moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

Ja gdzieś czytałem, że jest to legalne przez 24 godzinny od momentu kiedy ściągnąłeś... jest to tak jakby czas, który legalnie możesz wykorzystać na emulatorze... po tym czasie nie powinno się ściągać emulatorów i do nich hacków... Tak czytałem nie wiem jak jest w rzeczywistości ;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2008 o 23:45, garrick napisał:

Ja gdzieś czytałem, że jest to legalne przez 24 godzinny od momentu kiedy ściągnąłeś...
jest to tak jakby czas, który legalnie możesz wykorzystać na emulatorze... po tym czasie
nie powinno się ściągać emulatorów i do nich hacków... Tak czytałem nie wiem jak jest
w rzeczywistości ;P.


Wydaje mi się, że legalne jest tylko ściąganie muzyki. Na pewno nielegalne jest udostępnianie czegokolwiek.

Zresztą: na płytach Fable z Klasyki jest zakaz nawet pożyczania :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pożyczania? Wiesz z tego co rozumiem są 2 rodzaje pożyczania ;). Takie jak w wypożyczalni (za pieniądze) oraz takie gdzie ty na własną odpowiedzialność wyrzekając się na jakiś czas możliwości grania w daną grę pożyczasz... i z tego co rozumiem to 2 jest legalne, a jeśli nie to mam problem xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2008 o 23:59, garrick napisał:

Pożyczania? Wiesz z tego co rozumiem są 2 rodzaje pożyczania ;). Takie jak w wypożyczalni
(za pieniądze) oraz takie gdzie ty na własną odpowiedzialność wyrzekając się na jakiś
czas możliwości grania w daną grę pożyczasz... i z tego co rozumiem to 2 jest legalne,
a jeśli nie to mam problem xD.

Cytuję: Zakaz pożyczania i wykonywania nielegalnych kopii tego dysku.
Fable by Extra Klasyka.
W zasadzie to stwierdzenie ogólne, które wykluczałoby pewnie nawet pożyczanie rodzinie i kochankom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I ja powiem szczerze, że moim zdaniem jest to trochę chore... pożyczyć na zasadzie masz pograj sobie, ale nie rób kopii i potem wykasuj grę bądź zostaw ją na dysku, ale nie ściągaj cracków powinno być dozwolone... i powiedzmy sobie szczerze wiele osób z nas tutaj zebranych na pewno wiele razy tak pożyczało i założę się, że degradów z tego powodu by się nieźle posypało... ;P gdyby ktoś się przyznał... ;P. No nic poczekajmy jak tą sprawę osoby znające się na tym skomentują ;P, bo kłócić się czy takie pożyczanie jest legalne bądź nie legalne mija się z celem nie znając bardzo dokładnie prawa z tym związanego ;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.09.2008 o 00:12, garrick napisał:

I ja powiem szczerze, że moim zdaniem jest to trochę chore... pożyczyć na zasadzie masz
pograj sobie, ale nie rób kopii i potem wykasuj grę bądź zostaw ją na dysku, ale nie
ściągaj cracków powinno być dozwolone... i powiedzmy sobie szczerze wiele osób z nas
tutaj zebranych na pewno wiele razy tak pożyczało i założę się, że degradów z tego powodu
by się nieźle posypało... ;P gdyby ktoś się przyznał... ;P. No nic poczekajmy jak tą
sprawę osoby znające się na tym skomentują ;P, bo kłócić się czy takie pożyczanie jest
legalne bądź nie legalne mija się z celem nie znając bardzo dokładnie prawa z tym związanego
;P.


Kiedyś mówiło się, że można zrobić sobie zapasową kopię na wypadek zniszczenia oryginalnej kopii i, że można pożyczać jedną z tych dwóch kopii najbliższej rodzinie (rodzice, rodzeństwo, małżonek, dzieci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hm, zabronione pożyczanie? Moim zdaniem to raczej poroniony pomysł, bo wtedy mogłoby stracić dawanie gry rodzinie w prezencie, kiedy takowa nam się znudzi. Podobnie z resztą z komisami - bo nadawanie gry statusu ''z drugiej ręki'' jest coraz bardziej ograniczone, jeśli ten przepis to prawda. Imo w przypadku tego zakazu chodzi wyłącznie o pożyczanie za pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2008 o 23:45, garrick napisał:

Ja gdzieś czytałem, że jest to legalne przez 24 godzinny

Wszelkie rzekome legalności przez X godzin, to kompletne bzdury. Nie ma takiego pojęcia ani w prawie polskim, ani amerykańskim. Albo coś jest nielegalne, albo nie. Nie ma opcji pośredniej. Jedyne czasówki dotyczą licencji typu trial lub shareware. Ale nie jest to żadne prawo kodeksowe, lecz możliwy zapis licencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.09.2008 o 00:07, CharName napisał:

Cytuję: Zakaz pożyczania i wykonywania nielegalnych kopii tego dysku.

