Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

[S1G 0]

Dnia 11.10.2011 o 06:49, Mogrim napisał:

Ale nie może być przedmiotem "prawnie skutecznej umowy", dlatego prostytutka nie wystawia
faktur VAT

Może jeszcze przepływomierz w wiadomym miejscu i kasę fiskalną?

[Mogrim 0]

Dnia 11.10.2011 o 07:08, S1G napisał:

Może jeszcze przepływomierz w wiadomym miejscu i kasę fiskalną?

To jest akurat ciekawe, że nikt nie oburza się na fakt, że prostytutki zgodnie z prawem nie muszą płacić żadnego podatku od swoich dochodów/obrotu, ale za to drze się mordy żeby opodatkować księży, którzy przecież podatki płacą.
Widać z czyich usług kto częściej korzysta.

[Olamagato 3]

Dnia 10.10.2011 o 20:21, kerkas napisał:

A przypadków takich jak Rospuda jest w Polsce więcej.

Rospuda pokazuje jak bardzo nonsensowne są przepisy o referendach. Dlaczego w wyborach, w których wybiera się posłów może być i 0,1% frekwencji, dzięki której zostaną oni wybrani (być może głosami kilku osób), a do referendum musi pójść aż 50%+1 osób (czyli np. kilka tysięcy)? Demokracja jest jak wolny rynek. Ceny też nie są kontrolowane przez większość kupujących, ale przez niewielką najbardziej zainteresowaną grupkę klientów, dla których cena i jakość wybranych, konkretnych produktów ma bardzo duże znaczenie. To ta grupa wpływa na opinię pozostałej większości, która generuje efekt w skali makro, czyli popyt na konkretny produkt w konkretnym czasie zwiększa się lub zmniejsza.

Jakim cudem można zmusić ludzi, którym nie chciało się wybrać, aby poszli kogoś odwołać?
Dlatego referenda powinny mieć zniesiony próg frekwencji dokładnie tak samo jak nie ma go przy żadnych wyborach do władz.
W Polsce nie występuje fiasko referendów. W Polsce występuje fiasko idiotycznego prawa.
Jest taka zasada w od czasów rzymskich, że ten kto wybiera powinien odwoływać. U nas wielu zdrowych starych zasad w ogóle się nie przestrzega. A stare zasady mają to do siebie, że zostały wielokrotnie przetestowane (można je olać tylko wtedy, kiedy warunki otoczenia się zmieniły).

[S1G 0]

Dnia 11.10.2011 o 09:28, Olamagato napisał:

Dlatego referenda powinny mieć zniesiony próg frekwencji dokładnie tak samo jak nie ma
go przy żadnych wyborach do władz.

Jego zniesienie ma dużo więcej sensu niż brak przy wyborach do władz, skoro ktoś nie brał udziału w referendum, to znaczy że nie ma dla niego znaczenia czy dana sprawa "przejdzie" czy też nie. A co za tym idzie powinno być ważne nawet jak zagłosuje jedna osoba. Co innego władze, tym podlegamy wszyscy.

[S1G 0]

Dnia 11.10.2011 o 07:14, Mogrim napisał:

> Może jeszcze przepływomierz w wiadomym miejscu i kasę fiskalną?

To jest akurat ciekawe, że nikt nie oburza się na fakt, że prostytutki zgodnie z prawem
nie muszą płacić żadnego podatku od swoich dochodów/obrotu, ale za to drze się mordy
żeby opodatkować księży, którzy przecież podatki płacą.
Widać z czyich usług kto częściej korzysta.

Weź pod uwagę że dochodów prostytutki nie da się sprawdzić, bo niby jak? Mogły by kłamać na potęgę. Inna sprawa że z podatków/akcyz/etc to się powinien tylko VAT ostać, jako najbardziej sprawiedliwy. Przy okazji znacznie zmniejszyły by się koszty funkcjonowania państwa (gigantyczna redukcja tzw skarbówki).

[Olamagato 3]

Dnia 11.10.2011 o 11:13, S1G napisał:

Przy okazji znacznie zmniejszyły by się koszty funkcjonowania państwa (gigantyczna redukcja tzw skarbówki).

Z różnych danych wynika, że w Polsce jest już 0,8 mln urzędników rządowych i samorządowych.

-------------------
ps. Co do ostatniej sytuacji, to jak widzę choćby spięli się wszyscy przeciwko PiS, to i tak zabraknie dwóch głosów do większości konstytucyjnej.
A Tusk, to chyba bada szanse wyboru koalicji, która da mu większe bezpieczeństwo. Naturalnie Palikot ma tylu posłów, że starczy ze sporym zapasem, a PSL i SLD ledwo przekraczają razem 50%. Na poważną poprawkę konstytucji nie ma jednak co w tej kadencji liczyć (znowu...).
Przed ew. skumaniem z Palikotem (i jego mandatami poselskimi) Tusk musiałby spacyfikować jednak Schetynę, co jak widać chyba następuje (odwołane spotkanie). Pawlakowi też pewnie musiał coś powiedzieć od serca, żeby nie podskakiwał w takiej sytuacji jak ostatnio żądając 20% udziału w rządzie.

ps.2
Satisfaction
-------------
http://www.tvn24.pl/12690,1720409,0,1,rozstaja-sie-z-sejmem-_-niektorzy-po-wielu-latach,wiadomosc.html
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Jaros%C5%82aw_Kaczy%C5%84ski

[Olamagato 3]

Ciekawostki aktualnego systemu rozkładania mandatów poselskich:
Partia -> Wynik wyborczy w głosach (%) -> mandaty poselskie (%)
PO -> 39,18% -> 45,0%
PiS -> 29,89% -> 34,13%
RPP -> 10,02% -> 8,70%
PSL -> 8,36% -> 6,09%
SLD -> 8,24% -> 5,87%
Mniejszość niemiecka -> 0,19% -> 0,21%

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 10.10.2011 o 19:47, Olamagato napisał:

> ewentualnie zostały mi kraje francuskojęzyczne
Hihihi. Ale bez samej Francji bo tam partia liberalna ma pomysły, które u nas miał najgorszy
beton SLD.

Zgadza się. Dlatego też, jako ewentualne kraje do emigracji, wymieniłem Kanadę i Szwajcarię. Szwajcarię z oczywistych wsględów, a Kanadę dlatego, ze jast baaaardzo duża, w części klimat podobny do naszego i jest dużo wolnych terenów. Nikt nie będzie zawracał odwłoka...

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 11.10.2011 o 11:13, S1G napisał:

> /.../. > Weź pod uwagę że dochodów prostytutki nie da się sprawdzić, bo niby jak? Mogły by kłamać
na potęgę. /.../

Toż jesteś wyznawcą wiary w postęp nauki i techniki! Co to, licznika "wejść" nie da się zamontować? No i stawki x ilośc wejść = podstawa opodatkowania ;-P

[Zekzt 0]

Prostytucja jest opodatkowana, dom publiczny, jako legalna instytucja zatrudnia panie do towarzystwa, pracodawca płaci im stawkę ustaloną wewnętrznie [ryczałt, godzinowa etc] na podstawie stosownej umowy o pracę, odprowadza podatki, problem nie istnieje.

Jeśli dana pani dostanie od klienta coś ekstra w formie "prezentu" [koperta z forsa to też prezent... chyba najpiękniejszy jaki znamy =)] to to tylko sprawa klienta co komu rozdaje, jeden daje prostytutce 500 stów inny daje księdzu na tace i nic nikomu do tego.

A to, że są prostytutki dorabiające "na lewo" gdzieś po katach - no są... tak jak i pracujący na czarno i co z tego ma wynikać :)


P.S.
Oczywiście to wyjaśnienie jest bardziej kierowane do S1Ga niż do ciebie =)

[Olamagato 3]

Dnia 11.10.2011 o 16:17, KrzysztofMarek napisał:

Co to, licznika "wejść" nie da się
zamontować? No i stawki x ilośc wejść = podstawa opodatkowania ;-P

A co z cichodajkami? Opodatkować to czy raczej uznać za darowiznę? :D
Pozostaje jeszcze nierozwiązywalny konflikt przepisów prawa gdyż >15-latki dysponujące swoim ciałem de facto "pracują" zarobkowo, a prawem pracy, które zakazuje pracy ściśle "dzieciom" <16-lat, a <18-lat bez pozwolenia rodziców.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 11.10.2011 o 16:29, Olamagato napisał:

> Co to, licznika "wejść" nie da się
> zamontować? No i stawki x ilośc wejść = podstawa opodatkowania ;-P
A co z cichodajkami? Opodatkować to czy raczej uznać za darowiznę?/.../

Ech, ja tylko odpowiadałem S1Gowi. Podyskutuj z nim, albo z Urzędem Skarbowym. Darowizna też jest opodatkowana, no, chyba, ze w rodzinie. Ale w tym konkretnym przypadku byłaby karalma, jako kazirodztwo....

[S1G 0]

Dnia 11.10.2011 o 16:17, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../. > Weź pod uwagę że dochodów prostytutki nie da się sprawdzić, bo
niby jak? Mogły by kłamać
> na potęgę. /.../
Toż jesteś wyznawcą wiary w postęp nauki i techniki! Co to, licznika "wejść" nie da się
zamontować? No i stawki x ilośc wejść = podstawa opodatkowania ;-P

To już chyba lepszy mój pomysł http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=146&pid=43900

[Treant 0]

Obie partie, które zajęły dwa pierwsze miejsca znów zawdzięczają je głosom elektoratu negatywnego przeciwników. Wielu wyborców dało się ogłupić i zamiast poprzeć partię najbliższą im ideowo, postawiło krzyżyk przy reprezentantach poglądów, z którymi wcale się nie utożsamiają. To jest chore.

[kerkas 4]

Dnia 10.10.2011 o 20:48, S1G napisał:

Problem w tym że "odwołać" to trzeba nie posłów tylko cały system sprawowania władzy
bo nie dość że drogi to się nie sprawdza (jak coś będzie "po zakończeniu aktualnej kadencji
to w zasadzie nie będzie tego wcale bo inni będą się tym martwić/z tego korzystać).

O.k. w porządku co w zamian ?.

Dnia 10.10.2011 o 20:48, S1G napisał:

Co do kar to beznadziejny pomysł, ludzie którzy nie interesują się polityką uważają że
nie ma znaczenia kto będzie ich okradał, tak więc zagłosują na kogokolwiek, nie patrząc
na to co sobą reprezentuje. dwóch idiotów przegłosuje profesora, nie zapominaj o tym.

@S1G to są dywagacje , supozycje i przypuszczenia które można sprawdzić w jeden sposób wprowadzając na próbę kary za nie głosowanie w następnych wyborach parlamentarnych i wtedy będzie jasna sytuacja ile głosów oddano nieważnych a ile oddalano na partie polityczne i dopiero wtedy i tylko wtedy można będzie stwierdzić czy Polakom jest naprawdę wszytko jedno czy są tylko rozleniwieni przed dobrobyt.
Jak ktoś powiedział optymista to człowiek biedny pesymista to człowiek bogaty i coś w tym jest ponieważ liczba ludzi bogatych wynosiła w roku 2010 r. 620 tysięcy natomiast w roku 2011 przekroczy 650 tysięcy.
Średnie zarobki ludzi bogatych w Polsce to 15280zł natomiast aspirujących do trj grupy to 5277zł .
Źródło firma KMPG i Ministerstwo Finansów.

Ps. Najwięcej bogatych i zamożnych mieszka w woj. mazowieckim , śląskim , wielkopolskim , małopolskim.

[kerkas 4]

Dnia 11.10.2011 o 09:28, Olamagato napisał:

Rospuda pokazuje jak bardzo nonsensowne są przepisy o referendach. Dlaczego w wyborach,
w których wybiera się posłów może być i 0,1% frekwencji, dzięki której zostaną oni wybrani
(być może głosami kilku osób), a do referendum musi pójść aż 50%+1 osób (czyli np. kilka
tysięcy)? Demokracja jest jak wolny rynek. Ceny też nie są kontrolowane przez większość
kupujących, ale przez niewielką najbardziej zainteresowaną grupkę klientów, dla których
cena i jakość wybranych, konkretnych produktów ma bardzo duże znaczenie. To ta grupa
wpływa na opinię pozostałej większości, która generuje efekt w skali makro, czyli popyt
na konkretny produkt w konkretnym czasie zwiększa się lub zmniejsza.

O.k. jak to zmienić ?.

Dnia 11.10.2011 o 09:28, Olamagato napisał:

Jakim cudem można zmusić ludzi, którym nie chciało się wybrać, aby poszli kogoś odwołać?

Za pomocą strachu , jest pewna prawidłowość otóż Polacy chodzą hurmem na wybory gdy się czegoś boją cztery lata temu bali się pis , głosując za unią bali się zostać zaściankiem europy , Nato ze względów bezpieczeństwa.
Skoro więc Polacy są na tyle leniwi że dopiero kiedy zrobi im się ciepło koło części ciała gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę organizują się i przeciwstawiają złu to jedynym wyjściem jest takie aby stale wisiał na nami przysłowiowy miecz Damoklesa.
Smutne to ale skoro Polacy nie chcą dobrowolnie zmieniać swojego państwa na lepsze a jedynie pod wpływem emocji to cóż innego pozostaje ?.

[S1G 0]

Dnia 11.10.2011 o 20:45, kerkas napisał:

O.k. w porządku co w zamian ?.

Coś sprawdzonego od niepamiętnych czasów, jeden, przygotowany do rządzenia człowiek na stałe a nie cała banda na chwilkę

[S1G 0]

Dnia 11.10.2011 o 20:53, kerkas napisał:

Smutne to ale skoro Polacy nie chcą dobrowolnie zmieniać swojego państwa na lepsze a
jedynie pod wpływem emocji to cóż innego pozostaje ?.

A jak ich zmusisz żeby dokonywali prawdziwego wyboru a nie zagłosuję na tego kandydata bo fajnie gada (ew nazwisko "swojsko" brzmi, są w okolicy ludzie o takim)? Polacy nie interesują się ani polityką ani politykami i żaden przymus tego nie zmieni. A bez tego zainteresowania nie dokonają świadomego wyboru.


ps i bez przymusu jedyna partia która chce (przynajmniej w teorii bo jak było by z praktyką nie wiadomo) zmienić coś na lepsze dostała 1%, i na dodatek nie mogła startować w całym kraju.

[kerkas 4]

Dnia 10.10.2011 o 22:30, S1G napisał:

Szanse na to są mizerne,

Szczęście sprzyja śmiałym jak mawiał Juliusz Cezar

>skoro ludzi nie interesuje kto nimi rządzi to by oddali albo

Dnia 10.10.2011 o 22:30, S1G napisał:

nieważne głosy albo zagłosowali na składających niewykonalne obietnice populistów typu
Tusk albo Kaczyński.

Powtarzam dopóki tego się nie sprawdzi w rzeczywistości to są dywagacje owszem możesz mieć rację ale równie dobrze możesz się mylić.
Jest tylko jeden sposób to sprawdzić wcielić pomysł w życie choćby na próbę podczas wyborów parlamentarnych.

Dnia 10.10.2011 o 22:30, S1G napisał:

Co innego gdyby była w Polsce partia w pełni liberalna, ta mogła
by faktycznie wybić się do góry głosząc zniesienie tego zakazu.

JKM dostał 1,6 procent poparcia (dane według PKW) ja na jego partię nie głosowałem ponieważ nikt z jego partii w moim okręgu wyborczym nie startował dlatego zagłosowałem na Palikota.

[Mogrim 0]

Dnia 11.10.2011 o 21:09, kerkas napisał:

dlatego zagłosowałem na Palikota.

Czyli na aborcję, legalizację narkotyków, promocję homoseksualizmu. Przyczyniłeś się do wprowadzenia do sejmu największej propagatorki aborcji nowickiej, redaktorów NIE oraz faktów i mitów, koleżków mordercy ks. Popiełuszki, zagłosowałeś na partię popieraną przez czerwoną świnię jerzego urbana. Takim ludziom jak ty nie podaję nawet ręki.