Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Ze świecą szukać opini jurystów, ktorzy w pełni zgadzaliby się z zasądzonym wyrokiem. 5 tyś zł. to kwota śmieszna. Przepisy tutaj są faktycznie trochę dziwne. Ciekawe co kierowało ustawodawcą, że ograniczył możliwość żądania odszkodowania za zasądzone poręczenie majątkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2005 o 17:11, HumanGhost napisał:

Ze świecą szukać opini jurystów, ktorzy w pełni zgadzaliby się z zasądzonym wyrokiem. 5 tyś zł. to kwota śmieszna. Przepisy
tutaj są faktycznie trochę dziwne. Ciekawe co kierowało ustawodawcą, że ograniczył możliwość żądania odszkodowania za zasądzone
poręczenie majątkowe.


Przepisy o odszkodowaniu za niesłuszne skazanie, tymczasowe aresztowanie i zatrzymanie wiążą się z niezasadnym pozbawieniem człowieka wolności. Odsetki za poręczenie majątkowe, a właściwie brak możliwości ich dochodzenia w przypadku, gdy proces nie skończył się skazaniem, to już inna kwestia. Przykład Kluski pokazuje, że przydalaby się zmiana w tym zakresie, choć czarno to widzę, biorąc pod uwagę nieśmiertelny argument o konieczności uwzględnienia "możliwości finansowych Państwa" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2005 o 18:01, Epiphany napisał:

Przykład Kluski pokazuje, że przydalaby się zmiana w tym zakresie, choć czarno to widzę, biorąc pod uwagę nieśmiertelny argument o konieczności uwzględnienia "możliwości finansowych Państwa" :/


No własnie miałem o tym w weekend. Gdybyśmy chcieli aby wyroki zapadały na takie kwoty jak w Stanach czy choćby w Europie zachodniej to państwo miałoby deficyt jakiś dwa razy większy każdego roku.
Choć według mnie Pan Kluska nie powinien rezygnowac z dochodzenia swoich roszczeń. Mam nadzieję, że uda mu się wywalczyć odszkodowanie za poniesione straty majątkowe w związku z "zamrożeniem" kwoty 8 mln złotych. Bo te pieniadze zanim pracować na siebie leżały "odłogiem". Przyznaje, że takie kwestie sa raczej trudne do udowodnienia, ale mimo to życzę Mu szczęścia. Jak nei przed sądem polskim to w Strasburgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2005 o 18:23, HumanGhost napisał:

No własnie miałem o tym w weekend. Gdybyśmy
chcieli aby wyroki zapadały na takie kwoty jak w Stanach czy choćby w Europie zachodniej to państwo miałoby deficyt jakiś
dwa razy większy każdego roku.


No tak, ale jeśli sędziów i prokuratorów dobierałoby się rozsądniej, a nie po znajomości, a przy tym karało grzywną i mandatami (w znaczeniu - egzekwowało) np. za rzucanie papierków na ulicę, palenie i picie na przystankach itp.to żylibyśmy w innym kraju ;) Ale co my sobie możemy gdybać - jest bagno i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nierealne. Od razu trzeba by było zlikwidować immunitet sędziowski, prokuratorski. Za dużo zachodu, za dużo papierków i masa przyszłych pozwów do trybunałów europejskich za zbytnią ingerencję państwa w sprawy korporacjji zawodowych. Poze tym aby choć myślec o zmianie to trzeba by zmienić Konstytucję i to ostro. Na chwilę obecną to mało prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2005 o 13:41, HumanGhost napisał:

Słyszeliście jaką kwotę odszkodowania sąd przyznał Romanowi Klusce? Aż 5 tyś złotych! Śmiech na sali proszę państwa. Za
8 mln poreczenia tylko tyle.

Gdyby wiedział co będzie później - za nic nie dałby kaucji tylko poszedł do aresztu. Za każdy dzień licząc po 4 kawałki - spłukałby ładny kawałek państwowego budżetu.
W normalnym kraju kaucja ma pokryć koszty ponownego ścigania osoby, która ją wpłaciła. W USA kaucja jest tym samym nagrodą dla łowców nagród, która pokrywa ich koszty i pozwala im nieco zarobić z tej działalności (jeżeli koszty były faktycznie nieco mniejsze).

Z drugiej strony tego samego domagałby się Grobelny - były własciciel BKO, który oszukał swoich klientów i siedział 5 lat, a następnie - co w normalnym kraju byłoby skandalem zahaczającym o konstytucję - sprawa została zwrócona do prokuratury i przez nią umorzona (a nie zakończona). De facto wg prawa ten ostatni siedział za nic. I w jednym, i w drugim wypadku działania polskiego "wymiaru sprawiedliwości" wołają o pomstę do nieba.

W Polsce wysokość kaucji określa się na podstawie majątku podejrzanego, natomiast co ciekawe nie używa się tej samej miary majątkowej w wyrokach sądów.
Dlatego tylko w Polsce istnieją takie przypadki, że za malwersacje finansowe idzie się do więzienia (zachowując ukryta kasę), a za przestępstwa kryminalne (będąc oficjalnie biednym człowiekiem) można wpłacić niewielką kaucję z części przestępstwa i spokojnie wyjechać na koniec świata.

Oba te przypadki razem zestawione pokazują, że wykonanie prawa oparte na z góry wymyślonym kodeksie i bez żadnego powiązania między wyrokami różnych oddziałów sądowych (to przecież jedna instytucja) jest wyjątkowo ułomne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Błagam, nie porównujmy Kluski do Grobelnego. Kluska jest uczciwym biznesmenem a Grobelny to koles, który po prostu chciał jak najwięcej zarobić kosztem innych. Poza tym zatrzymanie Grobelnego nie było bezpodstawne. W końcu nie kto inny jak On wyjechał i ukrywał się za granicą. A Kluska sobie spokojnie żył a tu nagle wpadli Mu antyterroryści do mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2005 o 21:58, HumanGhost napisał:

Błagam, nie porównujmy Kluski do Grobelnego.

Nie o to mi chodzi. (post wyszedł mi zbyt szybko :).
Chodzi o to, że nasze prawo właśnie zrównuje oba te przypadki. Uczciwy stracił firmę i pieniądze, nieuczciwy zniszczył firmę, ukradł pieniądze i posiedział.
Jednak wg naszego prawa obaj są niewinni i obaj zostali ukarani. Czyli zostali zrównani przez polskie Sądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2005 o 22:07, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../ Wszyscy maja takie samo prawo
> do zycia - on (przestepca) je po prostu lamie.
> > Moje podejscie
do sprawy dałoby się streścić w jednym zdaniu : jaką miarą mierzysz, taką Ci odmierzą. Zamordowałeś (zauważ, że rozróżniam
morderstwo od zabójstawa) - społeczeństwo odbierze Ci życie.


I to właśnie nakręca całą spiralę. Zwróć uwagę na poziom przestępczości w krajach gdzie jest kara śmierci. Jest niższy? Nie.

Dnia 15.10.2005 o 22:07, KrzysztofMarek napisał:

Uważasz (post w odpowiedzi Olamagato), że zaostrzenie kar,
nie przyniosłoby spodziewanego efektu - dlaczego? W krajach niektórych arabskich złodziejowi ucina się prawą dłoń - tam
kradzieże są rzadkością, w porównaniu do bardziej "demokratycznych", gdzie karze się więzieniem.


Hahaha a to dobre. Mój ojciec zwiedził połowę arabskiego świata (Kuwejt, Arabię Saudyjską, Maroko, Turcję, Tunezję, Katar, Egipt, Syrię, Algierię itd.) i czasem bał się wyściubić nosa z obawy przed złodziejami. Przykład z życia- na bazarze arabus kradnie coś tam. Podchodzi do niego mój ojciec i mówi- przecież Allach zabrania wam kraść. A kolo- tu jest pod dachem Allach nie widzi. To policja a nie kradzieże jest rzadkościa.

Dnia 15.10.2005 o 22:07, KrzysztofMarek napisał:

Na przestępcę działa mnóstwo czynników, ale dwa są szczególne - wysokość kary i szansa złapania >przestępcy.


I tu się nie zgodzę. Pisałem już na starym forum że wiele osób działa nieświadomie. Nawet nie wiedzą jaka jest kara za popełniona zbrodnię, myślą że się im upiecze albo są tak narąbani (tudzież nażarci) że po prostu nie kontaktują. Na takiego nie działa żaden z wymienionych czynników.

Dnia 15.10.2005 o 22:07, KrzysztofMarek napisał:

Resocjalizacja to kolejny temat. Ilość zresocjalizowanych
przestępców jest równie mała, jak ilość narkomanów, którzy zerwali z nałogiem.


I tu właśnie jest zonk. W naszym (i nie tylko) kraju resocjalizacji nie ma w ogóle. Ale wg mnie mogłaby być.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2005 o 22:16, Budo napisał:

Pisałem już na starym forum że wiele osób działa nieświadomie. Nawet nie wiedzą jaka jest kara za popełniona zbrodnię,

Doskonały przykład - dwóch kolesi jada w pociągu. Jeden ma urodziny. Drugi robi mu prezent i razem dla zabawy skazują dziewczynę na śmierć wyrzucając ją z jadącego pociągu prosto na słup.
Do wyobraźni takich zwyrodnialców nie przemawia wysokość kary bo nie obejmują jej swoją wyobraźnią - chyba, że jest to kara śmierci, która jest dość jasna w skutkach nawet dla najbardziej ograniczonego umysłowo zbrodniarza.
Nie znaczy to, że jestem za wprowadzeniem kary śmierci. Jestem za taką edukacją dzieci, żeby wszystko to co jest potworne i dla nich jako dorosłych było potworne.

Dnia 17.10.2005 o 22:16, Budo napisał:

I tu właśnie jest zonk. W naszym (i nie tylko) kraju resocjalizacji nie ma w ogóle.

W żadnym kraju tak naprawdę nie ma żadnej resocjalizacji w przypadku bandytów.
Jednak nic nie jest białe, albo czarne. Były przestępca, który przywrócił się do normalnego życia między ludźmi zwykle nie jest mordercą, a najczęsciej drobnym przestępcą. Taki człowiek mógłby nie popełnić żadnego przestępstwa gdyby warunki jego życia były tylko nieco inne (nie mówię tu o warunkach socjalnych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2005 o 23:32, Hegemon napisał:

> /.../
Czyli gwalciciela zgwalcisz,
a kibola pobijesz? Polityka oko za oko to raczej wyraz bezradnosci i odwracanie sie do problemu plecami. Stac nas na wiecej

Stać nas na więcej, to znaczy na co? na to, żeby nadstawić drugi policzek? Gwałciciela wielokrotnego należy wykastrować i będzie po problemie a kibolowi zafundować karę publicznej chłosty. To bardzo pomaga. Pewnie nie pamiętasz, ale pewien młody Amerykanin pryskał spraiem po samochodach. Miła pecha, bo zdarzyło się to w Singapurze i został skazany na chłostę, 5 uderzeń trzciną w d..ę. Wiesz, że problem mazania samochodów zniknął?

Dnia 15.10.2005 o 23:32, Hegemon napisał:

>

Podam kontrprzyklad - w USA kare smierci wykonuje sie od dawna, a na przelomie
lat 80. i 90. liczba przestepstw w przeliczeniu na 100 tys. mieszkancow byla najwieksza na swiecie po RPA! Dopiero niedawno,
prawdopodobnie w wyniku zastosowania zasady zero tolerancji (juz nie tylko w Nowym Jorku, ale calych Stanach), wskazniki
bardzo sie obnizyly.


Najmniej włamań do mieszkań i domów i napadów z bronią w ręku w USA zdarza się w tych stanach, gdzie dostęp do broni jest najłatwiejszy. Nie chroni to oczywiście przed wariatami strzelającymi do wszstkiego i wszystkich.
>Przy okazji: W Szwecji studiowalem przez jeden semestr 2 lata temu, w Uppsali (200 tys. mieszkancow).

Dnia 15.10.2005 o 23:32, Hegemon napisał:

Policje w miescie widzialem ze 2 razy, a wieczorami czulem sie o wiele bezpieczniej niz w Warszawie.

No proszę, pamięć o karach jest do dzisiaj. Okazały się skuteczne.

Dnia 15.10.2005 o 23:32, Hegemon napisał:

> Teorię, że na
przestępcę
> działa nieuchronność kary a nie jej wysokość można sporowadzić do absurdu: wystarczy założyć, że ciężkie
pobicie innej osoby
> będzie natychmiast wykryte i karane mandatem 500 zł, a zabicie kogoś karane mandatem 10 000zł.
Mimo, że nieuchronna, taka
> kara kogoś powstrzyma?

Rzeczywiscie sprowadziles do absurdu :) Ja po prostu nie jestem
zwolennikiem zaostrzania kar - ale to nie znaczy, ze jestem zwolennikiem ich lagodzenia! W powyzszym przypadku zabicie karane
jest 25 latami wiezienia, albo dozywociem. I

Aja nie. Rozróżniam morderstwo i zabójstwo, za zabójstwo dałbym nawet dolną granicę kary 5 lat, za morderstwo karę śmierci.

Dnia 15.10.2005 o 23:32, Hegemon napisał:

> Na przestępcę działa mnóstwo czynników, ale dwa są szczególne - wysokość
kary i szansa złapania przestępcy.
> Dopiero "iloczyn" tych dwóch czynników da właściwą wypadkową.

Zgadza sie - i ty
nalegasz na zwiekszenie kar, ja wolalbym zwiekszenie wykrywalnosci przestepstw.


Każdy by wolał. Ale wpływ realny i natychmiastowy mamy tylko na jeden z dwóch najważniejszych czynników. Poamiętasz stan wojenny? Przestępczość gwałtownie spadła bo przestępcy bali się wojskowych sądów doraźnych i rozstrzelania. Potem, po paru tygodniach, jak sądów doraźnych nie było, wszystko wrócił do normy.
W Japonii, po za jednym przypadkiem, wykrywalność przestępstw jest niemal 100%. Tam każdy obywatel pisze cotygodniowe sprawozdanie, co w ciągu tygodnia zaobserwował. I piszą, że kot sąsiada błąkał się w nocy, że firanka był podwinięta, że w czwartek u sąsiada światło świeciło się do drugiej w nocy. Jeśli zdarzy się przestępstwo, policja czyta sprawozdania i stosunkowo łatwo łapie przestępcę. Więc i ta niemal stuprocentowa wykrywalność nie działa odstraszająco. Ten jeden przypadek, o którym wspomniałem a z którym policja sobie słabo radzi, to kradzieże, nie zgadłbyś, rowerów. Jak wieczorem Japończyk sobie popije i wraca do domu a zobaczy cudzy rower, to go "pożycza".
/.../

Dnia 15.10.2005 o 23:32, Hegemon napisał:

Zabojcy to oczywiscie bardziej drastyczne przypadki, ale mysle, ez schemat moglby byc analogiczny.


Dokładnie to dzieje się tak w amerykańskich miastach w dzielnicach murzyńskich. Dotując samotne matki, preferuje się jednocześnie taki model rodziny, bez ojca, który czasem da paskiem po tyłku, więc chłopcy bawią sie jak dorośli i idą siedzieć przed ukończeniem osiemnastu lat. Właśnie nadmierna pobłażliwość przynosi takie owoce..

Dnia 15.10.2005 o 23:32, Hegemon napisał:

> Resocjalizacja
to kolejny temat. Ilość zresocjalizowanych
> przestępców jest równie mała, jak ilość narkomanów, którzy zerwali z nałogiem.
Teoretycznie to proste (przynajmniej w odniesieniu
> do narkotyków powodujących uzależnienie psychiczne, nie fizjologiczne),
w praktyce niemal niewykonalne.

Posluze sie Twoim przykladem z narkomania. Czy mala skutecznosc leczenia uzaleznienia
oznacza, ze nalezy go zaprzestac? Wierze w resocjalizacje, choc wiem, ze ma slaba skutecznosc. Potrzebne sa zmiany, na ktore
spoleczenstwo niechetnie sie godzi - skazanemu trzeba dac szanse na powrot i rehabilitacje (zdobycie zawodu/pracy). A to
sa ludzie praktycznie wykluczeni.


Tak są to ludzie wykluczeni, ale przez kogo? Głównie sami się wykluczyli. Pamiętasz może filn, "Cześć Tereska" ? jadno wielkie oskarżenie pod adresen społeczeństwa, że biedna Tereska zeszła na złą drogę, bo ojciec pił, wyrzucili go z pracy itd. Życie dopisało pointę. Tereska po zagraniu roli w filmie miała otwartą drogę praktycznie wszędzie, pieniądze też, miała jechać do USA... Tylko wolała jeszcze z kolegami mały napadzik zrobić. Tak się skończyła resocjalizacja Tereski. Ilu ludzi mających pracę kradnie? Chyba więcej niż bezrobotnych, bo w pracy najłatwiej o fuchę, lewy kurs czy też inne dobra. Urzędnicy spinaczy i papieru nie kradną, ale biorą łapówki...Taki Rywin na przykład, czy Pęczak pewnie też mieli trudne dzieciństwo i teraz zostali wykluczeni ze społeczeństwa, czy sami się wykluczyli?

Dnia 15.10.2005 o 23:32, Hegemon napisał:

>
Jak juz wyzej pisalem, obawiam sie, ze przestepcy w wielu przypadkach nie biora
pod uwage wysokosci kary. W takiej sytuacji ich zaostrzenie doprowadziloby tylko do przepelnienia wiezien.


Biorą, biorą, kalkulują ryzyko skrupulatnie. Polecam Takie książki jak "Kradzież kieszonkowa i jej sprawca", "Przestępsca i życie". Autor, to pracownik Uniwersytetu Wrocławskiego, który prowadził badania, mieszkał u złodzieji, jadł z nimi, rozmawiał, zdobył zaufanie, aż napisał parę książek.

Dnia 15.10.2005 o 23:32, Hegemon napisał:

> Dlaczego
uważasz,
> że inwestycje powinny być realizowane środkami z zagranicy? W takim przypadku zyski z inwestycji też popłyną
za granicę.
Jest, ale pomoc publiczna i warunki, w ktorych moze byc udzielana sa scisle okreslone
w Traktatach Europejskich.

Tak, jest. Ale to jest faktycznie ograniczenie dotowania eksportu wewnątrz UE, eksport na zewnątrz UE może buć dotowany...

Dnia 15.10.2005 o 23:32, Hegemon napisał:

> /.../

Przepraszam za późną odpowiedź, miałem pewne trudności natury obiektywnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2005 o 16:18, Epiphany napisał:

> /.../

Jest jescze inny przepis, z kodeksu cywilnego: Kto ze swojej winy wyrządził szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia (cytuję z pamięci). Pan Kluska poniósł wymierne szkody - musiał zlikwidować oprocentowaną lokatę, niezależnie od tego firma Optimus wpadła w kłopoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tak, w takim względzie to się zgadzam. W przypadku Kluski nie można było udowodnić winy, bo jej nie było a w przypadku grobelnego nie znaleziono wystarczajacych dowodów. W końcu operacje przez niego przeprowadzane niby były legalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2005 o 22:16, Budo napisał:

> >
Hahaha a to dobre. Mój ojciec zwiedził połowę arabskiego świata (Kuwejt, Arabię Saudyjską, Maroko,
Turcję, Tunezję, Katar, Egipt, Syrię, Algierię itd.) i czasem bał się wyściubić nosa z obawy przed złodziejami. Przykład
z życia- na bazarze arabus kradnie coś tam. Podchodzi do niego mój ojciec i mówi- przecież Allach zabrania wam kraść. A
kolo- tu jest pod dachem Allach nie widzi. To policja a nie kradzieże jest rzadkościa.


Nieprawda. Twój ojciec jest niewiernym (jak i ja, a ja chodziłem wszędzie spokojnie, nieświadomie nawet po Kasbie- rodzaj arabskiego Starego Miasta w Algerze) i takiego można i nawet należy okraść (ale nie wtedy, gdy jest gościem). Co do policji - spytaj Ojca, czy słyszał o arabskim telefonie bez drutu i co słuchaj, co Ci odpowie.I zapytaj, czy jest różnica między Tunezją i Algerią z jednej strony a Marokiem i Arabią Saudyjską z drugiej.
Niezależnie od tego zwróć uwagę, że policja - a więc represja (tam leją pałami drewnianymi!) jest skuteczna. W takim Kuwejcie ponad 50% ludzi to pracownicy najemni, obcokrajowcy, a w Arabii Saudyjskiej możesz zostawić samochód z kluczykami w środku na ulicy i nikt go nie ruszy.

Dnia 17.10.2005 o 22:16, Budo napisał:

> Na przestępcę działa mnóstwo
czynników, ale dwa są szczególne - wysokość kary i szansa złapania >przestępcy.

I tu się nie zgodzę. Pisałem już na
starym forum że wiele osób działa nieświadomie. Nawet nie wiedzą jaka jest kara za popełniona zbrodnię, myślą że się im
upiecze albo są tak narąbani (tudzież nażarci) że po prostu nie kontaktują. Na takiego nie działa żaden z wymienionych czynników.

Działa nieświadomie? pewnych rzeczy świadomy jest każdy, nawet półgłówek. Jak jest narąbany, może mu się pomieszać, ale przestępców "przypadkowych" wcale dużo nie ma.

Dnia 17.10.2005 o 22:16, Budo napisał:

>
Resocjalizacja to kolejny temat. Ilość zresocjalizowanych
> przestępców jest równie mała, jak ilość narkomanów, którzy
zerwali z nałogiem.

I tu właśnie jest zonk. W naszym (i nie tylko) kraju resocjalizacji nie ma w ogóle. Ale wg mnie mogłaby
być.

Znasz jakiś kraj, gdzie resocjalizacja jest skuteczna? bo ja nie. ak coś jest nieskuteczne, to nie trzeba tego stosować, tylko zmienić sposób działania.

Dnia 17.10.2005 o 22:16, Budo napisał:


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś byłem świadkiem ciekawego zdarzenia:

Grupa 20-30 "studentów" z transparentami PiS-u i hasłami przeciwko Tuskowi, który jest rzekomo za płatnym szkolnictwem. Była z nimi kamera, wykadrowana tak, żeby tak żeby wyglądali na cały tłum protestujących. Był tam facet w garniturze, udawali też że przekonują do swoich racjii "studenta"(taki teatrzyk).
Problem w tym - że to nie byli studenci, więc po akcjii szybko się rozeszli.

W ten sposób (zapewne oni odpowiadają za akcję) sztab kaczyńskiego wprowadził ludzi w błąd, i wykorzystał imię mojej uczelni. Nie dość że oszustwem było wykadrowanie kamery tak aby te 20 osób wyglądało na "tłum" to nikt nie był studentem PW, to był jeden wielki teatrzyk po prostu z budynkiem PW w kadrze.

Widzieli to i prawdziwi studenci i mój wykładowca.
To nie jest w porządku - oszukiwanie ludzi w telewizjii i posługiwanie się uczelnią w takim celu., w dodatku to przecież konstytucja w wydaniu Kaczyńskiego na razie nie zawiera żadnego słowa o bezpłatnym szkolnictwie.


Dodam że jestem prawdziwym studentem PW:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zero tolerancji. Cos takiego wprowadzil Giuliani in NY. W skrócie powinno to wygladac tak ze za kazde przestepstwo jest kara. Nie musi byc dotkliwa. Wyobrazcie sobie ze dresy pijace browary i demoloujace przysłowiową ławkę pod blokiem - jako kara załóżmy po 500 PLN grzywny i , przede wszystkim, dzien czy tydzień sprzątania trawników z psich kup pod blokiem.
Chcecie sie zalozyć, czy jeszcze któryś z nich bedzie chcial przygodę powtórzyć?
Nie ma małych przestepstw, mniej jest większych. Bezkarność jest najgorsza i prowadzi do coraz zuchwalszych przestępstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2005 o 21:45, michal19 napisał:

/.../
Dodam że jestem prawdziwym studentem PW:)

Ja też jestem za płatnym szkolnictwem. Z drobnym zastrzeżeniem: jak ktoś zda egzamin wstępny, to dostaje stypendium pokrywające czesne, koszt podręczników, akademik i stołówkę, nawet jak mieszka w domu. Stypendium dostaje na semestr, jak zaliczył semestr, to przedłuża się stypendiym. Chce studiować bez egzaminu, zawalił rok - niech płaci, nie stać nas na utrzymywanie nierobów. To wydaje mi się sprawiedliwe. Aha, ja też byłem studentem, nawet skończyłem studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2005 o 22:00, temist napisał:

zero tolerancji. /.../
Bezkarność jest najgorsza i prowadzi do coraz zuchwalszych przestępstw.

Coś podobnego było w Singapurze. Żucie gumy na ulicy 200 dolarów grzywny (bo zżuta guma zaśmieca ulice). Rzeczywiście bezkarność żucia gumy powoduje coraz gorsze przestępstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale nie o to mi chodziło. Ja to naprawdę widziałem, ten teatrzyk, i podszywanie się pod studentów. I nie ważne, czy jesteś za czy przeciw, popatrz do jakich oszustw posuwa się kaczyński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.10.2005 o 22:05, KrzysztofMarek napisał:

było w Singapurze. Żucie gumy na ulicy 200 dolarów grzywny (bo zżuta guma zaśmieca ulice). Rzeczywiście bezkarność żucia > gumy powoduje coraz gorsze przestępstwa...


Prawda. Guma, smietek na ulicy. A potem wywozi sie kontenery do lasu. I co najsmieszniejsze, najczesciej smieci wywoża do lasu zamożni ludzie. Akurat mieszkam 30 m od Mazowieckiego Parku Krajobrazowego to wiem o czym mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się