Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

100 gier w cenie jednej, konsola gratis

48 postów w tym temacie

Ostatnio dzwoni do mnie matka i pyta czy to dobra rzecz :) Odpowiedzialem ze dobra bo cos sentymentalnego w tym jest :o) Nie wiem kogo chce tym uszczesliwic (bo niestety nie mnie :p), ale obiecalem oddac temu komus moje stare ps3, jako bundle- w razie gdyby nastapilo zdziwienie roku ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ciekawe jakie gry. W hity pokroju Contra czy Supr Mario World 3 chętnie był pociął. :) A jeśli to jakieś kity specjalnie wyprodukowane dla tego urządzenia to nie ma szans by to ugryźć. Ale sam pomysł ciekawy...Często z kumplami wspominamy czasy SNES-a i dla odpoczynku od zapierających dech w piersiach produkcji można by czasem wrócić do przeszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Pracowałem w magazynach Lidla przez rok, w temperaturze -30 stopni, błagam, nie wstawiajcie
> tu newsów o tym cholerstwie. :)

To gdzie Ty pracowałeś? Na Syberii? W jakim magazynie jest -30 stopni? W chłodni przy ubojni chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > Bo są źle wychowane. Normalny tata nie kupi dziecku przedmiotu za 3k zł albo quada
> na
> > komunię.
> A to niby czemu? Stać go, to niech sobie kupuje co chce.
>
> Jak ja uwielbiam zaglądanie innym do portfela...
>
Masz jakiś kompleks? Gość ma całkowitą rację, kupowanie drogich rzeczy dzieciakowi jest wychowawczo naganne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Ok, nie zaglądajmy, ale jak dzieciaki w szkołach/podwórkach zaczynają się wartościować
> kto jest lepszy i z kim się bawimy, ze względu na stan posiadania, to chyba coś jest
> jednak nie w porządku.
To musiałeś mieć wspaniałe otoczenie bo taki stan rzeczy był już od czasów jak chodziłem do podstawówki. Przechwałki o tym kto jaki ma zegarek, tamagochi, oryginalne ciuchy. Wrzawa bo ktoś miał TELEFON! Jednak szybko to się kończyło zwłaszcza, że nie każdego było na coś stać. 20 zł na yoyo i cała szkoła z yoyo latała. Nie było to aż tak zauważalne bo nie mieliśmy dostępu do takich rzeczy i naprawdę mało kogo było na nie stać. Patrząc pod tym kątem chyba zrypałem sobie właśnie wyobrażenie, że czasy mojej młodości były lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2012 o 12:54, Dobos napisał:

Masz jakiś kompleks? Gość ma całkowitą rację, kupowanie drogich rzeczy dzieciakowi jest
wychowawczo naganne.

Wychowywanie dzieci to sprawa ich rodziców, a nie forumowych gawędziarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2012 o 07:13, Henrar napisał:

A to niby czemu? Stać go, to niech sobie kupuje co chce.

To potem nie chce słuchać w wiadomościach, że są rozpieszczone dzieci w wieku 8 lat już, bo tata kupował swojemu dziecku wszystko co chciał. Co bardziej śmieszne, rodzice tylko i wyłącznie pracują na jego zachcianki. To niebezpieczny brak zainteresowania swoim dzieckiem i brak jakiegokolwiek wychowania. A co potem się dzieje ? Bandyctwo i menelia na ulicy i w każdej bramie.

Dnia 13.12.2012 o 07:13, Henrar napisał:

Jak ja uwielbiam zaglądanie innym do portfela...

Nie musisz. Ale nie chce potem brać odpowiedzialności jak ktoś kogoś zabije, przez gierkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2012 o 14:58, vegost napisał:

To potem nie chce słuchać w wiadomościach, że są rozpieszczone dzieci w wieku 8 lat już,
bo tata kupował swojemu dziecku wszystko co chciał.

Aha, czyli sugerujesz, że dzieci bogatych rodziców są rozpieszczonymi bachorami a te z biednych nie są i są dobrze wychowane, bo nie dostają drogich prezentów?
Porażająca logika. Co ma kupowanie prezentów do wychowania dziecka?

Dnia 13.12.2012 o 14:58, vegost napisał:

Co bardziej śmieszne, rodzice tylko
i wyłącznie pracują na jego zachcianki.

Niby czemu? Jak ktoś jest bogaty, to kupno laptopa/quada/whatever na komunię nie będzie dla niego żadnym obciążeniem.

Dnia 13.12.2012 o 14:58, vegost napisał:

To niebezpieczny brak zainteresowania swoim dzieckiem
i brak jakiegokolwiek wychowania.

Kupowanie prezentów oznacza brak zainteresowania? L O L

Dnia 13.12.2012 o 14:58, vegost napisał:

A co potem się dzieje ? Bandyctwo i menelia na ulicy i w każdej bramie.

Co ciekawe, bandyctwo i menelia szerzy się raczej w rejonach, gdzie ludzi na quada dla dziecka raczej nie stać.
Ale co tam, naciągnijmy sobie teorię :D

Dnia 13.12.2012 o 14:58, vegost napisał:

Nie musisz. Ale nie chce potem brać odpowiedzialności jak ktoś kogoś zabije, przez gierkę.

Chwila, co? :D Leżę i kwiczę. Kilkuletnie dziecko zabije, bo grał na konsoli? Czyli my wszyscy jesteśmy w takim razie mordercami, bo w tym samym wieku graliśmy w Postale/GTA/MoHy/Doomy/Wolfy/Quake''i/itp? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem, zamiast tego czytasz między wierszami i szerzysz swoją absurdalną teorię. Przeczytaj jeszcze raz dokładnie to, co napisałem.

Uważasz, że kupowanie wszystkiego co tylko dziecko chce, jest dobre ? Fajne podejście. Co ma do wychowania ? A to, że rodzice w takim wypadku w ogóle nie wychowują, bo myślą, że rzeczy zrobią to za nich. Nie, bandyctwo nie szerzy się tam, gdzie jest bieda. Dobrze wychowany człowiek wie, że nie wolno kraść, bić, pić pod bramą i szanować prawo. Wychowani w biedzie ludzie, mają więcej szacunku czasami niż bogaci i mający w dupie ludzi, bo uważają, że jak mają pieniądze, to są lepsi. Takie rzeczy o których mówisz, zdarza się w takich rodzinach, gdzie rodzice nie interesują się swoim dzieckiem. A robienie wszystkiego co dziecko chce, to jeden z objawów braku zainteresowania.

Dziecko mówi: Tato, kup mi Manhunt, bo chce sobie pozabijać ludzi. Tato: Nie ma sprawy synku, może jeszcze kupić ci Saw II ?. A potem w TV: Nastolatek poszedł ubić kolegę, bo mu przeszkodził grać w grę. Naprawdę muszę tłumaczyć, co oznacza brak wychowania i zainteresowania? Daj sobie siana z taką głupia gadką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2012 o 15:14, Henrar napisał:

Co ciekawe, bandyctwo i menelia szerzy się raczej w rejonach, gdzie ludzi na quada dla
dziecka raczej nie stać.


Ja byłem wychowany w biedzie, inny mieli komputer czy konsole a ja mogłem co najwyżej iść przed sklep i popatrzeć sobie przez szybę. Czasami nie było za co się wyżywić czy kupić węgiel na zimę. I co ? Jestem bandytą ? A przecież nie było mnie stać na nic. Świetna teoria. Mogłem być po prosty bandytą, nie stać mnie to pójdę i ukradnę. Nie, rodzice nauczyli mnie, że to złe i zawsze mieli na mnie oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2012 o 15:24, vegost napisał:

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem, zamiast tego czytasz między wierszami i szerzysz swoją
absurdalną teorię. Przeczytaj jeszcze raz dokładnie to, co napisałem.

Przeczytałem - generalizujesz i wrzucasz wszystkich do jednego worka. Ubzdurałeś sobie, że poprzez kupowanie dziecku drogich prezentów dziecko staje się rozpieszczone i niewychowane.

Dnia 13.12.2012 o 15:24, vegost napisał:

Uważasz, że kupowanie wszystkiego co tylko dziecko chce, jest dobre ?

A kto powiedział, że wszystko? Rozumiem, że od tej pory nie można kupić dziecku niczego, co chce, bo przez to go rozpieścimy? Doskonała logika. Od tej pory kupujmy dzieciom różowe skarpetki w jeże i nosorożce. To je wychowa, a co.

Dnia 13.12.2012 o 15:24, vegost napisał:

Co ma do wychowania ? A to, że rodzice w takim wypadku w ogóle nie wychowują, bo myślą,
że rzeczy zrobią to za nich.

Chwilunia. Znowu generalizujesz. Skąd wiesz, że ci rodzice, którzy kupili dziecku quada uznają, że ten prezent odpowie za wychowanie dziecka?

Dnia 13.12.2012 o 15:24, vegost napisał:

Nie, bandyctwo nie szerzy się tam, gdzie jest bieda.

Dobre sobie, właśnie widać po tym, co się na świecie dzieje i kto najczęściej robi w miastach zadymy, kto kradnie, itp.
Nie, politycy się nie liczą.

Dnia 13.12.2012 o 15:24, vegost napisał:

Dobrze wychowany człowiek wie, że nie wolno kraść, bić, pić pod bramą i szanować prawo. Wychowani
w biedzie ludzie, mają więcej szacunku czasami niż bogaci i mający w dupie ludzi, bo
uważają, że jak mają pieniądze, to są lepsi.

Znowu generalizacja.

Dnia 13.12.2012 o 15:24, vegost napisał:

Takie rzeczy o których mówisz, zdarza się
w takich rodzinach, gdzie rodzice nie interesują się swoim dzieckiem.

I znowu.

Dnia 13.12.2012 o 15:24, vegost napisał:

A robienie wszystkiego co dziecko chce, to jeden z objawów braku zainteresowania.

Dowody pod postacią badań. Nie, kupienie dziecku tego hipotetycznego quada nie jest oznaką braku zainteresowania.

Dnia 13.12.2012 o 15:24, vegost napisał:

Dziecko mówi: Tato, kup mi Manhunt, bo chce sobie pozabijać ludzi. Tato: Nie ma sprawy
synku, może jeszcze kupić ci Saw II ?.

Już pomijamy fakt, że żeby taki dialog się odbył, to musimy mieć do czynienia z rodziną patologiczną i gry już tu nie zaszkodzą.

Dnia 13.12.2012 o 15:24, vegost napisał:

A potem w TV: Nastolatek poszedł ubić kolegę, bo mu przeszkodził grać w grę.

Taaak, kij z tym, że media szukają sensacji na potęgę i w każdym przypadku, gdzie winne są niby gry, okazuje się, że morderca miał poważne problemy psychiczne, depresję, czy cholera wie, co jeszcze.

Dnia 13.12.2012 o 15:24, vegost napisał:

Ja byłem wychowany w biedzie, inny mieli komputer czy konsole a ja mogłem co najwyżej iść przed sklep i
popatrzeć sobie przez szybę. Czasami nie było za co się wyżywić czy kupić węgiel na zimę. I co ? Jestem
bandytą ? A przecież nie było mnie stać na nic. Świetna teoria.

Moja teoria jest równie bezsensowna, co twoja, bo dokonałem dokładnie takiej samej analizy (czytaj żadnej), co ty, tyle że w drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Że też w tych czasach Lidl wprowadza takie coś do swojej ofery. Chyba naprawdę liczą na niezorientowanych klientów, chociaż takich w kwestii gier jest teraz coraz mniej.

Dnia 13.12.2012 o 09:39, Dared00 napisał:

10 lat temu było tak samo.

To prawda, porównywanie np. co kto dostał na komunię istniało już od dawna. Problemem dzisiaj raczej jest to, że dzieciaki teraz często pewne rzeczy dostają zbyt wcześnie i nie zawsze są nauczone korzystać z nich we właściwy sposób. 10 lat temu problem cyberprzemocy w zasadzie jeszcze nie istniał na taką skalę. Teraz już nawet taki 9-10 latek dostaje smartfona, którym może filmować swoich rówieśników, a potem nawzajem siebie straszą, że wrzucą to do internetu, pokażą znajomym na Facebooku itd. Zniknęła pewna granica prywatności i oddzielenia np. życia szkolnego od tego poza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hoho widzę, że to poważny konkurent dla Wii U.
Nintendo już liczy straty konsoli bazującej na ich Wii.
Miliony Polaków ustawiają się w kolejkach.
A tak na serio... ehhh... nie mam pomysłu jak to skomentować...
Pomoże mi ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować