Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Artykuł: Tysiące twarzy, setki miraży... O wątpliwej słuszności metamorfozy ikon

46 postów w tym temacie

I Max i Dante zmienieni tak by trafić w gust przeciętnego teraźniejszego gracza.
Łysy koks albo buntowniczy ćpun z papierosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dante zawsze wyglądał odrobinkę jak fagas... z tym że wcześniej był baddas a teraz jest bieber....
Lara przestała być "królową gier" bo od pewnego czasu w grach pojawia się wysyp żeńskich postaci, bardziej wyrazistych, a nie napompowanych lalek skaczących niczym Jackson - Nowa lara moim zdaniem jest potrzebna, jest lepsza, prawdziwsiejsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pepsi, powinieneś dostać jakąś nagrodę za ten artykuł. Max rzeczywiście jest beznadziejny w nowym wydaniu, nowy wizerunek Dantego budzi we mnie takie emocje, że nie będę lepiej o nich pisał, a postawienie Lary w świetle "jak powinno się zmieniać" to strzał w dziesiątkę. Nie zgodzę się jedynie z tym, by trafić do kręgu nowych odbiorców trzeba wprowadzić zmiany. Nawet, żeby trafić do starych odbiorców czasem potrzebny jest marketing. Bo właśnie marketing jest głównym czynnikiem, który robi z gier hity. Kultowość gier to już zupełnie inna rzecz - tu liczy się opinia fanów. Ta kultowość jest drugą rzeczą, która dodaje ilość sprzedanych kopii, czyli mówiąc dosadnie jest to "jechanie na marce".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taki artykuł nie ma racji bytu.

Teorie wysnuwane w tekście bazują na raczej szczątkowych (w przypadku Max Payne''a 3 - bardzo szczątkowych) informacjach i koncepcje pokroju "nowy Max Payne to zdziadziały gość bez klasy" mają bardzo chwiejne merytoryczne podstawy.

A argument uzasadniający fakt, że wizerunek Lary Croft "świetnie się sprawdzał" - "Croftówna jest stałą bywalczynią TOP na najlepszego bohatera gier" - mówiący, że wyznacznikiem jakości danego bohatera jest jego popularność (która bardziej opiera się na jakości i kultowości samej GRY) powinien być przyjmowany z dużym dystansem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasne jest to, że postacie musza być "odświeżane" z biegiem czasu, muszą być na bieżąco z duchem naszych czasów :). Raz się to udaje lepiej, raz gorzej.

W przypadku Lary, moim zdaniem, to strzał w dychę. Na pierwszych filmikach jest przerażona, brudna, poraniona i musi po prostu przeżyć. Jest super.

Jeśli chodzi o DMC, to nie mam zdania, postać najpierw trzeba poznać( czyli zagrać w grę) zanim będziemy mogli zestawić jej wizerunek z charakterem.

Jedno jest wspólne - nowe wizerunki postaci są dość młodzieżowe, z wyjątek Maksia, który przypakował, wyłysiał i w sumie to nie wiadomo, kto on jest :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.07.2011 o 15:26, Michlocks napisał:

Teorie wysnuwane w tekście bazują na raczej szczątkowych (w przypadku Max Payne''a 3
- bardzo szczątkowych) informacjach i koncepcje pokroju "nowy Max Payne to zdziadziały
gość bez klasy" mają bardzo chwiejne merytoryczne podstawy.


Ten argument akurat został wysunięty na podstawie moich własnych odczuć (jak to w felietonie...) związanych z wizerunkiem zewnętrznym Maksa w trzeciej części. Nie miałem zamiaru interpretować jego osobowości na podstawie obrazków - jeszcze nie oszalałem.

Dnia 04.07.2011 o 15:26, Michlocks napisał:

A argument uzasadniający fakt, że wizerunek Lary Croft "świetnie się sprawdzał" - "Croftówna
jest stałą bywalczynią TOP na najlepszego bohatera gier" - mówiący, że wyznacznikiem
jakości danego bohatera jest jego popularność (która bardziej opiera się na jakości i
kultowości samej GRY) powinien być przyjmowany z dużym dystansem.


Są takie gry, w których to główni bohaterowie ciągną tytuł, a nie odwrotnie i Tomb Raider się do tego grona zalicza. Śmiem twierdzić, że gdyby zamiast Lary grobowce przeszukiwał jakiś bezbarwny kolo, to seria nie odniosłaby takiego sukcesu, albo co najwyżej pukano by się w głowę pytając o kapelusz, lasso i twarz Harrisona.

Niemniej dziękuję za krytyczne uwagi - zawsze w cenie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem ideę (tego) felietonu, niemniej pod względem samej ekspresji niektórych argumentów trochę mi namieszał w głowie. Dlatego dzięki za wyrozumiałość.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca się z tym wszystkim zgadzam. Racja, całkowita zmiana wizerunku Dantego może wzbudza najgorsze z możliwych odczuć... prawdę mówiąc nie wiem komu twórcy chcą tym wyglądem zaimponować, choć powód jest oczywisty. Trzeba przyznać, że wraz z kolejnymi odsłonami serii on pozostawał ciągle ten sam, twórcy prawdopodobnie pragną wprowadzi co najmniej takie zmiany, by nie dostawać ciągle tego samego - jak to było, jest i będzie w przypadku Call of Duty. Co do Lary to wydaje mi się, że twórcy poszli w bardzo dobrym kierunku jeśli chodzi o jej wygląd, uroku dodał jej z pewnością młodszy wiek. A dzięki najnowszej odsłonie Tomb Raidera by może fani przekonają się dlaczego doszło do tego, że Lara powiększyła sobie biust.... Może za sprawą jakiegoś artefaktu ;). Jeśli chodzi o Max''a to jego wygląd nie powinien w żaden znaczący sposób wpływać na odbiór gry, przez nowych odbiorców jak i zatwardziałych fanów. Czy na serio pamiętacie Max Payne ze względu na wygląd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panowie - trzeba powiedzieć to jasno. Nowy Dante sprawia wrażenie osoby które lubi włożyć do nie tej dziurki co trzeba. Dodanie do tego stylistyki emo ćpuna wcale nie pomaga.
Ja się dziwiłem. JAKIM CUDEM ? Tego przecież nie można spieprzyć. Odpowiedź jest prosta. Zobaczcie sobie wideo z gościem który zaprojektował nowy wizerunek. Zobaczcie jak się porusza, jak się wypowiada. Zobaczcie na jego "styl".
Bardzo szybko się przekonacie że to co widzicie na ekranie to coś jak jego chudsze "ja". DmC to jeden z tych tytułów które skreśliłem z listy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Max na tak,
DANTE NA NIE! ODDAJCIE PRAWDZIWEGO SYNA SPARDY! PRAWDZIWY DEMON NIGDY NIE SPŁODZIŁBY TAKIEJ POMYŁKI!
Lara jak najbardziej na tak. Gameplay z nowego TR baaardzo mi się spodobał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zmiana Maxa to dla mnie okropna porażka. Bieganie jakimś łysym kolesiem i całkowita zmiana klimatu zupełnie nie pasuje. Jedynie Lara dobrze na tym wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mnie się tam nowy Max podoba. Koncepcyjnie w sensie. Zupełnie, jak w nowej Alicji. Czas mija, ludzie się starzeją i zmieniają. Co w tym dziwnego? Jeśli pójdą do tego z psychologią postaci nie w stronę Johna McClane''a, ale np. conradowskiego pułkownika Kurtza, to ja już chcę w to zagrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Max jest spoko, pokazywali nie raz że będzie się jego wygląd zmieniał przez całą grę... dlatego można powiedzieć że jest ok.
Dante... szansę mu daję, ale szkoda że nie będzie to ten sam białowłosy dupek, który potworami to chętnie by szalety miejskie czyścił... tym bardziej, że jego image z DMC IV był po prostu taki, jakim sobie go zawsze wyobrażałem.
Z Larą to mam co innego... wbrew wszystkiemu cieszę się, że będzie "prawdziwą" dziewczyną. Ok, jest ikoną gier akcji... jej wieeeeelkim znakiem są jej wieeeelkie... umiejętności: skakanie, strzelanie i tak dalej ;D Jednak już w pewnym momencie miałem tego dość. Bo ile można ciągle tą niepowstrzymaną Larą chodzić... niech wreszcie coś ją zaboli, a skok z paru metrów w dół skończy się dla niej średnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten tekst nadaje się na wpis na bloga, nie jako artykuł na poważnym portalu.

Wydaje mi się, że jego myślą przewodnia jest raczej żerowanie na naszej polskiej tendencji do przesadnego załamywania rąk i przepychania się miedzy sobą.

Przede wszystkim przyczepię się do miejsca w którym autor pisał, że wszystkie zmiany powinny być przemyślane, sugerując, że takie nie są. Wykazał tym samym, że nie rozumie branży gier. Bo czy mamy wierzyć że wielka korporacja licząca na milionowe zyski ze swojej wyrobionej marki na ślepo strzela z jej kolejnymi odsłonami? To chyba trochę naiwne myślenie. Co więcej zarzucanie, że nowy wizerunek musi się sprawdzić w nowym świecie gry, zanim te tytuły dotarły na sklepowe półki nie dając nawet szansy na sprawdzenie jak twórcy wybrnęli ze swojego zadania.

Chciałbym jeszcze zauważyć, że chyba łatwiej wybaczamy kobietom. Larze praktycznie nie mamy nic do zarzucenia w nowej odsłonie, ale już faceci są fe, bo ich nie poznajemy. Może w ich kwestii powinny się wypowiedzieć grające kobiety? Wydaje mi się, że za bardzo przywiązujemy się do nieistotnych rzeczy, w końcu gra powinna bawić, a jeszcze nie wiemy czy te będą złe. Pisanie, że teraz są zepsute, bo bohater wygląda inaczej i że teraz to nie będę w to grał, jest jak powiedzenie, że odświeżanie znanych modeli samochodów jest bez sensu, bo nie będę kupował, nowego, lepszego, bezpieczniejszego, bo wygląda inaczej.

A wielkie firmy już i tak osiągnęły co chciały i sprzedaż tych tytułów będzie gigantyczna, to wszystko dzięki tekstom takim jak ten, a raczej wszystkim tekstom tego typu. Po nich, tym całym negatywnym nagłośnieniu, kiedy już przyjdzie pora premiery, większość graczy pomyśli sobie "a w sumie to jestem ciekaw, jak też im się to ustrojstwo udało" i pójdzie do sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować