Zaloguj się, aby obserwować  
Kukowsky

Nałóg - czy łatwo mu ulec, czy łatwo się z niego wyleczyć?

1062 postów w tym temacie

Dnia 13.10.2006 o 19:38, fx22 napisał:

Postanowiłem dziś rano że nie pojadę do kiosku po fajki no i tak zrobiłem, do pomocy kupiłem
sobie plastry jak narazie jakoś leci a pewne jest że jak jutro rano wstanę będzie jeszcze lepiej.


Bravo trzymaj tak dalej :) dopisuję sie do Budo i też życze powodzenia :) !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2006 o 19:40, Budo napisał:

Heh, no to trzymaj się tylko, życzę powodzenia, może będzie jednego palacza miej :)


Poprzednia niedawna próba spaliła na panewkach chciałbym by tym razem tak nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2006 o 19:38, fx22 napisał:

Postanowiłem dziś rano że nie pojadę do kiosku po fajki no i tak zrobiłem, do pomocy kupiłem
sobie plastry jak narazie jakoś leci a pewne jest że jak jutro rano wstanę będzie jeszcze lepiej.


Znaczy, że pomiędzy 1 października a dzisiejszym dniem zdarzyły się chwile z papierosem ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2006 o 19:46, Jarys napisał:

Znaczy, że pomiędzy 1 października a dzisiejszym dniem zdarzyły się chwile z papierosem ??

Oj tak sporo ich było, tym razem nie datowałem tego kiedy ponawiam próbę po powrocie dziś rano z pracy oglądając telewizję i spalając ostatniego papierosa z paczki powidziałem że koniec. Jest wieczór i dobrze mi z tym, od żucia gum szczęka mnie już boli ale co tam jak się przyzwyczai to przestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A nie mówiłem ,ze planowane rzucanie z zegarkiem w reku nic nie daje? A jak powiedziałes sobie koniec przy ostatnim papierosie z paczki to tez nie licz na sukces. Terapię trzeba zacząć od mocnego uderzenia. Kup paczkę otwórz i połóz w widocznym miejscu. Kiedy już będziesz miał nastepnego fajka w ustach wypluj i wyrzuć paczkę do kosza łamiąc papierosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2006 o 20:02, HumanGhost napisał:

A nie mówiłem ,ze planowane rzucanie z zegarkiem w reku nic nie daje? A jak powiedziałes sobie
koniec przy ostatnim papierosie z paczki to tez nie licz na sukces. Terapię trzeba zacząć od
mocnego uderzenia. Kup paczkę otwórz i połóz w widocznym miejscu. Kiedy już będziesz miał nastepnego
fajka w ustach wypluj i wyrzuć paczkę do kosza łamiąc papierosy.


Wiem że sukces nie pzyjdzie odrazu muszę na niego poczekać, nie nie nie kupię paczki fajek jak narazie nie mam zamiaru wkładać fajki do ust wystarczyy jak żona wróci z pracy i zapali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem uzależniony od ps2:):) Mogę grać godzinami.. :) a jak nie pogram chociaz co dwa dni to lipa bo nuda:) Ale nie jestem "grubasem" siedzacym cały czas przed telewizorem bo drugie uzależnienie to piłka nożna:D:D w nią gram prawie codziennie.. :) przez co nie siedze 24 na dobe przed telewizorkiem.. :P a inne typu palenie czy picie lub nawet narkotyki to wykluczone..Nigdy nie paliłem ani nie brałem niczego i wątpię żebym to zrobił świadomie..Ale piwko lubię czasem wypić:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... żona powiadasz... A co bys powiedział na terapię wstrzasową? Żona może o dziwo pomóc Ci rzucić palenie. Tylko to trochę.. ekmh.. drastyczne moze sie wydać. Mianowcie umów sie z zoną, że jeśli zapalisz to ona robi Ci celibat na miesiąc. Choc nie wiem czy żona jest skłonna do takich poświęceń. ;-)
A jesli będziesz się łamać to będziesz palić przynamniej jednego fajka w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2006 o 20:10, HumanGhost napisał:

Hmmm... żona powiadasz... A co bys powiedział na terapię wstrzasową? Żona może o dziwo pomóc
Ci rzucić palenie. Tylko to trochę.. ekmh.. drastyczne moze sie wydać. Mianowcie umów sie z
zoną, że jeśli zapalisz to ona robi Ci celibat na miesiąc. Choc nie wiem czy żona jest skłonna
do takich poświęceń. ;-)
A jesli będziesz się łamać to będziesz palić przynamniej jednego fajka w miesiącu.


Żonka też wspominała o niepaleniu może właśnie to ja Ją zainspiruję do tego kroku kto wie. Dobrze by było nie palić razem tak jak to kiedyś było parę lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na końcu gimnazjum zdarzyło się kilka razy wypalić zioło, zajarać fajkę czy wrócić pijanym do chaty. Ale jedynymi moimi nałogami są chyba komputer i internet. Siedze przy nim godzinami, jak tylko wracam ze szkoły. Fakt, nauka trochę ciężko idzie, ale jakoś daje radę. Grubasem też nie jestem choć nie gram codziennie w piłkę nożną. A używki typu narkotyki, papierosy, alkohol odkładam na bok, jestem za młody, by niszczyć sobie przez nie zdrowie. I czasem dziwie się moim rówieśnikom. Fakt, alkohol to jak najbardziej okazyjnie, no i wcale nie mało. Ale podkreślam, że tylko okazyjnie. Trzeba się cieszyć życiem bez używek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i jest pierwsza doba bez papierosa, jakoś poszło oby tak dalej. Jak narazie trzymam się dobrze, guma do żucia jest w tej chwili przy mnie cały czas muszem czymś zająć brak nikotyny chociaż w pewnym stopniu pomagają mi plastry niquitin, które w pewnym stopniu zmiejszają głód. Dziennie kosztują tyle samo co fajki ale napewno zawierają mniej nikotyny jak papierosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.10.2006 o 11:42, fx22 napisał:

Dziennie kosztują tyle samo co fajki ale napewno zawierają mniej nikotyny jak papierosy.


Najważniejsze, że te plastry nie uzależniają :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2006 o 11:45, Jarys napisał:

Najważniejsze, że te plastry nie uzależniają :))


Tak właśnie mają w sobie dawkę nikotyny ale w bardzo małej ilości. Któregoś dnia będą zbędne wierze w to i to się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2006 o 13:20, HumanGhost napisał:

Życzę powodzenia. W moim przypadku wytrzymanie jednej doby to praktycznie nic. Moge nie palić
kilka dni bez większego wysiłku. Ale ja to trochę dziwny jestem. ;-)


Widać każdy reaguje inaczej na odstawienie nikotyny, co jakiś czas muszem mieć coś do przegryzienia żeby zwalczyć pokusę i to coś co czuję w mostku i krtani. A ile wypalasz dziennie jak już palisz jeśli można wiedzieć oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ile? To różnie bywa. Ale generalnie to palę mało - tak ze dwa, góra trzy papierosy dziennie. Na imprezach więcej. W weekendy staram się powstrzymywać, choc nie zawsze wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować