Zaloguj się, aby obserwować  
Ksar666

Ateizm

6335 postów w tym temacie

Dnia 30.03.2009 o 14:55, KrzysztofMarek napisał:

Zajrzałeś do kodeksu karnego? Zdaje się, że już wcześniej Ci to proponowałem?

Nie, nie zajrzałem. Szkoda mi czasu tego szukać. Najpoprawniejsza definicja zawsze jest w słowniku j.polskiego i tam też zadymek miał sprawdzić co to znaczy. Teraz okazuje się, że nie miał, nie mieliśmy, sprawdzać w słowniku tylko w kodeksie karnym z komentarzem. Nie udało się za pierwszym razem to próbujesz z innej strony?

Dnia 30.03.2009 o 14:55, KrzysztofMarek napisał:

I czy aby na pewno przeczytałeś dokładnie cały skan, który wrzuciłem na forum?

Przeczytałem cały. Coś ominąłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2009 o 15:37, Findan napisał:

Nie, nie zajrzałem. Szkoda mi czasu tego szukać. Najpoprawniejsza definicja zawsze jest
w słowniku j.polskiego i tam też zadymek miał sprawdzić co to znaczy. Teraz okazuje się,
że nie miał, nie mieliśmy, sprawdzać w słowniku tylko w kodeksie karnym z komentarzem.
Nie udało się za pierwszym razem to próbujesz z innej strony?

Akurat to bez różnicy, co we współczesnym polskim kodeksie karnym i słowniku jezyka polskiego jest napisane o morderstwie, a co o zabójstwie. Bo przecież omawiając Biblie trzeba interpretować to pod kątem zupełnie innego kontekstu historycznego i kulturowego. W hebrajskim jest rozróżnienie na rasah, harag, hemit. Dla semitów było jasne: nie wolno im było mordować ("rasah"), ale zabijać w niektórych wypadkach było można ("harag", "hemit").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2009 o 15:37, Findan napisał:

> /.../ > Przeczytałem cały. Coś ominąłem?

Przepraszam za późną odpowiedź. Posprawdzałem w dostepnych mi aktualnie materiałach i częściowo wycofuję się z poprzedniego twierdzenia. Nadal uważam, że morderstwo jest zabójstwem z niskich pobudek, ale w nie moge tego podeprzeć w sposób jednoznaczny, chociaż pewne przesłanki ku temu istnieja (niestety, kodeks karny z komentarzem i kodekas postepowania karnego z komentarzem już wyrzuciłem i mam teksty jednolite tylko na CD), chociażby na wikipedii, ale, jak już napisałem, wycofuję sie z tego stwierdzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W Wielki Piątek Benedykt XVI przewodniczył w bazylice świętego Piotra nabożeństwu Męki Pańskiej, podczas którego zgodnie z tradycją kazanie wygłosił kaznodzieja Domu Papieskiego ojciec Raniero Cantalamessa.
Włoski zakonnik mówił swym typowym, polemicznym tomem: "Ateizm jest luksusem, na który mogą sobie pozwolić tylko uprzywilejowani przez życie, ci, którzy mają wszystko, włącznie z możliwością oddania się studiom i badaniom".

I już wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2009 o 23:26, ISAMU napisał:

W Wielki Piątek Benedykt XVI przewodniczył w bazylice świętego Piotra nabożeństwu Męki
Pańskiej, podczas którego zgodnie z tradycją kazanie wygłosił kaznodzieja Domu Papieskiego
ojciec Raniero Cantalamessa.
Włoski zakonnik mówił swym typowym, polemicznym tomem: "Ateizm jest luksusem, na który
mogą sobie pozwolić tylko uprzywilejowani przez życie, ci, którzy mają wszystko, włącznie
z możliwością oddania się studiom i badaniom".

I już wszystko jasne.


Czyli innymi słowy potwierdził że religia to "opium ludu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po czym dodał.
"Drogi niewierzący, jeżeli bóg nie istnieje to ja nie straciłem nic, jeżeli natomiast istnieje, ty straciłeś wszystko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2009 o 00:26, ja33no napisał:

Po czym dodał.
"Drogi niewierzący, jeżeli bóg nie istnieje to ja nie straciłem nic, jeżeli natomiast
istnieje, ty straciłeś wszystko".

Zakład Pascala ?Phi...Pfff...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2009 o 00:26, ja33no napisał:

Po czym dodał.
"Drogi niewierzący, jeżeli bóg nie istnieje to ja nie straciłem nic, jeżeli natomiast
istnieje, ty straciłeś wszystko".

Smieszny paradoks, bo zaklad Pascala zostal obalony wiecej razy niz uzyty w dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2009 o 00:26, ja33no napisał:

Po czym dodał.
"Drogi niewierzący, jeżeli bóg nie istnieje to ja nie straciłem nic, jeżeli natomiast
istnieje, ty straciłeś wszystko".


To zdanie dowodzi jedynie zakłamania i interesowności wierzących.Ciekawe jak wyglądałaby ich wiara gdyby nie obiecywana nagroda i straszenie karą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2009 o 00:30, ISAMU napisał:

> Po czym dodał.
> "Drogi niewierzący, jeżeli bóg nie istnieje to ja nie straciłem nic, jeżeli natomiast

> istnieje, ty straciłeś wszystko".
Zakład Pascala ?Phi...Pfff...

Tylko kończę to co zacząłeś.
Nie jestem katolikiem i śmieszy mnie troszkę jego wypowiedź. Zakłada, że nawet jak nie wierzymy to lepiej żebyśmy byli katolikami czy Muzułmanami, bo mamy szansę na zbawienie.
Do prawdziwej wiary według mnie dochodzi się samemu, religia to droga na skróty.
Dokończyłem Twoją wypowiedz, bo nie lubię wypowiedzi wyrwanych z kontekstu. Bez ostatniego zdania, wygląda to jak słowa ateisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2009 o 01:30, ja33no napisał:

> > Po czym dodał.
> > "Drogi niewierzący, jeżeli bóg nie istnieje to ja nie straciłem nic, jeżeli
natomiast
> ciach
zdania, wygląda to jak słowa ateisty.

Czy to mnie przśladuje uczucie deja vu czy w dwóch różnych tematach widże te same posty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2009 o 01:45, zadymek napisał:

Czy to mnie przśladuje uczucie deja vu czy w dwóch różnych tematach widże te same posty?

Musiałem umieścić sprostowanie w obu tematach bo w obu ISAMU się wypowiedziała :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2009 o 01:30, ja33no napisał:

> > Po czym dodał.
> > "Drogi niewierzący, jeżeli bóg nie istnieje to ja nie straciłem nic, jeżeli
natomiast
>
> > istnieje, ty straciłeś wszystko".
> Zakład Pascala ?Phi...Pfff...
Tylko kończę to co zacząłeś.
Nie jestem katolikiem i śmieszy mnie troszkę jego wypowiedź. Zakłada, że nawet jak nie
wierzymy to lepiej żebyśmy byli katolikami czy Muzułmanami, bo mamy szansę na zbawienie.
Do prawdziwej wiary według mnie dochodzi się samemu, religia to droga na skróty.
Dokończyłem Twoją wypowiedz, bo nie lubię wypowiedzi wyrwanych z kontekstu. Bez ostatniego
zdania, wygląda to jak słowa ateisty.


Co zmienia to dodane zdanie z zakładu Pascala ? Nic. To tylko jego życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2009 o 23:26, ISAMU napisał:

W Wielki Piątek Benedykt XVI przewodniczył w bazylice świętego Piotra nabożeństwu Męki
Pańskiej, podczas którego zgodnie z tradycją kazanie wygłosił kaznodzieja Domu Papieskiego
ojciec Raniero Cantalamessa.
Włoski zakonnik mówił swym typowym, polemicznym tomem: "Ateizm jest luksusem, na który
mogą sobie pozwolić tylko uprzywilejowani przez życie, ci, którzy mają wszystko, włącznie
z możliwością oddania się studiom i badaniom".

I już wszystko jasne.



Patrzeć tylko jak się dokona rewolucja i stłamszeni, biedni katolicy porwą na swych chłopskich kosach zamożne rody otumanionych wiedzą i luksusem ateistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2009 o 09:23, Revanchist napisał:

Szukałem tego kazania i znalazłem źródło twojego newsa. Onet.pl. I już wszystko jasne.
Tak czy siak czekam na pełny zapis tego kazania.

Tu masz większy fragment kazania :

"Bóg prawdopodobnie nie istnieje: Przestań się zamartwiać i ciesz się życiem". Slogan ten czytają także rodzice chorego dziecka, osoby samotne czy bez pracy, uchodźcy z koszmarów wojny, osoby, które doświadczyły ciężkich niesprawiedliwości w życiu. (...) Staram się rozumieć ich reakcję, gdy czytają te słowa. (...) ateizm jest luksusem, na który mogą pozwolić sobie ci, którzy są uprzywilejowani przez życie, ci, którzy otrzymali wszystko, łącznie z możliwością nauki i prowadzenia badań naukowych. (...) Mój drogi bracie niewierzący, jeśli Boga nie ma, ja nie straciłem niczego, jeśli jednak jest, ty straciłeś wszystko.

Cierpienie, zwłaszcza niewinnych, pozostaje oczywiście tajemnicą, ale bez wiary w Boga staje się ono bezgranicznie bardziej absurdalne, odbiera ostatnią nadzieję na wyzwolenie z niego.

o. Raniero Cantalamessa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2009 o 10:29, ISAMU napisał:

Cierpienie, zwłaszcza niewinnych, pozostaje oczywiście tajemnicą, ale bez wiary w Boga
staje się ono bezgranicznie bardziej absurdalne, odbiera ostatnią nadzieję na wyzwolenie
z niego.


O wiele bardziej przypadła mi do gustu buddyjska nauka nt cierpienia. I nikt mnie piekłem nie straszy ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2009 o 11:00, Budo napisał:

> Cierpienie, zwłaszcza niewinnych, pozostaje oczywiście tajemnicą, ale bez wiary
w Boga
> staje się ono bezgranicznie bardziej absurdalne, odbiera ostatnią nadzieję na wyzwolenie

> z niego.

O wiele bardziej przypadła mi do gustu buddyjska nauka nt cierpienia. I nikt mnie piekłem
nie straszy ;]


Właśnie. Tam człowiek wie,że cierpienie jest spowodowane jego uczynkami w poprzednim życiu.I ciągle ma otwartą drogę do nirwany, choć może to zająć więcej czasu.Piekło jest dla katolików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować