Zaloguj się, aby obserwować  
ArkStorm

OOBE, LD - czyli wszystko o Waszych doświadczeniach poza ciałem

4288 postów w tym temacie

Dnia 15.10.2007 o 22:37, 143872 napisał:

Jest strach że nie można wrócić do ciała.


Nie ma żadnego takiego strachu. Jeśli ktoś ma lęki z tym związane, to nawet nie będzie w stanie doprowadzic się do wyjścia z ciała. Po świadomym wyjściu człowiek jest tak podniecony, że nie myśli o wracaniu, zaś sam powrót następuje zbyt szybko.

Dnia 15.10.2007 o 22:37, 143872 napisał:

Nie można spać jakieś lęki się ma takie rzeczy.


Śpi się jak niemowlak dzięki cwiczeniom relaksacyjnym. Wszelkie wewnętrzne lęki można bez problemu odegnac cwiczeniami oddechowymi, uspokajającymi umysł. Teoretycy zawsze wyolbrzymiają te "problemy", choc tak naprawdę to nie w nich tkwi zagrożenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2007 o 11:46, castlerock napisał:

Ja też tak nieraz mam, ale wydaje mi się że jest to kwestia czasu w jakim mózgownica "obrabia"
bodźce zewnetrzne. We śnie słyszysz hałas niejako podswiadomością, która kurat działa sobie
w najlepsze po czym budzi się swiadomość i z poslizgiem otrzymuje info o hałasie. Zatem wydaje
ci się, że dany dżwięk wysniłeś, przewidziałeś czy co tam jeszcze.
taka jest moja teoria :)
pozdr.


Hmm. Nieiwem. Zobacz np śni mi się coś, nagle ta rzecz spada na ziemię - w momęcei udrzenia coś robi hałas w świecie realnym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2007 o 11:46, castlerock napisał:

We śnie słyszysz hałas niejako podswiadomością, która kurat działa sobie w najlepsze po czym budzi się
swiadomość i z poslizgiem otrzymuje info o hałasie.

A czy słyszenie jest w ogóle procesem świadomym? Czy można mówić o tym, ze by słyszeć, widzieć lub czuć potrzebujesz być świadomym? Pacjenci w śpiączce potrafią percepować otaczająca ich rzeczywistość mimo braku świadomości, mało tego potrafią na tej bazie złożyć w całość to co ich otaczało (w ograniczony stopniu, ale jednak zaskakująco znacznym). Afaik nie ma czegoś takiego jak ''podświadome słyszenie''. Słyszysz coś w rzeczywistości i mózg nadaje temu jakiś obraz w twojej głowie wyrażony snem. Czy jest opóźnienie? Należałoby najpierw stwierdzić czy upływ czasu we śnie i świecie realnym jest identyczny lub choćby porównywalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2007 o 10:22, castlerock napisał:

no bo własnie podświadomość wczesniej dźwięk zrejestrowała i zdołała ci dośnić resztę


Powiem inaczej. We śnie dzieje sie pewna jakaś historia. <costam costam, bla bla bla> nagle coś powiedzmy właśnie spada. W momęcie uderzenia o ziemię ten dźwięk ma miejsce w realnym świecie. Więc nie ma opcji by najpierw zarejestrowało "bum", a potem by tak włąsnie potoczyła sieta historia. Chyba, że nasza świadomosć mimo teog że my śpimy czuwa nad nami cały czas i "dopasowuje" wydarzeia w śnie do teog co jest w realnym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2007 o 11:46, Ceteris Paribus napisał:

> no bo własnie podświadomość wczesniej dźwięk zrejestrowała i zdołała ci dośnić resztę


Powiem inaczej. We śnie dzieje sie pewna jakaś historia. <costam costam, bla bla bla>
nagle coś powiedzmy właśnie spada. W momęcie uderzenia o ziemię ten dźwięk ma miejsce w realnym
świecie. Więc nie ma opcji by najpierw zarejestrowało "bum", a potem by tak włąsnie potoczyła
sieta historia. Chyba, że nasza świadomosć mimo teog że my śpimy czuwa nad nami cały czas
i "dopasowuje" wydarzeia w śnie do teog co jest w realnym świecie.


Dokładnie, prawie zawsze tak jest, że wydarzenia z "naszego" realnego świata mają wpływ na przebieg snów (np. coś słyszymy (telewizor jest włączony niedaleko i słychać coś) i to co słychać w tym telewizorze ma wpływ na nasz sen....ale tak jest PRAWIE zawsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2007 o 09:55, Igor FCBayern napisał:

Kurczę, czy Was również podczas liczenia, gdy nie powinno się ruszać, zaczyna nagle WSZYSTKO
swędzieć? ;)

Może odkopię trochę temat, ale co tam :P Właśnie mi się NIGDY nie udało zrobić LD. Zawsze usypiam, a jak zaczyna mi dobrze iść to mnie wszystko swędzi i muszę się podrapać. Czasami czuje, że noga mi się zgina tylko nie wiem czy to naprawdę (strasznie dziwne uczucie) O_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2007 o 22:28, Pablo Querte napisał:

Może odkopię trochę temat, ale co tam :P Właśnie mi się NIGDY nie udało zrobić LD. Zawsze
usypiam, a jak zaczyna mi dobrze iść to mnie wszystko swędzi i muszę się podrapać. Czasami
czuje, że noga mi się zgina tylko nie wiem czy to naprawdę (strasznie dziwne uczucie) O_O

Czyli chcesz osiągnąć LD metodą WILD - poprzez liczenie. Zawsze działa, o ile skupiamy się tylko na liczeniu. W ogóle zapomnij o kontrolowaniu swego ciała - tylko licz. Wydaje się to trudne (niektóre ruchy wykonujemy niemal podświadomie), ale się da. A co do drapania - da się wytrzymać. Trudniej jest z etapem halucynacji - "niby ruchy nóg" itp. to nic w porównaniu z nimi. Obcy skaczący na ciebie, Predator w tle, żołnierze z AK-47, huki, grzmoty itd. To właśnie ten końcowy etap jest trudny


PS http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=26786&pid=491
Skrócony poradnik (mojego autorstwa) na uzyskanie świadomych snów
PS2
Ja metodą WILD muszę doliczać do 2,5 - 3 tysięcy. A liczę tylko wdechy i wydechy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To już rozumiem w czym tkwiły moje problemy... Zwykle jak liczyłem to sobie tą liczbę wyobrażałem (taka wielka wybita w skale 42 na przykład) , często tez myślami na inny tor schodziłem. Ogólnie wielkie dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na to ?

OOBE próbowałem kilkanaście razy w życiu do tej pary zacząłem mniej więcej 2 lata temu.
Z reguły przemęczony po prostu zasypiałem bo zawsze robiłem to późnymi wieczorami. Czasami jednak działy się dziwne rzeczy które teraz odstręczają mnie naprawdę od tego... Zacznijmy może od czegoś delikatniejszego:

- Gdy wszedłem już w trans i z zbliżałem się coraz wyżej "wyjścia" usłyszałem dźwięk rwącego się papieru, zerwałem się więc i zobaczyłem koło łóżka naderwanie na plakacie na odległość mniej więcej 3 cm, zapewniam że tego naderwania wcześniej tam nie widziałem. To jest w sumie drobnostka

- Podczas innej próby, ta zrodziła się z LD , stwierdziłem przez sen że mogę wykorzystać to do przejścia w OOBE, co się stało ? Obudziłem się w swoim łóżku przekręcony na bok i Czułem mocny ścisk na moim odsłoniętym boku. Głośne ryki, trochę jakby niezrozumiałe przekleństwo i poczucie że "coś" próbuje wyrwać mnie z ciała. Strach sprawił że obudziłem się naprawde i ze strachu nie byłem wstanie odwrócić się w tamtą stronę. Poszedłem spać dalej, nic już się nie działo.

- Kolejna próba ta zakończyła się no właśnie, po przejściu w trans poczułem jak moja kołdra ze mnie "zjeżdża" a moje ciało od klatki piersiowej w górę zaczęło się unosić stwierdziłem że tym razem się nie poddam. Jednak gdy poczułem lekki ścisk na swojej szyji zrezygnowałem z tego.

- Pewnego razu nagrała się też" wiadomość" na moją skrzynkę głosową o 5 rano. Gdy patrzyłem na telefon wskazywało ze dzwoni moja siostra - czego ona moze chcieć - pomyslalem - przeciez spi w pokoju obok. Rzuciłem więc komórką w kąt. Po chwili dostałem powiadomienie o wiadomosci z poczty głosowej. Stwierdzilem może coś się stało i... wysłuchałem... Dla mnie to co usłyszałem tam wtedy było przerazajace, przeszly mnie rzeczywiste ciary po plecach... Nie było tam oczywiscie niczego zrozumiałego ale dużo roznych dziwnych szumow rykow i piskow....
Dla wiadomości moja siostra ma telefon na klapkę nie możliwe jest to żeby zadzwonila przypadkowo, w jej telefonie nie jest zapisane że polaczenie szło od niej w moim zreszta też nie... Wiadomość tą mam zapisaną nawet na komputerze, ale nigdy się jeszcze nie odważyłem na odczytanie jej za pomocą jakiejś kompresji dzwieku, nie wiem tez czy udaloby mi sie tego dokonać. Po za tym wiadomość jest zgrana z dyktafonu bo do mojej komórki kabla nie miałem a wiadomość z poczty glosowej i tak juz przepadla.

Dla wiadomości nigdy nie udało mi się przejść do OOBE, czasem byłem bliski ale te wydarzenia o których tu napisałem nie pozwoliły mi w tym. Aktualnie gdzieś od wakacji przestałem tak na poważnie próbować jednak wiem że w końcu i tak znowu zacznę. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2007 o 23:46, Deto napisał:

A co powiecie na to ?

OOBE próbowałem kilkanaście razy w życiu do tej pary zacząłem mniej więcej 2 lata temu.
Z reguły przemęczony po prostu zasypiałem bo zawsze robiłem to późnymi wieczorami. Czasami
jednak działy się dziwne rzeczy które teraz odstręczają mnie naprawdę od tego... Zacznijmy
może od czegoś delikatniejszego:

- Gdy wszedłem już w trans i z zbliżałem się coraz wyżej "wyjścia" usłyszałem dźwięk rwącego
się papieru, zerwałem się więc i zobaczyłem koło łóżka naderwanie na plakacie na odległość
mniej więcej 3 cm, zapewniam że tego naderwania wcześniej tam nie widziałem. To jest w sumie
drobnostka

Mogłeś lunatykować - i uszkodzić plakat przez sen. Potem się położyłeś, a dźwięk rwącego papieru usłyszałeś dopiero po kilku chwilach (w snach czas płynie inaczej niż w rzeczywistości)

Dnia 12.11.2007 o 23:46, Deto napisał:

- Podczas innej próby, ta zrodziła się z LD , stwierdziłem przez sen że mogę wykorzystać to
do przejścia w OOBE, co się stało ? Obudziłem się w swoim łóżku przekręcony na bok i Czułem
mocny ścisk na moim odsłoniętym boku. Głośne ryki, trochę jakby niezrozumiałe przekleństwo
i poczucie że "coś" próbuje wyrwać mnie z ciała. Strach sprawił że obudziłem się naprawde i
ze strachu nie byłem wstanie odwrócić się w tamtą stronę. Poszedłem spać dalej, nic już się
nie działo.

Przechodzenie z LD do OOBE jest...dziwne (to nie jest prawdziwe OOBE - są pewne różnice). I nie wychodzi za pierwszym podejściem. No, ale poczucia, że ktoś mnie próbuje "wyrwać z ciała" to ja nie miałem. Zresztą sam chciałeś wyjść, a, że w taki dziwny sposób to inna sprawa.

Dnia 12.11.2007 o 23:46, Deto napisał:

- Kolejna próba ta zakończyła się no właśnie, po przejściu w trans poczułem jak moja kołdra
ze mnie "zjeżdża" a moje ciało od klatki piersiowej w górę zaczęło się unosić stwierdziłem
że tym razem się nie poddam. Jednak gdy poczułem lekki ścisk na swojej szyji zrezygnowałem
z tego.

Co do unoszenia - normalka. Często ma się jeszcze wyobrażenie, że po pokoju skaczą Alieni, ty wirujesz na łóżku (choć jednocześnie czujesz, że na nim leżysz) i wiele innych. A co do ucisku na szyi - możliwe, że chodzi o coraz powolniejszy oddech. Ale możliwe też, że nie.

Dnia 12.11.2007 o 23:46, Deto napisał:

- Pewnego razu nagrała się też wiadomość" na moją skrzynkę głosową o 5 rano. Gdy patrzyłem
na telefon wskazywało ze dzwoni moja siostra - czego ona moze chcieć - pomyslalem - przeciez
spi w pokoju obok. Rzuciłem więc komórką w kąt. Po chwili dostałem powiadomienie o wiadomosci
z poczty głosowej. Stwierdzilem może coś się stało i... wysłuchałem... Dla mnie to co usłyszałem
tam wtedy było przerazajace, przeszly mnie rzeczywiste ciary po plecach... Nie było tam oczywiscie
niczego zrozumiałego ale dużo roznych dziwnych szumow rykow i piskow....
Dla wiadomości moja siostra ma telefon na klapkę nie możliwe jest to żeby zadzwonila przypadkowo,
w jej telefonie nie jest zapisane że polaczenie szło od niej w moim zreszta też nie... Wiadomość
tą mam zapisaną nawet na komputerze, ale nigdy się jeszcze nie odważyłem na odczytanie jej
za pomocą jakiejś kompresji dzwieku, nie wiem tez czy udaloby mi sie tego dokonać. Po za tym
wiadomość jest zgrana z dyktafonu bo do mojej komórki kabla nie miałem a wiadomość z poczty
glosowej i tak juz przepadla.

Weź zamieść linka do "wiadomości". Zobaczę, co da się z nią zrobić. Bo to co piszesz jest już extremalnie dziwne.
PS Czy jest możliwe, że jakiś twój kumpel sobie robił z ciebie żarty? Możliwe jest wysłanie SMS''a tak, aby u odbiorcy pisało, że od kogoś innego.

Dnia 12.11.2007 o 23:46, Deto napisał:

Dla wiadomości nigdy nie udało mi się przejść do OOBE, czasem byłem bliski ale te wydarzenia
o których tu napisałem nie pozwoliły mi w tym. Aktualnie gdzieś od wakacji przestałem tak na
poważnie próbować jednak wiem że w końcu i tak znowu zacznę. ;]

Wiesz co, może raczej przestaniesz próbować. Ja osobiście zdołałem przetrzymać 3 takie próby (z czego jedna sama wyszła). I nigdy więcej. Czemu? Związane z tym ryzyko jest po prostu za duże. Znajomy ojca mojego kumpla (wiem, że dziwnie to brzmi ;)) wchodził w OOBE ok. 50-60 razy. I co? Bierze leki na brak snu i na zaśnięcie. Standardowo nie pozwala mu na to strach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2007 o 08:09, ziptofaf napisał:

Mogłeś lunatykować - i uszkodzić plakat przez sen. Potem się położyłeś, a dźwięk rwącego papieru
usłyszałeś dopiero po kilku chwilach (w snach czas płynie inaczej niż w rzeczywistości)


Nie, nie ma mowy o lunatykowaniu bo ja jeszcze nie spałem.

Dnia 13.11.2007 o 08:09, ziptofaf napisał:

Przechodzenie z LD do OOBE jest...dziwne (to nie jest prawdziwe OOBE - są pewne różnice). I
nie wychodzi za pierwszym podejściem. No, ale poczucia, że ktoś mnie próbuje "wyrwać z ciała"
to ja nie miałem. Zresztą sam chciałeś wyjść, a, że w taki dziwny sposób to inna sprawa.


Tak nie wątpie w to że jest dziwne, ale z tego co czytałem to nigdy nie objawia się w ten sposób chyba że...
Ktoś próbuje pomóc wyjść z ciała, a to coś nie było czymś pozytywnie odbieranym...

Dnia 13.11.2007 o 08:09, ziptofaf napisał:

> - Pewnego razu nagrała się też wiadomość" na moją skrzynkę głosową o 5 rano. Gdy patrzyłem

> na telefon wskazywało ze dzwoni moja siostra - czego ona moze chcieć - pomyslalem - przeciez

> spi w pokoju obok. Rzuciłem więc komórką w kąt. Po chwili dostałem powiadomienie o wiadomosci

> z poczty głosowej. Stwierdzilem może coś się stało i... wysłuchałem... Dla mnie to co
usłyszałem
> tam wtedy było przerazajace, przeszly mnie rzeczywiste ciary po plecach... Nie było tam
oczywiscie
> niczego zrozumiałego ale dużo roznych dziwnych szumow rykow i piskow....
> Dla wiadomości moja siostra ma telefon na klapkę nie możliwe jest to żeby zadzwonila przypadkowo,

> w jej telefonie nie jest zapisane że polaczenie szło od niej w moim zreszta też nie...
Wiadomość
> tą mam zapisaną nawet na komputerze, ale nigdy się jeszcze nie odważyłem na odczytanie
jej
> za pomocą jakiejś kompresji dzwieku, nie wiem tez czy udaloby mi sie tego dokonać. Po
za tym
> wiadomość jest zgrana z dyktafonu bo do mojej komórki kabla nie miałem a wiadomość z poczty

> glosowej i tak juz przepadla.
Weź zamieść linka do "wiadomości". Zobaczę, co da się z nią zrobić. Bo to co piszesz jest już
extremalnie dziwne.
PS Czy jest możliwe, że jakiś twój kumpel sobie robił z ciebie żarty? Możliwe jest wysłanie
SMS''a tak, aby u odbiorcy pisało, że od kogoś innego.


Nie, nie sądze żeby ktoś sobie robił żarty bo po pierwsze dzwonienie wskazywało na telefon mojej siostry,
to było połączenie a nie sms a po trzecie wątpie aby ktoś znajomych wpadłby na coś tak głupiego a nawet jeśli to by już dawno mi o tym powiedział, bo to zaszło jeszcze przed wakacjami.
Jeśli podasz meila to mogę ci to wysłać...
Ps. Są dźwięki przypominające jakby przejeżdzający pociąg a po drugiej stronie ulicy od mojego domu są tory, ale te dźwięki jednak trwają zbyt długo by mógł to być normalny pociąg.

Dnia 13.11.2007 o 08:09, ziptofaf napisał:

Wiesz co, może raczej przestaniesz próbować. Ja osobiście zdołałem przetrzymać 3 takie próby
(z czego jedna sama wyszła). I nigdy więcej. Czemu? Związane z tym ryzyko jest po prostu za
duże. Znajomy ojca mojego kumpla (wiem, że dziwnie to brzmi ;)) wchodził w OOBE ok. 50-60 razy.
I co? Bierze leki na brak snu i na zaśnięcie. Standardowo nie pozwala mu na to strach...


Nie pomimo wszystko nie zamierzam tego rzucić moja ciekawość i chęć poznania jest zbyt silna a strach zbyt mały. ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm..
W czasie wakacji wydarzył mi się dziwny wypadek... Otóż obudziłem się naglę w środku nocy, gdyż ktoś głośnym szeptem wypowiedział do ucha to dziwne, i nic nie znaczące zdanie:
,,Arikitikitiki!"
Zaręczam, że TO mi się nie śniło, a ja sam miałem wtedy świadomy sen, i podążałem w wykreowanym przez siebie świecie do.. zaświatów...
ktoś nie chciał, abym tam wszedł.
Dlaczego tak sadze?
Ta sytuacja powtarzała się zawsze, gdy próbowałem wejść w tamto miejsce. Dziwne...

Niedawno zaś miałem parę dziwnych dni... zaczęło się od tego, że w poniedziałek.. parę tygodni temu miałem Deja Vu.
Nic w tym dziwnego... mam go średnio 1 na dzień... tyle że następnego dnia miałem Deja Vu, Deja vu!
Następnego znowu ta sama sytuacja, i tak parę dni pod rząd... Aż wreszcie zapadłem w świadomy sen, w którym zobaczyłem mojego zmarłego wujka... Miał na sobie sweter, który pachniał tak, jak zawsze pachniał sweter na nim, gdy jak byłem mały brał mnie na ręce.
Odbyliśmy długa rozmowę na temat tego, co sie dzieje w moim życiu... Ale ilekros pytałem go o to, gdzie teraz jest, i jak tam jest- milkł...


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio miałem taki sen:

Ide sobie a tu nagle wszystkie rośliny znikają, niebo robi się czerwone a ziemia sucha.
I nagle pojawia się jakiś rycerz w zbroi.
I wtedy doszła do mnie jakaś taka myśl że "Ej ale ja przecież leże w łóżku!" a ciągle mi się to śniło.
I nagle przyjechało kilku rycerzy w czarnych zbrojach i jakiś szmatach że im nie było widać twarzy, a jeden miał zamiast głowy czaszkę kozła czy jakiejś antylopy.
I oni zaczeli walczyć, i wtedy był tak okropny pisk że się obudziłem cały spocony i porozpinany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2007 o 15:21, ziptofaf napisał:

Poradnik - świadome sny w kilkanaście minut
Chociaż osobiście metod WILD nie polecam, to trzeba przyznać, że daje ona niemal natychmiastowe
rezultaty. Dlatego też opiszę ją dość dokładnie - może ktoś spróbuje.
1.) Kładziemy się do łóżka w wygodnej pozycji, w której nie będziemy musieli się w ogóle ruszać
(najlepiej mieć do tego ciszę). Szukamy sobie jakiegoś celu, który dokonamy w świadomym śnie.
2.) Zaczynamy liczyć w głowie - 1,2,3,4 itd. (zależnie od stopnia zmęczenia będziemy liczyli
od 50 do 3000)
3.) Mniej więcej w okolicach 300-400 zaczniemy się czuć dziwnie - jakbyśmy "tracili kontrolę
nad ciałem". To normalne (ciało powoli zapada w sen), więc nie próbujcie przerywać, bo wszystko
zepsujecie.
4.) Tu zaczyna się poziom halucynacji. Będziemy się czuli, jakbyśmy się przechylali, kręcili
itd. Jeżeli do tego nie dochodzi, to próbujemy wyobrazić sobie, że się kręcimy (cały czas licząc)
5.) Halucynacje nasilają się - pioruny, grzmoty, zapachy, alieni chodzący wokół łóżka to normalka.
Spokojnie czekamy licząc.
6.) Otwieramy oczy i....witam we śnie, nad którym mamy pełną kontrolę.
PS Ta metoda nie nadaje się do stosowania, gdy musimy kolejnego dnia rano wstać. Ale można
jej z powodzeniem użyć podczas popołudniowej drzemki.



dlaczego nie?:D Bo jestesmy po niej zmeczeni? BTW ile razy Ci sie udalo cos ta metoda? I jakie wrazenia?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jakis czas temu w innym temacie o wydarzeniach paranormalnych byl poruszony temat OOBE. Zgodnie z instrukcjami ludzi którzy doświadczyli już tego stanu postanowiłem zaryzykować. Robiłem to mniejwięcej tak:
-kładłem się do łóżka w pozycji wyprostowanej na plaecach z rękoma ułożonymi w zdłóż ciała.
-po jakiś 20minutach moje ciało zasneło.
-czułem stukanie w mojej głowie(nie słyszałem stukania tylko je czyłem) coś jakby chciało się z niej wydostać.
I to wszystko. Co robie żle albo czego nierobie?

Prosze o odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2007 o 20:33, rozkosz napisał:

/.../

Być może był to jeszcze etap halucynacji... Wydaje mi się, że 20 minut to trochę za krótko. Przynajmniej w moim przypadku po ok 20 minutach mam dopiero wstępne halucynacje...
Osobiście nigdy nie miałem świadomego snu, ale co jakiś czas staram się do niego wkroczyć. Nie wychodziło mi to, bo zamiast skupić się na liczeniu, wyobrażałem sobie aktualną liczbę albo rozmyślałem o przeżytym właśnie dniu...
Mój rekord w zapadaniu w LD to etap halucynacji. Za każdym razem mam uczucie, że zapadam się w łóżko (jak w teledysku Linkin Park - Somewhere I Belong) i mogę się udusić gdy głowa zapadnie mi się w materac... Ciężki jest ten etap, ale nie powiem - efektowny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2007 o 20:29, Be4n napisał:

dlaczego nie?:D Bo jestesmy po niej zmeczeni? BTW ile razy Ci sie udalo cos ta metoda? I jakie
wrazenia?:D

Tak - po świadomych snach wywołanych tą metodą jest się zmęczonym.
Udało mi się kilka razy - 6, czy 7.
Wrażenia - takie jak każdy świadomy sen. Super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować