Forumowa Mafia

[Belmundo 0]

Eee... ja siedzę cicho? Cały czas się wypowiadam, zobacz Yarr edytował post a ja odpowiadałem na wersje nieedytowaną, a zresztą Ty też jesteś dziwny, oskarżasz Kuka, później skylera a teraz mnie, chociaż mówisz z całą pewnością, że jestem kurtyzaną. Zastanów się, kogo oskarżasz?

[Obrazoburca-_-Skyler 0]

Dnia 28.11.2007 o 21:53, Furrbacca napisał:

Hmm, a jaki bandyta ma nie paść?
Bo za bardzo nie widzę o kogo Ci chodzi.

Już cytuję Twoją wypowiedź : ponieważ tylko mieszkaniec chciałby śmierci bandyty...
Ty zaś próbowałeś udowodnić że mi zależy na śmerci Deiha więc najprawdopodobniej nie jest bandytą. Jak widzisz Twój argument poszedł ...na wycieczkę, żaś Ty całkowicie ignorujesz to, że deih z Samem zaczynają "płynąć" więc coraz bardziej jestem przekonany, że jednak mieszkancem nie jestes.

[scorp2005 0]

Dnia 28.11.2007 o 21:48, Yarr napisał:

Lincz -> scorp2005

Tak ni z gruszki ni z pietruszki??? Jakiś mały komentarzyk do tego, dlaczego mnie linczujesz? Dziwne... Bardzo dziwne... Mogę powiedzieć jedno... mieszkańcem to ty nie jesteś, więc indianiec ufok, albo bandyta, bo nie zależy ci na wytropieniu ktulu... (btw nie wolno edytować postów my love :*)

Co do podejrzanych to na pewno Yarr za wyskok filipa z konopi, a nawet nie uargumentował tego niczym...
Furr jakoś zbyt szybko uwierzył Belmundo, co mnie trochę zastanawia, ale raczej nie dostanie mojego głosu
Deih i jego pomysł z linczowaniem dwóch bandytów... czyżby wystawił przez przypadek towarzysza?


********
Yarr coś za dużo kombinuje... czyżby deih, albo sam posiadali posążek? Nie wiem, ale jestem za remisem Deih-> Yarr

Lincz-> Yarr ( za kombinatorstwo:P)

[deih 0]

Dnia 28.11.2007 o 22:01, Fiarot napisał:

Sarkazm nie sarkazm, skyler ciekawą teorię na ten temat wysnuł: A czy on gdzieś napisał,
że to chodzi o bandytów? Wsypałeś się chyba tymi słowami :).

Wiadome , że chodziło o bandytów bo o kogo? :) Furr na początku podejrzewał Kuka o bandyctwo następnie zmienił na mnie i wyszło , że jesteśmy rzekomo wspólnikami .

[Blackbird 0]

Chyba nie bardzo zrozumiałeś. Napisałem, że jesteś cholernie brzydką laską, bo tak to odebrała moja postać. Nie widziałem z kim dokładnie rozmawiasz, bo w barze jest pełno ludzi - z psem, czy właścicielem.
Jasne? Czy jeszcze mam coś wyjaśnić?

A co do głosowania. Nie mam za bardzo pomysłów.
Wydawało mi się, że może Deih głosując ma mtobiego chciał chronić scorpa.
Pisząc "nim" miałem na myśli scorpa, a nie deiha.
Dlatego edytowałem.
Mam teraz w domu urwanie głowy - nastąpiło w czasie pisania. Postaram się więcej nic nie poprawiać, tylko pisać drugiego posta z wyjaśnieniem.
A teraz muszę znikać... niestety :(

[Anonim_652a6840a229b3b9188db1359476f7913e0a4c8f2443eaab9a83336f4dbdb185 0]

Dnia 28.11.2007 o 22:01, Fiarot napisał:

Jeszcze jedna ważna sprawa - Szaman do tej pory nie mógł przecież nikogo sprawdzać? Więc skąd
on się Tobie tak ochoczo wziął? Tak bardzo zasugerowałeś się słowami Kukowskiego, że o tym
zapomniałeś i starałeś się pociągnąć dalej ten temat?

Nie ochoczo. Nie wiem do końca o co Ci chodzi. Jedyne moje wspomnienie o szamanie, Kuku i Belmundo w jednym zdaniu jest tutaj: "Nie wahałeś się ani trochę, kiedy Kuk powiedział, że Belmundo jest szamanem - to może oznaczać, że wiesz, kto jest wśród indian."
Co już powiedziałem (dwa razy), że było faktycznie błędem. To Ty się uczepiłeś tego szamana... Zaraz...
Ja zgadzam się z Belmundo, nie z Kukiem w sprawie kurtyzanowania. Wszystko co do tej pory mówiłem, to to, że Belmundo, gdyby faktycznie był szamanem, nie ujawniałby się w taki sposób. I tyle. Teraz TY powiedz, czego tutaj nie rozumiesz, bo nie do końca wiem, co mogę jeszcze tutaj wyjaśniać :/.

Dnia 28.11.2007 o 22:01, Fiarot napisał:

Yarr
Opowiadasz się za remisem pomiędzy deihem a Samem, a sam w tym czasie głosujesz na scorpa...
Dziwne, co nie?

Mi się zdawało, że opowiada się on za remisem między Samem, a Scorpem, ale ja to tutaj najwyraźniej tylko o szamanach myślę, więc pewnie coś pokręciłem.

[Blackbird 0]

Yarr gra w to pierwszy raz i nie za bardzo kuma o co chodzi. To, że Ci się dostało, to w dużej mierze kwestia przypadku, bo nie miałem czasu poznać tej gry.
Ale jak chcesz sobie odwetowo mnie zlinczować to proszę.

[Obrazoburca-_-Skyler 0]

No dobra widzę, że nikt się nie kwapi do ostatecznej decyzji. Co do deiha to widzę, że sie zgadzamy. Co do panów S to na korzyśc Sama działa ta wypowiedź http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=37268 zaś na niekorzyść nerwowe zachowanie - dość wczesne sugerowanie "szychy miastowej". Wiadomo, że niemiastowi nie chcą remisu gdyż przez to zwiększa się szansa na zwycięstwo miasta dlatego też Fiarot zyskuje moje tymczasowe zaufanie zaś Furr utwierdza mnie w przekonaniu ze nie jest miastowym.

[Kukowsky 0]

A ja jestem ufokiem i chamsko chce Wam zagłuszyć rozmyślania. Lalalalalala!!!!

- Hau Hau Hau - rzekł Kretyn...

+1

[Anonim_652a6840a229b3b9188db1359476f7913e0a4c8f2443eaab9a83336f4dbdb185 0]

Dnia 28.11.2007 o 22:03, skyler napisał:

Ty zaś próbowałeś udowodnić że mi zależy na śmerci Deiha więc najprawdopodobniej nie jest bandytą.
Jak widzisz Twój argument poszedł ...na wycieczkę, żaś Ty całkowicie ignorujesz to, że deih
z Samem zaczynają "płynąć" więc coraz bardziej jestem przekonany, że jednak mieszkancem nie
jestes.

Chciałbym przypomnieć, że to ja z Tobą mam aktualnie oddane głosy na deiha. Z tego najwyraźniej wynika, że uważam Ciebie za wszelkie zło, a Deiha próbuję chronić. Ciekawa dedukcja, nie powiem.

To chyba zrozumiałe, że jeśli stwierdziłem, iż jeden z argumentów jest błędem, to wszystkie jego implikacje również można gdzieś schować?

[Belmundo 0]

Dlaczego miałby chronić scorpa? Skąd masz dowody, że jest on bandytą? Dokładnie nie czytasz postów. Nagle z takim czymś wyskakujesz, później edytujesz post i wychodzi na to, że ja nie czytam uważnie :\ tak nie można co nie zmienia faktu, że możesz być bandytą, ale Furr zaczął Cię bronić. Może, więc jesteście razem w grupie? Wg. mnie ta wersja też jest prawdopodobna. Tylko pytanie w jakiej? Furr za szybko mi uwierzył, może być bandytą.

[Sam_Fisher 0]

Przepraszam ,że mnie ni było(rodzice, musiałem coś zrobić dla nich). Więc powtrórzę się: jestem mieszkańcem i lincz na mnie działa na Waszą niekorzyść. Powinniśmy linczować bandytów, nie mieszkańców. No chyba, żeście nie są mieszkańcy?

EDIT: Cholera, skyler, jak Ty byś miał taką odpowiedzialną rolę, to również zachowywałbyś się nerwowo, szczególnie, kiedy Cię linczują :/

[Obrazoburca-_-Skyler 0]

Dnia 28.11.2007 o 22:13, Furrbacca napisał:

Chciałbym przypomnieć, że to ja z Tobą mam aktualnie oddane głosy na deiha. Z tego najwyraźniej
wynika, że uważam Ciebie za wszelkie zło, a Deiha próbuję chronić. Ciekawa dedukcja, nie powiem.

Nie napisałem, że próbujesz go chronić - nie chcesz go pogrążać i nie chcesz remisu (przynajmniej nie wypowiedziałeś sie otwarcie w tej kwestii ;)

[Anonim_652a6840a229b3b9188db1359476f7913e0a4c8f2443eaab9a83336f4dbdb185 0]

Dnia 28.11.2007 o 22:07, deih napisał:

Wiadome , że chodziło o bandytów bo o kogo? :) Furr na początku podejrzewał Kuka o bandyctwo
następnie zmienił na mnie i wyszło , że jesteśmy rzekomo wspólnikami.

Kuk jest Ufolem. Wydaje mi się, że wiedząc, że Kuk jest ufolem i po powiedzeniu, że Ufoli nie warto teraz wybijać jasne jest, że nie uważam was za wspólników. Bardziej widzi mi się Twoja współpraca ze Scorpem. Nie wykluczam też możliwości współpracy między Tobą, a Samem, a skoro Ty jesteś tutaj elementem wspólnym moich (znaczy, owszem Skyler pierwszy o nich wspomniał, ale się z nimi całkowicie zgadzam) teorii, toteż oddaję właśnie głos na Ciebie, a nie na kogokolwiek innego.

[Obrazoburca-_-Skyler 0]

Dnia 28.11.2007 o 22:14, Sam Fisher5 napisał:

EDIT: Cholera, skyler, jak Ty byś miał taką odpowiedzialną rolę, to również zachowywałbyś się
nerwowo, szczególnie, kiedy Cię linczują :/

Słowa słowa słowa - wiesz, że nie możesz nam tego udowodnić.

[Belmundo 0]

Dnia 28.11.2007 o 22:14, Sam Fisher5 napisał:

Przepraszam ,że mnie ni było(rodzice, musiałem coś zrobić dla nich). Więc powtrórzę
się: jestem mieszkańcem i lincz na mnie działa na Waszą niekorzyść. Powinniśmy linczować bandytów,
nie mieszkańców. No chyba, żeście nie są mieszkańcy?

Tak każdy może powiedzieć.

Dnia 28.11.2007 o 22:14, Sam Fisher5 napisał:

EDIT: Cholera, skyler, jak Ty byś miał taką odpowiedzialną rolę, to również zachowywałbyś się nerwowo, szczególnie, kiedy Cię linczują :/

Jaką masz rolę? Nie powiesz? To nie mów a się broń. Zacznij szukać argumentów, a nie się bronić w taki dziecinny sposób. Jeśli jesteś mieszkańcem to powiedz kto może być bandytą?

[Fiarot 0]

Dnia 28.11.2007 o 22:10, Furrbacca napisał:

Ja zgadzam się z Belmundo, nie z Kukiem w sprawie kurtyzanowania.

Ja też.

Dnia 28.11.2007 o 22:10, Furrbacca napisał:

Wszystko co do tej pory mówiłem, to to, że Belmundo, gdyby faktycznie był szamanem, nie ujawniałby się w
taki sposób. I tyle. Teraz TY powiedz, czego tutaj nie rozumiesz, bo nie do końca wiem, co mogę jeszcze tutaj
wyjaśniać :/.

To, że nagle podłapałeś tego szamana, zamiast od razu zanegować, że przecież jest to niemożliwe, gdyż szaman do tej pory jeszcze nie mógł nikogo sprawdzić. Ponadto starałeś się tego argumentu użyć przeciwko skylerowi, starając się dowieść, że właśnie dlatego jest on Indianinem, co jest bez sensu. O to mi chodzi.

Dnia 28.11.2007 o 22:10, Furrbacca napisał:

Mi się zdawało, że opowiada się on za remisem między Samem, a Scorpem, ale ja to tutaj najwyraźniej
tylko o szamanach myślę, więc pewnie coś pokręciłem.

Cytat: deih mógł chronić właściciela posążka może zrobimy remis między nim, a samem? Nie ma tu ani słowa o scorpie, na którego wcześniej zagłosował.

scorp

Regulamin - 11) Możemy edytować posty? Tak, uznałem że to niepotrzebny zakaz :) Yarr w tamtej chwili nie złamał regulaminu.

[mtobi 0]

Michalshiro siedział cały dzień cicho, niestety sytuacja mu nie sprzyjała. Postanowił jeszcze dokładnie przypomnieć sobie wszystko dzisiejszego dnia. Dzis moj głos leci na deiha, nie podoba mi się to najpierw linczowaine mnie a potem coś gadanie, że zawsze można zmienić. Trochękręcenie ja kdla mnie, no ale niestety nie mam dzisiaj nic poważniejszego na nikogo a więc...
***********
lincz -> Deih

[Anonim_652a6840a229b3b9188db1359476f7913e0a4c8f2443eaab9a83336f4dbdb185 0]

Dnia 28.11.2007 o 22:17, skyler napisał:

Nie napisałem, że próbujesz go chronić - nie chcesz go pogrążać i nie chcesz remisu (przynajmniej
nie wypowiedziałeś sie otwarcie w tej kwestii ;)

Jakbym nie chciał go pogrążyć, to natychmiast podpiąłbym się pod teorię Yarra. Ale to Deih jest moim zdaniem jednym z bandytów, więc linczuję go, a nie kogoś innego.
Co do remisu - ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Z jednej strony szansa, że zabijemy dwóch mafiozów, z drugiej strony natomiast jest to zgodne z interesami indian (wyobraź sobie sytuację, że i Deih i Sam nie są niczego winni), które zdecydowanie moimi interesami nie są. Inaczej mówiąc - nie chcę się wypowiadać w tej sprawie, jeśli będzie remis skuteczny, to pogratuluję pomysłodawcy, jeśli wyjdzie nieco gorzej, to przypomnę ten post. Jeśli remisu nie będzie, nie będę wracał do tej sprawy. I tyle.
Poza tym staram się pisać tyle ile mogę, niektórych wątków nie nadążam poruszyć.

[Falcon 0]

Ja dzisiaj krótko... Losowałem :) I przeproszę za moją nieaktywność - mam dzisiaj nagonkę zajęć, zresztą nie mogę się odnaleźć w tym całym Ktulu...

*****
Lincz -> Belmundo
Wola Boża... Na pewno nie moja :P