Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Mass Effect poważnym kandydatem do tytułu Gry Roku - przegląd ocen

107 postów w tym temacie

Dnia 06.03.2012 o 17:56, Headbangerr napisał:

> większość już o dwójce nie pamięta /ME1 od biedy jeszcze się obroni/ a ty o dekadzie

> mówisz..
Podaj namiary na tą "większość", jeśli łaska :) Poza tym nie bez powodu pisałem o ocenianiu
po latach trylogii ME jako całości. O wspominaniu postaci, które towarzyszyły bohaterowi
przez 3 części gry i wspólnych przygód. Ile podobnych okazji mieliśmy od czasów Baldurów?

Jak chcesz, żeby za 10 lat wspominano grę, której nikt nie będzie pamiętał po tym jak ostatni gracze ją skończą? To tak jak z książkami. Jasne, że przeczytałem tyle, książek, że co prawda zapominam imiona bohaterów, a nawet całe tytuły, ale pamiętam niektórych, nawet jak nie pamiętam imion (moja pięta Achillesowa), to pamiętam zarysy przygód. Nawet jeśli pojawili się w jednym, krótkim opowiadaniu. Ale nie pamiętam kiepskich książek. I po przeczytaniu setki, albo i więcej jedno mogę ci powiedzieć na pewno. Jak fabuła pojedynczych części jest do niczego, to całość też jest do niczego. Jasne. Jak czytam serię komiksów i 1 jest do niczego, a 19 innych jest fajnych, to ok. Ale jak w trylogii, czy serii 4 książek są słabe 2 książki to 1 całości nie uratuje. Te 2 ściągają w dół. Częściowo właśnie dlatego, że to seria i, że jest ściśle powiązana fabułą. Jak pośród 40 luźnych opowiadań 20jest słabe to można przeczytać pozostałe 20. Jak w luźnej serii (tak jak opowieść o inkwizytorze Mordimerze J. Piekary), gdzie na książkę są 2 opowiadania, a całość łączy praktycznie tylko kilku bohaterów 2 opowiadania są złe to też ok., bo reszta nie jest powiązana z nimi tak, żeby 1 potknięcie zniszczyło dalszy ciąg (bo dalej jest inna historia). ME opowiada zamkniętą historię.

Spoiler

Shepard zostaje wskrzeszony w ME 2, bo Iluzja widzi w nim jedyną szanse na walkę ze Żniwiarzami, po tym jak Shep uratował Cytadelę w ME. Facet staje przed sądem w ME3 (tak słyszałem)po tym jak pracował z Cerberusem w ME 2.

Jak się w takim czymś skopie fabułę w jednym miejscu, to ciężko dalej pojechać dobrze. A jak dalej się skopie resztę to zostanie ME (1) jako fajna, zamknięta historia o kolesiu, który uratował centrum międzygalaktycznego współistnienia. I tyle. To co dalej nie ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co dalej nie zmienia faktu, że choćbyś nie wiem ile przykładów z własnego życia tu jeszcze wypisał i jak się spinał, to nie jesteś mi w stanie udowodnić, że o Mass Effect za 10 lat ludzie zapomną :) Oczywiście sam zabawiłem się we wróżbitę twierdząc, że dam sobie uciąć że za 10 lat będzie tak a nie inaczej, jednak nie spodziewałem się, że ktoś spróbuje z tym dyskutować na poważnie i przeciwstawiać "kontrargumenty" na moje wróżbiarstwo ;) Bo, szczerze mówiąc, gratuluję każdemu, kto ze śmiertelną powagą stwierdzi, że wie, co będzie za 10 lat :D Bo te Twoje przykłady mówią jedynie o tym, jak TY w takiej, czy innej sytuacji myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niedawno po 3 latach dokończyłem MS1 (to szukanie metali na uncharted worlds, masakra), teraz gram 3 dzień w MS2, bo przez cały weekend nie udało mi się przejść do końca i zacieram ręcę na 3. W sumie prawie nic nie będę musiał czekać, bo premiera za 2 dni, idealnie ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2012 o 18:10, DODO1992 napisał:

A ja jestem po prostu zniesmaczony. Dziś odebrałem swoją kopię gry z punktu odbioru,
zainstalowałem i nie mogę grać ponieważ jest blokada... To teraz ściągam, tak ściągam,
CRACKA do mojej oryginalnej kopii gry, aby móc ją odpalić... Po kiego walą zabezpieczenia,
które tylko uprzykrzają życie ludziom, któerzy wydali pieniądze na produkt jak i tak
piraci to obejdą a jedynymi cierpiącymi są Ci, którzy grę kupili....


Miałem ten sam problem. Wczoraj kurier dostarczył przesyłkę, cieszyłem się jak głupi, że zagram wcześniej, a tu dupa - blokada do piątku. ALE... jest całkiem legalny sposób na jej obejście. Wątki na ten temat można znaleźć nawet na forum Bioware i nikt ich stamtąd nie usuwa. Wystarczy użyć VPNa, albo ustawić sobie połączenie z serwerem proxy (najlepiej kraju, w którym premiera już miała miejsce), aktywować grę i voila. Osobiście wybrałem metodę z proxy, załatwia sprawę w kilka minut (bo aktywacja to dociąganie kolejnych danych). Moja rada, na czas aktywacji zmień sobie hasło do Origina. Po aktywacji można to połączenie z proxy wywalić i grasz normalnie (przynajmniej w singla, z multi czekam do właściwej europejskiej premiery).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.03.2012 o 20:16, Bedwyr napisał:

Rzucanie na prawo i lewo oskarżeniami o trolling zrobiło się ostatnio modne, ale radzę
najpierw trochę lepiej się doinformować.


No tak bo ocenianie gry w którą sie nie grało na 10/10 albo 0/10 to jest super rzetelna postawa.
A takie "bojkotowanie" twórców/wydawcy którego się nie lubi jest najmniej śmieszne i świadczy o wyjątkowo niskim poziomie intelektualnym owych "bojkotujących".
Nie podoba się - nie kupować [jak ja robię z grami ubisoftu gdzie zakończyłem z nimi przygodę na AC2], a jak ktoś woli robić z siebie internetowego debila niech się liczy z tym, że mianem owego debila będzie określany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.03.2012 o 19:15, Headbangerr napisał:

Nie mówisz. Ale piszesz tak:
> większość już o dwójce nie pamięta (...) a ty o dekadzie mówisz..

bo raczej ciężko mi sobie wyobrazić, że gdy gra po X czasie po premierze ma większy elektorat negatywny niż pozytywny, to za dekadę będą otaczali ją kultem, a tak niestety wygląda kwestia fabuły w dwójce (i najprawdopodobniej trójce). No chyba że ME skończy jak gwiezdne wojny, które też jadą już 30 lat na sukcesie pierwszej trylogii, choć niemal wszystko po niej było crapem i saga stała się znana z tego, że jest znana i póki w miarę regularnie coś się w tym świecie wydaje, to niemal wszystko jest ''kultowe'', tak z definicji (patrz niemożebnie słabe clone warsy które urosły do rangi ''trzeciej trylogii'').

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Będę bronił ZAWSZE The Clone Warsów, a to z prostego powodu: tak dobrego animowanego serialu nie oglądałem już dawno. I szczerze mówiąc - mam już dosyć utyskiwania fanów na to, że Filoni niszczy kanon, bo kanon SW mnie nie obchodzi, tak na dobrą sprawę. Poza tym od sezonu drugiego w górę ten serial jest coraz lepszy, a sezon czwarty już naprawdę świetny (choć ma słabsze momenty, ale stoi na wysokim poziomie). Ogółem - jest dla mnie lepszy niż Nowa Trylogia. Nie wiem, czy oglądasz ten serial czy też nie, ale jeśli nie, to opieranie się na tym, co się wyczytało i objeżdżanie serialu jest bądź co bądź niestosowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje podejście do wszelkich recenzji, nie tylko gier, zawsze było takie same. Metoda jak w skokach narciarskich, odrzucamy skrajne noty ;) Nawet przy faktycznych "megahitach" zawsze wole poczytać 7/10 czy 8/10 - takie wyważone recenzje zwykle naświetlają też rzeczy, które są irytujące, ale nie w sposób typu "wszystko jest do dupy, 0/10". I podobnie z pozytywami, są wymieniami, ale nie ślepy zachwyt i ignorowanie wszystkiego innego. I tak ma być.

Powiedzmy więc, że przeglądanie licznych 0 czy 1 na metacritic mnie nie fascynuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2012 o 20:19, Damianuss1 napisał:

Dzisiaj jednak polegać można
jedynie na opiniach ogólnych graczy, oczywiście nie tych, którzy walą wszędzie 1 lub
2 w 10 punktowej skali ocen.

problem polega na tym, że ci co na tym metacritics dawali również oceny ze środkowego pułapu powtarzali argumenty tych, co dawali 1/10, więc coś musi być na rzeczy.
A to, że o grach od pewnego czasu nie da się już normalnie dyskutować, bo jak komuś najedziesz na jego ulubioną serię to zaraz będzie, że trolling i hejt, to już zupełnie inna kwestia, więc czy wystawisz 8 czy 0, traktują cię tak samo (pozdrawiamy chociażby dyskusje o W2).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2012 o 13:39, Demagol napisał:


oglądałem, nie ep po epie bo bym nie zdzierżył, ale sporo odcinków na wyrywki - takiego chłamu to ze świecą szukać. Przecież tam facepalmy robi się już przy słuchaniu tytułu, a co dopiero jak się ogląda awesome anakina z jego awesome paczką robiącą awesome rzeczy w najgorszej nawet sytuacji, walczącą z armiami idiotów /pozdrawiamy zwłaszcza droidy, przy których CPO jest poważny i dostojny jak ksiądz na pogrzebie/. Mógłbym tak długo, tylko nie czas na to, nie miejsce, i robiłem to już tyle razy, że nawet mi się nie chce. Ot bajeczka dla dzieci i tyle, taka na na poziomie "kultowego" ewok adventures (czy jak to szło), tylko tutaj w dodatku gwałcą lore, ale o tym nie chcesz słuchać.
A że miniserial SW się da zrobić dobrze, to udowodnił Tartakovsky trzecią serią swoich, rysowanych CW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie stare Clone Warsy były średnie raczej, chociaż finałowa seria była niezła. Te awesome rzeczy Anakina i paczki i tak nie są tak awesome jak to, co robi Starkiller, a poza tym uważam, że serial naprawdę świetnie pokazuje "podbrzusze" świata SW. Wolę nawet takie odcinki z łowcami nagród niż te o wojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2012 o 13:35, dark_master napisał:

bo raczej ciężko mi sobie wyobrazić, że gdy gra po X czasie po premierze ma większy elektorat
negatywny niż pozytywny, to za dekadę będą otaczali ją kultem, a tak niestety wygląda
kwestia fabuły w dwójce (i najprawdopodobniej trójce).

A mnie ciężko sobie wyobrazić, jak można powtarzać w kółko wyssane z palca stwierdzenie o rzekomej "większości" ;) Chcesz bronić swojego zdania, to pisz za siebie, a nie podpieraj się opinią "większości", której istnienia nie sposób dowieść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2012 o 14:15, Demagol napisał:

Dla mnie stare Clone Warsy były średnie raczej, chociaż finałowa seria była niezła.

dlatego nie przypadkiem mówiłem własnie o ostatniej, fajne wprowadzenie do Zemsty bez którego nie wiadomo co palpatine robi na statku separatystów. Die pierwsze nie są złe, ale trzeba to oglądać jednym ciągiem, bo puszczanie raz na tydzień jednominutowego odcinka było jakimś słabym żartem.

Dnia 07.03.2012 o 14:15, Demagol napisał:

Te
awesome rzeczy Anakina i paczki i tak nie są tak awesome jak to, co robi Starkiller,

weź nawet o nim nie przypominaj, bo gra była kwintesencją tego czego nie lubię w SW (choć CW potrafi się niebezpiecznie do tej granicy zbliżać)

Dnia 07.03.2012 o 14:15, Demagol napisał:

a poza tym uważam, że serial naprawdę świetnie pokazuje "podbrzusze" świata SW. Wolę
nawet takie odcinki z łowcami nagród niż te o wojnie.

tylko właśnie problem polega na tym, że często to podbrzusze jest gwałcone. Ok, nie lubisz gadek o kanonie, rozumiem, ale spójrz na to od drugiej strony - obejrzałeś sobie odcinki o mandalore, fajnie, podobają ci się, rozszerzyłeś swoją wiedzę o galaktyce i wiesz teraz ze to planeta pacyfistów, a tu nagle pojawia się serial aktorski reżyserowany bezpośrednio przez Lucasa gdzie pokazują ją jako ziemię najemników i najtwardszych skurwysynów w galaktyce, ciągle walczących o cokolwiek, bo to wynika z ich ideologii. To co, SW ma dwa podbrzusza, wzorem komiksów są to światy alternatywne, czy jeszcze coś innego? Tu tam nie chodzi o jakieś pierdółki typu kolor brwi, tylko o ważne i często podstawowe kwestie.

@Head
sorry, ale to ty pierwszy wyskakujesz z argumentem-inwalidą typu "ME2 ma dobrą historię" a potem nie umiesz go obronić :P Ok, TOBIE się podobała, ale skoro tych którym ona nie leżała jest mniejszość, to gdzie te mityczne głosy "dawajcie wiecej gier o historii jak ME2"? Boją się nerdów i płonących opon pod oknami? ^^ Czy może decyduje o tym liczba pudełek (ale wtedy to gry typu wii fit mają najlepszą fabułę ever, nie mówiąc o najsłabszych nawet CoDach)? Już zupełnie pomijając, że nawet osoby które lubią ME przyznają, że fabuła dwójki jest cienka jak dupa węża, a takich z nicka to nawet z tego forum ci mogę kilkanaście wymienić.. nie wiem tylko czy jest sens, skoro wiesz/przewidujesz lepiej co za dekadę będzie świetnie wspominane (bo nie o zapomnieniu typu "ME? to nazwa płatków śniadaniowych?" tutaj mówię)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam raczej rozpaczam nad tym, co Blizzard zrobił z WarCraftem w WoW-ie, więc moja uwaga skupia się na tych herezjach, a poza tym zdaje się, że traktuję TCW inaczej niż fani, więc ciężko mnie będzie przekonać do pewnych racji, szczególnie, że nie zajmuję się Expanded Universe. Ale pewne rzeczy mogę zrozumieć, choć jeśli o tych Mandalorian chodzi, to czy czasem nie było tak, że dzielą się na dwie społeczności, jedną pokojową i drugą wcale nie? Zresztą nieważne.

ME2 istotnie miało fabułę cienką jak sik pająka, właściwie rzecz biorąc szczątkową, oklepaną i w ogóle nieinteresującą, choć kilka wątków pobocznych było mocnych. Ale tylko kilka tych wątków, które z główną, nędzną linią fabularną związku nie miały. A przynajmniej był on niewielki. Jedynka przynajmniej trzymała jakiś poziom, pomimo bycia wyświechtaną historyjką, ale przynajmniej była konkretna i jasno zarysowana, a nie takie byle co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tych fatalnych ocen na metacritic... W mojej opinie należy ufać średniej ocen ze wszystkich czasopism jakie grę recenzowały. Na metacritic około 150 ocen dla ME3 to 0-3/10.. To totalna bzdura albo czysta złośliwość ze strony oceniających. Do tej pory przegrałem troszkę ponad 5h i powiem tyle, jak dla mnie REWELACJA! Nie wydaje mi się abym w dalszej części gry miał to zdanie zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tych fatalnych ocen na metacritic... W mojej opinie należy ufać średniej ocen ze wszystkich czasopism jakie grę recenzowały. Na metacritic około 150 ocen dla ME3 to 0-3/10.. To totalna bzdura albo czysta złośliwość ze strony oceniających. Do tej pory przegrałem troszkę ponad 5h i powiem tyle, jak dla mnie REWELACJA! Nie wydaje mi się abym w dalszej części gry miał to zdanie zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problemem są recenzję na zamówienie. Poza tym ludzie mają ale do BW odnośnie tego jak realizuje swoje obietnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ta jedna z opini trolli dal bym do spojlerow bo przez to wlasnie sie dowiedzialem

Spoiler

ze Tali popelni samobojstwo jak nie zniszczy sie gethow

a gre dopiero bede mial w piatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować