Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 23.12.2007 o 00:39, skyler napisał:

> Sona, główny dziedziniec:
Myślisz że komuś będzie się to chciało czytać? ]:->


Ciiii ja przeczytałem całe ;]

Dnia 23.12.2007 o 00:39, skyler napisał:

=>Deto
Może to bandyta się zbulwersował że chcesz im do frakcji kolejnego dołożyć ;P


Albo bandyta się wkurzył że pokapowałem się w ich planach. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 00:49, Deto napisał:

Albo bandyta się wkurzył że pokapowałem się w ich planach. ;P

Albo ktoś tu dorabia historię do faktu :>
Ciekawe, że oba w sumie się zgadzacie z moją tezą, ale i tak wytykacie mi takąż tezę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coz, gdybym mial cos teraz powiedziec wiecej, nie byloby to nic nowego. Wszystko zostalo juz wlasciwie powiedziane...
Dobrze ze zginela dwojka zlodziei, dobrze ze padli i inni zdrajcy, szkoda ze nie udalo sie nam odzyskac telefonu (posazka). No i jak ktos zauwazyl - sa w zasadzie dwie mozliwosci - albo mefiu byl zabojca i stad brak mordu bandytow, lub tez zabojca nie byl dzis zdolny do dzialania.
Co do Pheleli - niestety mylilem sie co do niego, ale pomysl linczowania Belmundo, kiedy wiedzial, ze ten nie ma tej nocy posazka na 100% wydal mi sie takim bezsensem, ze i Phelela wydawal sie nie byc mieszkancem. A ze sie nie ujawnil - pewnie sadzil, ze nikt mu nie uwierzy - innego wytlumaczenia nie widze. W kazdym razie na pewno nie byl Burmistrzem, Agentem Ubezpieczeniowym, Lowelasem, Kurtyzana i Katem - zla wiadomosc jest taka, ze w zasadzie pozostale role umiejetnie wykorzystane sa dosyc istotne i teraz na pewno nie bedzie nam latwiej niz bylo dotychczas.

skyler
---> Nie wszystkie dlugie opowiesci, sprawiaja ze chce sie po nich spac ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obojętnie, kim był Phelela, to głównie jego winą było to, że zginął wczoraj. Mieszał sporo, pozował na nie-miastowego swoim zachowaniem. Nic nie wskazywało na to, aby był niewinny.

Co do Lampka. Możliwa jest taka opcja, że wcale szantażowanym nie był. Jedynie wczoraj prawdziwy zaszantażowany mógł się nie ujawniać, co mógł wykorzystać Lampek do zapewnienia sobie alibi. W końcu sam przyznawał, że w ktulu nie grał nigdy. Więc skąd znał tak doskonale sposób z tą zagrywką, jakiej dokonał?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"A co do mojej rzekomej współpracy z Magwisienką to niestety jesteś w błędzie :] ." cytat Fiarota - ufoka. W błędzie nie byłem. Nie linczowałem Ciebie tylko dlatego, że twoja frakcja posążka nie miała wczoraj i dziś też nie ma. Dlatego Magwisienka dziś pod moim immunitetem. :)
Co do pojedynku wczoraj w nocy mój Net zassał przez co nie mogłem skorzystać z pewnej abilitki nie z mojej winy zresztą (Net nawalił a numer phone do MG nie mam by wysłać mu SMS). Trudno, jak skyler chciałby mimo wszystko pojedynku to proszę bardzo, chociaż nie sądzę by był mimo wszystko bandziorem, prędzej indianin lub mieszkaniec. Ze względu na tą drugą możliwość nie będę wyzywał na pojedynek mojej własnej frakcji.
Co do wczorajszych śmierci. Extra! Leży dwóch bandziorów (zostało 3) jeden Indianiec i jeden Ufol. Miastowy co prawda też padł, ale jak zwykle za dużo namieszał i w sumie jego tłumaczenia jeszcze bardziej go wkopywały w g*wno. Ciekawi mnie jaką miał rolę, jak szeryfa to - LIPA. Naprawdę lipa. Wiem za to kim na pewno nie był wśród miastowych. :)
Na koniec dziwi mnie postawa bandziorów, którzy raczej wiedzieli, że Magi to detektor. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No , z pewnością wiedzieli ,ale bardzo możliwe że im zabójcę opój upił / szeryf zamknął, czy w inny sposób został unieszkodliwiony na poprzednią noc.Więc niech ta postać unieruchamia tego wrednego bandziora :-P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 10:15, szerszeń45 napisał:

"A co do mojej rzekomej współpracy z Magwisienką to niestety jesteś w błędzie :] ." cytat Fiarota
- ufoka. W błędzie nie byłem. Nie linczowałem Ciebie tylko dlatego, że twoja frakcja posążka
nie miała wczoraj i dziś też nie ma. Dlatego Magwisienka dziś pod moim immunitetem. :)
Co do pojedynku wczoraj w nocy mój Net zassał przez co nie mogłem skorzystać z pewnej abilitki
nie z mojej winy zresztą (Net nawalił a numer phone do MG nie mam by wysłać mu SMS). Trudno,
jak skyler chciałby mimo wszystko pojedynku to proszę bardzo, chociaż nie sądzę by był mimo
wszystko bandziorem, prędzej indianin lub mieszkaniec. Ze względu na tą drugą możliwość nie
będę wyzywał na pojedynek mojej własnej frakcji.


A wczoraj byłeś taki pewien pojedynku z kimś, dzisiaj już ci adrenalinka zeszła. ;] Zgony cię ochłodziły ?

Dnia 23.12.2007 o 10:15, szerszeń45 napisał:

Co do wczorajszych śmierci. Extra! Leży dwóch bandziorów (zostało 3) jeden Indianiec i jeden
Ufol. Miastowy co prawda też padł, ale jak zwykle za dużo namieszał i w sumie jego tłumaczenia
jeszcze bardziej go wkopywały w g*wno. Ciekawi mnie jaką miał rolę, jak szeryfa to - LIPA.


Mi Phelela najbardziej pasuje na opoja.

Dnia 23.12.2007 o 10:15, szerszeń45 napisał:

Naprawdę lipa. Wiem za to kim na pewno nie był wśród miastowych. :)
Na koniec dziwi mnie postawa bandziorów, którzy raczej wiedzieli, że Magi to detektor. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jest źle , ba jest bardzo dobrze . Pozostał tylko jeden . Niestety nasza grupa jest dość spora ale jeśli będą grać tak dalej to raczej powinno być dość szybko pozamiatane . Szkoda mi natomiast Pheleli , pisałem że On tak gra , nigdy nie wie co się dzieje ani jakie wnioski wyciągnąć a to już była jakaś poszlaka . Stało się i tyle . Tym bardziej że sporo osób możemy już rozszyfrować i odrzucić z listy podejrzanych , co powinno nam ułatwić zadanie . Fiarot jednak okazał się niemiastowym , tak czułem ale szkoda że nie bandytą .Przeraża mnie tylko Skyler , zwłaszcza tym postem http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=38614 dlatego że z chęcią sam bym to w tamtej chwili napisał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Senior Lechero... Mamy kolejnego trupa.
- Kto tym razem?
- Ten japończyk z tatuażami...
- Deto? Co mu się stało?
- Postanowił wczoraj oddać w siebie ostatni strzał...
- Wiedzieliście o tym, że ćpa i nic mi nie powiedzieliście? Ta śmierć jest na waszych rękach! A tak w ogóle to kto mu sprzedał trefny towar?
- Z pewnością nikt z tobie wiernych...
- Przeszukajcie go... Mam nadzieję, że nie był mi lojalny...
Niestety przeszukanie wykazało ogromne przywiązanie do Lechero...

* * *
Ginie:
Deto- miastowy.

Prochy Szamanki doprowadziły do zgonu naszego Japończyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I znowu okazało się, że mam rację :]. Tym razem okazało się, że Deto był mieszkańcem.

Przejdźmy do rzeczy. Patrzę na ktulu nie pierwszy raz i powiem, że najczęściej posążek daje się właśnie osobom mniej doświadczonym, które rzadko uczestniczą w rozgrywce, gdyż wydaje się mało prawdopodobne, żeby ktoś ich podejrzewał. Z moich dalszych obserwacji wynika, iż do takich osób zaliczyłbym Roba, wieśniaka jak i również matiza. Tego pierwszego jestem skłonny skreślić z mojej listy podejrzanych, gdyż moim zdaniem jest On Indiancem, gdyż chciał śmierci Furra. Tak więc zostaje mi ta dwójka: matiz, wieśniak.

Patrzę na posty matiza i nie widzę w nich nic sensownego. Napisał sześć postów, z czego cztery były fabularne. Moim zdaniem gra strasznie asekurancko. Gdy już coś pisze zachowuje neutralność. Wygląda mi On chyba najbardziej na bandziora, który mógł mieć posążek wczorajszego dnia. Wydaje mi się tak, gdyż wczoraj nikogo nie atakował oprócz niewinnego Pheleli.

Natomiast wieśniak jest obojętny na wszystko. W tym poście http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=38333 pisze o przysłowiowej d**** Maryny. Z tego postu wygląda mi na to, że w ogóle nie jest zainteresowany dalszymi wydarzeniami i woli odstawić się w cieniu. Wciąż czeka na rozwój sytuacji. W tym poście jest przeciwny remisowi w linczu http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=38382 . Innymi słowy bał się, że jego partnerzy Nas dzisiaj opuszczą i stąd takie zachowanie a nie inne. Ponadto na początku swego posta stara się Nam wszystkim zamydlić oczy, że skyler, deto i phelela są razem O_o jak dla mnie toż to jest/była niedorzeczność. Następnie tutaj http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=38480 wyskakuje z dziwną jak dla mnie analizą i typuje, że Lampek jest na 100% bandytą.

Ja osobiście na dziś dzień wolałbym aby ktoś z tej dwójki Nas dzisiaj opuścił, gdyż najbardziej wyglądają mi na bandytów, którzy mogą mieć posążek. Może zafundujemy sobie kolejny remis skoro tak dobrze Nam idzie uwalanie bandytów?:) Natomiast gdyby reszta na to nie przystała ja bym się skłonił w głównej mierze ku matizowi.

Belmundo

> Ciekawe czemu akurat Deto? :P

Nie wiem...Ty mi to powiedz ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

******************************************************************************************
Witam wszystkich po mojej nieobecności. Spowodowana była ona Obowiązkami domowymi oraz totalnym brakiem entuzjazmu. Jednak już dzisiaj szczątkowo entuzjazm powrócił i teraz postaram się szybko opisać co o tej sytuacji myśle:

Hmm... Naprawde nie wiem na kogo głosować. Po analizie postów moge napisać to samo co inni , ale że inni już to napisali , to nie będe tego pisał (jakie dziwne zdanie :P) Wnioski: Poczekamy zobaczymy.. O jednym moge was zapewnić: napewno odezwe się jescze pare razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 12:12, Belmundo napisał:

Ciekawe czemu akurat Deto? :P

Bo Ty go zamordowałeś? :) Powiedz nam dlaczego? :)

@@pajonk

Dnia 23.12.2007 o 12:12, Belmundo napisał:

Nie jest źle , ba jest bardzo dobrze . Pozostał tylko jeden

A nie dwóch? :)

Dnia 23.12.2007 o 12:12, Belmundo napisał:

Szkoda mi natomiast Pheleli , pisałem że On tak gra , nigdy nie wie co się dzieje

I dlatego szkoda Ci go? ;)

Dnia 23.12.2007 o 12:12, Belmundo napisał:

dlatego że z chęcią sam bym to w tamtej chwili napisał .

Boście się na gg zmawiali, i on Ci kwestię zabrał? :P

PS Ciekawe kim był Likłit, który dziś najpewniej poleci, za olewczość... Neban chyba to samo - mam nadzieję, że nie są to miastowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam Fisher wtał tym razem wcześniej. W więzieniu było jakby mniej gęsto...

Ale cóż, w nocy polała się krew. Padło 6 ludzi, w tym jeden tuż przed obudzeniem się Sama.

Furrest okazał się jednak być jednym ze złodziei i uciekinierów. Przegrał w pojedynku z demrenfarisovicem.

Oznaczało to, że dem był zaufanym Lechero. Że mieli kolejnego pewnego człowieka, który nie był zdrajcą, złodziejem, agentem czy oligarchem.

Następnie podejrzenia nas wszystkich wprowadziły do grobu Mefiego Pereza, który był jednym z niedoszłych uciekinierów - niestety telefonu nie miał - oraz Damiana, który jednak okazał się być uczciwym zbrodniarzem. Cóż, co do tego ostatniego, to Sam miał nadzieję, że nie był nikim ważnym; a mogło o tym świadczyć także jego prawie całkowity brak linii obrony i widoczne na pierwszy rzut oka źle usytuowane podejrzenia.

Noc była niespokojna i krwawa - najpierw Wilk, który był katem, "ustrzelił" Scorpeusza. Scorpeusz niestety ani telefonu nie miał, anie jednym z uciekinierów nie był, na całe szczęście "uczciwy" też nie był. Był on bowiem z tych, co to chcą wygryźć Lechero i przejąć władzę.

Następnie zaczęli działać zbiegowie. Na szczęście nikogo nie zabili, ale dalej mieli telefon. Warto również ddać, że byli oni uszczupleni o Furresta, który był szantażystą i Mefiego Pereza, o którym nie było wiadomo, kim jest, więc pozostało już tylko 3 z nich.

Osoby próbujące zająć miejsce Lechero także zadziałały w nocy. Mimo, że umarł u nich Scorpeusz, znaleziono zostawionego przez nich trupa Freddy''ego, który okazał się być agentem FBI. Tuż przed obudzeniem się Sama także Deto umarł, bo któś podsunął mu trefne prochy i wszystko wskazywało właśnie na nich.

Agenci FBI mieli kiepską sytuację - stracili Freddy''ego, wszyscy wiedzieli, że agentem(agentką) jest także Magi Wisienka. Połowa agentów była więc znana.

Podsumowując, tej nocy wiele osób pożegnało się z życiem. Mimo tego, zbiegowie nadal trzymali telefon i mapy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.12.2007 o 12:46, demrenfaris napisał:


PS Ciekawe kim był Likłit, który dziś najpewniej poleci, za olewczość... Neban chyba to samo
- mam nadzieję, że nie są to miastowi...

Neban jednak nie to samo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 12:46, demrenfaris napisał:

A nie dwóch? :)

Mój błąd ;)

Dnia 23.12.2007 o 12:46, demrenfaris napisał:

I dlatego szkoda Ci go? ;)

Nie tyle szkoda mi jego jako osoby ale jako roli mieszkańca .Tym bardziej że mógł mieć ważną rolę mieszkańca , tyle tylko że przy jego grze i tak nie wiele byłoby z tego korzyści .

Dnia 23.12.2007 o 12:46, demrenfaris napisał:

Boście się na gg zmawiali, i on Ci kwestię zabrał? :P

Błagam odpuść .Mogę Cię zapewnić że nie znam roli Skylera i nie kontaktowałem się z nim na gg .Po prostu miałem takie samo stanowisko co do Fiarota i Pheleli i to wszystko .

Dnia 23.12.2007 o 12:46, demrenfaris napisał:


PS Ciekawe kim był Likłit, który dziś najpewniej poleci, za olewczość... Neban chyba to samo
- mam nadzieję, że nie są to miastowi...

Neban w końcu nas zaszczycił swoją obecnością , więc jeśli odda przynajmniej głos to nie odleci ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hm, miniona noc była całkiem udana. Zginęło dwóch bandytów i tylko jeden mieszkaniec. W sumie można było uniknąć śmierci Damiana, ale on się bardzo dziwnie zachowywał, więc można powiedzieć, że na to zasłużył.
Co do śmierci Deta: wydaje mi się, że Indianie czują się zagrożeni, jeśli tak szybko postanowili skorzystać z otrucia. Całkiem możliwe, że należy do nich Belmundo, bo wczoraj niektórzy mieli co do niego wątpliwości. Dlatego on (albo jego kompani) mógł spanikować i skorzystał ze swej zdolności. Choć oczywiście musimy się na razie skupić na bandytach, dlatego ja dałbym mu dzisiaj spokój. Jeśli Indianie przejmą posążek, to można będzie się nad Belmundem zastanowić. :)
Dlatego za bardzo nie wiem, na kogo dzisiaj zagłosować. Ale jest na to jeszcze wiele godzin, więc będzie czas na zastanawianie się.

@Fimar
> Napisał sześć postów, z czego cztery były fabularne
A bo ja lubię pisać fabularnie. :P A tak na serio, to ja pisałem posty gdy nie działo się nic istotnego poza kłótnią między Freddy''m i Skylerem (na jej temat też coś od siebie napisałem, choć faktycznie mogło ty wyglądać trochę "neutralnie"). Potem nie było mnie przez kilka godzin na forum, a właśnie wtedy najwięcej się działo... Gdy się już dostałem do komputera, miałem 200 postów do przeczytania, więc też nie miałem czasu na bycie aktywnym, bo musiałem nadrabiać zaległości.
> wczoraj nikogo nie atakował oprócz niewinnego Pheleli
Ale niewinnego Phelelę zaatakowało wczoraj trochę więcej osób. Ich nie podejrzewasz? Poza tym to brzmi trochę tak, jakbyś już od początku wiedział, że Phelela jest niewinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... same podsumowanie dnia, a którym wszyscy zainteresowani wszystko wiedzą, czyli IMO pisanie dla pisania, a własne komentarze do tej sprawy? Nie masz własnego zdania? Koledzy Ci nie pozwalają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1. Sam Fisher5 - nie miastowy raczej. Czy bandyta? Nie mogę tego powiedzieć na 100%
2. demrenfaris - ;*
3. szerszeń - gość wybitnie kręci. Wczoraj zapewniał że wyzwie mnie na pojedynek z czego się dziś wycofuje. Jego pewność co do pojedynku sugerowałaby że może być jednym z trzech rewolwerowców (najpewniej tym dobrym) jednak dziś pisze że w nocy nie mógł zadziałać http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=38650 . Wg mnie to właśnie go pogrąża - po prostu kłamie. Bedąc rewolwerowcem (lub sędzią w ostateczności) jak to wczoraj sugerował nie mógłby działać w nocy. Próbuje nam zasugerować jakąś miastową rolę aby dać mu spokój - raczej bandyta.
4. spider88 - jeśli jest tak jak mówi demren (ze mną we frakcji) to jest mieszańcem[kochany demren do teraz nie rozumie że oczarowany/szantażowany nie wie czy działa na niego lovelas czy szantażysta :( biedny demren :*]
A tak na poważnie to nie za bardzo mogę przyporządkować go do jakiejś frakcji więc możliwe że jest mieszkańcem. (Przeraża mnie tylko Skyler - boo ;P )
5. Wilk - rozumiem w pełni jego posunięcie z ubiciem Scorpa - szkoda że nie trafił.
6. matiz123 - słaba gra, ssie - muszę go brać pod uwagę jako możliwego bandytę ze względu na lincz na Pheleli
7. Belmundo - nie bandyta, nie miastowy.
8. Magwisienka - hmm wie pewnie w której czesci listy znajduje się posążek
9. upiordliwy - w moim odczuciu niemiastowy, możliwy bandyta (chociaż to jego debiut w ktulu więc może być różnie
11. rob006 - podobnie jak upiordliwy
13. Neban - ciężko określić - oby nie miastowy z ważną rolą bo ssie.
14. Lampek - możliwy mieszkaniec
15. Fimar- raczej nie mieszkaniec chociaż dużo się udziela, pisze sensowne wnioski które pokrywają sie z moimi
17. skyler - mieszkaniec
19. Deto - mówiłem że mieszkaniec :D Jesli posiadał jakies wazne informacje i nie zdązył ich przekazac to szkoda :(
20. LifaR -linczował ślepo Phelele, zmienił na mefipereza w celu remisu - raczej niebandyta
21. Adamido - ssie (w tej edycji chyba dosłownie ;P)
22. windows00 - niby zagłosował na mefipereza gdy tamtem miał tylko dwa głosy co działa niby na jego korzyść. W końcówce próbował jednak zmienić głos na Phelele(na szczescie nie zdazył) co już takie fajne nie jest.
23. Liqid - jak na razie nic
24. wiesniak_muu - cięzko cokolwiek powiedzec - kilka nietrafionych wnisków, wydaje się zagubiony - może się tylko wydawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się