gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

No więc były jakieś tam pytania dlaczego się zbyłem, coś tam odpowiedziałem, raz głupio raz mądrze. Później zamieniliśmy, niestety tylko kilka słów. Ale chodzi o to, że jakieś mam takie uczucie, żeby się nie poddawać. No i kopa mi dało do tego jej takie fajne spojrzenie. Znając życie jak zwykle coś zwalę (KannX stań się na chwilę mną ;)), będę się starał robić mimo wszystko jak najmniejsze błędy. Trudną ją gdziekolwiek złapać (narazie). Ciesze się, że moje zauroczenie się trochę zmniejszyło, ale nie aż tak żeby sobie odpuścić. Zobaczymy co z tego wyniknie, żeby nie palnąć głupoty żadnej, (ale jak to zrobić, skoro piszę o tym na gramie?). Najwyżej wyniosę z tego jakieś doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Geez ... nie zaczynajcie kolejnego flame''a okołokannxowego bo to zwyczajnie bezcelowe.

Olamagato -> "Sposób w jaki chodzisz jest bardzo rzadko spotykany. Gdzie się tego nauczyłaś?"

Heh ... gdybym walnął taki tekst do tej mojej ostatnio zapoznanej koleżanki pewnie zaplułbym się ze śmiechu. ;-D

In_The_End -> opowiadaj, chciałbym się pośmiać. :F

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2010 o 16:32, Jcl napisał:

No więc były jakieś tam pytania dlaczego się zbyłem, coś tam odpowiedziałem, raz głupio
raz mądrze. Później zamieniliśmy, niestety tylko kilka słów. Ale chodzi o to, że jakieś
mam takie uczucie, żeby się nie poddawać. No i kopa mi dało do tego jej takie fajne spojrzenie.
Znając życie jak zwykle coś zwalę (KannX stań się na chwilę mną ;)), będę się
starał robić mimo wszystko jak najmniejsze błędy. Trudną ją gdziekolwiek złapać (narazie).
Ciesze się, że moje zauroczenie się trochę zmniejszyło, ale nie aż tak żeby sobie odpuścić.
Zobaczymy co z tego wyniknie, żeby nie palnąć głupoty żadnej, (ale jak to zrobić, skoro
piszę o tym na gramie?). Najwyżej wyniosę z tego jakieś doświadczenie.


E tam, co z tego, że tu piszesz. Nie widzę nic dziwnego, tu każdy może udawać nie wiadomo jakiego macho, a tak naprawdę srać w pory przy rozmowie z dziewoją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było że taki ze mnie ultraCasanova to opiszę pewnego faila. Tak właśnie faila, zapraszam hejterów do czytania :D

Jakiś miesiąc temu zagadałem do bardzo ładnej panny w klubie. Rozmowa potoczyła się dosyć gładko (nie licząc tego że zacząłem trochę gadać od rzeczy bo za dużo wypiłem). No w każdym razie dała mi numer telefonu. Wróciłem z dużym zacieszem. Rano budzę się także w radosny i piszę jej smsa czy chce się spotkać. Ona odpisała mi: "Mój chłopak nie byłby z tego zadowolony". No i tak się skończyła znajomość :D Mogła mi powiedzieć od razu że zajęta, to bym poszedł inne podrywać. Od tego czasu mam skuteczność na poziomie 99% przez tę bestię ;) Ale zrobiła to przebiegle, bo mogła dać mi niewłaściwy numer i bym napisał do powietrza, a tak zrobiła mi fatality i miała flawless victory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2010 o 17:17, KannX napisał:

Jakiś miesiąc temu zagadałem do bardzo ładnej panny w klubie. Rozmowa potoczyła się dosyć
gładko (nie licząc tego że zacząłem trochę gadać od rzeczy bo za dużo wypiłem). No w
każdym razie dała mi numer telefonu. Wróciłem z dużym zacieszem. Rano budzę się także
w radosny i piszę jej smsa czy chce się spotkać. Ona odpisała mi: "Mój chłopak nie byłby
z tego zadowolony". No i tak się skończyła znajomość :D Mogła mi powiedzieć od razu że
zajęta, to bym poszedł inne podrywać. Od tego czasu mam skuteczność na poziomie 99% przez
tę bestię ;) Ale zrobiła to przebiegle, bo mogła dać mi niewłaściwy numer i bym napisał
do powietrza, a tak zrobiła mi fatality i miała flawless victory.

Laski są podłe. Ja raz z jedną przetańcowałem całą noc, trochę pomacałem, a że ciemno było, to nie zwróciłem większej uwagi... jak się chciałem z nią wymienić numerami, to mi pokazała obrączkę :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Otóż ja właśnie nie udaję żadnego macho, tylko na odwrót.
Staram się rozmawiać z dziewczyną, a i tak jak zawsze coś zwalę ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2010 o 17:42, Jcl napisał:

Otóż ja właśnie nie udaję żadnego macho, tylko na odwrót.
Staram się rozmawiać z dziewczyną, a i tak jak zawsze coś zwalę ;p


Dałem przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2010 o 15:54, Wintesun napisał:

Widząc takie posty jak tutaj: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=3100&pid=18641
Pozostaje mi tylko pogratulować wyrozumiałej dziewczyny ;)

tak, tamten post był wybitnie ponury :D
_______________________________________________
ja z takiej beki na rozkminkę podrzuce temat:
co byś zrobił, gdyby pewna kobieta od dłuugiego czasu za wszelką cenę starała się Ciebie zirytować, czepia się niemal każdego słowa i narzeka że wszysko co robisz, nie jest w stanie zrozumieć, więc? sytuacja jest taka że często na siebie wpadacie, w zasadzie uniknąć tej kobiety w ogóle nie możesz, a chamski z wiadomych względów przecież nie będziesz. nigdy nie byliście parą i nigdy nie będziecie, wiesz o tym tak samo ty, jak i ona. ..i jeszcze dodam, jest ona typem raczej smutnego człowieka, którego niemal nie da się pocieszyć i doszukując się już przyczyny jej złego samapoczucia w swoim zachowaniu, przeprosiłeś nawet za to że najczęsciej niebo spowite jest chmurami i wyraziłes skruchę że jesteś jednym z tych przez których Ziemia porusza się coraz wolniej w okół własnej osi.
no więc jak, można jakoś zaradzić takiej sytuacji, czy to cholerny bez wyjścia impas?
nie brakuje w tym temacie pomysłowych ludzi, więc jestem niezwykle ciekaw rozwiązań, najlepiej by były one możliwe do zrealizowania ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2010 o 15:36, zyje_z_zasilku napisał:

hahaha typie niezle ci gul skoczyl, tak sie sklada ze kaanx pisal takie posty zanim sie
kapnales ze kutangą sie nie tylko sika


Wiem, że tak pisze od dawna, ale to chyba nie znaczy, że teraz nie mogę mu cokolwiek napisać.

Dnia 13.09.2010 o 15:36, zyje_z_zasilku napisał:

>. Chłopcze, mam wspaniałą narzeczoną od ponad 2 lat
gratuluje wyobrazni


To akurat fakt.

P.S.
Nie pisz więcej w jego obronie. No chyba, że tak bardzo go lubisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2010 o 19:16, deusER4 napisał:

_______________________________________________
ja z takiej beki na rozkminkę podrzuce temat:
co byś zrobił..

no Panowie, to nie temat "jak poderwać dupcie z kibla" tylko "relacje damsko-meskie" ..jak pojawił się post na temat to wszyscy zamilkli ;)
ok. jak widać można znaleść się w różnych sytuacjach, pomysł więc mam taki: od problemu się nie ucieknie, więc należy próbować rozmawiać, bić się w pierś by nie palnąć jakiegoś głupstwa, a w żadnym wypadku nie postepować jak omawiana pani. koniecznie, trzymać sprawy na dystans, a przede wszystkim pełen szacunek do człowieka mieć. z czesem konsensus może się pojawi, acz niekoniecznie. przynajmniej sumienie nie będzie gryzło i organizm mniej zatruty przez monopol będzie ;D ..takie proponuję rozwiązanie. uważacie że ma to sens?
kto wie, może to własciwa droga by zdobyć tą starszą, o której wielu marzy ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2010 o 16:39, Tyler_D napisał:

In_The_End -> opowiadaj, chciałbym się pośmiać. :F

Nie ma problemu. I tak nie mogę zasnąć to napisze, ale nie żałuj tego.

Ostatnia noc na obozie. W tawernie wabedz będą rozdawane nagrody. Rozpoczęcie o 20. Wypijam jedno piwo na rozluźnienie. Na miejscu piwo z beczki i coś do jedzenia. Rozpoczyna się rozdawanie nagród w różnych kategoriach.Tort i wino za kilka złotych made in Biedronka.
Ja dostaje za obecność na rannym bieganiu o 7:30, zwykle na kacu btw. Koleżanka dostaje to samo za zwycięstwo w turnieju tenisa stołowego. Idę z trzema dziewczynami(w tym ta koleżanka) do ich pokoju to oblać i zjeść tort. Ja pijam swoje i połowę ich wina. W między czasie wypijam niedokończone piwo ze stołu. Następnie poszliśmy zagrać w bilard oraz piłkarzyki i poszło kojne piwo z beczki. Wróciliśmy znowu do ich pokoju podjeść resztę tortu i miedzy czasie zaczęły się odwiedziny i wódka na dzień dobry. Chyba z połowę wypiłem lub więcej bo dużo gości się przechadzało. W tym dziewczyna, z która dziś się spotkałem. Widziała mnie już jak byłem totalnie nawalony. Wcześniej na obozie najwyraźniej się mijaliśmy. Pamiętam jako ostatnią rzecz zdjęcia w pokoju dziewczyn i momenty jak wywalałem się na trawie bo nie mogłem ustać xd Dziś jak się spotkaliśmy to opowiedziała mi to o czym zapomniałem, a od kolegi z pokoju wiem drugie tyle.
Jakimś cudem wydostałem się z mini hotelu i poszedłem z nią na bujane ławki, około 100 metrów od tamtego miejsca. Nie wspominała o nikim więcej. Co ja jej tam mówiłem nie pamiętam, ale z tego co mi streściła to naprawdę dziw, że jeszcze chciała mnie widzieć xd Później jakoś zatoczyłem się z nią do domku numer dwa na imprezę, której też nie pamiętam. Tam oczywiście ktoś genialny jeszcze mnie czymś nafaszerował, a konkretnie Patykiem(nazwa). Prawie zarzygałem im w pokoju łóżko, ale na czas znalazłem się w łazience i tak kończy się połowa tego pięknego wieczoru. Znaleźli mojego współlokatora i on odprowadził mnie do pokoju. Oczywiście zapaskudziłem drzwi wejściowe. On poszedł po szmatę, a ja zamiast iść do łóżka po prostu zniknąłem xd Szukał mnie z 40 min, a ja gdzieś się obijałem an trawie. Jak tam się znalazłem? Nie wiem, ale obudziłem się w łóżku. Ubranie, które mi zdjął było całe w ziemi, trawi i czymś jeszcze. Miałem też sporego strupa na prawym łokciu.

W drodze powrotnej do wawy, siedziałem akurat obok tejże dziewczyny i mieliśmy niezły ubaw z moich zdjęć jak się zataczałem... Starsza o rok, wyższa. Byliśmy w hulakula i w szisza bar. Akurat na dolnym piętrze nikogo nie było i mieliśmy 3 h dla siebie.
Reasumując. Polecam obozy azs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2010 o 01:08, In_The_End napisał:

Starsza o rok, wyższa./.../ Reasumując. Polecam obozy azs.

jeah, starsza kobieta.. piękne! Tyler zapewne ostrzył sobie zęby na konkret a tu okazuje sie że to pare dni różnicy.. hulaj dusza, piekiełeczko [:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To normalne że większość ładnych dziewczyn ma faceta :P Ale zazwyczaj większość lasek widać na ulicy z jakimiś ogolonymi na łyso dresami ubranymi, jakby okradli szafy z domu dziecka :D Skoro tak dużo uwagi przykładają do swego wyglądu, łażą ciągle po imprezach i biorą byle jakiego faceta, "aby mieć" to wbrew pozorom są dużo bardziej samotne od Ciebie :D Bardzo prawdopodobne że na tego typu dziewczyny trafiasz :P Olej to i idź do następnej, pokemonami raczej się nie zajmuj :P A jeśli myślisz o tym dłużej niż 1 dzień to puść sobie to
http://www.youtube.com/watch?v=UBfoMgllphs
Od razu +100% do spokoju ducha ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Starsza o ponad rok i wyższa o połowę mojej głowy. Konkretniej chyba nie umiem napisać, chyba, że chodzi Ci o rozmiar bielizny czy coś takiego btwxd Rok to może mało, fakt. Ja i z młodszymi o dwa od siebie się spotykałem. Niemniej inaczej mi to w głowie się ustawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2010 o 11:01, In_The_End napisał:

___________

wiem że konkretniej nie można i nie chodzi o bieliznę, czy co tam kręci waszmości. starsza znaczy 5/20 lat, bo przytoczony przykład to całkowicie pospolita sprawa i nic więcej nie znaczy jak +1 w dowodzie ..to fakt ]:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2010 o 12:43, deusER4 napisał:

> ___________
wiem że konkretniej nie można i nie chodzi o bieliznę, czy co tam kręci waszmości. starsza
znaczy 5/20 lat, bo przytoczony przykład to całkowicie pospolita sprawa i nic więcej
nie znaczy jak +1 w dowodzie ..to fakt ]:>

Dokładnie. Póki różnica 1,2 nawet 3 lata to problemu w sumie nie widzę. Problemem są przypadki kiedy np. ty masz 20 ona 26 wtedy po prostu pojawiają się przeciwności takie jak fakt, że jest (najczęściej... są wyjątki) dojrzalsza, plus ma już najprawdopodobniej pracę, ty zaczynasz lub trwasz na studiach, ona utrzymuje się sama, ty utrzymujesz się z rodziców (xD) itp. itd. Sam mam taki przypadek... a raczej nie tyle przypadek. Mam przyjaciółkę 6 lat starszą z którą nie musiałem w sumie nawet o byciu razem rozmawiać, oboje doskonale zdajemy sobie sprawę, że nic by z tego nie wyszło. Ale przyjaciółka jest z niej bardzo dobra :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>ale nie żałuj tego.
Nie żałuje ale takie sobie to było. Od samej historii o wiele śmieszniejszy był sposób jej opowiedzenia.

deusER4 -> konkretów nie oczekiwałem a kolejnej śmiesznej historyjki z cyklu "baba zrobiła mnie w c..iula.". :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2010 o 16:39, Tyler_D napisał:

Heh ... gdybym walnął taki tekst do tej mojej ostatnio zapoznanej koleżanki pewnie zaplułbym
się ze śmiechu. ;-D

Właśnie o to chodzi. Niektórzy ładują w siebie dwa piwka, inni coś zjarają, a wystarczy często coś rąbniętego, że efekt jest równie dobry. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się