HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 16.07.2009 o 14:30, Skolland napisał:

Pana MacLachlana laczy z Lynchem pewna telenowela w ktorej
wciela sie on w agenta specjalnego FBI Dale Coopera ktory rozwiazuje zagadke w takim
malym i nudnym miasteczku Twin Peaks przy uzyciu dedukcji, butelek i ciemnej jak bezgwiezdna
noc kawy - to jego rola zycia.


Chodzi o to? http://miasteczko.twin.peaks.filmweb.pl/
Jeśli tak, miałem wtedy rok. Dużo dobrych, starych filmów nie widziałem i staram się nadrabiać na bieżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2009 o 14:30, Skolland napisał:

wciela sie on w agenta specjalnego FBI Dale Coopera ktory rozwiazuje zagadke w takim
malym i nudnym miasteczku Twin Peaks przy uzyciu dedukcji, butelek i ciemnej jak bezgwiezdna
noc kawy


Zapomniałeś o pączkach ;)

A Diuna faktycznie niespecjalnie wyszła Lynchowi. Co prawda można się domyśleć, że książka jest trudna do zekranizowania, ale mogłoby być lepiej. Co, oczywiście, nie znaczy, że Lynch jest kiepskim reżyserem - wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2009 o 12:45, Ichibanboshi-kun napisał:

> Oryginał z 1957 r. według mnie lepszy.
>

Ciekawe czy kiedyś wezmą się za "Za garść Dolarów"


W kolejności najpierw był oryginał "Sanjuro - samuraj znikąd" Kurosawy

remake "Sanjuro" to "Za garść dolarów"

z kolei "Ostatni sprawiedliwy" (Z Brucem Willisem) jest remake-iem "Za garść dolarów".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2009 o 13:09, Nufiko napisał:

Już się wzięli, patrz "Ostatni sprawiedliwy" z Brucem Willisem. Nie jest to co prawda perfidny remake, ale jak
obejrzałem to po oryginale z Clintem to jakoś słabe to było a oryginał nadal dobry.

Z tym, że oba filmy to jest zrzynka scenariusza ze "Straży przybocznej" Akira Kurosawy z 1961 r. (podobnie jak "Siedmiu wspaniałych" jest wzorowane na "Siedmiu samurajach" też Kurosawy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2009 o 22:42, A-cis napisał:

> Już się wzięli, patrz "Ostatni sprawiedliwy" z Brucem Willisem. Nie jest to co prawda
perfidny remake, ale jak
> obejrzałem to po oryginale z Clintem to jakoś słabe to było a oryginał nadal dobry.

Z tym, że oba filmy to jest zrzynka scenariusza ze "Straży przybocznej" Akira Kurosawy
z 1961 r. (podobnie jak "Siedmiu wspaniałych" jest wzorowane na "Siedmiu samurajach"
też Kurosawy).


Edit.
O sorry. W międzyczasie gdy pisałem, napisał to już kerkas (choć ściśle biorąc "Saniuro" był o czymś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.07.2009 o 22:44, A-cis napisał:

(choć ściśle biorąc "Saniuro"
był o czymś innym.


Masz rację to ja się pomyliłem chodziło o "Straż przyboczną".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Harry Potter & The Half-Blood Prince"/Dziecko bez błyskawicy na głowie i książę z kiepskiej bajki.

Jeśli ktoś na to czeka, to nie mam dobrych informacji.
Ja się niestety rozczarowałem dzisiaj.
Wizualnie zdecydowanie najlepsza odsłona, aktorsko nie miałem raczej zarzutów, świetna kreacja Jima Broadbenta [Slughorn]. Natomiast reżyseria nie była na specjalnie wysokim poziomie, a scenariusz to dno proszę państwa. Facet stojący za tym w ogóle chyba nie zrozumiał książki. Brak balansu pomiędzy akcją a scenami "miłosnymi" [bo jak to nazwać, romansowe może?], których było zdecydowanie za dużo, pominięcie ponownie zbyt wielu istotnych rzeczy, przez co niektóre sceny nie miały sensu. Pamiętacie, jak w książce Malfoy przetransportował Śmierciożerców przez "Szafę"? Tak, tutaj to też jest, tylko że nie ma najmniejszego sensu bytu, ponieważ brakuje jakiejkolwiek walki [no dobra, tylko jakiś pajac obrywa przy wyjściu], dlatego nie rozumiem po co w ogóle grupa Belli przybyła do Hogwartu? No i brak pogrzebu. >.< Ogólna absencja członków Zakonu [parę minut z Lupinem i Tonks, hehe...], za mało kluczowych postaci...
Liczyłem na więcej scen z Heleną-Bonham Carter. >.<
Nie, żeby którakolwiek część "Pottera" była specjalnie udana, ale ta naprawdę mogła wypaść bardzo dobrze...

5/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, *4/10 w najlepszym wypadku. Może nawet mniej.
Co do tytułu poprzedniego postu, to autentycznie miałem wrażenie, że przez kilka scen nie było Blizny.
o . 0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie widziałem nowego HP, ale sądząc po końcówce twojej wypowiedzi, to pewnie przesadzasz. Jeśli wg Ciebie żadna częśc HP nie była udana, to nie gadam z tobą. Jest to jedna z najlepszych, o ile nie najlepszych ekranizacji książek (nie biorę pod uwagę Władcy Pierścieni, bo nie widziałem i nie czytałem). Przyznam szczerze, że Więzień Azkabanu podobał mi się bardziej niż książka (zwłaszcza zakończenie, ale ogólnie wolę książki). Ale to twoje zdanie, ja jednak sam muszę zobaczyc i ocenic nowego Harrego ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2009 o 01:34, MaccCry napisał:

Jeszcze nie widziałem nowego HP, ale sądząc po końcówce twojej wypowiedzi, to pewnie
przesadzasz. Jeśli wg Ciebie żadna częśc HP nie była udana, to nie gadam z tobą. Jest
to jedna z najlepszych, o ile nie najlepszych ekranizacji książek (nie biorę pod uwagę
Władcy Pierścieni, bo nie widziałem i nie czytałem). Przyznam szczerze, że Więzień Azkabanu
podobał mi się bardziej niż książka (zwłaszcza zakończenie, ale ogólnie wolę książki).
Ale to twoje zdanie, ja jednak sam muszę zobaczyc i ocenic nowego Harrego ;]


Lul, spokojnie. Nie napisałem, że żadna nie była udana, tylko raczej mogłem spodziewać się więcej. Trzecia była najlepsza, przyznaję. Jeśli uważasz jednak, że to jedne z najlepszych ekranizacji, to śmiem posunąć się do stwierdzenia, że mało widziałeś filmów... Szanuję Twoje zdanie.
I nie, nie przesadzam, na imdb jest dużo recenzji o słabych ocenach, nie zdziwię się jak będzie to najsłabsza część pod względem średniej. Nie jestem uprzedzony, i to naprawdę obiektywne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2009 o 01:34, MaccCry napisał:

(nie biorę pod uwagę
Władcy Pierścieni, bo nie widziałem i nie czytałem).

Prawde mowiac nie wiedzialem ze istnieje taka osoba ale ok:S

Dnia 17.07.2009 o 01:34, MaccCry napisał:

Jest to jedna z najlepszych, o ile nie najlepszych ekranizacji książek

Hahah w tym momencie miałęm zgon, jesli wg ciebie ta bajka to najlepsza ekranizacja ksiazki to bardzo mi ciebie zal:D Dochodze do wniosku ze sie w ogole nie znasz na kinie. Widocznie nie masz też pojecia ile genialnych filmow jest na podstawie ksiazek bo jedyne co w zyciu przeczytales to HO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.07.2009 o 02:16, paraGaladh napisał:

Lul, spokojnie. Nie napisałem, że żadna nie była udana, tylko raczej mogłem spodziewać
się więcej. Trzecia była najlepsza, przyznaję. Jeśli uważasz jednak, że to jedne z najlepszych
ekranizacji, to śmiem posunąć się do stwierdzenia, że mało widziałeś filmów... Szanuję
Twoje zdanie.

Ja twoje też. Jakoś nie przypominam sobie lepszych filmów na podstawie książek, jakby co to oświec mnie. I zaznaczam, że to wszystko jest imho :)

Dnia 17.07.2009 o 02:16, paraGaladh napisał:

I nie, nie przesadzam, na imdb jest dużo recenzji o słabych ocenach, nie zdziwię się
jak będzie to najsłabsza część pod względem średniej. Nie jestem uprzedzony, i to naprawdę
obiektywne zdanie.

Na imdb na razie ludnośc ocenia ten film na 8,3. Chociaż z drugiej strony Max Payne tydzień po premierze też miał jakoś po 8, a teraz zledwie 5 z groszami... Obejrzę i napiszę czy się zgadzam z twoją opinią czy nie ;]

Starscream=> Pss, bo akurat będę się brał pod uwagę to co napisałeś. Czytając twoje posty w tym temacie, to ja wnioskuję, że ty się nie znasz na kinie. Nie piszę, że ja jestem jakimś wielkim koneserem, ale to, że lubię HP (HO, wtf?) to nie znaczy, że jakiś żółtodziób jestem. I nie, czytałem więcej książek niż sagę HP.


Btw, teraz mi się przypomniało, że takie arcydzieła jak Ojciec Chrzestny, Zielona mila czy Skazani na Shawshank są na podstawie książek. Późno pisałem poprzedni post i do tego wziąłem pod uwagę tylko (nie wiem dlaczego) fantasy. To może ujmę to tak: HP, imo, jest jednym z najlepszych filmów na podstawie kążek, ale arcydzieło to nie jest (jak ww filmy). No i muszę kiedyś obejrzec WP, bo to trochę wstyd :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm, przed chwila wrocilem z premiery nowego filmu Michaela Manna - Wrogow Publicznych. Nie ukrywam ze wyczekiwalem premiery, w koncu ludzie nie czesto biora sie za filmy "gangsterskie". W duzej mierze w tym gatunku powiedziane juz zostalo praktycznie wszystko, jednak ze wzgledu na chociazby rezysera i obsade, zapowiadal sie hit.
O co chodzi? To mozecie sobie poczytac w internecie, wiec oszczedze wam zbednego pisania i dodam jedynie tyle ze podobno byla to autentyczna historia, ale biorac pod uwage caloksztalt jest to dosc prawdopodobne. Przez caly film jak to w tym gatunku bywa jest mnostwo strzelanin po obu stronach barykady - dawniejsze fbi i owi wrogowie publiczni (niby jest ich grupa, jednak od poczatku najbardziej towarzyszy nam kreacja Johnego Deepa) jednak chociaz bardzo chcialem nie udalo mi sie zapamietac chociazby imion kompanow tytulowego Johhna dillingera.Zreszta nie tylko oni mieli pecha. Christian Bale ma go po raz enty. Najpierw zdeklasowal go Heath Ledger w roli Jokera, potem padlo na Terminatora. Tutaj nic sie w tej kwestii nie zmienia - Bale dalej jest dobrym i ponownie zostal zepchniety na dalszy plan. Jednak jako dobry policjant nie podaza za przekupnymi kraweznikami i sciga Dillingera za wszelka cene. Sam John jednak ma to wszystko gleboko w powazaniu bo i tak udaje mu sie kupic gliniarzy zeby wyjsc z wiezienia, oplacic prawnikow i smieje mu sie w twarz. Jest takze kobieta, przez ktora wszystko sie za przeproszeniem pieprzy. Reszty nie opowiem, nie ma sensu psuc zakonczenia. Wszystko ujete w nowatorski sposob (Mann wykorzystuje nowe ujecia, czasem przypominaja one fpp, czasem tpp. Mi osobiscie malo przypadly do gustu, jednak jest nowa technologia, nowe sposoby na film i trzeba isc z duchem czasu.

Ogolnie nie jestem jakims recenzentem, napisalem to co zapamietalem i co wbilo mi sie w pamiec. ogolnie film oceniam na

Spoiler

8/10 Dlaczego? Mann staral sie utrzymac klimat, jednak nie za bardzo mu to wyszlo. Dalem 6 za film, 2 za checi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2009 o 13:54, MaccCry napisał:

Starscream=> Pss, bo akurat będę się brał pod uwagę to co napisałeś. Czytając
twoje posty w tym temacie, to ja wnioskuję, że ty się nie znasz na kinie.

podaj jakis przykład

Dnia 17.07.2009 o 13:54, MaccCry napisał:

Nie piszę,
że ja jestem jakimś wielkim koneserem, ale to, że lubię HP (HO, wtf?)

Literówka, nie masz sie juz do czego doczepic ? O jest na klawie zaraz obok P. Tak, mialem na mysli HP, wystarczy?

Dnia 17.07.2009 o 13:54, MaccCry napisał:

Btw, teraz mi się przypomniało, że takie arcydzieła jak Ojciec Chrzestny, Zielona mila
czy Skazani na Shawshank są na podstawie książek.
Nie mam pytan po prostu
Późno pisałem poprzedni post i do tego
wziąłem pod uwagę tylko (nie wiem dlaczego) fantasy.

Nie mam pytan po prostu

Dnia 17.07.2009 o 13:54, MaccCry napisał:

To może ujmę to tak: HP, imo, jest
jednym z najlepszych filmów na podstawie kążek, ale arcydzieło to nie jest (jak ww filmy).
No i muszę kiedyś obejrzec WP, bo to trochę wstyd :P

Kążek? A co to? (bawie sie w macccry''a)
Harry Potter nie jest zlym filmem, czesc trzecia i czwarta byly niezle, piąta tez dawala rade, poprzednie mi sie nie podobaly zupelnie.
"ale arcydzieło to nie jest (jak ww filmy)"? naucz sie sklecac zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2009 o 14:51, Starscream napisał:

> Starscream=> Pss, bo akurat będę się brał pod uwagę to co napisałeś. Czytając

> twoje posty w tym temacie, to ja wnioskuję, że ty się nie znasz na kinie.
podaj jakis przykład

A bo mi się chce i mam czas.

Dnia 17.07.2009 o 14:51, Starscream napisał:

> Nie piszę,
> że ja jestem jakimś wielkim koneserem, ale to, że lubię HP (HO, wtf?)
Literówka, nie masz sie juz do czego doczepic ? O jest na klawie zaraz obok P. Tak, mialem
na mysli HP, wystarczy?

Tja, przyznaję "nie wyciągaj bratu słomki z oka, kiedy sam masz belkę w oku" czy jakoś tak. Sam robię pełno literówek (za szybko piszę), a innych się czepiam. Mea culpa.

Dnia 17.07.2009 o 14:51, Starscream napisał:

> Btw, teraz mi się przypomniało, że takie arcydzieła jak Ojciec Chrzestny, Zielona
mila
> czy Skazani na Shawshank są na podstawie książek.
> Nie mam pytan po prostu
> Późno pisałem poprzedni post i do tego
> wziąłem pod uwagę tylko (nie wiem dlaczego) fantasy.
Nie mam pytan po prostu

?

Dnia 17.07.2009 o 14:51, Starscream napisał:

> To może ujmę to tak: HP, imo, jest
> jednym z najlepszych filmów na podstawie kążek, ale arcydzieło to nie jest (jak
ww filmy).
> No i muszę kiedyś obejrzec WP, bo to trochę wstyd :P
Kążek? A co to? (bawie sie w macccry''a)
Harry Potter nie jest zlym filmem, czesc trzecia i czwarta byly niezle, piąta tez dawala
rade, poprzednie mi sie nie podobaly zupelnie.
"ale arcydzieło to nie jest (jak ww filmy)"? naucz sie sklecac zdania

Także literówki. Jedne części Ci się podobały, inne nie, spoko. Szanuję twoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się