HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 14.11.2010 o 21:20, Nagaroth napisał:

To nie cięcia budżetowe a celowa kreacja. Ronald D. Moore nie chciał robić kolejnego
s-f o śmiesznych kosmicznych ludziach z dziwacznymi pojazdami, strojami itp. Zamiast
tego świat miał jak najbardziej przypominać znany nam współcześnie żeby widz mógł jak
najbardziej utożsamić się z postaciami.


Możliwe. Udało mu się wprawdzie wytworzyć specyficzny klimat całości, ale mimo wszystko raziły mnie te uproszczenia. Poza tym w kilku odcinkach, w których widać było dość szczegółowo kabinę Vipera dostrzegłem tam... wysokościomierz. No nie wiem, kilka razy latali w atmosferze jakieś planety, ale to są myśliwce kosmiczne, więc montowanie w czymś takim wysokościomierza jest co najmniej dziwne. Tak sobie wówczas pomyślałem, że reżyser powiedział do kogoś "Hej, Dżon, masz tu 100 dolarów, skocz to jakiegoś sklepu ze szmelcem i przynieś trochę czegoś, co ładnie będzie w kabinie myśliwca wyglądało". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2010 o 21:26, hans_olo napisał:

Nieistotny szczegół. W Star Treku nosili enerdowskie dresiki,


I teraz ciężko się nie uśmiechać szeroko na widok najstarszych odcinków ST. :)

Dnia 14.11.2010 o 21:26, hans_olo napisał:

a w BSG jeżdżą hummerami,
zwykłe uproszczenia czegoś, na czym serial nigdy skupiać się nie miał i bardzo dobrze.
Ten serial nie powstał by cieszyć ludzi efektami, choć i tych nie brakuje, tylko by zmusić
do refleksji.


Mimo wszystko szkoda, że nie zrobili więcej scen walk w kosmosie. Bo te co były, były niesamowite. Nie wiem, czy zabrakło pieniędzy, czy chęci - ale potencjał był ogromny, niestety trochę zmarnowany.

Dnia 14.11.2010 o 21:26, hans_olo napisał:

Raz trafisz tu, raz tam, w RPG nazywa się to trafieniem krytycznym. Poza tym było w serialu
wyjaśnione, że na centuriony jest specjalna amunicja (odcinek z abordażem).


O ile dobrze pamiętam (dawno oglądałem) to podczas tego abordażu strzelali z granatników bo centurionów i marudzili, że mają mało amunicji, a wcześniej Agathon na Caprice bez problemu rozwalił kilka takich ze zwykłego 9 mm.

Dnia 14.11.2010 o 21:26, hans_olo napisał:

Teraz mamy epokę wprost odwrotną do ówczesnej, ludzie (mam na myśli USA) chętniej szukaja
nowych perełek w TV, niż w kinie i jak widać, obecnie taki serial może zostać nie tylko
na dłużej, ale i doczekać się konkretnego zakończenia.


Tak nawiasem mówiąc, to polecam serial The Walking Dead. Czytając streszczenie wydaje się, że to kolejna głupotka o zombich, ale przy oglądaniu tego klimat wręcz wylewa się z telewizora. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2010 o 15:40, Feallan napisał:

Możliwe. Udało mu się wprawdzie wytworzyć specyficzny klimat całości, ale mimo wszystko
raziły mnie te uproszczenia.

Jak już mówiłem, to nie uproszczenie a celowy zabieg. Zresztą nie tylko technologia była tym zabiegiem, w BSG społeczeństwo Dwunastu Kolonii celowo przypomina społeczeństwo współczesnego USA a nie jakąś śmieszną kulturę s-f. W tym był po prostu cel.

Dnia 15.11.2010 o 15:40, Feallan napisał:

Poza tym w kilku odcinkach, w których widać było dość szczegółowo
kabinę Vipera dostrzegłem tam... wysokościomierz. No nie wiem, kilka razy latali w atmosferze
jakieś planety, ale to są myśliwce kosmiczne, więc montowanie w czymś takim wysokościomierza
jest co najmniej dziwne.

BSG to nie hard s-f dlatego też tam Viperów używano zarówno w kosmosie jak i na powierzchniach planet, dowodzi tego ich możliwość latania w atmosferach oraz Viper Mark I na Caprice w serialu Caprica :)

Dnia 15.11.2010 o 15:40, Feallan napisał:

Tak sobie wówczas pomyślałem, że reżyser powiedział do kogoś
"Hej, Dżon, masz tu 100 dolarów, skocz to jakiegoś sklepu ze szmelcem i przynieś trochę
czegoś, co ładnie będzie w kabinie myśliwca wyglądało". :)


Galactica i Vipery miały wyglądać szmelcowato. Jasno nam po prostu reżyser dawał znać że to przestarzały sprzęt. Zresztą przecież Galactica i Vipery Mark II których powrzechnie się używa w serialu miały być przemienione w muzeum. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2010 o 18:57, the_bishop napisał:

szukam filmów podobnych do "Królestwo Niebieskie", "Król Artur" prosiłbym o podanie
jak najwięcej tytułów, z góry dziękuje.

Ale w czym podobne? że też takie same gnioty? Czy, że z akcją umiejscowioną w Średniowieczu?
Jeśli to drugie to:
- Templariusze. Miłość i krew
- Aleksander Newski (1938)
- Aleksander. Bitwa newska. (2008)
- Braveheart
- Lew w Zimie albo Thomas Becket z Peterem O`Toole, ale tobie się to raczej nie spodoba.
Nie ma wiele filmów o tej epoce, jeszcze mniej dobrych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Królestwo Niebieskie w wersji DC trudno nazwać gniotem. Arcydziełem może nie jest, ale całkiem przyzwoitym kinem już na pewno.
Chyba, że oglądałeś tylko kinówkę, to rozumiem rozgoryczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2010 o 20:13, szypek26 napisał:

Królestwo Niebieskie w wersji DC trudno nazwać gniotem. Arcydziełem może nie jest, ale
całkiem przyzwoitym kinem już na pewno.
Chyba, że oglądałeś tylko kinówkę, to rozumiem rozgoryczenie.

A co, w wersji DC usunęli potknięcia i poprawili wszystkie kłamstwa historyczne, jakie zawarto w tym filmie? a o których pisałem obszerniej w tym temacie wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2010 o 18:57, the_bishop napisał:

szukam filmów podobnych do "Królestwo Niebieskie", "Król Artur" prosiłbym o podanie
jak najwięcej tytułów, z góry dziękuje.


Ze średniowiecznych to ja bym jeszcze polecił nowego "Robin Hooda" z Russelem Crowe. Jest to taki prequel prawdziwego Robin Hooda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2010 o 20:20, filip29 napisał:

Ze średniowiecznych to ja bym jeszcze polecił nowego "Robin Hooda" z Russelem
Crowe. Jest to taki prequel prawdziwego Robin Hooda.

A znasz orginalną legendę o Robin Hooodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2010 o 20:16, Paul_Rodgers napisał:

A co, w wersji DC usunęli potknięcia i poprawili wszystkie kłamstwa historyczne, jakie
zawarto w tym filmie? a o których pisałem obszerniej w tym temacie wcześniej.

W wersji DC nie ma dziur fabularnych. Popatrz na filmwebie / imdb / wikipedii, co się zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2010 o 20:22, Paul_Rodgers napisał:

A znasz orginalną legendę o Robin Hooodzie?


Nie przypominam sobie, żebym znał. Czytałem tylko "Wesołe przygody Robin Hooda" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2010 o 20:24, szypek26 napisał:

W wersji DC nie ma dziur fabularnych. Popatrz na filmwebie / imdb / wikipedii, co się
zmienia.

Powiem inaczej, nie lubię filmów, które robią z człowieka idiotę. Target dla Scotta to widz masowy i niewybredny. Oba filmy Królestwo i Robin Hood to czysta propaganda, jeśli będę chciał oglądać propagandę, sięgnę po produkcje z czasów III Rzeszy.
Co do dziur, jedną wielką dziurą jest sama postać Baliana, szkoda w ogóle gadać... Lista kłamstw jest dłuższa niż zmieściłem w tym poście http://forum.gram.pl/forum_dodaj.asp?tid=255&pid=22395

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2010 o 20:42, Paul_Rodgers napisał:

Powiem inaczej, nie lubię filmów, które robią z człowieka idiotę. Target dla Scotta to
widz masowy i niewybredny. Oba filmy Królestwo i Robin Hood to czysta propaganda,
jeśli będę chciał oglądać propagandę, sięgnę po produkcje z czasów III Rzeszy.

A ja jeśli będę chciał pouczyć się historii, przeczytam książkę historyczną. ;)
W większości filmów nie chodzi o to, żeby pokazać samą prawdę, nie wszystko musi być realistyczne i super prawdopodobne. Normalne życie mamy na codzień, więc po co jeszcze takie coś oglądać w Kinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2010 o 20:55, filip29 napisał:

A ja jeśli będę chciał pouczyć się historii, przeczytam książkę historyczną. ;)


Wszystko niby na pozór ładnie ale ... tak nie jest.

Co prawda nie oglądałem wyżej wymienionych tytułów ale ... czyż po filmach stricte historycznych nie oczekuje się właśnie tego by były jak najbardziej wierne historii, wierne wydarzeniom które przedstawiają? By nie było jakichś przekłamań, by wszystko wyglądało tak jak to miało miejsce x lat temu? Dlatego właśnie przy każdej chyba możliwej okazji wytykane są twórcom różnorakie mniejsze lub większe błędy [ np: niesławne adidasy i zegarek z cyfrowym wyświetlaczem który ktoś zauważył w "Titanicu" czy zawsze czyści, pachnący i ogoleni piraci we wszelakich filmach im właśnie poświęconym ]. I o ile w takich "Piratach z Karaibów" takie przekłamania czy zwykłe niedbalstwo tudzież pójście na łatwiznę aż tak nie bije po oczach to podobne babolki w dziełach opartych o konkretne, mające rzeczywiście miejsce wydarzenia historyczne może wywoływać u niektórych ból zębów. Oprócz tego że film ma być ciekawy, wciągający i zapadający w pamięć powinien też być pozbawiony błędów czyż nie?

Dnia 16.11.2010 o 20:55, filip29 napisał:

W większości filmów nie chodzi o to, żeby pokazać samą prawdę, nie wszystko musi być
realistyczne i super prawdopodobne.

W wyżej wymienionych tytułach byłoby to jak najbardziej na miejscu - z tym się chyba zgodzisz prawda?
>Normalne życie mamy na codzień, więc po co jeszcze

Dnia 16.11.2010 o 20:55, filip29 napisał:

takie coś oglądać w Kinie?

Jak będę chciał sobie obejrzeć coś z gatunku fantasy to będzie to coś z LotRa chociażby, jak thriller to FC. No chyba że nastawiając się na Królestwo Niebieskie oczekiwałeś jakiejś rozpierduchy na miarę "WaterWorld" w średniowieczu ... w każdym razie to było złe założenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.11.2010 o 20:55, filip29 napisał:

A ja jeśli będę chciał pouczyć się historii, przeczytam książkę historyczną. ;)
W większości filmów nie chodzi o to, żeby pokazać samą prawdę, nie wszystko musi być
realistyczne i super prawdopodobne. Normalne życie mamy na codzień, więc po co jeszcze
takie coś oglądać w Kinie?

Więc nie ma prawa używać tytułu "Robin Hood", "Hamlet", czy pokazywać zdarzeń historycznych - jeżeli je pokazuje to musi je przedstawić w zgodzie z rzeczywistością. Od bajania są filmy fantasy i SF, widać Scott ma ten nawyk od Obcego.
Widziałem nowego "RH", oczywiście w cudzysłowie i Scott posuwa się już za daleko. Kim był Robin Hood? Proste: odkąd w 1066 roku Anglię najechali Normanowie Wilhelma Zdobywcy i pokonali Anglosasów pod Hastings, królestwo Anglii znalazło się pod okupacją. Rdzenna ludność anglosaska była ciemiężona i prześladowana, tak jak Polska podczas okupacji. Robin Hood był jednym, jednym z wielu!, buntowników, którzy wraz z bandą Sasów ukrywał się w lesie Sherwood, który w Średniowieczu zajmował ogromną przestrzeń. Król Ryszard, z dynastii Plantagenetów, był potomkiem Normanów. Do tego ściągał ogromne podatki na wojnę z Filipem Augustem, królem Francji, o dziesięcinie Saladynowej nie wspominając, toteż był przez lód znienawidzony. Jak więc Robin Hood, anglosaski buntownik miałby być żołdakiem w armii kogoś, kogo uważał za naturalnego wroga? Kompletna bzdura. Rozmaitych wpadek w tym filmie jest jeszcze więcej niż w Królestwie Niebieskim... począwszy od samej postaci Robina, przez to, że Lwie Serce został ranny nie w szyję lecz ramię, zmarł nie od razu, ale po 11 dniach, ogień grecki, którego wybuch pokazano podczas oblężenia(Robin strzela do niego z łuku) nie był jeszcze używany przez Europejczyków, tajemnica jego wyrobu została wykradziona Bizantyjczykom dopiero w XIII wieku.... i tak można bez końca. Ale po co, szkoda czasu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2010 o 20:42, Paul_Rodgers napisał:

Powiem inaczej, nie lubię filmów, które robią z człowieka idiotę. Target dla Scotta to
widz masowy i niewybredny.

Nie czułem się zrobiony idiotą po obejrzeniu DC. Film jak najbardziej jest patetyczny, wszystko jest uproszczone, zapewne realia historyczne są pomieszane...Tylko co z tego? Nie mam zamiaru krzyczeć "ale ci templariusze to ku*asy były" po seansie, ani też zachwycać się, jakimi cudownymi postaciami byli Balian / Sybilla. Zdjęcia + filtry, muzyka, sceny batalistyczne, Jeremy Irons... - to wszystko sprawiło, że film (przynajmniej DC) obejrzałem z przyjemnością, zwłaszcza że miałem do czynienia z wersją 1080p na dobrym ekranie. Dzięki temu jestem skłonny przymknąć oczy na dalsze (pozostałe po doklejeniu pierwotnie wyciętego materiału) niedociągnięcia. Nie oczekuję bycia idealnym od każdego filmu.
Oglądałeś w ogóle DC, czy tak sobie tylko toczysz pianę?

Dnia 16.11.2010 o 20:42, Paul_Rodgers napisał:

Co do dziur, jedną wielką dziurą jest sama postać Baliana, szkoda w ogóle gadać...

W DC Balian dostaje modyfikator +20 do głębi. Wiadomo, nie jest to dalej jakaś niesamowicie dobrze wykreowana postać, ale już tak nie kłuje w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2010 o 18:57, the_bishop napisał:

szukam filmów podobnych do "Królestwo Niebieskie", "Król Artur" prosiłbym o podanie
jak najwięcej tytułów, z góry dziękuje.


Cyd (1961)
Andriej Rublow (1966) ale chyba Ci się nie spodoaba
Iwan Grożny (1944)
Henryk V (1989)
The Vikings (1958)
The War Lord (1965)

A co się będę rozdrabniał do wyboru do koloru
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=255&pid=16505
Z pewnością któryś film z listy utrafi w Twoje gusta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się