Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 25.06.2006 o 10:10, Harmegidon napisał:

Vaxinar ty tego nie wiedziałeś ??


Zapomniałem nazwisko, bo niby po co mam pamiętać, skoro mi to było niepotrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tak a''propo tego Pascala i jego teorii - powiedzcie mi co to za wiara "tak na wszelki wypadek" :P dla mnie to nie wiara a myślenie przyszłościowe i zbieranie plusów i minusów tego czy się wierzy czy nie - a wiara chyba powinna być bez patrzenia na korzyści i niekorzyści.. =P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.06.2006 o 10:40, Harmegidon napisał:

Wiesz po takim Olki 77 to bym się spodziewał, ale po tobie ! ? :P


To kolejny dowód na to jak słabo mnie znasz, ale to i lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Proponuję poczytać o nagrodach za przestrzeganie zasad wiary w różnych religiach. Jeszcze się nie spotkałem z taką, w której nie można by czegoś "dostać". Oczywiście ta nagroda nie każdemu człowiekowi może się podobać, np. islamski harem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.06.2006 o 11:17, Treant napisał:

/.../Oczywiście ta nagroda nie każdemu
człowiekowi może się podobać, np. islamski harem.

Jakoś, czytając Koran, nie zapamiętałem, oczywiście zakładając, że to było, co mają dostać muzułmanki. One też dostaną 77 kawalerów do wyboru? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj GeoT.Mam parę pytań związanych ze Starym Testamentem, na które, mam nadzieję, będziesz w stanie mi odpowiedzieć.
Na początek przeczytaj sobie na poprawę humoru (albo i nie?) ten artykuł: http://wiadomosci.onet.pl/1351736,240,1,1,kioskart.html Zastanawiam się kiedy zacznie się zwalczać ateistów jako wynaturzoną mniejszość, która obraża Boga żywego...Skoro można w Polsce bezkarnie powiedzieć, że gej=pedofil, nie stanowi już problemu stwierdzenie ateista=satanista ("Owsiak to zakamuflowany satanista").

A teraz do rzeczy.
Najpierw historia starożytnego Egiptu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Egipt_faraonów_(tablica_chronologiczna) Przypuszczam, że mniej więcej środek tych tabelek(dynastie XIX i XX)
1.W jakich latach przebywali Izraelici pod niewolą egipską? (Czy było to czasy XIX dynastii, a więc od 1320-1200)
2.W którym roku (w przybliżeniu, jeśli nie wiadomo dokładnie) dokonały się wydarzenia związane z exodusem (7 plag egipskich, przejście przez morze Czerwone, itd.)?
3.Jakie było imię faraona (którego "serce jest twarde, wzbrania się wypuścić lud") z Drugiej Księgi Mojżeszowej? (może o tego chodzi? http://pl.wikipedia.org/wiki/Seti_II Lata panowania ok. 1200 pne- czytałem, że w tym czasie dokonał się exodus).
4. http://pl.wikipedia.org/wiki/Lucyfer ''Hebrajska interpretacja słowa świetlisty syn poranka oraz wiązanie tej nazwy z historycznym władcą Nabuchodonozorem II wydaje się prawidłowa.'' Czy potwierdzasz tą interpretację? O kim jest ten fragment: "O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki!/Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów!"? Mowa tu o Szatanie, czy raczej władcy babilońskim?(chociażby ten tekst potrwierdzałby drugą opcję: http://pl.wikipedia.org/wiki/Niewola_babilońska) Czy Stary Testament w ogóle nazywa Szatana Lucyferem?
5.Czy znasz szczegółową etymologię hebrajskiego słowa ''ha-satan''? I co powiesz na ten tekst: "Szatan pojawił się w religii starożydowskiej, gdy Żydzi znaleźli się w sferze wpływów zaratusztrianizmu (okres niewoli babilońskiej)/.../" http://pl.wikipedia.org/wiki/Szatan

We wszystkich tych pytaniach chodzi mi o historię starożytnych Izraelitów, a nie weryfikację prawdziwości objawień i cudów wszelakich, które z tą historią są związane.A więc pytam jedynie o suche i w żadnej mierze metafizyczne fakty (bo co do tego, że Żydzi przebywali w niewoli egipskiej nie mam wątpliwości-nie mam jednak precyzyjnych danych historycznych na ten temat).

Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2006 o 14:11, Bagieta napisał:

Odpowiem na pytanie w tytule tematu. Dla mnie bóg ot wymysł ludzkiej wyobraźni.


a dla mnie nie, ja wierze w Boga, w biblie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem sobie ten artykuł o sektach. Bardzo mnie zainteresował bo byłem w tym roku na Przystanku Woodstock. Mogę więc powiedzieć parę rzeczy o tym "miejscu kultu szatana"..
Nigdy nie zauważyłem jakiś dziwnych ruchów u Owsiaka.Nikt z osób stojących kiedykolwiek obok mnie nie powiedział czegoś typu:"O!Jurek przekazuje nam nasze tajemne satanistyczne znaki!".Przeccież to jest takie żałosne...
Pokojowa Wioska Kryszny-już sama nazwa chyba mówi, dlaczego są na woodstocku.To przyjaźni i tolerancyjnie ludzie!Wszyscy praktycznie byli z Wielkiej Brytanii ale i z samych Indii też byli.Spora grupa mówiła tylko po angielsku więc sorry ale wątpie czy wielu uczestników przystanku było by w stanie pogadać z kimkolwiek w innym języku na temat religii albo sekty.Kogo by tam nakłonili??Wszyscy lubili Krysznowców, ponieważ mieli tanie jedzenie:)Za 3 zł i to 4 potrawy różne.Można było się najeść:).W ich namiocie przez cały czas coś się działo tylko, że to miało taki charakter kulturowy,tzn pokazywali swoją kulture,tłuumaczyli na czym polega ich wiara i takie rzeczy.Raczej chcieli aby ludzie ich zrozumieli bo wątpie żeby dużo kasy zbili na tym jedzeniu(na tyle dużo żeby z Indii przylecieć taką grupą??)Poza tym było parę fajnych dziewczyn:D
Było jeszcze wspomniane, że odbyły się rozmowy z duchownymi innych religi.Ja byłem tylko na rozmowie z muzułmańskim duchownym Alim.Rozmawiał z nim Hołdys a potem można było zadawać pytania.Powiem krótko-tak szczerego,otwartego i mądrego człowieka rzadko spotkać wśród katolickich księży!!Wytlumaczyl mi na czym polega uch droga do zbawienia i inne sprawy ich religi.Zmieniłem zdanie to tych ludzi.Najbardziej mi się podobało, że potrafił żartować cały czas nawet czasem ze swojej wiary.Na pytanie na czym polega jego zawód odpowiedział, że to nie zawód tylko istne katusze!:)że czeka aż się skończy jego udział w życiu religijnym(chodzi o zakończenie sprawowanej funkcji) bo wcale mu się ona nie podoba.Cały czas mówił o tym, że jest mu ciężko-przyznawał się do słąbości.Jego kazania, które głosi nigy nie był i nie będą, bo nie mogą mówiły o tym co można a co nie.Znaczy on nie prawi kazań tylko omawia się sprawy zawarte w Koranie a to po to aby nikogo nie obrazić.A to co jest w Koranie zostało raz zinterpretowane i więcej już nie może być aby nikt nie nagiął ich wiary pod swoją wolę.Przecież to jest dobre rozwiązanie.Religia to nie polityka.Tu nie powinno być głosowania nad sprawami doktrynalnymi!A w chrześcijaństwie każdy po swojemu może rozumieć Pismo Święte.Wtedy ma się bałagn i rozłamy.

Dobra kończę bo i tak nikt pewnie nie przeczyta:)

No i odpowiem na pytanie zadane w tytule tematu-moim zdaniem jest wymysłem ludzkiej wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast jestem na takiej krawędzi. Sam nie wiem do których siebie mogę zaliczyć. Głęboko wierzący powie, że skoro sam nie wiem to na pewno jestem ateistą, no bo jak to? Jak można się wahać? Wahać się = nie wierzyć = ateista = osoba z której można "w katolickim kraju" drwić jako obywatela drugiej kategorii. Z drugiej strony i ateiści nie przyjmą mnie z otwartymi rękoma, ponieważ "po coś" jednak chodzę raz na jakiś czas do kościoła i to z własnej woli, a nie jak miało to miejsce parę ładnych lat temu, zmuszany przez rodziców (a w szczególności babcię :). Zatem i jedni i drudzy parskną śmiechem na widok tego posta, bo to przecież nie "nasz" i bez słowa komentarza wrócą do swoich dyskusji - istnieje/nie istnieje - tak, jak zrobili to z moim postem ze 161 strony. Najłatwiej jest, za przeproszeniem, olać całą sprawę wiary i mieć więcej wolnego czasu dla siebie. Jest jednak coś, co sprawia, że raz na jakiś czas potrzebuję takiego porządnego kazania, które dla mnie jest najważniejszym elementem mszy. Reszta to otoczka powtarzana dzień-w-dzień. Niestety los sprawił, że nie usłyszę tego na mszy w mojej miejscowości.

Był taki jeden naprawdę w porządku ksiądz. Tadeusz się zwał... i jeździł czarnym Oplem Tigrą. Miał około 35 lat i niesamowite podejście do młodzieży. Można z nim było porozmawiać dosłownie na każdy temat, używając przy tym zupełnie "młodzieżowego" języka, no co on potrafił zawsze odpowiedzieć. Nie spodobało się to tym staruszkom co to ostatni grosz na tacę dają, gdyż on widząc ich sytuację majątkową potrafił powiedzieć nie. Oczywiście w odpowiedni sposób. Zatem zbuntowały się babunie i wystosowały list do odpowiednich przełożonych "tam na górze", którzy błyskawicznie pozbyli się problemu, tzn. księdza i wysłali gdzieś w okolice Nowej Soli. Pozostał przeszło 70-letni wikary - niesamowity zgred, którego nie lubię z pewnego powodu. Otóż, w wieku 11 lat (kurczę jak ten czas szybko mija, pół mojego życia wstecz...) jako młody ministrant wybrałem się z moim kolegą na kolędę, towarzyszył nam (a właściwie to my jemu) ów ksiądz wikary. Podjechaliśmy jego nowym fordem focusem (aż pcha się na usta pytanie - w jaki sposób się tego dorobił? Ale Ciii! Przecież to temat tabu!) pod szkołę, w której jak dowiedzieliśmy się od księdza mieszkała pewna rodzina. Troszkę nas to zaskoczyło, po czym ruszyliśmy w kierunku głównej bramy nie mając pojęcia, gdzie ktoś może tam mieszkać. Po chwili usłyszeliśmy głośne zawołanie "naszego księdza". Wróciliśmy się zatem licząc na jakąś wskazówkę odnośnie pomieszczenia, pod które mamy się udać. To co usłyszeliśmy na długo wbiło się w moja pamięć... "Boże! Dlaczego akurat mnie takich kretynów dzisiaj przydzielono! To co wy durnie nie wiecie, że wejście jest od tyłu?!"
Tak... Była to ostatnia kolęda w jakiej uczestniczyłem jako ministrant, jak również mój ostatni dzień paradowania w komży. Niech ktoś mi teraz powie, jak można takiemu komuś zaufać? Chodzić na jego msze? Słuchać jego słów bez... Wstrętu i niechęci? ja nie potrafię. Po paru latach pojawił się wspomniany powyżej ksiądz Tadeusz, który tymczasowo zmienił tą sytuację, jednak wraz z jego odejściem, odszedł też mój zapał do chodzenia na msze.

Tak z nieco innej beczki.

Pracując na wakacjach razem z wujkiem w Holandii, przyszło mi poznać chłopaka m/w w moim wieku pochodzącego z bliskiego wschodu (nie pamiętam dokładnie czy z Arabii, czy Iranu) w każdym razie koca na głowie nie nosił. Nawet śmiesznie się z nim pracowało przy rozbiorze chińskiej restauracji dogadując się po angielsku. Pewnego dnia poszliśmy całą grupą (prawie wszyscy z innych krajów - 3 polaków, 2 hiszpanów, 4 holendrów i ów arab) na browara. Oj... polało się wtedy, polało... W pewnej chwili, kiedy u wszystkich ilość alkoholu we krwi dawno przewyższała dopuszczalne normy, z wyjątkiem jednego holendra - kierowcy naszego busu, zeszliśmy na temat religii. Zapytałem się wówczas, tego "kumpla ze wschodu": "Ty, a kim ja dla Ciebie jestem w twojej religii?" Na co uzyskałem taką odpowiedź: "Ty dla mnie? Nikim! Za zabicie takich śmieci jak ty w moim kraju byłbym powszechnie szanowany, a Allach odwdzięczyłby mi się za to w niebie ilością kobiet". Normalnie myślałem, że z krzesła spadnę. Nigdy nie spodziewałbym się takiej odpowiedzi od osoby, z którą wcześniej naprawdę dobrze mi się współpracowało.

Wnioski wyciągnijcie sami. A ja tymczasem pozostanę na tej mojej krawędzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2006 o 15:07, piotersamobojca napisał:

Jego
kazania, które głosi nigy nie był i nie będą, bo nie mogą mówiły o tym co można a co nie.Znaczy
on nie prawi kazań tylko omawia się sprawy zawarte w Koranie a to po to aby nikogo nie obrazić.A
to co jest w Koranie zostało raz zinterpretowane i więcej już nie może być aby nikt nie nagiął
ich wiary pod swoją wolę.Przecież to jest dobre rozwiązanie.Religia to nie polityka.Tu nie
powinno być głosowania nad sprawami doktrynalnymi!.


Dlaczego uważasz, że kazanie w Kościele Katolickim nie jest omawianiem spraw zawartych w Biblii? Poznałeś jednego imama i od razu masz wręcz kryształową wizję islamu kontarstując to z chrześcijaństwem :]. Przecież wszystko zależy i wyłącznie od intencji księdza.

A co do "jedynej, słusznej interpretacji". Uważasz, że to naprawdę dobre rozwiązanie? A jeśli ichi teolog się pomylił?

Dnia 15.08.2006 o 15:07, piotersamobojca napisał:

A w chrześcijaństwie każdy po swojemu może
rozumieć Pismo Święte.Wtedy ma się bałagn i rozłamy


Jakby w islamie rozłamy (a co dopiero bałagan) nie istniały...
Zresztą po to m.in. chodzi się do kościoła, żeby zrozumieć prawdziwe przesłanie Pisma, zamiast medytować w samotności i dochodzić do indywidualnych wniosków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2006 o 15:40, sony ericsson napisał:

Wg mnie rozmowy na temat istnienia Boga to śliski temat! Ja wierze oczywiście (katolik).


Nie chcę tu podważać niczyjej wiary ani nikogo w jakiś sposób zranić, jednak mam do Ciebie przyjacielu pytanie. W jaki sposób (jak to ładnie księża mówią) dajesz świadecto swojej wiary? Tzn. jakie czyny idą za twoimi słowami: "wierze oczywiście (katolik)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2006 o 15:38, conradzik napisał:

/ciach/

Faktycznie nieciekawa sprawa z tym księdzem. To jest właśnie najgorsze że babuszki załatwiły odwołanie fajnego księdza, który umiał dotrzeć i porozumieć się z młodzieżą. U mnie jest podobna sytuacja, bo księżulek którego mamy (niby w miare młody ale...) zwyczajnie odstręcza młodzież od Kościoła i mało kto do niego chodzi z młodszych. Ja osobiście do kościoła nie chodze już od dawna, tylko w Boże Narodzenei i Wielkanoc sie pojawiam. Ogólnie przestałem chodzić z lenistwa i zwyczajnej niechęci.
Nie ufam klerowi, ani troche. Oni się po prostu stawiają ponad innych ludzi uważając się za lepszych i mogących grzmić na innych ludzi i mówić im jak sie mają zachowywać. Tak było przez całą historie ludzkości, kapłani stanowili niezwykle ważny element w łańcuchu władzy. Nie mówie że wszyscy są tacy, są kapłani z powołaniem, którzy umieją się z ludźmi dogadać, przekonać ich. Sam w Liceum miałem styczność z kilkoma fajnymi bernardynami z miejscowego klasztoru i byli naprawde miłymi ludźmi.
Jeszcze dodam coś na temat tego muzłumanina. Tego właśnie nienawidze w religii, pierze ludziom mózgi, mówi im że tego a tego masz nienawidzieć bo ja ci tak karze. Nienawidze za to religii, ludzie zamiast ruszyć głową słuchają kapłanów i tego co ci im każą. Nie mówie że wszyscy kapłani i że wszyscy ludzie im wierzą, ale wiele jest takich przypadków. Każda ideologia, szczególnie te utopijne jak komunizm np. niosą ze sobą ofiary. Właśnie dlatego podoba mi się świat jak jest, że dla ludzi liczy się kasa, a ideologie mają gdzieś. Nie dojdzie do żadnej wielkiej ideologicznej wojny, a przecież takie zawsze były najgorsze. Oczywiście to ludzie myśleli że walczą za swoje idee podczas gdy "Gabinet Cieni" chichotał zacierał rączki i zbierał dochody. Granie na uczuciach i ideach ludzi to najlepszy sposób by zwiększyć swoje zyski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2006 o 15:59, Hubi Koshi napisał:

Jeszcze dodam coś na temat tego muzłumanina. Tego właśnie nienawidze w religii, pierze ludziom
mózgi, mówi im że tego a tego masz nienawidzieć bo ja ci tak karze. Nienawidze za to religii,
ludzie zamiast ruszyć głową słuchają kapłanów i tego co ci im każą.


Ciekawe - ja bym na Twoim miejscu nienawidził (czy po prostu winił) za to nie księży, a ludzi - że w większości są głupi. Za "pranie mózgu" powinno się w takim razie nienawidzieć także polityków, demagogów, mówców, reklam czy w ogóle osób, którzy przekonują Cię do jakiejś racji.

A problem leży w tym, że ludzie muszą sami nauczyć się posługiwania własną mózgownicą - można by w sumie walczyć i nauczać (także z ambony) tego, by nie przyjmować bezkrytycznie wszystkiego co ktoś mówi. Ale historia pokazuje, że w obliczu dowolnego stadium rozwoju cywilizacji i kultury niedużo się w głowach zmienia.

Widzę, że momentami strasznie agresywnie podchodzisz do tej nienawiści. Mnie boli to, że Kościół nie był i nie jest kryształowy - dlatego staram się szukać takich księży, którzy chcą przekazać Prawdę. Skoro Ty sam znałeś fajnych księży, nie rozumiem dlaczego w pewien sposób ich opuszczasz ze względu na innych, "złych".

Mój kolega uważa się za katolika, ale nie chodzi na msze (czy z rzadka) i strasznie napala się na atakowanie Kościoła - głównie tylko z tego powodu, że istnieje Radio Maryja. Dla mnie RM jest sektą i nie mam zamiaru rezygnować z tradycyjnej formuły wiary, bo gdzieś są Ci demagodzy i siewcy nienawiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2006 o 16:11, Backside napisał:

Widzę, że momentami strasznie agresywnie podchodzisz do tej nienawiści. Mnie boli to, że Kościół
nie był i nie jest kryształowy - dlatego staram się szukać takich księży, którzy chcą przekazać
Prawdę. Skoro Ty sam znałeś fajnych księży, nie rozumiem dlaczego w pewien sposób ich opuszczasz
ze względu na innych, "złych".

Prawda agresywnie podchodze bo w sumie taka jest moja natura, jestem dość impulsywny. Ogólnie to mam na świat i życie troche inne podejscie niż Kościół więc zwyczajnie iście z nimi ręka w rękę (nawet tymi dobrymi księżmi) jest mi troche nie po drodze. Staram się wyrobić sobie własne podejście do Boga, nawet je tu opisałem gdzieś, ale musiałbym się nieźle oszukać żeby to znaleźdź. Ogólnie moje podejście to --> Bóg stworzył świat takim jaki jest, dał mu równowage między dobrem, a złem. Nam nadał wolną wole i pozostawił nas z nią, abyśmy robili to co uważamy za słuszne, a on już nas potem z tego osądzi. Bóg prawie nie ingeruje w świat który stworzył, zdarzają się cuda i pokrewne sytuacje, ale nie jestem do końca pewien czy należy je wiązać z Bogiem. Ogólnie, dał nam ten świat i nas obserwuje, ale ingerencja jest ograniczona do minimum. Dlatego to MY powinniśmy pracować i działać, a nie rozkrzyżowywać się w kościele i jęczeć jaki to ja biedny i wogóle, panie Boziu pomóż mi. Trzeba samemu żyć i działać, a wtedy Bóg na pewno nas jakoś wesprze. W końcu "Strzeżonego pan Bóg strzeże"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2006 o 15:45, Backside napisał:

Dlaczego uważasz, że kazanie w Kościele Katolickim nie jest omawianiem spraw zawartych w Biblii?


Nie mówię, że nie jest.Nie mówię o rzeczach o których nic nie wiem.Doskonale wiem jak wygląda kazanie w kościele kattolickim.Czasem omawia się jakoś przypowieść z pisma.Tą która była czytana w trakcie mszy.A potem mówi się o gejach,lesbijkach,wolnych związkach,o biedocie księży,satanistach,masonach,liberałach i SLD.

Dnia 15.08.2006 o 15:45, Backside napisał:

Poznałeś jednego imama i od razu masz wręcz kryształową wizję islamu kontarstując to z chrześcijaństwem
:]. Przecież wszystko zależy i wyłącznie od intencji księdza.


Nie o to mi chodziło.Nie jest tak, że teraz wolę islam od chrześcijaństwa albo że oni są lepsi czy coś w tym stylu.Poznałem 1 imana i dzięki temu mogę się trochę wypowiedzieć na temat tego co robi i na czym polega jego wiara bo do tej pory jedyne co bym wiedział(oprócz tego żę jeszcze posiadam swój rozum i wiem trochę faktów z hiostorii a niektóych rzeczy nie da się niewiedzieć) na temat islamu to to,że lubią rozbijać samoloty,nienawidzą Ameryki i wszystkich na świecie uważają za swoich wrogów-pogan-których trzeba pozabijać dla ich Boga.
A co do intencji księdza to sorry ale przez swoje dotychczasowe życie nie spotkałem jakiegoś z niezwykle wspaniałymi intencjami.Domyśl się o co mi chodzi.I żeby nie było wiem, że w każdej religi są tacy ludzie.Tylko może w niektórych jest ich więcej.

Dnia 15.08.2006 o 15:45, Backside napisał:

A co do "jedynej, słusznej interpretacji". Uważasz, że to naprawdę dobre rozwiązanie? A jeśli
ichi teolog się pomylił?


Widzisz jeżeli każdy by mógł interpretować na swój sposób to by oznaczało,że każdy nowy np.papież skoro jest innym człowiekiem może inaczej zinterpretować pismo św. dla przykłdu i nagiąć do swoich wymysłów.W islamie chciano uniknąć takiej stuacji, w której ktoś mógłby manipulować religią i dlatego pozostaje ona niezmienna.Podobno wartości się nie zmieniają.Myślę, że religia również.A takie coś, że teolog się mylił to można praktycznie wytknąć każdemu,w każdym temacie.Takie naginanie faktów ażeby był zawsze jakiś cien niedopowiedzenia.Żeby nie było na 100% tylko na 99% i dzięki temu już można coś podwarzyć.

Dnia 15.08.2006 o 15:45, Backside napisał:

Jakby w islamie rozłamy (a co dopiero bałagan) nie istniały...
Zresztą po to m.in. chodzi się do kościoła, żeby zrozumieć prawdziwe przesłanie Pisma, zamiast
medytować w samotności i dochodzić do indywidualnych wniosków.


Tam jest podział i wiem o nim ale nie mają oni aż tak wielkich różnic w religi jak chrześcijanie.Zauważyłeś??
Wiesz,niektórzy wierzą w Boga ale nie uznają Kościoła(pewnie już bylo to omawiane) bo wg nich to taka sprytna firma.Dzięki temu, żeby ich zachęcić można rzucić hasło:chodźcie do nas!My wan powienmy co jak macie interpretować!O czym/kim co macie myśleć!Najlepiej sami nie myślcie bo my to zrobimy lepiej od was i przy tym się wzbogacimy!A skąd wiesz, że to PRAWDZIWE przesłanie Pisma??To tak jak z tym moim teologiem.Wiem, że wiesz co mam na myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym tylko zauważyć, że prawdziwa wiara to kroczenie ścieżką Prawdy i Miłości, a nie li tylko składanie modłów proszebnych :].
Sam piszesz, że jest koniec z którego Bóg nas osądzi. Wiara to nic innego jak dążenie do bycia doskonalszym. Ojcowie chrześcijaństwa uprawiali ascezę starając się żyć jak Chrystus (ergo idealnie) i przy okazli nauczali kolejnych Dobrej Nowiny oraz jak dążyć do osiągniecia zbawienia.

Możemy także dopowiedzieć, że są to po prostu nauczania jak być dobrym człowiekiem i jak kroczyć przez życie. Nie daje nam to jednak absolutnie przyzwolenia na bierność - wręcz przeciwnie. Przecież praca, więc działanie, postawa aktywna, jest w protestantyzmie uznana wręcz za cnotę.

Rozumiem, że nie masz najlepszych doświadczeń z Kościołem, ale pamiętaj też, że Bóg jest tylko jeden i raczej taki sam dla wszystkich niż inny dla każdego z osobna :].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować