Air

World of WarCraft - pytania, problemy, gildie itd

48358 postów w tym temacie

>Geez: to będzie niezłe zabicie tej klasy w PvE - przynajmniej tak to na chwilę obecną wygląda... :/

Dlaczego?

Wszystkie klasy będą wymgać tyle samo pkt by trafiać w przeciwników.
W przyopadku casterów będzie to sam hit, w przypadku mele+hunterów hit+expertise. Hit i Exp będą znormalizowane (wymagają tyle samo pkt by dać taki sam procent).
Aby trafiac casterzy będą potrzebowali 15% hit a mele 7.5%hit oraz 7.5% expertise...

żadnych problemów nie widze, wręcz sprowadzenie wszystkich klas do tego samego poziomu..

Co więcej ułatwi to (już i tak chorą chwilami) itemizację, pozwalając Hunterom oraz Szamanom na dzielenie tego samego lootu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2012 o 08:14, Pajonk78 napisał:

Geez: to będzie niezłe
zabicie tej klasy w PvE - przynajmniej tak to na chwilę obecną wygląda... :/

Psst... "obecna chwila" to 5.0, w której mamy zupełnie inne talenty, inaczej rozłożone skille i właściwie niewiele jeszcze wiadomo, jak będzie się grało. Mówienie o "zabiciu klasy" ma tyle samo sensu, co ludzie już teraz narzekający, że skill X z kalkulatora talentów kosztuje za dużo/mało many, robi za mało dmg itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z KaPe, masa ludzi narzeka online na skille polowy klas z MoP-a, za to druga polowe wywyzsza do poziomu boga. A prawda jest taka ze na to chwile nikt z nas nie wie jak to bedzie wygladalo. Przy tych zmianach jakie zajda (a jedyna pewna rzecza jest to ze zmiany beda duze) wszystkiego dowiemy sie jak zaczniemy w to grac i ani sekundy wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie....
Chciałbym pograć do 20 lvlu na tym "trialu" ale mam już na koncie wowa i parę 85tek
subskrypcja wygasła.. lecz mam jak widzę 3 konto wowa PTR, wow Europa EU, oraz Wow starter... tak więc czy ten starter to jest ten trail?
Ponieważ chciałbym sobie troszeczkę pograć.... potwinkować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, to trial, przy logowaniu wybierz z listy nazwe konta trial (domyślnie WoWx, gdzie x to numer triala.)

O twinkowaniu zapomnij, 3 wygrane bg na 19 i masz wbity lvl, lock level niemożliwy na trialu choć zdobycie 10 golda to już nie problem, bierzesz z kimś teleport do outlandu, on tam zabija 20 mobków, 2-3 zielone itemy dropiły i już by było 10 g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2012 o 11:46, TigerXP napisał:

Zgadzam sie z KaPe, masa ludzi narzeka online na skille polowy klas z MoP-a, za to druga
polowe wywyzsza do poziomu boga. A prawda jest taka ze na to chwile nikt z nas nie wie
jak to bedzie wygladalo. Przy tych zmianach jakie zajda (a jedyna pewna rzecza jest to
ze zmiany beda duze) wszystkiego dowiemy sie jak zaczniemy w to grac i ani sekundy wczesniej.

tak- nie ma co teraz strasznie narzekać na "liczby" bo to tylko luźna przymiarka
inna sprawa żę "blizz" ma problemy z matematyką i tak immolation trap który jest single target trapem zadaje mniej (nie wiem czy to dobre słowo aktualnie do tej sytuacji ;P) dmg niż explosive trap który jest z kolei aoe trapem- nawet na pojedynczym celu- ticki po ~1k (ok połowa tego w pvp) na target dummy z 30s cd to jakiś żart
do tego mamy holy wrath u paladyna i rupture u rogali gdzie combat używając rupture (co odrobine komplikuje rotacje) zyskuje w porywach 1% dpsu przy dobrym wietrze i z +bleed dmg debuffem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Patrzę na najnowszy wywiad z Devami, i co widzę? Uważają oni Spine of Deathwing za jedno ze swoich największych osiągnięć w Cataclysmie. Co jak co, ale jeśli to ma być szczytowe osiągnięcie w rajdowaniu, to pokemony zaczynają wyglądać atrakcyjnie ;)

