Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 09.02.2006 o 18:52, argon napisał:

> /.../
Jestem bardzo zainteresowany co możesz wyczytać z tej dłoni ?

Z dłoni nic nie wyczytam a skan nie pokazuje wszystkiego, czasem zniekształca. Najgorsze jest to, że nie widać początku (albo końca) linii. Dlatego to, co czytam z dłoni nie będzie dokładne.
1. Prawa ręka, to jest teraźniejszość, lewa przyszłość (ale obie powiązane)
2. Właściciel ręki bedzie miał dwójkę dzieci, w odstępie kilku lat. Dość stały w uczuciach, nie skacze "z kwiatka na kwiatek". Życie bez dramatycznych zwrotów, bez burzliwych przygód, ale w miarę uporządkowane, taka rozwijająca się stabilizacja życiowa, wzrost pozycji, ale bez tego, co nazywa się "robieniem kariery". Inteligencja powyżej przeciętnej, ale ile - nie wiem. Równie dobrze może być IQ 110 jak 130 (bo nie mogę odczytań końca linii). Zdrowie dobre. Przewidywana długość życia trochę dłuższa, jak statystyczna. Ze skanu nic więcej nie powiem.

[Argon 0]

Dnia 09.02.2006 o 19:19, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../
> Jestem bardzo zainteresowany co możesz wyczytać z tej dłoni ?
/.../ Ze skanu nic więcej nie powiem.

No i jestem totalnie zaskoczony.
Nie przeczuwałem, że w Loży ukrywał się taki talent chiromancji.
Z takiego niedokładnego skanu aż tyle informacji ?
i dlatego chetnie podrzucę Ci drugą dłoń :)

czy ona cos zmienia w tej mojej całkiem miłej przyszłości :)

[Tengu 0]

Dnia 09.02.2006 o 18:33, KrzysztofMarek napisał:

To powiedz jeszcze, czy Piłsudski faktycznie kierował się w swoich decyzjach wynikami pasjansa,
czy też z co poniektórych jaja sobie robił? ;)

Nie nie kierował się wynikami pasjansa :) Ale lubił pasjansa stawiać.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 09.02.2006 o 19:45, argon napisał:

> > > /.../
czy ona cos zmienia w tej mojej całkiem miłej przyszłości :)

W przyszłości nie zmienia nic. Co do inteligencji, tutaj skłaniałbym sie bardziej do IQ 130, na poprzednim skanie nie było widac dobrze.
Teraz, nie ma tak rózowo, jak w przyszłości. Właściciel dłoni ma trochę słomiany zapał, lubi interesować się wieloma rzeczami na raz, mimo posiadanej inteligencji, właśnie przez wielokierunkowość nie osiąga takiego powodzenia, jakie mógłby, gdyby skoncentrował się bardziej na wybranych dziedzinach. Ale w sumie to dobrze, wszechstronność przyda się bardzo już w bliskim czasie. I szczęście, akurat będzie wtedy, kiedy będzie potrzebne.W najbliższym czasie stanie przed wyborem, będzie go żałował... przez czas jakiś, później okaże się, że to był dobry wybór.

[minimysz 0]

Dnia 09.02.2006 o 15:48, Eloe napisał:

Ale w Nowym Testamencie jest mowa o dobrym przepowiadaniu przyszłości. Przeciez to może być
Dar Ducha Świętego. Pojawia się problem co z rozpoznaniem.

Osoba z darem prorokowania nie będzie raczej z fusów wróżyć.

Dnia 09.02.2006 o 15:48, Eloe napisał:

Oczywiście zostaje powołanie sie
na owoce tzn.: ,,po owocach ich poznacie" ale jest taka możliwość ze ktoś mi coś przepowie,
ja zrobie tak jak mówił, a za 20 lat się okarze ze jednak on to bardziej tak od złego to miał
i co? :)

Jeżeli zrobisz tak jak ktoś Ci kazał, wykarzesz się naiwnością ogromną - nawet jeżeli wierzy się we wrózby nie można ich traktować dosłownie i postępować dokładnie wg nich.

[Argon 0]

Dnia 09.02.2006 o 22:16, KrzysztofMarek napisał:

> > > > /.../ później okaże się, że to był dobry wybór.

Dziękuję za interpretację :)

Czy mozna przyjąć, że jak ktos pokaże Ci dłoni żywe a nie skany to tak jakbyś go znał "na wylot" ? .
Czy na naszych dłoniach jest wypisany nasz charakter ?

[Budo 0]

Dnia 10.02.2006 o 07:23, argon napisał:

Dziękuję za interpretację :)

Czy mozna przyjąć, że jak ktos pokaże Ci dłoni żywe a nie skany to tak jakbyś go znał "na wylot"
? .
Czy na naszych dłoniach jest wypisany nasz charakter ?

Widzę, że ktoś się wciągnał ;]
Ale nie bierzmy tego aż tak na serio. Gdyby w tym było coś więcej to byłyby studia wróżbiarskie (swoją drogą sa jedne w Poolsce xD).

[Eloe 0]

Dnia 10.02.2006 o 00:04, minimysz napisał:

Jeżeli zrobisz tak jak ktoś Ci kazał, wykarzesz się naiwnością ogromną - nawet jeżeli wierzy
się we wrózby nie można ich traktować dosłownie i postępować dokładnie wg nich.

Ale Ty mnie atakujesz :) jeśli idziesz do wróżki dla zabawy (czy inne podobne formy pomocy magicznej:) to szkoda kasy:) Ale jeśli wierzysz i masz w danej chwili takie rozeznanie, że ta osoba Ci pomaga i daje rady bardzo realne i odnoszące się do Twojego życia to w jakiś sposób odnosisz się do nich, może tylko podświadomie. Ja nawet do reklam odnosze się podświadomie:) Idąc po taką pomoc już wchodzisz w coś za co później musisz ponieść jakiś koszt. Niech to będzie chociaż zastanawianie się nad sugestiami wróżki. Gorzej jak się okaże po latach, że ta osoba posiadała złą energię (piszę tak dla ogółu) ja zwyczajnie nazywam to, że była od złego. Trzeba się zastanowić poważnie czy wchodzić w coś czego rozeznanie jest trudne.

[minimysz 0]

Dnia 10.02.2006 o 08:29, Eloe napisał:

Ale Ty mnie atakujesz :) jeśli idziesz do wróżki dla zabawy (czy inne podobne formy pomocy
magicznej:) to szkoda kasy:) Ale jeśli wierzysz i masz w danej chwili takie rozeznanie, że
ta osoba Ci pomaga i daje rady bardzo realne i odnoszące się do Twojego życia to w jakiś sposób
odnosisz się do nich, może tylko podświadomie. Ja nawet do reklam odnosze się podświadomie:)
Idąc po taką pomoc już wchodzisz w coś za co później musisz ponieść jakiś koszt. Niech to będzie
chociaż zastanawianie się nad sugestiami wróżki. Gorzej jak się okaże po latach, że ta osoba
posiadała złą energię (piszę tak dla ogółu) ja zwyczajnie nazywam to, że była od złego. Trzeba
się zastanowić poważnie czy wchodzić w coś czego rozeznanie jest trudne.

W tym wieku powinnaś buyć już dojrzałą kobietą a nie naiwnym dzieckiem. Jeżeli idziesz do wróżki a ona daje Tobie dokładną instrukcję postępowania w najbliższym czasie, to z niej taka wróżka jak z koziej d..y trąba. A jeśli Ty postapisz wg jej wskazówek to może mieć miejsce "samospełniające się proroctwo" - gdybyś postąpiła inaczej wróżba by się nie sprawdziła wcale. Poza tym nie możesz zrzucać odpowiedzialności na wróżkę za to, że postąpiłaś wg jej zaleceń i po kilku latach okazało się, że postapiłaś źle - jako człowiek masz przecież rozum i wolną wolę, więc powinnaś też brać odpowiedzialność za własne czyny i decyzje.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 10.02.2006 o 07:23, argon napisał:

> > > > > /.../
Czy mozna przyjąć, że jak ktos pokaże Ci dłoni żywe a nie skany to tak jakbyś go znał "na wylot"
? .

Nie. Mam o wróżeniu z dłoni pewne pojęcie, ale nie jestem ekspertem. "Errare humanum est" i nie roszczę sobie prawa do nieomylności.

Dnia 10.02.2006 o 07:23, argon napisał:

Czy na naszych dłoniach jest wypisany nasz charakter ?

Wiele można wyczytać, ale to raczej ogólna wskazówka, nie szczegółowa. Kilkanaście moich wróżb spełniło się, powiedziałbym, w spektakularny sposób, ale co do wielu nie mam zielonego pojęcia...

[Budo 0]

Dnia 10.02.2006 o 09:54, minimysz napisał:

W tym wieku powinnaś buyć już dojrzałą kobietą a nie naiwnym dzieckiem.

Co do wieku, można być naiwnym dzieckiem nawet w ieku 40 lat i co. Niektórzy sa dziećmi całe życie, więc nie uogólniajmy, bo to zbyt skomplikowane, żeby tak szufladkować.

[walgierz 0]

Przyznam szczerze, że ja w przepowiednie nie wierzę.
Moja wiara została nadwątlona, gdy dowiedziałem się, że horoskop w gazecie pisze ten redaktor, który spóźnił się na zebranie.
A dobiło mnie zapoznanie się z historią uwiecznionego w literaturze Wernyhory. Ten kozacki wieszcz pozostawił po sobie jakieś przepowiednie. I po rozbiorach znalezione takie mówiące o podziale Rzplitej, oraz dające niejasne zapowiedzi dalszych zdarzeń. Po kolejnych powstaniach znajdowano kolejne wersje proroctw, szczegółowo mówiące o tym, co właśnie się wydarzyło i mgliście o przyszłych...
Tak więc wróżbom mówię: Nie! :)
Człowiek sam jest kowalem swojego losu. Ot, co.

[Eloe 0]

Dnia 10.02.2006 o 14:08, walgierz napisał:

Człowiek sam jest kowalem swojego losu. Ot, co.

Popieram taką postawę. Ale ostatnio zrobiłam taki test: przeczytałam horoskop mój i mojego faceta i nasza historia pokrywała się z przepowiednią :) źniej przeczytałam inne znaki i próbowałam dopasować do naszego życia i nie pasowały zastanawiające hm......... i tak nie wierzez w horoskopy, wróżki

[minimysz 0]

Dnia 10.02.2006 o 12:02, Budo napisał:

Co do wieku, można być naiwnym dzieckiem nawet w ieku 40 lat i co. Niektórzy sa dziećmi całe
życie, więc nie uogólniajmy, bo to zbyt skomplikowane, żeby tak szufladkować.

Należy mieć w sobie dziecięcość, a nie być dziecinnym.

[minimysz 0]

Dnia 10.02.2006 o 14:14, Eloe napisał:

> Człowiek sam jest kowalem swojego losu. Ot, co.
Popieram taką postawę. Ale ostatnio zrobiłam taki test: przeczytałam horoskop mój i mojego
faceta i nasza historia pokrywała się z przepowiednią :) źniej przeczytałam inne znaki i próbowałam
dopasować do naszego życia i nie pasowały zastanawiające hm......... i tak nie wierzez w horoskopy,
wróżki

Sama sobie przeczysz. Jak nie wierzysz, to po co czytasz?

[walgierz 0]

Dnia 10.02.2006 o 15:00, minimysz napisał:

Jak nie wierzysz, to po co czytasz?

Ja też nie wierzę, ale czytam, żeby się uśmiać z ogólników :D

[Eloe 0]

Dnia 10.02.2006 o 15:00, minimysz napisał:

Sama sobie przeczysz. Jak nie wierzysz, to po co czytasz?

Dla zabawy jej czytam też Harrego Pottera i Dziady :)
W mojej wypowiedzi było dodane ,,hm..." było? no było to oznacza proces myślowy jaki sie odbywa w mojej głowie podczas którego zastanawiam się czy moja postawa i brak wiary wobec wróżek i horoskopów powinna być dalej moja postawą :)

[DevilFish 0]

Dnia 10.02.2006 o 15:07, Eloe napisał:

> Sama sobie przeczysz. Jak nie wierzysz, to po co czytasz?
Dla zabawy jej czytam też Harrego Pottera i Dziady :)
W mojej wypowiedzi było dodane ,,hm..." było? no było to oznacza proces myślowy jaki sie odbywa
w mojej głowie podczas którego zastanawiam się czy moja postawa i brak wiary wobec wróżek i
horoskopów powinna być dalej moja postawą :)

Skoro czytasz horoskop to później sama podświadomie możesz dążyć do realizacji punktów z tego horoskopu. I tak teoretycznie horoskop staje się prawdziwy :P

[Argon 0]

Dnia 10.02.2006 o 10:54, KrzysztofMarek napisał:

Nie. Mam o wróżeniu z dłoni pewne pojęcie, ale nie jestem ekspertem. "Errare humanum est" i
nie roszczę sobie prawa do nieomylności.

Dobrze, że to napisałeś bo moja żona koniecznie chciała abym zamieścił tez skany jej dłoni :)

Dnia 10.02.2006 o 10:54, KrzysztofMarek napisał:

Wiele można wyczytać, ale to raczej ogólna wskazówka, nie szczegółowa. Kilkanaście moich wróżb
spełniło się, powiedziałbym, w spektakularny sposób, ale co do wielu nie mam zielonego pojęcia...

Na a tym zdaniem to zaprzepaściłeś przesłanie poprzedniego ;)
Teraz nie wiem co powiedzieć mojej połowicy by ją odwieźć od tego pomysłu.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 10.02.2006 o 16:37, argon napisał:

/.../
Teraz nie wiem co powiedzieć mojej połowicy by ją odwieźć od tego pomysłu.

Powiedz, że moja żona, nie życzy sobie, abym wróżył kobietom z ręki. Straciła przez to parę znajomych (wróżby się sprawdziły, jej koleżanki nie mogły tego darować)...