Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 20.10.2008 o 20:57, Egan Wolf napisał:


Tutaj Mogrim ma akurat naprawdę sporo racji w zdaniu "Jedna wiara, jedna owczarnia, jeden
pasterz." To akurat tak właśnie powinno wyglądać. W razie jakichś wątpliwości w jakiejś
sprawie być może członkowie wspólnoty mogą próbować podjąć wspólną decyzję, ale w razie
problemów to przywódca/założyciel musi mieć decydujący głos, bo to on innym pokazuje
swój pogląd i próbuje do niego przekonać. Powinien podjąć decyzję, przedstawić ją pozostałym,
a oni powinni ją przyjąć, skoro chcą za nim podążać. A jeśli się nie zgadzają? Zawsze
można opuścić wspólnotę i iść własną drogą.

Tylko, zależy czy przywódca dba o dobro ogółu czy własne. A moje zdanie jest takie, że w KK dba się o dobro własne a nie wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałem o tej apokalipsie. Widziałem program na cyfrze o tym własnie. Badano rózne teorie i jedna mowiła, ze gość był chory psychicznie, a inna jeszcze bardziej ciekawsza, ze to o czym pisał było wiadome tylko dla wtajemniczonych. Chodziło o powstanie jakie miało wybuchnąć przeciwko Rzymowi.

Co do wielkiego wybuchu to nie możesz być pewnym, że to właśnie jakiś twor, który nazywamy bogiem go nie zainspirował. Może prawda jest taka, że po prostu my nie potrafimy tego pojać.

Ja np nie potrzebuje religii, koscioła, księdza, czy modlitwy by wierzyć w boga, w Stwórce. http://pl.wikipedia.org/wiki/Deizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2008 o 21:16, MagikT napisał:

Tylko, zależy czy przywódca dba o dobro ogółu czy własne. A moje zdanie jest takie, że
w KK dba się o dobro własne a nie wszystkich...


To akurat nie zależy od niczego, tak powinno być. A to czy przywódca dba o siebie czy o innych to już kwestia jego pomysłu na wspólnotę, charyzmy i umiejętności przekonywania. Może być mu łatwiej albo trudniej zgromadzić swoje stadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2008 o 19:09, Radykał napisał:

Eh, ale wypracowanie mi wyszło. :P Jak widać twoja interpretacja nie może być brana jako
jedyna właściwa.

Jezus do swoich uczniów powiedział że są jego bogami ale No i co w związku z tym ? Jaki morał chcesz wnieść do dyskusji ?


Ceteris Paribus

Nie nazwałem hebrajczyków lepszych ale jako lud wybrany dostał światło. I nie był wybrany dlatego, że był "lepszy"
ale na wzgląd samego JHWH. Był to naród najsłabszy i najmniej liczny. Inne narody szły swoim torem. Swoim poznaniem.

Dnia 20.10.2008 o 19:09, Radykał napisał:

Wydaje się Tobie, że tylko chrześcijanie byli tymi dobrymi?

Właśnie byli źli. Jezus przyszedł do grzeszników i dla grzeszników. A kto uwierzył to się uchwycił
i wielu skorzysta jak łotr, który wyznał swą wiarę. Właśnie zbawienie ma początek u Żydów, którzy mają światło,
niestety je odrzucili i nikt ich nie będzie o to pytał. Jedynie co im pozostało to prawowity kalendarz i czasy.

Dnia 20.10.2008 o 19:09, Radykał napisał:

Wystarczy, że to byli katolicy.

Podaj mi swoje dane adresowe to wyślę ci dobrą książkę o tej denominacji, za darmo, tak po prostu, tak dla kumpla, może czas żebyś łykną czegoś konkretnego, może to światło ci oczy otworzy bo biblii to raczej się nie chce czytać albo jest za trudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2008 o 20:07, Mogrim napisał:

Teologowie mieli różne koncepcje. Natomiast Kościół nigdy nie ogłosił sprzecznych dogmatów
ani nie wycofał się z żadnego.

Nie trzeba wcale sprzeczności - a oczywiste (jeżeli tak to można określić) przekazy PŚ można samemu zrozumieć.

Dnia 20.10.2008 o 20:07, Mogrim napisał:

Bóg dał Biblię Kościołowi, wspólnocie wiernych, której przewodzi pasterz - Piotr. Sam
człowiek nie jest w stanie zrozumieć Biblii.

Piotr, kościół -> ludzie. Czy PŚ zostało złożone bezpośrednio na Piotra ? Poza tym wtedy to bym wciąż w większości splot nauk przekazywanych ustnie - a interpretacje powstawały później niż początki kościoła.

Dnia 20.10.2008 o 20:07, Mogrim napisał:

Albo w całości przyjmuje się to, co mówi Biblia na ten temat, albo w całości odrzuca.

Z tego zdania wynika jakby Biblia sama z siebie wytworzyła wyjaśnienia słów - prosty przekład na prostych ludzi. Poza tym czy Duch Święty nie odbarza ludzi takimi darami jak dar języków czy rozumu - by ci mogli pojąć więcej ?

Dnia 20.10.2008 o 20:07, Mogrim napisał:

Bycie następcą tego, komu Chrystus powiedział "paś owce moje" et cetera.

A przed Bogiem każdy jest równy i żaden człowiek nie przyważsza drugiego bliźniego et cetera...

Dnia 20.10.2008 o 20:07, Mogrim napisał:

Może otrzymać różne łaski, ale prawo do interpretowania ma tylko Kościół.

A kościół tworzą ludzie złączeni w wierze - na ich czele "pasterz" -> on wyznacza drogę ale nie jest ponad stadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2008 o 20:44, coocker93 napisał:

1. Nauka juz tyle udowodnila, chociazby istnieja teorie na powstanie wszechswiata i według
mnie bardziej sensowne jest wierzyć ze swiat powstal w wyniku wielkiego wybuchu niz ze
zostal stworzony przez jakies bóstwo.

A czym się niby wiara w teorie różni od wiary w boga/bogów? Założę się że teorii "umarło" o wiele więcej niż religii ;)

Dnia 20.10.2008 o 20:44, coocker93 napisał:

polegajacej na wierze w jednego Boga ktory glosil ze w kazdej chwili moze nastapic apokalipsa(!) (ze tak
powiem, na dniach) i co? 2000 lat minelo i lipa.

"W każdej chwili" chyba nie ma jakichś określonych ram czasowych, nie? Był kiedyś dowcip na ten temat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2008 o 20:44, coocker93 napisał:

1. Nauka juz tyle udowodnila, chociazby istnieja teorie na powstanie wszechswiata i według mnie bardziej sensowne jest wierzyć ze swiat powstal w wyniku wielkiego wybuchu niz ze zostal stworzony przez jakies bóstwo.


To pomyśl sobie teraz ile jeszcze nauka nie udowodniła. Drugie tyle? Dwa razy więcej? Co najmniej dwa razy więcej zostało do odkrycia. Przy obecnym stanie wiedzy na temat wszechświata wolę jednak wierzyć w Boga. Naukowcy mają to do siebie, że z góry zakładają rezultat eksperymentu. wyniki niepasujące zwykle odrzucają. Co do różnych teorii o których piszesz.. cóż, to tylko teorie. ;]

Dnia 20.10.2008 o 20:44, coocker93 napisał:

Bóg mi do zycia nie potrzebny.


No i własnie tu jest haczyk, którego jak widze nie widzisz. Do życia Ci moze i niepotrzebny. Zapewne nikomu z nas byłby niepotrzebny. Do życia. Problem w tym, że jest jednak potrzebny "do smierci", czy raczej po śmierci. Pomyśl jaką komfortowa sytuację mają chrześcijanie czy tacy hinduiści lub muzułmanie. Dla nich śmierć nie jest końcem. To dopiero początek. A taki ateista? Na łożu śmierci wie, że oto zupełnie zniknie, już nic nie będzie. Żal mi takich ludzi.
Co do apokalipsy. Dwa tysiące lat to ułamek czasu historii ludzkości. A jak obliczysz co miał na myśli Bog, jesli mozna tak powiedzieć? Lata to miara wymyślona przez ludzi. Stoimy na zbyt niskim poziomie ewolucji żeby tak sobie gdybać, bo jesteśmy jeszcze za ciency w uszach zeby coś sensownego wymyśleć.

Jak chcesz rozmawiac o religii i jej sensie radzę dopracować swoje.. teorie. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2008 o 23:34, paweusz napisał:

Nie trzeba wcale sprzeczności


Dopiero co o nich pisałeś. "Zatem czemu jest/było tak wiele [różnych] interpretacji" sugerując, że raz coś było tak, a potem to zmieniono.

Dnia 20.10.2008 o 23:34, paweusz napisał:

a oczywiste (jeżeli tak to można określić) przekazy PŚ można samemu zrozumieć.


Patrząc na ilość wyznań protestanckich z których wszystkie różnią się od siebie w każdym szczególe - śmiem wątpić.

Dnia 20.10.2008 o 23:34, paweusz napisał:

Piotr, kościół -> ludzie. Czy PŚ zostało złożone bezpośrednio na Piotra ? Poza tym
wtedy to bym wciąż w większości splot nauk przekazywanych ustnie - a interpretacje powstawały
później niż początki kościoła.


Dopiero co napisałem, że Biblia nie jest jedynym źródłem wiary. Jest jednym z nich. Albo się ją w całości przyjmuje, albo odrzuca.

Dnia 20.10.2008 o 23:34, paweusz napisał:

Poza tym czy Duch Święty nie odbarza ludzi takimi darami jak dar języków czy rozumu - by ci mogli pojąć >więcej ?


Też już napisałem: Bóg daje różne łaski (i sama Biblia mówi o nich, że np. dar języków różni ludzie mogą dostać), ale od nauczania jest tylko i wyłącznie ten, któremu Chrystus powiedział "na Tobie zbuduję Kościół mój".
Poza tym gdyby dar "zrozumienia i prawa intepretacji Biblii" w ogóle istniał w takim samym stopniu co dar języków, to zbawiłoby się ledwie paru ludzi.

Dnia 20.10.2008 o 23:34, paweusz napisał:

A przed Bogiem każdy jest równy i żaden człowiek nie przyważsza drugiego bliźniego et
cetera...


Oczywiście. Jak to sie ma do tego, co napisałem? Nijak.

Dnia 20.10.2008 o 23:34, paweusz napisał:

A kościół tworzą ludzie złączeni w wierze - na ich czele "pasterz" -> on wyznacza
drogę ale nie jest ponad stadem.


Zależy, co przez to rozumiesz. Kościół nie jest egalitarny, tylko uniwersalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2008 o 22:49, TetraGramaton napisał:

Ceteris Paribus

Dnia 20.10.2008 o 22:49, TetraGramaton napisał:

> Wystarczy, że to byli katolicy.
Podaj mi swoje dane adresowe to wyślę ci dobrą książkę o tej denominacji, za darmo, tak
po prostu, tak dla kumpla, może czas żebyś łykną czegoś konkretnego, może to światło
ci oczy otworzy bo biblii to raczej się nie chce czytać albo jest za trudna.


Nie obraź się, ale sceptycznie podchodzę do umieszczania swoich danych w internecie. Podaj mi tytuł książki, poszukam na allegro jak będę miał czas. Obecnie mam trochę obowiązkowego czytania na studiach więc nie wiem czy znajde czas na coś nadprogramowego. Ja polecam jak zawsze Danikena, jest tego trochę na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2008 o 07:44, HumanGhost napisał:

> Bóg mi do zycia nie potrzebny.
Problem w tym, że jest jednak potrzebny
"do smierci", czy raczej po śmierci. Pomyśl jaką komfortowa sytuację mają chrześcijanie
czy tacy hinduiści lub muzułmanie. Dla nich śmierć nie jest końcem. To dopiero początek.
A taki ateista? Na łożu śmierci wie, że oto zupełnie zniknie, już nic nie będzie. Żal
mi takich ludzi.


Przeciez ci ludzie wymyslili to BO SIE SMIERCI BOJA! nie mogą zaakceptowac tego ze wszystko rodzi sie i umiera, taka jest kolej rzeczy.

Dnia 21.10.2008 o 07:44, HumanGhost napisał:

Jak chcesz rozmawiac o religii i jej sensie radzę dopracować swoje.. teorie. ;]


caly czas dopracowuje ;)

w dodatku, czy nie "przyjemniej" jest rozmyslac nad tym, w jakai sposob to wszystko powstalo, niz zakladajac z gory ze bog stworzyl swiat I KONIEC! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2008 o 12:10, coocker93 napisał:

>/.../ > Przeciez ci ludzie wymyslili to BO SIE SMIERCI BOJA! nie mogą zaakceptowac tego ze wszystko
rodzi sie i umiera, taka jest kolej rzeczy. /.../

Jak zwykle: teza a później... brak dowodu. Może byś jakoś uzasadnił swoje stwierdzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2008 o 12:27, KrzysztofMarek napisał:

> >/.../ > Przeciez ci ludzie wymyslili to BO SIE SMIERCI BOJA! nie mogą zaakceptowac
tego ze wszystko
> rodzi sie i umiera, taka jest kolej rzeczy. /.../
Jak zwykle: teza a później... brak dowodu. Może byś jakoś uzasadnił swoje stwierdzenia?


powiedz mi po co ludzie wymyslaja sobie ze beda zyc wiecznie po smierci?

dlatego ze sie boja smierci, oczywiscie nie moge powiedziec czy po smierci dzieje sie cokolwiek, ale uwazam ze umieramy i koniec, nie ma nic. wole wiezyc w to niz ze bede w niebie wiecznie zyl, albo cierpial w jakims piekle. przeciez to jak bajeczka dla dzieci.

poza tym nikt nie udowodnil ze nie istnieje np. Zeus, albo Atena, prawda? Boga Ra tez nikt nie widzial, ale stwierdzic ze go nie ma nie mozemy.

jeszcze jedno pytanie: do Tych którzy wierza: rzeczywiscie wierzycie w diabla i wto ze bog tak Was kocha?

http://www.youtube.com/watch?v=MeSSwKffj9o


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

A jak chcesz udowodnić tezę, że po śmierci coś jest, albo nie istnieje nic? Jedyna opcja, to przekonać się na własnej skórze, a może i nawet tego się nie da zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2008 o 13:06, coocker93 napisał:

powiedz mi po co ludzie wymyslaja sobie ze beda zyc wiecznie po smierci?


Kwestia podstawowa: nie jesteś w stanie udowodnić, że to wymyślili ludzie sami z siebie.

Dnia 21.10.2008 o 13:06, coocker93 napisał:

wole wiezyc w to niz ze bede w niebie wiecznie zyl, albo cierpial w jakims piekle. przeciez to jak bajeczka dla dzieci.


Widze od razu skutek wbijania do łba stereotypowych bajeczek staroświeckich księży co to wolą rządzić ciemnym ludem niż wyjaśnić cos wiernym. Skoro tak zgłebiasz tajniki ateizmu to moze warto byłoby tez zaznajomić się w pewnymi elementami doktryny religijnej niż powtarzać debilizmy usłyszane od jakiegoś fanatyka religijnego.

Dnia 21.10.2008 o 13:06, coocker93 napisał:

poza tym nikt nie udowodnil ze nie istnieje np. Zeus, albo Atena, prawda? Boga Ra tez nikt nie widzial, ale stwierdzic ze go nie ma nie mozemy.


Akurat zły przykład. Sami Grecy zdawali sobie sprawę, że Zeus i jego świta to tylko uczłowiecznione (nie wiem jak naczej to ująć) odbicia starych wierzeń w moce nieznane i nienamacalne. Łatwiej coś zaakceptować kiedy ma kształ odpowiadajacy uwczesnym wyobrażeniom.

Dnia 21.10.2008 o 13:06, coocker93 napisał:

jeszcze jedno pytanie: do Tych którzy wierza: rzeczywiscie wierzycie w diabla i wto ze bog tak Was kocha?


Kocha.. nie kocha.. miłość to pojęcie człowieka. Jak bym miał się zastanawiac co myśli Bóg to bym już dawno sam sie zgłosił na dobrowolne leczenie psychiatryczne.
Człowiek to trybik w boskiej machinie. Dlaczego jest, dokąd zmierza to pytanie zbyt trudne jak na możliwości intelektualne obecnego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2008 o 13:07, Budo napisał:

A jak chcesz udowodnić tezę, że po śmierci coś jest, albo nie istnieje nic? Jedyna opcja, to przekonać się na własnej skórze, a może i nawet tego się nie da zrobić.


Pytanie tylko po co chcieć udowadniac coś w co sie wierzy? Wiara to nie nauka.
Hehe wyobrażam sobie, że za tysiąc lat nasi potomkowie odkopią jakiś serwer z danymi i poczytają takie dyskusje. Zapewne uśmieją sie, ze mogliśmy zadawać tak debilne pytania i jacy to my byliśmy tępi. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2008 o 14:05, coocker93 napisał:

a ja jestem pewien ze za pare tysiecy lat ludzie wymysla sobie jeszcze inna religie i beda sie smiac z chrzescijan :] , tak jak chrzescijanie smieja sie np. z egipcjan.


Eee wtf??
Przemawia przez ciebie aż taka ignorancja? Normalnie powyższe twoje zdanie mnie zupełnie rozwaliło. Dowodzi, że albo nie masz zielonego pojęcia o historii jakiejkolwiek religii albo po prostu jesteś ignorantem, z którym nie warto tracić czasu na rzeczowa dyskusjię. Ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2008 o 14:05, coocker93 napisał:

a ja jestem pewien ze za pare tysiecy lat ludzie wymysla sobie jeszcze inna religie i
beda sie smiac z chrzescijan :] , tak jak chrzescijanie smieja sie np. z egipcjan.


Powiedz mi czy ktokolwiek śmieje się z Egipcjan?:) Raczej wszyscy ich podziwiają za ich budowle,kulture...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

chodzi o religie, powiedz mi czy naprawdę na lekcji historii kiedy rozmawialiscie o wierzeniach egipcjan nikt nie komentowal "jacy oni byli dziwni"? przynajmniej u mnie w klasie tak bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować