Zaloguj się, aby obserwować  
Diagoras

Mass Effect 2

8089 postów w tym temacie

Dnia 10.03.2010 o 16:13, Karharot napisał:

Nowa ciężka broń jest dostępna już teraz, możesz ją ściągnąć za darmo jeśli masz Cerberus
Network.

Pewnie że mam i oczywiście za chwilę ścignę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy klucze do sieci Cerberus różnią się w wersjach zwykłej i kolekcjonerskiej? Wiem, że do EK dołączone są klucze do pancerza Zbieraczy, ale nie chodzi mi o to.
My point being: czy z racji samego wklepania kodu Cerberusa z EK są jakieś dodatkowe korzyści? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

EK wyglądało tak że na xboxie 360 miałem dostęp do dlc (Zaed i miejsce katastrofy), pancerz zbieraczy + broń to był oddzielny kod, podobnie jak Terminus armor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2010 o 21:31, L33T napisał:



Czyli wszystkie kody Cerberusa mają równą wagę (Zaeed i szczątki Normandii SR1 są darmowe). Dzięki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2010 o 20:46, Terrorite napisał:

Moze jednak nie bedzie az tak zle, jednak Bioware to gigant jesli chodzi o pewien gatunek
gier i nie uciekl pod skrzydelka EA bo np. mial klopoty finansowe albo szukal wydawcy,
to raczej wydawcy ustawiali sie do nich w kolejce, wiec sadze ze brali pod uwage kilka
ofert i wybrali z ich punktu widzenia najlepsza. A przeciez chyba nie byli na tyle naiwni
zeby podpisac co im EA pod nos podetknelo bez konsultacji z prawnikami. W sumie wiazac
sie z EA maja z glowy caly problem dystrybucji i reklamy swoich gier i moga sie skupic
na tym co chca robic. Chociaz musze przyznac ze jarmarczne reklamy DAO wychodzace z kazdej
konserwy i butelki z actimelem byly moim zdaniem po prostu chamskie i nachalne. To takie
zupelnie nie w stylu Bioware.

To samo z reklamami ME2.
Ale jest jeszcze aspekt ekonomiczny, odmawiając wielkim wydawcom akcje firmy lecą na łeb na szyję co jest w stanie doprowadzić nawet do bankructwa w dosyć prosty sposób. Kiedyś Infinity Ward też nie należało do Activision. Co prawda wtedy nie byli tak wielkim studiem jak BW w momencie przyłączenia do EA, co nie zmienia faktu, że gospodarka to wielkie gówno, przed którym nawet Ray Muzyka i Greg Zeshuck się nie uchronią.
Z drugiej strony pewnie masz rację. Skoro mają łby na karku co udowodnili tworząc genialne gry, z pewnością pomyśleli o zabezpieczeniu swojej grzędy kilkoma granatami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fakt, że takie kampanie reklamowe są denerwujące, ale trzeba się pogodzić z tym, że to jedyny sposób dotarcia do masowego klienta. Wolę taką sytuację i produkowanie kolejnych genialnych gier przez BioWare, niż np. czekanie 7 lat na premierę drugiej części Beyond Good&Evil...A jeśli przy okazji kampanii trafią się jeszcze takie dzieła jak zwiastuny studia Blur, to naprawdę nie ma co narzekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tylko niech sobie darują zdradzanie fabuły >.<
Po obejrzeniu połowy trailerów z ME2 już byłem tak zaspojlerowany, że wiedziałem jak się gra zacznie i skończy... W zasadzie jedynym zaskoczeniem dla mnie była postać Thane''a. Wg spojle... ekhm tailerów miał być zimnym skur***ynem, a okazał się sentymentalnym wrażliwcem z sumieniem ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2010 o 18:13, Przedlack napisał:

Z teoretycznego punktu widzenia Samara jest w 100% dobra. Zabija złych, ratuje kotki
z drzewa...


Many that live deserve death. And some die that deserve life. Can you give it to them?

Najbardziej rozpoznawalny i najpiękniejszy cytat z jednej z najbardziej znanych książkowych trylogii tego świata.

Dnia 10.03.2010 o 18:13, Przedlack napisał:

Bez wnikania w szczegóły można powiedzieć, że Egzekutorki mają tak jakby wolną rękę w
wymierzaniu sprawiedliwości. Wydaje mi się, że jednak ta wolność ogranicza się do przestrzeni
Asari, gdyż Samara między słowami powiedziała, że rzadko opuszcza owe terytorium.
No i prawie że każdy na Nos Astra jest mocno przejęty pojawieniem się egzekutorki. To
by jednak potwierdzało moją teorię, że mają one wolną rękę w swojej pracy. Musi tak być.


Musi nie musi... ciekawe co by było gdyby np. zabiła kogoś, kto wedle prawa np. Cytadeli na śmierć nie zasługiwał.
Albo jeszcze gorzej, Samara powiedziała, że po upływie jakiegoś tam czasu będzie musiała kontynuować swoją misję i zabije każdego, kto jej w tym przeszkodzi... a chodziło tu o lokalne siły porządkowe (taką lokalną policję z Ilium). W tym wypadku Shepard zażegnał konflikt, ale co by było, gdyby w obronie kogoś, kogo taka Egzekutorka upatrzyła sobie na cel, stanął np. ktoś z Rady ? Zabiłaby go ?
Jeśli tak, to życzę powodzenia, bo wtedy zapewne zajęłoby się nią jakieś potężne widmo specjalizujące się w likwidacji zamiast w negocjacji i długo by sobie nie polatała, obawiam się.

Dnia 10.03.2010 o 18:13, Przedlack napisał:

O! K-Pax. To ja teraz zarzucę innym cytatem z innego uniwersum.
"Brak wojen, nienawiści, złych uczynków i biedy. Tak ma wyglądać raj? Chyba dla wykastrowanych
owiec."


Tu nie chodzi o idealny świat bez przemocy, tylko o to, abyśmy chcieli (bo przecież potrafimy) prawidłowo odróżniać dobro od zła. Aby nie zaślepiała nas ignorancja.
A jeśli nie chcemy, wolimy iść na skróty i po trupach, żebyśmy zdawali sobie sprawę z konsekwencji takich czynów. Bo kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Nawet Szekspir w Makbecie to podkreśla.
Zło zawsze będzie istniało obok dobra, ale zemsta do niczego nie prowadzi. A zwalczanie zła złem, to błędne koło.
Wydaje mi się, że to właśnie jest jednym z przesłań filmu K-PAX.
Ale jak możemy to zrozumieć my, dla których świat bez prawa i bez prawników jest tak nierealny jak perspektywa wstąpienia Vorcha do Rady Cytadeli. :-)

Dnia 10.03.2010 o 18:13, Przedlack napisał:

Szczerze, człowiek jest stworzony do działania, nieważne jak leniwy jest, to i tak potrzebuje
zastrzyków adrenaliny, a wojny/walki dają ich całkiem całkiem sporo. Ale zboczyłem z
tematu...


Stworzony do działania ? Od razu przypomniał mi się fragment pewnej piosenki Kazika:
Słońce świeci, leżę z Wojtkiem w cieniu drzewa
Czasem tylko leciuteńki wiaterek powiewa
Wojtek na pytanie - jaka droga życia jest mu miła?
Chciałbym tak tu leżeć, a kasa sama by się robiła


:-)
Jedni faktycznie muszą coś robić, bo inaczej się przewracają. Inni dla odmiany wcale niekoniecznie. Wiem coś o tym z własnego otoczenia. :-)

A z tą wojną, to z całym szacunkiem, ale wiesz o czym w ogóle piszesz ? Jeszcze jakieś sporty ekstremalne, to w ostateczności, ale wierz mi na słowo: nikt nie idzie na wojnę szukać wrażeń (chyba że ktoś nie do końca normalny, ale wojna przełamuje każdego - patrz film: Rambo - Pierwsza krew).
Anyway, ja osobiście nie lubię stagnacji, ale nigdy nie zrozumiem tych, którzy celowo pchają się "do jaskini smoka", bo brakuje im adrenaliny. Dla mnie jest to co najwyżej oznaką zbyt małego doświadczenia lub po prostu głupoty.
Tu ponownie przyszedł mi na myśl dość zbliżony tematycznie fragment rozmowy z jednego z najpiękniejszych filmów jakie kiedykolwiek oglądałem:
"- I was just trying to be brave like you.
- I''m only brave when I have to be. Being brave doesn''t mean you go looking for trouble!"


Niby mowa tu o odwadze, ale z adrenaliną jest tak samo: nie widzę sensu w narażaniu życia tylko po to, aby doznać silnych wrażeń lub czymś się pochwalić. Także proszę tutaj bez uogólnień. ;-)

Dnia 10.03.2010 o 18:13, Przedlack napisał:

Co by było, gdyby Państwa Osi wygrali drugą wojnę światową? Mogłoby być lepiej, ale równie
dobrze mogłoby być bardzo źle.


Mogłoby być lepiej ? Za mało Ci jeszcze było totalitaryzmu i faszyzmu ? Ja nasłuchałem się od babci i już mam dość. I książki do historii mi nie potrzebne.
Oczywiście, że mogłoby być lepiej... dla Niemców. :-)
Zresztą co ja się tu będę produkował, niech Pan Mel Brooks zrobi to za mnie. ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=Lv3pm0veWQI

:-D

Dnia 10.03.2010 o 18:13, Przedlack napisał:

Tak samo jest z tą sprawą. Salarianie podjęli ryzyko i
nie mamy krogan przewalających swoje armie w całej galaktyce. Mogło być inaczej, ale
jest jak jest.


Skąd wiesz, czy Kroganie przewalali by swoje armie gdziekolwiek poza Tuchanką ? Pamiętasz co powiedział ten cały asystent Mordina ? Pozostałe rasy zareagowałyby zupełnie inaczej i być może owe czarne scenariusze tak zakładane przez Salarian wcale nie miałyby miejsca. Za to Genofagium, to nic innego jak rozłożone w czasie uśmiercenie całej rasy. Kto im na to zezwolił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

Zresztą co ja się tu będę produkował, niech Pan Mel Brooks zrobi to za mnie. ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=Lv3pm0veWQI

Błagam powiedz mi zanim pójdę spać, z którego to filmu pana Mela? :D
edit: ok już wiem xDD

Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

Skąd wiesz, czy Kroganie przewalali by swoje armie gdziekolwiek poza Tuchanką ? Pamiętasz
co powiedział ten cały asystent Mordina ? Pozostałe rasy zareagowałyby zupełnie inaczej
i być może owe czarne scenariusze tak zakładane przez Salarian wcale nie miałyby miejsca.
Za to Genofagium, to nic innego jak rozłożone w czasie uśmiercenie całej rasy. Kto im
na to zezwolił ?

Mordin tlumaczy, że genofagium to nie wytępienie na dłuższą skalę rasy krogan, a tylko kontrolowanie populacji. Ja mu wierzę, bo gdyby chcieli już dawno by ich zagazowali w jakiś sposób. Nie sądzę, żeby rada była tak dobra, żeby nie ubijać kogoś w 5 minut tylko w 5 lat. Co za różnica? Opinia publiczna też nie ma zbyt wiele do gadania, bo przecież w wypadku genofagium nie protestowała. Poza tym, kto poza kilkoma nawiedzonymi asari by protestował?
Tak tylko pozwoliłem sobie wtrącić 3 grosze ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

Musi nie musi... ciekawe co by było gdyby np. zabiła kogoś, kto wedle prawa np. Cytadeli
na śmierć nie zasługiwał.


Nic by nie bylo, mylisz pojecia i kompetencje rady. Rada zajmuje sie konwencjami cytadeli ale nie ma zadnej wladzy nad rzadami poszczegolnych ras. Poza tym masz takie naiwne czarno-biale podejscie, skoro syn Thane w "nagrode" za postrzelenie paru osob i zamach na polityka zaczal pracowac dla Bayleya to naprawde uwazasz ze ktokolwiek zajalby sie egzekutorka? Na Ilium nie chodzilo o jej misje tylko o to ze egzekutorka nie moze zostac uwieziona, chciano ja uwiezic za samo "bycie egzekutorka" ktora moze "hipotetycznie" cos zrobic.
A co do widma, juz walczyla, z Nihlusem, i udalo mu sie uciec tylko dlatego ze postawil ja w sytuacji zmuszajacej do zlamania kodeksu, jak wiadomo nie zrobila tego wiec mozesz byc spokojny o "kogos z rady"o ile bylby niewinny.

Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

A z tą wojną, to z całym szacunkiem, ale wiesz o czym w ogóle piszesz ? Jeszcze jakieś
sporty ekstremalne, to w ostateczności, ale wierz mi na słowo: nikt nie idzie na wojnę
szukać wrażeń (chyba że ktoś nie do końca normalny, ale wojna przełamuje każdego - patrz
film: Rambo - Pierwsza krew).


Powiedz to Kroganom. Chyba mieliby nieco odmienne zdanie ktorym byc moze by sie z Toba nawet podzielili w czasie pomiedzy odstrzeleniem glowy z shotguna a nasikaniem na grob. Dla Krogan wojna to istota zycia, najczestsza przyczyna smierci kroganina przed wynalezieniem broni palnej - pozarty przez dzikie zwierzeta, po wynalezieniu - postrzal.

Dnia 11.03.2010 o 01:30, Dann napisał:

Za to Genofagium, to nic innego jak rozłożone w czasie uśmiercenie całej rasy. Kto im
na to zezwolił ?

Kontrola urodzen w Chinach to nic innego jak rozlozone w czasie usmiercanie calej rasy. Kto im na to zezwolil? to przeciez okrutne i nieludzkie. Przeciez lepiej zeby ich bylo jak najwiecej, a ze potem pomra z nedzy, niedozywienia, chorob? Who cares. O niekontrolowanym wzroscie populacji krolikow w Australii slyszales? Proponuje poczytac o gatunkach inwazyjnych i jaki stanowia problem. Oczywiscie przyklad Drelli z ich ojczystej planety pewnie Cie nie przekonuje. I znowu mylisz ustabilizowanie populacji z masowa eksterminacja. Moim zdaniem salarianie wlasnie uratowali Krogan przed nimi samymi, a ze sie przy tym ubabrali? No coz, najlepiej przeciez zachowac bierna postawe, to takie wieeeesz, wygodne, ma sie czyste i rączki i sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fajna dyskusja!
Dal oszczędności miejsca w punktach:
1) Może w ferworze argumentów warto pomyśleć o ochronie spoilerowej, wiele informacji się tu niechcący wyrwało.
2) Oceny moralne są indywidualne, ale proponuję nie mieszać gry z realem. To zupełnie oddzielne byty. Dlatego właśnie tak kochamy dobre gry, że możemy (w zakresie informacji umieszczonej przez twórców) trochę poeksperymentować z wyborami moralnymi i własnym sumieniem. I jest to w przeciwieństwie do życia bezpieczny eksperyment.
3) Dla Samary świat jest całościowo zdefiniowany - ma kodeks. W I E co zrobić w każdej sytuacji. Inne asari wydają się być trochę tym wszystkim zaambarasowane i boją się kłopotów.Prawdopodobnie z doświadczenia spodziewają się problemów na styku kodeks - reszta świata. z doświadczenia też pewnie wiedzą, że ani Egzekutorka, ani świat nie odpuszczą. Muszą więc podejmować indywidualne decyzje i mieć nadzieję, że po tym wszystkim da się na siebie spojrzeć w lustrze przy goleniu, czy co tam te asari robią. Różnica moim zdaniem jest tylko taka, że wszyscy dokonują takich wyborów wtedy, gdy jest to konieczne, natomiast Egzekutorki wybrały już wcześniej - przyjmując kodeks.
4) Co do krogan, to wydaje mi się, że w dalszym ciągu nie mamy wszystkich informacji. Na chwilę obecną każdy wybór w sprawie genofagium jest i dobry i zły. Ocena zrównująca genofagium z ludobójstwem (genocydem?) jest poprawna logicznie (populacja regulowała swoją liczebność pożarciem przez zwierzęta, później postrzałami - w sumie mechanizm powinien nadal działać), z drugiej strony przy konflikcie ras każda metoda osłabiająca przeciwnika jest dobra, genofagium przecież nie wybiło krogan do nogi.
5) Ja jak zwykle jestem gapa. Skąd informacje o

Spoiler

walce Samary z Nihlusem?

Chyba za mało rozmawiałem ze swoją parszywą dwunastką (prawie).

EDIT
Aaaaaa!!! Na każdej stronie są grające reklamy, ma ktoś numer do Egzekutorki? Albo Wiedźmina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 01:43, Some_kind_of_Devil napisał:

Błagam powiedz mi zanim pójdę spać, z którego to filmu pana Mela? :D
edit: ok już wiem xDD


Wybacz, ale po napisaniu tamtego posta poszedłem spać. :-(
W każdym razie cieszę się, że sam odgadłeś. ;-) Dla mnie osobiście Mel Brooks FTW. ;-)

Dnia 11.03.2010 o 01:43, Some_kind_of_Devil napisał:

Mordin tlumaczy, że genofagium to nie wytępienie na dłuższą skalę rasy krogan, a tylko
kontrolowanie populacji. Ja mu wierzę, bo gdyby chcieli już dawno by ich zagazowali w
jakiś sposób.


Sam nie wiem... ale jedno jest pewne: Kroganie jako rasa powoli wymierają, o czym nawet Wrex nie raz mówił. Oni nie potrafią dogadywać się ze sobą i łączyć w celu wspólnego pokonywania trudności. Ci, którzy opuszczają Tuchankę też nie robią tego w celach rozwojowych, tylko dołączają do różnych organizacji militarnych lub przestępczych jako najemnicy i zwykle kończą jak kończą.
Może i Salarianie chcieli zminimalizować efekt ich wirusa, ale ostatecznie i tak wyjdzie na to samo, obawiam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 11:41, Kocur69 napisał:

3) Dla Samary świat jest całościowo zdefiniowany - ma kodeks. W I E co zrobić w każdej
sytuacji. Inne asari wydają się być trochę tym wszystkim zaambarasowane i boją się kłopotów.Prawdopodobnie
z doświadczenia spodziewają się problemów na styku kodeks - reszta świata. z doświadczenia
też pewnie wiedzą, że ani Egzekutorka, ani świat nie odpuszczą. Muszą więc podejmować
indywidualne decyzje i mieć nadzieję, że po tym wszystkim da się na siebie spojrzeć w
lustrze przy goleniu, czy co tam te asari robią. Różnica moim zdaniem jest tylko taka,
że wszyscy dokonują takich wyborów wtedy, gdy jest to konieczne, natomiast Egzekutorki
wybrały już wcześniej - przyjmując kodeks.


Wg. mnie Asari nie boją się o konfilku i problemów na linii Świat-Egzekutorka. One po prostu boją się o własne życie. Boją się, że zrobią coś co Egzekutorak uzna za złamanie prawa i położy koniec ich kruchemu życiu.

Dnia 11.03.2010 o 11:41, Kocur69 napisał:

4) Co do krogan, to wydaje mi się, że w dalszym ciągu nie mamy wszystkich informacji.
Na chwilę obecną każdy wybór w sprawie genofagium jest i dobry i zły. Ocena zrównująca
genofagium z ludobójstwem (genocydem?) jest poprawna logicznie (populacja regulowała
swoją liczebność pożarciem przez zwierzęta, później postrzałami - w sumie mechanizm powinien
nadal działać), z drugiej strony przy konflikcie ras każda metoda osłabiająca przeciwnika
jest dobra, genofagium przecież nie wybiło krogan do nogi.


Nazwa jest zdecydowanie specjalnie dobrana i ma narzucać takie implikacje. Ale ja jednak zgadzam się z Mordinem. Genofagium było niezbędne. Jednak pożeranie i postrzały nie utrzymały równowagi u Krogan i dlatego mieliśmy Rebelie Krogańskie. Trzeba było się upewnić, że Kroganie nie zaleją całej galaktyki a przy ich tempie rozrodu żadna armia nie miała by z nimi szans.
Genofiagium to było jedyne możliwe wyjście.

Dnia 11.03.2010 o 11:41, Kocur69 napisał:

5) Ja jak zwykle jestem gapa. Skąd informacje o

Spoiler

walce Samary z Nihlusem?

Chyba
za mało rozmawiałem ze swoją parszywą dwunastką (prawie).


Tutaj masz tę rozmowę: http://www.youtube.com/watch?v=4eegiXn-C_I Enjoy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 00:36, Some_kind_of_Devil napisał:

tylko niech sobie darują zdradzanie fabuły >.<
Po obejrzeniu połowy trailerów z ME2 już byłem tak zaspojlerowany, że wiedziałem jak
się gra zacznie i skończy... W zasadzie jedynym zaskoczeniem dla mnie była postać Thane''a.
Wg spojle... ekhm tailerów miał być zimnym skur***ynem, a okazał się sentymentalnym wrażliwcem
z sumieniem ;]



Nikt nie każe oglądac trailerów. :P Właściwie, na żaden trailer mass effect nie napotkałam, dopiero sama musiałam znaleźć i włączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 11:51, Phobos_s napisał:

> ...


Dzięki za linka.

Co do Samary:
To właśnie miałem na myśli. Asarii wiedzą, że konflikt wystąpi i wiedzą, że jego efektem są z reguły nieprzyjemności, także śmierć. Gdyby w pełni podzielały racje i wartości Egzekutorek lub świata, to sprawa byłaby dla nich prostsza. A tak muszą stanąć gdzieś pomiędzy i spodziewać się najgorszego.
Normalnie jak w greckiej tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 12:08, Kocur69 napisał:

Gdyby w pełni podzielały racje i wartości
Egzekutorek lub świata, to sprawa byłaby dla nich prostsza. A tak muszą stanąć gdzieś
pomiędzy i spodziewać się najgorszego.

Nie musza nigdzie stawac, zadna asari nie bedzie dyskutowala z osadem egzekutorek, nawet ta policjantka wiedziala doskonale co ja czeka i godzila sie na to (na zasadzie Roma locuta causa finita). Sugerujesz ze same stworzyly cos czego racji i wartosci nie podzielaja? No to po cholere w ogole tworzyc taka organizacje i dawac jej wladze nad zyciem innych. Ja mam nadzieje ze jak konflikt z egzekutorka nastepuje to jedynym wyjsciem jest smierc. I tak trzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 12:32, Terrorite napisał:

>...


Policjantka mogła olać swoją robotę i "podlizać" się Egzekutorce, udawać przed szefami, że jej nie ma. Powiedziała Samarze coś w rodzaju: "muszę to zrobić" (tj. aresztować Samarę) wiedząc, że tego nie przeżyje. Jeżeli istota rozumna ryzykuje swoje życie, to raczej nie z powodu etatu i pensji. Asari stworzyły Egzekutorki, ale z gry wynika, że nie jest to zdecydowanie ruch masowy. Może podzielają wartości, ale nie do końca wierzą w to, że kodeks całkowicie wierny jest tym wartościom? Może Egzekutorki i ich kodeks są pewnego rodzaju religią? Jedne asari podzielają wartości, inne nie. Jedne asari tworzą organizację, inne mają z tym problem. Nie ma nigdzie informacji, że populacja asari jest całkowicie homogeniczna kulturowo i religijnie. Szacunek dla przekonań nie wymaga podzielania tych przekonań. W sprawie dowodu

Spoiler

zebranego przez Sheparda w starciu z najemniczkami

policjantka przyjęła osąd Egzekutorki, ale nie musiała tego robić. Jeśliby odmówiła, to co: Samara ją zadusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 12:54, Kocur69 napisał:

Policjantka mogła olać swoją robotę i "podlizać" się Egzekutorce, udawać przed szefami,
że jej nie ma. Powiedziała Samarze coś w rodzaju: "muszę to zrobić" (tj. aresztować Samarę)
wiedząc, że tego nie przeżyje. Jeżeli istota rozumna ryzykuje swoje życie, to raczej
nie z powodu etatu i pensji. Asari stworzyły Egzekutorki, ale z gry wynika, że nie jest
to zdecydowanie ruch masowy. Może podzielają wartości, ale nie do końca wierzą w to,
że kodeks całkowicie wierny jest tym wartościom? Może Egzekutorki i ich kodeks są pewnego
rodzaju religią? Jedne asari podzielają wartości, inne nie. Jedne asari tworzą organizację,
inne mają z tym problem. Nie ma nigdzie informacji, że populacja asari jest całkowicie
homogeniczna kulturowo i religijnie. Szacunek dla przekonań nie wymaga podzielania tych
przekonań. W sprawie dowodu

Spoiler

zebranego przez Sheparda w starciu z najemniczkami


policjantka przyjęła osąd Egzekutorki, ale nie musiała tego robić. Jeśliby odmówiła,
to co: Samara ją zadusi?


Policjantka musiała aresztować Samarę z prostego względu. Działa ona poza obszarem przestrzeni Asari. Wewnątrz przestrzeni Asari na pewno by jej nie aresztowała gdyż tam wszystko co Egzekutorki robią i mówią stanowi prawo.
Kodeks Egzekutorek to wg. mnie raczej filozofia niż religia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 12:54, Kocur69 napisał:

Policjantka mogła olać swoją robotę i "podlizać" się Egzekutorce, udawać przed szefami, że jej nie ma.

Ale to przeciez nie ona poinformowala szefow, to szefowie poinformowali policje ze ma sie tym zajac.

Dnia 11.03.2010 o 12:54, Kocur69 napisał:

Powiedziała Samarze coś w rodzaju: "muszę to zrobić" (tj. aresztować Samarę)
wiedząc, że tego nie przeżyje. Jeżeli istota rozumna ryzykuje swoje życie, to raczej
nie z powodu etatu i pensji.

Oczywiscie ze nie z tego powodu, z powodu tego ze konflikt z egzekutorka i tak skonczylby sie tak jak zderzenie z parowozem. Taka karma. Jak widzisz nawet Ardat-Yakshi boja sie egzekutorek, to co dopiero taka policjantka.

Dnia 11.03.2010 o 12:54, Kocur69 napisał:

Asari stworzyły Egzekutorki, ale z gry wynika, że nie jest
to zdecydowanie ruch masowy.

I tak lepsze to niz widma ktore nie maja zadnego kodeksu i odpowiadaja tylko przed rada, a i to jest dyskusyjne.

Dnia 11.03.2010 o 12:54, Kocur69 napisał:

Szacunek dla przekonań nie wymaga podzielania tych przekonań.

Ale tu nie chodzi o przekonania egzekutorek, one nie kieruja sie wlasnymi przekonaniami i osadem, one kieruja sie kodeksem. Bedac asari mozesz sie nie zgadzac z kodeksem ale nie mozesz go podwazac. To tak jakbys zaczal, ja wiem? podwazac sens ograniczenia predkosci, bo ty uwazasz ze mozna jechac szybciej, ale kodeks drogowy stanowi tak a nie inaczej i podwazanie go nic nie da. Zlamiesz przepisy ponosisz kare, szacunek nie ma tu zadnego znaczenia.

>Jeśliby odmówiła, to co: Samara ją zadusi?
Nie wiem jak ona, ja bym zabil gdyby byla taka opcja w grze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 08:59, Terrorite napisał:

Nic by nie bylo, mylisz pojecia i kompetencje rady. Rada zajmuje sie konwencjami cytadeli
ale nie ma zadnej wladzy nad rzadami poszczegolnych ras. Poza tym masz takie naiwne czarno-biale
podejscie, skoro syn Thane w "nagrode" za postrzelenie paru osob i zamach na polityka
zaczal pracowac dla Bayleya to naprawde uwazasz ze ktokolwiek zajalby sie egzekutorka?


Stało się tak za wstawiennictwem Sheparda, który pośród ludzi oraz C-Sec ma "cholerną reputację." ;-)
Ja jestem pewien, że ktoś by się nią zajął. Bo Kodeksem można się zasłaniać, ale nie dla innych ras.

Dnia 11.03.2010 o 08:59, Terrorite napisał:

Na Ilium nie chodzilo o jej misje tylko o to ze egzekutorka nie moze zostac uwieziona,
chciano ja uwiezic za samo "bycie egzekutorka" ktora moze "hipotetycznie" cos zrobic.


Tak czy inaczej była gotowa zabić "niewinnych" funkcjonariuszy lokalnego prawa tylko dlatego, że przeszkadzają jej w wypełnianiu jej misji. To już jest ewidentne przegięcie.

Dnia 11.03.2010 o 08:59, Terrorite napisał:

A co do widma, juz walczyla, z Nihlusem, i udalo mu sie uciec tylko dlatego ze postawil
ja w sytuacji zmuszajacej do zlamania kodeksu, jak wiadomo nie zrobila tego wiec mozesz
byc spokojny o "kogos z rady"o ile bylby niewinny.


Wiesz, widmo do widma niepodobne. Jeśli Suweren mógł zostać pokonany, to ona tym bardziej. :-)
Wystarczyłby ktoś z odpornością na biotykę lub coś w tym stylu. Zresztą po co aż tyle zachodu. Pamiętasz jak Thane na Ilium załatwił tamtą Asari i jej obstawę ? :-)

Dnia 11.03.2010 o 08:59, Terrorite napisał:

Powiedz to Kroganom. Chyba mieliby nieco odmienne zdanie ktorym byc moze by sie z Toba
nawet podzielili w czasie pomiedzy odstrzeleniem glowy z shotguna a nasikaniem na grob.
Dla Krogan wojna to istota zycia, najczestsza przyczyna smierci kroganina przed wynalezieniem
broni palnej - pozarty przez dzikie zwierzeta, po wynalezieniu - postrzal.


Po pierwsze takiej rasy nie ma, więc tak naprawdę możemy sobie spekulować.
Wątpię aby Kroganom chodziło o wrażenia z bitwy i zabijania. Oni po prostu taką mają naturę, aby walczyć. Nie robią tego dla przyjemności, tak mi się wydaje, ale to tylko teoria.
Zresztą nie wszyscy Kroganie tak się zachowują.

Dnia 11.03.2010 o 08:59, Terrorite napisał:

Kontrola urodzen w Chinach to nic innego jak rozlozone w czasie usmiercanie calej rasy.
Kto im na to zezwolil? to przeciez okrutne i nieludzkie. Przeciez lepiej zeby ich bylo
jak najwiecej, a ze potem pomra z nedzy, niedozywienia, chorob? Who cares.


Ale żeś teraz porównał, nie ma co jak kulą w płot. Na Chińczyków nikt nie rzucił wirusa sprawiającego, ze tylko co 10. czy tam co 100. dziecko się rodzi. Takich rzeczy nie da się kontrolować, a poza tym Chińczycy to nie Kroganie i nie wybijają się nawzajem... w każdym razie nie bardziej niż inne narody. Oni nie są na to skazani jako rasa i z pewnością od tego nie wyginą.
A poza tym skąd wiesz, co stanie się z tymi ludźmi, że wszyscy pomrą i w ogóle ? Przecież Ty nie dajesz im nawet szansy. A może kiedyś taki chińczyk, którego niestety nie będzie bo ktoś tak postanowił, mógłby uratować ci życie.

Dnia 11.03.2010 o 08:59, Terrorite napisał:

O niekontrolowanym wzroscie populacji krolikow w Australii slyszales?
Proponuje poczytac o gatunkach inwazyjnych i jaki stanowia problem.


Nie, nie słyszałem i nadal nie widzę związku z Kroganami. To, że królików nagle zrobiło się za dużo tu czy tam, wynikło zapewne z zachwiania równowagi w przyrodzie, niechybnie spowodowanego ingerencją człowieka.
Turianie walczyli zaciekle z Kroganami, zresztą nie tylko Oni. Kto wie, czy nie pojawiłby się wreszcie taki Wrex, który wstrzymałby działania inwazyjne Krogan. Lub w pewnym momencie zaczęliby walczyć między sobą i sami się "zredukowali" (co IMO jest bardzo prawdopodobne). Albo to reszta galaktyki wybiłaby wszystkich Krogan w normalnym stylu (lub przynajmniej postawiła pod ścianą), nie wiadomo.
Nie była to sytuacja w stylu: "Kroganie atakują Cytadelę, dawać tego wirusa albo nas wszystkich wybiją."
Kto wie, może nawet z czasem Kroganie mogliby się jakoś zżyć z resztą galaktycznej społeczności i stanowić nieocenioną pomoc w jej rozwoju. Teraz już się tego nie dowiemy, bo Salarianie "wiedzieli lepiej".
Chcieli pomóc, w to nie wątpię. Ale miałbym do nich prośbę... niech nie pomagają już więcej. ;-)

Dnia 11.03.2010 o 08:59, Terrorite napisał:

Oczywiscie przyklad Drelli z ich ojczystej planety pewnie Cie nie przekonuje.
I znowu mylisz ustabilizowanie populacji z masowa eksterminacja.


Jakie ustabilizowanie populacji ? Chyba raczej stopniowe zanikanie. Nie bierzesz pod uwagę wszystkich czynników.

Dnia 11.03.2010 o 08:59, Terrorite napisał:

Moim zdaniem salarianie wlasnie uratowali Krogan przed nimi samymi, a ze sie przy tym ubabrali?
No coz, najlepiej przeciez zachowac bierna postawe, to takie wieeeesz, wygodne,
ma sie czyste i rączki i sumienie.


Zabawne, ja też mógłbym powiedzieć, że Salarianie za dużo eksperymentują i trzeba zrzucić na nich jakiegoś wirusa redukującego inteligencję, żeby nie wymyślili czasem czegoś zagrażającego im samym lub nawet całej galaktyce.
Ot, spekuluję, że lepiej nie ryzykować i mam po temu jak widać podstawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować