Zaloguj się, aby obserwować  
Paoro

Star Wars: The Old Republic - temat ogólny [M]

3987 postów w tym temacie

Niektorzy chyba tutaj nie rozumieja ze to jest MMO i wlasna koncepcja Bioware, nie wszystko musi czy ma byc tak jak w filmach czy ksiazce. Po drugie to nie jest kolejny single player Kotor. Nie wiem jakiej wy glebi oczkujecie od gry MMO ale ta z pewnoscia ma wieksza niz inne gry tego typu. Z takimi porwnaniami zaden fan SW nie bedzie zadowolony, tak samo mozna powiedziec ze zadna gra ze swiata wladcy pierscieni nie dorownuje ksiazce czy nawet filmowi, jak dla mnie bledne kolo. Zarzut typu ze gry nie mozna przejsc tylko poprzez dialogi jest totalnie idiotyczny, juz widze ile geekow by tylko gridnowalo level poprzez wyuczenie sie dialogow i dazenie do 50 lv jak najszybciej. Niestety pewnych rzeczy w siecowej grze nie da sie zrobic.


Przypominam to jest GRA MMO a nie ksiazka czy film, to gra ktora tylko wykorzystuje pewne elementy z Lore SW, a nie jest kolejna czescia opowiesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze ze kolega Graffis uwaza ze jak ja traktuje gre jako tylko gre i nie wczuwam sie w nia jakos to jestem malo inteligetny, a jak ktos chce zyc jak Jedi i udawac ze to realny swiat to jest amibitny i inteligetny...jak dla mnie te wszystkie RP sprawy to sie nadaja ludzie do psychologa zeby zeszli na ziemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 20:11, Gosu napisał:

jak dla mnie te wszystkie RP sprawy to sie nadaja ludzie do psychologa zeby zeszli na ziemie.


Moim zdaniem lepsze dwie godzinki dziennie odgrywania niż pół dnia smashowania w kółko tych samych klawiszy.

;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 20:11, Gosu napisał:

Dodam jeszcze ze kolega Graffis uwaza ze jak ja traktuje gre jako tylko gre i nie wczuwam
sie w nia jakos to jestem malo inteligetny, a jak ktos chce zyc jak Jedi i udawac ze
to realny swiat to jest amibitny i inteligetny...jak dla mnie te wszystkie RP sprawy
to sie nadaja ludzie do psychologa zeby zeszli na ziemie.

Ignorowanie RP to tylko jedna ze cech które wymieniłem. Jeśli ktoś nie bawi się w RP, bo to go nie bawi to spoko nie ma problemu. Co innego, gdy ktoś nie bawi się w RP, a oprócz tego wykazuje się daleko posuniętymi niedoborami w funkcjach społecznym i intelektualnych dając temu wyraz w grze - chociażby w ''general chat'' (którego wyłączenie jest obowiązkowe w każdym MMO). W takiej sytuacji należy się zresztą cieszyć, że taki osobnik nie próbuje się RP zajmować. Ogólnie chodzi mi raczej o pewien poziom profesjonalizmu w grze - czy wynika on z bycia skupionym na RP, czy end-game''owym PvP lub poważnym craftingu, czy czymś innym to mniej istotne.

Nie da się jednak ukryć, że community zajmujące się RP zwykle jest bardziej... sensowne w kontakcie. Nawet jeśli cierpią na syndrom ''wizzard hat and cloak'' to i tak łatwiej się dogadać. A granie w MMO w stylu RP wcale nie narzuca tego, by gra przestała być grą.

Koncepcja świata SW i wydarzenia przedstawione w TOR stają cię częścią lore tego uniwersum. A niestety jest to dodatek podłej dość jakości, więc nie dziw się że może to fandom martwić. Historyjka przedstawiona w TOR i podejście do wielu rzeczy związanych z charakterystyką SW jest bardzo dziecinne i głupawe. Można było zrobić to zupełnie inaczej bez tworzenia z gry produktu zupełnie hermetycznego - po prostu BioWare się nie chciało i ważniejsze było robienie voice-over''u (który w wypadku postaci gracza jest beznadziejny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 20:37, Shinigami napisał:

Moim zdaniem lepsze dwie godzinki dziennie odgrywania niż pół dnia smashowania w kółko
tych samych klawiszy.

;)


Popadasz w skrajnosc. Akurat ja w MMO robilem przerozne rzeczy, czasem w ogole nie gralem tylko gadalem sobie z ludzmi. Ja jestem w stanie zrozumiec RP typu ze ktos sobie siadze w karczmie i pogada. Czy ze ktos robi crafting i chce byc slawnym blacksmithem. Problem w tym ze droga z drobnego RP do zakrzywienia sobie relanego swiata jest bardzo krotka i ja sam widzialem na zywo tego przypadki. Znam kolesia irlandczyka ktory na pamiec nauczyl sie jezyka Troli z WoW, o ile bylo to zabawne i ciekawe na poczatku o tyle zaczelo byc irytujace kiedy pytales goscia o cos konkretnego a on dalej mielil w jezyku ktory nie istnieje i jak tu pracowac z kims takim. Znam tez przypadki utoniecia w swiat w taki sposob ze ludzie tracili prace czy po prostu zawalali studia. Zdrowe RP naprawde jest dla garstki ludzi ktorzy jak napisales porobia to sobie godzinke czy dwie i wracaja do realnego swiata. Gorzej jak ktos ucieka wiecej w wirtualny swiat od realnego. Przykladow jest wiele nawet teraz. Jak nie jakis idiota w norwegi ktory zabil mase ludzi bo mial swoj swiat i jego ulubiona gra jest oczywiscie Modern Warfare, to znowusz slynny filmik graczy z wow ktorzy zrobili pogrzeb w grze laski ktora zmarla naprawde. Nie wspominajac juz o zgonach ludzi w kafejkach internetowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>jak dla mnie te wszystkie RP sprawy to sie nadaja ludzie do psychologa zeby zeszli na ziemie.

:( ok, rozumiem, ze nie do końca zgadzasz sie z kolegą wyżej, ja rownież, ale to nie powód by jechać po wszystkich, którzy lubią czasem wczuć sie w postać. Ja sie bawie przy tym świetnie. Czy jak aktor wczuwa sie w postać w sztuce to też należałoby go odesłać do lekarza? ;) ja tak właśnie podchodzę do RP, nie jestem jakimś hardcorem w tej sprawie co prawda i nie przeszkadza mi brak głębi (chociaż osobiście nie czuje tu braku głębi, według mnie to zależy od samego człowieka i jego podejścia do mmo i uniwersum danego mmo, jak nie chce sie wczuć i poczuć ten świat to będzie on dla niego płytki).

Chociaż zgadzam sie z jednym. Gloryfikacja postaci gracza w ToR staje sie nudna po 15 minutach gry... Czułem sie jak dzieciak, którego cały czas głaszcze sie po głowie, mówiąc, jaki to on wspaniały. Nienawidzę tego w grach. Natomiast teksty w dialogach grając Jedi Knightem strasznie sie powtarzały, były nieco dziecinne i głosiły praktycznie jedno i to samo - tak, jestem jedi, pomagam bezinteresownie, zrobię dla ciebie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 20:37, Graffis napisał:

Ignorowanie RP to tylko jedna ze cech które wymieniłem. Jeśli ktoś nie bawi się w RP,
bo to go nie bawi to spoko nie ma problemu. Co innego, gdy ktoś nie bawi się w RP, a
oprócz tego wykazuje się daleko posuniętymi niedoborami w funkcjach społecznym i intelektualnych
dając temu wyraz w grze - chociażby w ''general chat'' (którego wyłączenie jest obowiązkowe
w każdym MMO).


No tak ale na to wplywu Bioware akurat nie ma. Przeciez zawsze znajda sie tacy, ja osobiscie okienko chatu zmniejszylem i przesunalem poza skale ekranu bo na finalowej becie juz sie zaczelo. Jakis koles napisal ze jest czarny i czuje sie urazony ze glos jego postaci ktora jest tez czarna brzmi jak glos bialego, ze SW jest rasistowskie. Odrazu ktos napisal Dont feed trolls, ale sie i tak zaczelo, 10 minut bluzgania, wyzywania, az w koncu pozbylem sie chatu.

>W takiej sytuacji należy się zresztą cieszyć, że taki osobnik nie próbuje

Dnia 05.12.2011 o 20:37, Graffis napisał:

się RP zajmować. Ogólnie chodzi mi raczej o pewien poziom profesjonalizmu w grze - czy
wynika on z bycia skupionym na RP, czy end-game''owym PvP lub poważnym craftingu, czy
czymś innym to mniej istotne.


Mysle ze beda serwery RP, na ktorych beda admini, napewno nikt sobie nie wpadnie tam z Jedi o imieniu Batman. Ludzie beda robic RP i nikogo to nie bedzie dziwilo, a Ci ktorzy tego nie lubia beda omijac takie serwert szerokim lukiem. Co do profesjonalizmu w grze, tu tez niestety jest to dosc niebespieczne, sam sie o tym przkonalem. W wow zebralismy kiedys ekipe powaznych, dobrych graczy PvP, gralismy for fun (niby) kiedy nasz team byl w top 5 Battlegrupy zgadnij co sie stalo. Nikt nagle nie pamietal po co to robimy, nikt nie mial prawa popelnc najmniejszego bledu, ja w pewnym momencie odszedlem z gry bo stwierdzilem ze sie cholernie stresuje zamiast sie nia cieszyc. Profesjonalizm taki zeby starac sie dobrze grac, szanowac innych graczy a rowniez ich czas - Spoko, oby tylko ludzia nie odbijalo jak juz cos osiagna.

Dnia 05.12.2011 o 20:37, Graffis napisał:


Nie da się jednak ukryć, że community zajmujące się RP zwykle jest bardziej... sensowne
w kontakcie. Nawet jeśli cierpią na syndrom ''wizzard hat and cloak'' to i tak łatwiej
się dogadać. A granie w MMO w stylu RP wcale nie narzuca tego, by gra przestała być grą.


Ja w Age of Conan mialem gildie z WoW, praktycznie wykanczalismy na serwie wszytkich, kazdy gral na poziomie ale nikt nie byl RP. Nigdy nie zapomne jak jakis koles zamiescil List na naszym forum wlasnie RP z propozycja sojuszu, zaczal go mniej wiecej tak : z osniezonych gor przybywa nieznany przybysz, umeczony podroza cos tam cos tam, bla bla bla, moja gildia po prostu umierala ze smiechu. Koles opisal wszystko na jakies 3 strony, po czym lider naszej gildi, mimo ze facet mial ponad 40 lat, byl zawsze powazny, odp mu tylko ''no thanks''. Moze i gracz RP sa dla Ciebie lepsi w kontakcie dla mnie gadaja jakby nie rozrozniali gry od rzeczywistosci i jedyne na co mam ochote w tedy to jest zatluc w grze takiego kogos.

Dnia 05.12.2011 o 20:37, Graffis napisał:

Koncepcja świata SW i wydarzenia przedstawione w TOR stają cię częścią lore tego uniwersum.
A niestety jest to dodatek podłej dość jakości, więc nie dziw się że może to fandom martwić.
Historyjka przedstawiona w TOR i podejście do wielu rzeczy związanych z charakterystyką
SW jest bardzo dziecinne i głupawe. Można było zrobić to zupełnie inaczej bez tworzenia
z gry produktu zupełnie hermetycznego - po prostu BioWare się nie chciało i ważniejsze
było robienie voice-over''u (który w wypadku postaci gracza jest beznadziejny).


Ja mam wrazenie po twoich postach ze jestes kilkuletnim fanem SW, dosc mocno zangazowanym w to uniwersum, a takich najciezej zadowolic. Podejrzewam ze zreazlizowanie swiata takiego jakim bys chcial go widziec bylo by niesamowicie kosztowane, a jak wiekszosc zapominasz ze oni chca na tym zarobic i nic dziwnego, ja tez pracuje po to zeby miec kase. MMO rzadzi sie pewnymi rzeczami ktorych nie da sie przeskoczyc, dla mnie to jest kolejna gra, przede wszystkim tylko gra, ktora wykorzystuje watki SW, nie powiazuje jej w zaden sposob do filmu. Szczerze watpie ze podobala Ci sie jaka kolwiek gra w klimatach SW bo generalnie zadna az takiego LORE nie miala rozbudowanego nawet KOTOR. Ta sa tylko gry i beda one mialy zawsze jakies ograniczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 21:10, Gosu napisał:

Popadasz w skrajnosc. Akurat ja w MMO robilem przerozne rzeczy, czasem w ogole nie gralem
tylko gadalem sobie z ludzmi.


Odebrałeś to widzę osobiście, nie o to chodziło. Każda skrajność jest zła - co do tego nie ma wątpliwości ale zdecydowanie więcej ludzi nawala w klawisze niż odgrywa w grach tego typu.

Jedno może nawet rozwijać, drugie już niekoniecznie.

Dnia 05.12.2011 o 21:10, Gosu napisał:

Znam tez przypadki utoniecia w swiat w taki
sposob ze ludzie tracili prace czy po prostu zawalali studia.


To generalnie domena gier MMO i ludzi o słabych charakterach podatnych na uzależnienia - nie jest ważne czy ktoś odgrywa czy rajduje całymi dniami.

Dnia 05.12.2011 o 21:10, Gosu napisał:

Jak nie jakis idiota w norwegi ktory zabil mase ludzi bo mial
swoj swiat i jego ulubiona gra jest oczywiscie Modern Warfare,


;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach



>Czy jak aktor wczuwa sie w postać w sztuce to też należałoby go odesłać

Dnia 05.12.2011 o 21:21, Skwark napisał:

do lekarza? ;)


Jezli po skonczeniu danej sceny w zyciu dalej zachowuje sie jak na planie - to tak.

Dnia 05.12.2011 o 21:21, Skwark napisał:

co prawda i nie przeszkadza mi brak głębi (chociaż osobiście nie czuje tu braku głębi,
według mnie to zależy od samego człowieka i jego podejścia do mmo i uniwersum danego
mmo, jak nie chce sie wczuć i poczuć ten świat to będzie on dla niego płytki).


No wlasnie o to mi chodzi, ze kazdy ma swoje podejscie, ale ja po przeczytaniu posta Graffisa odebralem to tak ze skoro mnie SW cieszy to znaczy ze mam jakies braki i jestem glupi. Wiec w odwecie napisalem ze jesli ktos wnika tak bardzo w RP udajac ze to co nie realnie jest prawdziwe to nadaje sie do psychologa. Kilka lat temu pamietam ze dosc spora grupa ludzi w stanach chciala aby sad uznal droge Jedi jako zalegalizowana religie...po prostu bez komentarza.

Dnia 05.12.2011 o 21:21, Skwark napisał:

Chociaż zgadzam sie z jednym. Gloryfikacja postaci gracza w ToR staje sie nudna po 15
minutach gry... Czułem sie jak dzieciak, którego cały czas głaszcze sie po głowie, mówiąc,
jaki to on wspaniały. Nienawidzę tego w grach. Natomiast teksty w dialogach grając Jedi
Knightem strasznie sie powtarzały, były nieco dziecinne i głosiły praktycznie jedno i
to samo - tak, jestem jedi, pomagam bezinteresownie, zrobię dla ciebie wszystko.


Zgodze sie, ogolnie dobra strona mocy taka wlasnie jest. Dlatego ja wybiore Bounty Huntera, tam ciagle mnie wyzywali ze jestem bezdusznym morderca i zaplace im za to ;) A na powaznie to jasne ze mogli zrobic to lepiej, zawsze mozna zrobic cos lepiej, ale porownywanie gry do tego jak moglo byc, albo do Lore z ksiazek czy filmu jest bledem, gra nigdy nie sprosta wymagania kogos kto sie tym interesuje od lat, jedyne wlasciwe porowanie to do innych gier tego typu, a SW TOR az tak glupio i prostolinijnie nie wypada przy innych MMO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawda, dlatego pomimo paru wad to ogólnie jestem usatysfakcjonowany ToRem ;) myśle, ze spędze długie godziny -niestety :P- przy tej grze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 19:52, Graffis napisał:

Nie oszukujmy się - ta gra jest prosta jak budowa cepa. Fabularnie nie ma w niej nic
wyjątkowego, a każdy kto zna się lore świata Star Wars pewnie szczęka zębami widząc uproszczenia
i przerażająca prymitywność podejścia BioWare do tematu. Zależności między Jasną i Ciemną
stroną Mocy, Jedi i Sith, Imperiu i Republiką są przedstawione bardzo infantylnie i bez
jakiejkolwiek finezji. O tym, że można wyborom postaci oraz konstrukcji świata nadawać
pewną głębię przez wzajemne przenikanie się skomplikowanych zależności tego typu (choćby
to, że działanie na rzecz Republiki to nie zawsze działanie na rzecz Jedi i co ciekawsze
w ogóle nie musi się wiązać z Jasną Stroną Mocy
- dla BioWare te trzy stany są wobec
siebie równoważne) nie mamy tutaj co marzyć. Wychodzi zatem mocno naiwna, patetyczna
historyjka o typowym dla tego studia nacechowaniu przesadną epickością. Bohater jest
uber-naj i jest jedynym, który może Galaktykę zbawić/zniszczyć a status ten otrzymuje
z nadania automatycznego od twórców gry. Większości graczy to nie przeszkadza, bo niczego
więcej nie oczekują, fabułą się nie interesują, RP na oczy nie widzieli, a z mózgowia
korzystają tak rzadko, że myślenie powoduje u nich wstrząs hipowolemiczny. Mając takiego
klienta można takie gry jak TOR robić i odtrąbić masowy sukces. Reszcie pozostaje pogodzenie
się z tym, że ambitnych produkcji z opcją nie robienia z gry pracy zwyczajnie nie ma
:(

Przy okazji czy ma ktoś pomysł na to jak można w ramach TOR przeprowadzić ambitną i złożoną
grę w stylu RP - taką gdzie rzeczywiście będziemy odgrywać postać w zgodzie z duchem
tych dobrych nurtów w SW (vide Empire Strikes Back, Timothy Zahn i powstająca wtedy proza
z Expanded Universe, KotOR II, komiksy Golden Age of the Sith etc.), a nie tylko durną
sieczką serwowaną przez Dżordża i BW (np. Clone Wars i właśnie oficjalna linia TOR)?



Grałeś ?? quest na początku Curusant - zlocono ci przeprogramowanie droida senatora który w senacie agituje za odcieciem się od Zakonu Jedi jako obrońców Republiki i przyjęcie Sithów jako równoprawny zakon.
Masz przeprogramować droida by ten zmniejszył szanse na elekcję tego senatora.

Przyłapany na gorącym uczynku masz do wyboru
- zrezygnować z oszustwa (które w praktyce pomogło by Jedi) - wybór z jasnej strony
lub
- uciszyc człowieka który cię przyłapał i doprowadzic do zafałszowania głosowania (ciemna strona)

To samo z naprawą wodociagów miejskich

- naprawiając wodociągi zapewniasz dostęp do czystej wody całemu miastu, w podziemiach żyją jednak biedne osierocone dzieci które w ten sposób bedą pozbawione jedynego źródła utrzymania.

Jest też senatorka która wykorzystywała w przeszłości pieniadze pochodzące z mafii do wygrania w głosowaniu dzięki czemu była w stanie odbudać i naprawy miasto, wspomóc biednych itd., poprawiajac warunki życia wszystkich obywateli.
Po latach odkrywasz jej morczną przeszłość i musisz wybrać czy zdyskredytować ją i pozwolić innym skorumpowanym darmojadom politykom zając jej miejsce - w imię czystej sprawiedliwości ... (jasna strona)
czy też ukryć te fakty dla dobra całej populacji ...

Tak wygląda połowa questów w grze

Dodam ze questów zabij 10 potworów nie ma prawie wogóle !! (znaczy są ale jako bonus questy - czyli opcjonalne zadania które możesz zrobić z rospędu w trakcie wykonywania zadań fabularno-eksploracyjnych.
No i jest troche zadań typu - zabij tego konkretnego Bossa, ale to nic dziwnego w końcu na tym polega życie pnaszych postaci. Chyba raz czy dwa razy na postać zdarzył mi się quest który w prost kazał mi zabić określoną ilosc mobów ale tez nie było to bez sensu.

Gra jest super - WoW to do tej pory najlepsze mainstreamowe MMO - SWTOR ma wszystko co było w WoWie dobre + wiele świetnych innych rozwiązań

Grałem -
- Bounty Hunter 15 level Powertech ( ok 20 h gry !! )
- Jedi Consular - 16 level Shadow
- Sith Warrior - 8 level
- Smugler - 4 level

Najlepszy moment w trakcie bety - kiedy zrobiliśmy Raida (operation właściwie ;) ) 13 ludzi na levelach 14-20 przeciwko temu Gigantycznemu Droidowi na Curusant (WORLD BOSS level 18 champion 200 000 HP :) - dla porównania moja postac miałą 3 000 HP :) ) walka trwała z 8 minut a nawet nie zadaliśmy mu 25 % obrażeń :) Świetna robota healerów jednak ze żyliśmy tak długo !! (jednym ciosem zabierał tak z 33% życia Tankom ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

AHA PS.

Zapomni9ałem dodać ze nierozumiem ludzi którzy żekomo grali w betę -nie podobała im się i w koło siedzą po różnych forach i wypisują te swoje mądrosci.

Albo gra ci sie podobała i tak jak ja w oczekiwaniu na nią piszesz po różnych forach itp. Albo nie podobała sie i masz ja gdzieś. Jak mi się coś nie podoba to mogę napisac o tym 2 zdania i juz mnie nie ma - ba pewnie wogóle nic nie napisze bo niby po co ?? nawet nie spojrzę czy ktoś mi odpisał bo po prostu nie widze sesnu interesować sie tematem który uważam za zamknięty !! Nie podoba mi się - nie gram nie wypowiadam się na temat bo równie dobrze mógłbym teraz wejsc na forum gospodyń domowych i pisać jak to szydełkowanie jest nudne i odmużdzajace.

Jest naprawdę masa ludzi którym SWTOR podobał sie w Becie niesamowicie i są tacy którym podobał sie mniej albo wcale. Mnie naprawde "pożarł" - siedząc w pracy obmyślam tylko strategię gry i rozwoju mojej postaci !! A mam pracę z klientem !

Ludzie podają rózne wydumane argumenty w czym niby SWTOR jest słaby w tym czy w tamtym - i mają rację, tylko ze to jest jak wytykanie książce że trzeba ją czytać i nie ma obrazków. SWTOR nie ma być grą idealną, ma być najlepszym dotychczas MMO.

I SWTOR będzie genialnym MMO - nie grą RPG, czy nie spełnieniem waszych fantazji o simsach w świecie SW.

I jako MMO musi być postrzegane - jeżeli nie ma lepszego MMO na rynku to znaczy że SWTOR grą będzie świetną. Ci sami ludzie pewnie mówią ze WOW jest beznadziejny - co z tego ze jest chyba największą grą w historii pod względem grzegranych godzin. Ale co tam.

To tak jakby mówić że Messi jest słaby to nie ma głosu jak Pavarotti, i nie wygląda jak Megan Fox.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 23:43, Angmir napisał:

Zapomni9ałem dodać ze nierozumiem ludzi którzy żekomo grali w betę -nie podobała im się
i w koło siedzą po różnych forach i wypisują te swoje mądrosci.


Haters gonna hate. Tak było, jest i będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 23:51, Rizzan napisał:


Haters gonna hate. Tak było, jest i będzie.


And Lovers gone love. Na jedno wychodzi. Nalezy jednak pamietac, ze obie grupy maja takie same prawa na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiekszosc nażekaczy mam wrazenie po prostu nie gra i nie ma zamiar grać w gry MMO i po prostu uprawia swoistą krucjate przeciwko SWTORowi jako najnowszemu Bastionowi tego nurtu - który jest jak wiadomo złem wcielonym - ba w dodatku jest jeszcze płatny !!

Naprawdę milliony ludzi pokazują ze jest zapotrzebowanie na takie gry i całe szczęście każdy moze zagrać w to co chce - o ile go stać. I mówie to ja który z MMo kontakt mam bardzo pobierzny 4 miesiące w WoW i miesiac z AoC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 23:53, Jester napisał:

>
> Haters gonna hate. Tak było, jest i będzie.

And Lovers gone love. Na jedno wychodzi. Nalezy jednak pamietac, ze obie grupy maja takie
same prawa na forum.


Jak najbardziej - tylko chodzi o to że o ile "Love''rów" można zrozumieć dlaczeg godzinami wypisują na temat gry swoje wypociny (jak moje), to ludzie którym gra sie nie podobała powinni ja chyba "olać" a nie dyskutować godzinami na jej temat ? Co ich ta gra w obchodzi skoro nie będą w nia grać ?


EDIT
Troche zaspamowałem temat - sorry Na dzisiaj daje sobie spokój.

CYA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 23:56, Angmir napisał:

Jak najbardziej - tylko chodzi o to że o ile "Love''rów" można zrozumieć dlaczeg godzinami
wypisują na temat gry swoje wypociny (jak moje), to ludzie którym gra sie nie podobała
powinni ja chyba "olać" a nie dyskutować godzinami na jej temat ? Co ich ta gra w obchodzi
skoro nie będą w nia grać ?


Poniewaz wynika to najczesciej z samego faktu interesowania sie szeroko pojetym "gamingiem". Niezaleznie czy mi sie gra podoba czy nie interesuje mnie ona z roznych wzgledow. I te wzgledy poddawane sa pod dyskusje na forum poswieconym grom. Moze po prostu komus nie podoba sie kierunek jaki obraly gry MMO i ma pelne prawo podzielic sie swymi watpliwosciami.

Takie hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Narzekają niektórzy na brak np. Group Findera i porównują do WoWa, A co było za czasów Vanill''i? Nie było tego DFa, żadnych bajeranckich latających mountów, a jakoś teraz taka genialna gra. Nie porównujcie gry która istnieie taki czas do gry która nawet nie miała jeszcze premiery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../
Czegoś nie rozumiesz. WoW był jednym z pionierów gatunku, sam pamiętam jeszcze bete kiedy nie było nawet co robić po osiągnięciu max lvl. Twórcy nie spodziewali się takiego bumu i dopiero na szybko dorabiali endgaming. Ludzie nie wiedzieli, że jest coś takiego jak "latajka", czy Group Finder. Teraz jednak po latach wymaga się, aby gry miały takie podstawowe opcje, musi utrzymywać jakiś standard, jak właśnie opcja szukania drużyny. Przedrostek MMO do czegoś zobowiązuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować