Zaloguj się, aby obserwować  
Konrad162

Kościół i nie tylko...

3800 postów w tym temacie

Dnia 26.12.2006 o 19:56, Mogrim napisał:

Ty sobie poczytaj, bo widzę, że nic o niej nie wiesz. Nie porównuję jej do wojny w Iraku, bo
podczas wojny w Iraku zginęło więcej ludzi niż w wyniku działań inkwizycji w Portugalii i innych
krajach przez kilkaset lat. Porównuję jedynie liczbę ofiar. Liczy się je w kilkanaście tysięcy
ludzi, wliczając przestępców.

We wcześniejszych postach pisałeś, że ofiar inkwizycji w Portugalii i innych karjach było 100 tysięcy. Dokładnie to "zresztą mniej więcej 200 z 300 tysiecy spalonych czarownic zamordowano w krajach PROTESTANCKICH". Czyli wychodzi 100 tysięcy. A teraz napisałeś kilkanaście tysięcy, czyli poniżej 20 tysięcy. Dlaczego zaniżasz własne dane?

Dnia 26.12.2006 o 19:56, Mogrim napisał:

Raczej ja nie powinienem komentować twojej wiedzy.

Nie komentuj NICZYJEJ wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.12.2006 o 20:28, Yary5 napisał:

We wcześniejszych postach pisałeś, że ofiar inkwizycji w Portugalii i innych karjach było 100
tysięcy. Dokładnie to "zresztą mniej więcej 200 z 300 tysiecy spalonych czarownic zamordowano
w krajach PROTESTANCKICH". Czyli wychodzi 100 tysięcy. A teraz napisałeś kilkanaście tysięcy,
czyli poniżej 20 tysięcy. Dlaczego zaniżasz własne dane?


Dodam jeszcze, że PROTESTANTYZM to po prostu odłam głównego nurtu chrześcijańskiego, więc nie ma dużej różnicy. Poza tym nie ważne, które sądy skazywały na śmierć czarownice, ale ważne że było to robione na tle religijnym w oparciu o źle przetłumaczone słowa z biblii. ("Nie pozwolisz żyć czarownicy")
A kościół zamiast umywać ręce powinien zareagować i potępić to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.12.2006 o 13:02, Mogrim napisał:

Ignorantów którzy nie mają pojęcia o faktach jest mnóstwo.


Ignorantów lub nawet fanatyków, którzy bronią ślepo swoch racji nie, nie dopuszczając myśli, że mogą się mylić, myślących, że wiedzą wszystko najlepiej i atakujących każdego kto powie coś wbrew jego przekonaniom jest też całkiem sporo.

>Dużo ludzi popiera aborcję. To znaczy, że mają rację?

Skoro większośc tak uważa to co mnie obchodzi zdanie mniejszości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2006 o 01:04, Guybrush napisał:

>Dużo ludzi popiera aborcję. To znaczy, że mają rację?

Skoro większośc tak uważa to co mnie obchodzi zdanie mniejszości?


No a powinno wbrew pozorom, kto wie czy to ta mniejszość nie ma racji ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2006 o 01:37, Qcza napisał:


Z jednej strony to zdanie(na, które odpowiadasz) to przykład ignorancji, jaką niektóre osoby zarzucają innym a same piszą podobne rzeczy(w innych kwestiach)

Co do samej aborcji. Takie pytanie: jakbyś zareagował gdyby Twoja dziewczyna/żona została zgwałcona, czy chciałbyś by urodziła takie dziecko? I ważniejsze pytanie: jak myślisz, czy kobieta w takiej sytuacji wogóle chce urodzić takie dziecko. Ja bym nie chciał. W takich przypadkach nie powinno się zmuszać do donoszenia ciązy lecz zostawić wybór matce. Sam akt gwałtu dla kobiety jest czymś najgorszym i jeszcze ma mieć nakaz rodzenia dziecka, którego nie chce? Tylko ktoś kto nie potrafi się postawić w takiej sytuacji, wykazuje się straszną ignorancją.
O aborcji w innych przypadkach nie będę się wypowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2006 o 02:07, Guybrush napisał:

Co do samej aborcji. Takie pytanie: jakbyś zareagował gdyby Twoja dziewczyna/żona została zgwałcona,
czy chciałbyś by urodziła takie dziecko? I ważniejsze pytanie: jak myślisz, czy kobieta w takiej
sytuacji wogóle chce urodzić takie dziecko. Ja bym nie chciał. W takich przypadkach nie powinno
się zmuszać do donoszenia ciązy lecz zostawić wybór matce. Sam akt gwałtu dla kobiety jest
czymś najgorszym i jeszcze ma mieć nakaz rodzenia dziecka, którego nie chce? Tylko ktoś kto
nie potrafi się postawić w takiej sytuacji, wykazuje się straszną ignorancją.
O aborcji w innych przypadkach nie będę się wypowiadać.


Ja wcale nie wyraziłem swojego zdania na ten temat :P
Zdaniem moim to faktycznie kobieta powinna mieć wybór, ale powinna też potrafić go sensownie wytłumaczyć.
"Wpadka" moim zdaniem to nie jest dobry powód, gwałt już jak najbardziej tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2006 o 02:07, Guybrush napisał:

Co do samej aborcji. Takie pytanie: jakbyś zareagował gdyby Twoja dziewczyna/żona została zgwałcona,
czy chciałbyś by urodziła takie dziecko? I ważniejsze pytanie: jak myślisz, czy kobieta w takiej
sytuacji wogóle chce urodzić takie dziecko. Ja bym nie chciał. W takich przypadkach nie powinno
się zmuszać do donoszenia ciązy lecz zostawić wybór matce. Sam akt gwałtu dla kobiety jest
czymś najgorszym i jeszcze ma mieć nakaz rodzenia dziecka, którego nie chce? Tylko ktoś kto
nie potrafi się postawić w takiej sytuacji, wykazuje się straszną ignorancją.
O aborcji w innych przypadkach nie będę się wypowiadać.

Przede wszystkim to jest to sytuacja bardzo ciężka i moje zdanie jest takie, żeby nie dopuścic do dalszych cierpień. Czyli opowiadam się za prawem do aborcji. Owszem cuda się zdarzają i są przypadki, w których dziecko się rodzi i jest kochane przez matkę, normalnie się wychowuje itd. Ale te przypadki są bardzo żadkie. Pewnie pan Mogrim zaraz się spyta o statystyki. No cóż, nie dysponuję takimi, ale biorąc pod uwagę, jak straszną rzeczą jest gwałt, że wiele kobiet nie dochodzi do siebie juz do końca swego życia, jak i świadomość dziecka, że nie urodziło się z miłości, tylko w wyniku zwykłego s*********, to wszystko nie stwarza szans na normalne życie matki i dziecka. Dlatego należy decyzję pozostawić kobiecie. Napisałeś, że tylko ktoś nie potrafi się postawić w takiej sytuacji, wykazuje sie wielka ignorancją. Wydaje mi się, że nikt nie dałby rady postawić się w takiej sytuacji. To za duże cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2006 o 02:29, Yary5 napisał:

Napisałeś, że tylko ktoś
nie potrafi się postawić w takiej sytuacji, wykazuje sie wielka ignorancją. Wydaje mi się,
że nikt nie dałby rady postawić się w takiej sytuacji. To za duże cierpienie.


Owszem, dlatego należy zrozumieć i uszanować decyzję takiej kobiety bo stać na ambobie i krzyczeć, że to nie moralne i nie ludzkie to jest łatwo, trudniej już zrozumieć taką sytuację(głównie takim bezgranicznym obrońcom kościoła jak pan Morgrim) i dać wolny wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wcale nie wyraziłem swojego zdania na ten temat :P

W pewnym sensie zanegowałeś moją wypowiedz, więc wg mnie jakoś się wyraziłeś w tej kwestii

Dnia 27.12.2006 o 02:10, Qcza napisał:

"Wpadka" moim zdaniem to nie jest dobry powód, gwałt już jak najbardziej tak.


Wpadka to nie gwałt, dochodzi do tego głównie z głupoty zazwyczaj młodych(a nawet jeszcze dzieci) osób. Lecz moim zdaniem tu też powinien być wolny wybór, głownie myśle o dzieciach rodzących dzieci, czy to tak powinno być, jak taka sytuacja wpłynie na rozwój tego dziecka, jeśli dziewczyna nie potrafi zadbac o siebie a tu ma jescze utrzymać i wychować dziecko? To nie jest takie proste jak by chciał kościół, urodzić "a potem jakoś to będzie". OK zawsze można oddać dziecko do adopcji czy domu dziecka, zawsze to jakieś rozwiązanie ale kobieta musi jeszcze chcieć przynajmniej urodzić niechciane dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dnia 27.12.2006 o 02:29, Yary5 napisał:

Przede wszystkim to jest to sytuacja bardzo ciężka i moje zdanie jest takie, żeby nie dopuścic
do dalszych cierpień. Czyli opowiadam się za prawem do aborcji. Owszem cuda się zdarzają i
są przypadki, w których dziecko się rodzi i jest kochane przez matkę, normalnie się wychowuje
itd. Ale te przypadki są bardzo żadkie.


Jakiś koleś zgwałcił kobietę i zabijesz za to dziecko? To tak jakby Ciebie ktoś zabił za to, że patrzyłeś jak okradają bank. hm... Wg mnie od razu po tym zdarzeniu kobieta powinna udać się do lekarza i zapobiec jakoś rozwojowi komórki / płodu zanim rozwinie się mózg, świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2006 o 13:41, Yary5 napisał:

/.../ Choć owszem, jestem wrogiem kościoła, takiego kościoła, który stoi
na tym swoim piedestale niepodlegając tym samym jakiejkolwiek ocenie.

Jak chcesz dyskutować, to podawaj takie dane, które są sprawdzone, a nie propagandowe. Prze setki lat inkwizycją straszono społeczeństwa, szczególnie inkwizycją hiszpańską tylko zapominano o "drobiazgu". Sądy inkwizycyjne nie miały prawa nikogo skazywać na śmierć. Sądy inkwizycyjne, orzekały tylko, czy ktoś jest heretykiem, czy nie jest i oddawały go władzom świeckim. Sądy świeckie skazywały (lub nie skazywały) na różne kary, w tym karę śmierci. To inkwizycja wprowadziła instytucję obrońcy sądowego w procesie. Przedtem czegoś takiego nie było. I nie opowiadaj o setkach tysięcy ofiar. Akta inkwizycji hiszpańskiej zachowały się niemal kompletne. Dopiro niedawno zainteresowali się nimi historycy, ale prawda jakoś z trudem toruje sobie drogę, Sprawdź, jak w czasie (są rózne wydawnictwa), zmieniała się ilość ofiar inkwizycji; w ostatnich dziesięcioleciach - to właśnie wynik badań badań- gwałtownie maleje...
I kary inkwizycji. Galileusz dostała karę - odmawiania psalmów co wieczór. Z tym, że mogła za niego odmawiać psalmy zakonnica...a co wszyscy "wiedzą"!?
Aż nie chce mi się pisać, większość tutaj powtarza banały wpojone chyba ich rodzicom za czasów komuny. Bo wtedy w każdym utworze trzeba było doszukiwać się ciężkiej roli chłopa pańszczyźnianego a w szkołach "świeckich" wszędzie tylko pijaństwa i rozpusty kleru.
Jak chcesz oceniać Kościół, to przynajmnie oceniaj go po tym co zrobił, a nie po tym, co wyobrażasz sobie, że zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2006 o 15:27, KrzysztofMarek napisał:

Jak chcesz dyskutować, to podawaj takie dane, które są sprawdzone, a nie propagandowe.

Jeśli chcesz dyskutować, to czytaj uważnie posty, a nie wmawiaj mi coć czego nie powiedziałem. To nie ja podałem dane ofiar inkwizycji, a jedynie się do nich ustosunkowałem. Dane te podał Mogrim.
>Przez setki lat inkwizycją straszono społeczeństwa, szczególnie inkwizycją hiszpańską tylko zapominano

Dnia 27.12.2006 o 15:27, KrzysztofMarek napisał:

o "drobiazgu". Sądy inkwizycyjne nie miały prawa nikogo skazywać na śmierć.
Sądy inkwizycyjne,orzekały tylko, czy ktoś jest heretykiem, czy nie jest i oddawały go władzom świeckim.
Sądy świeckie skazywały (lub nie skazywały) na różne kary, w tym karę śmierci.

No, to tzw. półprawda. Owszem, inkwizycja sama nie orzekała kary jaką ma ponieść ofiara, ale za to ustalała ją z sądem świeckim. Najgorszym przypadkiem była odmowa wydania wyroku przez inkwizycję - oskarżony był uznawany za tak zatwardziałego heretyka, że jedyne co można z nim zrobić to zabić. I tak też robił sąd świecki, skazując oskarżonego na karę śmierci. Tortury inkwizycja mogła stosować tylko raz, ale z tym problemem sobie poradzono. Po prostu przerywano je i wznawiano. I tak w kółko. Podstawą skazania było przecież przyznanie się do winy. Samo stosowanie tortur dopuszczała bulla papieża Innocentego IV z 1252r.

Dnia 27.12.2006 o 15:27, KrzysztofMarek napisał:

To inkwizycja wprowadziła instytucję obrońcy sądowego w procesie. Przedtem czegoś takiego nie było.

Hmm, to też jest ciekawe. Papież Innocenty II wprost zakazał adwokatom bronienia oskarżonych, zaś Grzegorz IX wymagał, by adwokaci ich bronili. Przypadki obrony przez adwokata były jednak bardzo żadkie. Bardzo łatwo można było być oskarżonym o wspieranie herezji lub współdziałanie z diabłem.

Dnia 27.12.2006 o 15:27, KrzysztofMarek napisał:

I nie opowiadaj o setkach tysięcy ofiar. Akta inkwizycji hiszpańskiej zachowały się niemal kompletne. Dopiro
niedawno zainteresowali się nimi historycy, ale prawda jakoś z trudem toruje sobie drogę, Sprawdź,
jak w czasie (są rózne wydawnictwa), zmieniała się ilość ofiar inkwizycji; w ostatnich dziesięcioleciach
- to właśnie wynik badań badań- gwałtownie maleje...

Jescze raz powtarzam, nie ja przytaczałem dane. Choć ciekawe, czy Jezus byłby zadowolony, z tego jak Jego przedstawiciele na ziemi obchodzą się z bliźnimi.

Dnia 27.12.2006 o 15:27, KrzysztofMarek napisał:

I kary inkwizycji. Galileusz dostała karę - odmawiania psalmów co wieczór. Z tym, że mogła
za niego odmawiać psalmy zakonnica...a co wszyscy "wiedzą"!?

Coż, miał dużo szczęścia i dość mocną pozycje - znał ważne osoby.

Dnia 27.12.2006 o 15:27, KrzysztofMarek napisał:

Aż nie chce mi się pisać, większość tutaj powtarza banały wpojone chyba ich rodzicom za czasów
komuny. Bo wtedy w każdym utworze trzeba było doszukiwać się ciężkiej roli chłopa pańszczyźnianego
a w szkołach "świeckich" wszędzie tylko pijaństwa i rozpusty kleru.

Bardzo jednak proszę, odnieś się merytorycznie do wcześniejszego mojego postu od tego, na który odpowiedziałeś, jak i na późnejsze.

Dnia 27.12.2006 o 15:27, KrzysztofMarek napisał:

Jak chcesz oceniać Kościół, to przynajmnie oceniaj go po tym co zrobił, a nie po tym, co wyobrażasz
sobie, że zrobił...

To właśnie robię. Przytaczam argumenty zawierające bulle papieskie, fakty historyczne itd. :)
I na koniec, jeszcze jedna uwaga. Mój pierwszy post dotyczył teraźniejszości i uważam, że był bardzo zrównoważony. Przytoczyłem w nim fakty na plus i minus kościoła dzisiejszego. Jakoś ani Mogrim, ani Ty nie odnieśliście się do nich. Dlaczego? Dlaczego nie skomentowaliście beatyfikacji jezuity Jose de Anchiety przez Jana Pawła II? Człowieka, który jest utożsamiany z ludobójstwem indian. Nie ja ruszyłem temat inkwizycji i niechwalebnej CZĘŚCI historii kościoła, ja na to odpowiedziałem. Czy teraźniejszość kościoła to taki trudny temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2006 o 11:37, Guybrush napisał:

> Napisałeś, że tylko ktoś
> nie potrafi się postawić w takiej sytuacji, wykazuje sie wielka ignorancją. Wydaje mi
się,
> że nikt nie dałby rady postawić się w takiej sytuacji. To za duże cierpienie.

Owszem, dlatego należy zrozumieć i uszanować decyzję takiej kobiety bo stać na ambobie i krzyczeć,
że to nie moralne i nie ludzkie to jest łatwo, trudniej już zrozumieć taką sytuację(głównie
takim bezgranicznym obrońcom kościoła jak pan Morgrim) i dać wolny wybór.

Dokładnie TAK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2006 o 14:18, Luke Shadow napisał:

Jakiś koleś zgwałcił kobietę i zabijesz za to dziecko? To tak jakby Ciebie ktoś zabił za to,
że patrzyłeś jak okradają bank. hm... Wg mnie od razu po tym zdarzeniu kobieta powinna udać
się do lekarza i zapobiec jakoś rozwojowi komórki / płodu zanim rozwinie się mózg, świadomość.

Można zażyć pigułki wczesnoporonne. U nas zakazane (choć mogę się mylić). Co się zaś tyczy świadomości, to bardzo ważne jest, jaki poziom świadomości, jaki stopień rozwoju świadomości uznamy za granicę, po przekroczeniu której aborcji nie można dokonać (wiem, że aborcja jest dopuszczalna do 12 tygodnia). Otóż, dziecko człowieka dopiero w wieku dwóch lat rozpoznaje siebie w lustrze, dopiero wtedy ma tak rozwiniętą samoświadomość. Co ciekawe, delfiny, orki, szympansy, goryle, orangutany, a ostatnio zauważono to równierz u słoni, też rozpoznają siebie samych w lustrze. To jest fakt naukowy, który, jak sądzę, ma znaczenie w dyskusji o aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Co się zaś tyczy świadomości, to bardzo ważne jest, jaki poziom świadomości, jaki stopień rozwoju świadomości >uznamy za granicę, po przekroczeniu której aborcji nie można dokonać

Myślę, że najrozsądniejszą granicą byłoby wykształtowanie się mózgu. W końcu lepiej za wcześnie niż za późno.

>(wiem, że aborcja jest dopuszczalna do 12 tygodnia).

Nie wiedziałem. W sumie dobre posunięcie, bo wtedy dziecko raczej nie ma świadomości co się dzieje wokół, choć mogę się mylić i jak już napisałem wcześniej granicą powinno być wykształcenie się mózgu.

>Co ciekawe, delfiny, orki,

Dnia 27.12.2006 o 21:30, Yary5 napisał:

szympansy, goryle, orangutany, a ostatnio zauważono to równierz u słoni, też rozpoznają siebie
samych w lustrze. To jest fakt naukowy, który, jak sądzę, ma znaczenie w dyskusji o aborcji.


Ciekawy jestem jak stwierdzili ten fakt odnośnie delfinów i ork(ów ;) Co do małp to nie dziwi mnie to. W końcu mamy 97% takich samych genów.
Ok, koniec offtopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../

Dnia 27.12.2006 o 20:34, Yary5 napisał:

No, to tzw. półprawda. Owszem, inkwizycja sama nie orzekała kary jaką ma ponieść ofiara, ale
za to ustalała ją z sądem świeckim. Najgorszym przypadkiem była odmowa wydania wyroku przez
inkwizycję - oskarżony był uznawany za tak zatwardziałego heretyka, że jedyne co można z nim
zrobić to zabić. I tak też robił sąd świecki, skazując oskarżonego na karę śmierci. Tortury
inkwizycja mogła stosować tylko raz, ale z tym problemem sobie poradzono. Po prostu przerywano
je i wznawiano. I tak w kółko. Podstawą skazania było przecież przyznanie się do winy.

To znowu ćwierć prawda. Przyznanie się do winy było dowodem, ale przede wszystkim w pokazowych procesach w ZSRR, a nie w sądach inkwizycji. W sądach inkwizycyjnych potrzebni byli swiadkowie. Co do sądów świeckich, te podlegały świeckiemu władcy a ten wydawał dyspozycje sądom. Chciał tolerować heretyków, to tolerował, nie chciał to ich niszczył. Zależy zresztą który władca, których. Zwłaszcza, jak sam był najpierw "heretykiem" (słynne "Paryż wart mszy")

Dnia 27.12.2006 o 20:34, Yary5 napisał:

Hmm, to też jest ciekawe. Papież Innocenty II wprost zakazał adwokatom bronienia oskarżonych,
zaś Grzegorz IX wymagał, by adwokaci ich bronili. Przypadki obrony przez adwokata były jednak
bardzo żadkie. Bardzo łatwo można było być oskarżonym o wspieranie herezji lub współdziałanie
z diabłem.

Czy aby nie mylisz z "adwokatem diabła"? Owszem, tak nazywa się członka komisji kanonizacyjnej, który ma zebrać wszystkie fakty świadczące, lub mogące świadczyć o tym, że kandydat na świętego nie jest wcale taki święty. A posądzenie adwokata o konszachty z diabłem, to jescze jedna historia ropagandowa. Jak wspomniałem akta inkwizycji hiszpańskiej zachowały się niemal w całości i w nowych opracowaniach nie wspomina się o takich przypadkach.
/.../

Dnia 27.12.2006 o 20:34, Yary5 napisał:

Jescze raz powtarzam, nie ja przytaczałem dane. Choć ciekawe, czy Jezus byłby zadowolony, z
tego jak Jego przedstawiciele na ziemi obchodzą się z bliźnimi.

Dobrze, to mój bład, nie chciało mi się czytać wszystkich postów, raz zajrzałem na początku i potem dałem spokój. Powinienem założyć w odpowiedzi wątek typu zbrodnie komunizmu, tylko ja nie jestem aż taki zajadły. Albo o ludobójstwie w Wandei, albo o wymordowaniu księży w Hiszpanii, albo we Francji...

Dnia 27.12.2006 o 20:34, Yary5 napisał:

> I kary inkwizycji. Galileusz dostała karę - odmawiania psalmów co wieczór. Z tym, że mogła

> za niego odmawiać psalmy zakonnica...a co wszyscy "wiedzą"!?
Coż, miał dużo szczęścia i dość mocną pozycje - znał ważne osoby.

Nie on jeden. Poszukaj, za co dokładnie został spalony na stosie Mistrz Zakonu Templariuszy (bo miał pieniądze potrzebne królowi) i za co Giorgano Bruno, sztandarowa postać, zawsze wywlekana. Bo nie za to, że twierdził, że Ziemia krąży wokół słońca.

Dnia 27.12.2006 o 20:34, Yary5 napisał:

>
To właśnie robię. Przytaczam argumenty zawierające bulle papieskie, fakty historyczne itd.
:)

No nie za bardzo historyczne. Powiedziałbym, jednostronnie historyczne.

Dnia 27.12.2006 o 20:34, Yary5 napisał:

I na koniec, jeszcze jedna uwaga. Mój pierwszy post dotyczył teraźniejszości i uważam, że był
bardzo zrównoważony. Przytoczyłem w nim fakty na plus i minus kościoła dzisiejszego. Jakoś
ani Mogrim, ani Ty nie odnieśliście się do nich.

Nie odniosłem się do nich, bo nie śledzę tego wątku. I zwyczajnie, musiałbym wyciągać książki które mam, podeprzeć się danymi, tego zwyczajnie nie chce mi się robić. Nie podoba mi się SLD, nie podoba mi się komuna, ale nie zakładam o tym oddzielnych wątków. Ale chyba w końcu to zrobię, gdzie na okrągło będziemy klepali o zbrodniach socjalistów (bo taki Hitler to socjalista), ateistów (Stalin, wyrzucony z seminarium to ateista, Hitler - ateista, Saddam Hussajn - ateista z wizytą w meczecie na pokaz).

Dnia 27.12.2006 o 20:34, Yary5 napisał:

Dlaczego? Dlaczego nie skomentowaliście beatyfikacji
jezuity Jose de Anchiety przez Jana Pawła II? Człowieka, który jest utożsamiany z ludobójstwem
indian. Nie ja ruszyłem temat inkwizycji i niechwalebnej CZĘŚCI historii kościoła, ja na to
odpowiedziałem. Czy teraźniejszość kościoła to taki trudny temat?

A dlaczego mieliśmy komentować? Dlaczego Ty nie komentujesz zbrodni Che Guewary? To przecież taki ateistyczno-rewolucyjny swięty. Może choć Fidel Castro ze swoim socjalizmem? Może bliższy Ci towarzysz Bierut, polski prezydent, pułkownik NKWD zresztą?
Nie odnoszę się do wszystkiego i wszystkich, nie chce mi się. Czasem tylko nie wytrzymuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2006 o 21:30, Yary5 napisał:

/.../ Otóż, dziecko człowieka dopiero w wieku dwóch lat rozpoznaje
siebie w lustrze, dopiero wtedy ma tak rozwiniętą samoświadomość. Co ciekawe, delfiny, orki,
szympansy, goryle, orangutany, a ostatnio zauważono to równierz u słoni, też rozpoznają siebie
samych w lustrze. To jest fakt naukowy, który, jak sądzę, ma znaczenie w dyskusji o aborcji.

No to może damy prawo zabijać dzieci do lat dwóch, bo mają dopiero wtedy samoświadomość, co? Albo do siedmiu, bo dopiero nauczyły sie pisać. Zresztą, dlaczego na tym poprzestać? Matura, to jest to! Dopóki nie ma matury, mamusia, której się znudziło dziecko, humanitarnie da mu w czapę.
Sam widzisz, do czego takie rozumowanie prowadzi. A poza tym, płód kilkutygodniowy odczuwa ból, to jest fakt naukowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2006 o 21:58, KrzysztofMarek napisał:

A dlaczego mieliśmy komentować? Dlaczego Ty nie komentujesz zbrodni Che Guewary? To przecież
taki ateistyczno-rewolucyjny swięty. Może choć Fidel Castro ze swoim socjalizmem? Może bliższy
Ci towarzysz Bierut, polski prezydent, pułkownik NKWD zresztą?
Nie odnoszę się do wszystkiego i wszystkich, nie chce mi się. Czasem tylko nie wytrzymuję.


Teraz ja się włączę do dyskusji. ;)
Pytasz dlaczego. Dlatego, że ludzie deklarujący się, że są wierzący powinni reprezentować swoją postawą różne ideały. W wypadku chrześcijaństwa jest to m. in. skrajny pacyfizm, otwarta postawa wobec ludzi, szacunek. Ateiści nie mają tego brzemienia. Poza tym dlatego, że zbrodnie o których mowa w tym temacie zostały popełnione na tle religijnym, a to że np Hitler wywołał drugą wojnę światową miało mało wspólnego z religią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2006 o 22:05, Luke Shadow napisał:

/.../
Pytasz dlaczego. Dlatego, że ludzie deklarujący się, że są wierzący powinni reprezentować swoją
postawą różne ideały. W wypadku chrześcijaństwa jest to m. in. skrajny pacyfizm, otwarta postawa
wobec ludzi, szacunek. /.../


No tak, skoro jesteś wierzący to my będziemy decydować, jaki ma być wierzący (albo dokładniej, m określimy wzorzec wierzącego chrześcijanina, a potem skrytykujemy wszystkich do naszego wzorca nie pasujących).
A ja w odpowiedzi powinienem określić wzorzec ateisty i skrytykować wszystkich ateistów, którzy do mojego wzorca nie pasują.
Dobrze, bujajcie się dalej towarzysze wolnomysliciele, we własnym sosie. Utwierdzajcie się nawzajem, jaki to Kościół zły...
Ja tylko miałbym jedno życzenie. Pokażcie w życiu, że jesteście choć odrobinę lepsi. Ba, że dorównujecie...
I żeby była jasność, mówię o średniej, nie o iluś tam procentach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować