Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Jak dla mnie to religia jest jednym z czynników życiowych i raczej jest potrzebna wiara w Boga. To czasem daje ludziom nadzieje, że coś ich po śmierci czeka. Religia chrześcijańska mówi, że dusza jest nieśmiertelna i że po śmierci będzie żyła dalej - to wiąże sie z reinkarnacją, bo nie możemy być pewni czy istnieje niebo i piekło, więc nasza dusza może wędrować po śmierci do innego ciała. I tego tak naprawdę nie możemy być pewni. A nawet jeśli występuje reinkarnacja to i tak tego w nowym życiu nie pamiętamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 11:08, Lukas Unspoken napisał:

Jak dla mnie to religia jest jednym z czynników życiowych i raczej jest potrzebna wiara
w Boga.

Bez obrazy, ale do czego jest potrzebna? Wiara w Boga jakoś mi nie pomaga w życiu, ale też nie przeszkadza.

Dnia 19.02.2008 o 11:08, Lukas Unspoken napisał:

To czasem daje ludziom nadzieje, że coś ich po śmierci czeka.

A co z życiem przed śmiercią? Chyba warto je wykorzystać, skoro już je mamy. Oczywiście nie chodzi mi tu o pełne korzystanie z życia w złym znaczeniu.

Dnia 19.02.2008 o 11:08, Lukas Unspoken napisał:

Religia chrześcijańska mówi, że dusza jest nieśmiertelna i że po śmierci będzie żyła dalej – to
wiąże sie z reinkarnacją, bo nie możemy być pewni czy istnieje niebo i piekło, więc nasza dusza
może wędrować po śmierci do innego ciała.

Czy to przypadkiem nie wiąże się ze strachem przed końcem? Czy naprawdę ludzie są tak przywiązani do życia, że chcą je mieć nawet jak się skończy?

Dnia 19.02.2008 o 11:08, Lukas Unspoken napisał:

A nawet jeśli występuje reinkarnacja to i tak tego w nowym życiu nie pamiętamy.

To co to za interes? Gdyby jeszcze coś się pamiętało, to jestem za, ale tak to dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamiętając swoje błędy ze starego żywota można by poprawiać je, doprowadzając do życie idealnego stanu. Wiem ze to nie możliwe, ale postarać się zawsze można by było.
Życie jest po to by je wykorzystywać i ja nie mówię że nie wolno tego robić. Po prostu bardziej mnie interesuje niż życie uwczesne które jest nudne.
A co do potrzeby religi to chodziło mi o to ze każdy powinien w coś wierzyć - może sobie wierzyć w co tylko chce i nie musi to być Bóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 12:25, Lukas Unspoken napisał:

Pamiętając swoje błędy ze starego żywota można by poprawiać je, doprowadzając do życie
idealnego stanu.

Coś takiego mi się podoba. Tylko co się stanie z seryjnymi mordercami? Jak taki gość będzie mógł „poprawiać” błędy, to chyba lepiej nie wychodzić z domu.

Dnia 19.02.2008 o 12:25, Lukas Unspoken napisał:

Wiem ze to nie możliwe, ale postarać się zawsze można by było.

W jaki sposób?

Dnia 19.02.2008 o 12:25, Lukas Unspoken napisał:

Życie jest po to by je wykorzystywać i ja nie mówię że nie wolno tego robić.
Po prostu bardziej mnie interesuje niż życie uwczesne które jest nudne.

Skąd wiesz, że tamto nie jest nudniejsze? Może okazać się, że na tam tym świecie (jeżeli istnieje) jest nudo jak cholera.

Dnia 19.02.2008 o 12:25, Lukas Unspoken napisał:

A co do potrzeby religi to chodziło mi o to ze każdy powinien w coś wierzyć - może sobie
wierzyć w co tylko chce i nie musi to być Bóg

No dobrze, a jak nie wierzy, to co wtedy? Mam na myśli wszelkie siły nadprzyrodzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To z seryjnymi mordercami to dobry wątek. Tu mi się pomysł kończy i przyznaje ci rację że to było by beznadziejne.
No i tu też się zgodzę bo ten świat jest nudny jak cholera, ale czy tak naprawde możemy to zmienić? - odpowiedź brzmi nie. Sami to tego nigdy nie zrobimy.
I jeszcze siły nadprzyrodzone. Muszę się zgodzić że istnieją one, ale tak naprawde nie potrafimy ich wykorzystywać nawet jak możemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 14:45, Lukas Unspoken napisał:

No i tu też się zgodzę bo ten świat jest nudny jak cholera,

Nie bardzo rozumiem. Pisałem o tym, że ten drugi świat może być nudniejszy od tego.

Dnia 19.02.2008 o 14:45, Lukas Unspoken napisał:

ale czy tak naprawde możemy to zmienić? - odpowiedź brzmi nie.

Chodzi Ci o ten świat? Zakładam, że tak. Jeżeli go „mamy” i do tego mamy mnóstwo możliwości jak go wykorzystać, to chyba nie jest taki nudny. Na samych podróżach można spędzić niezły kawał życia.

Dnia 19.02.2008 o 14:45, Lukas Unspoken napisał:

I jeszcze siły nadprzyrodzone. Muszę się zgodzić że istnieją one, ale tak naprawde nie
potrafimy ich wykorzystywać nawet jak możemy.

Chyba się źle zrozumieliśmy. Pytałem, co daje człowiekowi wiara w Boga, lub inną siłę nadprzyrodzoną. Pomijam tu kwestię tego, czy Bóg, lub takie siły istnieją. Chodzi mi o samą wiarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 11:57, Krakers15 napisał:

> Jak dla mnie to religia jest jednym z czynników życiowych i raczej jest potrzebna
wiara
> w Boga.
Bez obrazy, ale do czego jest potrzebna? Wiara w Boga jakoś mi nie pomaga w życiu, ale
też nie przeszkadza.

No mi wiara w Boga pomaga. Szczególnie jak z własnej woli pójdę się szczerze wyspowiadać, a potem przyjmę Komunię św. Wtedy, jak jestem w łasce uświęcającej, łatwiej jest mi być dobrym, łatwiej jest mi pokonywać zło, ale samemu też trzeba chcieć to zło pokonywać. Oprócz tego, jak jestem w tym stanie łąski uświęcającej, to łatwiej jest mi skupić się na modlitwie, na kazaniu w kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A proos tego, czy Bóg istnieje. Według mnie tak. Zresztą, jak według ateistów został stworzony świat? Bo jakieś tam dwie materie się ze sobą złączyły, a potem Wielki Wybuch. No, chyba jakoś tak (jeśli się mylę, to mnie poprawcie). Ale jak to się stało? Wcześniej nic niebyło, nic, nic, nic... i BUM, Wielki Wybuch. Na moje mniemanie, musiało być coś wcześniej. Musiało być coś wcześniej, niż wcześniej, wcześniej niż to drugie wcześniej, wcześniej niż to któreś tam wcześniej (już się pogubiłem w tych wcześniej :D), musiało istnieć coś od zawsze. Nie mogło to być coś materialnego, bo materiał się niszczy (zresztą, według naukowców, to Wszechświat ma swój wiek, podobnie jak Ziemia). Musiało to być coś wszechmocnego. Coś, co możę istnieć od zawsze. I według wierzących ludzi jest to Bóg. No i co z tymi różnymi cudami. Na przykład, jak podczas mszy w kościele, wino "faktycznie" zamieniło się w Krew, a chleb w Ciało, co było udowodnione przez naukowców (mądrzejsi ode mnie, pewnie lepiej wypowiedzą się w tej sprawie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 15:47, Kamil950 napisał:

No mi wiara w Boga pomaga. Szczególnie jak z własnej woli pójdę się szczerze wyspowiadać,
a potem przyjmę Komunię św. Wtedy, jak jestem w łasce uświęcającej, łatwiej jest mi być
dobrym, łatwiej jest mi pokonywać zło, ale samemu też trzeba chcieć to zło pokonywać.
Oprócz tego, jak jestem w tym stanie łąski uświęcającej, to łatwiej jest mi skupić się
na modlitwie, na kazaniu w kościele.


Autosugestja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 16:00, Kamil950 napisał:

A proos tego, czy Bóg istnieje. Według mnie tak. Zresztą, jak według ateistów został
stworzony świat?

A bog jak niby powstal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jak powstał w taki razie świat? Coś musiało rozdzielić całą materie skupioną w jednym miejscu. Nie mówię że jakiś bóg istnieje ale coś musi być co ma wpływ na nasze życie np. przeznaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 19:42, Los Emilos napisał:

To jak powstał w taki razie świat? Coś musiało rozdzielić całą materie skupioną w jednym
miejscu. Nie mówię że jakiś bóg istnieje ale coś musi być co ma wpływ na nasze życie
np. przeznaczenie.


Musi bo...?
Tak sobie ludzie wymyslili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że tak jest. Człowiek jest uwarunkowany często dniem swojego urodzenia, rokiem itp. przez co niektóre jego zachowania są takie a nie inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

IMO podświadomie czujecie potrzebę posiadania opiekuna i tworzycie sobie przeznaczenie, Pierwszego Poruszyciela itp. Nie mówię, że te rzeczy nie mogą istnieć, ale jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, łatwiej jest człowiekowi jeśli może na coś zwalić winę lub wytłumaczyć sobie dlaczego tak jest. Ja osobiście ostatnio sporo czytam o Bogu ale bardziej teologicznie a nie żeby ślepo wierzyć i tylko dlatego aby poznać naturę Szatna. Jak Lucyfer został wygnany z nieba i kto był pierwszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2008 o 20:25, Los Emilos napisał:

Masz racje, łatwiej jest człowiekowi jeśli może na coś zwalić winę lub wytłumaczyć sobie
dlaczego tak jest. Ja osobiście ostatnio sporo czytam o Bogu ale bardziej teologicznie
a nie żeby ślepo wierzyć i tylko dlatego aby poznać naturę Szatna. Jak Lucyfer został
wygnany z nieba i kto był pierwszy.

Hehe, też przechodziłem ten okres. U mnie to była fascynacja satanizmem i potem z górki, deizm, ateizm, luteranizm, katolicyzm, agnostycyzm (chwila obecna), wooh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować