Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 29.11.2008 o 21:19, TetraGramaton napisał:

Chyba za bardzo z tym wyjechałem przed takim człowiekiem jak Zpawelz. Pytanie może być
retoryczne:
Czy dla was Pismo zdobędzie kiedyś autorytet ?


Ja jestem policzalny i występuję w liczbie pojedyńczej więc nie wiem czemu piszesz "was"- czy to może z niemieckiego? Odpowiadam tylko za to co ja zrobię/napiszę bo nie należę ani nie utożsamiam się z żadną organizacją/instytucją.
Biblia nie jest dla mnie "autorytetem" i pewnie nie będzie. W każdym razie wiem, że miała i ma potężne znaczenie kulturotwórcze. W Biblii jest też pewnie kilka mądrych i słusznych rzeczy. Dlatego uważam ją za cenną pozycję w dorobku kulturowym człowieka. Nie zdobędzie natomiast u mnie "autorytetu" jako pisma świętego- czyli jako treści przekazanej ludziom przez Boga. Ot książka jak każda inna- może od niektórych lepsza, mądrzejsza, od niektórych gorsza, kolejna mitologia, ale to tylko ksiażka.

Dnia 29.11.2008 o 21:19, TetraGramaton napisał:

...właśnie ta nauka to wasz pryzmat, wasz fundament który ogranicza,


Ograniczony jest człowiek, który twierdzi, że wszelkie poza naukowe, niematerialne uczucia odwołują się do Boga. Nie widzę potrzeby odwoływania się do Boga. Jest człowiek, który potrafi myśleć abstrakcyjnie i rzeczowo też- pod tym mogę się podpisać.

Dnia 29.11.2008 o 21:19, TetraGramaton napisał:

To jakiś żart ? Ewolucji mnie uczono w szkole podstawowej, w gimnazjum, liceum - podstawy.
Nie wiem o co ci dokładnie chodzi. Czyżbyś świat uważał cały zasekciażowany ?:D


Powiedz mi jak to jest, że gdy ktoś napisze coś o Biblii a co nie jest prawdą to potrafisz odszukać właściwy fragment i wykazywać, że ten ktoś się myli/kłamie- czemu nie postąpiłeś tak z wiedzą podobno przekazaną Ci w szkole? Nauka jest weryfikowalna- nie musisz przyjmować jej jak dogmatu. Już zresztą odpisałem Ci w komentarzu na gramsajcie, że ewolucja nie twierdzi iż człowiek pochodzi od małpy...

Dnia 29.11.2008 o 21:19, TetraGramaton napisał:


> Celem nauki jest badanie a nie dojście "do końca". Tak długo jak da się coś badać
i wyciągać wartościowe
> wnioski to trzeba to robić.
...ale nie dałeś przez to pewności prawdy nauki i jej autorytetu.


Za "pewność" i "autorytet" nauki przemawiają jej wyniki, rezultaty. Ty z Twoim "pismem świętym" siedziałbyś dalej w jaskini. Oczywiście nawet nie była by to Biblia drukowana ale może wyskrobałbyś coś na kamieniu...

Dnia 29.11.2008 o 21:19, TetraGramaton napisał:

> Na GS''ie GeoT''a był fragment. Piszę z pamięci ale coś w tym stylu...czyli bujda
z tych
> tez, że naszym przodkiem jest Lucy.

> Oczywiście, że bujda...
... heh, to widzę że nawet w śród naukowców macie autorytety, stronniczość czy przekonanie,
że ten ma rację a tamten się myli ?


Akurat w tej sprawie nie ma podziału- poprostu Tobie się coś pomyliło. Natomiast oczywiście, że wśród naukowców są podziały i stronniczość. Jak wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

Nie, owszem to nie jest to wina Stwórcy, boga, czy Boga. Jest to jednak dowodem na to,
że to ludize zaczeli decydować jak wcześniej pisałem - co jest prawdą a co fałszem i
wykorzystywać to do włąsnych celów. A gdyby Bóg to przewidzaiał to po co by to nam wszystko
dawał?

Bóg zapowiedział przez Jezusa Chrystusa, że będzie źle. Sam osobiście powiedział, że nie przyszedł dać pokój jak człowiek docześnie sądził - ale miecz. Pewnie jako deista zadawałeś sobie takie pytania:
Dlaczego Bóg dopuścił zło ? Dlaczego Bóg dopuszcza, że prześladują jego wiernych ? Dlaczego ?... itp.
Trafiłem ?

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

ale skad wtedy wojny religijne? Zapmniałem co za zespół śpiewa costakiego
mniej wiecej: ... i przyjdzie biskup, pastor, rabin i pobłogosławi twój karabin bo sam
Pan Bog rzekł mu z nieba, ze za ojczyzne bić się trzeba..."

A ja nie zapomniałem, że gdzieś tam w Piśmie pisze: "Nie stawiajcie opór złemu, jeśli kto chce cię zbić w prawy policzek nastaw mu i lewy..."
Prawdziwi Chrześcijanie podczas prześladowań uciekali a nie brali dosłownego miecza czy szabli tylko używali miecza słowa bożego do obrony i przekonywania. Jak byś czytał Pismo to byś zauważył, że patrzenie na człowieka, który swoimi autorytetami splugawił chrześcijaństwo - jest zgubne i zniekształca obraz.

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

Hehe. Po prostu lubię historię, lubie alternatywna historię, lubię myślec co by było
gdyby.

Marek Konrad: "Gdybanie pozostaw historykom, patrz w przyszłość"
Akurat wg niego reklama pokazywała przyszłość w pieniądzach, Pismo ukazuje przyszłość - życie wieczne w Prawdzie.

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

A w innych odłamach, czy religiach jest inaczej? Nie daje się datków? Np mormoni oddają
jakąś czesc swojej pensji na parafie, a parafia ma to rpzeznaczyc na biednych.

A samemu nie zdarzyło ci się dać na biednych ? Jak byś zrozumiał ewangelię to pieniądz nie był by dla ciebie wart ponad duszą.

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

Ale jak mam to poznać? Mam przeczytac Bibllie? A jeżeli mnie nie urzeknie i do mnie nie
trafi to co? ;)

A boisz się, że stracisz czas na czytanie Pisma zamiast używać sobie życia ?

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

> STOP...właśnie mnie coś pikło aby jeszcze ci tego nie uświadamiać. Nie wiem czy
jesteś
> jeszcze na to gotowy.

No daj spokój, przeciez mi mozesz powiedzeć ;) W takim razie kiedy bede gotów?

Wy deiści jesteście w pełni przekonani, że przypadek nie dał nam bytu ale Bóg, tylko uważacie że pozostawił sobie nas samych. Od tej strony chyba powinienem z tobą rozmawiać od samego początku.

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

Istnieje kilka mozliwości - skoro nas stworzył to na bank nas zna na wylot i ma duze
prawdopodobieństwo, że ktoś "upadnie" jak to małe dziecko. Inna możliwość to telepatia.
U Danikena :p czytałem, że inni bogowie też mieli takie zdolności. Było to bodajze w
ksiazcce o latajacych maszynach - bogowie mieli moc czytania w myślach, a takze mogli
widzieć co sie dzieje w innych latajacych maszynach.

Jehowah zna myśli ludzi nawet nienarodzonych. Spojrzenie Tej Istoty na nas jest o takiej perspektywie jakiej nigdy nie będziemy mieć pojęcia. Dlatego twierdzenie, że gdyby Bóg się ukazał wiara była by już nie potrzebna jest błędne.

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

> Właśnie biblia te mądre głowy krytykuje i pisze, że słowa są dla ludzi prostych,
rostropnych
> i pokornych.

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

Pamietaj, że madre głowy żyły takze w innych okresach i są takze i w tym obozie.

Pismo jak coś pisze to zdaje sprawę ponadczasowo. Księga nie dotyczy tylko czasów przeszłych. Ludzkość jest taka sama, co najwyżej zmienia się forma czyli to samo ale w innym opakowaniu.

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

Moze i tak, ale nie powiem by to był Stwórca. Prędzej jakis "bóg". Wyobraź sobie jak
bardzo "boski" i skomplikowany jest dla tubylca z amazonii helikopter, komputer, czy
nawet radio.

...ale są to rzeczy skończone i dla każdego do pojęcia, tubylec nie jest ani lepszy od ciebie ani gorszy, urodził się po prostu w takiej kulturze w takiej formie i w tej będzie lepiej prosperował niż ty. On sobie poradzi w dżungli bez radia i komputera, weźmie i pożywi się miodem z pszczół a ty umrzesz z głodu bo nie będziesz wiedział co jeść bo założysz ze strachu, że rośliny tam mogą być trujące a pszczołom miodu nie zabierzesz bo też będziesz się bał a oni już wiedzą jak te pszczoły wykurzyć :P.
Natomiast Bóg nigdy nie będzie do pojęcia, to jest wspaniałe i fajnie bo gdybyśmy go pojęli to musielibyśmy być sami bogami o braku ograniczeń i wtedy nasz byt stałby się skalarnie martwy, nie widzielibyśmy sensu wszelkiego życia, postępu, poznania i służenia bo wszystko byśmy mieli. Nie chciałbyś być taką istotą.
Bóg nie chciał aby Lucyfer został równy Jemu nie z powodu zazdrości jak by się komu wydawało ale z miłości.
Niestety jego pychy nie dało się przekonać.

P.S. Zapomniałem, że jesteś deistą. Gdybym miał to aktywnie na myśli, rozmowa mogła by się inaczej potoczyć.


ZpawelZ

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

Ja jestem policzalny i występuję w liczbie pojedyńczej więc nie wiem czemu piszesz "was"- czy to może z
niemieckiego? Odpowiadam tylko za to co ja zrobię/napiszę bo nie należę ani nie utożsamiam się z żadną
organizacją/instytucją.

OK, przyjąłem, przepraszam.

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

Biblia nie jest dla mnie "autorytetem" i pewnie nie będzie. W każdym razie wiem, że miała i ma potężne
znaczenie kulturotwórcze. W Biblii jest też pewnie kilka mądrych i słusznych rzeczy. Dlatego uważam ją za
cenną pozycję w dorobku kulturowym człowieka. Nie zdobędzie natomiast u mnie "autorytetu" jako pisma
świętego- czyli jako treści przekazanej ludziom przez Boga. Ot książka jak każda inna- może od niektórych
lepsza, mądrzejsza, od niektórych gorsza, kolejna mitologia, ale to tylko ksiażka.
...właśnie ta nauka to wasz pryzmat, wasz fundament który ogranicza,

A może tak ? - Jest to fundament, który naprostowywuje pewne kwestie. Czy Pismo Święte kłóci się z nauką ?

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

Nie widzę potrzeby odwoływania się do Boga. Jest człowiek, który potrafi myśleć abstrakcyjnie i
rzeczowo też- pod tym mogę się podpisać.

Uważam, że abstrakcją jest: Materia stworzyła tożsamość i świadomość swego istnienia - czyli ja wiem, że istnieję - dusza.

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

Powiedz mi jak to jest, że gdy ktoś napisze coś o Biblii a co nie jest prawdą to potrafisz odszukać właściwy
fragment i wykazywać, że ten ktoś się myli/kłamie- czemu nie postąpiłeś tak z wiedzą podobno przekazaną Ci > w szkole? Nauka jest weryfikowalna- nie musisz przyjmować jej jak dogmatu. Już zresztą odpisałem Ci w
komentarzu na gramsajcie, że ewolucja nie twierdzi iż człowiek pochodzi od małpy...

...dokładniej małpa i człowiek mają wspólnego przodka, ale miałem encyklopedię gdzie było tak:
ramapitek, austrialopitek, hobo habilis, erectus, sapiens.

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

Za "pewność" i "autorytet" nauki przemawiają jej wyniki, rezultaty. Ty z Twoim "pismem świętym" siedziałbyś > dalej w jaskini. Oczywiście nawet nie była by to Biblia drukowana ale może wyskrobałbyś coś na kamieniu...

Uczymy się podobno historii aby nie popełniać błędów naszych przodków. Jakoś naukowcy tego nie biorą pod uwagę. Coś wykażą, potem za kilka lat będą nowe rezultaty i obalą poprzednie.

Dnia 30.11.2008 o 07:22, Ceteris Paribus napisał:

Natomiast oczywiście, że wśród
naukowców są podziały i stronniczość. Jak wszędzie.

A więc naukowe dowody uważasz za bujdę, które wykazują że ewolucja jest wewnętrznie sprzeczna ?

**Słyszałeś o mikroewolucji ?


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2008 o 17:05, TetraGramaton napisał:

Bóg zapowiedział przez Jezusa Chrystusa, że będzie źle. Sam osobiście powiedział, że
nie przyszedł dać pokój jak człowiek docześnie sądził - ale miecz.


W Biblli jest tak napisane? Myślę, że znał naturę ludzką, podobnie jak inni bogowie i wiedział co z tego będzie. Jeżeli można tak powiedzieć to JHWH "lansował" się na boga dobroci, miłości i zbawienia, choc pamietam, że też karał ludzi.

Dnia 30.11.2008 o 17:05, TetraGramaton napisał:

Pewnie jako deista
zadawałeś sobie takie pytania:
Dlaczego Bóg dopuścił zło ? Dlaczego Bóg dopuszcza, że prześladują jego wiernych ? Dlaczego
?... itp.
Trafiłem ?


Kiedyś pewnie tak. uzyskałem na nie odpowiedzi, ze mamy wolnawolę, że to boski plan, próba, ze nie moze byc wszedzie, czy po prostu niewiem. Teraz mysle, że niechce\niewolno mu ingerować w nasz los i jesteśmy pozostawieni sami sobie, a on sie tylko przyglada. Ewentualnie zajął sie czmś innym, albo umarł jakaś boską śmiercią. Spytasz czemu mu nie wolno - ot np. powstało jakieś boskie prawo dla bogów, ze niewolno ingerowac juz w losy naszej czy innych cywilizacji.

Dnia 30.11.2008 o 17:05, TetraGramaton napisał:

A ja nie zapomniałem, że gdzieś tam w Piśmie pisze: "Nie stawiajcie opór złemu, jeśli
kto chce cię zbić w prawy policzek nastaw mu i lewy..."
Prawdziwi Chrześcijanie podczas prześladowań uciekali a nie brali dosłownego miecza czy
szabli tylko używali miecza słowa bożego do obrony i przekonywania. Jak byś czytał Pismo
to byś zauważył, że patrzenie na człowieka, który swoimi autorytetami splugawił chrześcijaństwo
- jest zgubne i zniekształca obraz.


Widzisz tak robili i teraz w takim razie juz nei ma prawdziwych chrześcijan. Teraz pozostało już martwe prawo i wzniosle idee. Obczaj krucjaty, rekonkwisty, czy podóbj ameryk itp. Widzę, ze Ty tylko wszystko starasz sie do Biblli i chrześcijan zawęrzać, gdy ja patrzę także na resztę świata.

Dnia 30.11.2008 o 17:05, TetraGramaton napisał:

> A w innych odłamach, czy religiach jest inaczej? Nie daje się datków? Np mormoni
oddają
> jakąś czesc swojej pensji na parafie, a parafia ma to rpzeznaczyc na biednych.
A samemu nie zdarzyło ci się dać na biednych ? Jak byś zrozumiał ewangelię to pieniądz
nie był by dla ciebie wart ponad duszą.


Nie, no zdarzyło mi sie, ale bez pośredników. Dlateo smsów na polsat też nie wysyłam. Jak już cos to osobiście. A to co robia mormoni to mi się całkiem podoba. Gdyby nie te przekonania, które mam, a musiałbym być katolikiem to Mormoni mi odpowiadają. Podoba mi się powrót do korzeni chrześcijaństwa. Wyczytałem też, że podobno Jezus nauczał także w Ameryce po swojej "śmierci". Jak dla mnie to nic jak potwierdzenie teorii bogowie=kosmici.

Dnia 30.11.2008 o 17:05, TetraGramaton napisał:

> Ale jak mam to poznać? Mam przeczytac Bibllie? A jeżeli mnie nie urzeknie i do mnie
nie
> trafi to co? ;)
A boisz się, że stracisz czas na czytanie Pisma zamiast używać sobie życia ?


Wiesz sesja zbliza się wielkimi krokami, mam kupe materiału do przerobienia, którego praktycnzie nie ruszyłem. Co chwilę pojawiaja mi sie ciekawe pozycje do czytania, a ja nie mam czasu. Jak jeszcze miałbym czytac Bibllie i zastanawiać się nad interpretacją o co autorowi chodziło i doszukiwał się kosmiów to nie miałbym czasu na nic. Wystarczy mi póki co, ze zastanawiam się nad tym co ustawodawca miał na myśli tworząc taki a taki przepis.

Dnia 30.11.2008 o 17:05, TetraGramaton napisał:

> No daj spokój, przeciez mi mozesz powiedzeć ;) W takim razie kiedy bede gotów?
Wy deiści jesteście w pełni przekonani, że przypadek nie dał nam bytu ale Bóg, tylko
uważacie że pozostawił sobie nas samych. Od tej strony chyba powinienem z tobą rozmawiać
od samego początku.


No tak to mniej wiecej wygląda, z tym, że nie używam słowa bóg, ale jak już to Stwórca, wyjatkowo "bóg w sensie właściwym", by się nie mieszało. Jak piszę bóg to też zazwyczaj chodzi o kosmitę.

Dnia 30.11.2008 o 17:05, TetraGramaton napisał:

Jehowah zna myśli ludzi nawet nienarodzonych. Spojrzenie Tej Istoty na nas jest o takiej
perspektywie jakiej nigdy nie będziemy mieć pojęcia. Dlatego twierdzenie, że gdyby Bóg
się ukazał wiara była by już nie potrzebna jest błędne.


Też uważam, że jest błedne. Ja takze wierzę, w JHWH. Jednak dla większości nie wazne jest to czy Bóg istnieje czy nie a raczje czekaja na życie po śmierci i myśle, ze bardziej w to wierzą.

Dnia 30.11.2008 o 17:05, TetraGramaton napisał:

...ale są to rzeczy skończone i dla każdego do pojęcia,


Gdybyś poczytał Danikena to wiedział byś, że te wszystkie boskie "nieskończoności" i moce powoli rozpracowujemy i takze jesteśmy w ich posiadaniu. Do póki nie mamy okazji tego poznać będzie to niepojęte i nieskończone, podobnie d;latego tubylca radio będzie nie pojęte i nieskończone jak go ktos nie nauczy jak to działa, z caego jest zbudowane, co to radio napędza itp. Przed rozszczepieniem atomu przez ludzi wybuchy, czy wybuchy bomb atomowych miały juz na świecie miejsce. Do tej pory w Indiach jest miejsce gdize promieniowanie jest wykrywalen naszą aparaturą.

Dnia 30.11.2008 o 17:05, TetraGramaton napisał:

tubylec nie jest ani lepszy od
ciebie ani gorszy, urodził się po prostu w takiej kulturze w takiej formie i w tej będzie
lepiej prosperował niż ty. On sobie poradzi w dżungli bez radia i komputera, weźmie i
pożywi się miodem z pszczół a ty umrzesz z głodu bo nie będziesz wiedział co jeść bo
założysz ze strachu, że rośliny tam mogą być trujące a pszczołom miodu nie zabierzesz
bo też będziesz się bał a oni już wiedzą jak te pszczoły wykurzyć :P.


To co piszesz to juz jest inna kwestja. Cejrowski też o tym kiedyś mówił. A skąd widomo, że na innych planetach nie ma ludzi, czy istot nam podobnych i ze opaowaly wiele tysiecy lat temu te wynalazki, ktore my dopiero dzis wykrywamy. To pozwolilo by im stac sie tymi bogami.

Dnia 30.11.2008 o 17:05, TetraGramaton napisał:

Natomiast Bóg nigdy nie będzie do pojęcia, to jest wspaniałe i fajnie bo gdybyśmy go
pojęli to musielibyśmy być sami bogami o braku ograniczeń i wtedy nasz byt stałby się
skalarnie martwy, nie widzielibyśmy sensu wszelkiego życia, postępu, poznania i służenia
bo wszystko byśmy mieli. Nie chciałbyś być taką istotą.


Jestem bardzo przekonany, ze to o czym mowie i to co porusza Daniken to prawda. Takze wiec jestem po czesci taka istota i moge z tym zyc :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 07:53, Ceteris Paribus napisał:

W Biblli jest tak napisane? Myślę, że znał naturę ludzką, podobnie jak inni bogowie i
wiedział co z tego będzie. Jeżeli można tak powiedzieć to JHWH "lansował" się na boga
dobroci, miłości i zbawienia, choc pamietam, że też karał ludzi.


Powiadają tak: " Boże Boże, gdzieś Ty jest ? Czy nie widzisz co się dzieje na Ziemi ? No nie no Boga nie ma bo jak by był to by nie dozwolił na taką pespektywę jaką mamy. Mordują się, niesprawiedliwość, gwałt.
ŹLE ! ! !

*Bóg karze narody, doświadcza bo gdyby nie ukrucił ich postępowania to nikt by nie przetrwał a tym bardziej jego wyznawcy.
też ŹLE ! ! !

Jedni zgrzędzą: "Deszcz jest, po co ten deszcz"
ŹLE !!!

Rolnik nadaje: "Nie ma deszczu, Boże gdzie jesteś ?"
Bóg zsyła deszcz i też ŹLE ! ! !

I tak też się Jezus podobnie wypowiedział:
" Lecz z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przebywających na rynku dzieci, które przymawiają swym rówieśnikom: "Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili". Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: "Zły duch go opętał". Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: "Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników". A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny»."

Dla tego pokolenia tylko jedno jest dobre i jedno jest wyjście - piec, gdzie jest płacz i zgrzytanie zębów.

Dnia 01.12.2008 o 07:53, Ceteris Paribus napisał:

Kiedyś pewnie tak. uzyskałem na nie odpowiedzi, ze mamy wolnawolę, że to boski plan,
próba, ze nie moze byc wszedzie, czy po prostu niewiem. Teraz mysle, że niechce\niewolno
mu ingerować w nasz los i jesteśmy pozostawieni sami sobie, a on sie tylko przyglada.
Ewentualnie zajął sie czmś innym, albo umarł jakaś boską śmiercią. Spytasz czemu mu
nie wolno - ot np. powstało jakieś boskie prawo dla bogów, ze niewolno ingerowac juz
w losy naszej czy innych cywilizacji.

To są twoje myśli, twoje postrzeganie.

Dnia 01.12.2008 o 07:53, Ceteris Paribus napisał:

Widzisz tak robili i teraz w takim razie juz nei ma prawdziwych chrześcijan. Teraz pozostało
już martwe prawo i wzniosle idee. Obczaj krucjaty, rekonkwisty, czy podóbj ameryk itp.
Widzę, ze Ty tylko wszystko starasz sie do Biblli i chrześcijan zawęrzać, gdy ja patrzę
także na resztę świata.

Są, uwierz mi są, tak zwana "Resztka", też ona jest zapowiedziana przez proroków na czasy ostateczne.
Nie licz, że oni mają świat zmienić. To nie jest ich działka.

Dnia 01.12.2008 o 07:53, Ceteris Paribus napisał:

Nie, no zdarzyło mi sie, ale bez pośredników. Dlateo smsów na polsat też nie wysyłam.
Jak już cos to osobiście. A to co robia mormoni to mi się całkiem podoba. Gdyby nie te
przekonania, które mam, a musiałbym być katolikiem to Mormoni mi odpowiadają. Podoba
mi się powrót do korzeni chrześcijaństwa. Wyczytałem też, że podobno Jezus nauczał także
w Ameryce po swojej "śmierci". Jak dla mnie to nic jak potwierdzenie teorii bogowie=kosmici.

Wiem o tych teoriach. Mormoni - o nich i o podobnych głosicielach Pismo odpowiednio sprawozdaje. Polegają na Piśmie + swoje teorie, a więc finał => Bełkot. Jezus mówił że powróci po pewnych wydarzeniach a oni nadal swoje.

Dnia 01.12.2008 o 07:53, Ceteris Paribus napisał:

Wiesz sesja zbliza się wielkimi krokami, mam kupe materiału do przerobienia, którego
praktycnzie nie ruszyłem. Co chwilę pojawiaja mi sie ciekawe pozycje do czytania, a ja
nie mam czasu. Jak jeszcze miałbym czytac Bibllie i zastanawiać się nad interpretacją
o co autorowi chodziło i doszukiwał się kosmiów to nie miałbym czasu na nic. Wystarczy
mi póki co, ze zastanawiam się nad tym co ustawodawca miał na myśli tworząc taki a taki
przepis.

Napisałeś: "Doszukiwania się kosmitów". Ehh... kurcze ci ludzie musieli tak wdepnąć. Czy ten zaczyn kwasu musi tak głęboko sie wchłonąć ? ;/

Dnia 01.12.2008 o 07:53, Ceteris Paribus napisał:

Też uważam, że jest błedne. Ja takze wierzę, w JHWH. Jednak dla większości nie wazne
jest to czy Bóg istnieje czy nie a raczje czekaja na życie po śmierci i myśle, ze bardziej
w to wierzą.

Ja nie wierzę że jest życie po śmierci. Ja o tym wiem, z resztą ja wierzę tylko w to co Pismo zdaje sprawę ogólnie albo pra-realnie czyli coś co się ma wypełnić ale takto na resztę mówię: "JA TO WIEM".
Nie wierzę w istnienie Boga tylko wiem że Bóg istnieje, wiem że jest też Niebo ale wierzę, że tam jest pięknie(bo Pismo o tym nie pisze)

Dnia 01.12.2008 o 07:53, Ceteris Paribus napisał:

Gdybyś poczytał Danikena to wiedział byś, że te wszystkie boskie "nieskończoności" i
moce powoli rozpracowujemy i takze jesteśmy w ich posiadaniu.

... Nie wiesz co mówisz.

Dnia 01.12.2008 o 07:53, Ceteris Paribus napisał:

To co piszesz to juz jest inna kwestja. Cejrowski też o tym kiedyś mówił. A skąd widomo,
że na innych planetach nie ma ludzi, czy istot nam podobnych i ze opaowaly wiele tysiecy
lat temu te wynalazki, ktore my dopiero dzis wykrywamy. To pozwolilo by im stac sie tymi
bogami.

Wg pewnego proroka są istoty na innych planetach ale te istoty wygrały próbę i nie skalane
owocem jaki my wybraliśmy, owocem: Poznania dobra i zła. Nie mamy samego zła i samego dobra.
Tamci mają tylko dobro :)

Dnia 01.12.2008 o 07:53, Ceteris Paribus napisał:

Jestem bardzo przekonany, ze to o czym mowie i to co porusza Daniken to prawda. Takze
wiec jestem po czesci taka istota i moge z tym zyc :p

Czy Daniken poruszał kwestię, że będziemy wszechbytami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.12.2008 o 19:36, TetraGramaton napisał:

Powiadają tak: " Boże Boże, gdzieś Ty jest ? Czy nie widzisz co się dzieje na Ziemi ?
No nie no Boga nie ma bo jak by był to by nie dozwolił na taką pespektywę jaką mamy.
Mordują się, niesprawiedliwość, gwałt.
ŹLE ! ! !

*Bóg karze narody, doświadcza bo gdyby nie ukrucił ich postępowania to nikt by nie przetrwał
a tym bardziej jego wyznawcy.
też ŹLE ! ! !

Jedni zgrzędzą: "Deszcz jest, po co ten deszcz"
ŹLE !!!

Rolnik nadaje: "Nie ma deszczu, Boże gdzie jesteś ?"
Bóg zsyła deszcz i też ŹLE ! ! !

I tak też się Jezus podobnie wypowiedział:
" Lecz z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przebywających na rynku dzieci,
które przymawiają swym rówieśnikom: "Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy,
a wyście nie zawodzili". Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: "Zły
duch go opętał". Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: "Oto żarłok i pijak,
przyjaciel celników i grzeszników". A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe
czyny»."


Nie rozumiem celu, intencji tego tekstu i powiązani go z tym o czym pisaliśmy. Człowiek jest istotą jakajest, nigdy wszystkim nie dogodzisz, a nawet jak dogodizsz jednostcce to zaraz i tak bedzie niezadowolona i bedie chciec czegos wiecej. Taki mamy system nagrody w glowie. Ludize takze pochopnie oceniaja. Co do narodów to za co Polacy zostali ukarani?

Dnia 01.12.2008 o 19:36, TetraGramaton napisał:

Są, uwierz mi są, tak zwana "Resztka", też ona jest zapowiedziana przez proroków na czasy
ostateczne.
Nie licz, że oni mają świat zmienić. To nie jest ich działka.


No to tak jak by ich nie było. Cóż po nich? Światem rządzą pieniadze, a religie wykorzystuje sie do ich robienia. POzostały juztylko piękne sowa i idee...
a, które mam, a musiałbym być katolikiem to Mormoni mi odpowiadają. Podoba

Dnia 01.12.2008 o 19:36, TetraGramaton napisał:

Napisałeś: "Doszukiwania się kosmitów". Ehh... kurcze ci ludzie musieli tak wdepnąć.
Czy ten zaczyn kwasu musi tak głęboko sie wchłonąć ? ;/


A co w tym złego? Dla mnie jak i innych badaczy Bibllia ma podobną wartość poznawczą jak inne mity czy legendy. Osobiscie bardziej interesowaly mnie inne źródła niż Bibllia. W ksiedze ezechiela jest plan budowy statku ufo. Pewien sceptycznie nastawiony członek NASA chciał udowodnic swiatu ze to bzdury. Zabral sie za konstrukcje tego pojazdu. Po robocie powiedizal - gdybym tylko wiedzial czym to napedzic jak to uruchomic to to by latalo.

Dnia 01.12.2008 o 19:36, TetraGramaton napisał:

Ja nie wierzę że jest życie po śmierci. Ja o tym wiem, z resztą ja wierzę tylko w to
co Pismo zdaje sprawę ogólnie albo pra-realnie czyli coś co się ma wypełnić ale takto
na resztę mówię: "JA TO WIEM".
Nie wierzę w istnienie Boga tylko wiem że Bóg istnieje, wiem że jest też Niebo ale wierzę,
że tam jest pięknie(bo Pismo o tym nie pisze)


Skad to wszystko wiesz? Ja w życie po śmieci nie wierzę, a jak jest to diametralnie inne od tego jakie prowadzimy tutaj.

Dnia 01.12.2008 o 19:36, TetraGramaton napisał:

> Gdybyś poczytał Danikena to wiedział byś, że te wszystkie boskie "nieskończoności"
i
> moce powoli rozpracowujemy i takze jesteśmy w ich posiadaniu.
... Nie wiesz co mówisz.


Wiem, bo czytalem kilka ksiazek :p Gdybys sie keidyś do nich przekonał tez byś wiedizał to i owo.

Dnia 01.12.2008 o 19:36, TetraGramaton napisał:

Wg pewnego proroka są istoty na innych planetach ale te istoty wygrały próbę i nie skalane
owocem jaki my wybraliśmy, owocem: Poznania dobra i zła. Nie mamy samego zła i samego
dobra.
Tamci mają tylko dobro :)


Ciekawe, ciekawy swiat.

Dnia 01.12.2008 o 19:36, TetraGramaton napisał:

> Jestem bardzo przekonany, ze to o czym mowie i to co porusza Daniken to prawda.
Takze
> wiec jestem po czesci taka istota i moge z tym zyc :p
Czy Daniken poruszał kwestię, że będziemy wszechbytami ?


Niewiem, niepamietam, nie trafiłem na to. Ale dzieki rozwojowi technologicznemu kiedyś mozemy być wszechbytami dla jakiejś prostej cywilizacji, a przynajmnije na takie wszechybyt sie lansować ;)
Zresztą bogami to już jesteśmy. Potrafimy tworzyć proste bakterie, mieszać jako tako w DNA. Zaczeło sie w latach 60\80 nie pamietam dokladnie. Kto wie co mozemy teraz a co bedzie jutro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 11:13, Ceteris Paribus napisał:

Nie rozumiem celu, intencji tego tekstu i powiązani go z tym o czym pisaliśmy. Człowiek
jest istotą jakajest, nigdy wszystkim nie dogodzisz, a nawet jak dogodizsz jednostcce
to zaraz i tak bedzie niezadowolona i bedie chciec czegos wiecej. Taki mamy system nagrody
w glowie. Ludize takze pochopnie oceniaja. Co do narodów to za co Polacy zostali ukarani?

Cała ludzkość jest ukarana. A przez co ukarana ? No przez samą siebie.
**Ludziom Bóg nie dogodzi ? Nie dogodzi na pewno tym co nie chcą Jego przyjąć do swego serca.

Dnia 02.12.2008 o 11:13, Ceteris Paribus napisał:

No to tak jak by ich nie było. Cóż po nich? Światem rządzą pieniadze, a religie wykorzystuje
sie do ich robienia. POzostały juztylko piękne sowa i idee...
a, które mam, a musiałbym być katolikiem to Mormoni mi odpowiadają. Podoba

Oni głoszą ewangelię Chrystusową ku nawróceniu i ku poznaniu. Jest taki przykład z Pisma:
Sieją ziarno, a to ziarno padnie na asfalt a inne na żyzną ziemię. To co padło na asfalt szybko zostało zabrane, podeptane i nie przyjęło się(bo nie mogło się przyjąć) jak w przypadku żyznej gleby, z którego to plon został wydany.
Tak też jest z ludźmi, słowo padnie na opornego i zupełnie nie zainteresowanego tym co lepsze i odrzuci,
padnie na szukającego Prawdy - przyjmie i wyda owoce.
POzostały juztylko piękne sowa i idee. Jeśli się ich nie wdroży życie - rzeczywiście będą martwe.

Dnia 02.12.2008 o 11:13, Ceteris Paribus napisał:

A co w tym złego? Dla mnie jak i innych badaczy Bibllia ma podobną wartość poznawczą
jak inne mity czy legendy.

Inne źródła nie mają wartości po za wiedzą - sztuka dla sztuki.

Dnia 02.12.2008 o 11:13, Ceteris Paribus napisał:

W ksiedze ezechiela jest plan budowy statku ufo.

A czytałeś chociaż te teksty ? Nie ma tam planu budowy ufo. Czytam Pismo na tyle aby wywnioskować, że z tym czytaniem to trzeba uważać. To się studiuje.
>Pewien sceptycznie nastawiony członek

Dnia 02.12.2008 o 11:13, Ceteris Paribus napisał:

NASA chciał udowodnic swiatu ze to bzdury. Zabral sie za konstrukcje tego pojazdu. Po
robocie powiedizal - gdybym tylko wiedzial czym to napedzic jak to uruchomic to to by
latalo.

...ale jak ma się to do naszej dyskusji, ludzie przeróżnie rozumują Pismo.

Dnia 02.12.2008 o 11:13, Ceteris Paribus napisał:

Skad to wszystko wiesz? Ja w życie po śmieci nie wierzę, a jak jest to diametralnie inne
od tego jakie prowadzimy tutaj.

Jak to skąd wiem ? Z Pisma natchnionego. Wystarczy poczytać.

Dnia 02.12.2008 o 11:13, Ceteris Paribus napisał:

Ciekawe, ciekawy swiat.

Wiesz, ciekawe to może być ale pytanie do siebie kieruję codziennie takie: Czy przyjął bym ich życie, ich byt ?
Odpowiedź brzmi - NIE. Puki co.

Dnia 02.12.2008 o 11:13, Ceteris Paribus napisał:

Niewiem, niepamietam, nie trafiłem na to. Ale dzieki rozwojowi technologicznemu kiedyś
mozemy być wszechbytami dla jakiejś prostej cywilizacji, a przynajmnije na takie wszechybyt
sie lansować ;)

Tak ci się tylko wydaje.

Dnia 02.12.2008 o 11:13, Ceteris Paribus napisał:

Zresztą bogami to już jesteśmy. Potrafimy tworzyć proste bakterie, mieszać jako tako
w DNA. Zaczeło sie w latach 60\80 nie pamietam dokladnie. Kto wie co mozemy teraz a co
bedzie jutro...

Pismo nazywa ludzi bogami ale nie w tym znaczeniu, że są tak jak Bóg, tak jak Chrystus.
Wg Pisma, które samo o sobie sprawozdaje, że jest pożyteczne do poprawianie błędów, właśnie wykazuje iż nigdy nie będzie takiego jak JEHOWAH. Twoje argumenty w jej tle.... z resztą i logicznie myśląc są odparte.

Pamiętasz jak pierwszy raz się spotkaliśmy ? Nawet nie mogło dojść do rozmowy, konstruktywnej rozmowy.
Było chyba gorzej niż z Mogrimem. Teraz jakoś - luz, może dlatego że nie drzemie w nas jakieś chore uprzedzenie albo coś jeszcze, może teraz nie rozmawiamy ze sobą jak - intruz VS intruz, bo przeważnie tak jest na forach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.12.2008 o 16:55, TetraGramaton napisał:

Oni głoszą ewangelię Chrystusową ku nawróceniu i ku poznaniu. Jest taki przykład z Pisma:
Sieją ziarno, a to ziarno padnie na asfalt a inne na żyzną ziemię. To co padło na asfalt
szybko zostało zabrane, podeptane i nie przyjęło się(bo nie mogło się przyjąć) jak w
przypadku żyznej gleby, z którego to plon został wydany.
Tak też jest z ludźmi, słowo padnie na opornego i zupełnie nie zainteresowanego tym co
lepsze i odrzuci,
padnie na szukającego Prawdy - przyjmie i wyda owoce.


Znam tą przypowieść. Popatrz, że jest ona tak uniwersalna, że takze ja mogę ja użyć do własnych celów. Ludzie pokroju Danikena, czy (teraz)mnie rzucają ów ziarno. Jeżeli spadnei na kogoś kto poszujuje prawdy to wyda owoce. Reszta pozostanie przy swoim - zupełnym niezainteresowaniem.

Dnia 02.12.2008 o 16:55, TetraGramaton napisał:

Inne źródła nie mają wartości po za wiedzą - sztuka dla sztuki.


Popatrz, że tak patrzą na Bibllie innne religie.

Dnia 02.12.2008 o 16:55, TetraGramaton napisał:

> W ksiedze ezechiela jest plan budowy statku ufo.
A czytałeś chociaż te teksty ? Nie ma tam planu budowy ufo. Czytam Pismo na tyle aby
wywnioskować, że z tym czytaniem to trzeba uważać. To się studiuje.


Przyznam, ze nie czytałem. Nie pamietam jednak czy Daniken nie przytaczał jakiś tekstów źródłowych. No i popatrz, że Ty tam mozesz niczego takiego nie znaleźć, bo tego nie szukasz. Taki Daniken nastawiony na cosinnego nie wykluczone, że na coś trafił. No i skąd wtedy ten pracownik NASA miałby te plany?

Dnia 02.12.2008 o 16:55, TetraGramaton napisał:

Jak to skąd wiem ? Z Pisma natchnionego. Wystarczy poczytać.


A są tam jakieś namacalne dowody na taki stan rzeczy poza obietnicami? W cholernych czasach tarczy miecza i gwałtów tylko religia i obietnice życia po śmierci były pocieszeniem dla ludzi.

Dnia 02.12.2008 o 16:55, TetraGramaton napisał:

> Ciekawe, ciekawy swiat.
Wiesz, ciekawe to może być ale pytanie do siebie kieruję codziennie takie: Czy przyjął
bym ich życie, ich byt ?
Odpowiedź brzmi - NIE. Puki co.


Czemu nie? Z ziemskiego pkt widzenia taki świat to utopia. Ja bym mógł tam żyć. W koncu na dobro odpłacono by mi dobrem, a nie złem w postaci tego, że jestem "frajer i się daje wykorzystywać", czy cosw tym stylu.

Dnia 02.12.2008 o 16:55, TetraGramaton napisał:

> Niewiem, niepamietam, nie trafiłem na to. Ale dzieki rozwojowi technologicznemu
kiedyś
> mozemy być wszechbytami dla jakiejś prostej cywilizacji, a przynajmnije na takie
wszechybyt
> sie lansować ;)
Tak ci się tylko wydaje.


Bardziej podciagnął bym to pod wiarę.

Dnia 02.12.2008 o 16:55, TetraGramaton napisał:

Pismo nazywa ludzi bogami ale nie w tym znaczeniu, że są tak jak Bóg, tak jak Chrystus.
Wg Pisma, które samo o sobie sprawozdaje, że jest pożyteczne do poprawianie błędów, właśnie
wykazuje iż nigdy nie będzie takiego jak JEHOWAH. Twoje argumenty w jej tle.... z resztą
i logicznie myśląc są odparte.


Ale zobacz, że nie będize tez nigdy takiego jka Ty, czy ja.

Dnia 02.12.2008 o 16:55, TetraGramaton napisał:

Pamiętasz jak pierwszy raz się spotkaliśmy ? Nawet nie mogło dojść do rozmowy, konstruktywnej
rozmowy.
Było chyba gorzej niż z Mogrimem. Teraz jakoś - luz, może dlatego że nie drzemie w nas
jakieś chore uprzedzenie albo coś jeszcze, może teraz nie rozmawiamy ze sobą jak - intruz
VS intruz, bo przeważnie tak jest na forach.


Napewno jest lepiej. Krzyczeć mi się nie chce bo to i tak nic nie daje ;) Nie widzę zresztą tez powodu do krzyku. Prawdopodobnie bedzie tak, że Ty pozostaniesz przy swoim, a ja przy swoim, bo nie moze być inaczej. Jednak co uważam za mały sukces to, to że chyba zmieniłeś trochę zdanie nt Danikena i być moze kiedyś po niego sięgniesz :) Ja sięgnę po Bibllie na bank, ale jeszcze nie teraz. Moze po sesji. Spodziewam się czegoś ciężkiego wiec póki co nie biorę się za to. A taki Daniken to przyjemnośc sama w sobie ;) Dawałem książkę w robocie ludzią którzy się tym wogóle nie interesowali to mówili, że fajnie się i szybko czyta. Cos w tym jest, ze wciąga. Poczatki bywają mozolne, ale potem jak się czyta to myśli się " a jeszcze jeden, jeszcze jeden rozdział" i książka pęka w jedna noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

Znam tą przypowieść. Popatrz, że jest ona tak uniwersalna, że takze ja mogę ja użyć do
własnych celów. Ludzie pokroju Danikena, czy (teraz)mnie rzucają ów ziarno. Jeżeli spadnei
na kogoś kto poszujuje prawdy to wyda owoce. Reszta pozostanie przy swoim - zupełnym
niezainteresowaniem.

Tak, tylko że Pismo wspomina też o złych owocach . Prostolinijnie: Sitin, Daniken, David Willcock, Dawkins,
Benedykt XVI - to są przykłady apostołów i proroków demona. Bóg ma swoich apostołów i szatan ma swoich.
A tak nawiasem mówiąc: Powstał mi kontrargument na tezę Sitina => Bogowie stworzyli prymitywnego robotnika, który by dla nich pracował ponieważ na Ziemi znaleźli dobra naturalne. TG się pyta: A po co stworzyli zwierzęta, drzewa, wody, ? Co za bełkociny ...ehh.
P.S. Ahhaaa zapomniałem dodać, że ten robotnik wyewoluował do lepszego - człowieka.

Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

> Inne źródła nie mają wartości po za wiedzą - sztuka dla sztuki.

Popatrz, że tak patrzą na Bibllie innne religie.

Popatrzyłem.
"Nie mądry mąż, który polega na człowieku, na własnej sile bo jest on podobny do krzaka na pustyni"
Stosuję się do autoinstrukcji Pisma. I Biblii można pisać i pisać jakie posiada wartości.

Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

No i popatrz, że Ty tam mozesz niczego takiego nie znaleźć, bo tego nie szukasz.

..ależ znalazłem - czyjeś omamy,

Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

Taki Daniken nastawiony na cosinnego nie wykluczone, że na coś trafił. No i skąd wtedy
ten pracownik NASA miałby te plany?

Znajdzie się 20 ludzi i każdy będzie miał różne plany i wyobrażenie.

Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

A są tam jakieś namacalne dowody na taki stan rzeczy poza obietnicami?

Nie chce mi się szukać więc zapytam Ciebie: Jakie chciałbyś mieć dowody ? I co rozumiesz przez pojęcie dowód ?

Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

W cholernych czasach
tarczy miecza i gwałtów tylko religia i obietnice życia po śmierci były pocieszeniem
dla ludzi.

W tych cholernych czasach gdzie był miecz a szczególnie miecz przeciwko prawdziwym i bez kompromisowym chrześcijanom zamiast dojść do całkowitego wytępienia, chrześcijanie rośli jak grzyby po deszczu.
Dlatego Przeciwnik Boga JHWH zastosował inne posunięcie. Prześladowania okazały się fiaskiem.

Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

Czemu nie? Z ziemskiego pkt widzenia taki świat to utopia. Ja bym mógł tam żyć. W koncu
na dobro odpłacono by mi dobrem, a nie złem w postaci tego, że jestem "frajer i się daje
wykorzystywać", czy cosw tym stylu.

Popatrz się, ty chodź nie jesteś przekonany o wartości Słowa Bożego(chodź nie wiem jak to do końca jest u ciebie) ale chętniej przyjmujesz stan rzeczy królestwa niebieskiego ode mnie, gdzie jest prawdziwa miłość, ale mnie się jedno nie podoba, nie mogę znieść tego przykazania: Miłujcie swoich oszczerców i módlcie się za nimi,
miłujcie waszych wrogów, prześcigajcie się w czynieniu dobra. Wiem, że tego sam od siebie nie będę mógł, ani nie będę potrafił ani nie będę chciał, tylko Bóg przez swego Ducha może to we mnie zmienić.
W księdze Izajasza jest wspomniane o tym aby nie czynić obłudnych liturgii postu ale czynić post służby:

"Otóż pościcie wśród waśni i sporów,
i wśród bicia niegodziwą pięścią.
Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie,
żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości.
Czyż to jest post, jaki Ja uznaję,
dzień, w którym się człowiek umartwia?
Czy zwieszanie głowy jak sitowie
i użycie woru z popiołem za posłanie -
czyż to nazwiesz postem
i dniem miłym Panu?
Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram:
rozerwać kajdany zła,
rozwiązać więzy niewoli,
wypuścić wolno uciśnionych
i wszelkie jarzmo połamać;
dzielić swój chleb z głodnym,
wprowadzić w dom biednych tułaczy,
nagiego, którego ujrzysz, przyodziać
i nie odwrócić się od współziomków.
Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza
i szybko rozkwitnie twe zdrowie.
Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie,
chwała Pańska iść będzie za tobą"

Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

> Pismo nazywa ludzi bogami ale nie w tym znaczeniu, że są tak jak Bóg, tak jak Chrystus.

> Wg Pisma, które samo o sobie sprawozdaje, że jest pożyteczne do poprawianie błędów,
właśnie
> wykazuje iż nigdy nie będzie takiego jak JEHOWAH. Twoje argumenty w jej tle....
z resztą
> i logicznie myśląc są odparte.

Ale zobacz, że nie będize tez nigdy takiego jka Ty, czy ja.

...ale tym tekście co ci podałem sądzę, że chodzi o atrybuty mocy i potęgi,

Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

przy swoim, bo nie moze być inaczej.

Tu nie chodzi o pozostanie przy swoim. Kwestia pozostania przy autorytecie i dobrym przewodniku.

Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

Jednak co uważam za mały sukces to, to że chyba
zmieniłeś trochę zdanie nt Danikena i być moze kiedyś po niego sięgniesz :)

Z uwagi na to, że lubię czytać źródła historyczne. Mam jeszcze w zanadrzu do przeczytania parę innych pozycji.

Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

Ja sięgnę
po Bibllie na bank, ale jeszcze nie teraz. Moze po sesji. Spodziewam się czegoś ciężkiego
wiec póki co nie biorę się za to.

Tak tak, Pismo rzeczywiście ma w sobie rzeczy trudne do zrozumienia i samo też tak o sobie sprawozdaje.

Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

A taki Daniken to przyjemnośc sama w sobie ;) Dawałem
książkę w robocie ludzią którzy się tym wogóle nie interesowali to mówili, że fajnie
się i szybko czyta.

Zapomniałeś dodać jeszcze słowa "łatwo". Podobnie czytałem kiedyś pewne pozycje z literatury fantastyki.
Tu nie chodzi o to aby szybko przeczytać. Gdyby Pismo było napisane aż tak banalnie, jednoznacznie to...
osobny wykład a głównie na temat królów, papieża i władzy.

Dnia 03.12.2008 o 09:08, Ceteris Paribus napisał:

Cos w tym jest, ze wciąga. Poczatki bywają mozolne, ale potem jak
się czyta to myśli się " a jeszcze jeden, jeszcze jeden rozdział" i książka pęka w jedna
noc.

Mnie się Biblii od dziecka nie chciało czytać, uważam że Bóg wysłuchał modlitwy abym był głodny w niej słów i pełen zachęty badania. Wtedy jest łatwiej. Tak jest też pokarmem, bardziej smakuje gdy się odczuwa głód.

"A szatan rzekł do Jezusa z Nazaretu: Jesteś głodny, spraw aby te kamienie stały się chlebem. A On mu odrzekł: Nie samym chlebem człowiek żyje ale Słowem pochodzącym z ust bożych".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2008 o 10:33, TetraGramaton napisał:

Tak, tylko że Pismo wspomina też o złych owocach . Prostolinijnie: Sitin, Daniken, David
Willcock, Dawkins,


To Twoja intepretacja. Dla mnei złymi owocami moigą być ludzie, którzy bezkrytycznie zawierzyli Biblli, ktora była manipulowana itd, przez co przestali szukać prawdy zadowalając się martwymi ideałami. Niewiem nic o Davidzie, za bardzo o Sthinie i Dawkinsie. Jak dlamnie to taki Daniken to człowiek wyzwolony z pod jażma religii, który szuka prawdy.

Dnia 03.12.2008 o 10:33, TetraGramaton napisał:

Benedykt XVI - to są przykłady apostołów i proroków demona. Bóg ma swoich apostołów i
szatan ma swoich.


Też nie lubię gościa. Źle mu z oczu patrzy ;)

Dnia 03.12.2008 o 10:33, TetraGramaton napisał:

A tak nawiasem mówiąc: Powstał mi kontrargument na tezę Sitina => Bogowie stworzyli
prymitywnego robotnika, który by dla nich pracował ponieważ na Ziemi znaleźli dobra naturalne.
TG się pyta: A po co stworzyli zwierzęta, drzewa, wody, ? Co za bełkociny ...ehh.
P.S. Ahhaaa zapomniałem dodać, że ten robotnik wyewoluował do lepszego - człowieka.


Przyznam, ze nie znam tej teorii. Po co mieli by tworzyć człowieka skoro będąc bardizej zaawansowani technologicznie mieli lepsze maszyny? Spotkałem sie z teoria, że kosmici pozmieniali cos w DNA naszego wspólnego z małpami przodka i tak powstaliśmy. Ja myślałem, że mogłobyć np tak, że jesteśmy\byliśmy eksperymentem jakiejś zaawansowanej rasy, która chciała prześledzić początki rozwoju cywilizacji, ewentualnie byliśmy czyjąmś pracą dyplową z jakiegoś boskiego przedmiotu ;)

Dnia 03.12.2008 o 10:33, TetraGramaton napisał:

Stosuję się do autoinstrukcji Pisma. I Biblii można pisać i pisać jakie posiada wartości.


A sprawdzałeś czy inne przekazy nie maja podobnych wartosci?

Dnia 03.12.2008 o 10:33, TetraGramaton napisał:

> No i popatrz, że Ty tam mozesz niczego takiego nie znaleźć, bo tego nie szukasz.

..ależ znalazłem - czyjeś omamy,
Znajdzie się 20 ludzi i każdy będzie miał różne plany i wyobrażenie


I z tego zbudowano ten pojazd kosmiczny?

Dnia 03.12.2008 o 10:33, TetraGramaton napisał:

> A są tam jakieś namacalne dowody na taki stan rzeczy poza obietnicami?
Nie chce mi się szukać więc zapytam Ciebie: Jakie chciałbyś mieć dowody ? I co rozumiesz
przez pojęcie dowód ?


Dowód - coś co mnie przkona, że tak jest. Czyli musiałbym to zobaczyć, dotknąć, mógł sprawdzic tego wiarygodność. bo wiesz tekst, że to tam jest, albo "błogosławieni, którzy nie widzieli, a nie uwierzyli" to mnie do niczego nie przekonuje. Tutaj ludzia pozostaje wiara a nie wiedza.

Dnia 03.12.2008 o 10:33, TetraGramaton napisał:

W tych cholernych czasach gdzie był miecz a szczególnie miecz przeciwko prawdziwym i
bez kompromisowym chrześcijanom zamiast dojść do całkowitego wytępienia, chrześcijanie
rośli jak grzyby po deszczu.
Dlatego Przeciwnik Boga JHWH zastosował inne posunięcie. Prześladowania okazały się fiaskiem.


Niechodziło mi tylko o okres początków naszej ery, ale i np. średniowiecze. Religia ta ma uniwersalen wartości, ktore przyciągły ludiz w początkach naszej ery. No i jej załozenia nie są złe, gdyby wszyscy tak postępowali to było by lepiej na świecie. Taki chłop pańszczyźniany nie miał praktycznie nic z życia. Wiara w lepsze życie po śmierci trzymała go jako tako w rydzach i godził się dzięki temu na swój los. czytałem ostatnio książkę o polskich chłopach. Właściwie była to ksiażka fabularna, ale na podstawie pamietników chłopa. Tam sam ksiadz nauczał w kościele, że mają sumiennie swoja robotę wykonywać, a jak cos ich zlego spotka, czy to kataklizm czy to cos złego od pana to jest to za ich grzechy. Nawet jak nic nie zrobili.

Dnia 03.12.2008 o 10:33, TetraGramaton napisał:

> Ale zobacz, że nie będize tez nigdy takiego jka Ty, czy ja.
...ale tym tekście co ci podałem sądzę, że chodzi o atrybuty mocy i potęgi,


To samo można bylo by poweidzieć o Cesarze, Czingis Hanie, Hitlerze itp itd. Poddani tak właśnie też slawili sowich włądcców, a jak wiemy niczym nadludzkim sie oni niee wykazywali.

Dnia 03.12.2008 o 10:33, TetraGramaton napisał:

Tu nie chodzi o pozostanie przy swoim. Kwestia pozostania przy autorytecie i dobrym przewodniku.


Przewodniku czyli Biblli? Ale popatrz, że wybierasz tylko ten jeden, podsunięty pod nos podręcznik zamiast sprawdzic dla porównania też te inne.

Dnia 03.12.2008 o 10:33, TetraGramaton napisał:

> A taki Daniken to przyjemnośc sama w sobie ;) Dawałem
> książkę w robocie ludzią którzy się tym wogóle nie interesowali to mówili, że fajnie

> się i szybko czyta.
Zapomniałeś dodać jeszcze słowa "łatwo". Podobnie czytałem kiedyś pewne pozycje z literatury
fantastyki.


Łatwo chyba też, choc moja mam miała z tym problemy. Daniken to pisarz popularno-naukowy, jego znajomi zazdroszczą mu stylu pisania, bo oni nie potrafiaprzyciągnąc do siebie aż tka wielu czytelników (to było te x lat temu).

Dnia 03.12.2008 o 10:33, TetraGramaton napisał:

Tu nie chodzi o to aby szybko przeczytać. Gdyby Pismo było napisane aż tak banalnie,
jednoznacznie to...
osobny wykład a głównie na temat królów, papieża i władzy.


Wiem o co Ci chodzi.

Dnia 03.12.2008 o 10:33, TetraGramaton napisał:

Mnie się Biblii od dziecka nie chciało czytać, uważam że Bóg wysłuchał modlitwy abym
był głodny w niej słów i pełen zachęty badania. Wtedy jest łatwiej. Tak jest też pokarmem,
bardziej smakuje gdy się odczuwa głód.


A moze po prostu dorosłeś do pewnych rzeczy. Mi też sieza łepka pewnych rzeczy nie chciało, a teraz z chęciaje robię. Podobnie też nie rozumiałem kiedyś pewnych rzeczy\symboli\zdarzen a teraz juzwiem ocb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2008 o 12:50, Ceteris Paribus napisał:

Też nie lubię gościa. Źle mu z oczu patrzy ;)


Bardzo rozsądny sposób oceniania ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2008 o 13:10, Mogrim napisał:

> Też nie lubię gościa. Źle mu z oczu patrzy ;)

Bardzo rozsądny sposób oceniania ludzi...


Wybacz, jestem tylko prostym człowiekiem, który jak każdy kieruje się wyglądem człowieka, pierwszym wrażeniem i stereotypami :)

BTW: wy na pierwszym roku macie rodzinne i rzeczowe? Ten kodeks rodzinny to nieźle go rozpisali, a to przeceiż taka mała książeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2008 o 13:51, Ceteris Paribus napisał:

Wybacz, jestem tylko prostym człowiekiem, który jak każdy kieruje się wyglądem człowieka,
pierwszym wrażeniem i stereotypami :)


Mów za siebie. A skąd stereotypy wziąłeś nie dociekam.

Dnia 03.12.2008 o 13:51, Ceteris Paribus napisał:

BTW: wy na pierwszym roku macie rodzinne i rzeczowe?


Może w warszawce się tym zajmują na I roku, nigdzie indziej. No, ale skoro można sobie tam wziąć nawet prawo kosmiczne to nic mnie nie zdziwi.
Prawo cywilne można brać od II roku, całe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2008 o 20:07, Mogrim napisał:

> ale skoro można sobie
tam wziąć nawet prawo kosmiczne to nic mnie nie zdziwi. /.../

Mnie to nie dziwi. Przynajmniej nie dziwi od czasu, kiedy pewna firma amerykańska zaczęła sprzedawać działki na księżycu. Znajomość prawa kosmicznego na księżycu bardzo się przyda, tylko... jakie planety czy też układy słoneczne ratyfikowały to prawo kosmiczne? ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w Boga wierzę( dam głowę, że istnieje). Ale czy taki ze mnie katolik to ja nie wiem...chrześcijanin - tak, ale wolał bym być protestantem. Serio.
Inna sprawa- Biblia nic o kosmosie nie mówi...gdyby był nieskończony( jest?), to uznałbym, że Bóg nie jest jego władcą, jedynie ziemi, ziemian, może okolic. Zresztą co było na początku? Nic? Wątpię.

A taki argument dla niewierzących w istnienie Boga - jak odpowiecie na studium proporcji człowieka i istnienie duszy?
Oto 2 niepodważalne dowody na istnienie stwórcy - czyli Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2008 o 20:42, Don Zorro napisał:

A taki argument dla niewierzących w istnienie Boga - jak odpowiecie na studium proporcji
człowieka i istnienie duszy?
Oto 2 niepodważalne dowody na istnienie stwórcy - czyli Boga.


Taki mi argument... Phi ;]
A kto stworzył Boga? Nic przecież samo z siebie nie powstaje.
Choć moim zdaniem Bóg istnieje to nie jesteśmy Jego dziełem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2008 o 20:48, Akoss-94 napisał:

Taki mi argument... Phi ;]
A kto stworzył Boga? Nic przecież samo z siebie nie powstaje.
Choć moim zdaniem Bóg istnieje to nie jesteśmy Jego dziełem.


A dusza? To niby jakieś pole elektromagnetyczne xD.
A kto stworzył Boga to ja nie wiem, ale jeśli wszechświat jest nieskończony i są miliony planet, układów itd. to chyba odważę się powiedzieć - Jahwe nie jest jedyny we wszechświecie. To nasz władca; chyba nie całego wszechświata.
A Biblia coś mówi o tym bo nie chce bluźnić jeśli to pewna nieprawda co piszę. Wie ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądałem na Discovery lub na innym programie że ludzie mają taką inteligencję że muszą w coś wierzyć więc wystarczy spytać się jakiegoś tumana czy wieży w boga odpowiedz oczywiście "nie".. rozwińcie sobie to sami.

Popatrzcie na siebie jesteście tylko mięsem bez futra z włosami gdzieniegdzie ;)
bojąc się śmierci wmawiacie sobie że jeszcze coś was czeka po śmierci(zgnijecie za przeproszeniem i już nic nie pozostanie z twojego konta na wowie i spodniami z metką Made in China ). Napisał Chrześcijanin(Redjevel) ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2008 o 21:33, Redjevel napisał:

Ostatnio oglądałem na Discovery lub na innym programie że ludzie mają taką inteligencję
że muszą w coś wierzyć więc wystarczy spytać się jakiegoś tumana czy wieży w boga odpowiedz
oczywiście "nie".. rozwińcie sobie to sami.

Rozumiem, że Ty wierzysz akurat w to, co oglądałeś na "Discowery lub na innym programie".

Dnia 03.12.2008 o 21:33, Redjevel napisał:

Popatrzcie na siebie jesteście tylko mięsem bez futra z włosami gdzieniegdzie ;)
bojąc się śmierci wmawiacie sobie że jeszcze coś was czeka po śmierci(zgnijecie za przeproszeniem
i już nic nie pozostanie z twojego konta na wowie i spodniami z metką Made in China ).
Napisał Chrześcijanin(Redjevel) ^^

Powtórnie, wierzysz w to, że tylko "mięsem bez futra z włosami gdzieniegdzie" jesteś. I tak mamy Cię traktować?


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2008 o 20:07, Mogrim napisał:

> Wybacz, jestem tylko prostym człowiekiem, który jak każdy kieruje się wyglądem człowieka,

> pierwszym wrażeniem i stereotypami :)

Mów za siebie. A skąd stereotypy wziąłeś nie dociekam.


Nie mówię tylko za sibie. Mówię za ogół ludności. Nie uwierzę, że mijając kogoś na ulicy czy gdzieś nie ocenisz gościa po pierwszym wrażeniu np - pedał, frajer, lamus czy coś tam, a nie będiesz doszukiwac się w nim większych wewnętrznyhc wartości. Wszyscy ludize tak robią. Wszyscy oceniaja po pozorach itp, to jest nasza natura. Do B16 nic nie mam pozatym ze kiepsko wyglada i jakos zniecheca mnie do siebie. Nie znam go osobiscie by go moc inaczej ocenic. Moze to byc spoko gosc, z ktorym lubialbym pogadc przy piwie, ale nieznajac go kieruje sie uprzedzeniami. To jest cecha ludzka. Podobnie np. pierwsza klasa liceum\gimnazjum\podstawaowa\studia - "co za lamusy, co ja tu robie". A jak się juz pozna ludzi to nawet za nmi sie w ogien pojdzie.

Dnia 03.12.2008 o 20:07, Mogrim napisał:


> BTW: wy na pierwszym roku macie rodzinne i rzeczowe?

Może w warszawce się tym zajmują na I roku, nigdzie indziej. No, ale skoro można sobie
tam wziąć nawet prawo kosmiczne to nic mnie nie zdziwi.
Prawo cywilne można brać od II roku, całe.


Warszawo, warszawo... Ja na drugikm miałem podstawy cywilnewgo i rzeczowe, teraz zobowiazania i spadki. Na drugim pozatmy osobny przedmiot rodzine z zaje... doktorem Mazurkiewiczem. U was pewnei jego nie bedzei, ale jak moze i tam wyklada to polecam jego wyklady. Nie nastawiaj ze dowiesz sie cos nt prawa rodzinnego na jego wykladach. Gosc porusza rozne tematy, od tego jak zrobic sobie fajnie banany do jedzenia, przez religie a na wojnie w iraku konczac. Jednak egzamin juz nie jest taki fajny ;) Co do p kosmicznego to to juz od uczelni zalezy. My na miedzynarodowym tylko to lekko liznelismy. To raczej taki zapychacz by cos bylo. Np u nas na wroclawskim jest 38egzaminow gdy na poznanskim 16. Nic to nie znaczy pozatym, ze trzeba sie wiecej uczyc. Jednak poznan i tak ma lepszych cywilistow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować