Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

TetraGramaton
Zapowiedział jej zburzenie (nawiasem mówiąc, niezbyt dokładnie, bo Ściana Płaczu nadal
stoi), ale nie zniesienie.

Kiedy rozmawiał ze Samarytanką nie wspominał o zburzeniu tylko o braku potrzeby na rzecz ducha. Działalność w świątyni była także cielesna.
Zburzenie - zapowiadał do całej Jerozolimy a świątynia była skutkiem ubocznym. Poczytaj historię trochu, świątynia miała zostać oszczędzona ale z uwagi na agresję Żydów wobec Rzymian niestety sprawiły skrajne konsekwencje.

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

Trzeba było tak od razu.
To też jest jego wymysł, a między tymi dwoma nacjami różnica istnieje: Greków sobie JHWH
nie wybrał na syna.

Nie decyduje to o wyższości innego plemienia od Żyda bo każdy mógł wstąpić w jego franki[cudzoziemiec] przyjmują Prawo Izraela.

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

> Cooo ?? O_o. No dobra ale w jakim kontekście ? Ma to też znaczenie.
Jak to w jakim? Ten naród to ukochane dziecko JHWH.

JHWH umiłował cały świat[Jana 3,16 - Albowiem tak Bóg świat umiłował, że Syna swego Jednorodzonego dał aby ktoś weń wierzy nie zginą ale miał żywot wieczny].

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

Co autor miał na myśli.

Trochę domysłu. Bóg nie robił podziałki nazwy wiernych. Są wierni albo nie wierni albo ktoś go poszukuje, uczy się o nim albo nie. Ten kto nie myśli jak JHWH to myśli przeciwnie. Więc ta ''przeciwność'' jest wymysłem człowieka tak jak np. Judaizm. Judaizm zgodny z JHWH nie jest.

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

Gdzie Paweł o zniesieniu ofiar napisał?
> a wypowiedź Jezusa do Samarytanki[ z ewg. Jana 4,20-25] ?
Jezus głosił rychły koniec świata i raczej do tego bym odnosiła tekst o zaprzestaniu
czczenia JHWH w świątyni i na górze. O ile się nie mylę nadal są tacy, co czczą JHWH
na tej górze.

Koniec świata - mamy nową kwestię, ale co to ma wspólnego z Jerozolimą i i domniemanego powodu nie składania ofiar przez zburzenie świątyni ?

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

A kto powiedział, że takiego samego? Ale skoro te pisma są rzekomo natchnione, to powinny
być wewnętrznie spójne.

heh no dobra ale w jakim kontekście ta spójność miałaby być ?

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

> Tak , oczywiście to był znak że świątynia stała się tylko budynkiem. /ciach/
Widocznie uczniowie Jezusa o tym nie wiedzieli, bo nadal z niej korzystali.

Widocznie nie zrozumieli od razu nauk Jezusa.

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

> KRK nie uznał kanonu deuterokanonicznego[apokryfy] za natchnione.
Masz błędne dane. Od IV wieku oba kanony są równoprawne.

Cooo ?? Co ty nie powiesz ? Podaj źródło aż muszę sprawdzić koniecznie !

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

> A propaganda kultu zmarłych to chyba nie z tych ksiąg
2 Mch 12,38-45

Znowu ta księga ;>.

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

A jaki? Zachował się jak rozkapryszony dzieciak, a nie jak ktoś, kto rzekomo jest królem.

Cóż na to poradzę, że masz swój pogląd na ideał króla.

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

Nawiasem mówiąc: pisałeś kiedyś, że Żydzi przestali być narodem wybranym
"Pytam więc: Czyż Bóg odrzucił lud swój? Żadną miarą! I ja przecież jestem Izraelitą,
potomkiem Abrahama, z pokolenia Beniamina. Nie odrzucił Bóg swego ludu, który wybrał
przed wiekami." (Rz 11,1-2)

Rozszerz podany tekst do 36 wersetu, masz wyjaśnione kto jest teraz wybrany, w dobrej mierze po przeczytaniu idzie wyciągnąć też wniosek o równości pogan i Żydów[kwestia ''Żyda i Greka'' wg mnie jest z tym bardzo spójna].

DEH-Medivh

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

W przeciwieństwie do KK, gdzie udział w mszy (w budynku) jest najważniejszy...

A co mnie interesuje KRK ?

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

Podczas gdy Jezus nauczał bycia dobrym, przestrzegania Prawa...
Samarytanka jest wątpliwej moralności (mąż - nie mąż, chodzić do studni jej sie nie chce, chwali Boga gdzie chce),
a Chrystus uczył, żeby mieć czyste sprawy doczesne, zanim ofiaruje się dar na ołtarzu (Mt 5:24)
Nie znosi to w żadnym wypadku świątyni ani liturgii materialnej, natomiast umieszcza ją na samym końcu
praktyki...

Powiada, że "nie ma potrzeby" a ten brak potrzeby był związany z pewnym czasem.
Przeczytaj to sobie jeszcze raz.

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

Znosi co najwyżej materialny sposób postrzegania Boga - rzeźby, obrazy, specjalne "święte" budynki...

Cooo ?? Jak można znieść czego nie było w Prawie ? Gdzie masz napisane, że rzeźby, obrazy to sposoby nakazujące postrzeganie Boga ? W Starym Testamencie Bóg wyraził się jasno: [ks. Pwt. Prawa 5,8-10].

Dnia 07.03.2008 o 02:08, minimysz napisał:

Muzłumanie w meczetach prowadzą szkoły, urządzają świąteczne uczty, mogą nawet mieszkać (zorganizować > w swoim domu)...
Tylko, że z tych najważniejszych nie robią atrakcji turystycznej dla pogan... ani targu z pamiątkami i różańcami.

A co Muzłumanie mają wspólnego z Chrystusem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 19:33, TetraGramaton napisał:

DEH-Medivh
A co mnie interesuje KRK ?


Kościół Katolicki postępuje dokładnie odwrotnie do tego, co postulowałeś... najważniejszy jest tam udział w mszy (w budynku)...

Dnia 09.03.2008 o 19:33, TetraGramaton napisał:

Cooo ?? Jak można znieść czego nie było w Prawie ? Gdzie masz napisane, że rzeźby, obrazy
to sposoby nakazujące postrzeganie Boga ? W Starym Testamencie Bóg wyraził się jasno:
[ks. Pwt. Prawa 5,8-10].


No przecież wiem, że figurki są zabronione, ale miejsca ofiar musiały być wybrane wtedy przez Boga...
Jeśli Chrystus uczył, że dobre miejsce na modlitwę to pokój (to jest jakiś wybór), w którym jesteś sam,
to jakby pominął "namaszczanie świętością" jako warunek konieczny.

Dnia 09.03.2008 o 19:33, TetraGramaton napisał:

A co Muzłumanie mają wspólnego z Chrystusem ?


Wierzą w Chrystusa, wierzą w tego samego Boga, nawet nieco zgodniej z Pismem niż Chrześcijanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2008 o 18:03, Mogrim napisał:

> Chleb symbolizuje ciało Chrystsa a wino jego krew, to chyba oczywiste.

Otóż bzdury opowiadasz. W katolicyźmie chleb i wino NIE symbolizuje Ciała ani krwi, tylko
JEST Ciałem i Krwią. To nie jest symbol. Więc bądź tak łaskaw i wycofaj się ze swoich
elaboratów o symbolicznej ofierze.


Czy ty zamiast chleba widzisz jakąś część ciała Chrystusa? Nie, więc to jest symbol. Według Dogmatów kościoła
może to być prawdziwa ofiara lecz nic nie zmieni tego, że kest to symbol.

Dnia 08.03.2008 o 18:03, Mogrim napisał:


> Po weług chreścijaństwa jest przecinek, chodziło mi o to, że chreścijaństwo traktruje

> modlitwę jako rozmowę z Bogiem. Jeżeli moim "bogiem" jest stołek to mogę z nim się
porozumiewać
> również przez modlitwę.

Jeśli twoim Bogiem jest stołek, to co ma do tego chrześcijańska modlitwa? Nic.


To, że na wzór chreścijańskiej modlitwy mogę się z nim porozumiewać. Nie jest to chreścjańska modlitwa lecz identyczna modlitwa tylko ze zmienionym elementem docelowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 21:01, Rts-p napisał:

Czy ty zamiast chleba widzisz jakąś część ciała Chrystusa? Nie, więc to jest symbol.


Ty jesteś taki naprawdę czy udajesz? To NIE jest symbol, bo NIKT tego za symbol nie uznaje. Jeśli ktoś jest ateistą to jest to dla niego po prostu chleb i wino, a jeśli jest katolikiem - to ciało i krew. Nie są to symbole. Mam wrażenie, że próbujesz teraz zatuszować swoją wcześniejszą niewiedzę na ten temat.

Dnia 09.03.2008 o 21:01, Rts-p napisał:

To, że na wzór chreścijańskiej modlitwy mogę się z nim porozumiewać. Nie jest to chreścjańska
modlitwa lecz identyczna modlitwa tylko ze zmienionym elementem docelowym.


Więc nie będzie to chrześcijańska modlitwa, bo stołek nie jest chrześcijańskim obiektem kultu - i tyle. Teraz przeczytaj sobie co napisałeś kilka postów wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 22:02, Mogrim napisał:

Mam wrażenie, że próbujesz teraz zatuszować swoją wcześniejszą niewiedzę na ten temat.


Mając jakąkolwiek wiedzę na ten temat powiedziałbyś, że to jest chleb i wino...
Mając swoją wiarę w ten temat możesz mówić, że ciało i krew.

Dnia 09.03.2008 o 22:02, Mogrim napisał:

Więc nie będzie to chrześcijańska modlitwa, bo stołek nie jest chrześcijańskim obiektem kultu.


Będzie to KATOLICKA modlitwa, jeśli ktoś na stołku wyrzeźbi jakiegoś Pana z brodą, a biskup go pokropi...
Chrześcijańska to ona nigdy nie będzie, jeśli skierujesz ją do obiektu materialnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Daruj sobie odpisywanie na moje posty, bo:
1. Ośmieszasz się brakiem wiedzy (a teraz jeszcze brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem).
2. Nie będę odpowiadał na twoje mormońskie bajki dopóki mnie nie przeprosisz za swoje chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 12:28, DEH-Medivh napisał:

Tego dnia zwykle ciemność ustępowa jasności, po przyjściu Jezusa i długo długo przed...
Z tym, że tacy Germanowie, Wikongowie czy inni ludzie z (dalszej) północy mieli znacznie
większy powód do świętowania
niż Żydzi, Grecy i Rzymianie, a ich też komercyjny Kościół chciał "przygarnąć", czy może
bardziej nie odpychać zakazami...
Ale to itak pikuś jest to "Boże Narodzenie", bo taka "Noc Świętojańska", "św. Walentego"
czy "św. Andrzeja"
to jest dopiero pogańska tradycja pod honorowym patronatem Kościoła...


trochę przesadzasz.
zaczynasz we wszystkim widzieć manipulacje kościoła i ich kłamstwa, oszustwa...
przecież pisałem że chodzi o symbol. kościól to ustanowił symbolicznie z powodów które wcześniej pisałem
proszę cię... dobrze się z tobą dyskutuje dopóki nie zaczynasz przesadzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 19:42, Esgaroth napisał:

Wg mnie, Bóg to jakaś siła sprawcza a nie jako taki byt. Religia to jak dla mnie opium
dla mas i manipulacja.

Znaczy? Jak dziś władze luterańskie i katolickie manipulują ludźmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 22:18, lordlolek napisał:

trochę przesadzasz.
zaczynasz we wszystkim widzieć manipulacje kościoła i ich kłamstwa, oszustwa...
przecież pisałem że chodzi o symbol. kościól to ustanowił symbolicznie z powodów
które wcześniej pisałem
proszę cię... dobrze się z tobą dyskutuje dopóki nie zaczynasz przesadzać...


No dobra, może troche przesadzam...
Ale skoro nauczanie Chrystusa jest (moim zdaniem) świetnym modelem utopijnego, sprawiedliwego społeczeństwa...
To aktualna wersja tego, co podobno niego wynika nia ma prawa tak bezowocnie wyglądać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 22:02, Mogrim napisał:

> Czy ty zamiast chleba widzisz jakąś część ciała Chrystusa? Nie, więc to jest symbol.


Ty jesteś taki naprawdę czy udajesz? To NIE jest symbol, bo NIKT tego za symbol nie uznaje.
Jeśli ktoś jest ateistą to jest to dla niego po prostu chleb i wino, a jeśli jest katolikiem
- to ciało i krew. Nie są to symbole. Mam wrażenie, że próbujesz teraz zatuszować swoją
wcześniejszą niewiedzę na ten temat.


Masz złe wrażenie, bo dokładnie wiem o co ci chodzi.
Dla każdego człowieka materialnie jest to kawałek chleba i wina, dla chreścijan jest to ciało i krew lecz to nie zmienia faktu, że jest to symbol.

Dnia 09.03.2008 o 22:02, Mogrim napisał:

> To, że na wzór chreścijańskiej modlitwy mogę się z nim porozumiewać. Nie jest to
chreścjańska
> modlitwa lecz identyczna modlitwa tylko ze zmienionym elementem docelowym.

Więc nie będzie to chrześcijańska modlitwa, bo stołek nie jest chrześcijańskim obiektem
kultu - i tyle. Teraz przeczytaj sobie co napisałeś kilka postów wcześniej.


Czy ja kiedykolwiek powiedziałem, że bedzie to chreścijańska modlitwa?
Będzie to na niej wzorowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.03.2008 o 08:34, Rts-p napisał:

Masz złe wrażenie, bo dokładnie wiem o co ci chodzi.
Dla każdego człowieka materialnie jest to kawałek chleba i wina, dla chreścijan jest
to ciało i krew lecz to nie zmienia faktu, że jest to symbol.

Protestanci uważają Komunię za symbol. Dla katolików to jest realne ciało i krew Chrystusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2008 o 13:19, Radykał napisał:

Protestanci uważają Komunię za symbol. Dla katolików to jest realne ciało i krew Chrystusa.


Katolicy nadinterpretują i na siłę wpajają wiele dziwnych spraw, żeby odciągnąć uwagę od tego,
jak to wszystko do siebie nie pasuje...
Trzeba sie skupić na słowach Boga, spisanych i powtarzających się w wielu miejscach (zwykle przez to bardziej wiarygodnych),
niż na tym, co mówią księża, zbyt często od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Dnia 10.03.2008 o 13:37, DEH-Medivh napisał:

Trzeba sie skupić na słowach Boga, spisanych i powtarzających się w wielu miejscach (zwykle
przez to bardziej wiarygodnych),
niż na tym, co mówią księża, zbyt często od siebie.


Widzisz, KRK jest ściśle związany z kulturą Europy, gdy szalały krucjaty a kraje ościenne były masowo "nawracane" na właściwą wiare. Nie zmienisz tego, każde ustępstwo stolicy apostolskiej w sprawach wiary będzie się wiązało z jednoczesnym przyznaniem się do błedów, a co za tym idzie oszukiwania wiernych. Nie oczekuj więc takiego kroku. Papież konserwatysta, wraca do korzeni swych poprzedników, potępia osiągnięcia nowożytności, wolny wybór człowieka [ateizm ], żeby o współczesnej filozofii nie mówić.

Nie spodziewaj się od wiary która, odchodzi widocznie od swych pierwotnych założeń zmian i reformacji. To już jest TRADYCJA, coś czego nie da się zmienić, bez zniszczenia kościoła.

Zastanawiam się tylko dlaczego, tak Ci ten kościół nie pasuje, widzisz w nim wszystko co najgorsze. Zostaw to, przecież i tak w to nie wierzysz. Może oni nadintepretują, być może ty postępujesz źle przyjmując słowa spisane dosłownie? Taka walka nie ma sensu i tak ani im ani sobie nic nie udowodnisz.

Koniec końców każdy i tak wierzy jak potrafi. Dla mnie czymś oczywistym jest to, że wszystkie religie to bajki, spisane przez ludzi dla ludzi. Mam walczyć teraz z nimi wszystkimi? ;)

Ty przecież walczysz jakby nie patrzeć z czymś w co sam wierzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wierzę w Boga . Tak mnie wychowali rodzice i ja sam chce w niego wierzyc . Chco czasem cieżko wierzyc w niego . Szkoła jest dla mnie ateistyczna , bradzo to widac w moje klasie w ktorej z polowa osob to ateiscie lub pół ateisci. I tylko jedna moja koleżnka ateistka umie sie zachować , reszta to wogole . Obrażają to w co nie wierzą .
Albo nos top ave satan ave stan . po wała oni to mówia skor w nic nie wierzą . Smutne też jesty to ze ci ateisci musza chodzic do kościoła . Bo rodzice im karzą chodzić . Naprawde czemu tego nie mozna im powiedzieć ? I ja i oni mieli by spokój .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2008 o 08:34, Rts-p napisał:

Masz złe wrażenie, bo dokładnie wiem o co ci chodzi.
Dla każdego człowieka materialnie jest to kawałek chleba i wina, dla chreścijan jest
to ciało i krew lecz to nie zmienia faktu, że jest to symbol.


Na litość... to NIE JEST symbol. Wg katolików to nie jest symbol. Wg ateistów również to nie jest symbol czegokolwiek, tylko po prostu chleb i wino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

haha co to za temat?!

jasne ze Bóg jest a przynajmniej jakas otoczka tego co dobre, milosc, zgoda, zrozumienie, niesieni pomocy innym,
sa to cechy ludzkie lecz boskie pomyslcie co by bylo gdyby tego nie bylo wystarczy wlaczyc telewizor na kanale tvn 24 i poogladac 20 min. az flaki wywraca z tego co ludzie robia, to az przeraza. poza tym kazdy Boga interpretuje inaczej bo jak mondry czlowiek kiedys powiedzial"powietrza nie widac a wypelnia Ci pluca"
wg mnie jest za duzo dziwnych rzeczy typu duchy,zjawy, demony itp. oczywiscie osobiscie nie widzalem ale interesuje mnie spirytyzm i duzo czytam na ten temat. czasami gdy jest sie samemu w wielkim starym domu u " cioci na wsi" wystarczy sie wsluchac w cisze stuki i skrzypy mowia same za siebie. pomyslcie ludziska co by bylo gdyby swiat skladal sie tylko z tego co teraz! brrrr musi byc cos po tamtej stronie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2008 o 15:54, Mogrim napisał:

Na litość... to NIE JEST symbol. Wg katolików to nie jest symbol. Wg ateistów również
to nie jest symbol czegokolwiek, tylko po prostu chleb i wino.


Symbol – odpowiednik pojęcia postrzegany zmysłowo. Najbardziej ogólnie jest to zastąpienie jednego pojęcia innym,
krótszym, bardziej wyrazistym lub najlepiej oddającym jego naturę, albo mniej abstrakcyjnym.
Jest to znak odnoszący się do innego systemu znaczeń, niż do tego do którego bezpośrednio się odnosi. (Wikipedia)

Chleb - Ciało - stałe
Wino - Krew - ciekłe, czerwone

W związku z tym, że fizycznie jest to tak czy inaczej chleb i wino (bo inaczej jedzenie tego było by grzechem),
to nie może to być nic innego jak symbol. Wierzysz w to => przechodzisz do innego systemu znaczeń.
Nie dzieje sie to w rzeczywistości, ale w domyśle tak to traktujesz; rozumiesz symbol, pomimo że nie rozumiesz pojęcia.
Chyba, że nie potrafisz odróżnić systemów znaczeń, nie rozumiesz symbolu i walisz znaną (podaną) interpretacją na oślep...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.03.2008 o 13:19, Radykał napisał:

Protestanci uważają Komunię za symbol.

Zależy którzy. Uprzejmie proszę bez zbytecznych uproszczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować