gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

I żeby była jasność - ja nie uważam, że draństwo jest przynależne którejś płci. Nie o
tym tutaj piszę. Zresztą, przywołując moje kręgi towarzyskie, mogę powiedzieć jedno -
stosunek zdradzających i zdradzanych jest równy, co chyba nikogo nie dziwi ;P

Ech, znowu wypadło mi słówko. Miało być zdradzających i zdradzanych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Stary Testament.

Stary Testament nas nie obowiązuje.

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

A co do Jezusa, nie kojarzę konkretnie mowy o małżeństwie (poza tym, że w Niebie mają
nic nie znaczyć) i czy nie było czasami tak, że zachęcał kobiety do opuszczania ojców,
mężów i dzieci, by za nim szły? Co ma sens, gdyż:
Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju,
ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową

(Mt 10:34-35).

To jeszcze Stary żeby nie było:
„Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta. Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” ( Księga Rodzaju 2:23 - 24)
Tu masz nowy:
„A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” ( Ewangelia wg św. Mateusza 19: 6)
„Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała” ( List św. Pawła do Efezjan 5:22 - 23)
„Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie” ( List św. Pawła do Efezjan 5:25)
„Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół” ( List św. Pawła do Efezjan 5:28 - 29)
„Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem” ( List św. Pawła do Efezjan 5:31).
Hmm gdzie tu jest przedmiotowe traktowanie kobiety?
Może tutaj:
Księgi Malachiasza 2:16a: „Jeśli ktoś nienawidząc oddalił [żonę swoją] - mówi Pan, Bóg Izraela - wtedy gwałt pokrywał swoją szatą″. (czyt. mężczyzna)
„A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo″ ( Ewangelia wg św. Mateusza 5:32 i 19.9)

Warto poczytać tą ciekawą lekturę, są tam oczywiście takie kwiatki jak "śmierć za nieposłuszeństwo ojcu i matce swojej" ale to Stary Testament ;]
Nie pamiętam jeszcze gdzie, ale znajdę jeszcze ze starego Testamentu gdzie karą za zdradę była śmierć i to bez względu czy to kobieta czy mężczyzna.

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

W tym ujęciu najważniejsza jest wiara, nie rodzina.

Racja, co nie zmienia faktu, że o rodzinie nauczał jako o drugiej najważniejszej wartości w życiu człowieka po Bogu.

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Notabene, Kościół pierwotnie negatywnie odnosił się do idei małżeństwa, uważając je za
zalegalizowaną prostytucję. Dopiero później wykrystalizowało się podejście, że w porządku,
ale tylko w celu produkcji dzieci i bez żadnej przyjemności.

Kościół to ZUOOOO i daleki jest od nauk Chrystusa. Dlatego jestem wierzącym, ale chroń Boże nie katolikiem. :)

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

A w jaki sposób promiskuityzm ma się do wykorzystywania kogokolwiek? By można było o
czymś takim mówić, muszą zaistnieć dodatkowe przesłanki.

Wykorzystywanie jako żywej dmuchanej lali, nie stwierdzam, że to gwałt, bo gwałt odbywa się bez przyzwolenia.

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Miejsce: Polska. Czas: teraźniejszość.

To widocznie mieszkamy w innych krajach...
Jeszcze raz powtarzam: społeczność i tyle, równie dobrze możemy pisać o "związkach" a Afryce ale co to zmienia? Ilość debili o których ciągle piszemy geometrycznie się zmniejsza i dobrze (schodzą na margines), a prawo jest dla wszystkich takie samo, chyba że przytoczysz jakiś akcik?

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Najwyraźniej nawet nie zajrzałeś (Diagnoza jest poświęcona wyłącznie Polsce), nie wiesz,
co tam pisze, ale z góry zakładasz, że są nierzetelne.

Co jest napisane. :P
Prawda jest taka, że statystyka to zgubna nauka zwłaszcza jeśli chcemy opisywać ludzi.

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Tak się składa, że to o czym piszesz to tak zwany przykład anegdotyczny.

Ale Ty też o tym piszesz :D Jeśli masz jakieś "dowody" i "fakty" to zaserwuj linkiem, bardzo chętnie poczytam.

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Może się tak zdarzyć, że coś, co występuje w danym otoczeniu nie jest typowe dla większej grupy.

Ale owszem! Tak więc ja mogę się mylić jak i Ty. Weź to pod uwagę.

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Ale wątpię, by o to tu chodziło, zważywszy na zaprzeczanie (nie nie, nie ma podwójnych standardów
od 10 lat - a jak byk w tej dyskusji się przejaw tego pojawił; nie zajrzę do żadnych
opracowań nt. porównania sytuacji kobiet i mężczyzn, bo na pewno są tam manipulacje),

Napisałem, że manipulacje się zdarzają w takich "raportach" bo są przygotowywane przez osoby stronnicze jak my. Więc jedne raporty mówią to, a inne tamto.
Ja w tych obszarach o których pisałem w poście wcześniej nie widzę od około 10 lat czegoś takiego. Polecam zmienić miejsce zamieszkania. :)

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

no i wyrażony w jednym poście negatywny stosunek do feministek. To wszystko składa się
na dosyć oczywisty obraz.

Feminizm to akurat choroba moim zdaniem i ukrywać tego nie będę. Kobiety niegodzące się na gorsze traktowanie są oki. Kobiety poniżające mężczyzn i walczące o specjalne przywileje NIE są oki.

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Jest taka tendencja, ale pomyśl, z czego to wynika. Ano z patriarchalnej kultury która
stawia kobiety w pozycji opiekunek domowego ogniska, rolą mężczyzn ma być tutaj zarabianie
na dom

No tak, tylko mężczyźni proszą, błagają sądy aby to im przydzielić, ale wystarczy gdy kobieta powie jedno NIE i już wiadomo czyje dziecko będzie. To nie jest fair. Ja jako mężczyzna chcę równouprawnienia!

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

(a propos ról płciowych, warto jeszcze się przyjrzeć karaniu - jeśli kobieta popełni
przestępstwo mocno kojarzone z mężczyznami, dostaje na ogół wyższą karę).

Dowód?

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Bo to przecież nienaturalne, by facet się zajmował dzieckiem, to ma być rola kobiety,
a jakby czasem po urodzeniu szybko wróciła do pracy, powierzając partnerowi zadanie opieki
nad dzieckiem, no to jest wyrodną matką.

Gdzie Ty mieszkasz?? :O

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Można więc powiedzieć, że się dostało rykoszetem. Zamiast więc obarczać winą kobiety,
wypadałoby pracować na rzecz zmiany stosunków społecznych. Oj, ale przecież chcesz powrotu
starych wartości.

To swoją drogą. Jestem i tak zdania, że to mężczyzna pracuje na siebie, kobietę i dzieci, a kobieta trzyma to w ryzach i trzyma pieczę na domu i dzieciach. Oczywiście powinno dopuszczać się wyjątki, ale feministki wprowadzają terror wręcz nakazując innym kobietom pracować! Moja dziewczyna bardzo sobie chwali moje podejście, może sobie poleżeć do 12 na łóżeczku i poczytać literaturę piękną, w tym czasie inne baby harują ;]
Btw. Widziałaś kiedyś Rodzinę Zastępczą? Alutka miała aż tak źle :D?

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Aha, już nawet pomijając twoje nastawienie, które pewnie nie kryjesz i które większość
pewnie by jednak zniechęciła do takiego kroku, kobieta woli zwierzać się z takich spraw
przyjaciółce, a nie koledze.

Mamy inne znajome. Te moje wiedzą, że kobiety lubią wykorzystywać KAŻDĄ wiedzę do brudnych gierek.
Mężczyzna jest bezpieczniejszym powierzycielem, bo i wysłucha i nie wykorzysta bo zapomina na drugi dzień. ;)

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Wynika to pewnie ze stereotypów, że tylko kobieta będzie
potrafiła zrozumieć kobietę w takiej sytuacji itd., ale taka jest praktyka. Chyba że
ty i twoje otoczenie jesteście naprawdę "obcy".

Odpowiedziałem Ci na to wyżej.

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Tyle samo po obu stronach? To czemu pisałeś:
Ba(!) coraz częściej spotykam kobiety które ten temat tak błacho traktują, a mężczyzn
coraz mniej.

"wykorzystywanie" było domeną mężczyzn przez wieki, teraz natomiast zamiast normalności
to sprawa wypacza się w drugą stronę, to kobiety zaczynają być hop do przodu.

Pisałem, bo teraz tak jest, ale za kolejne 10 lat może być tak samo jak powiedzmy 100 lat temu tylko tym razem to kobiety będą "górą".

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

Skoro jak sam zauważyłeś, swoje opinie kreujesz jedynie na podstawie obserwacji własnego
otoczenia:
Te raporty i diagnozy można między bajki włożyć. (...) Ja mówię o moim otoczeniu,
a w nim takiego podejścia nie widzę, a żebyś miała mniej więcej jasność o jakim rejonie
mówię to jest to Łódź i okolice oraz Warszawa i okolice.

Ale ja od początku nie kryje, że chodzi mi o otoczenie w jakim się poruszamy.
Prawo jest równe dla obu stron, a całą reszta spoczywa tylko i wyłącznie na barkach zwykłych ludzi, a Ci są "różni" i bardzo często pewne grupy wyznają podobne zasady, stąd wszystko zależy od tego gdzie żyjesz.
Gdybyś się urodziła w Afryce i miała zbliżoną mentalność to po przyjeździe do Polski byś się chyba zesikała ze szczęścia, że jest możliwe by kobiety i mężczyźni żyli na tych samych prawach. Już proszę nie rób z nas takiego zaścianku.

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

No i skoro win jest tyle samo po obu stronach, a 4 razy więcej mężczyzn niż kobiet chodzi
do ciebie wypłakiwać się na ramieniu, potwierdza to to, o czym pisałam.

"Faceci nie płaczą" ;)

Dnia 28.04.2010 o 10:26, Neisha napisał:

I żeby była jasność - ja nie uważam, że draństwo jest przynależne którejś płci. Nie o
tym tutaj piszę. Zresztą, przywołując moje kręgi towarzyskie, mogę powiedzieć jedno -
stosunek zdradzających i zdradzanych jest równy, co chyba nikogo nie dziwi ;P

Nie wnikam. :P

Nie mówię też byś się ze mną zgodziła, nawet tego nie chcę, chcę tylko byś dopuściła taką myśl i ucknęła coś dla siebie z tej całej dysputy i z czasem dochodziła do tego o to wniosku o którym sama piszesz:
> I żeby była jasność - ja nie uważam, że draństwo jest przynależne którejś płci.

Pozdrawiam Cię ciepło i życzę większego chilloutu na te sprawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2010 o 23:09, likop2 napisał:

A teraz coś z zupełnie innej beczki - jak zagadać do dziewczyny która NIE ROZMAWIA?


Sam byłem kiedyś typem takiego człowieka i muszę powiedzieć, że zagadanie do niej może nie być prostą sprawą. Ona może nie lubić rozmowy z kimkolwiek. Postaraj się zamienić z nią na początku tylko kilka słów, bo możliwe, że nie przepada za gadatliwymi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2010 o 13:25, miCHolo_PL napisał:

> A teraz coś z zupełnie innej beczki - jak zagadać do dziewczyny która NIE ROZMAWIA?
Sam byłem kiedyś typem takiego człowieka i muszę powiedzieć, że zagadanie do niej może
nie być prostą sprawą [...]

"Chodź pomilczymy razem" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2010 o 13:56, loczyn napisał:

> > A teraz coś z zupełnie innej beczki - jak zagadać do dziewczyny która NIE
ROZMAWIA
?
> Sam byłem kiedyś typem takiego człowieka i muszę powiedzieć, że zagadanie do niej
może
> nie być prostą sprawą [...]
"Chodź pomilczymy razem" ;)


Podejrzewam, że byłyby to moje ostatnie słowa ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2010 o 17:40, likop2 napisał:

> > > A teraz coś z zupełnie innej beczki - jak zagadać do dziewczyny która
NIE
> ROZMAWIA
?
> > Sam byłem kiedyś typem takiego człowieka i muszę powiedzieć, że zagadanie do
niej
> może
> > nie być prostą sprawą [...]
> "Chodź pomilczymy razem" ;)
>

Podejrzewam, że byłyby to moje ostatnie słowa ;).

Nie...dodałbyś jeszcze krzyk ..."Aaaaaaaaaa ! Za co ?!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2010 o 23:14, PharauhnMizzrym napisał:

GG? NK? SMS? Przekazy podprogowe xD?


Podryw na NK jest dobry dla 13- latków. Facet musi mieć jaja, a nie metroseksualne ogolone klopsiki.
Inicjacja znajomości nie powinna się opierać na wirtualnym złudzeniu. Z doświadczenia wiem, że poprzez zwykłe mijanie się można zwracać na siebie cholernie wielką uwagę. Kiedyś zrobiłem test wraz z kumplem. Pokazałem mu jedną śliczną dziewczynę, z którą miałem kontakt wzrokowy ilekroć tylko się mijaliśmy. Następnie rozpocząłem rozmowę z naszą nauczycielką włoskiego i kazałem mu pilnie obserwować tamtą dziewczynę. Siedziała na schodach i dyskutowała z koleżanką. Nie pomyliłem się - co jakiś czas spoglądała w naszym kierunku. Po jakimś czasie, kiedy stałem za nią przy sklepiku odezwała się i miałem okazję jej odpowiedzieć. Aczkolwiek ostatecznie dostałem oczopląsu i spoglądałem na zbyt wiele naraz :< Efekt nie był zadowalający :P

likop2

Możesz przeczytać to, co napisałem powyżej. Generalnie czasami nie trzeba krzyczeć, stawać na uszach, by zwrócić na siebie uwagę. Skoro dziewczyna jest typową zamkniętą w sobie księżniczką, Ty bądź niedostępnym, żyjącym w innym świecie - rumakiem, tfuu... księciem. Może to bardzo pobudzić jej zmysły, które dotychczas wydawały się być uśpione, a w rzeczywistości bystro rozglądały się za bratnią duszą. Spoglądaj beznamiętnie przed siebie, a następnie błyskawicznie przerzucaj wzrok w jej kierunku. Patrz jej prosto w oczy, nie ukrywając fascynacji i zainteresowania. To powinno trwać nie dłużej niż 2-3 sekundy, potem znów odwróć głowę i skup się na czymś innym. Za którymś razem, to ona zacznie odwracać głowę i ewidentnie będziecie nadawać na tych samych falach. To taka gra pozorów - każdy próbuje być "lepszy". Dzisiaj będąc w przychodni "bawiłem" się tak z 3-ema dziewczynami. Wszystkie testy zakończyły się tak samo - również odwracały głowę, a nawet dochodziło do kilkusekundowych zbieżności naszych spojrzeń :P Kiedyś w gimnazjum w bardzo podobny sposób zrodziła się moja wielce wspaniała, lecz ostatecznie bolesna przygoda... Dziewczyna po takich spojrzeniach kiedyś do mnie napisała na gg, ale nie chciała się przedstawić. Fakt, że rozgryzłem ją jeszcze tego samego dnia, ale właśnie wtedy przez przypadek, znalazłem wspólną drogę z ową milczącą dziewoją... ; )
Spróbuj więc i Ty. Kobieta ma tą przewagę, że początkowo chce dyktować Ci warunki - subtelnie ją od tego odwiedź jej metodami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio się dowiedziałem, że dziewczyna która mi się szalenie podoba ma chłopaka... i to od 2 lat podobno?! Gosh. Jest coś co mógłbym zrobić ? Generalnie praktycznie jej nie znam, ona mnie też nie choć być może pamięta moje imię ;o. Jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dowiedziałem się już na tym forum, że wchodzenie w butach w czyjś związek okej nie jest i popieram w pełni tę opinię. Pomyśl, jak ty byś się poczuł, gdyby ktoś zarywał do twojej dziewczyny. Lepiej poczekać. Jeśli ich związek to niewypał, to prędzej, czy później się rozpadnie, a wtedy wkraczasz. Na razie zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2010 o 17:40, likop2 napisał:

Podejrzewam, że byłyby to moje ostatnie słowa ;).

E tam :) Może coś w stylu: pięknie milczysz, chciałbym na Ciebie popatrzeć. xD Chociaż to brzmi jak jakiś fetysz a''la "śpiąca królewna" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2010 o 19:58, nolif3r napisał:

Jakieś pomysły?


Jeden - odpuść. Podobać to się może połowa dziewczyn w polskich miastach. Jeśli się nawet nie znacie bliżej to o czym my tu mamy rozmawiać? Znajdź jakąś wolną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2010 o 19:58, nolif3r napisał:

Ostatnio się dowiedziałem, że dziewczyna która mi się szalenie podoba ma chłopaka...
i to od 2 lat podobno?! Gosh. Jest coś co mógłbym zrobić ? Generalnie praktycznie jej
nie znam, ona mnie też nie choć być może pamięta moje imię ;o. Jakieś pomysły?


Nie słuchaj reszty. Sprawdź czy się tej pannie układa z tym gościem i jeśli mają kryzys lub często się kłocą, to wkrocz do akcji i ją odbij. Tym łatwiej ci będzie, jeśli nie znasz tego chłopaka i nie jest twoim kumplem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.04.2010 o 09:40, KannX napisał:

Nie słuchaj reszty. Sprawdź czy się tej pannie układa z tym gościem i jeśli mają kryzys
lub często się kłocą, to wkrocz do akcji i ją odbij. Tym łatwiej ci będzie, jeśli nie
znasz tego chłopaka i nie jest twoim kumplem.


A ty chciałbyś by jakiś chłopak starał się odbić Tobie dziewczynę? Chyba raczej nie spodobałoby się to tobie. Lepiej będzie jak kolega sobie poszuka innej nie włażąc brudnymi butami w czyiś związek. Nie ważne jak się między nimi układa, ważne że są nadal razem i odbijanie komuś dziewczyny z tego względu, że między nimi się źle układa, nie jest najlepszym pomysłem, przynajmniej nie powinno się tego robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.04.2010 o 20:14, Isildur napisał:

przynajmniej nie powinno się tego robić...

Kto tak mówi?
Pytanie: Co go obchodzi ten typ? Ty poświęcasz własne szczęście na rzecz szczęścia nieznajomych Ci osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2010 o 02:11, Rodzyn napisał:

> przynajmniej nie powinno się tego robić...
Kto tak mówi?
Pytanie: Co go obchodzi ten typ? Ty poświęcasz własne szczęście na rzecz szczęścia nieznajomych
Ci osób?

A pomyślałeś, że skoro ona nadal z nim jest to prawdopodobnie jest z nim szczęśliwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2010 o 02:11, Rodzyn napisał:

Pytanie: Co go obchodzi ten typ? Ty poświęcasz własne szczęście na rzecz szczęścia nieznajomych Ci osób?


Co za bzdura. Przecież ta dziewczyna też jest praktycznie nieznajoma dla niego. Czyli co ma zrobić? Rozbić szczęśliwy związek dwojga ludzi? Sam jestem egoistą, ale nie skur***ynem. Tak sie po prostu nie powinno robić. Kwestia kultury, dobrych obyczajów i zasad współżycia społecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się