gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 17.10.2009 o 18:30, Budo napisał:

10 miechów? Kuwa, myślałem, że to ja mam żółwie tempo, przeważnie potrzebuję koło miesiąca
;]


Po prostu wtedy byłem z inną i mi średnio zależało. :D Tak jak pisałem, to była przyjaźń. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2009 o 16:00, Burszurasek napisał:

W tym momencie musisz wykazać się instynktem. Ja na przykład, zanim zacząłem chodzić
ze swoją obecną dziewczyną, spotykałem się z nią chyba 10 miesięcy, po czym ona sama
dała znak, że jest gotowa na coś więcej, niż "przyjaźń". :P Z drugiej strony, po tym
czasie ja nie byłem zbytnio przekonany no i niedługo się to pewnie sypnie. Wniosek z
tego taki - ch*j to wie ! :D

O lol ... :D ja jak skumałem się ze swoją i doszliśmy do wniosku ,że "przyjaźń" u nas to to raczej nie jest tylko coś więcej to jakiś miesiąc może minął i bum jesteśmy parą ;p

Ja się nie spieszyłem i jej to powiedziałem ,że nie należy lecieć z tym na łeb na szyję. Aż pewnego dnia czerwca trafił się "międzynarodowy dzień pocałunków" xD więc postanowiłem to wykorzystać ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie śledzę wasze wypowiedzi i dochodzę powoli do wniosku, że chyba mam jakiegoś pecha. Aż 3 dziewczyny chciały ze mną chodzić i za każdym razem niewiele brakowało, ale w końcu robiłem coś (albo czegoś nie robiłem), co kończyło się wielką obrazą ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2009 o 19:34, miCHolo_PL napisał:

Tak sobie śledzę wasze wypowiedzi i dochodzę powoli do wniosku, że chyba mam jakiegoś
pecha. Aż 3 dziewczyny chciały ze mną chodzić i za każdym razem niewiele brakowało, ale
w końcu robiłem coś (albo czegoś nie robiłem), co kończyło się wielką obrazą ;(

Jest wiele wymówek, usprawiedliwień, wyjaśnień. Jedne dziewczyny wolą szybkie i stanowcze działania a inne wolą jak wszystko rozgrywa się powoli. Wydaje mi się ,że można sobie na prawdę szukać dziewczyny tak na poważnie w wieku 20+. Chociaż zaraz będą padać komentarze ,że ludzie znają ludzi którzy byli ze sobą mając 16 czy 18 lat i są szczęśliwym małżeństwem. Oczywiście to jest możliwe. Ale od samego początku wszystko musi się układać jak po sznurku. Bo kiedy z jednej strony powstaną jakieś wątpliwości to często zaczyna się psuć. Można to porównać do lawiny. Najpierw zaczyna spadać małe ziarenko piasku które zaczyna ciągnąć za sobą coraz to większe kamyki aż te wprawiają w ruch głazy. (dla nieogarniętych to taka przenośnia ;])

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2009 o 17:51, Jackaloppe napisał:

> /.../

Uhuhuh. Leciałeś na dwa fronty? Nie powiem, nieładnie, nieładnie. ;D


Nie właśnie. Przecież napisałem, że byłem nastawiony na przyjaźń z tą jedną. A wyszło zupełnie co innego. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2009 o 20:18, mlynar911 napisał:

Wydaje mi się ,że można sobie
na prawdę szukać dziewczyny tak na poważnie w wieku 20+.


Zgadzam się z tobą. W wieku, powiedzmy, 16 lat ciężko jest znaleźć naprawdę fajną dziewczynę, a poza tym przez naukę nie miałbym dla niej czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2009 o 16:24, miCHolo_PL napisał:

W wieku, powiedzmy, 16 lat ciężko jest znaleźć naprawdę fajną dziewczynę,

Hmm z tym się nie zgodzę. Bo nawet teraz znam kilka fajnych 16 latek. Ale kiedy ja miałem 16 to też było kilka fajnych z którymi można było się pośmiać. Nigdy nie należy się załamywać ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2009 o 16:24, miCHolo_PL napisał:

Zgadzam się z tobą. W wieku, powiedzmy, 16 lat ciężko jest znaleźć naprawdę fajną dziewczynę,
a poza tym przez naukę nie miałbym dla niej czasu :(


To jest straszne. Ja jakbym miał dziewczynę to raczej nie miałbym przez nią czasu na naukę ;] A moja była za to bardzo dobrze i codzennie się uczyła, przez co nie zawsze mogła się spotkać, co mnie trochę denerwowało... Ja mimo liceum na wszystko mam czas, a wszkole też jakoś idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo potrafisz sobie rozplanować jakoś czas ;) A niektórzy robią że odkładają to czy to a potem się dziwią że nie mają czasu. No chyba że kończycie o 19:10 no to wtedy jest uno problemo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2009 o 16:24, miCHolo_PL napisał:

Zgadzam się z tobą. W wieku, powiedzmy, 16 lat ciężko jest znaleźć naprawdę fajną dziewczynę,
a poza tym przez naukę nie miałbym dla niej czasu :(


Ja mam latek 17, jestem w drugiej klasie liceum i znalazłem naprawdę fajną dziewczynę. Co do nauki to fakt, mamy tego sporo, ona pisze maturę w przyszłym roku więc ma jeszcze więcej, ale dajemy sobie radę. Obiecaliśmy sobie, że najpierw się uczymy, a potem się spotykamy, bo jednak nauka najważniejsza. Oczywiście, tęsknimy za sobą, ale trzeba zagryźć zęby i wytrzymać. Dobrze chociaż, że w szkole się widujemy, bo nie wiem, jakbym zniósł taką rozłąkę xD. W każdym razie nie radzę odkładać do studiów, bo i tak wam nie wyjdzie. Trzeba po prostu zdobyć się na trochę poświęcenia i umieć racjonalnie stworzyć piramidę wartości, a będzie dobrze. W naszym wypadku obydwoje troszczymy się o swoje dobro wzajemnie, więc nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja się uczę tylko tyle, żeby jakoś wiązać koniec z końcem. Mam czas na treningi, dziewczynę, wyjścia z kumplami. A oceny z takich przedmiotów jak biologia, chemia, fizyka, gegra mam po prostu gdzieś. Za rok i tak mi odpadają, więc po co sobie tym psuć nerwy. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2009 o 14:48, Burszurasek napisał:

Zasadnicze pytanie - po co ? : P

Otóż to. Mam kolegę ze studiów, który co tu dużo gadać był prymusem. Stracił pracę tak samo szybko jak ją dostał. Do wczoraj szukałem i ja i on. Dzisiaj szuka już tylko on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja swoją dziewczynę przestałem rozumieć... Miała doświadczenia z jednym w którym kochała się "bardzo mocno", a ten najwyraźniej udawał, po prostu ją nabierał... No i ona oczywiście straciła zaufanie do chłopaków, itd. No i właściwie nie jest lesbijką, ale nie ma jakiś uczuć do chłopaków ;P I przez tego barana mi nie ufa, i co dziwne, nadal się w nim kocha, i to on jest nr 1 na jej liście. I jeszcze do tego ufa bardziej mojemu najlepszemu przyjacielowi niż mi. Dziewczyny są skrajnie dziwne :| ... Chyba się z nią rozstanę, bo to jakieś bez sensu. Ona teraz nie lubi zbytnio okazywać uczuć... :/ Co wy byście zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się