Zaloguj się, aby obserwować  
Tomi_323

UFO - Czy istnieje?

2239 postów w tym temacie

Dnia 10.04.2007 o 12:20, A-cis napisał:

Żadnej daty jeszcze nie podawano. Spekulacje mówią o pierwszej połowie przyszłej dekady. Możemy więc
typować wstępnie 2012 - 13 rok. Ta sonda, która ma pływać pod oceanem, prawdopodobnie nie jest jeszcze do
końca gotowa. Z tego co słyszałem, dopracowywane jest sterowanie, ponieważ (ze względu na odległość) ona
będzie się musiała sterować sama. A pod wodą, jak wiesz, ze względu na załamanie światła, dużo trudniej jest
oceniać gabaryty przeszkód i odległości do nich.


Rzeczywiście, trochę czasu do tej misji zostało... Lepiej, żeby sonda wystartowała później i była na 100% dopracowana, niż, aby NASA miała z nią problemy i cały trud poszedłby na marne... Nie mam pojęcia jak oni zamierzają wprowadzić ją pod lodową powierzchnię Europy, skoro lód ma grubość kilku bądź kilkunastu kilometrów... Wiercenie raczej odpada, każdy może się domyślić dlaczego... Słyszałem jednak, że są szczeliny, przez które woda wypływa na powierzchnię. Może tędy da się wprowadzić sondę? Ciekaw jestem, jak zamierzają to zrobić... Słyszałeś może co NASA chce osiągnąć poprzez wysłanie sondy? Czy w planie jest nie tylko badanie wody, wykazujące istnienie organizmów żywych, ale także misja powrotna z próbkami? Szczerze w to wątpię, bo mało która sonda powraca z tak daleka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2007 o 12:45, igorinho napisał:

Nie mam pojęcia jak oni zamierzają wprowadzić ją pod lodową powierzchnię Europy, skoro lód ma grubość kilku
bądź kilkunastu kilometrów... Wiercenie raczej odpada, każdy może się domyślić dlaczego... Słyszałem jednak, że
są szczeliny, przez które woda wypływa na powierzchnię. Może tędy da się wprowadzić sondę?

Szczeliny odpadają, bo jeżeli tam jest woda (a raczej jest), to lód pracuje i sonda mogłaby ulec zmiażdżeniu.
Ja widziałem komputerową symulację ilustrującą ten sposób.
Otóż po miękim wylądowaniu sondy na powierzchni lodu, wysunie się z niej kolejna sonda w kształcie zaostrzonego pala i przetopi się przez lód. Po dotarciu do wody, otworza się w niej (z boku) drzwiczki i ze środka wypłynie właściwy próbnik badawczy.

Dnia 10.04.2007 o 12:45, igorinho napisał:

Słyszałeś może co NASA chce osiągnąć poprzez wysłanie sondy? Czy w planie jest nie tylko badanie wody,
wykazujące istnienie organizmów żywych, ale także misja powrotna z próbkami? Szczerze w to wątpię,

Podstawowym celem jest stwierdzenie czy są tam jakieś organizmy żywe. Powrót z próbkami jest IMHO wykluczony, bo nie widzę sposobu aby próbnik wylazł z wody i poprzez lód dotarł do lądownika.
Natomiast powrót lądownika z próbkami lodu z powierzchni, jest możliwy i prawdopodobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś słyszał o zwierzątku domowym UFO?

>>> Chupacabra <<<

Wyobraź sobie - jesteś farmerem z Puerto Rico i jak każdej nocy wypuściłeś swoje bydło na pole. Jednak następnego dnia idąc na pole zauważasz coś dziwnego: jedno bydło leży martwe na trawie, bez kropli krwii, pozbawione organów wewnętrznych i genitalii. Zwierzakowi może brakować również oka, ucha, języka... Jednak najbardziej Ciebie by zdziwiła dokładność z jaką te organy zostały pobrane. Myślisz, że było to możliwe tylko za pomocą skalpela, bardzo ostrego noża lub lasera. Takie okaleczenia zwierząt występują na całym świecie, ale głównie w USA. Do ich wytłumaczenia używane są najróżniejsze teorie: psychopaci, tajne eksperymenty rządowe i UFO. Jednak przypadki z Puerto Rico są wyjątkowe. Okaleczone zwierzęta mają najczęściej na szyi dwa nacięcia, a także zdarzało się, że w pobliżu miejsca okaleczenia znajdowano odciski trzech szpon. Ponadto niektórzy ludzie obserwowali podobno tą istotę, która ma być odpowiedzialna za to wszystko. Jest to tak zwany "Goatsucker" (z amerykańskiego - istota "wyssysająca kozy"). W Puerto Rico nazywany jest El Chupacabra.

Opis

Chodzi na dwóch nogach, ma dwie ręce z trzema szponami na każdej. Także nogi są uzbrojone w trzy śmiercionośne szpony. Jego głowa ma kształt i wygląd podobny do "szaraków". Oczy są w kształcie migdałów i mają barwę czerwoną (czasami czarną). Na grzbiecie i głowie ma kolce, które mogą zostać schowane lub wysunięte. Barwa skóry jest zróżnicowana: niebieska, szara, czerwona a nawet purpurowa. Kolejnym przyrównaniem go do "szaraków" jest jego wzrost. El Chupacabra jest według opisów świadków wysoki na około 1,50 m. Według badacza zjawisk paranormalnych George''a Martin''a, "Goatsucker" potrafi się niezwykle szybko przemieszczać, a nawet przeskakiwać drzewa!

Przypadki obserwacji Chupacabry

Pierwsze przypadki obserwacji El Chupacabry w Puerto Rico pojawiły się w 1995 roku, ale już zdecydowanie wcześniej tubylcy opowiadali o tzw. "Wampirze Moca", który w brutalny sposób masakrował zwierzęta domowe, jednak nigdy nie został zaobserwowany przez człowieka. Za czasów "Wampira Moca" występowały na wyspie liczne doniesienia o obserwacji UFO. Sam fenomen El Chupacabry zrodził się w małym mieście o nazwie Cannovannas, sierpnia 1995 roku, gdzie zostały po raz pierwszy znalezione zmasakrowane zwierzęta.
Pierwszym, który ujrzał tą istotę był Jaime Riva, dowódca do spraw morderstw. Gdy nocą jechał swoim wozem po drodze w pobliżu Cannovannas ujrzał skuloną postać, siedzącą przy drodze. Zatrzymał samochód i ujrzał jak postać się prostuje. Według zeznań funkcjonariusza, istota poruszała się bardzo szybko. Gdy wysiadł, by ją zatrzymać, z buzi istoty wystrzelił kolec. Riva się przestraszył, wskoczył do wozu i szybko odjechał z miejsca obserwacji. Po tym zdarzeniu pojawiła się istna lawina doniesień o istocie, która wyglądała dokładnie tak samo jak opisał funkcjonariusz (tylko kolor skóry się zmieniał).
Interesujące jest, że w tym samym okresie Madelyne Tolentino z Campo Rico, przedmieścia Cannovannas, widziała razem z sąsiadem parkujący samochód, z którego wysiadł zupełnie spanikowany kierowca. Następnie ujrzała istotę, o wzroście przekraczającym 1,20 m, z dużymi oczami, kolcami na plecach i ze szponami na nogach, i łapach. Lars A. Fischinger pisze w swoim artykule, że znajomy rodziny Tolentino rzucił się na pościg za istotą. Według jego zeznań kreatura ta poruszała się "nienaturalnie szybką prędkością". Gdy ją prawie dogonił, istota wysunęła jeden kolec i pokazała mężczyźnie dwa "zęby wampira".
Po tych zdarzeniach zwiększyła się drastycznie ilość okaleczonych zwierząt. Według Fischingera od 1995 roku zostało, jedynie w Cannovannas, okaleczonych 150 zwierząt! Niektóre zwierzęta miały szczęście i udało im się zranionym uciec, jak np. pies, który został ugryziony przez Chupacabrę. Fischinger pisze, że nawet niedźwiadek, (!) z powodu otwartego okna, zginął.
7 grudnia El Chupacabra osiągnął miejscowość Guawea, gdyż farmerzy zaczęli znajdować "wyssane" konie i krowy. Fischinger doniósł, że tego samego dnia w okolicy zachodniego przybrzeża Puerto Rico znaleziono martwego królika, z dwoma ranami kłutymi i bez kropli krwii. W pobliżu królika został podobno odkryty odcisk po stopie (o ile to można nazwać stopą) z trzema szponami.
21 grudnia 1995 roku rozegrała się nawet walka między 44-letnim Osvaldo Claudio Posado i Chupacabrą: podczas gdy Osvaldo mył swój samochód został nagle zaatakowany przez "czarnego, owłosionego goryla" o wzroście około 1,50 m. Zanim kreatura zniknęła, 44-latek zdołał uderzyć ją w podbrzusze. Na miejscu walki były później wyraźnie widoczne odciski rąk i stóp istoty. Seria obserwacji ciągnęła się dalej - była ich jeszcze niezliczona ilość, jednka my przenieśmy się do maja 2000 roku; w Chile, w pobliżu miny Radomiro Tomic, żołnierze spotkali podobno trzy dziwne istoty. Żołnierze zaczeli strzelać do istot, które odpowiedziały ogniem!? Jeden żołnierz został zabity... W końcu trzy istoty (była to rodzina: ojciec, matka i dziecko) zostału pojmane i w celu dalszych badań przekazane NASA. Wygląda więc na to, że Chupacabra dotarł aż do Chile. Już raz nam udowodnił, iż oceany nie stanowią dla niego przeszkody, i kto wie - może już dotarł do Europy?
Powróćmy jednak do artykułu Fischingera. Podobno Chupacabra ma na Bahamach "kuzyna", tak zwanego "Chickcharnie". Tubylcy opisują, że istota ma dużą głowę i czerwone oczy. Zadomowiła się w tamtejszej dżungli i żyje na drzewach. Posiada po trzy palce u nóg i rąk. Jedyną różnicą od Chupacabry jest długi ogon, który umożliwia istocie przytrzymywanie się drzew. Także w okolicy Loveland/Ohio żyje "krewny" Chupacabry: "Loveland Frog". Ta kreatura ma także czerwone oczy, porusza się na dwóch kończynach i posiada po trzy szpony u ręki. Od "Goatsuckera" odróżnia ją brak kolców na plecach (Chickcharnie też kolców nie ma) oraz głowa przypominająca głowę żaby. Loveland Frog jest obserwowany zawsze przy tej samej ulicy, czasami większa ilość tych istot.

Wnioski

Czym jednak jest El Chupacabra? Oczywiste wydaje się jego powiązanie z UFO. Rzeczywiście 20% wszystkich obserwacji Chupacabry towarzyszą obserwacjie UFO lub dziwnych fenomenów na niebie. Także okaleczenia spowodowane przez tą istotę bardzo przypominają inne okaleczenia, które są przypisywane obcym. Także znalezisko mumii (jeśli nie jest to falsyfikat) potwierdza tą teorię. Nie mówiąc o wyglądzie Chupacabry przypominającym "szaraków". Popularną teorią jest, że Chupacabry są zwierzętami domowymi obcych. To by tłumaczyło nagłe pojawienie się tych istot (istoty?). Inna teoria głosi, że Chupacabra jest eksperymentem genetycznym (świadczy o tym znaleziona krew). Także doniesienia z Chile potwierdzają tą teorię - dlaczego wojsko te kreatury akurat NASA? Gdyż NASA je stworzyła!
A to słowa Jorga Martina: "Napaść psa lub jakiegokolwiek innego znanego zwierzęcia spowodowałaby właściwe ukąszeniom rozdarcia skóry oraz ciała. Nikt posiadający naukowe przygotowanie z zakresu biologi, zoologi, bądź weterynarii, podchodząc do problemu obiektywnie i uczciwie, po obejrzeniu tych ran nie zgodzi się z twierdzeniem, że są one typowe dla ukąszeń psa, małpy lub innego drapieżnika, co właśnie stara się wmówić opini publicznej Ministerstwo Zasobów Naturalnych i Ochrony Środowiska wspólnie z Ministerstwem Rolnictwa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym poznać waszą opinię na tematt tych dwóch filmików o UFO :) Bo nie wyglądają mi za bardzo na faki i nie wiem juz co o tym myśleć :P
1) http://www.youtube.com/watch?v=yeTGcTYzbIU
http://www.youtube.com/watch?v=ingirSfYwVo - tu po angielski
2) I najlepszy http://www.youtube.com/watch?v=AgyHJb1UULY
Odnośnie filmików pierwszego to podobno nie ma takiego szybkiego samolotu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio znalazłem jeszcze takie przypadki powiązań z UFO dla ciekawskich.

"Od zarania dziejów obserwuje się tajemnicze zjawisko znikania ludzi. Bynajmniej nie chodzi tutaj o przypadki, które można wyjaśnić w sposób racjonalny (tzn. ucieczka, porwanie, morderstwo itp.), lecz o takie, kiedy to w jednej chwili, na oczach świadków, ludzie po prostu "rozpływają się" w powietrzu.

Oto kilka najdziwniejszych przypadków:

Pojedyncze zniknięcia:

- lipiec 1768 roku: siedemdziesięciosiedmio letni krawiec Owen Parfitt zniknął z wózka inwalidzkiego sprzed własnego domu. Warto wspomnieć iż od wielu lat był on całkowicie sparaliżowany. Bez pomocy nie potrafiłby się ruszyć z miejsca. Pomimo natychmistowych poszukiwań i przetrząśnięcia całej okolicy nie natrafiono na żaden ślad;

- 29 listopad 1809 roku: brytyjski dyplomata Benjamin Bathurst, syn ówczesnego biskupa Norwich odbywał służbową podróż z Wiednia do Londynu. W pewnym momencie wysiadł on ze swojego wozu i postanowił przejść się wokół dyliżansu. Jego asystent i lokaj zostali w środku powozu. Prowadzono poszukiwania w całym kraju na polecenie samego Napoleona Bonaparte. Benjamin jednak nigdy nie wrócił z przechadzki - zniknął na zawsze;

- 23 wrzesień 1880 roku: sędzia August Peck z miasteczka Gallatin w Tennessee wybrał się powozem na farmę swojego przyjaciela Davida Langa. Razem z nim pojechał również szwagier Langa. Kiedy dojeżdżali na miejsce, zobaczyli w oddali Langa spacerującego po polu. Z podwórza na męża patrzyła też pani Lang z dziećmi. Nagle Lang zniknął z pola widzenia. Sędzia i szwagier doszli do wniosku, że Lang wpadł w jakąś rozpadlinę i czym prędzej pobiegli mu na pomoc. Kiedy jednak dotarli do miejsca, w którym po raz ostatni widzieli Langa, ze zdumieniem odkryli, że nie ma tam żadnego zagłębienia, nie było też żadnych śladów zaginionego. Zarządzono poszukiwania, w których to udział wzięli wszyscy znajomi Langa, nie przyniosły one jednak żadnego rezultatu;

- 1969 rok: siedmioletni Dennis Martin wybrał się z ojcem i krewnymi na wycieczkę do Great Smoky Mountains. Chłopiec przez cały czas był pilnowany. Zniknął zupełnie nagle, gdy szedł obok swojego ojca.


Zbiorowe zniknięcia:

- 5 listopad 1872 roku: statek "Mary Celeste" wypłynął w rejs z Nowego Jorku do Genui. Po miesiącu angielski bryg "Dei Gratia" natknął się na niego w pobliżu Azor i wybrzeży Portugalii. Statek był całkowicie opuszczony. Ponadto znajdował się on w zadziwiająco dobrym stanie. Nie było ani śladów katastrofy, ani innych wydarzeń, zmuszających załogę do opuszczenia statku. Przedmioty, podobnie jak w większości przypadków, pozostawiono w trakcie użytkowania. Inne leżały w porządku na swoich miejscach. Dochodzenie nie dostarczyło nowych informacji. Dziwne było iż statek, mimo braku załogi, utrzymywał się na właściwym kursie przez ponad 500 mil, mimo burz i fal. Konstruowano różne dziwne teorie lecz żadna nie była wystarczająco przekonująca. W końcu sprawę uznano za niemożliwą do rozwiązania;

- listopad 1930 roku: traper Joe Labell, odwiedzając zaprzyjaźnioną wioskę Eskimosów w północnej Kanadzie, natknął się jedynie na opuszczone domostwa. Nie usłyszał nawet szczekania psów. Przedmioty takie jak broń, sanie, łodzie czy robótki wskazywały na chwilowe oderwanie się od zajęć. Jednakże nie odnaleziono ani śladów wroga, ani też śladów nagłej ucieczki. Wkrótce potem zawiadomiona policja konna nic nie odkryła. Tropiciele również nie odnaleźli żadnych śladów."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.05.2007 o 10:59, Nebirios napisał:

Pewnie że UFO istnieje, no bo kto w takim razie tworzy wiedźmina XD


A technologie z Crysisa?! To ONI! OBCY! xD
A tak poważnie: wg. mnie gdzie indziej istnieją ludzie tacy sami jak my.
Przecież wszechświat powstał w takim samym czasie dla każdego.
Organizm nie miałby czasu, żeby wytworzyć inteligencję wyższą od naszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.05.2007 o 20:59, squeglee napisał:

> Pewnie że UFO istnieje, no bo kto w takim razie tworzy wiedźmina XD

A technologie z Crysisa?! To ONI! OBCY! xD
A tak poważnie: wg. mnie gdzie indziej istnieją ludzie tacy sami jak my.
Przecież wszechświat powstał w takim samym czasie dla każdego.
Organizm nie miałby czasu, żeby wytworzyć inteligencję wyższą od naszej.

To i owszem, ale równy wiek Wszechświata nie jest tozsamy z równym wiekiem galaktyk, gwiazd i planet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.05.2007 o 21:02, hans olo napisał:

To i owszem, ale równy wiek Wszechświata nie jest tozsamy z równym wiekiem galaktyk, gwiazd
i planet.


Czyli są albo na naszym, albo niższym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.05.2007 o 21:14, squeglee napisał:

> To i owszem, ale równy wiek Wszechświata nie jest tozsamy z równym wiekiem galaktyk, gwiazd

> i planet.

Czyli są albo na naszym, albo niższym poziomie.

Albo wyższym. Ziemia jest bardzo młodą planetą, a w dalekim kosmosie wiele gwiazd już dawno umarła, podczas gdy Słońce ma przed sobą dobre miliardy lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 22:07, falloutboy napisał:

Skoro wyprzedzają nas o miliardy lat to po co tu przylatują?

Z tego samego powodu, dla którego człowiek bada pszczoły, muchy, mrówki, ślimaki i inne robactwo :P, grzyby i zwierzęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 22:14, falloutboy napisał:

Trochę to dziwne bo że by badać to całe "robactwo" nie trzeba przebyć milionów lat świetlnych
co na pewno nawet dla nich nie jest proste ani tanie.

Rozwój musi kosztować. Dziś praca naukowa z socjologii polega na badaniu naszej społeczności a z biologii na badaniu ziemskich istot. Dla cywilizacji drugiego i trzeciego stopnia nie będzie w tym nic ciekawego ani nowego, dlatego będą one szukały informacji dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem wczoraj na discovery science bardzo fajny program, który przedstawił prawdę o UFO (latających spodkach)...
W rezeczywistości to amerykanie i rosjanie pracowali nad takim typem samolotów, a w szystko zapoczątkowali niemieccy inżynierowie podczas II wojny światowej.
Wiele osób prawdopodobnie widziało prototypy tych spodków oraz samoloty szpiegowskie (np taki czarny matowy z trójkątną kabiną- zapomniałem nazwy :/)
Rząd USA specjanie szerzył propagandę , że to przybysze z kosmosu, aby ludzie nie interesowali się ich projektami...
W dokumencie pokazano także tajne filmy z przebiegu testów nad latającymi spodkami oraz wywiady z inżynierami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2007 o 12:36, piero92 napisał:

Oglądałem wczoraj na discovery science bardzo fajny program, który przedstawił prawdę o UFO
(latających spodkach)...
W rezeczywistości to amerykanie i rosjanie pracowali nad takim typem samolotów, a w szystko
zapoczątkowali niemieccy inżynierowie podczas II wojny światowej.
Wiele osób prawdopodobnie widziało prototypy tych spodków oraz samoloty szpiegowskie (np taki
czarny matowy z trójkątną kabiną- zapomniałem nazwy :/)
Rząd USA specjanie szerzył propagandę , że to przybysze z kosmosu, aby ludzie nie interesowali
się ich projektami...
W dokumencie pokazano także tajne filmy z przebiegu testów nad latającymi spodkami oraz wywiady
z inżynierami.

Racja np. Avro avrocar, coś na ten kształt robione przez Kanadyjczyków
http://en.wikipedia.org/wiki/Avrocar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.05.2007 o 20:59, squeglee napisał:

Przecież wszechświat powstał w takim samym czasie dla każdego.
Organizm nie miałby czasu, żeby wytworzyć inteligencję wyższą od naszej.


No może i powstał w takim samym czasie, ale może gdzieś het miliardy lat świetlnych stąd jest inna Ziemia#2, na której ludzie wykształcili się powiedzmy 20 milionów lat wcześniej niż w przypadku Ziemi#1 (czyli naszej) i dlatego mogliby być mądrzejsi itd. I to ich możnaby nazywać UFO. Byliby tak mądrzy, że stworzyliby technologie, dzięku której dotarli by do Ziemi#1 i chcieliby nas "tylko" przebadać bo myśleliby, że jesteśmy nową formą życia. To coś jak człowiek bada myszy. Przecież one nie wiedzą dlaczego to robi i co się z nimi dzieje. Dla nich też jesteśmy UFO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

noto w takim razie już wiecie że to projekt Amerykanów czy Niemiec......Ufo istnieje na pewno tylko ni potrafimy tego udowodnić i na razie musimy czekać na rozwój technologi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować