Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Bethesda: "Fallout 3 taki sam na wszystkich platformach" - fanboye płaczą

357 postów w tym temacie

Dnia 29.05.2008 o 09:31, J.a.k napisał:

No ty chyba jesteś nienormalny!


Proszę jednak o umiar w wydawaniu opinii. Przecież można dyskutować nie sięgając po słowa, które mogą kogoś urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 15:09, Franek32 napisał:

W typowej liniowej
gierce prowadzeni za rączkę trzaskamy kolejno 5 poziomów, aby strzaskać następne 5 i
wreszcie rozklepać pozostałe 5 zabijając WIELKIEGO ZŁEGO. Wtedy zazwyczaj dowiadujemy
się, że WIELKI ZŁY był tylko pionkiem PRAWDZIWIE WIELKIEGO ZŁEGO i potrzebujemy przebić
się przez jeszcze 5 poziomów, żeby go zniszczyć. Fascynująca historia, tyle że z góry
"napisana".

No niestety to jest koszt posiadania fabuły. Albo gra jest ciekawa fabularnie, albo daje niesamowitą swobode w ekslporacji świata.

Dnia 29.05.2008 o 15:09, Franek32 napisał:

Fallout to gra innego kalibru. Masz w niej rozbudowany, bogaty świat i możesz
go w sposób dość dowolny eksplorować - niejako sam "piszesz" jego fabułę,

Można więc powiedzieć, że to w zasadzie gra bez fabuły. W gothicu który też daje wolność są jednak elementy które trzeba zaliczyć, przeżyć, dokonać wyboru.

Dnia 29.05.2008 o 15:09, Franek32 napisał:

Może się taka konstrukcja
gry podobać lub nie, ale twierdzenie, że rozgrywka w Falloucie opiera się na zasadzie
"cały czas do przodu" to kompletna pomyłka

Widzisz problem z F polaga na tym, że miasto odwiedzasz raz i potem nie ma sensu już tam wracać, nic się tam nie zmienia. Więc po jego "zaliczeniu" miasta (co w zasadzie nie popycha głównego wątku fabularnego) idziesz do następnego i następnego.

Dnia 29.05.2008 o 15:09, Franek32 napisał:

Równie dobrze ja mogę napisać:
jeżeli nie chce ci się błąkać w poszukiwaniu jednego ziółka tudzież przepisu, to odpal
Super Mario - łykasz grzybka i już jesteś duży, zrywasz stokrotkę i okładasz wrogów fajerbolami...

Możesz pisać ja Ci nie bronie. Ale osobiście uważam za bezsens wprowadzanie do gry "single" elementów typu 40h poszukiwania ziółek. To raczej kiepska rozrywka i to tylko dla fanatyków.

Dnia 29.05.2008 o 15:09, Franek32 napisał:

Co do samej idei zbierania przepisów, kombinowania to nie pojmuję czemu niektórzy nie
dopuszczają do siebie, że nie każdy dotknięty jest adhd i że są tacy co nad zaklikiwanie
na śmierć tabunów wrogów preferują poznawanie świata gry, zgłębianie jego tajemnic, wyszukiwanie
sposobów na wzmocnienie swej postaci.

Ja preferuje poznawanie świata gry i jego sekretów, ale nie w sensie zaglądania pod każdy krzak w lesie i oglądanie każdego drzewa w poszukiwaniu "ziółka". Tylko przez interakcje z postaciami, czytanie manuskryptów etc.

Dnia 29.05.2008 o 15:09, Franek32 napisał:

Dlaczego wszystkie gry muszą być sprowadzone do
WASZEGO poziomu? Na czym w ogóle polega problem?

Ale ja nie mam problemu. Poprostu nie gram w takie gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 01:10, Seldon napisał:

Taaa...widać z fabułą Gothica jest jak z cepem, skomplikowanie widać dopiero na poziomie
molekularnym, jako, że gołym okiem za cholerę tej wysokiej złożoności nie widać ^^

xD
A można, można zauważyć. :)
To zadam inaczej pytanie: jaka według ciebie powinna być "fabuła idealna" ?

Dnia 29.05.2008 o 01:10, Seldon napisał:

Przecież fabuła tej gry była delikatnie mówią "nierozbudowana" i "mało emocjonująca".
Nie żeby Fallout fabularnie powalał ale przecież w Fallouta się nie gra dla fabuły.

(bez komentarza) <-- coś chyba nie lubisz serii Gothic, co?

Dnia 29.05.2008 o 01:10, Seldon napisał:

Fabuła w Gothicu nie przeszkadzała w wyrzynaniu potworków i to chyba wszystko co można
o niej pozytywnego powiedzieć.

Questów chyba kolego nie widziałeś, a w dwójce (trójkę pomijam, bo wielka ilość questów nie zrekompensuje niedopracowania gry) jest ich na prawdę duuużo i są zróżnicowane. :)

Dnia 29.05.2008 o 01:10, Seldon napisał:

Przecież jak określimy fabułę Gothica jako dobrą to dla gier faktycznie dopracowanych
pod tym względem się superlatywy kończą.

No jak ja mówiłem: mnie nie przekonasz. Gothic dla mnie jest taki, że klimat współpracuje z fabułą, co daje super efekt. :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.05.2008 o 19:55, Kalejdoskop86 napisał:

No jak ja mówiłem: mnie nie przekonasz.

Ty tez nikogo nie przekomasz, ty nawet nie probujesz. Walniesz "bez komentarza"i wydaje ci sie, ze masz jakis argument ;). Cos argumentacja nawala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 20:01, SoundWave napisał:

Ty tez nikogo nie przekomasz, ty nawet nie probujesz. Walniesz "bez komentarza"i wydaje
ci sie, ze masz jakis argument ;). Cos argumentacja nawala.

No wiem, że nie przekonam. :)
Podałem wcześniej argument, a to (bez komentarza) oznaczało, że już nie będę pisał tego samego drugi raz w jednym poście. I argumentacja nie nawala, mój drogi. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 16:47, Graffis napisał:

Czyli tak jak pytałem wolałbyś ''I win button'' w grze. Wszystko podane na tacy i zrobione
za ciebie, tak żebyś broń Boże wysilać się nie musiał. Właściwie to powinny być same
efekty, bez mikstur. Co z tego, ze alchemia nie polega na żłopaniu znalezionych mikstur,
tylko na ich ważeniu. To nieistotne, w końcu gra ma stanowić prostacką i prymitywną rozrywkę.

Czy wg. Ciebie szukanie ziółek w lesie komplikuje jakoś rozgrywkę? Bo wg. mnie jednie niepotrzebnie ją przedłuża. Można zrobić grę sterowaną tylko myszką o bardzo skomlikowanej (i wymagającej myślenia) rozgrywce (vide RT2, civ czy XCOM 1 i 2 ).

Dnia 29.05.2008 o 16:47, Graffis napisał:

No bo są dla konsolowców zbyt ambitne i chyba też za trudne do opanowania, czego sam
dowodzisz.

Nie wiem w ile gier grałeś, ale w konsolowych rpgach też często jest coś takiego jak alchemia. Z tym, że składnuki zbierasz po drodze lub zabijając potwory, a nie godzinami błąkając się po lesie.

Dnia 29.05.2008 o 16:47, Graffis napisał:

Ale nie wprowadzajmy paradoksu, gdzie legenda i ikona cRPG - Fallout -
zostaje doprowadzona do tego poziomu, a znajdują sie jeszcze tacy, którzy twierdzą, że
to dobrze.

Z Diablo jest podobnie, to też legenda, ale jest jaka jest. Fallout też jest legendą, ale to nie znaczy, że powinno się go bezkrytycznie gloryfikować.

Dnia 29.05.2008 o 16:47, Graffis napisał:

Jak na razie nic nie pokazałeś. Miał chyba być filmik, czy coś takiego. Aha i nie miało
to być zadawanie obrażeń ale pokonanie go - to zupełnie inne rzeczy są. Próbuj dalej,
panie taktyk.

Pamiętam, że Ty twiedziłeś, że nie da się go nawet zranić. Zresztą zabicie przeciwnika w F sprowadza sie do zadania odpowiednio dużej ilości obrażeń (co ciekawe w sporej częsci gier konsolowych nie jest to aż tak proste), więc skoro zadaje mu obrażenia to prędzej czy później padnie. Pytanie tylko czy zdążę przed wybuchem enklawy.
Jak będę miał trochę czasu to się bliżej temu przyjżę i może "zmajstruje" jakiś filmik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 20:02, Kalejdoskop86 napisał:

> Ty tez nikogo nie przekomasz, ty nawet nie probujesz. Walniesz "bez komentarza"i
wydaje
> ci sie, ze masz jakis argument ;). Cos argumentacja nawala.
No wiem, że nie przekonam. :)
Podałem wcześniej argument, a to (bez komentarza) oznaczało, że już nie będę pisał tego
samego drugi raz w jednym poście. I argumentacja nie nawala, mój drogi. ;P


Buahaha, to, ze "w fabule da sie wglebic tylko ty tego nie widzisz" to zaden argument. Mala podpowiedz- twoje osobiste odczucia, czy cos lubisz, czy nie, to nie argument, to nie fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 20:10, SoundWave napisał:

Buahaha, to, ze "w fabule da sie wglebic tylko ty tego nie widzisz" to zaden argument.
Mala podpowiedz- twoje osobiste odczucia, czy cos lubisz, czy nie, to nie argument, to
nie fakt.

To nie są moje odczucia tylko fakty... :)
btw. czy nie wydaje ci się, że zamiast komentować niusa to zamieniła się trochę dyskusja w "Fallout vs. Gothic" ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że F3 może być ciekawy, ba - podobnie jak Oblivion :). Uważam że Bethesda jak się postara, to potrafi zrobić dobrą grę. Czy F3 będzie dobry ? Oceniajmy po premierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 20:15, Fagno napisał:

Ja uważam że F3 może być ciekawy, ba - podobnie jak Oblivion :). Uważam że Bethesda jak
się postara, to potrafi zrobić dobrą grę. Czy F3 będzie dobry ? Oceniajmy po premierze

Zgadzam się w zupełności, wszelkie boje nie mają sensu. :)
Przypomina mnie to dyskusję, czy Spellbound zrobi dobry G4 i dużo było na "nie" . W przypadku F3 i G4 wszystko się okaże po premierze, więc teraz można gdybać, a oceniać po premierze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 20:07, Namaru napisał:

Z tym, że składnuki zbierasz po drodze lub zabijając potwory, a nie godzinami
błąkając się po lesie.

A w Wiedźminie było inaczej? Ja się po lesie nie błąkałem, nawet nie musiałem ani razu szukać składników, bo one były w odpowiedniej ilości i rodzaju (poza jednym miejscem, ale to było akurat korzystne).

Dnia 29.05.2008 o 20:07, Namaru napisał:

Z Diablo jest podobnie, to też legenda, ale jest jaka jest. Fallout też jest legendą,
ale to nie znaczy, że powinno się go bezkrytycznie gloryfikować.

I czy to znaczy, że dobre jest zmienianie Fallout''a w Diablo, dlatego by konsolowcy mogli ogarnąć co się dzieje i byli w stanie rozwijać swój zmysł taktyczny oparty o obsługę pada?

Dnia 29.05.2008 o 20:07, Namaru napisał:

Zresztą zabicie przeciwnika w F sprowadza sie do zadania odpowiednio dużej ilości obrażeń (co ciekawe w
sporej częsci gier konsolowych nie jest to aż tak proste), więc skoro zadaje mu obrażenia to prędzej
czy później padnie.

Aha, czyli tylko domena konsol są gry, gdzie ''end-fight'' polega na czym innym niż zadanie odpowiedniej liczby obrażeń? Ah.. no tośmy sobie pogadali.
A w twoim pomyśle na Franka jest jeden mały problem - on może mieć większy bufor od twojego. I o ile pamiętam mowa tam była o kamieniu właśnie nie o Power Fistach. No ale niech będzie, poczekamy na filmik, powinno być ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 16:47, Graffis napisał:

> No ty chyba jesteś nienormalny!
Panuj nad sobą. Nuff said.

Tam ktoś niżej ci napisał że ty mnie już kilka razy podobnie wyzwałeś(z czym niesłusznie się nie zgodziłeś).

Dnia 29.05.2008 o 16:47, Graffis napisał:

Czyli tak jak pytałem wolałbyś ''I win button'' w grze. Wszystko podane na tacy i zrobione
za ciebie, tak żebyś broń Boże wysilać się nie musiał. Właściwie to powinny być same
efekty, bez mikstur. Co z tego, ze alchemia nie polega na żłopaniu znalezionych mikstur,
tylko na ich ważeniu. To nieistotne, w końcu gra ma stanowić prostacką i prymitywną rozrywkę.


A więc misiaczku ty chyba mnie nie rozumiesz... ALCHEMIA w wiedźminie jak dla mnie nie jest niczym ambitnym. Wręcz przeciwnie - latanie po lesie w poszukiwaniu ziółek jest czymś: MAKSYMALNIE ODMUŻDŻAJĄCYM. Nie jest za to czymś: skomplikowanym i wymagającym myślenia! TO JEST PO PROSTU NUDNE I NIECIEKAWE!
Twoje argumenty wyglądają natomiast tak: "alchemia jest fajna a ty się nie znasz bo jesteś za głupi na te wspaniałości". Przy czym dla mnie to żaden konstruktywny argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra będzie dobra, ale nie będzie falloutem ;\

Co do "braci" konsolowców... Nie chciało mi się wgłębiać w dyskusję o alchemii w Wiedźminie, ale napiszę jak ja widzę podejście konsolowców do Fallouta (i to nie tylko z tego forum). Mają do niego takie samo podejście jak my do Final Fantasy czy MGS... Typowe tytułu konsolowe, w które pececiarz nie grał i nie rozumie do końca kultu tych gier... Tak konsolowiec nie zrozumie kultu fallout''a i świętego oburzenia niusami o "spłyceniu" gry xD Sorry konsolowcy za to "spłycenie", ale choć sam grywam i na PC i na konsoli to serce przy PC i fakt jest faktem, że nawet taki Final Fantasy w porównaniu z choćby Baldurem jest płytki ;) IMHO, bo jakoś nie chce mi się dziś wykłócać z nowo mianowanym konsolowym fanboyem J.a.k''iem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 20:12, Kalejdoskop86 napisał:

> Buahaha, to, ze "w fabule da sie wglebic tylko ty tego nie widzisz" to zaden argument.

> Mala podpowiedz- twoje osobiste odczucia, czy cos lubisz, czy nie, to nie argument,
to
> nie fakt.
To nie są moje odczucia tylko fakty... :)

Co jest faktem? To, ze Gothic ma dobra, gleboka fabule? Bo ty tak powiedziales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 20:52, SoundWave napisał:

Co jest faktem? To, ze Gothic ma dobra, gleboka fabule? Bo ty tak powiedziales?

Że ma klimat, co potwierdza wiele ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 20:53, Kalejdoskop86 napisał:

> Co jest faktem? To, ze Gothic ma dobra, gleboka fabule? Bo ty tak powiedziales?

Że ma klimat, co potwierdza wiele ludzi.

Rofl, wiele ludzi potwierdza, ze oblivion to najlepszy rpg w historii gier. Tylko co z tego? To, ze ludzie sobie costam mysla, nie czyni z tego faktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 20:55, SoundWave napisał:

Rofl, wiele ludzi potwierdza, ze oblivion to najlepszy rpg w historii gier. Tylko co
z tego? To, ze ludzie sobie costam mysla, nie czyni z tego faktu.

Dobra, przyznaję ci rację, ale może zapytam inaczej: co - dla ciebie - oznacza głęboką i dobrą fabułę? To może poda sensowne fakty, ale trzeba mieć przecież punkt odniesienia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 21:02, Kalejdoskop86 napisał:

> Rofl, wiele ludzi potwierdza, ze oblivion to najlepszy rpg w historii gier. Tylko
co
> z tego? To, ze ludzie sobie costam mysla, nie czyni z tego faktu.
Dobra, przyznaję ci rację, ale może zapytam inaczej: co - dla ciebie - oznacza głęboką
i dobrą fabułę? To może poda sensowne fakty, ale trzeba mieć przecież punkt odniesienia.
:)

Taka, ktora nie jest prosta do przewidzenia, posiada sensowne zwroty akcji, a dzialania bohaterow sa czyms umotywowane, a nie "bo tak". Gleboka fabula powinna byc tez oryginala, bo ile moza tluc "uratuj swiat, jestes wybrancem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 21:11, SoundWave napisał:

Taka, ktora nie jest prosta do przewidzenia, posiada sensowne zwroty akcji, a dzialania
bohaterow sa czyms umotywowane, a nie "bo tak". Gleboka fabula powinna byc tez oryginala,
bo ile moza tluc "uratuj swiat, jestes wybrancem".

Eee... to pod tym względem to masz rację: dobrej fabuły w Gothic trzeba się rzeczywiście doszukiwać. Potraktuj to jako argument, bo zmęczony jestem i myśleć nad każdym zdarzeniem z Gothica czy spełnia kryteria mi nie odpowiada. :P

Ale cóż, głupio się pytałem, bo to, co żeś powiedział to JEST definicja fabuły (w każdym bądź razie - ja to tak odbieram, a sama definicja fabuły jest podobna) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować