World of WarCraft - pytania, problemy, gildie itd

[Skwarek_pl 0]

Ja zdecydowanie popieram Soier''a. WoW bez PVP jest dla mnie tylko połową gry...czy w warcrafcie 3 też mogliście spokojnie przechodzić obok bohaterów z innej frakcji ? Zaraz ktoś mi napisze, że to "złe" prównanie , jednak realia te same. To jest Warcraft a nie wesołe przyjęcie teletubisiów na końcu tęczy, tu się ginie lub zabija ;] Od zawsze gram na serwie pvp, nawet gdy większość moich znajomych z pracy postanowiła się przenieść na pve tłumacząc, że ci co grają w pvp to dzieci, lub "indywidua" z zachwianym poczuciem własnej wartości. PvP wymaga niejako większych umiejętności i wprowadza więcej realizmu, natomiast dla tych, co nie mają doświadczenia, lub gdy rzucają klawiaturą o ściane tupiąc przy tym rozzłoszczonymi nóżkami gdy tylko zaatakuje ich inny gracz jest faktycznie połowa gry - pve. Aha, pvp na serwie pve nie wygląda tak samo.

[Michal256 0]

Jak odpalisz PvP na serwerze PvE, to przybłąka się jakaś przybłęda, która zaatakuje Cię gdy spadniesz z hp do 20%, zabije Cię, a potem spada na latajkę i przeczeka 5 minut aż zejdzie mu flaga PvP. Miałem tak na Argent Dawnie.

[pkapis 0]

Dnia 12.06.2008 o 02:44, SoieR napisał:

śmiałem się z tego kiedy napisał coś w stylu "chce mieć pvp to sobie włącze i mam" tja
już to widze...

No to się śmiej. Ja nie twierdzę, że serwery PvP są złe i niepotrzebne. Są tacy, którzy je lubią i niech sobie na nich grają, na zdrowie. Bardzo się cieszę, że Blizzard potrafił dostrzec różne preferencje graczy i stworzył różne rodzaje serwerów. Ale pamiętaj, że są też tacy, którzy PvP nie lubią. Którzy chcieliby się przy grze zrelaksować, a nie denerwować, że znowu zostali zabici przez innego gracza.

Bardzo fajnie, że mogłeś pokazać jakiemuś dzieciakowi, że jesteś od niego lepszy. Ja z kolei miewałem sytuacje, w których jakiś napakowany bohater przybiegał pod Crossroads, wywabiał powoli i ubijał strażników, a potem lał się z kilkoma graczami naraz. Swoją postacią na poziomie ok 20 mogłem mu zadać po parę obrażeń, a on mnie miał na jeden strzał. I jakoś mnie to nie bawi. Jeśli kiedyś zacznie, nie zawaham się pójść na serwer PvP. Ale na razie wolałbym cieszyć się tą odrobiną bezpieczeństwa i swobody.

[Mazolek 0]

Ja też popieram serwery PvE właśnie z powodu tej swobody i bezpieczeństwa i uważam, że dyskusja, który serwer jest lepszy nie ma sensu gdyż i tak jedna strona nie przekona drugiej :) Jedni lepiej czas spędzają na spokojnym tłuczeniu potworków a inni wolą się naparzać z prawdziwymi graczami i naszczęście się to długo nie zmieni :P

[Zebek 0]

Gram magiem dranei aktualnie jestem w Exodar
Chcialbym zrobic kilka instancji w Azeroth w jaki sposob mona sie tam przeniesc???

[L33T 0]

1. Instancje mają ogranicze poziomów
2. Najbliższa dla ciebie to BFD (Ashevele wejście z Zoram Strand)
3. Generalnie polecam wycieczkę do Iron Forge

[Murith 0]

Dnia 12.06.2008 o 13:31, L33T napisał:

BFD jest słabsze od Deadmines ?

[Lost_Paradise 0]

Dnia 12.06.2008 o 14:22, skubsa napisał:

>
BFD jest słabsze od Deadmines ?

Deadmines jest "słabsze" od BFD

[DemoBytom 0]

Dnia 11.06.2008 o 22:40, kaganiec napisał:

Mój komputer został zaatakowany spywarem i chce zrobić formata i zainstalować Mandrivę. Wie ktoś czy na tym systemie działa WoW?

Mandarynkę? Po co ci ten shit? :/ W chwili obecnej jednym z najlepszych user-friendly linuxów jest Ubuntu.. Jak trochę się pobawisz to nawet zemulujesz WoWa na tym :P

CO zaś się tyczy serwów PVP, PVE.. Cieszy mnie takie rozgraniczenie.. W końcu fakt - nie każdego bawi ciągłe PVP i strach przed nim.. Nie każdy ma ochote na podchody i zbawę w chowanego..
Ale ja akurat mam :P

MMO poznawałem od Lineage 2.. Gry gdzie każdego, wszędzie (poza miastem) możemy w dowolnej chwili zaatakować i zabić (z pewnymi karami czasem).. Niezależnie od rasy, klasy czy czegokolwiek.. Tam nauczyłem się grać z takim "zagrożeniem" i polubiłem taką grę.. Naprawde nie ma nic przyjemniejszego: Jakiś koleś mnie wkurzał (prosił o kasę, podkradał moby, leczył je).. Po chwili widzę, koleś ucieka przed trainem mobów.. Co robię? Wrzucam mu stuna i patrzę jak go moby zjeżdżają ;]
Innym razem jakiś żebrak pół mapy za mną chodził "pls. money".. i próbował wymuszać trade.. Co robię? 3 razy walnąłem mieczem i po kolesiu ;]

W lineage od 3lv już na PVP chodziłem i jeździłem ludzi.. W WoW mi tego naprawdę brakuje.. Duele to nie to samo jednak.. :/

[kaganiec 0]

Dnia 12.06.2008 o 08:40, L33T napisał:

kaganiec owszem działa http://www.winehq.org/

Dziękówa -> ratujesz mi wręcz moje uzależnione od WoW''a życie xD

[L33T 0]

gość się pyta gdzie jest instance najbliżej ma do BFD więc o co chodzi ?

[Corvin0451 0]

Widzę, że obie strony w dyskusji PvP-Normal trochę przesadzają :)

Po pierwsze serwery PvP to nie jest jakieś miejsce ciągłej rzeźni, gdzie nie da się wyjść z miasta. Gram na takim serwerze i przez większość czasu spokojnie się questuje, bo ludzie raczej wolą czas przeznaczać na levelowanie niż uganianie się za przeciwną frakcją. Oczywiście gankowanie się zdarza, ale na pewno nie tak często jak niektórzy tu barwnie opisują.

Po drugie, jak już się zdarza, to najczęściej jest mocno irytujące. Klimat krainy bezprawia jest może fajny w zamyśle, ale natura ludzka powoduje, że efekt już nie jest specjalnie zachęcający. Korzyści z grania na serwerze PvP odczuwam właściwie tylko jeśli leveluje sobie w dwie lub trzy osoby i wpadniemy na podobną grupę przeciwną. Wtedy potrafi się rozpętać całkiem ładna bitwa i jest fajnie. Ale jak się chodzi samemu to najczęściej giniesz marnie bez większych szans, bo ludzie nie są skłonni napadać na innych jeśli nie są pewni wygranej. Więc jak już cię napadną, to albo grupą, albo jak jesteś na niskich HP i z mobami na plecach. Czasem się przeliczą, ale to wyjątek potwierdzający regułę. Nie widzę w tym jakiejś specjalnej rozrywki. Dlatego nie dziwię się, że wielu osobom to nie odpowiada i nie chcą mieć z tym do czynienia. Dlaczego miałoby mi przeszkadzać, że ktoś woli grać na serwerze Normal?

Po trzecie tłumaczenie, że to World of WARcraft, więc powinniśmy się mordować, jest chybione. Z punktu widzenia historii tego świata, to że Alianci i Horda są w stanie wojny nie ma za dużo sensu. Wydarzenia Warcrafta III wskazują raczej na to, że powinien panować pokój, być może zakłócany czasem przez drobne incydenty wywoływane przez żądnych krwi popaprańców jak admirał Proudmoore, ale jednak pokój. Więc sytuacja, w której większość graczy ignoruje drugą stronę i tylko czasem ktoś wszczyna rozróbę (ale są to izolowane przypadki, a nie reguła) jest dużo bardziej naturalna dla tego świata niż ciągła rzeźnia w wykonaniu graczy. Oczywiście Blizzard zdecydował się na podział na frakcje po to, aby zachęcić ludzi, którzy lubią konflikty między graczami, więc każdy może sobie grać jak mu się podoba, ale tłumaczenie się lorem nie ma większego sensu, bo jest to podział mimo wszystko dosyć sztuczny.

I po czwarte, WoW jest MMORPG, czyli z definicji trzyma się na swoim contencie PvE. PvP mogłoby w tej grze w ogóle nie być i nadal miałaby sens, nadal zachowałaby swój gatunek i grywalność. Tylko Blizzard miałby mniej klientów, więc PvP w tej grze jednak jest, i wielu osobom się podoba. Ale twierdzenie, że kto nie gra PvP, traci "połowę gry" jest naciągane. Dla tych ludzi po prostu PvP jest dodatkiem do normalnego PvE MMO, i to dodatkiem którego wcale nie potrzebują, albo czasem z niego korzystają dla urozmaicenia.

Każdy gra jak mu się podoba i nie ma co kruszyć kopii, naprawdę :)

[oOreVenOo 0]

Dnia 12.06.2008 o 17:04, Corvin 0451 napisał:

Po drugie, jak już się zdarza, to najczęściej jest mocno irytujące.

Czyli nie do końca to co pisałem jest przesadzone. Nigdzie nie napisałem, iż gankowanie jest non stop ale jak widać zdarza się i jest co najgorsze irytujące. Właśnie dlatego podziękowałem serwerom PvP.

[Nivrax 0]

Dnia 11.06.2008 o 23:32, Czedwik napisał:

Tylko +10%, efekty się nie sumują. +10% do prędkości to max ile można mieć do mounta,
jedynie palek ma aurę co daje 20% (ale ona również nie sumuje się z innymi efektami tego
typu).

Tak żeby było dokładniej - efekty się sumują, ale do maksimum 10%. Marchewka + Spurs jak najbardziej dadzą większą prędkość od samej marchewki lub samych Spurs.

[Arcling 0]

Dnia 12.06.2008 o 17:04, Corvin 0451 napisał:

Po pierwsze serwery PvP to nie jest jakieś miejsce ciągłej rzeźni, gdzie nie da się wyjść
z miasta. Gram na takim serwerze i przez większość czasu spokojnie się questuje, bo ludzie
raczej wolą czas przeznaczać na levelowanie niż uganianie się za przeciwną frakcją. Oczywiście
gankowanie się zdarza, ale na pewno nie tak często jak niektórzy tu barwnie opisują.

World PvP w WoW w sumie jest już bardzo niewiele, zgodzę się z tym, że serwery PvP i RPPvP nie są miejscami nieustannej rzeźni. Za to dość często w niektórych lokacjach (najpopularniejsze to Ashenvale i Hillsbrad) zdarza się, że jakieś znudzone 70''tki zabijają low levele. No, ale czy to jest prawdziwe PvP? Raczej nie, bo co to za walka jak przeciwnik ginie jednym strzałem, tutaj częściowo rozumiem ludzi, którzy nie grają na serwerach PvP. Chyba najbardziej denerwującą sytuacją jest, gdy wrogi gracz chowa się za neutralnym guardami (np. ten na Quel''Danas) i stara się zrobić tak, aby wrogi gracz go zaatakował i ściągnął te guardy na siebie. Wracając do world PvP to został on zabity przez błyskawicznie respawnujące się guardy, a także te latające, które mogą strącić gracza jednym ciosem. Dlatego, owszem raidy na stolice ras się zdarzają, ale już na wioski w Outlandzie nie(jest to naprawdę bardzo rzadkie). Poza tym nie każdy gracz przeciwnej frakcji to ganker. Spotkałem wielu, w pobliżu których można spokojnie wykonywać questy. Ba, nawet zwykle nie pomagają gankerom, nawet jeśli ten źle wyceni swoje siły ;)

Dla mnie poza tym liczy się także jako tako klimat, chociaż fabuła WoW w niektórych miejscach jest strasznie naciągana, inaczej niż to było w W3. Akurat dla mnie idealne są serwery RPPvP i już chyba nigdy nie wrócę na żaden bez "RP" na początku :)

[FAILoZOFF 0]

Mam wrażenie że z tymi guardami to chodzi właśnie o wysepke ;D mało razy było tak że cfaniaczki z hordy zbierali sie po 2-3 czasem po wiecej i rzucali sie na 1 ally tłukącego moby, ale jak przyszło co do czego i chcieliśmy otwartej walki to kończyło się na tym że horda siedziała przy strażnikach i bała się nosa wyściubić ;(

Najgorzej to "niecierpie" ud rogali, ludzi nimi grający to chyba naprawde w wiekszości jacyś popaprańcy czy jak?!? Czasem mam wrażenie że co 2 hordziak to właśnie ud rogal, jako że inne klasy wiedzą że za jest zbrodnia, jest i kara ci czują sie totalnie bezkarni( a nie jest tak ;D) nie wiem może ten klimat rasy/sklasy na nich tak wpływa ale normalne to to nie jest.

[mic02 0]

No to ja zauważyłem to samo, z dwarfami rogalami.... Ach, ta ruda broda, mały klocowaty przydupas z Vengefulem gankujący cię w quel''danas. A, i ogólnie to ludzie z Vengefulem przeważnie gankują, aby pokazać, jacy to są mocni. Chociaż, czego by nie mówić, większość allich na moim serve zachowuje się przyzwoicie.

[FAILoZOFF 0]

To aż tak dużo krasnali rogali? ;D nie zauważyłem tego na moim serwir ;P

..to samo moge powiedzieć o hordzie poza rogalami i kilkoma wyjątkami (edgarrrrr!) ;)

[goomis74 0]

Soi ja juz spotkalem chyba 5 Dwarfow Rogali(co mnie sie wydaje byc polaczeniem wrecz nie mojacym prawa bytu Rogal i dwarf to niezbyt do siebie pasujace klimatem klasy). A co do Vengful:). mam ptanie bo zaczalem wlasnie arene 2vs2 i jutro zakladam z dwoma kumplami 3vs3. chce sie dowiedziec tylko czy np duzo sie dostanie pkt arenowych za 2vs2, oczywiscie zakladajac ze ma sie duzy rating i czy mozliwe jest wyfarnmienie w ciagu jednego tygodnia jednego vengfula??

[goomis74 0]

blad...