HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Ja "Zabić Bill''a" oglądam u kumpla. Ma urodziny to poszlejemy, obejrzymy film i znowu poszalejemy.

A widzieliście "Ghost Rider''a" ? Podobno cienkie, ale ja lubie takie filmy. Miło czasami obejrzeć jakąś siekę i fajne efekty specjalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2007 o 20:51, bruli napisał:

Hohoho, to jednak istnieją jeszcze na świecie osoby, które nie oglądały tego filmu? Naprawdę jestem zadziwiony. =]

W telewizji leci chyba dopiero pierwszy raz. Ja przynajmniej nie widziałem nigdy w programie (przynajmniej na kanałach niekodowanych). A do kina nie poszedłem z powodów, które zasygnalizowałem wyżej i niżej :-)

Dnia 01.03.2007 o 20:51, bruli napisał:

- krew tryskająca z kikutów na dwa metry, dziewczyna w szkolnym mundurku z kolczastą kulą na łańcuchu etc.

No właśnie to są te momenty, które mnie niespecjalnie pociągają i przez które nie poszedłem do kina. Jeśli to są główne atuty filmu, to raczej mnie zniechęcasz niż przekonujesz do obejrzenia.
Jednak coś mi mówi, że Tarantino nie ograniczył się tylko do tego, więc wciąż się waham.
Ale chyba zaryzykuję, o ile nie wypadnie mi nic ciekawszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2007 o 03:53, A-cis napisał:

No właśnie to są te momenty, które mnie niespecjalnie pociągają i przez które nie poszedłem
do kina. Jeśli to są główne atuty filmu, to raczej mnie zniechęcasz niż przekonujesz do obejrzenia.
Jednak coś mi mówi, że Tarantino nie ograniczył się tylko do tego, więc wciąż się waham.
Ale chyba zaryzykuję, o ile nie wypadnie mi nic ciekawszego.


Moim zdaniem przemoc w Kill Bill-u, choć obecna w dużej ilości jest raczej pokazana w specyficzny sposób, który wywołuje raczej uśmiech niż obrzydzenie i jest raczej tłem a nie głównym planem. Zaletami filmu są zdjęcia i muzyka. No i to, że to film Tarantino, choć dla mnie Kill Bill nie jest filmem tak kultowym jak Pulp Fiction. Nie mniej jednak wart jest obejrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2007 o 08:10, Anjinsan napisał:

(...)
Król Szkocji jest oczarowany kreacją Whitakera? ;)

Nie, spoko, nie mogłem się powstrzymać, zabawne było to przejęzyczenie (przepisanie?) :)

Bardzo chętnie obejrzę ten film. Jak dotej pory słyszałem same pochlebne recenzje. A Whitaker
też sroce spod ogona nie wypadł. Miał wiele świetnych ról. Jest coś w tej jego opadniętej powiece
co przykuwa uwagę.


Taka pomyłka tylko potwierdza jak bardzo byłem oszołomiony bezpośrednio po wyjściu z kina ;)

Wracając do samego filmu - przedstawia historię wydarzeń mających miejsce w Ugandzie w latach 70-tych widzianych oczami fikcyjnej postaci szkockiego lekarza, który początkowo męczy się w jednym z typowych, zaniedbanych wiejskich szpitali afrykańskich, by po jakimś czasie, niejako w drodze przypadku, awansować na osobistego lekarza ówczesnego prezydenta kraju, Idiego Amina. To trochę inny sposób przedstawienia sytuacji od tego, którego się spodziewałem - nie widać tutaj wszystkich walk i okrucieństw jakie miały miejsce w tamtych czasach, młody bohater z początku praktycznie cały czas znajduje się jakby obok tego wszystkiego, w innym świecie, dopiero z czasem odkrywa większość realiów działania reżimu.
Postać lekarza została zagrana niestety co najwyżej poprawnie (przyczepić się nie można, ale jednak...), podobnie jak zresztą większość innych przedstawionych w filmie. Niemniej jednak i tak podobne oceny odchodzą w zapomnienie i tracą na znaczeniu, kiedy na ekranie pojawia się Whitaker. Już pierwsza scena z przemówieniem do tłumu robi ogromne wrażenie i pokazuje ogromną charyzmę jaka z niego bije - naprawdę mogą przejść ciarki po plecach. Potem jest coraz lepiej - w mistrzowski sposób mamy tutaj pokazane szaleństwo i nieobliczalność głównego bohatera. Praktycznie niemożliwe jest odgadnięcie w jaki sposób zachowania się Amin - w trakcie rozmowy potrafi żartować i zdawać się być serdecznym i ciepłym człowiekiem, by po chwili wybuchnąć i pokazać w sobie prawdziwego diabła. Whitaker zagrał to po mistrzowsku, aż brak mi epitetów pod jego adresem. Jego charakterystyczna leniwa powieka dodatkowo zwiększa "urok" głównej postaci.
Podejrzewam, że gdyby nie główna postać, to film straciłby znacznie na wartości. Trzeba przyznać szczerze, że sam w sobie jakiś wybitny nie jest - za to znacznie bardziej niż wybitny jest Whitaker, a jego rola z pewnością przejdzie do historii kina. Dawno nie widziałem w kinie tak charyzmatycznej postaci jak zagrany przez niego Idi Amin.

"Ostatni Król Szkocji" - film sam w sobie 8/10, zaś kreacja Whitakera 11/10!

P.S. I taka drobna dygresja - trochę mnie ten film przeraził, bo w zachowaniu Amina zauważyłem wiele z siebie... być może niektórzy również zauważą coś podobnego u siebie i odkryją, że nietrudno z prezydenta stać się dyktatorem :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.03.2007 o 03:53, A-cis napisał:

> - krew tryskająca z kikutów na dwa metry, dziewczyna w szkolnym mundurku z kolczastą kulą
na łańcuchu etc.
No właśnie to są te momenty, które mnie niespecjalnie pociągają //...//


Kill Bill jest specjalnie przerysowany . Tarantino jak nic "nabija" się z tego typu produkcji. Nie pierwszy zresztą raz jego film ma odrobinę ironi. Specyficzny reżyser to i specyficzny film. Ogląda sie to naprawdę przyjemnie, a scenografia jest moim zdaniem super ( szczególnie ta przy ostatniej walce robi w kinie niesamowite wrażenie :))
Wiele nie ryzykujesz zasiadając przed telewizorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś jes Shrek 2 i Raport Mniejszości na TVN. Drugi film lubię ze względu na dwóch aktorów - Toma Cruise''a i Colina Farrella. Mimo iż za takimi "przyszłościowymi" fabułami nie przepadam to film wg mnie dobry.
No a jutro... prawdziwe mistrzostwo - Zielona Mila. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2007 o 17:28, hehe napisał:

Wiele nie ryzykujesz zasiadając przed telewizorem.

No wiesz, to jest sobota wieczór. A przy sobocie, po robocie ... mozna miło spędzić czas ;-)
Ale chyba jednak się dam przekonać. Za dużo osób ten film wychwala. No i rezyser też wart poświęcenia mu uwagi.
A przynajmniej ujęcie z głębi bagażnika samochodu jest? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2007 o 18:07, Vaxinar napisał:

No a jutro... prawdziwe mistrzostwo - Zielona Mila. :)


No, to teraz mam prawdziwy dylemat. Cały czas ostrzyłem sobie zęby na "Kill Bill". Tą informacją mnie zaskoczyłeś. "Zieloną Milę" czytałem - świetna powieść, King w najlepszej formie. Tu wszyscy zachwalają Billa. Trudno, czeba będzie z czegoś zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2007 o 18:07, Vaxinar napisał:

Dziś jes Shrek 2 i Raport Mniejszości na TVN. Drugi film lubię ze względu na dwóch aktorów
- Toma Cruise''a i Colina Farrella. Mimo iż za takimi "przyszłościowymi" fabułami nie przepadam
to film wg mnie dobry.
No a jutro... prawdziwe mistrzostwo - Zielona Mila. :)

Dawno nie było takich filmów,niezły kino maniacki weekend :] Zielona Mila? kiedy?? gdzie?? o której?? na czym?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie dylemat, bo oba filmy są świetne, ale ja jestem szczęśliwym posiadaczem i obu części Kill Billa i Zielonej Mili na DVD ;) Jak wolisz jatkę, ale mimo wszystko inteligentną, oblookaj Billa (Gates niepocieszony) :P Jednak jeśli jesteś fanem książek Kinga i cały czas wspominasz Zieloną Milę bez wahania oglądaj adaptację Stephena. Mimo odstępstw od oryginału naprawdę fajnie się go ogląda, Hanks jest jak zawsze świetny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2007 o 18:28, tykus napisał:

ja jestem szczęśliwym posiadaczem i obu części Kill Billa
i Zielonej Mili na DVD ;)


Faktycznie szczęściarz :)

Dnia 02.03.2007 o 18:28, tykus napisał:

(Gates niepocieszony)


Sorry za oftopic, ale to mi przypomniało jak czytałem gdzieś w gazecie, że Gates będąc niedawno w Polsce pozował przez chwilę fotoreporterom, mając dokładnie naprzeciwko kino z wielkim szyldem z tytułem filmu... zgadnij jakego? :D

Dnia 02.03.2007 o 18:28, tykus napisał:

Jednak jeśli jesteś fanem książek Kinga i cały czas wspominasz
Zieloną Milę bez wahania oglądaj adaptację Stephena.


Coś czuję w kościach, że tak właśnie zrobię. King, Hanks, Darabont to niezłe trio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2007 o 20:06, Lucas016 napisał:

Słuchajcie mam do wyboru: Plan Doskonały i Infernal Affairs? Co polecicie?? I pytano wyszła
już "Infiltracja" na dvd??


wyszła w stanach OIDP
ja polecam obejrzec oba filmy, chociaz bardziej chyba Infernal Affairs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jest dziś coś ciekawego w telewizji? Zapomniałem programu kupić a zbyt zmęczony już jestem po zajęciach, żeby latac po sklepach.
Podkreslam ciekawego. ;-)

P.S. Taka ostra impreza wczoraj była czy naprawdę oglądałem Shreka 2 w czasie antenowym Troi? ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2007 o 17:36, HumanGhost napisał:

Jest dziś coś ciekawego w telewizji? Zapomniałem programu kupić a zbyt zmęczony już jestem
po zajęciach, żeby latac po sklepach.
Podkreslam ciekawego. ;-)

P.S. Taka ostra impreza wczoraj była czy naprawdę oglądałem Shreka 2 w czasie antenowym Troi?
;-D

Masz dzisiaj "Kill Bill" (absolutnie nie mam nic przeciwko microsoftowi ;) ) na polscie o 22.05, jest "Zielona Mila" na TVN (jak zwykle leci równolegle z produkcją Polsatu) o 21.45 (polecam przeczytać książkę), jest jeszcze na C+ "Tajemnica Brokeback Mountain" czyli kontrowesyjny ale dobry film o kowbojach- homoseksualistach o 21.35 i to chyba w zasadzie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Biorę Zielona Milę. Ksiazkę czytałem, bez obaw. :-)
Kill Bill to jakieś takie tandeciarskie mi się wydaje a kowbojów (?) gejów jakos nie mam ochoty oglądać. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2007 o 18:07, HumanGhost napisał:

Biorę Zielona Milę. Ksiazkę czytałem, bez obaw. :-)
Kill Bill to jakieś takie tandeciarskie mi się wydaje a kowbojów (?) gejów jakos nie mam ochoty
oglądać. ;-)

Ja również wezmę Zieloną milę. Mama czytała i film widziała, to mi opowie książkę, a potem porównam z filmem. A propos, to chyba z 6 tomów jest Zielonej mili... nie mylę się? Kowboje mi jakoś nie podchodzą a do tego Kill Bill... słyszałem złe opinie, do tego jakoś mnie nie zachęca do oglądania... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2007 o 18:26, patrYX93 napisał:

A propos, to chyba z 6 tomów jest Zielonej mili... nie mylę się?


I tak, i nie. King wpadł na cokolwiek dziwaczny pomysł wydawania poszczególnych części na bieżąco, w trakcie pisania. W tej chwili wszystkie one są dostępne zebrane w jednym tomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się