Zaloguj się, aby obserwować  
Anonim_ecd01e12338b9d94a1a513fa581ad6b292a862bb1c126c31d561978527500a64

Sztuki Walki

3613 postów w tym temacie

Dnia 03.05.2010 o 21:21, tylor2 napisał:

Te 40 cm to średnica czy obwód?


Normalny mężczyzna ma koło 30-40 w bicepsie, więc sam sobie odpowiedz ;]
Co do linka- jest napisane, że muszę się zalogować, aby oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś mi opisać jak to jest praktykowanie kendo, :P bo podejżeam że mój kuzyn chce mi sprawić Bokkena aby mieć godnego rywala, bo sam on taki ma i uczęstniczy ale nigdy mi nie powie :D jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2010 o 21:40, Budo napisał:

> Te 40 cm to średnica czy obwód?

Normalny mężczyzna ma koło 30-40 w bicepsie, więc sam sobie odpowiedz ;]


Zdarzyło mi się widzieć takie worki-rurki które mogły mieć obwód 40cm

Dnia 03.05.2010 o 21:40, Budo napisał:

Co do linka- jest napisane, że muszę się zalogować, aby oglądać.


Ostatnia próba, znalazłem ten worek w innym sklepie. Mi wyświetliło się bez rejestracji. Jak ci się nie udato może jakiś polecisz? Byle tak do max. 250 - 300 zł
http://www.sklep-bokserski.pl/p199,worek-bokserski-wypelniony-skora-syntetyczna.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Trochę to drogie, nie wiem jakie masz gabaryty, ale imo dla przeciętnego użytkownika taki 50kg by się przydał... żeby nie latał na wszystkie strony. Ja będę niedługo kupował worek i póki co przekonują mnie worki Marbo dostępne na Allegro, mają bardzo dużo typów i rozmiarów, wypełniają w części, gratis masz mocowanie do sufitu, nie są drogie, a wyglądają solidnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam fora typu Budo czy SFD i trochę mnie irytuje podejście wielu osobników do capoeiry. Piszą że to nie sztuka walki, że nie ma zastosowania, że nie daje umiejętności w walce itp... I tu moje pytanie: czy to się bierze z głupoty czy tylko z ignorancji, nie spotkania na żywo solidnych capoeiristas, braku zetknięcia z capo? Moje argumenty przeciwko temu? Historia zasłyszana od kolegi, który ćwiczy trochę dłużej. Jeden z naszych trenerów w stopniu instrutor(jeśli chodzi o naszą grupę, to jest to najwyższy jak na razie stopień w polskiej sekcji) miał kiedyś zgryz z jakimś dresiwem czy inna okoliczną gangsterką. Herszt bandy, jeden z bardziej niesławnych w okolicy kilkudziesięciotysięcznego miasta, o coś do niego burzył. Nie wiem o co poszło, w każdym razie tak się wszystko potoczyło(tj. typy nie odpuszczali mu), że musieli się w końcu ustawić na solówkę. Walka musiała pójść po jego myśli, bo tamten zaproponował ugodę, tzn. oni dali mu potem spokój. Czyli musiał sobie bardzo sprawnie poradzić. Ale ludzie nadal będą gadać, że to w realnej walce nie ma zastosowania(a czym niby innym jest taka solówka?). Dodatkowo Mestre Bimba sprawdzał za życia skuteczność capo w walce z mistrzami 4 innych stylów. Każdą z tych konfrontacji wygrał(I tu pytanko do tych, co mają większe pojęcie - jakie to sztuki walki były, bo nie wiem niestety?).

Druga rzecz. Przecież oczywistym jest, że walcząc z reprezentantem innego stylu nikt rozsądny nie zacznie ginga. A piszą rozmaici "szpece" "zobaczymy co będzie jak zaczniesz tańczyć na ulicy" itp. I po raz kolejny ukazuje się niewiedza tych ludzi w temacie, bo mówią "na treningach tylko tańczycie w tym roda". Cóż, miałem kilka razy okazje walczyć przy najszybszych rytmach i gdyby nie to, że za każdym razem zdążyłem zrobić unik, to być może miałbym teraz na szyi kołnierz usztywniający(bo chyba tym się kończy[jeśli nie gorzej] armada w ryj na pełnej prędkości od osoby trenującej kilka lat. Swoja droga, ostatnio na treningu ta sama osoba, o której mówię, dosłownie wykopała gościa kilka stopni niżej z roda za zbyt agresywną grę).

Trzecia. Trenowanie capo, jak i każda SW znacznie podwyższa ogólną sprawność. W efekcie mamy znaczną przewagę w postaci kondycji, szybkości ruchu itd. Dodatkowo bardzo wyrabia refleks.

Ogólnie moja teoria jest taką, że capo miało by szanse takie jak inne w konfrontacji z pozostałymi sztukami/sportami opartymi na ciosach. Z grapplerami mogło by być już krucho, ale myślę, że względem innych stylów uderzanych/kopanych jest na mniej więcej równym poziomie(zależnie od umiejętności walczącego).

I druga kwestia, pytanie głównie do Buda, ale nie tylko. Na czym polega różnica między TKD ITF a WTF? Bo gdzieniegdzie piszą różni, że to czy to lepsze od drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Jeśli chodzi o capo, to:
- jak w każdej sztuce walki są różne szkoły- sportowe, tradycyjne, "uliczne", "mieszane", każdy prowadzi zajęcia inaczej, w niektórych szkołach capo pewnie nie nauczą walki, za to nieźle nauczą śpiewu, tańca i gry na instrumentach. W innych może być odwrotnie,
- zawsze walczy człowiek, a nie styl i warto o tym pamiętać... jeden trenujący capo będzie twardy, sprawny, silny psychicznie i fizycznie i sobie poradzi, kto inny może nie mieć tyle skillsów i będzie cieniakiem,
- w internecie każdy mądrzejszy od drugiego, często ludzie gadają 3 po 3 i niesprawdzone informacje, stereotypy.

Dnia 05.05.2010 o 21:17, Mithrandir napisał:

I druga kwestia, pytanie głównie do Buda, ale nie tylko. Na czym polega różnica
między TKD ITF a WTF? Bo gdzieniegdzie piszą różni, że to czy to lepsze od drugiego.


Różnica jest taka, że wtf lepszy :D
Podstawowe informacje tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Taekwondo
wtf i itf to dwie federacje taekwondo powstałe w wyniku rozpadu tej sztuki walki. Główne różnice są w sposobie i zasadach walki, trochę w nazewnictwie, technikach, sposobach nauczania. Wtf oprócz tego jest dyscypliną olimpijską. Nie muszę dodawać, że obie szkoły zbytnio się nie kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eh, długo można pisać na ten temat. Ja zawsze byłem zdania, że walczy człowiek, a nie styl. No niestety, nawet gość, który co nieco umie, ale waży, dajmy na to, 60 kg może "dostać bęcki" od 100 kg brzydala , który macha łapami na odlew. Na to nie ma reguły. Zresztą jak można obiektywnie sprawdzić skuteczność stylu w warunkach ulicznych? Można się ograniczyć do minimalnej ilości zasad, co czynią systemy combatowe, ale tam nie zrobisz sparringu z prawdziwego zdarzenia, bo chyba nie będziesz wydłubywał koledze oczu lub czynił go bezpłodnym? :) Takim substytutem miarodajnego testu jest MMA, ale nawet tam są przecież ograniczenia w zasadach. Zresztą w tej formule teraz wszyscy trenują przekrojowo i raczej już nie ma zawodników wywodzących się z jednego stylu. Dużą rolę w walce odgrywa też otoczenie i umiejętność zaadoptowania się do niego. Walka w windzie inaczej będzie wyglądać niż w parku. W pubie nikt Ci nie zabroni wziąć krzesełka i rzucić nim w delikwenta. Tego żadna sztuka walki nie nauczy. :D
Każde SW jest dobre do walki sportowej na swoich zasadach... Gość z bjj przecież nie będzie miał dużo do powiedzenia w walce z taekwondoką na zasadach taekwondo i na odwrót. Ale mniejsza z tym. Style tradycyjne mają taką opinię, a nie inną, bo ich integralną częścią są elementy jak układy formalne lub niektóre techniki uważane za przedawnione i nieskuteczne. W końcu teoretycznie style w których poświęcasz 100% czasu na techniki stricte pod walkę lepiej Cię do niej przygotują niż styl w którym przygotowanie pod walkę zajmować będzie 50% czasu, a pozostałą część stanowić będą inne rzeczy. Stąd pojawiają się takie skrajne opinie i podział na style lepsze i gorsze.

