Zaloguj się, aby obserwować  
Damianuss1

Avatar (AKA James Cameron''s Avatar) (2009) Film

463 postów w tym temacie

Dnia 31.12.2009 o 11:57, Piotrbov napisał:

Cyfrowy, to jest w normalnych kinach, a w Orange IMAX jest strasznie olbrzymii ekran
i te 3D na pewno będzie o wiele lepszej jakości.. Tak mi się chociaż wydaje

Hmm... Raz byłem na zwykłej [czego żałuję], a na dodatek siedziałem za blisko [tym bardziej żałuję], dlatego wolę się upewnić, że pójdę na najlepszą wersję i nie usiądę znów za blisko, więc poczekam na potwierdzenie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dość trafnie napisał o tym Tekeeus (ten który nie oglądał filmu) :) fabuła w Avatarze nie ma być rewolucyjna tylko trochę mogła by się różnić od tysiąca jej podobnych nawet niekiedy scena w scenę i wyjść chociaż trochę przez ustalony przez nie schemat. a fabułę trochę lepszą wymyślić zawsze można i liczę że "Parnassus" będzie tego dobrym przykładem :)

Dnia 31.12.2009 o 01:45, Selv napisał:

Są ludzie którzy potrafią z byle jakiej czynności stworzyć historię, słucha się takich
osób doskonale. Avatar został opowiedziany przez taką osobę.

raczej są ludzie który potrafią przenieść zaadaptować historyjkę zmieniając tylko czas i miejsce akcji ;] ja też to potrafię więc może jakiś film nakręcę przenosząc :) poza tym ludzie nie zachwycają się historyjką z Avatara tylko ładnymi widokami planety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj w normalnym kinie 3D, siedziałem w pierwszym rzędzie. I się cieszę, wg mnie najlepiej siedzieć w 1, wszystko blisko Ciebie, naprawdę fajnie.

Co do filmu, oglądało mi się miło. Nie jest to jakiś mega hit z przesłaniem, gdzie fabuła jest przegenialna ale film który można sobie obejrzeć, chociażby żeby popatrzeć na efekty. A efekty były fajne, tu nie zaprzeczę. Jedyne co mnie denerwowało tam w pierwszym rządzie to to, że było tak cholernie głośno. Ale film fajny, strasznie fajnie się ogląda. Będę go długo wspominał :) W mojej skali daje mu 8/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja siedziałem bodaj w czwartym i mnie to irytowało. :P Człowiek nie nadąża oczami wszystkiego zobaczyć, a ja lubię wszelkie szczegóły wyłapywać. Ale co kto lubi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2009 o 15:51, Arkads napisał:

Nie jest to jakiś mega hit z przesłaniem, gdzie fabuła
jest przegenialna ale film który można sobie obejrzeć, chociażby żeby popatrzeć na efekty.


Ja uważam, że jest to mega hit z przesłaniem. Mega hit - bo takie jest założenie Avatara [hehe], a i przesłanie również jest. Z tym, że niestety cholernie mocno oklepane [źli ludzie, którzy nie rozumieją praw natury, niszczą wszystko co jest zielone tylko by osiągnąć korzyści].

---

Na filmie byłem hmm... w poniedziałek w Heliosie [3D] i muszę powiedzieć, że efekty naprawdę zrobiły na mnie wrażenie. Wiele osób mówi, że nie widać tam prawie nic porządnie 3D... a wg mnie własnie o to chodziło! Nie zauważamy tam debilnych rzeczy w stylu Oszukać Przeznaczenie 4, że raz na 15 minut "porządnie wylatuje ręka czy mózg", tylko cały film ma swoją głębie 3D dzięki czemu mamy okazję oglądać niezwykle wyśmienity pokaz. Niektórzy spodziewali się wyśmienicie przekonywującej fabuły, a ja szedłem zobaczyć jak będzie wyglądał właśnie dokładnie ten efekt. I muszę przyznać, że się nie zawiodłem, a do tego zero nudy [co jest rzadko spotykanym zjawiskiem przy 2,5h filmu] sprawia, że nie zszedłbym z oceną poniżej 8. Film uważam za klasę samą w sobie jeżeli chodzi o akcję.
I nie mówcie, że film nie może być świetny jeżeli nie ma "doskonałej dającej do myślenia fabuły", gdyż jest to nieprawda. Jak by inaczej wytłumaczyć przeogromną popularność filmów akcji/sensacyjnych które mają m.in. Seagal''a na czele? A akcja w filmie Avatar jest naprawdę świetna i ktoś musi mieć ewidentnie przeciwny gust [tudzież chce na siłę pokazać, że ma, a są tacy...] aby nie docenić nagłego szybkiego rozwoju wydarzeń i znakomitej walki w filmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie nie lubię TV a i same filmy staram się omijać, bo jakoś mnie nie kręcą, zatem nie mam tutaj jakiegoś wielkiego - że to tak ujmę - doświadczenia. W każdym razie o ''''Avatarze'''' dowiedziałem się podczas seansu ''''2012'''' i sam trailer mnie wtedy po prostu zmiażdżył i po prostu musiałem iść na ''''Avatara''''.

I jak moje wrażenia? Byłem oczywiście na pokazie 3D, jednak Multikino, w którym byłem chyba nie miało specjalnego ekranu do tego typu projekcji, jednak 3D było podczas filmu faktycznie wyczuwalne, jednak często odnosiło się wrażenie, że to jednak pokaz 2D, a o trójwymiarze świadczyły... polskie napisy. No cóż, na szczęście nie to jest najważniejsze (swoją drogą dobrze, że nikt nie wpadł na jakiś durny pomysł z dubbingiem, brrrrrr...).

Oglądając film trudno się nie zachwycić pięknym księżycem gazowego olbrzyma - Pandorą. Urzeka zarówno flora jak i fauna. Bujna roślinność, niezwykła zwierzyna. Wszystko tworzy niepowtarzalny klimat tego miejsca. To po prostu trzeba zobaczyć, zrzuty ekranu i słowa nie są w stanie wyrazić tego co się dzieje na ekranie.

Sam film porusza wiele ważnych spraw, nad którymi jak sądzę, warto się zastanowić, bo dotyka bezpośrednio naszej rasy. Fabuła filmu może nie jest wielce zaskakująca, ale imho dobrze uzupełnia resztę filmu.

Film wywarł na mnie niesamowite wrażenie, jako jeden z niewielu. Szkoda, że chcą zrobić sequel, ale i tak nie żałuję wydanej kasy na seans. Od siebie polecam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh... właśnie wróciłem z nocnego sylwestrowego pokazu Avatar 3D i Sherlock Holmes;p
Oba filmy przednie ale avatar oczywiscie przoduje wciąż;p Ehh... mam chęć jeszcze raz obejrzeć Avatara;p
A co do sherlocka todla mnie jest nieco kontrastowym filmem, jeśli moge się tak wyrazic;p Ponieważ jest tam coś co przyprawia mnie o dreszcze - egzorcyzmy (przynajmniej na poczatku się tak wydaje;p, bo potem wszystko wychodzi na jaw, czarnamagia itp.) ale Sherlock z swej mowie potrafi rozśmieszyć;p Także nie raz na filmie pękałem ze śmiechu a zaraz wbijałem się w fotel ze strachu;p Na koniec powiem że film jest nieco "przeprawiony" - tzn. za dużo gadek ( ale gadki Sherlocka są świetne... ale mimo to jest ich ZA DUŻO!) przez to staje się nieco nudnawy... moja ciotka na nim przysypiała, choć też jest entuzjastką Holmesa;p
A o Avatarze już mówiłem;p Dzieło sztuki... super... genialny niczym postać " Sherlocka Holmesa":D
Sama impreza była świetna... najpierw losowanie miejsc i oczywiście jakieś upominki... tzn. gościu wyczytywał np. 5 rząd miejsce 10 i delikwent się zgłaszał do typka a ten dawał np. perfumy albo jakiś film na dvd;p Mnie oczywiście nikt nie wyczytał... tak bywa;p Po tym oczywiście mój ullubiony w tej chwili Avatar, po nim przerwa na ochłonięcie... lammpka szampana... ciasteczka itp. a potem Sherlock holmes;p i do domciu... tak więc wszystko trwało od - 21.00 do 2.40 nad ranem... ale to moim skromnym zdaniem za krótko, Powinni dać jeszcze jeden film, np. "Raj dla par" który mieli także w repertuaze;p
tak więc jestem ogólnie zadowolony ( pierwszy raz jestem na tego typu imprezie i pierwszy raz spędzam w ten sposób sylwestra;p)

UWAGI: Za krótko;p I za duzy tłok... może było z 800 osob to troszeczke ciasno bylo... malo miejsc;p przepełnienie i ogólnie "server Crowed"( czy jakoś tak się to pisalo ).

Pozdro;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znajdujecie upodobanie w dłuższych opowieściach? Uraczę was taką.

Przez większość mojego życia kino stanowiło dla mnie głównie źródło rozrywki, dopiero nie tak dawno odkryłem (dobre parę lat temu), ile klasyków i nietuzinkowych dzieł mnie ominęło i postanowiłem to jak najszybciej nadrobić. Wsiąkłem bez reszty. Piszę to, gdyż jak sięgam pamięcią, nie było chyba filmu na który czekałbym dłużej niż kilkanaście miesięcy. I wywoływał we mnie takie poruszenie jeszcze przed premierą…
Oczekiwania miałem spore. W końcu to dzieło Jamesa Camerona, człowieka, którego pracami inspirowali się twórcy choćby Halo, który stworzył takie kultowe tytuły, jak np. „Terminator 2: Dzień Sądu”, „Aliens” aka „Obcy - decydujące starcie” czy „Titanic”. Reżyser ten, jak pewnie zdaje sobie sprawę większość osób na tym forum, miał niezwykłą zdolność do łączenia najefektowniejszych obrazów z nieskomplikowanymi, choć nie pozostawiającymi nikogo obojętnym scenariuszami. Pod względem samej reżyserii zarzucić nie można mu było za dużo, w dodatku posiadał zdolność tworzenia postaci, które jakby nie patrzeć w pamięć zapadały.
Miałem obawy, że po tylu latach przerwy mógł stracić swój magiczny dotyk. I nie mogłem się doczekać, by przekonać się, jak jest naprawdę. Krytycy w znacznej większości uznali nowe dziecko Camerona za sukces. Udało mi się zdobyć bilety do IMAX-u 3D w Rotterdamie i „Avatara” widziałem jeszcze przed świętami. Po tylu dniach moje zdanie o filmie nie zmieniło się – według mnie jest arcydziełem.
Od czego by tu rozpocząć?
Po pierwsze, nikt nie ma chyba wątpliwości, że wizualnie w kinie nie było nic lepszego. Największe wrażenie póki co robiły chyba „Transformersy” Baya i filmy Emmericha. Ale ten film wyprzedził je nie o taki dystans, by za kilka miesięcy kolejna osoba dysponująca dużym budżetem mogła efektom specjalnym dorównać, ale wręcz uciekł konkurencji o lata świetlne. Szczegółowość, z jaką jest wykonana Pandora, dbałość o detale… Mimika i animacje samej Neyitiri… Myślę, że słowa są niepotrzebne – każdy, kto widział, wie. Od początku seansu czuć, jak duże pieniądze włożono w produkcję.
Po drugie, reżyseria i montaż. Czuć tu Camerona, doskonale czuć. Są wykonane wzorowo. Wiele filmów, jak choćby wspomniany obraz Baya cierpiały na zamęt w trakcie bijatyki, większych nakładów akcji. A tutaj? Jesteśmy świadkami jednej z największych scen batalistycznych w historii kina, a wszystko obserwować możemy bez poczucia dyskomfortu.
Nie mogę też zapomnieć o aktorach. Na mnie największa wrażenie zrobiła Zoe Saldana jako Neytiri, uważam wręcz że na jakieś wyróżnienie zasługuje. Sam Worthington grał przynajmniej bardzo dobrze, można było poczuć niezwykłą sympatie do jego postaci. Weaver i Lang solidnie podtrzymywali drugi plan. Aż szkoda, że Ribisi nie został bardziej użyty.
Soundtrack Hornera wywołał mieszane uczucia i rozumiem dlaczego, ale osobiście uważam go za świetny i godny uwagi.
Kwestia fabuły, o której słyszę najczęściej. Tak, nie da się ukryć że tą historię wałkowaliśmy już nie raz. Od „Pocahontas”, przez „Tańczącego z wilkami”, aż do „Ostatniego samuraja”. Głupotą byłoby powiedzieć, że jest oryginalna. Jest wtórna, sądzę że większość uznała ją za przewidywalną i nie była zaskoczona biegiem wydarzeń. W scenariuszu znajduje się kilka tzw. „cliche”. Tyle, że mi to absolutnie nie przeszkadza. Bo jednak liczy się też to, w jaki sposób opowiada się „bajkę”. A Cameron ma do tego talent, i był to po prostu old-schoolowy story-telling. Dobrze było zobaczyć to wszystko jeszcze raz, w takim wydaniu, wg takiego pomysłu, tak magicznie przedstawione. Zresztą, czy np. „Star Wars” był fabularnie na wyższym poziomie? Chciałbym też zauważyć, że takie superprodukcje wiążą się ze sporym ryzykiem. „Avatar” jest jednym z najdroższych filmów w dziejach i nie dziwię się, że podjęto decyzję o zaprezentowaniu czegoś, co ludzie już znają. Może być raczej pewni, że ujrzymy sequele, a tam najpewniej Cameron zaskoczy nas jakimś swoim pomysłem, będzie mógł pozwolić sobie na więcej. Poza tym całość wygląda tak zrozumiale, ponieważ obraz jest skierowany także do młodszej publiczności – a to oni rządzić będą w przyszłości światem. Przesłanie samo w sobie banalne, ale urocze. Reasumując, fabuła w „Avatarze” nie jest zła. Prosta, lecz nie „prostacka”.
Dla mnie wszystkie elementy tego filmu tworzyły idealną harmonię i nie potrafię sobie nawet wyobrazić, by coś było wykonane inaczej, by inna historia zabrała nas w czeluści Pandory, pozwoliła na poznanie Na’vi. Nie dostrzegacie chyba tego, ile ukrytego jest w prostych gestach postaci, kontakcie niewerbalnym. A sam koniec?

Spoiler

Gdy Jake, by zachować człowieczeństwo i je kontynuować przestaje być człowiekiem?

Albo scena, w której
Spoiler

Neytiri trzyma prawdziwe ciało Jake’a i choć może wyglądać to groteskowo, akceptuje to kim jest po drugiej stronie? „I see you”. Przyznaję, parsknąłbym śmiechem, gdyby jeszcze niedawno ktoś powiedziałby, że te trzy słowa mnie tak poruszą. Ale jednak. Mój ulubiony fragment filmu i jedna z ulubionych scen filmowych w ogóle.


„Avatar” to spektakl zupełnie niesamowity, posiadająca duszę, w moim odczuciu będący hołdem dla Sci-Fi. I choć jego rewolucyjność opiera się głównie na doznaniach estetycznych – warto je przeżyć, zostawić wszystkie troski poza salą kinową i autentycznie tego doświadczyć. W kinie chodzi o emocje. A ja nie pamiętam, kiedy ostatni raz widziałem coś równie emocjonującego. I naprawdę, nie chcę nawet wierzyć, że kogoś pozostawi obojętnym. Zapraszam na seanse 3D, sam idę w weekend po raz drugi, i wątpię, że będzie mi tego dosyć. Świat „Avatara” pochłania.


Nie ukrywam też, że na kilka miesięcy przed premierą obserwowałem nastroje i opinie ludzi o filmie i nie dziwi mnie to, że najczęściej co słyszę to „Fajne efekty, kiepska fabuła”. Paskudne uproszczenie kwestii. Tak można określić filmy Baya albo „Terminatora: Ocalenie”. Z ciekawostek – „Avatar” dostał 4 nominacje do złotych globów, w tym za najlepszy dramat i reżyserie, a na tą chwilę mówi się o nim jako jednym z 3 faworytów na Oscarach, obok „The Hurt Locker” i „Up in the Air”, które premiery w Polsce jeszcze nie miały. Poza tym świetnie radzi sobie w box-office – nie, ja absolutnie nie twierdzę, że wyniki finansowe są w jakimkolwiek stopniu odzwierciedleniem jakości filmu, ale mamy znowu dowód na to, jak niesie się „Word of mouth” – pozytywne opinie o obrazie, przekazywane z ust do ust. Film ma dużą szansę na kasowe drugie miejsce ever, po „Titanicu” Camerona. I to nie tylko zasługa reklam, ale właśnie tego, że i ten film jest do oglądania na kilka razy, i ludzie faktycznie wracają do kin. Został więc zaakceptowany także przez widzów. #26 miejsce na imdb.com też mówi za siebie – a tamta lista jest w miarę porządna, może poza kilkoma tytułami, choć to moje zdanie. Przekonajcie się i spróbujcie.

Jeden z moich ulubionych, obok takich tytułów jak „Lot nad kukułczym gniazdem” czy „Podziemny krąg”.

10/10

BTW, mógłby mi ktoś wytłumaczyć, co to jest „rewolucyjna fabuła”, o której wspominano tu parę razy? o.0

Sorki za braki stylistyczne i nie tylko, jeszcze lekko mi szumi po nieprzespanej i hucznej nocy. Będę pewnie żałować tego postu, haha. I zapewne o czymś zapomniałem. A, zastanówcie się, czy naprawdę od takiego filmu należy oczekiwać mistrzowskiego, wysmakowanego scenariusza, na co ciągle zwracają uwagę co niektórzy, co niezmiennie mnie śmieszy…

Szczęśliwego nowego roku wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, Ty widziałeś tysiąc podobnych scen a ja niekoniecznie i co teraz?
Czy w moich oczach klimat tych scen powinien natychmiast zniknąć?

Film to całość, nigdy nie powstanie nic idealnego - dla każdego.
Idąc do kina mam za zadanie bawić się fajnie. Czy same efekty starczą?
Transformers 2 udowodnił mi, że nie.
Musi być to coś, "iskierka" i Avatar ja po prostu ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.01.2010 o 20:23, Selv napisał:

Musi być to coś, "iskierka" i Avatar ja po prostu ma.


Dokładnie;p Widze że na forum coraz więcej osób przerabia swe awatary na... te z "Avatara":D:D
Oby tak dalej, też się cieszę... film jest wsoaniały... dla niego byłbym gotowy założyć własne kino, co bym mogł go oglądać w 3D na dużym ekranie kiedy zechce;p

Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2010 o 20:23, Selv napisał:

Widzisz, Ty widziałeś tysiąc podobnych scen a ja niekoniecznie i co teraz?

to rozumiem że jak człowiek pójdzie pierwszy raz do kina i zobaczy dajmy na to Avatara to może go ogłaszać cudem? a to że nie widziałeś po raz tysięczny tylko po raz dziewięćsetny raz to coś zmienia? fabuła jest banalna i zbyt schematyczna do tego stopnia że aż przekalkowana. po raz kolejny piszę nie oczekiwałem po tym filmie zaskakującej fabuły bo to film dla mas który ma zarobić jak najwięcej tylko takiej nie zerżniętej żywcem.

Dnia 01.01.2010 o 20:23, Selv napisał:

Film to całość

no właśnie w tym problem że całość :) ja oceniam wszystkie jego aspekty i jest on dobry bo właśnie efekty to nie wszystko. a czytają niektóre posty dochodzę do wniosku że właśnie efekty specjalne i wykorzystanie "rewolucyjnej" technologi 3D robi z Avatara cudo kinematografii.

Dnia 01.01.2010 o 20:23, Selv napisał:

Musi być to coś, "iskierka" i Avatar ja po prostu ma.

czyli w tym przypadku chyba przeogromna kampania reklamowa ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatnie dni oglądałem Avatara dwa razy. W kinie. raz byłem sam, raz z kumplem. I za każdym razem film mnie powalał.
Nie oczekiwałem wspaniałej fabuły. Dostałem schematyczną, prostą i właściwie beznadziejną (fabułę). I co? Nic. I tak film mnie powalił. Płytkość fabuły nie przeszkadzała ani trochę.
I mogłem się rozkoszować Pandorą... aaaach.
Film jak dla mnie - super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy tak fajnie "jeżdżą" po płytkiej fabule filmu. Kto by pomyślał, sami krytycy się znaleźli. Ludzie, weźcie się obudźcie. Nie powtarzajcie bzdet przeczytanych na "fachowych" portalach czy zasłyszanych od znajomych. Jaka beznadziejna fabuła? Fabuła jest fajna, wciągająca i nie trzymająca w obojętności. Że przewidywalna? To taką wadę na ponad 90% produkcji filmowych i zapewne tyle samo książek.
Przestańcie z siebie robić koneserów kina "wyższego" i dajcie się ponieść emocjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie fabuła nie jest słaba, ale przewidywalna. Ale masz rację, to wadę posiada większość filmów. Tak czy owak, ja uważam Avatara za dzieło, które zaczarowało mnie jak żaden inny film w ostatnim czasie. Zastanawiam się, czy nie pójść jeszcze raz do kina, bo to po prostu trzeba przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2010 o 22:24, cedricek napisał:

Przez ostatnie dni oglądałem Avatara dwa razy. W kinie. raz byłem sam, raz z kumplem.
I za każdym razem film mnie powalał.
Nie oczekiwałem wspaniałej fabuły. Dostałem schematyczną, prostą i właściwie beznadziejną
(fabułę). I co? Nic. I tak film mnie powalił. Płytkość fabuły nie przeszkadzała ani trochę.

I mogłem się rozkoszować Pandorą... aaaach.
Film jak dla mnie - super.


Heh... cieszę się że Avatar gromadzi wielu fanów. ( ale czemu;? ).
dla mnie film "bomba":D Fabuła extra i cała reszta jeszcze lepiej... ehh jednak za drugim razem w kinie coś we mnie się złamało... Titanic poszedł na odstawke... Avatar zajął jego miejsce^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem tyle, Jak tu nie kochać Avatara ?? Fabułą nie jest może super błyskotliwa, a idealność Na''Vi jest trochę naciągana, ale DAMN każdy szanujący się facet na pewno pokocha ten film. Dragon Gunship aka "Papa Dragon" XD Takiej skoncentrowanej dawki militarnego Awesome''u już dawno nie widziałem, latające jaszczurki i w ogóle są fajne, ale nie ma to jak porządny, wielki kawałek stali z przyczepionymi do niego tonami zabawek. Mógłbym się oczywiście rozpisać że świat jest piękny, motyw 3 metrowych niebieskich Indian naprawdę sprawia mi przyjemność bo mam słabość do Noble Savages, ale i tak głównym źródłem uciechy była rozwałka :-3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2010 o 22:56, Hubi_Koshi napisał:

Powiem tyle, Jak tu nie kochać Avatara ?? Fabułą nie jest może super błyskotliwa, a idealność
Na''Vi jest trochę naciągana, ale DAMN każdy szanujący się facet na pewno pokocha ten
film. Dragon Gunship aka "Papa Dragon" XD Takiej skoncentrowanej dawki militarnego Awesome''u
już dawno nie widziałem, latające jaszczurki i w ogóle są fajne, ale nie ma to jak porządny,
wielki kawałek stali z przyczepionymi do niego tonami zabawek. Mógłbym się oczywiście
rozpisać że świat jest piękny, motyw 3 metrowych niebieskich Indian naprawdę sprawia
mi przyjemność bo mam słabość do Noble Savages, ale i tak głównym źródłem uciechy była
rozwałka :-3


Tak, właśnie tak! Mnożcie się fani Avatara!
Czekam aż wyjdzie gra strategiczna " avatar" albo coś na styl RPGów jak Gothic;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2010 o 23:06, kuki288 napisał:

Tak, właśnie tak! Mnożcie się fani Avatara!
Czekam aż wyjdzie gra strategiczna " avatar" albo coś na styl RPGów jak Gothic;p

Fanem bym się raczej nie nazwał, ale film mi się podobał to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2010 o 23:17, Hubi_Koshi napisał:

> Tak, właśnie tak! Mnożcie się fani Avatara!
> Czekam aż wyjdzie gra strategiczna " avatar" albo coś na styl RPGów jak Gothic;p

Fanem bym się raczej nie nazwał, ale film mi się podobał to fakt.


Moim zdaniem film był świetny. Nie znalazłem wady, no może trochę przydługawy, ale jak by był krótszy, to nie dało by się pokazać tej całej pięknej historii. I te okulary od 3D mnie strasznie cisnęły w nos. Cóż, okularnicy (w sensie pozytywnym, nie obraźliwym) są przyzwyczajeni, ale ja niestety nie. No i szkoda mi tej dziewczyny od helikoptera, ładna była ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jeszcze ktoś nie widział polecam ten kanał na YT: http://www.youtube.com/user/theMrLuke91

Polecam szczególnie filmiki pokazujące kręcenie filmu "od kuchni": http://www.youtube.com/user/theMrLuke91#p/f/21/LJKxcbcvxa4

A propos, wyobraźcie sobie, że wszyscy aktorzy grający Na''vi musieli chodzić nie tyle w kostiumach co cały czas w tych hełmach z uszami. xD

http://www.youtube.com/user/theMrLuke91#p/f/28/zjLfE-yjpPg
Drugi filmik, bardzo podobny do pierwszego. Po obejrzeniu filmu zastanawiało mnie czy aktorka grająca Neytiri rzeczywiście ganiała topless. Jak zapewne zauważyliście Neytiri ma na sobie tylko naszyjnik. ;) Ten filmik wyjaśnia, że jednak nie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować