kiedyś moga być OK. I wszystko w zgodzie z moralnością.

Dnia 19.09.2009 o 21:36, Hubi_Koshi napisał:

tym religia daje nadzieję i wsparcie w trudnych chwilach, nawet jeśli jest to jedynie
"Bullshiting yourself" jak mawiał George Carlin to jednak całkiem przydatne i często

No własnie, daje złudną nadzieję. Działa tak jak królicza łapka, szczęśliwa skarpetka czy inne amulety...

Dnia 19.09.2009 o 21:36, Hubi_Koshi napisał:

pomocne ludziom, pomaga utrzymać psychiczny ciężar rzeczywistości. Dlatego właśnie nie

Alez od tego są antydepresanty:)

Dnia 19.09.2009 o 21:36, Hubi_Koshi napisał:

jestem przeciwko religii, mogą mnie irytować fanatycy, instytucje, ale religia jako taka

A kto jest? Niek se to jest ino niek mi w zagon nie włazi. :)

Dnia 19.09.2009 o 21:36, Hubi_Koshi napisał:

może mieć wiele pozytywnych zastosowań.

Tak, znam jedno: money''n''power.

Dnia 19.09.2009 o 21:36, Hubi_Koshi napisał:

> Ech pokolenie mangowców, Mortal Kombat''a wam trzeba:/
Grałem, cienki szczerze mówiąc, w porównaniu do niektórych rzeczy które się dzieją w
anime to takie Fatality są niczym film rodzinny, choćby Bokusatsu Tenshi Dokuro-chan
(Club to death Angel Dokuro-chan) albo Dai Mahou Touge, to akurat te lżejsze, slapstickowe,
obejrzałbyś takie Higurashi.

Cóż, jeśli coś z tego pobije wyrywanie kręgosłupa to jestem zaintrygowany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2009 o 21:50, zadymek napisał:

No własnie, daje złudną nadzieję. Działa tak jak królicza łapka, szczęśliwa skarpetka
czy inne amulety...

Które mogą zadziałać :-) Wiele razy czytałem lub słyszałem o ludziach którzy ozdrowieli dzięki wierze, oczywiście w cuda nie wierzę, sądzę że to jakiegoś rodzaju mechanizmy organizmu, ktorych jeszcze nie znamy/rozumiemy, zresztą według pewnych badań wiara potrafi mieć mocny wpływ na ludzki organizm, jak np. dwie grupy kobiet z których jednej powiedziano że praca jako sprzątaczka czy cuś ma dobry wpływ na organizm i ta grupa była zdrowsza etc. od tej której tego nie powiedziano. Wiara czyni cuda, tylko nie tak jak myślą wierzący :-)

Dnia 19.09.2009 o 21:50, zadymek napisał:

Alez od tego są antydepresanty:)

O tak, faszeruj się silnymi środkami chemicznymi, które na dobrą sprawę mogą dorzucić ci jeszcze jakichś problemów :-)

Dnia 19.09.2009 o 21:50, zadymek napisał:

A kto jest? Niek se to jest ino niek mi w zagon nie włazi. :)

Na przykład ty :-) Sam nie wiem, ale często cię widzę jak dość agresywnie atakujesz wierzących... z drugiej strony niektórzy się o to aż proszą.

Dnia 19.09.2009 o 21:50, zadymek napisał:

Tak, znam jedno: money''n''power.

Ale ja mówię o normalnych ludziach

Dnia 19.09.2009 o 21:50, zadymek napisał:

Cóż, jeśli coś z tego pobije wyrywanie kręgosłupa to jestem zaintrygowany:)

Wyśle ci na maila mały opis bo nie chcę mieć kłopotów z modami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.09.2009 o 20:31, zadymek napisał:

To zależy do czego co stosować. W przypadku religii problem jest w tym, że korzysta się
z wiary przy "opisie" rzeczywistości materialnej. Na tym polu nauka styka się z wiarą
-to wręcz konflikt. Oczywistym jest, że owe zbiory nie mają ze soba części wspólnych,
więc toczy się swoisty wyścig pomiędzy nauką i religią, w którym stawką jest określenie
swoistej "strefy wpływów", czy jak w przypadku przynależności elementów. Jak na razie
zbiór pod nazwą religia chudnie:)

A ja bym powiedział, że oba zbiory się rozszerzają. Wiadomo, że nauka wyrywa trochę kwesti, które wcześniej były związane z wiarą. Tyle tylko, że w nauce doszliśmy do precedensowego momentu, w którym nie wiemy nawet o co mamy pytać. Dawniej nawet jak nie znaliśmy na coś odpowiedzi, to wiedzieliśmy o co zapytać. A teraz jest tyle różnych dróg i możliwości, że po prostu nie wiemy od czego zacząć ^^ Dlatego rozwój nauki odkrywa kolejne horyzonty dla wiary, bo póki nie znamy odpowiedzi możemy tylko wierzyć ;)

Dnia 19.09.2009 o 20:31, zadymek napisał:

Problem jest tej materii, że nie ma pewności, ze istnieją jakieś kwestie wiary, więc
nie wiadomo do czego toto miałoby służyć. I tak, mamy kwestie wiary, których istnienia
nie można udowodnić, bo to kwestie związane tylko z wiarą, ale żeby był sens angażować
do czegoś wiarę lub wręcz wiedzieć do czego ją angażować byłoby dobrze wiedzieć o insteniniu
owych kwestii, ale skąd mamy to wiedzioeć skoro nie można udowodnić ich istnienia bo...
Paranoja:)

Jakbyś udowodnił istnienie Boga, to byś w niego nie wierzył, tylko wiedział, że on jest. Skoro nie da się udowodnić istnienia/nie istnienia Boga to zawsze będzie on elementem wiary. O przyszłość zarówno nauki jak i wiary bym się nie martwił ;)

Dnia 19.09.2009 o 20:31, zadymek napisał:

> Rozumiem, że jak coś jest wymysłem ludzkiej wyobraźni to nie istnieje ? No bo jeśli
nie,
> to w moim umyśle zrodzi się obraz ciebie jako zielonookiej blondynki ^^
Taa, znam ten przypadek, pogadaj sobie z KrzysztofemMarkiem:)

A rozmawiałem kilkukrotnie i rzadko zdarza mi się z nim zgadzać ^^

Dnia 19.09.2009 o 20:31, zadymek napisał:

Żeby cokolwiek wyrokowac należałoby najpierw zgłębić zagadnienie myśli, żeby okreslić
czy coś takiego istnieje, a nie jest tylko terminem stworzonym na potrzeby ludzkiego
opisu rzeczywistości np nazwą dla działania zespołu jakichś istniejących realnie czynników.

Jak stwierdzisz z całkowitą pewnością, że Bóg jest terminem stworzonym tylko na potrzeby ludzkiego opisu rzeczywistości to położysz kres wierze(co jak myślę jest marzeniem wielu ateistów ;). A, że póki co się na to nie zanosi to ja będę spał spokojnie.
Wiesz odnoszę wrażenie, że już dostatecznie jasno przedstawiliśmy swoje poglądy na ten temat i dalsza dyskusja wiele nie wniesie. Różnimy się w tych poglądach i tak chyba pozostanie ;) Ale świat byłby nudny jakby wszyscy byli tacy sami ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.09.2009 o 11:44, HunterO7 napisał:

A ja bym powiedział, że oba zbiory się rozszerzają. Wiadomo, że nauka wyrywa trochę kwesti,

To albo przybywa elementów albo mamy jakiś cud:/
Zakładam,ze nie chodzi ci nagle o uwspólnianie elementów, b0o przeczyłoby temu co odtychczas głosiłeś.

Dnia 20.09.2009 o 11:44, HunterO7 napisał:

które wcześniej były związane z wiarą. Tyle tylko, że w nauce doszliśmy do precedensowego
momentu, w którym nie wiemy nawet o co mamy pytać. Dawniej nawet jak nie znaliśmy na

Ale ja wiem o co pytać i świat nauki też, tylko wiercimy sieniecierpliwie czekając na

Dnia 20.09.2009 o 11:44, HunterO7 napisał:

coś odpowiedzi, to wiedzieliśmy o co zapytać. A teraz jest tyle różnych dróg i możliwości,

Raczej mamy teraz tak wiele pytań,zę trudno z tego gaszczu wybrać. Owszem epoka żabich skoków się skończyła-kto wie czy następna nie nadchodzi-ale nadal coś nowego odkrywamy. Każde odkrycie rodzi kolejne więc nie wiem o co kaman. Widże tu klasyczny przypadek zwątpienia w naukę:/

Dnia 20.09.2009 o 11:44, HunterO7 napisał:

że po prostu nie wiemy od czego zacząć ^^ Dlatego rozwój nauki odkrywa kolejne horyzonty
dla wiary, bo póki nie znamy odpowiedzi możemy tylko wierzyć ;)

Tylko po co skoro w nauce to do niczego nie prowadzi?

Dnia 20.09.2009 o 11:44, HunterO7 napisał:

Jakbyś udowodnił istnienie Boga, to byś w niego nie wierzył, tylko wiedział, że on jest.
Skoro nie da się udowodnić istnienia/nie istnienia Boga to zawsze będzie on elementem

Cóż nieistnienia jak jużpisałem na pewno sienie da udowodnić, z tym udowadznianienie to inna sprawa. No, ale jeśli go nie ma to na jedno wychodzi...

Dnia 20.09.2009 o 11:44, HunterO7 napisał:

wiary. O przyszłość zarówno nauki jak i wiary bym się nie martwił ;)

Zawsze mozemy dojść do punktu w którym wszystko będzie wyjaśnione i nie pozostanie miejsce na żadne pytania(źródło wiary) poza te o granice naszych możliwości.

Dnia 20.09.2009 o 11:44, HunterO7 napisał:

Jak stwierdzisz z całkowitą pewnością, że Bóg jest terminem stworzonym tylko na potrzeby
ludzkiego opisu rzeczywistości to położysz kres wierze(co jak myślę jest marzeniem wielu
ateistów ;). A, że póki co się na to nie zanosi to ja będę spał spokojnie.

Argh, ile razy można:(
No dobra, kolejny raz wyjaśniam: ateizm to postawa braku wiary w boga, wiara w inne rzeczy nie ma z tym nic wspólnego. Za wojujących z wiarą można uznać sceptyków w praktyce również naukowców.
I nie widzę tu związku ateizmu z jakąś misją niszczenia wiary-czy jakąkolwiek iną, to nie jakaś religia czy ideologia. Z tego co wiem to KK ma jakąś misję, o wojujących ateistach słyszę tu i ówdzie ale jak zapytać o przykłady to nagle robi się cicho ew padają jacyś antyteiści. Oczywiście, znam postawę religii politeistycznych, zwłaszcza chrześcijaństwa, które głosi, że kto nienami, ten przeciwko nam ( dokładnie "kto nie jest ze mną ten jest przeciwko mnie" -to cytat z JC jakby co). Na tej zasadzie rzeczywiście ateizm (a także konkurencyjne religie) stoi w opozycji do wszystkiego co chrześcijańskie.

Dnia 20.09.2009 o 11:44, HunterO7 napisał:

Wiesz odnoszę wrażenie, że już dostatecznie jasno przedstawiliśmy swoje poglądy na ten

Ależ skąd, ty mnie nie rozumiesz, a ja ciebie, więc dyskusja trwa:)

Dnia 20.09.2009 o 11:44, HunterO7 napisał:

temat i dalsza dyskusja wiele nie wniesie. Różnimy się w tych poglądach i tak chyba pozostanie

A czy chodzi tu o efekt czy o samą [jakże cioekawą] dyskusję? Bo ja tu nikogo nie nawracam.

Dnia 20.09.2009 o 11:44, HunterO7 napisał:

;) Ale świat byłby nudny jakby wszyscy byli tacy sami ^^

:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować