Zaloguj się, aby obserwować  
Magok

World Of Tanks

13349 postów w tym temacie

Zapraszamy do konkursu na naszym profilu FB! :)
facebook.com/grampl

Do wygrania koszulki, breloczki, miniaturki czołgów oraz kody na 350 złota, dzień konta Premium i czołg PzKpfw 38H735 (f).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehh wcześniej kretyni w lowe, teraz w type 59, pluwam na teamy gdzie jest powyżej 3 premium tank, bo kończy się camperiadą ww i walczeniem na własną rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2011 o 22:59, Hydro2 napisał:

Ehh wcześniej kretyni w lowe, teraz w type 59, pluwam na teamy gdzie jest powyżej 3 premium
tank, bo kończy się camperiadą ww i walczeniem na własną rękę

a tam, kampienie przez takich buców jak kampienie, jak znajdują baranów co wywalą 100 złotych na zakup czołgu to ich zysk, tylko niech te premium tanki nie będą takie mocne. W becie było spoko, bo matylda czy churchill to nie były mocne czołgi (dobre pancerze, ale wolne i słabe działo, in plus wyróżniał się chyba tylko Ram-II, ale też bez szaleństw), podobnie gratisowy Sherman, ba, nawet te za preorder nie były takie najgorsze, ale Lowe czy type-59 to najgorsze co można dać do tej gry - zwłaszcza jak często gęsto są toptierami nie do ruszenia dla połowy drużyny przeciwnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2011 o 23:06, dark_master napisał:

> Ehh wcześniej kretyni w lowe, teraz w type 59, pluwam na teamy gdzie jest powyżej
3 premium
> tank, bo kończy się camperiadą ww i walczeniem na własną rękę
a tam, kampienie przez takich buców jak kampienie, jak znajdują baranów co wywalą 100
złotych na zakup czołgu to ich zysk, tylko niech te premium tanki nie będą takie mocne.
W becie było spoko, bo matylda czy churchill to nie były mocne czołgi (dobre pancerze,
ale wolne i słabe działo, in plus wyróżniał się chyba tylko Ram-II, ale też bez szaleństw),
podobnie gratisowy Sherman, ba, nawet te za preorder nie były takie najgorsze,


Te a preored są raczej cienkie. Mam Pz V/IV - czołg z T6, który ma korpus T7 i wieżę słabego T5. Nawet nie da się wybrać działa, masz na stałe średnią 75-kę. Jak trafisz na górę listy, to możesz coś zrobić (chociaż obrażenia słabsze niż na PzIV). Jak na dół, to robisz za trochę mocniejszego Leoparda.

Dnia 16.09.2011 o 23:06, dark_master napisał:

ale Lowe
czy type-59 to najgorsze co można dać do tej gry - zwłaszcza jak często gęsto są toptierami
nie do ruszenia dla połowy drużyny przeciwnika.


Nie wiem jak T-29, widziałem go dzisiaj raptem raz, ale Lowe jest mocniejszy, niż to wskazują jego statystyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli jeśli mnie stać, to co?
Jestem w Twoim mniemaniu "baranem", tylko dlatego, że Tobie tych pieniędzy żal?

Lowe nie jest niczym specjalnym, jak każdy z premium tanków...
Sprawny posiadacz KT czy Is-3 jedzie go jak szmatę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2011 o 23:37, pkapis napisał:

Nie wiem jak T-29, widziałem go dzisiaj raptem raz, ale Lowe jest mocniejszy, niż to wskazują jego statystyki.

Ja za to T29 jeżdżę od paru tygodni, tak samo jak i w becie nim dużo grałem :P Natomiast T-59 już tez kilka udało mi się ubić ;]

Meryph -> Na takich sprawnych posiadaczy też trzeba trafić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kapas - zdziałanie jak zdziałanie, ale ten dziwny pancerz rykoszetujący działa o penetracji 200 (nie mówiąc o niezniszczalnej wieży) jest irytujący, zwłaszcza że na dokładkę ma niezgorszą armatę (i sądząc po tym, że niemal nie ma bitwy bym na niego nie trafił- jeszcze lepszy matchmaking).

Meryph - wydawanie niecałych 50 euro (czyli ponad 200 złotych) za jeden wirtualny przedmiot jest dla mnie co najmniej niefrasobliwością, a jeśli w dodatku przyjąć, że Lowe to -cytuję- "nic specjalnego i każdy KT/IS3 jedzie go jak szmatę" to kupowanie czegoś takiego zahacza o skrajny debilizm. I doprawdy grubość portfela nie ma tu znaczenia.
Inna tylko sprawa jest taka, że skoro to takie gówno, to czemu tylu ludzi nim jeździ. No festiwal masochistów po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2011 o 09:28, dark_master napisał:

Meryph - wydawanie niecałych 50 euro (czyli ponad 200 złotych) za jeden wirtualny przedmiot
jest dla mnie co najmniej niefrasobliwością, a jeśli w dodatku przyjąć, że Lowe to -cytuję-
"nic specjalnego i każdy KT/IS3 jedzie go jak szmatę" to kupowanie czegoś takiego zahacza
o skrajny debilizm. I doprawdy grubość portfela nie ma tu znaczenia.
Inna tylko sprawa jest taka, że skoro to takie gówno, to czemu tylu ludzi nim jeździ.
No festiwal masochistów po prostu.

Nie żebym coś mówił, ale on ma Lowe, więc pewnie jeździ nim bo fajnie wygląda. A na poważnie- słaby co? Działo z 245 penetracją nie jest w stanie przebić jego "120mm wieżyczki", działo z 105mm, które ma penetrację niemal 128mki. Wybacz, ale nawet KV-5 ze swoim "lepszym pancerzem" tak mocno wszystkiego nie odbija jak lowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2011 o 23:42, meryphillia napisał:

Czyli jeśli mnie stać, to co?
Jestem w Twoim mniemaniu "baranem", tylko dlatego, że Tobie tych pieniędzy żal?


Chyba nie o to chodzi :) Raczej o to, że nie-''''baranów'''' w Loewe jakoś rzadko się spotyka. Kupują go chyba głównie ludzie, którzy nie mogą nabić kredytów (i expa) grając normalnymi czołgami (mały odsetek stanowią gracze, którzy szybko nabijają expa i kasę, ale potrzebują dorzucić trochę kredytów na mocniejsze maszyny lub ekwipunek, które w końcu tanie nie są).

Dnia 16.09.2011 o 23:42, meryphillia napisał:

Lowe nie jest niczym specjalnym, jak każdy z premium tanków...
Sprawny posiadacz KT czy Is-3 jedzie go jak szmatę...


Zgadza się... z jednym zastrzeżeniem: ten czołg od początku powinien kosztować tyle golda, ile kosztuje teraz.
KT czy IS? Tygrysem Drugim można lać ten czołg bez problemów i nie trzeba być szczególnie sprawnym. Po prostu trzeba mieć jako takie ogranie i trochę pomyślunku.

T59 jest chyba lekko nieteges (choć walczyłem przeciwko niemu do tej pory raz czy dwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2011 o 15:53, Kubelo napisał:

Swoją drogą, walczył już ktoś na nowej mapie? Jak wrażenia?


Mapa całkiem ciekawa. Sporo pagórków, sporo wolnej przestrzeni i dodatkowo miasteczko. W sumie wszystkiego po trochu, mapa dobra i dla czołgów lekkich/średnich i dla heavy/td, ale też dla arty. Takie mam wrażenie po trzech jej odwiedzinach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przesadzacie.. bok wieży Lowa Lowa można przebić i z penetracji 180, bok z grubszego działa też. Fakt od przodu często dinguje, ale kto wali lwa od przodu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2011 o 12:30, Blackbird napisał:

Zgadza się... z jednym zastrzeżeniem: ten czołg od początku powinien kosztować tyle golda,
ile kosztuje teraz.
KT czy IS? Tygrysem Drugim można lać ten czołg bez problemów i nie trzeba być szczególnie
sprawnym. Po prostu trzeba mieć jako takie ogranie i trochę pomyślunku.


Nie. Trzeba przede wszystkim znać jego słabe punkty, które nie są intuicyjne. Trzeba siedzieć w WoT trochę głębiej i znać różne punkty krytyczne, w które należy celować. W życiu bym sam nie pomyślał o tym, co uświadomił mi niedawno Wilkv, żeby celować w błotniki. Żeby dowiedzieć się gdzie jest ammo rack i jak w niego celować musiałem pogooglać, a i tak znalazłem głównie screeny na zasadzie "tu było trafienie, gdy udało się rozwalić ammo rack".
Natomiast człowiek który nie zna słabych punktów Lowe i jest zmuszony do walki z nim od frontu, ma poważne problemy, żeby mu cokolwiek zrobić, bo potrafi być tak, że z działa które ma minimalną penetrację wyższą niż pancerz Lowe, nie wejdzie ani jeden z kilku strzałów, podczas gdy sam Lowe się będzie mocno odgryzał.
Moje doświadczenie jest takie, że łatwiej jest uszkodzić KV-5 z jego teoretycznie lepszym pancerzem, niż Lowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udało się! :) Odblokowałem IS-7 i to na dwa dni przed końcem premium. Zrealizowałem swój plan, tuż przed zakończeniem mojej długiej przygody z WoTem. Zacznę grać od nowa jak tylko twórcy poprawią system spotowania i wprowadzą ograniczenia artylerii do bitwy. Nie mam zamiaru się więcej wkurzać, że na mnie pocisk spada z góry. To nie na moje nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2011 o 15:01, pkapis napisał:

> Po prostu trzeba mieć jako takie ogranie i trochę pomyślunku.

Dnia 17.09.2011 o 15:01, pkapis napisał:

Nie. Trzeba przede wszystkim znać jego słabe punkty, które nie są intuicyjne. Trzeba
siedzieć w WoT trochę głębiej i znać różne punkty krytyczne, w które należy celować.



A czy Ty rozumiesz co znaczy ''''ogranie i pomyślunek''''? Gdzie ja pisałem o intuicji?
Jak jesteś masz doświadczenie w grze to wiesz gdzie te punkty są, a jak myślisz podczas gry, to np. nie walisz w czołg od frontu, tylko starasz się flankować.
KPW?

Dnia 17.09.2011 o 15:01, pkapis napisał:

W życiu bym sam nie pomyślał o tym, co uświadomił mi niedawno Wilkv, żeby celować w błotniki.


A widzisz. Wychodzi ogranie Marcina. Nie podejrzewam, że to wydedukował, myślę, że doszedł do tego, podobnie jak ja, empirycznie - strzelając w to miejsce i sprawdzając efekt.

Dnia 17.09.2011 o 15:01, pkapis napisał:

Żeby dowiedzieć się gdzie jest ammo rack i jak w niego celować musiałem pogooglać, a
i tak znalazłem głównie screeny na zasadzie "tu było trafienie, gdy udało się rozwalić
ammo rack".


;P No wiem, tak to wygląda. Najlepiej samemu sobie spisywać, jeśli się ma czas i chęci, notatki z walki. Wtedy możesz pewne rzeczy korygować i się upewniać. Ja się osobiście w to nie bawię - zbytni perfekcjonizm, graniczący w tym przypadku z natręctwem, zepsuł by mi zabawę ;)

Dnia 17.09.2011 o 15:01, pkapis napisał:

Natomiast człowiek który nie zna słabych punktów Lowe i jest zmuszony do walki z nim
od frontu, ma poważne problemy, żeby mu cokolwiek zrobić, bo potrafi być tak, że z działa
które ma minimalną penetrację wyższą niż pancerz Lowe, nie wejdzie ani jeden z kilku
strzałów, podczas gdy sam Lowe się będzie mocno odgryzał.


To się wtedy z tego celu rezygnuje albo szuka wsparcia... i uczy się na błędach. Jak ktoś ładuje w Loewe i nie widać efektu tego strzelania, to jest jasne, że należy zmienić miejsce, w które się strzela :D

Dnia 17.09.2011 o 15:01, pkapis napisał:

Moje doświadczenie jest takie, że łatwiej jest uszkodzić KV-5 z jego teoretycznie lepszym
pancerzem, niż Lowe.


To się zgadza. Łatwiej uszkodzić. Rzecz w tym, że celnie trafiany Loewe szybciej padnie, niż celnie trafiany KV5. Żeby to sprawdzić, trzeba by było przeprowadzić jakiś test, ale tak mi wychodzi z obserwacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeżyłem coś niesamowitego, normalnie nie mogłem szczeny z podłogi zebrać.
Bitwa jak bitwa, dość wysoki tier, ja grałem JagdPzIV, zginąłem i postanowiłem oglądać sobie dalej. Mapa El Haluf więc wiadomo, camperzy żądzą. Po wymianie ciosów przeciwnik został z dwoma arty, my IS-3, AT-25, M6 i dwie arty. Cztery minuty do końca a nasza słodka drużyna campi. Nikt się nie ruszy tylko sobie piszą z proszącymi o atak tymi co już zginęli. Nagle atak przeprowadza drużyna przeciwnika w sile dwóch arty. Mieli więcej jaj niż nasi, mimo nieporównywalnych sił. Czapki z głów dla przeciwników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2011 o 16:04, PsyhoSpider napisał:

Właśnie przeżyłem coś niesamowitego, normalnie nie mogłem szczeny z podłogi zebrać.
Bitwa jak bitwa, dość wysoki tier, ja grałem JagdPzIV, zginąłem i postanowiłem oglądać
sobie dalej. Mapa El Haluf więc wiadomo, camperzy żądzą. Po wymianie ciosów przeciwnik
został z dwoma arty, my IS-3, AT-25, M6 i dwie arty. Cztery minuty do końca a nasza słodka
drużyna campi. Nikt się nie ruszy tylko sobie piszą z proszącymi o atak tymi co już zginęli.
Nagle atak przeprowadza drużyna przeciwnika w sile dwóch arty. Mieli więcej jaj niż nasi,
mimo nieporównywalnych sił. Czapki z głów dla przeciwników.


Zależało im chyba na szybki zakończeniu gry :)
Niestety często się zdarza, że w teamie siedzi kilku tchórzy bojących się zarysować pancerz swoich wspaniałych maszyn. Ostatnio miałem tak przy powrocie do gry po dwóch miesiącach przerwy (parę dni temu). Grałem KV, miałem już 4 fragi na koncie - w moim zespole było nas 5, a w przeciwnym zostały dwa pojazdy: SU-152 i chyba T29. Mapa Kampinówka. Zanim drużyna ruszyła do ataku od frontu (ja pojechałem na wzgórze i potem od strony lasu) to skończył się czas... A wystarczyło się ruszyć 30 sekund wcześniej i byśmy mieli zwycięstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2011 o 15:29, Blackbird napisał:

> > Po prostu trzeba mieć jako takie ogranie i trochę pomyślunku.

> Nie. Trzeba przede wszystkim znać jego słabe punkty, które nie są intuicyjne. Trzeba
> siedzieć w WoT trochę głębiej i znać różne punkty krytyczne, w które należy celować.



A czy Ty rozumiesz co znaczy ''''ogranie i pomyślunek''''? Gdzie ja pisałem o intuicji?


Dla mnie pomyślunek oznacza, że dochodzi się do wniosków przy pomocy logiki.
A dla mnie nie jest logicznym strzelanie po błotnikach, żeby zniszczyć czołg. Zwłaszcza że WoT akurat ważne jest gdzie się trafia, pod jakim kątem, etc.

Dnia 17.09.2011 o 15:29, Blackbird napisał:

Jak jesteś masz doświadczenie w grze to wiesz gdzie te punkty są, a jak myślisz podczas
gry, to np. nie walisz w czołg od frontu, tylko starasz się flankować.
KPW?


Jasne, jeśli możesz flankować. Czasami nie możesz. WoT niestety promuje walkę statyczną, a nie mobilną. Często bardziej się opłaca stać w miejscu i strzelać od frontu, ale samemu pozostając zasłoniętym, niż spróbować kogoś flankować, odsłonić się i zginąć w ciągu sekundy, gdy trafi nas pięciu kamperów. Celność niektórych dział jest masakryczna, niedawno koleś strzelał do mnie z któregoś IS przez pół mapy, gdy kryłem się za wrakiem i trafiał za każdym razem.
Taki T-34-85 ma spore szanse na to, że trafi na T8 w bitwie a niestety ma taki pancerz na korpusie, że wchodzi w niego praktycznie wszystko.

Dnia 17.09.2011 o 15:29, Blackbird napisał:

A widzisz. Wychodzi ogranie Marcina. Nie podejrzewam, że to wydedukował, myślę, że doszedł
do tego, podobnie jak ja, empirycznie - strzelając w to miejsce i sprawdzając efekt.


Nie mam pojęcia jak do tego doszedł. Wiele takich odkryć wychodzi przypadkiem. O części można poczytać, ale wiedza o słabych punktach wielu czołgów (zwłaszcza Lowe) nie jest powszechnie znana.

Dnia 17.09.2011 o 15:29, Blackbird napisał:

;P No wiem, tak to wygląda. Najlepiej samemu sobie spisywać, jeśli się ma czas i chęci,
notatki z walki.


W moim przypadku nie da rady. Często nawet nie zauważam że komuś rozwaliłem moduł. Oczywiście jeśli znajdę spot w który ładnie się zadaje uszkodzenia, to zapamiętam i m.in. dlatego nie boję się KV, bo od przodu można je pruć jak konserwy. Ale do tej pory moje wymiany z Lowe kończyły się na 2-3 strzałach po których schodziłem, albo na bezkarnym ostrzeliwaniu ich jako arty :-)

Dnia 17.09.2011 o 15:29, Blackbird napisał:

To się wtedy z tego celu rezygnuje albo szuka wsparcia... i uczy się na błędach. Jak
ktoś ładuje w Loewe i nie widać efektu tego strzelania, to jest jasne, że należy zmienić
miejsce, w które się strzela :D


Ja podchodzę jednak na takiej zasadzie, że staram się wspierać drużynę, nawet jeśli mam zginąć. Jeśli się okazuje, że nikt nie pilnuje jakiegoś kierunku, to ja postaram się go bronić. Czasami się uda, a czasami wróg puści tam przeważające siły i padnę. A że gram na randomach, to i sytuacji w których nikt inny mi nie pomaga nie brakuje.

Dnia 17.09.2011 o 15:29, Blackbird napisał:

To się zgadza. Łatwiej uszkodzić. Rzecz w tym, że celnie trafiany Loewe szybciej padnie,
niż celnie trafiany KV5. Żeby to sprawdzić, trzeba by było przeprowadzić jakiś test,
ale tak mi wychodzi z obserwacji.


Możliwe. Ale to oznacza, że mamy luksus przycelowania. Do KV-5 można strzelać np. w ruchu, czy będąc gorzej ustawionym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2011 o 16:19, Blackbird napisał:

Niestety często się zdarza, że w teamie siedzi kilku tchórzy bojących się zarysować pancerz
swoich wspaniałych maszyn.


To po jaką cholerę grają?
Ja się poświęciłem aby nasza artyleria mogła wykończyć szturmującego przeciwnika, udało się i wybili wszystkich ale wystarczyło ich dobić, rozumiałbym gdyby zostały nam jakieś lekkie czołgi, ale tak nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować