HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 16.03.2011 o 21:39, filip29 napisał:

Rzeczywiście nie widziałem, tych wszystkich filmów, ale np. takie bezprawie jest moim
zdaniem baaardzo słabe.


O.k.

Dnia 16.03.2011 o 21:39, filip29 napisał:

Gettysburg kwalifikuje się bardziej na kino wojenne.


Kino wojenne to gatunek który tyczy się konfliktów w XX wieku , jeśli już to Gettysburg jest filmem historycznym.

Dnia 16.03.2011 o 21:39, filip29 napisał:


I tak przy okazji. Nie każdy lubi oglądać filmy nakręcone przed 1960 rokiem...


Są pewne sztandarowe dzieła w gatunkach filmowych które wypada znać jeśli się chce dyskutować o gatunku jako takim w przypadku westernu są to:
Dyliżans (1939) , Miasto bezprawia (1946) , Rzeka czerwona (1948) , Winchester 73 (1950) , W samo południe (1952) , Jeździec znikąd (1953) , Poszukiwacze (1956) , Rio Bravo (1959).
Po drugie argument o tym że filmy przed 1960 r. są złe został obalony i to wielokrotnie.
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=255&pid=23522
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=39473&pid=64
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=255&pid=21974

Oczywiście nie zmuszam nikogo do oglądania filmów sprzed 1960 r. po prostu taki ktoś nie obejrzy mnóstwa dobrych filmów takich na przykład jak:
Dwunastu gniewnych ludzi (1957)
Siedmiu samurajów (1954)
Casablanca (1942)
To wspaniale życie (1946)
Obywatel Kane (1941)
Północ, północny zachód (1959)
Zawrót głowy (1958)
Ścieżki chwały (1957)
Podwójne ubezpieczenie (1944)
Światła wielkiego miasta (1931)
Dzisiejsze czasy (1936)
Skarb Sierra Madre (1948)
Rashomon (1950)
Złodzieje rowerów (1948)
Sokół maltański (1941)
Siódma pieczęć (1957)
Nieznajomi z pociągu (1951)
Gorączka złota (1925)
Wielki sen (1946)
Widmo (1955)
Zabójstwo (1956)
M jak morderstwo (1954)
Arszenik i stare koronki (1944)

Cóż stereotypy są nieśmiertelne ale to nie znaczy że nie będę z nimi walczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 23:07, kerkas napisał:

Kino wojenne to gatunek który tyczy się konfliktów w XX wieku , jeśli już to Gettysburg
jest filmem historycznym.

Nie, kino wojenne ...dotyczy wojen:P
A raczej konkretnych bitew, bo wojna to zbytnie uogólnienie.
Film historyczny -jak nazwa wskazuje- koncentruje się na historii. Czy np Cyda nazwiesz filmem historycznym "bo to nie jedna z Wielkich Wojen"? A może Patton to kino wojenne a nie biografia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 23:33, zadymek napisał:

> Kino wojenne to gatunek który tyczy się konfliktów w XX wieku , jeśli już to Gettysburg

> jest filmem historycznym.
Nie, kino wojenne ...dotyczy wojen:P


"Wokół kina gatunków" pod redakcją Krzysztofa Loski.

Rozdział "A jak Johnny na wojnę... czyli o kinie wojennym" Łukasz a. Plesnar

"Problem definicji
/.../
1. Zdarzenia, o których opowiada, rozgrywać się muszą w XX wieku (okres ten będzie się wydłużał wraz z upływem kolejnych miesięcy i lat należących już do XXI stulecia) /.../
2. Film wojenny prezentować musi działania zbrojne większych lub mniejszych jednostek /.../
3. Film wojenny pozostawać musi w zgodzie ze swoiście rozumianą prawdą historyczną /.../"

Dnia 16.03.2011 o 23:33, zadymek napisał:

A może Patton to kino wojenne
a nie biografia?


Który film masz na myśli ?
Cud białego ogiera
Czy Paryż spłonie ?
Patton
Śmiały cel
Ike
Ostatnie dni Pattona
Wojna i pamięć




Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 23:07, kerkas napisał:

Są pewne sztandarowe dzieła w gatunkach filmowych które wypada znać jeśli się chce dyskutować
o gatunku jako takim w przypadku westernu są to:



Tu się zgodzę

Dnia 16.03.2011 o 23:07, kerkas napisał:

Po drugie argument o tym że filmy przed 1960 r. są złe został obalony i to wielokrotnie.


Nie mówie, że są złe. Oglądanie ich jest ciężkie dla współczesnego widza.
Sprzęt,k tórym je nagrano można oglądać w muzeach, a aktorstwo (co najbardziej boli) jest zazwyczaj żałosne.

Dnia 16.03.2011 o 23:07, kerkas napisał:

Oczywiście nie zmuszam nikogo do oglądania filmów sprzed 1960 r. po prostu taki ktoś
nie obejrzy mnóstwa dobrych filmów takich na przykład jak:
Dwunastu gniewnych ludzi (1957)
Siedmiu samurajów (1954)
Casablanca (1942)
Rashomon (1950)


Akurat te filmy, to takie klasyki, że nie da się ich nie znać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko wspomnę, żeby ratowaćwasze portfele, nie idzcie na Jeża Jerzego, ani nie kupujcie dvd ani w ogóle nie miejcie nic wspólnego z tym filmem.
Jest to taki film, na którego temat mozna powiedzieć jeden wyraz i to już będzie dużo bardziej kreatywne niż komentowany obraz.
Jest to film okrutnie głupi i w ogóle nie jest śmieszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie obejrzałem krótki trailer nowego Conana. Może być ciekawie, tylko aktor grający główną rolę budzi małe obiekcje.
Hehe jak to skomentowali ludzie od Stargare Atlantis: "Ronon Barbarzyńca" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2011 o 08:12, kerkas napisał:

"Problem definicji
1. Zdarzenia, o których opowiada, rozgrywać się muszą w XX wieku (okres ten będzie
się wydłużał wraz z upływem kolejnych miesięcy i lat należących już do XXI stulecia)

A więc można wydłużać w przyszłość ale już nie wstecz, hmmm
Kiedy mówię film wojenny, myślę wojna i nic więcej. A wojna to Wojna punicka, Wojna secesyjna, Wielka Wojna... Filmoznawstwo to nie tak ścisła nauka by nie polegać na własnym rozumie.

Dnia 17.03.2011 o 08:12, kerkas napisał:

2. Film wojenny prezentować musi działania zbrojne większych lub mniejszych jednostek
3. Film wojenny pozostawać musi w zgodzie ze swoiście rozumianą prawdą historyczną /.../"

No, żadnej większej fikcji, same fakty.

Dnia 17.03.2011 o 08:12, kerkas napisał:

> A może Patton to kino wojenne a nie biografia?
Który film masz na myśli ?

Kiedy piszę Patton, to mam na myśli ...film Patton:)

Dnia 17.03.2011 o 08:12, kerkas napisał:

Ike

A co ten tu robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwaga! Ostrzegam przed zakupem "Łowcy androidów" w tej wersji: http://www.empik.com/lowca-androidow-ostateczna-wersja-rezyserska-scott-ridley,prod60176682,film-p
Obie płyty w pudełku zawierają tylko materiały dodatkowe. Nie ma filmu. Zostało to sprawdzone na kilkunastu egzemplarzach w MM w moim mieście i z tego co widze problem jest ten sam w innych sklepach, np. w Empiku.
Na szczęście w takim przypadku nie ma problemu ze zwrotem towaru za okazaniem paragonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2011 o 16:31, zadymek napisał:

A więc można wydłużać w przyszłość ale już nie wstecz, hmmm
Kiedy mówię film wojenny, myślę wojna i nic więcej. A wojna to Wojna punicka, Wojna secesyjna,
Wielka Wojna... Filmoznawstwo to nie tak ścisła nauka by nie polegać na własnym rozumie.


Alicja Helman , Piotr Kletkowski , Andrzej Kołodyński i inni autorzy których książki bądź opracowania wydawane są przez wydawnictwo Rabid to są fachowcy , można się z ich zdaniem nie zgadzać ale jeśli chodzi o wiedzę filmową to są giganci.
W wielu spraw dotyczących filmu podzielam ich zdanie.

Dnia 17.03.2011 o 16:31, zadymek napisał:

Kiedy piszę Patton, to mam na myśli ...film Patton:)


Dla mnie to jest film biograficzny bo batalistyki to jest tam tyle co kot napłakał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szukam filmów przedstawiających klimatyczny obraz teatru, wyobraźni, magicznych sztuczek itp. Coś z scenerią Parnassusa. Psychodele mile widziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ponownie potrzebuję Waszej rady. Przypomniał mi się stary film i chciałbym go obejrzeć. Tak jak ostatnio pamiętam tylko zarys całego obrazu. Miasto przyszłości gdzie wszystko było poukładane a po ulicach chodzili sami młodzieńcy. W dalszej części okazywało się, że mieszkańcy po ukończeniu któregoś roku życia zostają poświęceni. Pamiętam tą scenę... ludzie siedzą na widowni podobnej do tej z koloseum, starszy człowiek wchodzi na jakąś platformę, mocne kolorowe światło wychodzi z kryształu i go unicestwia czy tam wsysa. Z góry dziękuję za pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o teatr i wyobraźnię, to może "Marzyciel" by pasował. Chociaż jest to chyba dość popularny film, więc być może już go widziałeś. :) Ale jeśli nie, to na pewno warto "Marzyciela" obejrzeć, nawet jeśli niekoniecznie odpowiada tym kryteriom. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kogoś ominął w latach 90'' serial Twin Peaks to polecam nadrobić zaległości, tak jak własnie to robię. Doskonały, pokręcony klimat. Świetnie się ogląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2011 o 03:44, Laid_back napisał:

Jeśli kogoś ominął w latach 90'' serial Twin Peaks to polecam nadrobić zaległości, tak
jak własnie to robię. Doskonały, pokręcony klimat. Świetnie się ogląda.


A ja wlasnie Twin Peaks nadal jakos strawic nie moge. Nie podchodzi mi ten serial. Za to z przyjemnoscia zaczalem ogladac od nowa serial Z Archiwum X (mam wszystkie 9 sezonow na DVD) i choc dzisiaj niektore rzeczy wydaja sie troche stare to jednak ciagle fajnie sie to oglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecam dać jednak drugą szansę Twin Peaks. Trzeba się po prostu wczuć w jego leniwy klimat. ;]
No, a X-Files oczywiste że świetny i dzisiaj, o czym zresztą kilkukrotnie dyskutowaliśmy rok, czy dwa lata temu w "bezsennych". ;]
Ostatecznie odpadłem na szóstym sezonie (bynajmniej nie z powodów nudy, a raczej braku czasu na oglądanie), ale jak tylko najdzie mnie humor, to na pewno dokończę, a może nawet i od początku zacznę oglądać. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2011 o 04:11, meryphillia napisał:

Polecam dać jednak drugą szansę Twin Peaks. Trzeba się po prostu wczuć w jego leniwy
klimat. ;]


Coz moze za jakis czas zrobie czwarte podejscie do tego serialu. :)

Dnia 18.03.2011 o 04:11, meryphillia napisał:

No, a X-Files oczywiste że świetny i dzisiaj, o czym zresztą kilkukrotnie dyskutowaliśmy
rok, czy dwa lata temu w "bezsennych". ;]


Pamietam, pamietam. :)

Dnia 18.03.2011 o 04:11, meryphillia napisał:

Ostatecznie odpadłem na szóstym sezonie (bynajmniej nie z powodów nudy, a raczej braku
czasu na oglądanie), ale jak tylko najdzie mnie humor, to na pewno dokończę, a może nawet
i od początku zacznę oglądać. ;]


Warto dokonczyc, bo serial jest fajny. W osmym sezonie pojawia sie Dogget (szkoda, ze tak pozno) i moim zdaniem wniosl on powiew swiezosci do serialu.

A polecam tez takie wspolczesne X-Files, a nazywa sie Fringe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2011 o 04:15, Wojman napisał:

Coz moze za jakis czas zrobie czwarte podejscie do tego serialu. :)


Za pierwszym razem, też film mnie nie oczarował, ale był to rok 91, a ja byłem młody i głupi. ;D
Dopiero jakieś pięć czy sześć lat później zacząłem oglądać, gdy bardziej zainteresowałem się Lynchem i serial mnie oczarował.

Dnia 18.03.2011 o 04:15, Wojman napisał:

A polecam tez takie wspolczesne X-Files, a nazywa sie Fringe.


Niestety współczesne seriale męczą mnie szybko i tak też było po kilku pierwszych odcinkach Fringe. Kiedyś może dam mu drugą szansę.
Z "ostatnich" to tylko jakoś mi podszedł Jericho z racji postnuklearnej otoczki, ale ostatecznie też całego nie obejrzałem, bo znudził mnie w połowie z racji braku klimatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja z powodu braku czasu oglądanie seriali ograniczam ostatnio tylko do oglądania "jak poznałem waszą matkę" (how i met your mother) :) swoją drogą świetny amerykański sitcom więc jak ktoś ma czas i lubi takie seriale to polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się