Tak tak, marudzę, ale sytuacja, w której 24 osoby stoją w jednym miejscu przez 10 minut - a rozmiar tego miejsca może spowodować klaustrofobie - tylko jedna biega kawałek dalej, a "epickie" obracanie smokiem jest praktycznie niezauważalne... Już nie mówię o wersji LFR, w której nie dzieje się praktycznie nic (a mimo to i tak ludzie potrafią zwipować) i jest chyba zaprzeczeniem "epickiej i wciągającej" walki.

Oby to tylko był marketingowy bełkot, a nie kierunek rozwoju gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To chyba zależy od punktu widzenia. ;) Bo z punktu widzenia osoby, której KOMPLETNIE NIE ZALEŻY na wyzwaniach w grze to ta walka jest dokładnie taka, jak piszą devki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2012 o 16:30, Undertaker napisał:

To chyba zależy od punktu widzenia. ;) Bo z punktu widzenia osoby, której KOMPLETNIE
NIE ZALEŻY na wyzwaniach w grze to ta walka jest dokładnie taka, jak piszą devki. ;)

Nawet dla osoby która chce tylko łatwe epixy, ta walka jest nudna. W końcu masz *stopować dps* i nie bić mobka dopóki nie zje 9 krwi. Nie ruszać 3 pozostałych macek. Innymi słowy, przez X czasu stoisz w miejscu i nie robisz kompletnie NIC. To nie walka jest "crazy", tylko ten kto ją zaprojektował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

też nie wiedziałem o czym oni piszą bo, myślałem że mają inną wersje gry czy coś... ;3
a) nudne
b) wk****ce, zwłaszcza dla klas z niezbyt szybkim switchem- nie to że ma to znaczenie ale...
c) nie takie znowu zachwycające, walka na grzbiecie gigantycznego smoka może i brzmi zaskakująco i niezwykle ale w praniu nic takiego tam nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2012 o 16:21, KaPe napisał:

Patrzę na najnowszy wywiad z Devami, i co widzę? Uważają oni Spine of Deathwing za jedno ze swoich największych osiągnięć w Cataclysmie. Co jak co, ale jeśli to ma być szczytowe osiągnięcie w rajdowaniu, to pokemony zaczynają wyglądać atrakcyjnie ;)


Pan Scott “Daelo” Mercer opisując spine ani razu nie wspomniał o tym, że walka ta jest wyzwaniem czy szczytem rajdowania. Opisywał, że była największym wyzwaniem pod względem developorskim jeśli chodzi o przeniesienie samego "feelingu" walki.. Żeby gracze serio czuli, że są na wielkim smoku, dla którego są w sumie tak nieznaczący, że ledwo ich zauważa..
Co im się, mimo wszystko wg mnie, udało.. To trochę tak jak z lootshipem w ICC... Ciężko tę walkę nazwać trudną.. Ba ciężko ją nazwać jakimkolwiek wyzwaniem - a mimo to do dnia dzisiejszego jest to moja ulubiona walka w ICC i jedna z ulubionych w ogóle - właśnie przez ten feeling, dwa potężne latające okręty, wszędzie fruwające rakiety, czary itd... Jak na gre MMO ja naprawdę czułem "epickość" i "widowiskowość" tej potyczki..

I tego dotyczy większość tego wywiadu.. Mam wrażenie, że dev używa słowa "epicki" do określenia "klimatu" potyczki, nie jej trudności.. No bo jak inaczej można nawzać 3 ostatnie heroiki epickimi? Mają epicką historię.. Ale prostą i debiloodporną mechanikę... Co działa IMHO..

Dnia 06.03.2012 o 16:21, KaPe napisał:

Oby to tylko był marketingowy bełkot, a nie kierunek rozwoju gry.


Wszystkie te wywiady są jakie są.. przekolorowane na stronę Cata - no ale w końcu to wywiady z devami.. Co mają powiedzieć? "Cata było porażką, bijemy się w pierś i sypiemy po czerepie popiołem?".. Raczej w to nie wierzę.. Trzeba się zareklamować, pokazać co się "udało".. Zadnego z tych wywiadów nie biorę w całości na serio, widzieliśmy już takich gadek spooooooro.

Choć z częścią trzeba się, IMHO, zgodzić - rajdy w Cata coraz lepiej dają graczom znać co się dzieje. Dungeon Journal jest naprawdę użytecznym dodatkiem chociażby...

Problemem Cata - najwięszym wg mnie - co nawet, nieco nie wprost, ów dev potwierdził - nie był rechashowany content. Nie była mała ilość rajdów (choć są to POWAŻNE grzechy).. Ale najgorszym był brak jednego kierunku rozwoju dodatku. Właściwie każdy patch zmieniał o 180 stopni główne założenia gry..
4.0-> Gra ma być trudna, heroiki trudne, rajdy OMG WTF będziecie płakać.. szybkie następne patche, dużo rajdów...
4.1 -> cholera jednak sobie nie radzicie.. Owszem naprawde dobrzy gracze dają radę, ale spora większość nie daje rady, progress z zada, cóż damy wam 2 "nowe" heroiki, które pomogą się dogearować.. Duże rajdy NADCHODZĄ!! ps. macie też pugbreakera, venoxisa i firehawk bossa (Janaljajajaaa?) - czyli główni sprawdzy dramy w większości pugów..
4.2 -> wiecie co, macie tu krótszy rajd, ale będzie epicki, będzie miał historię, będize mieć kupę zajebiaszczych daily dla tych co nie chcą tak dużo rajdować a chcą mieć coś do roboty...
4.3 -> a wiecie co, jednak nie, daily i grind repy są jednak wlur^&^&* gdy macie za dużo altów.. Heroiki smarują podłogę przeciętnymi graczami a "elity" i tak mają je w zadzie.. Macie tu powrót ICC - 3 HC i rajd, zlepione historią... Aaaaa i 5-many są proste i szybkie, żeby można było łatwo i bez problemu capnąć VP.. Damy też mnóstwo dodatków dla nie rajdujących, bo ile można rajdować, co nie? macie DMF, macie transmog, macie LFR do zabawy.. (w sumie to mój ulubiony patch tego dodatku - WRESZCIE heroiki bez dramy O_O)...

tak - problemem było to, że Blizz co patch miał inny model gry.. I naprawde mam nadzieję, że (mimo iż się nie przyznają) developerzy wezmą to pod uwagę... Coś tak przebąkują, coś wspominają, że "nie było super", że jednak wymaganie od graczy by robili kila (naście? przy latach) heroików w tygodniu, podczas gdy wymagają one zgranej i dobrej drużyny, jest conajmniej niemożliwe i głupie, że trzeba by sie w końcu zdecydować co chcemy od rajdów i co chcemy serwować graczom..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienia to faktu, że przeciętnego gracza raczej mało interesuje, ile wysiłku włożono w daną walkę, jeśli nie widać tego podczas jej trwania. Już kiedyś wspominali, że nawet Bethi''lac była dość trudna do zrobienia - w sumie jak się zastanowić, to ma sens, a nawet pomijając to, nie była końcowym bossem.

Tutaj? Cała para poszła w ... No właśnie, nie wiadomo gdzie. Chyba w filmik, który wszyscy omijają - a bossmody wyłączają automatycznie. Ani to nie zachwyca graficznie, ani nie ma wielu faz, przestrzeń walki jest niesamowicie ograniczona i właściwie w ogóle nie czuć, że jesteś na smoku - szczególnie w wersji LFR, gdzie obracanie nie istnieje. Już w ogóle absurdalnie wygląda stanie na nieruchomej platformie, podczas gdy reszta się porusza. Dodajmy do tego fakt, że walka składa się z robienia tego samego 3-6 razy i stania w miejscu...

Oczywiście, że nie po to są te wywiady, by przepraszali i bili się w piersi. Ale naprawdę były inne walki, którymi mogli się pochwalić. Praktycznie jedyna samokrytyka to poziom trudności 4.0. Ale spoko, już naprawili - jak sami stwierdzili, nowe 5-tki to idealne połączenie trudności i epickości.

Patrząc na MMOC, nie jestem jedyny, który kręcił głową z niedowierzaniem na ten tekst o Spine.

Z drugą połową posta się zgodzę. Cataclysm to jeden wielki bałagan. Najpierw mamy powrót do trudności TBC - przejawiający się nawet w głupich wymaganiach do robienia Flasków i Cauldronów. Przejście z "chain pull i spam aoe" do "opłaca się robić CC, interrupty i dispel". Healerzy wylewający ocean łez, że utracili status półbogów...

No, ale nadrobiono w 4.3, gdzie mamy spamspamspam heal i stanie w miejscu, by można było sobie poleczyć jak we Wracie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2012 o 20:32, DemoBytom napisał:

Pan Scott “Daelo” Mercer opisując spine ani razu nie wspomniał o tym, że
walka ta jest wyzwaniem czy szczytem rajdowania. Opisywał, że była największym wyzwaniem
pod względem developorskim jeśli chodzi o przeniesienie samego "feelingu" walki.. Żeby
gracze serio czuli, że są na wielkim smoku, dla którego są w sumie tak nieznaczący, że
ledwo ich zauważa..

Serio? Będąc na jego grzbiecie czujesz jakbyś był na OLBRZYMIM smoku? Wielkość DW zastanawia mnie od dłuższego czasu: podczas robienia questów dla smoków w Twilight Highlands w pewnym momencie obserwujemy walkę DW z... nie pamiętam którym smokiem/smoczycą ponad Grim Batol - można tam nawet podlecieć i... DW oraz jego oponent są 3-4 razy więksi od podrzędnego smoka, którego dosiadamy. Teraz Spine: znajdujemy się bliżej ogona, odpadają 3 łuski i już znajdujemy się przy jego szyi. DW spada, pojawia się i... jest wprost OLBRZYMI oraz na 100% większy niż był przed chwilą w powietrzu. Czyżby po drodze łyknął sporą dawkę sterydów i przybrał na masie? podejrzewam, że jakby ustawić graczy przez jego szerokość podczas walki na jego grzbiecie to być może byłoby to 10 osób ramię w ramię - nadal uważasz, że to jest duży smok i jakiekolwiek proporcje do jego późniejszej wersji są zachowane? Przecież jego łeb jak wreszcie spada na platformę wydaje się być większy niż połowa Spine! Przed walką z Ulraxionem ewidentnie widać, że DW jest znacznie mniejszy niż w późniejszej części rajdu (on zawisa tuż przed platformą, więc nie jest to spowodowane perspektywą) - jak dla mnie brak konsekwencji co do jego rozmiarów jest aż nadto widoczny, bo DW zwiększa się i maleje wedle niezrozumiałego dla mnie wzorca...
Epickość walki na Spine/uczucie bycia na wielkim bydlaku, "pożeraczu światów"? Not for me...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2012 o 08:20, Undertaker napisał:

lol, ale żal. Zapraszając kumpla do gry (scroll of ress) można mu natychmiast boostnąć
postać na poziom 80... To już przesada.

Blizzard chwyta sie wszelakich metod by starych graczy skusic do gry. Tzn z opisu scrolla mozna wywnioskowac, ze jest on dla osob, ktore swoja przygode zakonczyly przed wyjsciem dodatku Cataclysm.

Boost do 80 lvlu moze to przesada, ale niestety pierwsze 60 lvli i tak to tylko formalnosc bo nabija sie je super szybko. Ja wolalabym wolniejsze 1-60 i szybkie 60-80 bo tereny dodatkow nie oferuja tylu alternatyw (roznych krain) co podstawka.

Ogolnie rozwalilo mnie jak przeczytalam, ze heroiki z poczatu Cata byly za trudne. Wlasnie byly takie jakie powinny byc tzn troche lzejsze niz w tbc i trudniejsze niz wotlk. Tyle, ze ludziom nie chcialo sie juz bawic w cc;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam czasy początków Cata i pierwsze HC. Jaka radość była, że z kolegami zdołaliśmy ukończyć pierwszą instancje. Potem im lepiej byliśmy ubrani tym szło już coraz łatwiej. Aż doszliśmy do tego poziomu, że niektórzy zaczęli cwaniakować, co w cale gry nie ubarwiało. Przykład? W "Lost City" (ta inst w Uldum), jeden gość kombinował tak, żeby wskakiwać na mur i omijać wszystkich przeciwników, aby dojść bezpośrednio do bossa.

Mnie tam poziom trudności wcale nie przeszkadzał, nie płakałem, że trzeba było rzucać pułapki, paraliżować wrogów i uważać na inne rzeczy. Więc zgadzam się z Wami odnośnie tego. Ale czy przypadkiem początkowymi instami w wersj hc w Wotlk nie było tak samo? Wpierw były problemy, a po x łatkach potem wielki banał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2012 o 09:17, Eilene napisał:

Ogolnie rozwalilo mnie jak przeczytalam, ze heroiki z poczatu Cata byly za trudne. Wlasnie
byly takie jakie powinny byc tzn troche lzejsze niz w tbc i trudniejsze niz wotlk. Tyle,
ze ludziom nie chcialo sie juz bawic w cc;).


Bo one były ok, ale na początku Cata, gdy trzeba było się na nich dozbrajać na pierwsze rajdy i dla zorganizowanych grup. Dla pugów, na których połowa ludzi nie zna taktyk, albo woli być na top w dps, zamiast korzystać z CC, były straszne.
Później, gdy jedyne do czego HC służyły, to grind VP, były po prostu zbyt długie i męczące, a dla świeżych postaci na 85 również za trudne - bo nie bardzo było sobie jak zorganizować sprzęt wystarczający na swobodne robienie HC.
Blizzard powinien się poważnie zastanowić do czego mają służyć HC. Jeśli do grindu VP, to jednak powinny być one w miarę szybkie, tak jak ostatnie trzy. Największą porażką były IMO trollowe, które trwały i trwały i trwały, a potem grupa wipowała na którymś bossie i się rozpadała.
Osobiście chętniej widziałbym jednak coś takiego, żeby przynajmniej część VP można było nabić solo, tak jak np. na questach w FL. A HC mogłyby spokojnie zostać trudniejsze, ale powinno się też zrobić coś, żeby nadal był sens do nich przychodzić (a nie tylko dla VP). Np. podbić moby i loot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2012 o 10:41, Osiol napisał:

Ale czy przypadkiem początkowymi instami w wersj hc w Wotlk nie było tak samo?
Wpierw były problemy, a po x łatkach potem wielki banał?

Um... nie? "Wpierw" pullowałeś tylko po 1 paczce mobków i biłeś ją AOE. Po patchach - 2-3 i więcej. Ale od początku było tak samo, zero CC, spamowanie AOE i brak jakiegokolwiek zagrożenia.
E: Do tej pory rozbraja mnie, że ludzie uważają za Wielki Problem jeden z mobków W Ahn'kanet bodaj - którego bodaj 8 sekundowy cast zabierał 75% hp. 8 sekund! (a może 6?) Rzeczywiście, starczy mrugnąć i po frytkach - nie sposób przez taki czas cokolwiek zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się