Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Nie, nie... ta spiskowa teoria dziejów, to dla mnie przynajmniej, nie mówi o cyferkach i antypapieżach... Mówi tylko o małej grupce ludzi, którzy decydują o losach świata... Itp, Itd... Nie chcę o tym pisać - to dla normalnych ludzi jest po prostu śmieszne i nierealne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2007 o 19:21, Lamb3rt napisał:

Nie, nie... ta spiskowa teoria dziejów, to dla mnie przynajmniej, nie mówi o cyferkach i antypapieżach...
Mówi tylko o małej grupce ludzi, którzy decydują o losach świata... Itp, Itd... Nie chcę o
tym pisać - to dla normalnych ludzi jest po prostu śmieszne i nierealne...


Śmiało, śmiało. Jeśli to miałby być papież, to nie wiem który - może Jan Paweł II?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak. Oto mój GramSAJT (cały nie chce mi się pisać więc go przytoczę) wyjaśni wam moje zdanie na ten temat. Oto on:"Czy bóg istnieje? Czy w niego wierzymy? Wierzymy w głębi duszy ale staramy sie do tego nie przyznawać. Chowamy w głębi siebie lęk przed.... nie nie śmiercią. Tylko tym co po niej nastanie. Czy będziemy ponosić cierpienia? A może będziemy żyli jak w raju? Na te i wiele innych pytań postaram się odpowiedźeć. Zacznijmy tak. Wiele ludzi zastanawia się czy to bóg stworzył nas i naszą planetę czy też to po prostu był jakiś wybuch w kosmosie dzięki któremu coś się uformowało. A to "coś" jest naszą planetą. Teraz udamy się do kościoła (uprzedzam to dalej nie będzie miłe dla wierzących). Co tam widzimy? Grupę ludzi która czci boga którego nigdy nie widzieli. Śpiewają klęczą mówią przekazują pokój... Ale po co to komu? Czy bóg jeżeli istnieje wymaga abyśmy śpiewali? Kto wie co działo sie te kilka tysięcy lat temu. Może biblia to mistyfikacja? Może wymyśliła ją grupka ludzi która chciała mieć swoją chwilę. Mi się wydaje jedna rzecz. Ludzie wymyślili boga kiedy byli sami. Nie mieli się do kogo zwrócić a potrzebowali wsparcia. Kiedy ktoś pomyślał: "Czy tam na górze coś/ktoś jest?" coś zapoczątkował. Ludzie wreszcie mieli się od kogo zwrócić myśl że ktoś nad nimi czuwa dodawała im sił, nie bali się. Wiedzieli że jeżeli zginą ktoś się nimi zaopiekuje będzie im dobrze. Czy to był powód dla zaistnienia boga? Po moich kolejnych wyjaśnieniach robi się więcej pytań na które nie jestem w stanie odpowiedźeć. Możemy tylko przypuszczać, snuć teorie. Ale... Jest jednak jedna rzecz którą możemy robić... Czekać na koniec aż wszystko się wyjaśni." Komentujcie na GRAMSAJCIE albo tu ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2007 o 17:56, BlackStark napisał:

Pouczam buraka i ucze go kultury ktorej tak bardzo u innych szuka ^^ Poza tym juz tak nie liz
bardzo bo ponoc ciezko wlosy z jezyka sie usuwa ;]


Zacznij od siebie :)

Dnia 02.04.2007 o 17:56, BlackStark napisał:

Bo sa bez sensu ;] Przedstawiasz cwokowate dowody na to ze bog istnieje, a dalej nie rozumiesz
ze jesli wiara jest, to dowodow nie moze byc, bo byloby to rownoznaczne z koncem wiary


Ty tych dowodów po prostu nie ogarniasz, nie rozumiesz ich :) Teraz ty się zagubiłeś, prosisz mnie o dowody a teraz piszesz że ich nie powinno być. I jak tu gadać z tobą?

Dnia 02.04.2007 o 17:56, BlackStark napisał:

No prosze, a ja myslalem ze Jezus urodzil sie (mial poczatek) i umarl (mial koniec) co zaprzecza
definicji boga ktory jest ktory jest ;]


Ty myślisz, że Jezus był zwykłym człowiekiem. Nie pojmujesz, że po śmierci na ziemi zmartwychstał. I w ogóle on jak Bóg, istniał od zawsze. Wiem, wiem, nie da się zrozumieć.

Dnia 02.04.2007 o 17:56, BlackStark napisał:

"To jest napisane w Piśmie Świętym."
W "Czerwonym Kapturku" tez sa napisane fajne rzeczy


Więc pozostań na etapie bajek, a rozmowy o Bogu pozostaw komu innemu.

Dnia 02.04.2007 o 17:56, BlackStark napisał:

"Definicję Boga stworzyli ludzie, ale wcześniej Bóg stworzył ludzi."
No jakze to proste... bog stworzyl ludzi, nie ma ewolucji, no chyba ze przez ewolucuje bog
stworzyl ludzi, no tak, to wszystko ma teraz sens :D


A widzisz :) Jednak coś załapałeś.

Dnia 02.04.2007 o 17:56, BlackStark napisał:

Powiedzial gosciu ktory twierdzi ze sa DOWODY dla wierzacych na istnienie boga


Jeśli już, to ten gościu napisał, nie powiedział.

Dnia 02.04.2007 o 17:56, BlackStark napisał:

przeciez pisalem ze dla wierzacych to ''latwie'', ale raczej do lykniecia niz do zrozumienia
;] Ty to tylko potwierdzasz, karma cie, ty lykasz- i juz, nawet nie wiesz co przed chwila lyknales


Może zazdrościsz mi że tak łatwo to łykam? Ale nie masz racji że nie wiem co łykam.

Dnia 02.04.2007 o 17:56, BlackStark napisał:

Bo tak jest napisane w biblii, nie? Tak jest i juz


No właśnie. Wytłumaczenie w sam raz dla ciebie.

Dnia 02.04.2007 o 17:56, BlackStark napisał:

Eee, nie, jestem calkiem pewien, ze jestem wolny bo nie czuje sie nikomu nic winien, wiec ani
twojemu wymyslonemu bozkowi (ktorych i tak bylo wiele) ani nikomu innemu i nie jest to zasluga
jakichs wyimaginowanych bytow


Niestety jest. Ale nie będę cię wyprowadzał z błędu.

Dnia 02.04.2007 o 17:56, BlackStark napisał:

Ale ten cytat za to kluje (prawda w ocy kole) takich jak wy ;]


Mnie śmieszy. Ale ty i tak jesteś dumny z niego, bo to twoja jedyna broń, jeśli chodzi o cytaty.

Dnia 02.04.2007 o 17:56, BlackStark napisał:

Jakos inni rozumieja


Inni? Trzeba być trochę innym żeby cie zrozumieć.

Pozdrawiam. Ciekawe co teraz wymyślisz. I ile nowych kont jesteś w stanie zakładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tu wspomniał o ''God delusion'' Dawkinsa.
Miałem mieć tę książkę w marcu, ale jakoś tak nie wypaliło. :/
Premiera polskiego tłumaczenia odbędzie się w maju (choć ja planuję czytać orginał).
Póki co autor odebrał pierwszą za nią nagrodę: http://richarddawkins.net/home
Tak w ogóle to polecam wszystkim ateistom stronę tego naukowca, na której wiele ciekawych rzeczy.
PS. A tu coś na poprawienie homoru: http://richarddawkins.net/article,772,Religion,George-Carlin
;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2007 o 18:33, Mogrim napisał:

Gorący to taki, który poznał Ewangelię i uwierzył, zimny to taki, do którego ona nie dotarła,
a letni to ten, który ją usłyszał, ale jej nie przyjął.

Ciekawe kto to tak interpretuje...
"Aniołowi Kościoła w Laodycei napisz:
To mówi Amen,
Świadek wierny i prawdomówny,
Początek stworzenia Bożego:
Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący!
A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust." (Ap 3,14-16)
Czyli:
- gorący usłyszał, przyjął i wykonuje
- letni usłyszał, twierdzi, że przyjął, ale nie wykonuje
- zimny usłyszał i nie przyjął.

Dnia 02.04.2007 o 18:33, Mogrim napisał:

"Ci bowiem, którzy bez własnej winy nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego,
szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod
wpływem łaski pełnić czynem, mogą osiągnąć wieczne zbawienie".

Ciekawe bardzo... Czyli innowiercy nie dostąpią zbawienia, bo nie szukają JHWH - czczą własnych bogów.
W dodatku NT wyraźnie mówi, że do zbawienia potrzebne jest uznanie Jezusa za syna JHWH, przyjęcie nauk głoszonych w jego imieniu oraz chrztu. Poza tym Paweł pisze : "Pytam jednak: Czy aż tak się potknęli, że całkiem upadli? Żadną miarą! Ale przez ich przestępstwo zbawienie przypadło w udziale poganom, by ich pobudzić do współzawodnictwa." (Rz 11,11) Czyli zbawienie było dostępne początkowo wyłącznie dla Żydów, a dopiero po tym, jak ci nie przyjęli Jezusa stało się ono udziałem pogan (ale tylko tych, którzy poznali tzw "Dobrą Nowinę", przyjęli ją i się ochrzcili)

Dnia 02.04.2007 o 18:33, Mogrim napisał:

I co ci mam na to odpowiedzieć? Masz na myśli jakiś konkretny przypadek?

Przeszukaj sobie ten temat. Wielokrotnie ktoś pisał o tym, że księża nauczają czegoś, na co Ty odpowiadałeś "a co mnie obchodzi, co jakiś tam ksiądz mówi". Jakoś dziwnie zarzuty wobec księży i katechetów się powtarzały często - czy to nie jest dowód na to, że biskupi pozwalają wciskać ludziom ciemnoty (choć rzekomo dostali już zakaz straszenia dzieci piekłem)?
O właśnie: księża nauczają, że trzeba należeć do KK, żeby zostać zbawionym - Twoim zdaniem to wbrew stanowisku KK. Dlaczego w takim razie nadal się ludziom to wciska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2007 o 19:51, lukmistrz napisał:

> Pouczam buraka i ucze go kultury ktorej tak bardzo u innych szuka ^^ Poza tym juz tak
nie liz
> bardzo bo ponoc ciezko wlosy z jezyka sie usuwa ;]

Zacznij od siebie :)


Ja chyba nie lize i nie pcham sie nieproszony do roznych tematow zeby powiedziec jacy to inni ludzie sa be ;d

Dnia 02.04.2007 o 19:51, lukmistrz napisał:

> Bo sa bez sensu ;] Przedstawiasz cwokowate dowody na to ze bog istnieje, a dalej nie rozumiesz

> ze jesli wiara jest, to dowodow nie moze byc, bo byloby to rownoznaczne z koncem wiary


Ty tych dowodów po prostu nie ogarniasz, nie rozumiesz ich :) Teraz ty się zagubiłeś, prosisz
mnie o dowody a teraz piszesz że ich nie powinno być. I jak tu gadać z tobą?

Nie, ty w swojej glupocie nie zrozumiales- NIE MA DOWODOW na istnienie boga i DLATEGO chcialem zebys je pokazal ;] istnienie dowodow automatycznie kasuje wiare, wiara w koncu jest wtedy gdy dowodow nie ma, ale ty najwyzej o tym nie wiedziales bo ci w kosciolku nie powiedzieli

Dnia 02.04.2007 o 19:51, lukmistrz napisał:

> No prosze, a ja myslalem ze Jezus urodzil sie (mial poczatek) i umarl (mial koniec) co
zaprzecza
> definicji boga ktory jest ktory jest ;]

Ty myślisz, że Jezus był zwykłym człowiekiem. Nie pojmujesz, że po śmierci na ziemi zmartwychstał.
I w ogóle on jak Bóg, istniał od zawsze. Wiem, wiem, nie da się zrozumieć.

Hmm, Zydzi tez chyba mysla ze Jezus byl zwyklym czlowiekiem i co? Zmartwychstal- aha, na to pewnie tez sa dowody... Btw o ile sie nie myle jesli sie naordzil tzn ze mial poczatek i nie istnial od zawsze ;] A jesli mial poczatek to nie byl bogiem

Dnia 02.04.2007 o 19:51, lukmistrz napisał:


Więc pozostań na etapie bajek, a rozmowy o Bogu pozostaw komu innemu.

No, biblia jest dosc ciekawa bajka, wprawdzie moim zdaniem nie dorownuje calosci mitologii greckiej ale ujdzie

Dnia 02.04.2007 o 19:51, lukmistrz napisał:


A widzisz :) Jednak coś załapałeś.


Szkoda ze ty nie zalapujesz ironii, sarkazmu i cynizmu

Dnia 02.04.2007 o 19:51, lukmistrz napisał:


Dnia 02.04.2007 o 19:51, lukmistrz napisał:


Może zazdrościsz mi że tak łatwo to łykam? Ale nie masz racji że nie wiem co łykam.

Chyba jednak, bo wciaz upierasz sie ze sa dowody na istnienie boga ;d Czyli nie wiesz co lykasz, niewazne jakie g ci podadza, wazne zeby bylo swiecone

Dnia 02.04.2007 o 19:51, lukmistrz napisał:


No właśnie. Wytłumaczenie w sam raz dla ciebie.

Nieee, ja jestem ateista, to co jest w biblii napisane mi zwisa i powiewa- to jest wytlumaczenie dla ciebie, to ty po prostu uznajesz ze tak jest i juz, bog stworzyl ludzi i juz, koniec, kropka ^^

Dnia 02.04.2007 o 19:51, lukmistrz napisał:


Niestety jest. Ale nie będę cię wyprowadzał z błędu.

Bo nie masz jak? No chyba ze zalatwisz mi audiencje u niego

Dnia 02.04.2007 o 19:51, lukmistrz napisał:

Mnie śmieszy. Ale ty i tak jesteś dumny z niego, bo to twoja jedyna broń, jeśli chodzi o cytaty.

Pewnie daloby sie wiecej, ale mnie nie podnieca wklejanie calych cytatow z biblii i innych watpliwych ''dowodow''

Dnia 02.04.2007 o 19:51, lukmistrz napisał:


Inni? Trzeba być trochę innym żeby cie zrozumieć.

Myslacym chlopczyku

Dnia 02.04.2007 o 19:51, lukmistrz napisał:

Pozdrawiam. Ciekawe co teraz wymyślisz. I ile nowych kont jesteś w stanie zakładać.

Sporo, bo niby czemu nie?
Zreszta teraz nie musialem zakladac, wiec twoje lizanie na nic sie nie zdalo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2007 o 20:20, BlackStark napisał:

Ja chyba nie lize i nie pcham sie nieproszony do roznych tematow zeby powiedziec jacy to inni
ludzie sa be ;d


Za to jesteś niemiły i traktujesz innych z góry. Wiesz że to grzech? Straszne, nie?

Dnia 02.04.2007 o 20:20, BlackStark napisał:

Nie, ty w swojej glupocie nie zrozumiales- NIE MA DOWODOW na istnienie boga i DLATEGO chcialem
zebys je pokazal ;] istnienie dowodow automatycznie kasuje wiare, wiara w koncu jest wtedy
gdy dowodow nie ma, ale ty najwyzej o tym nie wiedziales bo ci w kosciolku nie powiedzieli


Jak masz kryzys w wymyślaniu czegoś inteligentego to piszesz że inni są głupi wyzywasz ich itp. Grzech, grzech.
A widzisz- dowody jednak dałem. Wiara może istnieć także z tymi dowodami, bo one nie są pewne i niepodważalne.

Dnia 02.04.2007 o 20:20, BlackStark napisał:

Hmm, Zydzi tez chyba mysla ze Jezus byl zwyklym czlowiekiem i co? Zmartwychstal- aha, na to
pewnie tez sa dowody... Btw o ile sie nie myle jesli sie naordzil tzn ze mial poczatek i nie
istnial od zawsze ;] A jesli mial poczatek to nie byl bogiem


Jezus istnieje od zawsze, ale rodząc się w Betlejem, miał początek ale na ziemi, a nie ogólnie.

Dnia 02.04.2007 o 20:20, BlackStark napisał:

No, biblia jest dosc ciekawa bajka, wprawdzie moim zdaniem nie dorownuje calosci mitologii
greckiej ale ujdzie


Ty widziałeś na oczy Biblie? Nie wygląda na to po tym co piszesz na temat wiary.

Dnia 02.04.2007 o 20:20, BlackStark napisał:

Szkoda ze ty nie zalapujesz ironii, sarkazmu i cynizmu


Myślisz że tylko ty tutaj piszesz z ironią i cynizmem? Ehhh :/

Dnia 02.04.2007 o 20:20, BlackStark napisał:

Chyba jednak, bo wciaz upierasz sie ze sa dowody na istnienie boga ;d Czyli nie wiesz co lykasz,
niewazne jakie g ci podadza, wazne zeby bylo swiecone


Ciebie nie da się zrozumieć. Ty też pisałeś, że dowody powinny być i . A teraz zmieniłeś zdanie. Hmm?

Dnia 02.04.2007 o 20:20, BlackStark napisał:

Nieee, ja jestem ateista, to co jest w biblii napisane mi zwisa i powiewa- to jest wytlumaczenie
dla ciebie, to ty po prostu uznajesz ze tak jest i juz, bog stworzyl ludzi i juz, koniec, kropka


Przed ludźmi Bóg swrorzył jeszcze np. niebo, Ziemię i gwiazdy a potem ludzi. Kropka

Dnia 02.04.2007 o 20:20, BlackStark napisał:

Bo nie masz jak? No chyba ze zalatwisz mi audiencje u niego


Sam sobie załatw. To nie moja sprawa :)

Dnia 02.04.2007 o 20:20, BlackStark napisał:

Pewnie daloby sie wiecej, ale mnie nie podnieca wklejanie calych cytatow z biblii i innych
watpliwych ''dowodow''


Bo po co ?

Dnia 02.04.2007 o 20:20, BlackStark napisał:

Myslacym chlopczyku


Myślącym inaczej, tak jak ty wiemiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2007 o 20:14, minimysz napisał:

- gorący usłyszał, przyjął i wykonuje
- letni usłyszał, twierdzi, że przyjął, ale nie wykonuje
- zimny usłyszał i nie przyjął.


Czemu tak?

Dnia 02.04.2007 o 20:14, minimysz napisał:

Ciekawe bardzo... Czyli innowiercy nie dostąpią zbawienia, bo nie szukają JHWH


Dostąpią, jeśli żyją w odpowiedni sposób.

Dnia 02.04.2007 o 20:14, minimysz napisał:

Ty odpowiadałeś "a co mnie obchodzi, co jakiś tam ksiądz mówi". Jakoś dziwnie zarzuty wobec
księży i katechetów się powtarzały często - czy to nie jest dowód na to, że biskupi pozwalają
wciskać ludziom ciemnoty


Przepraszam bardzo - zarzuty anonimowych internautów dotyczące anonimowych księży nazywasz dowodem? Parodia. Poza tym pytam się - ile z osób które się tutaj uskarżały zgłosiły sprawę do biskupa, hm?

Dnia 02.04.2007 o 20:14, minimysz napisał:

O właśnie: księża nauczają, że trzeba należeć do KK, żeby zostać zbawionym - Twoim zdaniem
to wbrew stanowisku KK.


Znowu: którzy księża? Po pierwsze piszesz jakby to byli wszyscy, po drugie ja takich nie znam, więc nie wiem o czy mamy gadać. Natomiast w pewnych warunkach mają oczywiście rację - mówią o tym cytowane przeze mnie fragmenty. Jeśli ktoś odrzucił Kościół który do kogoś dotarł, to sprawa jest jasna. Naprawdę, kilka linijek tekstu i tak trudno go zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mogrim - nie naśmiewaj się... A zresztą - każdy komu powiem o tym co tu napisałem, uważa mnie za wariata... Jak widac - nie jesteś wyjątkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2007 o 20:49, Lamb3rt napisał:

Mogrim - nie naśmiewaj się... A zresztą - każdy komu powiem o tym co tu napisałem, uważa mnie
za wariata... Jak widac - nie jesteś wyjątkiem...


Ale jeszcze nic nie napisałeś... poza tym ja się nie wyśmiewam. Naprawdę jestem ciekawy o co chodzi, zawsze można skonfrontować poglądy i dojść do nowych wniosków. Ja za wariata na pewno cie nie uznam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W takim razie wybacz - źle zrozumiałem Twój post.

A więc do rzeczy:

Niewiadomo kim są ci ludzie, którzy decydują o losach świata, chociaż są przypuszczenia, że są to albo pojedynczy przedstawiciele 12 rodów Izraela (nie Żydzi, tylko bardzo mała część Żydów - nie jestem antysemitą), albo tajna część masonów... Jako swojej potęgi używają USA. to oni są właścicielami większości banków na świecie, w tym tego głównego (Bank Światowy) i to oni trzymają w rękach długi większości narodów świata. Zależy im na władzy i bogactwie, a opierają się na zasadzie "to my jesteśmy Narodem Wybranym". Dążą do ustanowienia jednolitej cywilizacji opanowującej cały glob.

to tylko 1/100 wszystkich informacji... niestety, teraz nie mam czasu opisywać tego dalej. Jeżeli kogoś to zaciekawi - kontakt w podpisie.

PS Wiem, że to brzmi jak ostatni krzyk wariata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Temat nieco bez sensu. Jak mam odpowiedziec na to pytanie? Osoba wierzaca powie "Bog istnieje", a ateista powie "Bog to wytwor ludzkiej wyobrazni - ot takie ulatwienie". Ateista nie udowodni mi, ze go nie ma, a ja nie udowodnie ateiscie, ze jest.
Wierze w cuda i wierze, ze dokonuja sie one za posrednictwem Boga, jednak ateista moze uznac, ze to czysty zbieg okolicznosci.
Moim zdaniem nie jest wazne w co kto wierzy, jednak jakim czlowiekiem jest.
Moja "chrzescijanska dewiza" jest znane przyslowie "jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz".
Nie chodzi tu o bojazn boza, czyt. "musze byc grzeczny bo pojde do piekla". Wiem czym grozi nadmierne grzeszenie, jednak sam z wlasnej potrzeby staram sie byc dobrym czlowiekiem, bym przezyl w sercach innych, mimo, ze bede juz w grobie i bede mogl swobodnie obserwowac ich tam, z gory.
Ateisci oficjalnie nie wierza w zycie po smierci, jednak tak jak i ja uznaja zycie po smierci...w pamieci. Najwazniejsze byc dobrym (to wzgledne slowo - kazdy interpretuje to inaczej, wiem) czlowiekiem i zyc dla innych - niezaleznie czy wg ateisty Boga nie ma, czy tez wedlug hinduisty bogow jest wielu.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2007 o 20:40, Mogrim napisał:

Czemu tak?

Bo słowa te są skierowane do "Anioła Kościoła w Laodycei", czyli biskupa tegoż Kościoła, nie ma więc takiej opcji, że Ewangelia do niego nie dotarła.

Dnia 02.04.2007 o 20:40, Mogrim napisał:

Dostąpią, jeśli żyją w odpowiedni sposób.

Nawet jeśli odrzucili naukę KK?

Dnia 02.04.2007 o 20:40, Mogrim napisał:

Przepraszam bardzo - zarzuty anonimowych internautów dotyczące anonimowych księży nazywasz
dowodem?

Mają Ci się wszyscy przedstawić z imienia i nazwiska, podając przy tym adres i potwierdzone przez notariusza ksero dowodu? W dodatku pewnie powinni mieć ponagrywane to, czego ksiądz czy inny katecheta uczył ich na lekcji religii np. w drugiej klasie podstawówki?

Dnia 02.04.2007 o 20:40, Mogrim napisał:

Poza tym pytam się - ile z osób które się tutaj uskarżały zgłosiły sprawę do biskupa, hm?

A czemu mieli zgłaszać, skoro odeszli od KK? Co ich w tym momencie obchodzą katolicy, którzy wierzą we wszystko, co ksiądz powiedział?

Dnia 02.04.2007 o 20:40, Mogrim napisał:

Znowu: którzy księża?

Wyświęceni. Na prawdę myślisz, że w kilkanaście lat po odejściu z KK będę pamiętała, jak się nazywał ksiądz, który mnie uczył religii przez jeden rok szkolny? Nazwiska siostry zakonnej, która przygotowywała moją siostrę do Komunii nawet nie znam...

Dnia 02.04.2007 o 20:40, Mogrim napisał:

Jeśli ktoś odrzucił Kościół który do kogoś dotarł, to sprawa jest jasna.

A przecież twierdziłeś, że Twój przykładowy buddysta zostanie zbawiony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.04.2007 o 20:39, lukmistrz napisał:


Za to jesteś niemiły i traktujesz innych z góry. Wiesz że to grzech? Straszne, nie?

O ja, bede sie smazyl w piekle przez dwie wiecznosci zamiast jedna wiecznosc? Ziew

Dnia 02.04.2007 o 20:39, lukmistrz napisał:


Jak masz kryzys w wymyślaniu czegoś inteligentego to piszesz że inni są głupi wyzywasz ich
itp. Grzech, grzech.
A widzisz- dowody jednak dałem. Wiara może istnieć także z tymi dowodami, bo one nie są pewne
i niepodważalne.

Koooles, gdyby dowody byly niepodwazalne (albo w ogole byly dowodami) to a) nie byloby wiary, bo istnienie boga staloby sie faktem, b) na pewno religia bylaby obowiazkowym przedmiotem w szkole, skoro wiadomo by bylo ze bog istnieje jak 2 + 2 = 4
^^


Dnia 02.04.2007 o 20:39, lukmistrz napisał:

Jezus istnieje od zawsze, ale rodząc się w Betlejem, miał początek ale na ziemi, a nie
ogólnie.

To ciekawe gdzie byl wczesniej

Dnia 02.04.2007 o 20:39, lukmistrz napisał:

Ty widziałeś na oczy Biblie? Nie wygląda na to po tym co piszesz na temat wiary.

Zgaduje ze pewnie wczesniej niz ty ;/

Dnia 02.04.2007 o 20:39, lukmistrz napisał:

> Szkoda ze ty nie zalapujesz ironii, sarkazmu i cynizmu

Myślisz że tylko ty tutaj piszesz z ironią i cynizmem? Ehhh :/

Zapomniales o sarkazmie

Dnia 02.04.2007 o 20:39, lukmistrz napisał:

Ciebie nie da się zrozumieć. Ty też pisałeś, że dowody powinny być i . A teraz zmieniłeś zdanie.
Hmm?

No tak, jesli istnieje to dowody powinny byc... jako ze dowod nie ma, to raczej nie istnieje ;] tak to, hmmm?, jest

Dnia 02.04.2007 o 20:39, lukmistrz napisał:


Przed ludźmi Bóg swrorzył jeszcze np. niebo, Ziemię i gwiazdy a potem ludzi. Kropka

Oczywiscie, tym cie karmia

Dnia 02.04.2007 o 20:39, lukmistrz napisał:

Sam sobie załatw. To nie moja sprawa :)

A przed chwila wygladales na takiego ktory bedzie chcial mnie przekonywac a teraz to moja sprawa, nice

Dnia 02.04.2007 o 20:39, lukmistrz napisał:

Bo po co ?

No dokladnie, bo po co wklejac watpliwe dowody?

Dnia 02.04.2007 o 20:39, lukmistrz napisał:

Myślącym inaczej, tak jak ty wiemiem.

Coz, lepiej inaczej niz tak jak ty... uff

Btw, jesli masz dalej te ''dowody'' na istnienie boga to prosze bardzo- http://www.forum.ateista.pl/viewtopic.php?t=5110&start=0
Osoby tam sie wypowiadajace maja wiecej cierpliwosci do niemowlakow niepotrafiacych czytac niz ja ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2007 o 21:18, minimysz napisał:

> Dostąpią, jeśli żyją w odpowiedni sposób.
Nawet jeśli odrzucili naukę KK?


Jak mogą odrzucić jeśli do nich nie dotrze?

Dnia 02.04.2007 o 21:18, minimysz napisał:

Mają Ci się wszyscy przedstawić z imienia i nazwiska, podając przy tym adres i potwierdzone
przez notariusza ksero dowodu? W dodatku pewnie powinni mieć ponagrywane to, czego ksiądz czy
inny katecheta uczył ich na lekcji religii np. w drugiej klasie podstawówki?


Nie muszą, ale dlaczego oczekujesz ode mnie odpowiedzi na temat jakichś księży których ani nie słyszałem ani nawet nie wiem czy istnieją?

Dnia 02.04.2007 o 21:18, minimysz napisał:

A czemu mieli zgłaszać, skoro odeszli od KK? Co ich w tym momencie obchodzą katolicy, którzy
wierzą we wszystko, co ksiądz powiedział?


Cóż, akurat ONI uwierzyli ww wszystko to, co ksiądz powiedział, skoro trwali w błędzie. Skąd wiesz że odeszli z KK? Jeśli ich to nie obchodzi to po co o tym piszą na forum? Jeśli ich obchodzi to niech nie piszą tylko doniosą tam gdzie trzeba.

Dnia 02.04.2007 o 21:18, minimysz napisał:

Wyświęceni. Na prawdę myślisz, że w kilkanaście lat po odejściu z KK będę pamiętała, jak się
nazywał ksiądz, który mnie uczył religii przez jeden rok szkolny? Nazwiska siostry zakonnej,
która przygotowywała moją siostrę do Komunii nawet nie znam...


Wyobraź sobie, że ja też jej nie znam! Zbieg okoliczności? Możliwe. Więc nie oczekuj ode mnie, że się o nich wypowiem...

Dnia 02.04.2007 o 21:18, minimysz napisał:

A przecież twierdziłeś, że Twój przykładowy buddysta zostanie zbawiony...


I nadal twierdzę, że zostanie, jeśli nie dotrze do niego Ewangelia i Kościół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2007 o 21:08, Lamb3rt napisał:

/.../> Niewiadomo kim są ci ludzie, którzy decydują o losach świata, chociaż są przypuszczenia, że
są to albo pojedynczy przedstawiciele 12 rodów Izraela (nie Żydzi, tylko bardzo mała część
Żydów - nie jestem antysemitą), albo tajna część masonów... /.../
PS Wiem, że to brzmi jak ostatni krzyk wariata...

Nie zgodziłbym się z takim postawieniem sprawy. Z pewnością są ludzie, których wpływ na losy swiata jest znacznie większy niż innych, ale "świat" to oporna materia i ciężko nim dyrygować. Zresztą spiski mają to do siebie, że zaczynają żyć własnym życiem, często niezależnym od twórców, ba, wręcz zwracają się przeciwko twórcom.
Mogę zgodzić się jedynie z tym, ze nie znamy ludzi, którzy w cieniu innych uprawiają własną długofalową politykę próbując rządzić światem, ale w takim przypadku muszę również założyć, że istnieją inni ludzie, również nieznani, którzy przez innych ludzi przeciwstawiają się tamtym. Akcja rodzi reakcje, raz jedni górą, raz inni. Owszem, Żydzi są narodem bardziej zorganizowanym i bardziej dbają (przeciętnie!) o zachowanie własnej odrębności (marani przetrwali 400 lat), ale to nie znaczy, że rządzą wszystkim, chociażby chcieli. Masoni mają duże wpływy (pokaż mi we Francji premiera, ministra który nie był masonem), też są zorganizowani i też chcą rządzić, ale nie mogą rządzić wszystkim, chociaż też by chcieli. Są jeszcze inni: Międzynarodówka Socjalistyczna, Anarchistyczna, inne organizacje. Tylko to temat chyba na oddzielny wątek...
A że różne organizacje są i działają, to widać chociażby po skoordynowaniu międzynarodowych ataków na kaczorów. Narazili się tym wpływowym ludziom, oj narazili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2007 o 21:24, Mogrim napisał:

Jak mogą odrzucić jeśli do nich nie dotrze?

A dlaczego ma nie dotrzeć? Toż przecież KK misje na cały świat wysyła, a buddystów też sporo w rożnych krajach...

Dnia 02.04.2007 o 21:24, Mogrim napisał:

Nie muszą, ale dlaczego oczekujesz ode mnie odpowiedzi /ciach/

Że też wcześniej mi się to nie przypomniało... No ale lepiej późno niż wcale. Przecież Ty wiesz, że nauczanie księży nie zawsze zgadza się z oficjalną nauką KK. W końcu sam od rozmówcy domagałeś się kiedyś cytatu z KKK, a nie katechizmu napisanego przez jakiegoś księdza. A przecież katechizmy szkolne są zatwierdzane przez władze kościelne, więc treści w nich zawarte powinny być zgodne z zawartością KKK.

Dnia 02.04.2007 o 21:24, Mogrim napisał:

I nadal twierdzę, że zostanie, jeśli nie dotrze do niego Ewangelia i Kościół.

A co jeśli dotrze i on będzie wolał trwać przy tym, w czym się wychował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować