Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

Totalnie odwracasz kota ogonem i schodzisz na peryferia. Gdyby Hitler nie porwał się
na naszych "sojuszników" to palcem by nie kiwnęli.

Wiesz co to była "śmieszna wojna"?
Po wypowiedzeniu wojny przez Francję Niemcom Hitler wydał rozkaz aby pod żadnym pozorem Kriegsmarine nie atakowała francuskich statków, a z brytyjskich wyłącznie okręty wojenne (rozkaz ten stosował się w praktyce wyłącznie do tuzina u-bootów ponieważ niemiecka flota nawodna była w portach).
Właśnie po to aby nie kiwnęli. Mimo to Brytyjczycy zareagowali przy następnym najeździe na Norwegię i ta akcja nie była już pozbawiona szans powodzenia. W przypadku Polski, która została napadnięta z dwóch stron przez dwa silne kraje jedyną skuteczną akcją byłby natychmiastowy frontalny atak na Niemcy. Do tego nie była przygotowana Francja, której główną strategią była defensywa, ani UK, która nie była w praktyce przygotowana do wojny na pełną skalę (a pamiętano wciąż I wojnę światową).
Pewnie, że można było sobie wyobrażać, że Brytyjczycy i Francuzi powinni rzucić Hurraa i zaatakować, ale z punktu widzenia rządów tych krajów byłoby to (bez przygotowania) nieodpowiedzialne wariactwo.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

Samolot był wojskowy. Chyba nigdy wcześniej żaden rosyjski prezydent nas nie witał w
Katyniu, o ile ktokolwiek z oficjalnej delegacji z Moskwy tam był.

Nie był, a wyprawa Kaczyńskiego nie była wizytą międzypaństwową. Żeby było śmieszniej wyprawa Tuska trzy dni wcześniej była taką wizytą.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

Ty chyba nic dalej nie rozumiesz. Jak cała gospodarka opiera się na ropie to ten port
nie jest w stanie zapewnić wszystkich naszych potrzeb.

W tej chwili naftoport nie obsłuży całego przerobu ropy naftowej jaka trafia do Polski wszystkimi kanałami, ale powiększenie jego możliwości przeładunkowych może być dość szybkie.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

Zawsze można było go sprzedać drożej, albo czekać i dywersyfikować dostawy z innych źródeł.
Te spółki są też z kapitałem rosyjskim...

Nie mamy tego luksusu, że możemy czekać. A to jest właśnie dywersyfikacja. Jedna z najlepszych. To dzięki tak niskim kosztom koncesji ktoś w ogóle ma ochotę szukać u nas tak trudnego do wydobycia gazu.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

Eldorado! 100 pracowników podniesie kraj z kolan! Brawo. Jeszcze jest zawsze możliwość
dogadania się co do zwolnień z podatków, z których i tak w większości są zwolnione zagraniczne firmy.

Przypomnij sobie jakie rządu dawały najdłuższe zwolnienia z podatków dla takich firm - głównie socjaliści z SLD i PSL silący się na pozowanie na kapitalistów.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

To się uśmiałem :D Myślisz, że Tusk tupnie nogą i Ruscy zapłacą kary?

A wiesz jak działa prawo międzynarodowe? Wiesz jak się egzekwuje kary w przypadku takiego sporu?
Zwyczajnie nakłada się te kary na firmy, które robią interesy w takim kraju. W skrajnych wypadkach oznacza to nacjonalizację firmy zagranicznej (jeżeli kwota kar przewyższa jej wartość).
Jeżeli nie ma takiej możliwości, to zamyka się swój rynek dla wszystkich firm związanych kapitałowo z firmą od której żąda się kary. Czasem i to nie wystarcza, więc nalicza się odsetki karne i po latach kiedy jedna ze stron (lub obie) ma dość dochodzi się do porozumienia finansowego.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

Skąd to wiesz? Jesteś jakimś ministrem, albo chociaż ambasadorem?

Umiem czytać, obserwować i analizować sprzeczne informacje. To naprawdę wystarczy.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

Wiesz tyle ile zobaczysz w TV

Bardzo mało wiesz o innych, ale spekulujesz. :) Zupełnie jak genialny strateg.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

Zaproponuj inną realną alternatywę. Znasz jakąś czy będziesz dalej oddychał przez słomkę pod wodą?

Alternatywy są i obecny rząd mimo wszystko wykorzystuje wszystkie jakie realnie istnieją. Pewnie, że najlepiej byłoby się skumać z Francuzami i doczepić się do ich projektu zbudowania reaktora termojądrowego - ale na te schody jesteśmy zwyczajnie zbyt małymi karzełkami (przynajmniej fizyce i naukach pokrewnych).

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

Może to jest mój błąd, albo coś z tych szczególnych warunków, albo specyfikacji naszego
morza wynika, że nie można.[...] Jest to jakimś pocieszeniem jednak budowa gazociągu połudnowego przez
Rosję i inne kraje bez Polski będzie dla samej Polski zbyt droga by była opłacalna. Czyli wyszło na moje :)

Sorry, ale to co napisałeś jest zupełnie niezrozumiałe. Nie wiadomo co tu jest założeniem, a co tezą.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

A czym napędzali maszyny? Parom czy siłą mięśni? Teraz czasy się "troszkę" zmieniły.

1. Parą
2. Pod względem przetwarzania energii nic się od tamtych czasów nie zmieniło

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

I tu nie chodzi o surofcochłoność, a o tanie surowce, które są podstawą. Od ceny ropy,
gazu i prądu jest wszystko uzależnione. Wszystkie ceny i opłacalność produkcji.

Cena jest uzależniona od obrotu, a surowcochłonność wpływa na obrót. To jedno.
Cena jaką płaci się w detalu na terenie kraju za jakiś surowiec energetyczny ma bardzo niewiele wspólnego z kosztem pozyskania tego surowca z importu. Przede wszystkim, jakbyś nie wiedział Polska podobnie jak Niemcy również wydobywa ropę naftową oraz gaz. W przypadku gazu jest to nawet bardzo dużo bo aż prawie połowę naszych potrzeb. Dzięki łupkom z importera możemy stać się eksporterem, czyli wydobywać więcej niż potrzebujemy.
A co do cen detalicznych - to w przypadku nadwyżek gazu nie byłoby dla kraju żadnym problemem aby litr skroplonego CNG kosztował 50 gr (dla porównania litr LPG kosztuje 2,50 zł) - to wyłącznie kwestia polityki gospodarczej.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

To nie jest przykład na to, że prywatyzacja jest dobra

To jest doskonały przykład na to, że posiadanie przez państwo firm jest ekonomicznym nonsensem. W PRL państwo posiadało 100% firm. PRL zbankrutował tak samo jak wszystkie kraje oparte na tej zasadzie. Jedno z niegdyś najbogatszych afrykańskich państw - Zimbabwe znacjonalizował w ciągu 5 lat wszystkie firmy na swoim terenie - obecnie ten kraj jest całkowitym bankrutem.
To nie jest przypadek - to jest zasada.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

a na to, że przez złe zarządzanie wszystko można zniszczyć i wmówić społeczeństwu, że prywatne lepsze.

Prywatne lepsze pod warunkiem, że jest prawdziwa konkurencja - czyli, że firm produkujących cokolwiek jest kilkadziesiąt lub kilkaset o porównywalnym potencjale, a nie jedna (monopol), czy kilka (oligopol). Prawdziwa gospodarka rynkowa nie blokuje konkurencji, lecz ją umożliwia w maksymalnym stopniu.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

To właśnie dzieje się ze szpitalami i koleją. Powiedz mi jakim cudem na zachodzie w Anglii państwowa służba
zdrowia jest lepsza od prywatnej i drogiej w USA?

http://www.justlanded.com/polski/Wielka-Brytania/Przewodnik/Zdrowie/Panstwowa-sluzba-zdrowia
Cytat:
"National Health Service był pierwszą organizacją na świecie, oferującą powszechny i darmowy dostęp do opieki zdrowotnej. Jednakże obecnie struktura NHS okazuje się niewydajna. Kolejki oczekujących nawet na pilne operacje wydłużają się, a jakość usług jest coraz gorsza. Coraz bardziej popularna w Wielkiej Brytanii staje się prywatna służba zdrowia."
Czyli nic się nie zmienia - na początku wszystko działa pięknie, a potem jak zwykle brak motywacji i negatywne bodźce powodują, że piękna w założeniu idea gnuśnieje i upada.

Dnia 06.04.2011 o 20:38, tensam napisał:

Wszystko można zepsuć, to już zależy od ludzi, a nie od tego czy to jest państwowe czy prywatne.

Dokładnie - wszystko zależy od ludzi. W systemie państwowym ludzie pochodzą z decyzji i motywacji urzędniczej, a w systemie prywatnym ludzie pochodzą z własnej woli i decyzji. I najczęściej utrzymują się na rynku Ci, którzy są po prostu najlepsi do konkretnej pracy. Life is brutal.
Komunizm i socjalizm zbankrutował i większość ludzi dobrze wie dlaczego systemy te są utopią.
Szkoda, że nie wszyscy - na przykład ty chyba nie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co prawda czuję się nieuczciwie wobec samego siebie, ponieważ po interwencji w tym przedziwnym wątku o Parlamencie Europejskim nie chciałem kontynuować dalszej dyskusji z Wami, ale ponieważ czuję się wywołany do tablicy, odpowiem:

Dnia 08.04.2011 o 02:17, Wojman napisał:

Nie jest to prawda. Kazdy z uzytkownikow moze wyrazac poglady jakie mu odpowiadaja, byle
przy tym nie obrazac innych uzytkownikow, ich przekonan i odmiennego zdania. A takze
by by nie lamaly prawa i regulaminu.


Rozumiem zatem interwencje, gdy ludzie zaczynają na siebie bluzgać i dyskusje schodzą na poziom idiotyzmów, tak dosłownie (czyli p/w jej jakości) jak i w przenośni (czyli słów, jakie tam padają), takoż więc i sam na przykład bez problemu takową karę przyjąłem, bo zresztą ową obelgę użyłem specjalnie jako... środek stylistyczny, że tak to ujmę.

Co innego jednak, kiedy Twój kolega ingeruje w treść zamieszczonego postu, kiedy całe posty znikają (to już nie wiem z czyjej ręki), kiedy kary zupełnie nie przystają do czynu. Owszem, wchodzi tutaj zupełnie inna kwestia, poruszana już zresztą nie raz i podnoszona dla Was do rozważenia, czyli jakakolwiek konsekwencja w ocenie, w karach, stworzenie chociaż jakiś ram co? ile? za co? aby uniknąć kontrowersji, gdy - z Twej zresztą ręki - pewien naprawdę wartościowy gramowicz dostaje wielki degrad za "dupę", zaś inny za o wiele bardziej wulgarne słowa udziela tylko ostrzeżeń... (i nie mówię tutaj o hiperregulacji i stworzeniu regulaminu dłuższego od całej Biblii, lecz po prostu o pewnej konsekwencji w czynach)

A obelgi są niestety bardzo subiektywne. I gdy ktoś zbluzga mnie jak kapral, to mnie to wcale nie dotknie, bo tylko świadczy o poziomie adwersarza, więc ganz''e''gall. Ale gdy ktoś wyzwie mnie od Hitlera...to, wiesz, bardziej uwiera na świadomości (jakkolwiek też to świadczy o poziomie adwersarza, albo raczej jego braku).

Owszem:

Dnia 08.04.2011 o 02:17, Wojman napisał:

A juz wychodzenie chocby do KrzysztofaMarka z tekstem, by sprawy zostawial doroslym jak
to okreslil ukarany uzytkownik swiadczy o tym, ze zupelnie nie wie z kim rozmawia. Gdyby
wiedzial chociaz polowe tego co ja o KM wiem to by chociaz z szacunku do starszych z
takimi tekstami nie popisalby sie na forum.


owszem, nie zaprzeczam że było to conajmniej tragikomiczne. Z drugiej strony czy to się nie sprowadza do tego, że przodownika można zmieszać z błotem, a najwyższi rangą są chronieni konwencjami z Genewy, Kioto i Montrealu? Czy w takim razie są równi i równiejsi? KM widział już wiele, na tym forum, na drugim i jeszcze poza nimi, więc podejrzewam iż takie hasełko obruszyło Go tyle, co mucha w sąsiednim pokoju, no i od razu wyjaśniło iż z danym osobnikiem po prostu nie warto rozmawiać. Paradoksalnie to interwencja moderatora-którego-imienia-nie-wolno-mi-wymawiać wprowadziła do całej kwestii niepotrzebną ilość kwasu oraz absurdu.

Abstrahuję już od aktualnego, kwiczącego żałośnie poziomu forum (do tego jeszcze na moment za chwilę wrócę) - nawet dawno dawno temu nikt by nie robił aż tak wielkiego rabanu za zdania "zostaw sprawy dorosłym". Ot, degrad, delikwent zostaje poddany ostracyzmowi forumowemu, thxbai. A już na pewno nikt nie dałby mu bana.

Reit. Wiem, że zaraz mi odpowiesz, iż ban był logicznym następstwem poprzednich dwóch kar - tylko że te kary też są...khem, dziwne?

Zatem, próbując reasumować, aby nadać mej wypowiedzi jakieś ręce i nogi, odpowiadając na Twe zdanie:
>Zaden Moderator nie kara za wyrazone poglady.

To z mojej perspektywy wygląda to tak: na forum bezkarnie uchodzą, a wręcz są tolerowane o wiele wulgarniejsze słowa i ostrzejsze obelgi + w kontekście których błahostkami są słowa podlegające karze + osobnik równocześnie wyraża poglądy niepopularne i sprzeczne z oficjalną linią, prezentewaną między innymi przez stale obecnego w tym threadzie moderatora + biorąc pod uwagę wcześniejsze przypadki, jak podobne kary, wspominane interwencje modów w treść zamieszczonych postów itp. + tolerancja dla podobnych przewin postaci piszących "po linii" = ujmując najgrzeczniej jak się da, nieobiektywne traktowanie gramowiczów.

Możesz nazwać mój ciąg przyczynowo-skutkowy poronionym, wolna wola, Twoje prawo; ale zbyt wiele jest tych przypadków, bym miał to zignorować, zbyt wyrazista jest ta sprawa, bym miał zbyć ją milczeniem. Przynajmniej dla mnie.

I nie chodzi tu o konkretną osobę, bo a) jak już wcześniej zauważyłem, mocno się z nim w niejednym punkcie nie zgadzam b) nie wnosiła ona faktycznie zbyt wiele. Chodzi tutaj o zasady... jeśli przyjmiemy, że to forum jeszcze w ogóle jakiekolwiek chce mieć. Bo może tutaj jest moje błędne założenie...?

Dnia 08.04.2011 o 02:17, Wojman napisał:

Ponarzekac latwo. Wyslac nam maila z informacja w stylu "uzytkownik teniten w watku takim
i takim uzywa slownictwa powszechnie uwazanego za obrazliwe" to juz trudno.


Raz, jak już Ci odpisałem przy poprzedniej wymianie zdań hoho dawno temu, w swoim czasie wysłałem niejeden listel - żaden nie doczekał się słowa odpowiedzi, nawet najprostszego "spadaj pan". A nie cierpię przede wszystkim olewania i ignorowania mnie, wolałbym już zobaczyć nawet to "spadaj pan" i mieć przynajmniej świadomość, że ktoś moje wypociny przeczytał i po prostu się z nimi totalnie nie zgadza... Ergo, skoro ów środek komunikacji okazał się dla mnie przynajmniej nieskuteczny, po co mam dalej się nim męczyć?

Dwa, akurat z mojej strony tego nie oczekuj, bo ja już powiedziałem gramowi papu parę miesięcy temu (jak i wiele innych, często o wiele ciekawszych ode mnie osób - nadmienię więc, aby pewni ludzie tutaj nie zarzucali mi obrażalskości, iż ich brak oraz pewna pustka intelektualna jaka po nich pozostała też była przyczyną mej dezercji), więc nie widzę celu by jakoś tam "wspomagać rozwój community" w trakcie swoich sporadycznych wizyt (tym bardziej że owo community i tak de facto już nie istnieje).

Trzy wreszcie, zdaje mi się że są pewne "wrażliwe/drażliwe" tematy, w których burdel ma miejsce nie raz i do których mod na dyżurze zaglądać powinien sam z siebie. Więcej tego wątku rozwijać nie będę, bo to też jest przez Was karalne.


Z mojej strony tyle. Doprecyzowałem co miałem, więcej i tak nie wymyślę, tym bardziej że zaraz nadgorliwie zostanę zbanowany być może za offtopowanie. Więc...czekam jeszcze na ewentualną odpowiedź Hellmuta, jeśli jakąs postanowi napisać, a poza tym byłoby na tyle, dziękuję, pozdrawiam, żegnam.


P.S. Na wcześniejszy post drugiego usera nie odpiszę, ponieważ moja opinia na temat celowości dyskusji z owym indywiduum jest tutaj znana i nie mam zamiaru jej cofać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../ KM > widział już wiele, na tym forum, na drugim i jeszcze poza nimi, więc podejrzewam iż takie

Dnia 08.04.2011 o 13:51, Dexter_McAaron napisał:

hasełko obruszyło Go tyle, co mucha w sąsiednim pokoju, no i od razu wyjaśniło iż z danym
osobnikiem po prostu nie warto rozmawiać. /.../

Wiesz, jak byś miał coś do mnie, to wpisz się na mój gramsajt. Ja się nie obrażę, moderator też nie będzie miał pretensji, najwyżej, nie odpowiem od razu, bo przecież nie codziennie tam zaglądam. A Tuska też nie lubię, nie tylko Kaczyńskiego. Głosuję regularnie na UPR, bo za mojego życia nie dojdą do władzy, więc nie będę się wstydził, że na nich głosowałem. A nawet, jak jakimś cudem dojdą, to nie będzie nic,a nic lepiej, ale na pewno bedzie weselej (który raz to powtarzam!?). I tym optymistycznym akcentem kończę, bo obrażanie się na swiat z powodu działalności PO czy PiS nie ma sensu. Obrażanie się na moderatorów też nie ma sensu - po prostu robią to, co muszą i tak jak potrafią. Jeśli ktokolwiek sądzi, że potrafi lepiej - ma szansę! Ale iluż to zrezygnowało z tego zaszczytu - w końcu każdy moderator ma dosyć ciągłych pretensji, bo do każdej decyzji można się przyczepić... i do każdej ktoś się przyczepia. Ja bym powiedział wprost: szanuj moderatora swego bo... możesz mieć gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.04.2011 o 11:32, KrzysztofMarek napisał:

Ech, kończę, bo to nie ten wątek, więc przejdę do meritum: coraz trudniej oglądać telewizję.
Na który program trafię, to zawsze katastrofa smoleńska, pomnik i spory, gdzie ma stanąć.
Dla mnie to oczywiste, że w pobliżu miejsca, gdzie samolot się rozbił, można jeszcze
lotnisko przerobić na pomnik. Miałoby to taką zaletę, że już nikt by tam nie lądował,
no bo jak lądować na pomniku...

Rozwiązanie? Nie oglądać, w necie newsy są świeższe a dodatkowo zapoznajesz się tylko z tym co cię interesuje i wtedy kiedy masz czas. Co do pomnika to jeszcze trochę i "tutka" na pasię startowym będą chcieli postawić jako symboliczne wylądowanie (Naturalnie z prezydentem wszechczasów za sterami, bo kto inny dałby w radę w takich warunkach?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W zwyczaju mam, aby posty, które dotykają bezpośrednio interwencji, zostawiać samym sobie, ignorować je. Tym razem jednak uczynię wyjątek - przez wzgląd na osobę, która to pisze, a o której wiem, że parę słów wyjaśnień jej nie zaszkodzi. Wiedz jednak, że jeżeli bardzo chcesz polemiki ze mną na temat zasadności i sposobu pracy moderacji, chciałbym aby była ona przeprowadzona poza tym forum - poprzez mail (nawet prywatny) lub GG - jedno i drugie podane w zakładce "Moderatorzy". Jeżeli interesuje Cię rozwiązanie pewnych problemów, to te drogi komunikacji są zawsze dostępne. A ponieważ jestem zainteresowany Twoim zdaniem, zapraszam. Dyskusja nt. moderacji w tym temacie jest dla mnie niekomfortowa i jeżeli zdecydujesz się ją kontynuować (czyt. odpowiesz na tego posta), najpewniej zignoruję go.

Słowem wyjaśnienia w kierunku tego, jak czytać odpowiedź: odpowiem tylko na niektóre zagadnienia. Te które pominę mają odpowiedź typu "nie interesuje mnie to/skąd ja mam to wiedzieć/to Twoja opinia i oczywiście o niej dyskutować nie będziemy".

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

Tjaaa. O późniejszej interwencji Twego kolegi po fachu się nie wypowiadam, ponieważ moja
opinia o jego pracy jest już znana, a - jak pokazała inna sytuacja - nawet najbardziej
wyważone słowa (nie ośmielę się nawet cytować, aż tak tanio pretekstów na tacy nie podam)

A szkoda, bo nie mam zielonego pojęcia o czym mówisz. Zresztą o tym, jakie preteksty masz na myśli, do czego te preteksty mają służyć i komu, również nie wiem a domyślał się nie będę, bo jak pokazuje Twój post niżej, poprzez domysły można dojść do błędnych, zwyczajnie bzdurnych wniosków.

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

są karane i kółko moderskie tak strzyże opinie o sobie, że nawet czasy kNOTa jawią się
teraz jako okres wielkiej swobody i wolności słowa.

Nie wiem, skąd ten pomysł o zabieraniu wolności słowa. Proszę o konkrety. Publicystyka mnie nie interesuje.

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

Niemniej, mimo to, dorzucę coś od siebie, bo moje (negatywne, niestety jak zwykle) zaskoczenie
sięgnęło zenitu. Bardzo mi przykro, że nawet Ty postanowiłeś się wpisać w cenzurę na
korzyść jednej opcji politycznej panującą w tym threadzie vel wątku.

Mnie jest z kolei bardzo przykro, że w znany tylko Tobie sposób udało Ci się powiązać moją interwencję z jakimikolwiek poglądami politycznymi. Owe przekonanie, że działam na korzyść jakiejkolwiek opcji politycznej jest błędne (wspomniałem wyżej o domysłach). Nie zwracałem i nie zwracam na to uwagi. Zwyczajnie mnie to nie obchodzi. Do zabierania głosu w tej sprawie zniechęca mnie głównie to, jak przeważnie wygląda dyskusja na taki temat: ktoś ustala mój światopogląd, poglądy polityczne, popieraną przeze mnie opcję na podstawie wybitnie niezwiązanych z tym wypowiedzi, zanim zdążę cokolwiek o tym samemu powiedzieć. Odechciewa się rozmów kiedy ktoś zabiera głos w mojej sprawie, zanim zdąży poznać fakty. Tutaj masz tego małą próbkę. Nie próbuj proszę upolityczniać moich decyzji.

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

Wskaż mi proszę JEDNO wyraźnie obraźliwe i wprost skierowane słowo; tym bardziej takie, które
zasługuje na -2.

Na to pytanie nie mam najmniejszego zamiaru odpowiadać na forum, zapraszam pod wskazane wcześniej drzwi. Po kontakcie otrzymasz odpowiedź: powody ku podjęciu takiej i nie innej decyzji.
Dlaczego nie na forum? Za dużo razy to przerabiałem. Na forum żadne tłumaczenie nie jest dobre, wiecznie coś komuś nie pasuje, niektórym się coś wymknie i let the flame begin. Po uporządkowaniu kolejni userzy dostają urlopy, inni komentują to jako cenzurę i tak w kółko. Nie każ mi proszę zaczynać kolejnego odcinka tej gramowej Mody na Sukces.

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

Tym smutniejsze, by nie użyć strasznie zdewaulowanego ostatnio słowa
"żałośniejsze" jest to, że ogromnym przestępstwem jest nazwanie kogoś "papugą" (to jedyny
epitet względem pana z TVNu, jaki znalazłem w ukaranej przez Ciebie wypowiedzi), a tymczasem
spokojnie, nawet bez zwrócenia uwagi, przechodzą porównywania do Hitlera czy oskarżenia
o bycie agentem

Dlaczego ja nic o tym nie wiem? Nie zauważyłem czy w rzeczywistości takie sytuacje nie miały miejsca?
Narzędzia do wskazywania naruszeń są przedstawione wyraźnie, formu... ech, nie będę Ci mówił, przecież kiedyś korzystałeś. Co jest takiego strasznego/niegodziwego/niepraktycznego w korzystaniu z tych narzędzi?

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

Ale cóż. Najwyraźniej ukarany gramowicz chyba nie pisał poprawnie politycznie tekstów.
Jak się okazuje, gdy wspiera się Słoneczko, można sobie dowolnie obrażać kogo popadnie,
kłamać oraz wypisywać totalnie nic nie wnoszące (to jest eufemizm) teksty i nawet się
na tym dorobić Własnotytułowca. Ale gdy napiszemy coś nie po oficjalnej linii... uuu...

Stanowczo zaprzeczam:
a) że pozwalam aby ktokolwiek mógł tu kogokolwiek obrażać (a już szczególnie że jest to uzależnione od opcji politycznej)
b) że istnieje coś takiego jak "oficjalna linia wypowiedzi". To Twój wymysł. Na Twoim miejscu wstydziłbym się rzucać takimi hasełkami.

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

Najcudowniejszą egzemplifikacją upadku całego gramu jest to, że teraz można tu pisać teksty głównie po
jednej linii (z nielicznymi wyjątkami).

Denied.

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

/.../Ale nie mogę się też bez słowa godzić na cenzurę, nadużycia uprawnień przez modów (zainteresowany
wie, o czym mowa), karanie i banowanie tylko za poglądy.

Usilnie proszę o kontakt. Pewnych tu poruszonych spraw naprawdę nie mogę zostawić samych sobie.

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

Bo nie wmówisz mi, że to wszystko tylko za "papugę".

Zgadza się. Tu jak najbardziej masz rację.

Tylko że wymyślone wyżej dodatkowe powody nie przystają do rzeczywistości.

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

/.../ Nie, gdy stale natykam się na gramowicza nie raz używającego słów jak - cytuję - "zj***ć"
czy "spier****ć"; nie, gdy słowo "zaj*****y" NA ILE MI SIĘ WYDAJE wciąż uważane za wulgarne,
na stałe weszło do lokalnego słowniczka i nie powoduje nawet ostrzeżeń ze strony mordek;

Copypasta fragmentu "Dlaczego ja nic o tym nie wiem..."

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

/.../ bo jeśli postawy godnego Gramowicza są prezentowane przez takie persony jak
pewien Humphrey Bogart (jakże boli widzieć tak zacne nazwisko kalane przez takie indywiduum!)

Łomatko... ani swoimi działaniami, ani swoimi czynami nigdy nie potwierdziłem, że ww. user prezentuje postawę godną Gramowicza... To już, licząc skromnie, trzeci raz kiedy Twoje domysły nie odpowiadają stanowi faktycznemu.

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

- wszakże skoro dosłużył się tytułu WT, jak rozumiem takowy ideał godnego Gramowicza
ma uosabiać /.../

Niekoniecznie...

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

P.S. Straszności swego przewinienia żem świadom i karę za dyskusję z decyzją moderatorów
przyjmuję, choć i tak jest mnie ona w gruncie rzeczy ryba.

Ironia w słowie pisanym fatalnie się prezentuje.

Swoją drogą, udało Ci się coś osiągnąć już na starcie. Wciągnąłeś mnie w dyskusję, wbrew moim dotychczasowym zachowaniom w podobnych sprawach. Skłoniłeś do wyrażenia swojej opinii w temacie, który podobnie jak Ciebie dawno zniechęcił mnie do pisania w nim czegokolwiek. Jednak, co warto podkreślić, owe zniechęcenie nastąpiło z diametralnie odmiennych powodów...

Nie odpowiadaj na forum. Jeżeli temat Cię nie interesuje, i zdecydujesz jednak nie podejmować dyskusji poza nim, uznam tę decyzję tak samo jak tę polecaną przeze mnie. Niestety pewne kwestie nie będą mogły zostać wyjaśnione.

Dnia 07.04.2011 o 20:47, Dexter_McAaron napisał:

Dzięki, pozdrawiam.

Ja również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2011 o 12:46, KrzysztofMarek napisał:

> Kaczyński: najbardziej obrzydliwe jest to, że takimi zagraniami uderzają w moją
chorą
> mamę
/.../
Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Nie może wiele więcej (albo chwilowo nie ma nowego
pomysłu) to robi z siebie ofiarę.


Robienie z siebie ofiary to nowy pomysł pis , Cymański zaapelował o większe współczucie dla prezesa i nie czepianie się "emocjonalnych" wypowiedzi prezesa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehhh teraz kolejny rok będzie PiS klepał o podmienionej tablicy smoleńskiej.. i znów z tragedii tylu ludzi [w tym zupełnie apolitycznych ofiar jak ochrona BOR czy obsada Lotu] będą robić polityczny teatrzyk o hańbie, zamachach i innych bzdurach...
Teraz zamiast na pomniku ofiar to na tablicy tańczyć będą polityczną makarenę.

A samo zdjęcie tablicy, chamskie owszem. Skandaliczne, również. Aczkolwiek Rosjanie zbrodni katyńskiej w oficjalnym stanowisku nie kwalifikują ciągle jako Ludobójstwa, a na naszej tablicy owo słowo się znalazło. Jak się okazało pretensje o tablice były od dnia jej powieszenia, wystarczyło się zapewne dogadać przy pierwszym proteście jakie mają być zmiany, zgrabniej politycznie sformułować tekst, wywalić niefortunne "ludobójstwo" i zostawić samą "zbrodnię katyńską" i był by problem z głowy.

A nowa tablica - nie jest taka straszna jak ją malują. To jest w końcu pomnik pamięci ofiar TU-154 a nie kolejna krypto-propaganda zbrodni katyńskiej [nie oszukujmy się stara tablica w "życi" miała ofiary TU-154, najważniejszy był kolejny przekaz o Katyniu]

A ja osobiście jestem tym zmęczony. Absurd goni absurd [a to dopiero początek, wspomnicie moje słowa jak za rok dalej będzie wojna o Smoleńsk i tablice i inne cuda wianki], zamiast zająć się czymś istotnym i ważnym dla żywych - jak choćby koszmarna drożyzna i zerowe podwyżki płac, oglądamy teatrzyk trupów, którym jest już po primo wszystko jedno, secundo zostali uhonorowani i jakiś jeszcze absurdalny pomnik pamięci w Polsce dostaną [a ofiary takiej hali katowickiej wszyscy mają w dupie] i tercio sami politycy robią największa profanacją bezczelnie robiąc z ogromnej niewątpliwie katastrofy lotniczej polityczna kartę przetargową.
Wstyd, hańba i chamstwo wokół całego zdarzenia jest przeogromne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2011 o 15:30, Pietro87 napisał:

/.../> A ja osobiście jestem tym zmęczony. /.../

Nie tylko Ty. Na przykład, ja też. I wyłaczam telewizję, jak zaczyna się cokolwiek o Smoleńsku. Proponuję definitywnie zamknąć ten temat; no chyba, że w następnym locie Tu-154 poleci JarKacz z Tuskiem i znowu samolot się rozbije. Najlepiej gdzieś w Korei Północnej, Wietnam też byłby niezły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2011 o 21:45, zadymek napisał:

Mniemam, że od narzuconego/przyjętego zobowiązania?


Tak.

Dnia 07.04.2011 o 21:45, zadymek napisał:

Czyli ustawodawca każe każdemu obywatelowi czuć się w obowiązku udzielenia pomocy, wychowanie.


Nie wychowanie, bo ustawodawca ma tu gdzieś, czy czujesz potrzebę pomocy. To ma na celu ochronę osób, które tej pomocy potrzebują. Zakazy i nakazy prawa karnego opierają się na pewnych powszechnie przyjętych wartościach, a niewątpliwie w naszej cywilizacji jest czymś oczywistym, że np. rannemu udziela się pomocy, a nie przechodzi obok. Jeśli komuś się to nie podoba, to powinien zmienić krąg kulturowy.

Dnia 07.04.2011 o 21:45, zadymek napisał:

Na płaszczyźnie filozofii prawa (czy jak się to zwie) pewnie nie nie, ale strach (a zwłaszcza
panika) to taki sam niemożliwy do opanowania stan jak atak padaczki...


Absolutnie nie, to nie ma nic wspólnego z tym, że to jest czyn. Strach "niemożliwy do opanowania" to ewentualnie kwestia winy.

Dnia 07.04.2011 o 21:45, zadymek napisał:

wg Zolla.


Wg wszystkich karnistów.

Dnia 07.04.2011 o 21:45, zadymek napisał:

Czyli nakaz dotyczy podjęcia próby wywołania skutku?


Nakaz podjęcia działania, które wg doświadczenia życiowego prowadzi do osiągnięcia skutku.

Dnia 07.04.2011 o 21:45, zadymek napisał:

> Na płaszczyźnie przyczynowej tak. Ale wcześniej pisałem, że jest jeszcze płaszczyzna
> normatywna.
Czyli wychowawcza:)


Nie; wróć do posta z gościem, który wykrwawił się na hemofilię.

Dnia 07.04.2011 o 21:45, zadymek napisał:

A "cywil", który nie udziela pomocy, on się czegoś zobowiązał?


Nie, dlatego odpowiada nie za zabójstwo, tylko nieudzielenie pomocy.

Dnia 07.04.2011 o 21:45, zadymek napisał:

Postawienie zarzutu swoją drogą a arbitralne określenie faktów swoją. Jak podsądny ma
się bronić skoro od strzału przypisuje się mu konkretne postępowanie i właściwości?


A gdzie tu się przypisuje nieprawidłowo fakty?

Dnia 07.04.2011 o 21:45, zadymek napisał:

Może to, że nie jest za to odpowiedzialny bo do niczego takiego nie się nie zobowiązał?


A zobowiązałeś się, że nie będziesz kradł? Nie. Ale mimo to za kradzież jest kara.

Dnia 07.04.2011 o 21:45, zadymek napisał:

Karanie kogoś za to, że nie umie reanimować nie różni się niczym od kary za kolor skóry albo brak samochodu -

Dnia 07.04.2011 o 21:45, zadymek napisał:

No to chciałbym przeczytać -a trafiło by to do prasy i to migusiem- o losach procesu
o gwałt gdzie sędzia w sposób odzwierciedlony w wyrokiem wziął pod uwagę prowokacyjne
zachowanie poszkodowanego...


Ale co w tym dziwnego? Bywa i tak.

Dnia 07.04.2011 o 21:45, zadymek napisał:

No i jest jeszcze kwestia [jakoby] wszyscy obywatele byli równi wobec prawa.


Równi wobec prawa jeśli są w takiej samej sytuacji faktycznej prawnie relewantnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2011 o 17:35, KrzysztofMarek napisał:

> /.../> A ja osobiście jestem tym zmęczony. /.../
Nie tylko Ty. Na przykład, ja też. I wyłaczam telewizję, jak zaczyna się cokolwiek o
Smoleńsku. Proponuję definitywnie zamknąć ten temat;


@KrzysztofieMarku to będzie możliwe tylko w jednym przypadku kiedy pis nie wejdzie do parlamentu.
A jak przewidują dziennikarze Kaczyński może ciągnąć temat Smoleńska i 5 lat jak się postara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2011 o 15:30, Pietro87 napisał:

Ehhh teraz kolejny rok będzie PiS klepał o podmienionej tablicy smoleńskiej..


I bardzo dobrze, bo to skandal.

Dnia 09.04.2011 o 15:30, Pietro87 napisał:

A ja osobiście jestem tym zmęczony. Absurd goni absurd [a to dopiero początek, wspomnicie
moje słowa jak za rok dalej będzie wojna o Smoleńsk i tablice i inne cuda wianki], zamiast
zająć się czymś istotnym i ważnym dla żywych


Najważniejsze jest, żeby się nażreć. Prawda jest taka, że poprzednie pokolenia za Polskę przelewały krew - gdyby nie oni, dzisiaj tego kraju by nie było. Obecnie Polacy nie tylko o żadnej krwi nie chcą słyszeć (co rozumiem), ale w ogóle chcą zapomnieć o historii - jakieś katynie, co to kogo obchodzi, to było dawno. Niech sobie ruscy mówią co chcą, ważne, żeby cukier potaniał.
Dzisiaj na świecie o Katyniu ludzie nie wiedzą nic, za to o polskich obozach śmierci czytają regularnie w The New York Times. Polacy nie lepsi, zamiast poczytać o historii swojego kraju wolą się skrzykiwać przez facebooka na pajacowanie pod pałacem i robienie krzyży z puszek.

http://www.youtube.com/watch?v=yx-T2FsbEy0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2011 o 20:51, Mogrim napisał:

Najważniejsze jest, żeby się nażreć. Prawda jest taka, że poprzednie pokolenia za Polskę
przelewały krew - gdyby nie oni, dzisiaj tego kraju by nie było. Obecnie Polacy nie tylko
o żadnej krwi nie chcą słyszeć (co rozumiem), ale w ogóle chcą zapomnieć o historii -


Najlepszym tego przykładem jest to że książki Normana Daviesa rozchodzą się jak ciepłe bułeczki , popraw mnie jeśli się mylę nakład książki o powstaniu warszawskim wyniósł 1.000.000 egzemplarzy.

Dnia 09.04.2011 o 20:51, Mogrim napisał:

Dzisiaj na świecie o Katyniu ludzie nie wiedzą nic,


Katastrofa w Smoleńsku doprowadziła do tego że o Katyniu wie cały świat i co się tam działo.
Dziennikarze o to "zadbali".

Dnia 09.04.2011 o 20:51, Mogrim napisał:

swojego kraju wolą się skrzykiwać przez facebooka na pajacowanie pod pałacem i robienie
krzyży z puszek.


Z całym szacunkiem czytałeś napisy na transparentach tzw. "obrońców krzyża" ?.
cytuję:
Tusk morderca
Namiestnik Komorowski
Drugi Katyń

itd. itp.

Dziwisz się ludziom ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2011 o 20:51, Mogrim napisał:

/.../ > I bardzo dobrze, bo to skandal.
/.../

Nie wiem, czy skandal, to najwłaściwsze słowo. Powiedziałbym, ze to umyślny, skandaliczny afront i po czymś takim nasz prezydent powinien pozostać w domu i odwołać naszego ambasadora "na konsultacje". A Sikorski wezwać ambasadora Rosji i zjechać porządnie, zgodnie z protokołem dyplomatycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2011 o 20:28, kerkas napisał:

> > /.../ > A jak przewidują dziennikarze Kaczyński może ciągnąć temat Smoleńska i 5 lat jak się
postara.

PiS może ciągnąć, ale ja nie muszę.
Chociaż po zmianię tablicy i ja się w...nerwiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 09.04.2011 o 15:30, Pietro87 napisał:

Wstyd, hańba i chamstwo wokół całego zdarzenia jest przeogromne.


Niestety masz rację
Demonstracja. "Dajcie skrzynki, weźcie Bronka", "Tusk zdrajca"
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katastrofa-smolenska/demonstracja-dajcie-skrzynki-wezcie-bronka-tusk-zd,1,4237309,wiadomosc.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2011 o 21:18, kerkas napisał:

Najlepszym tego przykładem jest to że książki Normana Daviesa rozchodzą się jak ciepłe
bułeczki


Książki Daviesa czytają ludzie, którzy już historię znają. Większość Polaków o historii nie wie nic.

Dnia 09.04.2011 o 21:18, kerkas napisał:

Katastrofa w Smoleńsku doprowadziła do tego że o Katyniu wie cały świat i co się tam
działo.


Nie bądź śmieszny. Raz usłyszeli, nie wiedzieli o co chodzi, zapomnieli. Podobnie jak na świecie ludzie nie wiedzą co to gułag.

Dnia 09.04.2011 o 21:18, kerkas napisał:

cytuję:
Tusk morderca
Namiestnik Komorowski
Drugi Katyń

itd. itp.


Odpowiedzią na to jest krzyż z puszek?

Zresztą to co ci ludzie mieli na transparentach nie odbiega ani ilościowo ani jakościowo od Twojej maniakalnej obsesji na punkcie Kaczyńskiego, wrzucaniu linków do wszystkiego, co z nim związane i obwinianie go o całe zło. Przypomnę, że media, PO, a także Wielki Leming z tego forum przekonywali, że PO nic nie reformuje, bo okropny L. Kaczyński stoi na przeszkodzie. Trzeba go usunąć, a wszystko będzie dobrze. Zaczniemy budować drogi, zreformujemy służbę zdrowia, obniżymy podatki. L. Kaczyńskiego nie ma, wszystko stoi w miejscu albo jest jeszcze gorzej. Lemingi tego nie zauważają. Teraz lemingom mówi się: jedyną przeszkodą na drodze do szczęścia jest J. Kaczyński, trzeba go usunąć z życia publicznego, wtedy będzie dobrze. I lemingi to kupują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2011 o 21:55, Mogrim napisał:

Zresztą to co ci ludzie mieli na transparentach nie odbiega ani ilościowo ani jakościowo
od Twojej maniakalnej obsesji na punkcie Kaczyńskiego, wrzucaniu linków do wszystkiego,
co z nim związane i obwinianie go o całe zło. Przypomnę, że media, PO, a także Wielki
Leming z tego forum przekonywali, że PO nic nie reformuje, bo okropny L. Kaczyński stoi
na przeszkodzie. Trzeba go usunąć, a wszystko będzie dobrze. Zaczniemy budować drogi,
zreformujemy służbę zdrowia, obniżymy podatki. L. Kaczyńskiego nie ma, wszystko stoi
w miejscu albo jest jeszcze gorzej. Lemingi tego nie zauważają. Teraz lemingom mówi się:
jedyną przeszkodą na drodze do szczęścia jest J. Kaczyński, trzeba go usunąć z życia
publicznego, wtedy będzie dobrze. I lemingi to kupują.

Tusk i jego ministrowie mowili że jest kryzys i cięzka sytuacja finansoów. A teraz kolejny powód-niedługo wybory i nie ma oplaca się juz za dużo robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ja neguję, że to skandal ?
Wręcz przeciwnie.
Nie mniej dzięki Jarkaczowi oszołomowi zarówno Katyń jak i wielka tragedia lotnicza [do tego oz grozo z winy jego brata jak by nie patrzeć*] została zubożona do roli "kampanijnego przepychacza politycznego" co jest jednym słowem godne pożałowania.

A Katyń zamordował Wajda. Nakręcił film który tylko my polaczki obejrzymy, reszta go zleje po 15stu minutach bo jest nudny jak flaki z olejem. Nie twierdze, że film jest zły, twierdze, że jeśli miał trafić do masowego odbiorcy jest totalnie do kitu, amerykanie z watą cukrowa zamiast mózgu nie wytrzymają 25 min tego dzieła, więc jako masówka i film który miał Katyń pokazać światu dał ciała na całej linii [gdyby to nakręcono podobnie jak Opór nawet casualowy kinowy jełop by to zobaczył... niestety taka prawda]

A mnie osobiście na dziś dzień dydna odkopywanie starych spraw, ja żyję tu i teraz nie w czasie prlu ani w czasie wojennym, mnie interesuje obecny stan kraju i to jak gospodarka leci na ryj a rzad mydli nam oczy masową przepychanką o smoleńsk.
Jak nie widzisz, że tym się maskuje porażki władzy, toś pan ślepy jak kret.

Mam w rodzinie kilku patriotów którzy za ten kraj oddali życie, mojego pra-dziada nie znaleźliśmy do dziś, wiemy tylko, że zawisł na haku gdzieś w Gdyni po tym jak go wywieźli z warszawy za przewożenie żydów z getta, więc mniemam, że jestem bliżej emocjonalnie wielu prawd o które tyle lat polska walczy [jak Katyń i zbrodnie hitlerowskie dla przykładu].
Ale bycie patriota nie wyżywi ci rodziny, nie mam pojęcia ile masz lat, nie mniej jeśliś na "swoim" jako człowiek co najmniej 20paro letni, to powinieneś wiedzieć, że życie samo się nie opłaca [a jeśliś uczniak między 14-18 rokiem życia, to nie mamy o czym gadać bo za wszystko co ci potrzebne płaca twoi rodzice/opiekunowie więc gdzie tu poziom rozmowy] i tak dla przeciętnego polaka ważne jest "żeby się mieć za co nażreć" bo jak się nie nażre ani nie opłaci czynszu to wyleci pod chmurkę i zdechnie z głodu, przeciętny polak ma tez na utrzymaniu rodzinę a to jest odpowiedzialność.
Nie żyjemy tez w czasie w którym byśmy byli bezpośrednio zagrożeni militarnie, toteż nie widzę sensu w nadmiernym bzdurzeniu o patriotach w momencie kiedy kraj leci na mordę.
Nie wiem czy zauważyłeś, ale u nas równo z podwyżkami cen towarów i usług nie idą podwyżki płac.


* Jak by nie patrzeć to Wielki Lech uparł się na lot na to konkretne lotnisko [lotnisko z czasów WW2 btw] bo nie chciało mu się leniwej dupy wieźć pociągiem z drugiego dużo bardziej oddalonego od lasu katyńskiego lotniska], to on się spóźnił na lot [a gdyby się nie spóźnił, dolecieli by na czas i całej katastrofy mogło by nie być], to on uparł się na drugą oddzielną wizytę - wina leży w dużej mierze po jego stronie.
A jeszcze są przesłanki które mówią, że to on mógł naciskać na pilotów [do czego był bardziej niż zdolny]
Dlatego uważam też za hańbę pochowanie go na wawelu i dlatego byłem, jestem i będę temu przeciwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się