Taki zapis jest prawnie nieskuteczny w wielu krajach. Chodzi o kwestię dozwolonego użytku. Większość systemów prawnych różnych krajów pozwala na nieodpłatne pożyczanie rzeczy pomiędzy członkami rodziny i/lub grupą najbliższych znajomych. Chodzi o to, że zakaz byłby i tak nie do wyegzekwowania, a przy okazji stawiałoby 99% społeczeństwa w roli kryminalistów. A takie prawo byłoby martwe, czyli złe.
Prawo dostosowuje się do woli większości społeczeństwa, a nie odwrotnie.

W przypadku piractwa internetowego problem polega na tym, że pojawia się nieusuwalna sprzeczność między działaniami dużej grupy ludzi (w wielu krajach jest to większość), a prawem własności i korzystania z własnego dorobku intelektualnego. Całkowite pozwolenie na wymiany internetowe podważyłoby całkowicie prawo własności, prawo patentowe i mogłoby doprowadzić do wielu konsekwencji, z których mało kto zdaje sobie sprawę. Całkowite zabronienie takich wymian podważyłoby w ogóle sens istnienia internetu i często prawo do wolności wypowiedzi, a przy okazji byłoby to prawo martwe.

Rozwiązanie za X lat będzie pewnie gdzieś po środku. Realnie wycena pracy intelektualnej to wynik negocjacji klientów i sprzedawców. Obecnie jedni mają do dyspozycji sieci P2P oraz nagrywarki, a drudzy systemy DRM i zabezpieczenia techniczne.
Przez wieki wycena artystów, naukowców i techników polegała na tym, że cenę ich ustalali bezpośredni odbiorcy w kontakcie z twórcą. Dwudziesty wiek i powstanie koncernów medialnych zaburzył tę odwieczną zasadę. Odtąd cenę ustalały koncerny na podstawie swoich kosztów. I nic dziwnego, że koszty te wciąż rosły skoro ze względu na postęp techniczny rosła ilość odbiorców. Jednocześnie pomiędzy odbiorcami, a twórcami często przestawał istnieć bezpośredni kontakt - powstawały twory takie jak Mili-Vanili, którzy sprzedawali miliony płyt, a jednocześnie żaden odbiorca nie widział ich na oczy ponieważ muzykę wykonywali i nagrywali na płyty jedni, a na w teledyskach pokazywali się inni.
Nic dziwnego, że ludzie nie mając kontaktu z twórcami przestali uważać wycenę ich pracy za właściwą. Z jednej strony za wykonanie przeciętnej pracy ktoś mógł mieć zapewniony byt do końca życia w luksucie - tylko dlatego, że dzięki technice, koncernom i sprytnym zabiegom marketingowym udało się powiększyć grono odbiorców do rzędu milionów - z drugiej strony artyści, których dzieła okazały się używane (słuchane, oglądane, używane) przez wiele lat stawali się przypadkowo zupełnie niedowartościowany finansowo ponieważ raz wytworzone dzieła krążyły poza ich jakąkolwiek kontrolą i szansą na lepszą wycenę i zarobek.

W efekcie mamy od kilkunastu lat miernoty, które zarabiają miliony dolarów oraz osoby, które za rzetelną i dobrą pracę są okradani przez samych odbiorców tylko dlatego, że jest to możliwe.
Na przykład czy ktoś pamięta pozbawionych elementarnego słuchu raperów, którzy w latach 90-tych sprzedawali w milionach kopii swoje pożal się Boże "dzieła"? Ile z tych utworów puszcza się dzisiaj w radiu? Śmiem zaryzykować hipotezę, że 0%.
A jednocześnie nierzadko wracają obecnie na sceny niegdysiejsi utalentowani 20-latkowie z lat 80-tych, którzy kiedyś podpisywali z koncernami, finansowo dość krzywdzące dla nich, kontrakty i mimo, że ich muzyka każdego roku jest obecna w stacjach radiowych, a również jest masowo kopiowana w internecie, często nie mają z tego, ani grosza.

Tak więc jest trochę do wyprostowania, ale proces ustalania relacji w obecnym świecie między twórcami, a odbiorcami wciąż trwa. Z jednej strony ilość odbiorców wzrasta obecnie do miliarda lub więcej, z drugiej wiele dzieł stworzonych lub zapisanych w postaci cyfrowej jest praktycznie wiecznych i nie znikają one nawet wraz ze śmiercią twórcy (vide Elvis Presley). A to oznacza, że można je sprzedawać i zarabiać na nich przez więcej niż jedno pokolenie odbiorców. Teoretycznie więc zyski twórców powinny rosnąć w nieskończoność. Z drugiej strony to odbiorcy realnie decydują o wycenie dzieł i zarobkach twórców. Doskonale pokazała to nie tylko ostatnia sytuacja ze Spore, ale i sprzedaż Windows Vista. Gniew potencjalnych klientów jak i owczy pęd za modą potrafi bardzo wysoko, albo bardzo nisko wycenić dowolne dzieło. Wycenić w sensie realnego zarobku dla twórców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2008 o 23:45, garrick napisał:

Ja gdzieś czytałem, że jest to legalne przez 24 godzinny od momentu kiedy ściągnąłeś...
jest to tak jakby czas, który legalnie możesz wykorzystać na emulatorze... po tym czasie
nie powinno się ściągać emulatorów i do nich hacków... Tak czytałem nie wiem jak jest
w rzeczywistości ;P.

No ja właśnie chyba z godzinę pograłem dla spróbowania, czy gameboy byłby dobrym wyborem. Nigdzie indziej nie mogłem wypróbować gameboya....

Ostatecznie jednak nie kupiłem, bo po prostu już w Polsce przestarzałe były gameboye i trudno o gry do nich, heh. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem Imeem w poszukiwaniu soundtracka do gry. Niestety, takiego nie było. I teraz moje pytanie: czy jeśli wrzucę na taką stronę muzykę z gry, to będzie to karalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie patrzeć jest to udostępnianie twórczości chronionej prawami autorskimi... Z jednej strony można rozważać to pod tym kątem. Można też uznać, że udostępniasz pliki audio osobom z kręgu swoich znajomych. Ale wątpię byś znał wszystkich użytkowników portalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2008 o 22:01, DJ Danielus napisał:

Czy wykorzystanie (nie tylko dla siebie) kawałka utworku (ok. 30 sec. a może i mniej)
to też łamanie prawa?

Tak. O ile nie skontaktujesz się z autorem lub np. wydawcą i nie uzyskasz zgody ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem to z tym emulatorem Gameboy i gier na niego - chyba można 24h wypróbować, a później już nie, bo byłoby to piractwo. Na szczęście ja tylko godzinę grałem żeby zobaczyć, jak wygląda taka gra (szczerze - fajnie, ale nie spodobało mnie się, więc po nieco ponad godzinie grania wykasowałem emulator, Gameboya nie kupiłem) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2008 o 12:58, DJ Danielus napisał:

> Tak. O ile nie skontaktujesz się z autorem lub np. wydawcą i nie uzyskasz zgody
;).
Tyle zachodu o zwykły sampel? O_o


Ale jakiego zachodu? Kiedyś ze znajomymi prowadziliśmy fanowską stronę poświęconą jednej karciance. Zamieszczaliśmy na niej m.in. nasze tłumaczenia opowiadań widniejących na stronie oficjalnej i w zasadzie nikt nie powinien się do nas przyczepić, ale wolałem mieć pewność, więc wysłałem jednego maila. Napisałem, że jesteśmy stroną fanowską, nie mamy z tego żadnych zysków i umieszczamy wszelkie informacje autorskie. Odpowiedź dostałem dość szybko, jak najbardziej pozytywną - jedyne co chcieli, to żeby było jasno oznaczone, że opowiadania stanowią ich własność. Jeden mail i parę dni czekania - to nie tak dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nie jestem pewien czy to takie proste... Zespół jest dość znany (szczególnie w przeszłości), więc nie sądzę, by pozwolił byle komu zapożyczać jakieś części, czy sampli. Dodatkowo barierę stanowi język. Nie znam niemieckiego :(

Widać jak zwykle: "tylko dla siebie"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co twierdzisz o takich chamach, którzy że nie dość mówią że piractwo jest spoko, to jeszcze podają linki gdzie można ściągnąć pirackie gry?
P. S. Ja twierdzę, że to są ****** złodziejskie ***** ********** które ciągną se kase z piractwa.

*=cenzura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się