Piłka Nożna

[Ziggy 0]

Cóż Barca była o wiele, wiele lepsza od Manu i zasłużenie wygrała. Manu zaś zagrało chyba najsłabszy finał jaki im było dane grać. Gratki dla Barcy ale w sumie w meczu byłem kibicem neutralnym i obojętne mi było kto wygra mimo że jednak troszkę większy sentyment darzyłem Barcelonie ponieważ dane mi było zwiedzić ich stadion, ale do teraz żałuję że mój team nie zagrał w finale( chodzi mi o Chelsea) bo jestem pewny na 100% że zrewanżowaliby się za finał z Moskwy rok temu.

[nov_pl 0]

Dnia 27.05.2009 o 23:39, Pernia napisał:

z całym szacunkiem tutaj do Eto, ale tutaj było więcej farta. Raz, że zrobił najprostszy
zwód, i kiwnął filar najlepszej obrony świata - FAIL. Dwa, to to, że strzelał z takiego
kąta, a miał farta, bo VDS nie stał przy słupku. Powiem tak, zdziwiłbym sie, gdyby nie
trafi

Nie chodzi mi wcale o to, że gol był piękny, tylko o to że Eto''o odważył się zabawić z obrońcą tak blisko bramki, wielu graczy zamiast tego waliło by jak M1 Abrams "gdzieś do bramki", a tu starczył jeden zwód, najprostszy - piękne :)

[Smooqu 0]

Przynajmniej już nikt nie może pieprzyć o całkowitej dominacji angoli w piłce bo to co zrobił manchester dzisiaj to była amatorszczyzna. Słabo zagrał cały zespół, nie mieli ani jednego jasnego punktu ;) Brawo dla Barcy ;)

[Merovingian 0]

Dnia 27.05.2009 o 23:20, Starscream napisał:

Tych 2 powinno sie wymawiac

Hm.
http://sport.onet.pl/1,16,11,57151948,152904819,6701295,0,forum.html?TEMAT=1248711

[PsyhoSpider 0]

Dnia 28.05.2009 o 11:04, Merovingian napisał:

Hm.
http://sport.onet.pl/1,16,11,57151948,152904819,6701295,0,forum.html?TEMAT=1248711

Dlaczego więc niemieccy komentatorzy nie wymawiają poprawnie nazwiska Błaszczykowskiego?
Chcę normalnego komentarza, jeśli na całym świecie jego nazwisko jest wymawiane Pujol to po jakiego grzyba szukać kontekstów dialektowych? Jaki to ma sens?
Nie jesteśmy enklawą Katalońską ;p

[Merovingian 0]

Dnia 28.05.2009 o 11:09, PsyhoSpider napisał:

Dlaczego więc niemieccy komentatorzy nie wymawiają poprawnie nazwiska Błaszczykowskiego?

Pozwolę zacytować siebie z posta nieco wyżej:
>Więc nie wymyślał [komentator], choć mógł wymawiać już konsekwentnie.

Taki jest już Szpakowski. Ja tylko zaznaczam, że w żadnym wypadku nie był to błąd.

[Bambusek 8]

Puyol jest Katalończykiem, wiec jego nazwisko powinno się wymawiać w tamtejszym dialekcie. I tak robią wszędzie.

[PsyhoSpider 0]

Dnia 28.05.2009 o 11:23, Merovingian napisał:

Taki jest już Szpakowski. Ja tylko zaznaczam, że w żadnym wypadku nie był to błąd.

Dla Katalończyka nie był to błąd, dla Polaka już owszem. Jeśli chce się bawić w takie niuanse to powinien wymawiać nazwiska wszystkich w ich narodowych językach a nie tylko jednego. Takich zwrotów wczoraj było więcej, dowiedzieliśmy się że piłkę podano do Etego, czy że Książę chyba jeździ w F1 bo nazywa się Williams. Szpakowski zawsze lubi nas rozbawić, ale wczoraj mnie po prostu irytował. Park po koreańsku na pewno się wymienia inaczej, choćby akcentowo więc było by zabawnie jak by się i tu postarał.

[Vaksinar 0]

Dnia 28.05.2009 o 11:33, PsyhoSpider napisał:

Szpakowski zawsze lubi nas rozbawić, ale wczoraj mnie po prostu irytował.

Mam podobne odczucia jak to słyszę.
Z tego co czytam, wczoraj szalał ostro bo zazwyczaj zachwycając się grą Barcelony mówi nam jak jest po katalońsku a jak po hiszpańsku....
Do legendy przeszło już "szawi" po katalońsku (albo hiszpańsku?) a xawi po drugiemu.

P.S.
Czy w Katalonii cieszyli się że Hiszpania zdobyła mistrzostwo?

[Vaako1902 0]

Po wczorajszym meczu: "Cristiano: Nie wiem, czy zostanę w United"

Prasa napisała, że Perez w najbliższy wtorek, już jako prezes Realu Madryt chce zaprezentować Pellegriniego, a w czwartek Kake.

[Vaako1902 0]

Dnia 28.05.2009 o 11:59, Vaxinar napisał:

P.S.
Czy w Katalonii cieszyli się że Hiszpania zdobyła mistrzostwo?

Nie wszyscy, ale tak. Dlaczego np. wychowankowie Barcelony w ciemno przyjmują powołania? Przecież Catalonia is not Spain. ;]

[Nephren-Ka 0]

Dnia 28.05.2009 o 12:20, Vaako1902 napisał:

Po wczorajszym meczu: "Cristiano: Nie wiem, czy zostanę w United"

Dobrze by było, żeby nie został. W United zaczyna się robić to co w Barcelonie niedawno - wszyscy na boisku oglądają się w kluczowych momentach na Ronaldo, a jak mu nie idzie, to i cała gra siada... Tak samo było z Ronaldinho... Także im szybciej Portugalczyk odejdzie, tym lepiej dla Manchesteru. A w to, że Ferguson znajdzie następcę nie wątpię ani chwili.

Dnia 28.05.2009 o 12:20, Vaako1902 napisał:

Prasa napisała, że Perez w najbliższy wtorek, już jako prezes Realu Madryt chce zaprezentować
Pellegriniego, a w czwartek Kake.

Hmm, Manuel Pellegrini - ten z Villarreal? Całkiem niezły trener, ale nie wiem czy praca w tak dużej instytucji(w porównaniu do jego obecnego klubu, gdzie pojemność stadionu niemal równa się liczbie mieszkańców miasta) jak Real go nie przerośnie. Ogólnie nie siedzę za bardzo w ostatnich zmianach w Madrycie i jestem ciekawy, kto teraz został tam dyrektorem sportowym, bo zdaje się, że Mijatovic odchodzi(już odszedł?). A w hiszpańskiej piłce to bardzo ważne stanowisko - łącznik miedzy prezesem a trenerem, w dodatku odpowiedzialny za większość transferów(wyborczych transferów Pereza nie licząc)...

[Vaako1902 0]

Dnia 28.05.2009 o 12:46, Nephren-Ka napisał:

Hmm, Manuel Pellegrini - ten z Villarreal? Całkiem niezły trener, ale nie wiem czy praca
w tak dużej instytucji(w porównaniu do jego obecnego klubu, gdzie pojemność stadionu
niemal równa się liczbie mieszkańców miasta) jak Real go nie przerośnie. Ogólnie nie
siedzę za bardzo w ostatnich zmianach w Madrycie i jestem ciekawy, kto teraz został tam
dyrektorem sportowym, bo zdaje się, że Mijatovic odchodzi(już odszedł?). A w hiszpańskiej
piłce to bardzo ważne stanowisko - łącznik miedzy prezesem a trenerem, w dodatku odpowiedzialny
za większość transferów(wyborczych transferów Pereza nie licząc)...

Dla mnie Pellegrini, obok Wengera jest najlepszym wyborem. Dyrektora sportowego w Realu nie będzie, transferami będą się zajmowali trener, Zidane, Valdano i Perez. :]

Gilliani dementuje. xD No nic, trzeba czekać do 19.00 czyli na konferencje Pereza.

[mati285 0]

Barcelona 2:0 Manchester Utd.

Zacznę od Manchesteru, który bardziej ten finał przegrał niż Barca wygrała. Zabrakło wszystkiego. Zaangażowania (przynajmniej w grę,bo tego co siedziało w głowach piłkarzy ManU niestety nie wiem), pressingu, agresji przy próbie odbioru piłki i to chyba jest gorsze nawet od tego, że zabrakło też pomysłu na grę (no chyba, że pomysłem można nazwać liczenie na indywidualne zrywy Ronaldo czy Rooney''a), bo Manchester po prostu obok tego meczu przeszedł. Co dla zespołu, który moim zdaniem jest w stanie grać piękną i ofensywną piłkę na równie wysokim poziomie co Barca jest niczym rzucenie ręcznika. Barca mogła grać to co lubi, utrzymywać się przy piłce, wymieniać podania, a skoro Manchester zupełnie jej w tym nie przeszkadzał, to po jakimś czasie kompletnie go zamknęła (był okres w pierwszej połowie, ze przez 10-15 minut ManU nie zbliżyło się do pola karnego Barcy), jakby po drugiej stronie był Real Valladolid czy inna Numancia. Dla bezstronnego widza finał bez historii, a szkoda, bo gdy spotykają się dwie bez wątpienia obecnie najlepsze drużyny na świecie to można liczyć na lepsze widowisko.

PS. Cieszę się, że to koniec LM na TVP :-) Nie będzie już popisów Szpakowskiego za mikrofonem, przekręcania nazwisk piłkarzy, wyssanych z palca bzdur i farmazonów Szczęsnego oraz innych "Pożal się Boże" ekspertów.

[drBlase 0]

Już się zaczynają komentarze ronaldo aka łezki ;]. Cóż po tym można łatwo poznać prawdziwych "lóserów'', czyli akurat charakterem już pasuje do madry(dzie)ciaków ;D.

[Vaako1902 0]

Dnia 28.05.2009 o 13:22, drblase napisał:

Już się zaczynają komentarze ronaldo aka łezki ;]. Cóż po tym można łatwo poznać prawdziwych
"lóserów'', czyli akurat charakterem już pasuje do madry(dzie)ciaków ;D.

Po czym? Po tym, ze marzą o grze w Realu? :D

Pasuje. Straszliwie zależy mu na zwycięstwie, i straszliwie przeżywa porażkę. Pasuje do Madrytu, fakt.

[Vaksinar 0]

Dnia 28.05.2009 o 13:10, mati285 napisał:

oraz innych "Pożal się Boże" ekspertów.

Co Ty mówisz... A kto Ci mecz w przerwie zakreskuje, zastrzałkuje. Nie będziesz wiedział kto co źle zrobił bez Jurusia Engela. :p

[Nephren-Ka 0]

Dnia 28.05.2009 o 13:06, Vaako1902 napisał:

Dla mnie Pellegrini, obok Wengera jest najlepszym wyborem. Dyrektora sportowego w Realu
nie będzie, transferami będą się zajmowali trener, Zidane, Valdano i Perez. :]

Czyli lipa się szykuje w obozie Królewskich - fachowiec na stanowisku dyrektora sportowego to w Hiszpanii podstawa... Popatrz choćby na takie osoby jak Ramon "Monchi" Rodriguez z Sevilli czy Jose Manuel Llaneza z Villarreal. To nie są tam jacyś podrzędni dyrektorzy, tylko goście którzy mieli ogromy udział w zbudowaniu potęgi swoich klubów(które jeszcze parę lat temu były zdecydowanie słabsze niż teraz). I taka osoba przydałaby się w Madrycie, bo jak Perez znowu doprowadzi do polityki w stylu wielkie gwiazdy+słabi wychowankowie to dobrze nie będzie...

[Vaako1902 0]

Dnia 28.05.2009 o 14:34, Nephren-Ka napisał:

> Dla mnie Pellegrini, obok Wengera jest najlepszym wyborem. Dyrektora sportowego
w Realu
> nie będzie, transferami będą się zajmowali trener, Zidane, Valdano i Perez. :]

Czyli lipa się szykuje w obozie Królewskich - fachowiec na stanowisku dyrektora
sportowego to w Hiszpanii podstawa...

A w Anglii nie, i nie ma lipy? :(

Dnia 28.05.2009 o 14:34, Nephren-Ka napisał:

Popatrz choćby na takie osoby jak Ramon "Monchi"
Rodriguez z Sevilli czy Jose Manuel Llaneza z Villarreal. To nie są tam jacyś podrzędni
dyrektorzy, tylko goście którzy mieli ogromy udział w zbudowaniu potęgi swoich klubów(które
jeszcze parę lat temu były zdecydowanie słabsze niż teraz). I taka osoba przydałaby się
w Madrycie, bo jak Perez znowu doprowadzi do polityki w stylu wielkie gwiazdy+słabi wychowankowie
to dobrze nie będzie...

Valdano i Zidane są lepsi, więc nie rozumiem w czym problem.

[Nephren-Ka 0]

Dnia 28.05.2009 o 14:43, Vaako1902 napisał:

A w Anglii nie, i nie ma lipy? :(

Nie miałem na myśli Anglii to raz. Dwa, że w Anglii jak najbardziej są dyrektorzy sportowi, i tez maja ogromny wpływ na politykę klubu - myślisz, że Abramović od tak zapłacił gigantyczne(15 milionów euro) odszkodowanie za Franka Arnesena? Sprawa trzecia - a Anglii nie ma aż takich możliwości dla ludzi na takich stanowiskach jak w Hiszpanii - jest pozwolenia na pracę, a to skutecznie ogranicza zakup piłkarzy z Ameryki Południowej, tak świetnie radzących sobie w La Liga.

Dnia 28.05.2009 o 14:43, Vaako1902 napisał:

Valdano i Zidane są lepsi, więc nie rozumiem w czym problem.

Dla mnie to żaden problem, ale wolałbym, żeby jednak taki ktoś się znalazł w Madrycie. Valdano już raz ustąpił z takiej posady, a jak spisze się Zidane nie wiadomo - był genialnym zawodnikiem, wcale nie musi być genialnym dyrektorem(co pokazał ostatnio Mijatovic). A co do panów z Sevilli w Villarreal to raczej oni zdecydowanie górują nad wymienioną dwójką - popatrz, jakich zawodników wyszukał, sprowadził i wypromował Monchi w Sevilli - chociażby Sergio Ramos, Reyes(niby wychowankowie, ale również wychwyceni w odpowiednim czasie), Dani Alves, Julio Baptista czy Seidu Keita. Wszyscy oni odchodzili za spore pieniądze - z tym, że z Realu raczej by nie musieli... I właśnie dlatego chciałbym zobaczyć kogoś takiego w stołecznym klubie.