Dnia 05.05.2010 o 21:17, Mithrandir napisał:

Moje argumenty
przeciwko temu? Historia zasłyszana od kolegi, który ćwiczy trochę dłużej (...)


Wiesz, z tym historiami zasłyszanymi bym spasował. :) Trudno bazować na takiej wiedzy, zresztą przy bójce dwóch gości pozornie nie związanych ze sztukami walki po czym osądzisz "czyje kung fu było lepsze"? To tylko przykład na to, że walczy człowiek, styl może najwyżej wyrobić pewne lepsze lub gorsze przygotowanie i nawyki.

Dnia 05.05.2010 o 21:17, Mithrandir napisał:


Druga rzecz. Przecież oczywistym jest, że walcząc z reprezentantem innego stylu nikt
rozsądny nie zacznie ginga. A piszą rozmaici "szpece" "zobaczymy co będzie jak zaczniesz
tańczyć na ulicy" itp. I po raz kolejny ukazuje się niewiedza tych ludzi w temacie, bo
mówią "na treningach tylko tańczycie w tym roda". Cóż, miałem kilka razy okazje walczyć
przy najszybszych rytmach i gdyby nie to, że za każdym razem zdążyłem zrobić unik, to
być może miałbym teraz na szyi kołnierz usztywniający(bo chyba tym się kończy[jeśli nie
gorzej] armada w ryj na pełnej prędkości od osoby trenującej kilka lat. Swoja droga,
ostatnio na treningu ta sama osoba, o której mówię, dosłownie wykopała gościa kilka stopni
niżej z roda za zbyt agresywną grę).


Ludzie nie twierdzą, że Capo się w ogóle nie przydaje. Twierdzą, że są bardziej skuteczne style i trudno im nie przyznać racji. Przecież lekkoatletyka czy jakikolwiek inny sport, mimo, że niezwiązany ze sportami walki też wyrabia tężyznę fizyczną, refleks, jakieś odruchy. Zawsze stawiałbym na gościa trenującego cokolwiek niż typka, którego jedyną aktywnością fizyczną jest przejście się do sklepu po wódeczkę.

Dnia 05.05.2010 o 21:17, Mithrandir napisał:

Trzecia. Trenowanie capo, jak i każda SW znacznie podwyższa ogólną sprawność. W efekcie
mamy znaczną przewagę w postaci kondycji, szybkości ruchu itd. Dodatkowo bardzo wyrabia
refleks.


Ale chyba nikt nie twierdzi inaczej? Po prostu niektórzy mają potrzebę pochwalenia się, że trenują najskuteczniejsze gówno na świecie i dyskredytują inne sztuki walki. Przecież tak na dobrą sprawę każdy trenuje co mu się podoba. Jeśli będzie chodził na treningi, które nie wiem jak bardzo byłyby skuteczne, ale ich po prostu nie lubi to i tak wykruszy się prędzej czy później. Bóg wie czy ktoś z tych ludzi kiedykolwiek skorzysta ze swoich umiejętności, ale niech se mają jakieś tam poczucie wyższości. Oczywiście nie mówię o ludziach, których ze środkami przymusu bezpośredniego wiąże profesja, jak służby mundurowe czy ochrona.

Dnia 05.05.2010 o 21:17, Mithrandir napisał:


Ogólnie moja teoria jest taką, że capo miało by szanse takie jak inne w konfrontacji
z pozostałymi sztukami/sportami opartymi na ciosach. Z grapplerami mogło by być już krucho,
ale myślę, że względem innych stylów uderzanych/kopanych jest na mniej więcej równym
poziomie(zależnie od umiejętności walczącego).


To pogrubione to jest w zasadzie główna myśl. Style mogą zawierać mniej i bardziej skuteczne techniki, dlatego ludzie lubią generalizować i twierdzić, że ich kung fu jest najlepsze. Jednak ocena dla każdego zawodnika zawsze powinna być indywidualna, bo za dużo jest zmiennych do wzięcia pod uwagę. Sposób trenowania, tężyzna fizyczna, kondycja, stopień zaangażowania w treningi, ilość poświęconego czasu, talent, refleks i masa innych rzeczy. Dlatego sam styl jest sprawą drugorzędną (albo i dalszą), zresztą klub klubowi nierówny, nie?

Dnia 05.05.2010 o 21:17, Mithrandir napisał:

I druga kwestia, pytanie głównie do Buda, ale nie tylko. Na czym polega różnica
między TKD ITF a WTF? Bo gdzieniegdzie piszą różni, że to czy to lepsze od drugiego.


Różnica jest taka, że ITF lepszy. :D
Różnią się wszystkim. Od zarządów federacji, po konkurencje na zawodach, układy formalne, na zasadach walk sportowych kończąc. Także wpływa to na całą metodykę treningową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziady zabrały mi możliwość edycji posta. :(
Chciałem jeszcze dodać, że na mnie osobiście walki WTFowe działają usypiająco, bo stosuje się cały czas tylko kilka technik nożnych na krzyż. Rąk się nawet nie używa, bo nie są punktowane. Zdecydowanie wolę bardziej urozmaicony ITF, co prawda w light contact''cie, ale ze stójką w której, jak to w każdej normalnej stójce, podstawą są ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2010 o 21:17, Mithrandir napisał:

Piszą że to nie sztuka walki, że nie ma zastosowania, że nie daje umiejętności w walce itp...

też mnie irytują tego typu opinie - i nie tylko w odniesieniu do capo, ale i do innych SW (jak np. aikido). I nie twierdzę wcale, że są one skuteczne (ba, pod tym względem w zasadzie zgadzam się z malkontentami), ale mieszanie z gównem jakiejś SW tylko ze względu na jej niską skuteczność w walce ulicznej to debilizm. Nie można niczego trenować dla sportu, just4fun? Pragnę też zauważyć, że większość ludzi bierze udział w bójce najwyżej parę razy w życiu. I dla tych kilku razów warto poświęcać ciężkie i mozolne treningi, zamiast skupić się na radości płynącej z trenowania? Moim zdaniem nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Budo mogę ci zadać pare pytań? kiedyś mi odpisałeś że aikido nie działa w prawdziwej walce, że nie warto tego trenować, dlaczego tak sądzisz? i z ciekawości jaki Dan (lub jak to się tam mówi) miał twój nauczyciel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2010 o 22:40, Jaracz napisał:

Tego żadna sztuka walki nie nauczy. :D


Jak to?! A Tsunami?! Masz szczęście, że soke Ryszard Murat 10 dan tu nie wchodzi, już by mieli dawno Twoje IP, Ty opluwaczu Ty!

>(...)kilka technik nożnych na krzyż. Rąk się nawet nie używa(...)
>(...)podstawą są ręce.

Właśnie ktoś na SFD coś o tych łapskach pisał, i to głównie spowodowało moje pytanie. Dobra, wchodzę na wiki, jak Budo zalecił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.05.2010 o 17:18, Sareth14 napisał:

Budo mogę ci zadać pare pytań? kiedyś mi odpisałeś że aikido nie działa w prawdziwej
walce, że nie warto tego trenować, dlaczego tak sądzisz?


Raczej nie pisałem, że nie warto trenować. nie warto pod kątek samoobrony ulicznej, ale nie dyskryminuję żadnej sztuki walki tylko dlatego, że nie jest skuteczna. Zależy kto czego szuka.

Dnia 06.05.2010 o 17:18, Sareth14 napisał:

i z ciekawości jaki Dan (lub
jak to się tam mówi) miał twój nauczyciel?


Sensei Waldemar Giersz 4 dan. To świetny i znany nauczyciel, bardzo go lubiłem, wydaje mi się, że umie aikido i umie przekazać, o co w nim chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.05.2010 o 18:40, Budo napisał:

Raczej nie pisałem, że nie warto trenować. nie warto pod kątek samoobrony ulicznej, ale
nie dyskryminuję żadnej sztuki walki tylko dlatego, że nie jest skuteczna. Zależy kto
czego szuka.

Możliwe że tak nie pisałeś, coś mogło się pokręcić. Ale ja sądze że Aikido jest skuteczne no chyba że spotka się jakiegoś Taekwondowca, kung-fu zioma albo coś innego. W tedy trzeba być Stevenem Seagalem xD

Dnia 06.05.2010 o 18:40, Budo napisał:

Sensei Waldemar Giersz 4 dan. To świetny i znany nauczyciel, bardzo go lubiłem, wydaje
mi się, że umie aikido i umie przekazać, o co w nim chodzi.

No właśnie widziałem filmik na yt :p owni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Można oświadczyć (chyba nie oświadczyć ale nie mogę sobie przypomnieć wyrazu oznaczającego tego co mam na myśli:D) o któej mniej więcej będzie walka Pudziana? Ostatnio twardo czekałem, żeby po 2 godzinach zobaczyć 2 minuty walki więc teraz wolałbym mniej więcej tylko na jego walkę trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze przypomnialo mi sie jedno pytanie. W jaki sposob sie uczyles Aikido? bo nie wiem czy kazdy sie tak samo uczy. Uczyles sie 10 technik potem kolejne i tak dalej? czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I tak jak prorokowałem po walce z najmanem - Pudzianowski dziś cieniutko, bardzo cieniutko.
Szczęście w nieszczęściu, że przeciwnik był tez z niskiej półki choć z dosyć dobrym rekordem [11-1-0-0, nie mniej żadnych tam wielkich rewelacji w jego rywalach też nie ma].

Słowa "Pudziana" z końca walki - "zostanę mistrzem świata"... no zostaje powiedzieć pozdro i poćwicz.

Jego kolejna potwierdzona dziś walka z Timem Silvą za 2 tygodnie [jeśli dobrze usłyszałem] ... ekhemm, no czemu nie szkoda że nie poleciał po najwyższej bandzie i nie skoczył na Fedora, w sumie co za różnica kto go zniesie z ringu.
Przesada + parcie na szkło, źle to widzę oj źle, byle tylko nie skończyło się jakąś poważną kontuzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2010 o 00:28, Pietro87 napisał:

Przesada + parcie na szkło, źle to widzę oj źle, byle tylko nie skończyło się jakąś poważną
kontuzją.


Myślę, że teraz popracuje z trenerem nad prawidłowym przyjmowaniem ciosów i może troszkę nad kondycją. Jak się Pudzian nie zniechęci to ma kontraktować walkę z Hong Man Choiem, przez niego też raczej zostanie zniesiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie trochę poza walką. Kto dzisiaj zapowiada te walki i kto to komentuje w polsacie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować