Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 18.10.2009 o 15:02, Infes napisał:

No i co z tego skoro takie coś jest. Są te pomocy od terapeutów, łapią tych gwałcicieli
jak tylko mogą, odsiadują no i tak pojawią się kolejni. A gdy pomyślą że czeka ich za
to śmierć na pewno się zastanawią no ale...ech, widocznie Wy tak różowo ich widzicie.

A Ty wręcz odwrotnie. Myślisz, że ludzie rodzą się gwałcicielami? Że w wieku 10 lat podejmują decyzję "dzisiaj zostaję gwałcicielem" a każdy dzień rozpoczynają od słów "zobaczmy co dziś w menu"? Nie. Gwałciciele najczęściej działają pod wpływem chwili, impulsu. I najmniej ich wtedy obchodzi kara, która ich za to czeka. I nie, nie będą się akurat zastanawiać, czy za to ich wsadzą na dożywocie czy zabiją. To ich nie obchodzi w momencie czynu.

Dnia 18.10.2009 o 15:02, Infes napisał:

Że może akurat się zmienią, może jak jeszcze 10 złapią to zmaleje ilość gwałtow. A ja
jako jeden z nielicznych, kompletnie, całkowicie nie toleruje ich, ich zachowania, ich
aktów przemocy, ich głupoty. Wy nie tolerujecie też tylko nie aż tak by dopuścić się
zabijania tych...idiotów.

Zabicie idioty nie wyeliminuje idiotyzmu z mapy świata.

Dnia 18.10.2009 o 15:02, Infes napisał:

Tak, dalej łapać ich, za kraty, kobiety wspierać i pomagać. No i... następni przyjdą
to nic nie da.

Kara śmierci również.

Dnia 18.10.2009 o 15:02, Infes napisał:

Tak, Wy napiszecie że śmierć nic nie da. Więc wnioskować można że nic
pomoże a ja uważam że śmierć i tych osób strach przed tym pomogłaby.

Mylisz się. Gdyby kara śmierci odstraszała potencjalnych przestępców, urząd policji nie byłby dziś potrzeby. Historia mówi jednak brutalną prawdę - guzik to daje.

Dnia 18.10.2009 o 15:02, Infes napisał:

Może nie diametralnie by to zmieniło ale na pewno w choć małym stopniu...

Ten "mały stopień" nie jest wart konsekwencji, z którymi trzeba by się liczyć. A jest nim chociażby ryzyko zabicia niewinnego. Jedna pomyłka przy tropieniu sprawcy oznacza, że państwo z premedytacją może zamordować niewinego człowieka... nie chciałbym mieć z takim państwem nic współnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Więc pozostaje nam mieć nadzieję że sam idiotyzm z mapy świata się wyeliminuje. Widocznie nie ma na to złotego środka który w pełni każdy by popierał, taki który przyniósł by skuteczność w większym stopniu. Pozostaje mieć nadzieję tylko że nadzieją nic nie zdziałamy. Tak tak, karą śmierci też nic nie zdziałamy. Jak byli tak będą pojawiać się następni...taki już mamy świat. A jedyne co możemy, co jest poprawne moralnie to wsadzić ich do więzienia i zamknąć na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2009 o 12:05, Tyler_D napisał:

To jest jeden aspekt całej sprawy ale jest też drugi - warty wspomnienia. Sugerujesz
że lepiej byłoby się takiego zwyrodnialca pozbyć - zabić?

Pozbyć - tak. Zabić - nie. Czasem myślałem nad najlepszym rozwiązaniem i na dzień dzisiejszy to wolałbym, by kary za takie czyny były surowe, ale nie na zasadzie dożywocia w ciepłej celi, tylko raczej na współczesnym odpowiedniku dawnych kamieniołomów(byłaby to przynajmniej jakaś forma odizolowania gwałcicieli itp. od społeczeństwa) ... Niestety tutaj od razu sam siebie wprowadzam w dosyć kłopotliwą sytuację - bo, co mogło by pełnić współcześnie taką rolę?

Wspomniana też tu była kwestia legalizacji kary śmierci - jej już zapewne nie będzie. Kiedy wejdzie w życie traktat lizboński to parlament europejski w niektórych kwestiach będzie miał decydujący głos, będzie ponad parlamentami narodowymi. Niestety, patrząc na niektóre praktyki UE, wielce prawdopodobne jest, że z czasem ta zwierzchność będzie się rozrastać, aż dojdzie do sytuacji kiedy każde państwo należące do UE będzie zmuszone wprowadzić zapisy o... legalizacji aborcji w imię praw człowieka oraz zakazujące kary śmierci... w imię praw człowieka.
Brr :|

Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2009 o 17:49, MrKubu napisał:

byłaby to przynajmniej
jakaś forma odizolowania gwałcicieli itp. od społeczeństwa)

Więźnia nie da się całkowicie odizolować od społeczeństwa, bo trzeba zapewnić mu opiekę medyczną. A nawet jeśli zrezygnowałoby się i z tego, to trzeba załatwić kogoś, kto go będzie pilnował czy dostarczał żywność. Natomiast jeśli skazaniec będzie skazany na najgorszą możliwą karę, która ma trwać dożywotnio to nie będzie miał nic do stracenia. Będzie robił wszystko, by się tej kary pozbyć (w końcu nic więcej nie można mu zrobić, skoro już dostał najgorszą karę), a im cięższą karę mu wymyślisz, tym bardziej będzie się starał coś wykombinować. Przez to naraża się życie strażników i personelu więziennego. Bezpieczniej i wygodniej wprowadzić karę śmierci.

Dnia 18.10.2009 o 17:49, MrKubu napisał:

Wspomniana też tu była kwestia legalizacji kary śmierci - jej już zapewne nie będzie.

Traktat Lizboński w komentarzu do przypisu pozwala na stosowanie kary śmierci podczas wojny, za udział w zamieszkach czy przewrotach.

@Hellmut
Jedną z funkcji kary jest odstraszanie potencjalnych przestępców. Kara, z zasady, ma być ciężka. Dura lex, sed lex. Prawo rzymskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2009 o 21:25, Rusty-Luke napisał:

@Hellmut
Jedną z funkcji kary jest odstraszanie potencjalnych przestępców. Kara, z zasady, ma
być ciężka. Dura lex, sed lex. Prawo rzymskie.


Kara sama z siebie nie odstrasza, liczy się jej niuchronność. Co z tego, że w Polsce będzie kara śmierci jeżeli Policja będzie działała tak jak w chwili obecnej. Wprowadzenie k. śmierci nie zmieni niczego dopóki nie dojdzie do zmian w sądownictwie i organach ścigania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2009 o 16:45, Hubi_Koshi napisał:

Ja rozumiem że to inna kultura i w ogóle, ale... Ugh


IMO fake.
Wątpię by znalazł się kretyn co za 4tyś $ chciałby sobie płód szamać zamiast o wiele tańszej viagry...
Informacja rodem z (nie)słynnych kiedyś "Skandali".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2009 o 16:56, meryphillia napisał:

Wątpię by znalazł się kretyn co za 4tyś $ chciałby sobie płód szamać zamiast o wiele
tańszej viagry...

Mi się to osobiście kojarzy z dobroczynnymi działaniami kości słoniowej, licho wie co może wpaść do łba ludziom, różne dziwne pomysły znalazły zastosowanie więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2009 o 15:15, Hellmut napisał:

> /.../ Gwałciciele najczęściej działają pod wpływem chwili, impulsu. I najmniej
ich wtedy obchodzi kara, która ich za to czeka. I nie, nie będą się akurat zastanawiać,
czy za to ich wsadzą na dożywocie czy zabiją. To ich nie obchodzi w momencie czynu. /.../

Znasz jakieś solidne badania na ten temat? Bo ja nie znam. Znam za to inne, wieloletnie badania Bożyczki nad środowiskiem przestępców. Nie gwałcicieli, ale kieszonkowców (też okazja!) i włamywaczy. I z tych badań wynika skrupulatne kalkulowanie przestępców, co im się opłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2009 o 20:13, Infes napisał:

Czy to w ogóle jest jadalne...Zresztą nawet nie chce wierzyć. Bleee :X

"Cesarz" Bokassa nie takie rzeczy robił. Podawał pieczone dziewczyny, udekorowane nie pieczoną głową, jako gwarancją jakosci. Ale, czy to na 100% prawda, nie wiem. W końcu wszystkie te opowieści znamy, w najlepszym przypadku, z drugiej ręki.
Co do Chińczyków - jeśli najpierw biją żywego psa, zeby mięso było kruche, a dopiero potem zabijają i jedzą, to jestem skłonny wierzyć we wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nich nie ma takieg oczegoś na znęcanie się nad zwięrztami? W USA już do więzienia by mogli iść o ile mnie nie myli, zresztą u Nas chyba też. Ja rozumiem, pies zwierzę jak zwierzę jak zwierzę no ale takie cuda "odwalać"? Tortury a potem dopiero śmierć. W ogóle jeść psa... samo to jest nie do pomyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2009 o 22:54, Infes napisał:

/.../. W ogóle
jeść psa... samo to jest nie do pomyślenia.

Jedząc psa czułbym się jak ludożerca. Dla mnie byłaby to zdrada.
Ale mentalność Azjatów (nie tylko Chińczyków) jest inna, niż nasza. Nie twierdzę, że jest gorsza, nie twierdzę, że jest lepsza - jest inna.
Co do bicia psów przed zabiciem - robili to również w dzielnicy chińskiej w Paryżu. Mają nawet rasę psów "ulubioną" - do jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2009 o 23:50, Infes napisał:

No dobra ale u nich tak bezkarnie można traktować psy? Nie mają żadnych kar? W ogóle
nie jest to u nich zabronione ani nic?


U nich to część jadłospisu, to tak jak u nas ze świniami - tak mi się przynajmniej wydaje. Hm, mój pies to by na pewno wylądował u nich na stole w charakterze głównego dania :<.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.10.2009 o 00:51, Revanchist napisał:

U nich to część jadłospisu, to tak jak u nas ze świniami - tak mi się przynajmniej wydaje.
Hm, mój pies to by na pewno wylądował u nich na stole w charakterze głównego dania :<.

Ale zauważ że jakbyś w Indiach zjadł krowę to by się smucili bardzo :<
Więc co kraj to potrawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2009 o 23:50, Infes napisał:

No dobra ale u nich tak bezkarnie można traktować psy? Nie mają żadnych kar? W ogóle
nie jest to u nich zabronione ani nic?

Nic więcej na ten temat nie wiem, poza tym, że to robią i w samych Chinach i w chińskiej dzielnicy w Paryżu.
P.S.
Psie mięso uchodzi za przysmak, również w Korei (wP ółnocnej już chyba nie, bo wszystkie psy zjedli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2009 o 21:54, KrzysztofMarek napisał:

Znasz jakieś solidne badania na ten temat? Bo ja nie znam. Znam za to inne, wieloletnie
badania Bożyczki nad środowiskiem przestępców. Nie gwałcicieli, ale kieszonkowców i włamywaczy /.../

Przestępca przestępcy nierówny, nie porównuj kieszonkowców i włamywaczy, dla których przestępstwa to sposób na życie, zarobki, i gdzie faktycznie jest co kalkulować, z gwałtem, gdzie przestępca nie zastanawia się w momencie czynu co do opłacalności swoich działań (no chyba, że go sumienie ruszy, ale takich pominę). Zabójca mojej koleżanki, Petr P. nie byłprzez sąd uważany za jakiś szczególny przypadek - a z zeznań w sądzie wyraźnie wiadomo, że w momencie czynu nie obchodził go organ ścigania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2009 o 12:18, Hellmut napisał:

> /.../ Zabójca mojej koleżanki, Petr P.
nie byłprzez sąd uważany za jakiś szczególny przypadek - a z zeznań w sądzie wyraźnie
wiadomo, że w momencie czynu nie obchodził go organ ścigania.

Za to organ ścigania bardzo obchodził go przed czynem i po nim.
Niemniej jednak podtrzymuję moje pytanie: czy znasz jakieś solidne badania na ten temat? Bo ja nie znam. A między wszystkimi przestępcami istnieje związek: jedni i drudzy dokonują czynu zabronionego pod groźbą kary. Na jakiej więc podstawie można sądzić, że nie myślą i nie kalkulują podobnie?
Ustawodawca, zapewne też na podstawie jakichś tam spostrzeżeń, łagodzi karę w przypadku działania w afekcie, czyli pod wpływem silnego wzburzenia. Nie znalazłem jednak odniesienia do złagodzenia kary za gwałt "pod wpływem silnego wzburzenia", jeśli już, to łagodniej traktuje się gwałcicieli, których kobieta sprowokowała swoim zachowaniem. A to nie jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2009 o 14:29, KrzysztofMarek napisał:

Za to organ ścigania bardzo obchodził go przed czynem

Gdyby go obchodził, nawet przez myśl by mu to nie przeszło - podobnie jak agresywne zaczepianie przechodniów nocą przed zdarzeniem i uczestnictwo w bójkach tejże nocy.

Dnia 21.10.2009 o 14:29, KrzysztofMarek napisał:

i po nim.

Dopiero jak go złapali.

Dnia 21.10.2009 o 14:29, KrzysztofMarek napisał:

Niemniej jednak podtrzymuję moje pytanie: czy znasz jakieś solidne badania na ten temat?
Bo ja nie znam.

Też nie znam. Bo w dzisiejszych czasach ciężko o tzw. "solidne badania". Wolę sprawdzać pewne rzeczy własnoręcznie - i tak jest tutaj.

Dnia 21.10.2009 o 14:29, KrzysztofMarek napisał:

A między wszystkimi przestępcami istnieje związek: jedni i drudzy dokonują
czynu zabronionego pod groźbą kary.

Równie dobrze mogę powiedzieć, że także mam coś wspólnego z przestępcą - dwie ręce i dwie nogi. Nie obchodzi mnie etykietka "przestępca", gwałciciele nie szacują swoich czynów w kwestii opłacalności, jak to próbujesz wytłumaczyć.

Dnia 21.10.2009 o 14:29, KrzysztofMarek napisał:

Na jakiej więc podstawie można sądzić, że nie myślą
i nie kalkulują podobnie?

Raczej na jakiej podstawie można sądzić, że myślą i kalkulują - udowadnia się istnienie powiązań, a nie ich brak. To byłby cyrk, gdybym musiał udowadniać swoją niewinność, naprawdę...

Dnia 21.10.2009 o 14:29, KrzysztofMarek napisał:

Ustawodawca, zapewne też na podstawie jakichś tam spostrzeżeń, łagodzi karę w przypadku
działania w afekcie, czyli pod wpływem silnego wzburzenia. Nie znalazłem jednak odniesienia
do złagodzenia kary za gwałt "pod wpływem silnego wzburzenia", jeśli już, to łagodniej
traktuje się gwałcicieli, których kobieta sprowokowała swoim zachowaniem. A to nie jest
to samo.

Nie zawsze i nie wszędzie - po wysłuchaniu zeznań tamtego jegomościa mogę sądzić, że działał pod wpływem silnego wzburzenia, oraz/lub chęci "odegrania się" na przypadkowej osobie za swoje porażki minionej nocy. I nie trzeba być prawnikiem ani psychologiem, aby stwierdzić że prawo i porządek publiczny do momentu aresztowania miał w głębokim poważaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować