Zaloguj się, aby obserwować  
upiordliwy

Zawód z najlepszą przyszłością?

140 postów w tym temacie

A mnie interesuje studiowanie zarządzania i prawa :) A potem trzepanie kasy jak Bill Gates ^^ No, albo chociaż 1/4 tego co on ma :) Nie, ale na serio, prawo i zarządzanie. No, informatyka też ciekawa, ale nie mam pociągu do programowania, raczej jako grafik. No, kręci mnie zawód podróżnika, fotografa i pisarza w jednym, czyli podróżowanie po najdalszych zakątkach świata, robienie zdjęć i opisywanie przybitym łańcuchami do biurek pracownikom moich wspaniałych podróży, niczym podróże Indiana Jonesa, albo chociaż Wojciecha Cejrowskiego ;P I chyba to by mi najbardziej odpowiadało. Co prawda, zarządzanie i prawo kuszące, ale tylko dlatego, że miałbym kupę kasy, a przynajmniej sporo, a chyba każdy człowiek chce mieć jaaak najwięcej kasy ;) Przyznam się, tak, jestem materialistą, jak cholera, i być nim będę :) Ale z drugiej strony kocham podróże... Hmm, jeśli ktoś by mi powiedział, że albo będę znakomitym podróżnikiem, zwiedzę wiele krajów, poznam różne kultury itd., albo będę jednym z bogatszych ludzi na świecie, mającym paręnaście korporacji, to wolałbym te pierwsze :) Ale na razie zostanie mi rozpocząć naukę o 9:35 językiem angielskim w klasie gimnazjalnej ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba wciąz informatyka się najlepiej prezentuje...
choć może czas zacząć patrzyć za sinologią gratis ;-)

A co do prawa i zarządzania: są od lat olbrzymie ilości absolwentów. Nie mam pojęcia, co się z nimi dzieje. W temacie o studiach ktoś napisał, że rokrocznie prawo na UJocie kończy prawie tysiąc osób. Sądzę, że część zbiera potem truskawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2008 o 01:18, CharName napisał:

Chyba wciąz informatyka się najlepiej prezentuje...
choć może czas zacząć patrzyć za sinologią gratis ;-)

A ja wiem. Taki podrzędny informatyk dużo nie zgarnie. Może na jakimś lepszym stanowisku w centrum przy bankowości...

Dnia 29.09.2008 o 01:18, CharName napisał:

A co do prawa i zarządzania: są od lat olbrzymie ilości absolwentów. Nie mam pojęcia,
co się z nimi dzieje. W temacie o studiach ktoś napisał, że rokrocznie prawo na UJocie
kończy prawie tysiąc osób. Sądzę, że część zbiera potem truskawki.

Co dokładnie masz na myśli? Bo z tego co rozumiem to odpowiedź była by taka, że mogą prowadzić swoje poradnie w wielu różnych dziedzinach. Wszak nie kończy się prawo na byciu sędzią, prokuratorem, czy obrońcą. :))
Prawo też trzeba chyba zaliczyć w przypadku jak chce się być policjantem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.09.2008 o 01:52, Madoxx napisał:

Prawo też trzeba chyba zaliczyć w przypadku jak chce się być policjantem.

Krawężnikiem?
Ostatnio trzeba było zaliczyć test o historii sztuki, ale o prawie nie słyszałam. Chyba jednak - jesli chce się być urzędnikiem w policji.
Zresztą ostatnio słyszałam, że miano uchwalić ustawę, by kierownicy w urządach mieli obowiązek bycia po studiach wyższych ze wskazaniem na prawo lub administrację. I podniósł się rumor, bo okazało się, że większość osób na stanowiskach kierowniczych to ludzie po szkole średniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2008 o 01:56, CharName napisał:

Krawężnikiem?

No na pewno nie... Moja starsza pracuje w szkole policji (rzekomo jednej z najlepszych tu na pomorzu, a przynajmniej naj bardziej rygorystyczną) Mają tam wykłady z prawa, ale na studia nie muszą iść, ale na pewno na jakieś wyższe/inne stanowisko, czy nawet wykładowcę prawa w szkole policji trzeba takie studia skończyć.

Dnia 29.09.2008 o 01:56, CharName napisał:

Ostatnio trzeba było zaliczyć test o historii sztuki, ale o prawie nie słyszałam. Chyba
jednak - jesli chce się być urzędnikiem w policji.

Historia sztuki? Ale mnie teraz to zwaliło teraz. Wiem, że Do kryzyzówki mają jakąś historię, ale sztuki... oO.

Dnia 29.09.2008 o 01:56, CharName napisał:

Zresztą ostatnio słyszałam, że miano uchwalić ustawę, by kierownicy w urządach mieli
obowiązek bycia po studiach wyższych ze wskazaniem na prawo lub administrację. I podniósł
się rumor, bo okazało się, że większość osób na stanowiskach kierowniczych to ludzie
po szkole średniej.

To tak jak jakiś czas temu na szkole w słupsku. Starsza jako kierowniczka od jednego z działów(a będzie tajemniczo), miała za niskie wykształcenie i musiał iść się doszkalać po nocach i weekendach. Tylko nie pamiętam czy robiła wieczorowe czy zaoczne. Nieważne. Tak czy tak, jakiś rok po tym. Jedna sprzątaczka skończyła średnie i nie było dla niej pracy oO. Wyobrażasz sobie? Sprzątaczka w szkole policji z średnim... Normalnie jak mi mamuśka to powiedziała to myślałem, że padne. Nie ma co studia potrzebne są w dzisiejszych czasach, ludzie bardziej patrzą na papier a nie na umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


>... Mają tam wykłady z prawa, ale

Dnia 29.09.2008 o 02:12, Madoxx napisał:

na studia nie muszą iść, ale na pewno na jakieś wyższe/inne stanowisko, czy nawet wykładowcę
prawa w szkole policji trzeba takie studia skończyć.


Ok, to , że ktoś ma wykłady z prawa, nie znaczy że kończy studia.
A, żeby zostać wykładowcą, to zapewne tak - trzeba skończyć prawo...
Sądzę, że studia prawnicze/administracyjne/wyższe po prostu wymagane są od stanowisk... wybitnie kierowniczych.

Dnia 29.09.2008 o 02:12, Madoxx napisał:

Historia sztuki? Ale mnie teraz to zwaliło teraz. Wiem, że Do kryzyzówki mają jakąś historię,
ale sztuki... oO.


Był test z wiedzy ogólnej dla policjantów kilka lat temu, w którym były pytania z historii sztuki. Nic specjalnego, zapewne jakieś cechy gotyku itp., ale rzeczywiście na teście dla krawężników było to kompletne nieporozumienie.

Dnia 29.09.2008 o 02:12, Madoxx napisał:

To tak jak jakiś czas temu na szkole w słupsku. Starsza jako kierowniczka od jednego
z działów(a będzie tajemniczo), miała za niskie wykształcenie i musiał iść się doszkalać
po nocach i weekendach. Tylko nie pamiętam czy robiła wieczorowe czy zaoczne. Nieważne.
Tak czy tak, jakiś rok po tym. Jedna sprzątaczka skończyła średnie i nie było dla niej
pracy oO. Wyobrażasz sobie? Sprzątaczka w szkole policji z średnim... Normalnie jak mi
mamuśka to powiedziała to myślałem, że padne. Nie ma co studia potrzebne są w dzisiejszych
czasach, ludzie bardziej patrzą na papier a nie na umiejętności.


Em, może to jednak nie było związane z wykształceniem sprzątaczki ? :->
Studia rzeczywiście się przydają - żeby przystąpić do rekrutacji na różne stanowiska trzeba legitymować się odpowiednim papierkiem. Ale! na pewno ma on wielokrotnie mniejsze znaczenie niż doświadczenie i umiejętności. Czasami lepiej pójść na lekkie studia albo na zaoczne, żeby móc równocześnie pracować, bo to będzie na pewno o wiele bardziej procentowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2008 o 10:21, CharName napisał:

Em, może to jednak nie było związane z wykształceniem sprzątaczki ? :->

No nie miało, ale kobieta, która zrobiła średnia po tym jak już wszyscy na jakiś kierowniczych musli mieć wyższe nie mogła znaleźć tam posady dla siebie, co jest paranoją oO.

Dnia 29.09.2008 o 10:21, CharName napisał:

Studia rzeczywiście się przydają - żeby przystąpić do rekrutacji na różne stanowiska
trzeba legitymować się odpowiednim papierkiem. Ale! na pewno ma on wielokrotnie mniejsze
znaczenie niż doświadczenie i umiejętności. Czasami lepiej pójść na lekkie studia albo
na zaoczne, żeby móc równocześnie pracować, bo to będzie na pewno o wiele bardziej procentowało.

To zależy jeszcze od pracodawcy. :)) Jak mój starszy szukał informatyków, to większość osób łamał trzema pytaniami, choć najchętniej to wolałby żebym ja mu tam pomagał, ale to inna sprawa. Po za tym też ludzie... Jak szukał jednej osoby na sekretarkę, a kilka do łopaty to do łopaty nikt prawie się nie zgłosił, a na sekretarkę to nawet faceci przychodzili. Starsza też mówiła, że jak ostatnio kogoś do wydziału brali to różnie to bywało z tymi ludźmi. W sęsie papierek niby jest, ale nic konkretnego w głowi.

Nie wiem jak w innych branżach, ale Informatycy wszelakiej maści mają o tyle łatwiej, że założą stronę z osiągnięciami, jak szuka się programisty to może tam umieszczać swoje programy etc etc. A tak to jeszcze artyści wszelakich maści mogą się łatwo "sprzedać", a tak to tylko szkoła, poprzednie miejsca pracy jak były, no i faktycznie to wcześniej pominąłem, coś trzeba mieć w głowie, bo jakby nie patrzeć jest ta rozmowa jakaś zawsze :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2008 o 14:05, GeeRLZ napisał:

Czy zawód muzyka (zespół itp...)jest opłacalny?

Nie ma reguły. Przykładowo mniej znane zespoły za zagranie koncertu organizowanego przez miasto - tak zwane otwarte zabawy dla pospólstwa - dostają około 1000 złotych. Niestety z własnej kieszeni pokrywają wszelakie koszta. Granie w klubach też nie jest zbytnio opłacalne 1/2 tego co wykłada miasto, o ile nie robi się tego bardzo często - czytaj 2-3 koncerty w tygodniu.
Sam pewnie zdajesz sobie sprawę, że na palcach jednej dłoni można policzyć kapele które na polskim rynku zarabiają krocie.
Wszystko rozchodzi się o talent poszczególnych członków zespołu. Z bólem serca stwierdzam, że Polacy nie są narodem utalentowanym muzycznie - jeśli chodzi o muzykę popularną; w klasyce "dajemy radę". Nie tworzymy, a klonujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie zmienia od lat. Nadal największe zapotrzebowanie jest na informatyków - w szczególności programistów C++, Java - oraz wszelakiej maści inżynierów w dziedzinach powiązanych z pisaniem programów, jak automatyka i robotyka, elektrotechnika.
Pamiętajcie, że studia nic wam nie dają poza papierem. Najważniejsze dla pracodawcy przyjmującego młodego magistra jest wykaz ocen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2008 o 14:40, Uj3mny napisał:

Pamiętajcie, że studia nic wam nie dają poza papierem. Najważniejsze dla pracodawcy przyjmującego
młodego magistra jest wykaz ocen.


/disagree
Różne rzeczy są ważne dla pracodawców, ale są oni wniebowzięci jak dostają młodego gościa zaraz po studiach, a dodatkowo z doświadczeniem. Procentują różne rzeczy, niestety w niektórych branżach oceny nie wystarczą do przyjęcia do jakiejś roboty, a w innych nawet ktoś z samymi trójami zostanie przyjęty z otwartymi ramionami, taki jest głód (np na inżynierów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie istnieje coś takiego jak "zawód z najlepszą przyszłością". Oczywiście, jest pewna pula zawodów, które są obecnie bardziej poszukiwane i wróżą dobre i szerokie perspektywy na przyszłość. Dotyczy to w dobie obecnej głownie zawodów technicznych (dlaczego tak się dzieje, chyba nie trzeba tłumaczyć). Wystarczy powiedzieć, że praktycznie każdy specjalista w dziedzinie technicznej (jeszcze znający język) nie powinien mieć problemów ze znalezieniem pracy w kraju (choć z tym różnie bywa) lub za granicą.
Z drugiej strony mamy zawody, o których mówi się, że "nic nie dają" i po których trudniej od razu znaleźć pracę i ułożyć sobie życie. I choć nie słyszałam bardziej wierutnej bzdury od takiego właśnie podziału, to na ogół mówi się tak o zawodach - nazwijmy to - humanistycznych (w opozycji do ścisłych i technicznych). Niestety przyszło nam żyć w takich czasach, że coraz mniejszy nacisk kładzie się na kulturalny i duchowy rozwój ludzkości, a coraz większy - na postęp technologiczny. Stąd filozof lub specjalista od np. filologii klasycznej może mieć problemy z pracą i ścieżką kariery większe, niż np. inżynier budowlany. Ale wydaje mi się, że "zawód z przyszłością" to dla każdego zupełnie inna droga - w każdej dziedzinie można odnieść sukces i zrealizować się zawodowo, jeśli robimy to z pasją. Jestem przeciwniczką wybierania zawodu "z rozsądku", gdyż choć pozornie może on na początku przynosić wymierne korzyści (chociażby materialne) to jeżeli robimy w życiu coś, co jest nam dalekie i nie współgra z naszymi zainteresowaniami, to czeka nas tylko jedno - wypalenie zawodowe i ogólne niezadowolenie. Nie wszystko można w życiu rozpatrywać w kategoriach "opłaca się lub nie", no, może z wyjątkiem inwestycji w języki, bo to jest umiejętność, która przydaje się każdemu, niezależnie od wykonywanego zawodu.
Z mojej obserwacji wynika, że chyba lepiej robić coś z pasją, bo wtedy dopiero można odnieść prawdziwy sukces, niż męczyć się w zawodzie z przymusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

na pewno profesja polityka jest opłacalna. tylko do tego trzeba mieć specjalne predyspozycje - należy być bezkrytycznym matołem.
nie polecam służby zdrowia. chyba, że ktoś chce się narobić, a nie zarobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taki problem zaraz tam będę składał papiery do Technikom i sprawie profilu szkoły nie wiem co wybrać Informatyka żołnierz zawodowy programista grafik komputerowy ;P lub ortopeda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też zastanawiam się nad informatyką...lub farmaceutyką. I nadal nie mogę się zdecydować. Na pewno żaden z tych zawodów nie pasuje go mojego charakteru( ideałem byłoby chyba prawo ,adwokat - albo inny zawód, w którym można się pokłócić o swoje racje ;. Ale adwokatem nie zostanę , bo nie wezmę na siebie odpowiedzialności za drugiego człowieka etc.). Nie wiem, czy informatyka jest tego warta - czy godzinny przed komputerem nie "otępią" mnie jako człowieka, zwłaszcza, ze chciałbym na poważnie grac w tenisa czy uprawiać inny sport? I czy nie grozi to jakimiś chorobami, którym nie można zrównoważyć w wolnym czasie aktywnym wypoczynkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko związane z prawem/administracją (prawnicy,sędziowie, urzędnicy), medycyną (lekarz, farmaceuta), językoznawstwo (tłumaczenia, te sprawy), informatyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o stałą pracę w znanej firmie to na pewno kurier :) Teraz co chwile ludzie coś kupują przez internet wybierając opcję dostawy kurierem. Taki człowiek na pewno ma mnóstwo roboty. A jeśli o forsę chodzi to nie ma konkretnego zawodu - wystarczy mieć talent i zawsze znajdą się pieniądze i praca "na lajcie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesli wybieracie profil technikum to koniecznie mechatronika lub informatyka (z naciskiem na mechatronika), jesli studia to tez w tych kierunkach albo cos o polityce. I przede wszyskim trzeba sie uczyc angielskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować