Zaloguj się, aby obserwować  
dziad5

Dawcy organów.

150 postów w tym temacie

Dnia 03.06.2007 o 12:00, Basajew napisał:

Ja tam bym sie pokroić nie dał... Moje zwłoki zostaną spalone i rozrzucone nad Jarnołtówkiem...


Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś wcześniej uratował komuś życie, albo przynajmniej wyraził taką chęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2007 o 12:00, Basajew napisał:

Ja tam bym sie pokroić nie dał... Moje zwłoki zostaną spalone i rozrzucone nad Jarnołtówkiem...

Niby czemu? I tak jak kroiliby cię, już byś nie żył. Ze mnie po śmierci będą mogli brać co chcą (ale na to chyba trzeba mieć jakiś dokument?), a jak moja rodzina na tym zarobi to jeszcze lepiej. A z tym co zostanie z mojego ciała, to mnie nie za bardzo obchodzi co zrobią. :P Może to trochę makabryczne, ale po śmierci ciało raczej nie będzie mi potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2007 o 12:03, Luke Shadow napisał:

> Ja tam bym sie pokroić nie dał... Moje zwłoki zostaną spalone i rozrzucone nad Jarnołtówkiem...

Niby czemu? I tak jak kroiliby cię, już byś nie żył. Ze mnie po śmierci będą mogli brać co
chcą (ale na to chyba trzeba mieć jakiś dokument?), a jak moja rodzina na tym zarobi to jeszcze
lepiej. A z tym co zostanie z mojego ciała, to mnie nie za bardzo obchodzi co zrobią. :P Może
to trochę makabryczne, ale po śmierci ciało raczej nie będzie mi potrzebne.


Jeśli chodzi o dokument to chodzi ty bardziej o napisane przez ciebie pozwolenie dot. oddawania swoich organów.
A co do zbędności ciała po śmierci - skoro nam nie będzie potrzebne to niech komuś uratuje życie (to prawie tak jakbyśmy żyli dwa razy) ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2007 o 12:03, Luke Shadow napisał:

(ale na to chyba trzeba mieć jakiś dokument?)


Nie, mogą brać jeśli nie figurujesz w rejestrze osób, które nie chcą, by ich organy zostały przeszczepione.
Jeśli dana osoba nie figuruje w tym rejestrze, to nie ma przeszkód. Lekarze jednak wolą zapytać rodzinę o zdanie, choć nie mają takiego obowiązku, a z rodziną to już jest różnie. Jedni pozwalają, inni nie.

Co się tyczy mojej osoby - jak się komuś po mojej śmierci przyda się jakiś mój organ - niech go biorą.
Mnie już do szczęścia potrzebny nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.06.2007 o 12:10, Arclight napisał:

Nie, mogą brać jeśli nie figurujesz w rejestrze osób, które nie chcą, by ich organy zostały
przeszczepione.

Z tego co wiem - nie figuruję na takowej liście. Ja nic nie podpisywałem! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście mam mieszane uczucia, jeszcze nidawno nosiłam w portfelu oświadczenie woli - bo nigdy nie wiadomo- że zgadzam się na oddanie swoich organów w razie niespodziewanej śmierci, ale kiedy niedawno przeczytałam w pewnym renomowanym piśmie medycznym, że są potwierdzone badania, że organy zachowują jakąś pamięć o cżłowieku- dziewczynka z przeszczepionym sercem samobójczyni zaczęła mieć lęki i inne objawy załamania nerwowego i inne osoby zauważyły radykalnie zmiany w swoim zachowaniu i upodobaniach to się zastanawiam, czy aby na pewno to jest najlepsze rozwiązanie. Jasne, że jeżeli nie ma innego wyjścia to jest to dobre - największy dar miłości jak mówi Kościół i tego nie neguję, ale zastanawiam się czy nie wiemy za mało o tym gdzie leży nasza świadomość bycia sobą, żeby nie szukac już innych metod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2007 o 10:39, Boskii napisał:

> /.../ kiedyś słyszałem o handlu organami bez
zezwolenia przez lekarzy. To już jest ogromne przegięcie.

A to lekarze mogą zezwalać na taki handel!? Dawnom się tak nie uśmiał, chociaż to raczej śmiech przez łzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2007 o 12:03, Luke Shadow napisał:

> Ja tam bym sie pokroić nie dał... Moje zwłoki zostaną spalone i rozrzucone nad Jarnołtówkiem...

Niby czemu? I tak jak kroiliby cię, już byś nie żył. Ze mnie po śmierci będą mogli brać co
chcą (ale na to chyba trzeba mieć jakiś dokument?), a jak moja rodzina na tym zarobi to jeszcze
lepiej. A z tym co zostanie z mojego ciała, to mnie nie za bardzo obchodzi co zrobią. :P Może
to trochę makabryczne, ale po śmierci ciało raczej nie będzie mi potrzebne.


Jak podpiszesz takie coś to po zwykłym przeziębieniu cie pokroją i do piachu... w jakim świecie ty żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.06.2007 o 14:58, Basajew napisał:

Jak podpiszesz takie coś to po zwykłym przeziębieniu cie pokroją i do piachu... w jakim świecie
ty żyjesz?

O.o, a od kiedy to po zwykłym przeziębieniu człowiek umiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W Polsce jest jeszcze jedne problem związany pośrednio z dawcami organów. Otóż w szkołach medycznych brakuje zwłok na których studenci mogliby przeprowadzać sekcje i uczyć się anatomii. Przeprowadzano badania, które wykazały że lekarz który uczył się na prawdziwych organach a nie fantomach był o wiele lepszy. Ja jakoś nie miałbym zaufania do chirurga który miał w ręku wątrobę ze styropianu i na niej się uczył operować...

W tym wypadku też istnieje możliwość przekazania ciała. A takie uczelnie biorą wszystko, ponieważ każdy organ, każda część ciała może się przydać. Tak zdrowa jak i chora. Artykuł o tej tematyce możecie przeczytać tutaj:
http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53668,4076040.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2007 o 15:02, Luke Shadow napisał:


> Jak podpiszesz takie coś to po zwykłym przeziębieniu cie pokroją i do piachu... w jakim
świecie
> ty żyjesz?
O.o, a od kiedy to po zwykłym przeziębieniu człowiek umiera?


W polsce? Od zawsze... Leczyli by cie pawulonem, albo powiedzieli by, że się czymś zaraziłeś w szpitalu... i pokrojony jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

0_o

?

;-D ;-D ;-D

Dzięki za poprawienie humoru na cały tydzień.
Tak jest, w polskich szpitalach morduje się ludzi!
Wiesz co, zgłoś to do telewizji... Albo nie, bo "zachorujesz" i "Cię pokroją".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam mieszane uczucia co do tego, czy bym dała komuś organy będąc w stanie śmierci klinicznej. Nie dlatego, że nie chcę pomóc czy coś (na 18-ste urodziny idę oddać krew), ale wierzę, że z tego stanu da się wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja tam jak już będę mógł, to wezme z zakrystii taką karteczke którą się wkłada do portfela i tam jest takie oświadczenie,że jeśli zginiesz, to rodzina ma oddać organy potrzebującym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2007 o 17:54, Madia napisał:

Ja mam mieszane uczucia co do tego, czy bym dała komuś organy będąc w stanie śmierci klinicznej.
Nie dlatego, że nie chcę pomóc czy coś (na 18-ste urodziny idę oddać krew), ale wierzę, że
z tego stanu da się wyjść.


Tutaj chodzi o śmierć, z której już nie da się wyjść. Ja bym z największą chęcią oddał swoje organy bo na co mi one w grobie? Chyba robaki ucieszą się z kolejnej nerki.

MetAtroN Stanowczo za dużo Staszka Mąderki. PS Też uwielbiam te filmiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2007 o 18:00, Flash606 napisał:

Tutaj chodzi o śmierć, z której już nie da się wyjść. Ja bym z największą chęcią oddał swoje
organy bo na co mi one w grobie? Chyba robaki ucieszą się z kolejnej nerki.

To spoko. Przyznaję Ci rację, na co komu one w grobie? Jestem za. Jeśli będzie to stan naprawdę nieodwracalny to mogą mi zabrać narządy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2007 o 16:36, Arclight napisał:

0_o

?

;-D ;-D ;-D

Dzięki za poprawienie humoru na cały tydzień.
Tak jest, w polskich szpitalach morduje się ludzi!
Wiesz co, zgłoś to do telewizji... Albo nie, bo "zachorujesz" i "Cię pokroją".



Myśl sobie co chesz, ale to nie było wyssane z palca. Zresztą to nie miało zbyt wielkiego wpływu na mój pogląd. Jak mój ojciec był chory lekarz przepisał mu lekarstwa, po tygodniu ich zarzywania jego stan pogorszył się stanowczo. Inny lekarz po zbadaniu powiedział, że cud że biorąc takie lekarstwa jeszcze żyje... Ja nigdy nie ufam lekarzom i nie chodze do lekarza... Chyba, że sytuacja zmusza... Ale nikt mnie nie przekona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować