Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 24.06.2007 o 01:49, Fimar napisał:

Dla mnie bardziej podejrzane jest to, że jednak wstrzymałeś się do końca z głosem i oddałeś
Go na samym końcu zamiast zrobić to w odpowiedniej chwili tuż po swoim poście( tak prawdę mówiąc
powinieneś już wtedy wpisać lincz wraz z tym postem, a nie czekać na dalszy rozwój wydarzeń).

A jakbym zrobił tak jak mówisz to byś powiedział że spanikowałem i mogłem poczekać na rozwój wydarzeń :] (nie wróżkuje tylko domyślam się)

Dnia 24.06.2007 o 01:49, Fimar napisał:

Owszem, spanikowałeś, gdy był remis na początku, bo bałeś się, że wylecisz. A czemu się bałeś(nie
chciałeś zostać zlinczowany na początku) masz coś do ukrycia?

Nie chciałem żeby ominęła mnie przyjemność z gry :D. Nie mam nic do ukrycia. A ty masz? To powiedz mi swoją rolę :P

Dnia 24.06.2007 o 01:49, Fimar napisał:

A poza tym skąd wiesz, co uczyniłby
Deih(niezła z Ciebie wróżka)?

Nie wiem co uczyniłby Deih. Mogę się tylko domyślać co by zrobił. Ale to chyba logiczne ze gdybym zlinczował go wczesniej to on wytypowałby mnie zeby ratowac swoja skore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napiszę o tym jeszcze teraz póki nie śpię, bo nie wiem, o której godzinie się później obudzę ;] .

Przeglądam sobie lincze i zauważyłem ciekawą rzecz, mianowicie wskazania trójki skyler, Taaz, Liqid. Najpierw skyler jako pierwszy linczuje Liqida, następnie Taaz jako siódmy z kolei typuje skylera, zaś Liqid jako piętnasty oddaje głos na Taaza i tak też lincze tego tria zatoczyły koło :] . Nie wiem, czy było to zamierzone, ale warto o tym napomnieć. Jest jeszcze co prawda Kalkulator z głosem rewanżowym na Kukowskiego, ale on sprawiał wrażenie za bardzo zagubionego. Na razie go zostawiam.

Kolejna sprawa to powrót do kwestii Donkiego. Fakt, chłopak trochę pospieszył się z podawaniem podejrzanych ograniczając się tylko do osób, które na niego głosowały, lecz po przejrzeniu jego wszystkich postów jestem skłonny na razie mu odpuścić. Dlaczego? Dwa powody – po pierwsze gdy opcja z Bumberem jako barmanem nie wypaliła to on zgłosił się na nowego barmana ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=28588). Moim zdaniem decydując się na takie działanie trochę ryzykował, gdyż zaraz mogłyby pojawić się głosy czemuż to wychodzi on przed szereg i zebrałby parę głosów – notabene faktycznie dwa lincze dostał, chociaż akurat nie z tego powodu. Po drugie zaś – ważniejsze - gdy dostał dwa wskazania od LifaRa i mateusza stwierdził on publicznie, że w takim wypadku odda pewnie głos na deiha, aby uniknąć remisu ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=28592). Warto zadać sobie pytanie – dlaczego to zrobił? Moim zdaniem gdyby był bandytą lub Indianinem raczej nie pisałby takich tekstów na forum, tylko zagadał bezpośrednio do kumpli i któryś z nich wypchnąłby deiha na prowadzenie bądź też poszerzył remis o inne osoby. Ponieważ jednak Donki napisał o tym jawnie bardziej prawdopodobne jest, iż działa sam. W związku z czym przesunę go sobie jednak nieco dalej na mojej liście podejrzanych.

Wychodząc od Donkiego trafiam na post LifaRa - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=28610, w którym zastanawia się on nad Phelelą i Donkim właśnie. Jak wiemy Phelela był nieudolnym szeryfem, natomiast przy moim obecnym założeniu Donki też jest jednym z miastowych, wobec czego wychodzi na to, że LifaR wskazuje na dwóch osobników nie będących bandytami. Do tego dodając czas, w którym ukazał się przytoczony przeze mnie post – przed ogłoszeniem wyników linczu oraz działań graczy funkcyjnych można podejrzewać, iż LifaR był coś zbyt pewny tego, że przeżyje do następnego dnia. W związku z tym jego osoba zaczyna mi się coraz mniej podobać…

Na tą chwilę w gronie osób intensywniej przeze mnie obserwowanych umieściłbym więc matiza (brak odpowiedzi na mojego posta pomimo, iż był na forum podczas ‘gorącego okresu’ graczy funkcyjnych + dziwne i trochę na siłę łączenie mnie w parę z windowsem), Kukowskiego (jego zastanawiające dylematy kogo to poszukiwać i linczować), LifaRa (to, co w poprzednim akapicie) oraz skylera, Taaza i Liqida (wesołe trio gości linczujących siebie nawzajem ;P) – w tej właśnie kolejności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 01:11, Fimar napisał:

Niestety według Kukiego remis nie
jest dobrą rzeczą...hmmm...zastanawiające, czemu tak właśnie On uważa.

Gdyż to jest dopiero początek naszych poszukiwań Ktulu i równie dobrze moglibyśmy przypadkiem pozbyć się jakiejś przydatnej roli np. Pastora. Remis w przypadku, którego ginie dwóch graczy jest dobry, jednak w późniejszym etapie gry gdy mamy już więcej przesłanek, a nie tylko liczymy na to, że "ubijemy niechcący zabójcę".

Dnia 24.06.2007 o 01:11, Fimar napisał:

Fiarot

Mój dylemat można określić jednym pytaniem... Czy lepszy wróbel w garści od gołębia na dachu? Nie chciałem wczoraj zdradzać konkretnych osób, jednak dziś to zrobię... dokładniej to Indianinem śmierdzi mi Matiz, który poszedł za głosem deiha i dał jeszcze nadzieję na przeżycie naszej Szamanki. ;] Mówiłem sam, że dokładniej zastanowię się nad tym dzisiaj i zgadzam się z tym, że należy szukać bandytów i moim celem na dzień dzisiejszy jest przejrzenie ostatnich zachowań innych...

Dnia 24.06.2007 o 01:11, Fimar napisał:

windows00

Zastanawiające jest to, że Ty jako pierwszy mówisz o tym, że Cię chcieli wrobić. Z resztą wydaje mi się, że mordu wczorajszej nocy dokonali Indianie, gdyż z tego co czytałem tak wynika, więc sądzę, że Indianom raczej też dziś na rękę byłaby śmierć bandyty, więc nie wiem po co by Cię mieli wrabiać. ;) Chyba jedynie w przypadku gdyby mieli co do Ciebie jakieś podejrzenia i chcieli w ten sposób jakoś zwrócić uwagę. Przyznam sam, że takie sztuczki są raczej mało prawdopodobne. :P Mam też nadzieję, że ta Twoja pomyłka co do tego kto dokonał mordu była przypadkowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widze, że kilka osób podejrzewa matiza. Powiem to jeszcze raz : niech jedna osoba z tych którzy go podejrzewają wyzwie go na pojedynek (chyba ze nie są miastowymi ;]). Bedziemy mieli jedno sprawdzenie więcej :)

Fiarot
skyler - w twoim rozumowaniu też widzę pewną lukę. Otóż powołując się na regulamin można z całą pewnością stwierdzić, że kurtyzana nie zna tożsamości żadnego Indianina czy też bandyty
Z całą pewnością ;] :D
Powołując się na regulamin z całą pewnością mogłem wczoraj stwierdzić, że szeryf jest funkcją przydatną i nam pomoże ;]

Kukowsky
Mój dylemat można określić jednym pytaniem... Czy lepszy wróbel w garści od gołębia na dachu?
Skąd te filozoficzne wtrącenia? Chyba bardzo źle z Tobą lub chcesz pisać ładnie...za ładnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 10:00, Kukowsky napisał:

Gdyż to jest dopiero początek naszych poszukiwań Ktulu i równie dobrze moglibyśmy przypadkiem
pozbyć się jakiejś przydatnej roli np. Pastora. Remis w przypadku, którego ginie dwóch graczy
jest dobry, jednak w późniejszym etapie gry gdy mamy już więcej przesłanek, a nie tylko liczymy
na to, że "ubijemy niechcący zabójcę".

Tu Kuk ma racje, bo szanse że trafimy bandyte w pierwszym linczu są... malutkie.
Podwójny lincz byłoby lepiej zastosować (o ile będzie potrzeba) w 3 linczu.
Nie stracim przez to dnia, ponieważ phelela odpadł, więc i tak jesteśmy dzień w plecy.

Tak sobie myśle czy indianie mają jakiekolwiek szanse z bandytami i mieszkańcami, bo jak bandyci przetrzymają przez 4 dni posążek, to wygrają i zostanie jeszcze kilka osób, jeśli wygramy my, mieszkańcy, to zostanie jeszcze więcej osób bo przejmiemy ten posążek zanim miną te 4 tury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm to że głosowałem na Kukowsky''ego a nie na któregoś z dwójki deih i windows, moge wytłumaczyc tylko tym że nie zdążyłem się zorientowac kto jest i gdzie a że nie lubie zmieniac swojego głosu... ale to teraz nieważne. Po przeczytaniu postów moge powiedziec że zdziwiła mnie jedna z wypowiedzi zgadnijcie kogo? matiza w tym poście

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=28599

******************
lincz -> windows
******************

Po prostu nie chcę strzelać pierwszego dnia, a do tego można się przyczepić. Ty jesteś dzisiaj raczej niezagrożony, więc głos na Twojego potencjalnego partnera, czyli windowsa, może odnieść jakiś efekt.


Ciekawi mnie to że zamiast znaleźc jakieś logiczne argumenty na winę Fariota postanowiłeś po prostu się wycofac, podczepiając się pod głosowanie na windowsa, nie podając logicznych argumentów na ten wybór. Wiem że pierwszy lincz itd. ale napisałeś że nie chcesz strzelac a argument o zbyt dużej liczbie postów jest moim zdaniem śmieszny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ogólnie rzecz biorąc jeśli teraz pomyśleć nad tym niezwykłym konceptem "roli dla każdego"w tej edycji to mam mieszane odczucia. OK, można się raz wyszaleć, ale mi jednak bardziej pasuje jednoznaczne ustawienie mieszkańcy-katani-mafia, tutaj zaś nie dość, że mafia jest jakoby podwójna (narzędziem mordu jest u Indian szamanka, która na szczęście już poległa), to jeszcze takie potrójne ustawienie frontu wprowadza niezły chaosik.
Inną sprawą jest właściwie, że by zweryfikować tożsamość danego elementu wystarczy zapytać, jaką ma rolę. Znamy pulę wszystkich, wiemy które odpadły (co możebyć jakoby dużym ułatwieniem), więc zapytawszy każdego ta może podać tylko właściwą, gdyż zaraz znalazłby się właściciel właściwy, któryby to zauważył i - klops. Teoretycznie więc da się to wszystko rozwiązać w taki niezbyt uczciwy sposób, bo przecież mieszkańcy nie mają nic przeciwko ujawnieniu się, a gdy to zrobią zostaną już tylko Indianie i bandyci, których dałoby się odstrzelić. Niezwykłe to rozwiązanie i pomyślcie nad tą teorią. Drugą stroną jest to, że ci źli znaliby nasze role i mogliby łatwo likwidować wybranego delikwenta, ale zauważcie, że wystarczy zabić zabójcę i już po "mordach" ^^. Jest jeszcze kojot, ale to działa na tych samych zasadach.
Właściwie to idąc moją ideą wystarczy doprowadzić do kilku pojedynków i wszystko stałoby się klarowne, zwłaszcza, że pojedynku odmówić już nie można, tak więc jesteśmy w nader ciekawej sytuacji.
Phelela swą śmiercią wyświadczył nam małą przysługę, właśnie doprowadzając do tego, czego pisałem, jednocześnie jednak przez ten posążek jest to znacząca rola. Nie będę tego komentował, ale na usta nie cisną mi się miłe epitety...
Lowelas to w gruncie rzeczy mało przydatna rola dla ogółu, bardziej dla niego samego, więc nie możemy narzekać na jakąś poważną stratę, aczkolwiek Bumber jest jednak doświadczonym graczem ;)
Nie będę się teraz wgłębiał w dalsze intrygi, przy obecnym systemie wygląda to dość dziwnie, ale zauważcie, że ta edycja pozwala na lekko cziterskie odejście od kanonu, bo tam powiedzieć "jestem mieszkańcem" każdy może, a tutaj nie jest to już takie proste ;D
Liki Liq powiedziawszy te słowa wziął swój kozik, kawałek drewna i zaczął strugać wariata, ładnego, w kształcie barmana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 01:58, Fiarot napisał:

Windows był wczoraj do pewnego momentu zagrożony linczem. Możliwe, że
ci ''źli'' chcą, aby on dziś opuścił świat żywych.

Żywcem mnie nie wezmą :P

Dnia 24.06.2007 o 01:58, Fiarot napisał:

No wybacz, ale jeśli uznajesz słowa matiza za prawdę to automatycznie przyznajesz się do bycia
jednym ze zdrajców. Dlaczego? Otóż podobno według jego wywodu Ty jesteś moim partnerem. Więc
jak - zgadzasz się z nim, bo jeśli tak to spodziewaj się jutro linczu ode mnie na swoje konto
:] .

A kto powiedział, że ja się z nim zgadzam? ;]
Po prostu nasunął mi się taki wniosek po przeczytaniu tego posta. Nie przyjmuję go od razu i bezwarunkowo, lecz zastanawiam się na ile on jest poprawny.

Dnia 24.06.2007 o 01:58, Fiarot napisał:

Sytuację z matizem widzę następująco: chłopak trochę poirytował się moim głosem na niego, a
głównie argumentacją.

Możliwe.

Dnia 24.06.2007 o 01:58, Fiarot napisał:

Według niego powinienem naskoczyć na Ciebie, ponieważ byłeś bardzo aktywny,
a jego zostawić w spokoju. Ponieważ tego nie uczyniłem jemu wydaje się, że obaj jesteśmy zdrajcami...

Jednak to raczej dowodzi jego niewinności i nieporadności (IMO).

Dnia 24.06.2007 o 01:58, Fiarot napisał:

pomimo tego, że był on obecny
na forum jeszcze przez dobre kilkadziesiąt minut (tak, patrzyłem po ''zielonych światełkach'')!

Tak poboczem - obecność zielonej kropki nie jest najdokładniejszym sposobem na sprawdzenie czyjejś obecności (była o tym rozmowa w którymś wątku "technicznym" jeśli mnie pamięć nie myli).

Dnia 24.06.2007 o 01:58, Fiarot napisał:

Matiz
mnie mocno zastanawia i z pewnością dalej będę go miał pod obserwacją.

Mnie głównie dziwi w jego zachowaniu głos na mnie. Jednak nie sama osoba linczowana, lecz to, że nie linczował swojego podejrzanego, a osobę postronną.
Może to być chęć uratowania kogoś jak sam napisałeś.

Kukowsky

Dnia 24.06.2007 o 01:58, Fiarot napisał:

Zastanawiające jest to, że Ty jako pierwszy mówisz o tym, że Cię chcieli wrobić. Z resztą wydaje mi się, że
mordu wczorajszej nocy dokonali Indianie, gdyż z tego co czytałem tak wynika, więc sądzę, że Indianom raczej > też dziś na rękę byłaby śmierć bandyty

Z tego co wiem, to Indianie nie wiedzą kim są bandyci i vice versa (przynajmniej tak zrozumiałem zasady), więc dla nich ja mogę być bandytą, którego chcą wrobić...

Dnia 24.06.2007 o 01:58, Fiarot napisał:

Mam też nadzieję, że ta Twoja pomyłka co do tego kto dokonał mordu była przypadkowa...

Rzeczywiście - pomyłka.

Liqid

Dnia 24.06.2007 o 01:58, Fiarot napisał:

tutaj zaś nie dość, że mafia jest jakoby podwójna (narzędziem mordu jest u Indian szamanka, która na
szczęście już poległa), to jeszcze takie potrójne ustawienie frontu wprowadza niezły chaosik.

Narzędziem mordu u Indian są Tomahawki :P
Szamanka mogła dodatkowo zabić jedną osobę. Nawet po jej śmierci Indianie mogą zabijać.

Dnia 24.06.2007 o 01:58, Fiarot napisał:

bla, bla, bla o rolach

Taaak, bo Ci "źli" kłamać nie będą, nie?


- Eh, co za burdel - skomentował wywody Likiego Windows. - Pamiętajcie, że dzisiaj zabicie Indianina jest dziś bardzo niebezpieczne. Jeśli zabijemy Szamana, to mamy dwa mordy na noc, a to już będzie rzeź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 11:38, Liqid napisał:

narzędziem mordu jest u Indian szamanka
ale zauważcie, że wystarczy zabić zabójcę i już po "mordach"
Jest jeszcze kojot, ale to działa na tych samych zasadach.

Hmmm... Mi się z kolei wydaje, że narzędziem mordu u Indian są... Indianie. Szamanka i Kojot mogą po prostu dokonać poza tym jeszcze jednego dodatkowego mordu. Największym paradoksem ten edycji jest to, że Ci najbardziej źli (bandyci) praktycznie nie zabijają. :P Mogą tylko raz skorzystać z jednorazowego mordu zabójcy. Co do Twojego pomysłu to uważam, że jest on taki jak... podawanie screena maila z tym jaką rolę się otrzymało. ;] Jak będziecie się chcieli tak bawić to się dołączę, jednak moim zdaniem to psuje całą zabawę. Jedni powiedzą prawdę, drudzy skłamią i masz babo placek...

Teraz może trochę moich przemyśleń co do dnia wczorajszego...
1. Zabójca nie wykorzystał swojego przywileju do dodatkowego mordu. Świadczy to niewątpliwie o tym, że nie bał się tego, że może zginąć. O czym to świadczy? Nie wiem. :P
2. Wiemy już o tym, że zginął Lowelas i tak oto jedynym zdolnym do zauroczenia pozostał... Szantażysta. Co za tym idzie? Możemy w jakiś cudowny sposób spróbować domyślić się kto mógł zostać zauroczony i następnie próbować zgadnąć przez kogo (tak w ogóle dziwna ta rola, bo teraz ktoś może nam wystawić Szantażystę pisząc np. "Na pewno nie podejrzewam XYZ i jego dzisiaj uniewinniam" :P)... Kto mógł zostać zauroczony? Osobiście stawiałbym na Fiarota. Dlaczego? Często swoimi argumentami przesądzał o zlinczowaniu kogoś tak, więc Szantażysta mógł chcieć się w ten sposób zabezpieczyć. Oczywiście w przypadku gdy to Fiarot jest Szantażystą wiadome, że nie mógł zaszantażować siebie. :P
3. Zgadzam się ze skylerem... Kurtyzana powinna się ujawnić. Nawet jeśli nie przespała się z Bandytą lub Indianinem to będzie można uniewinnić jedną osobę. Dodatkowo rola Kurtyzany tak naprawdę po tym jak już swoją moc wykorzystała jest nam po prostu niepotrzebna i jakoś nie wydaje mi się żeby została ona zlikwidowana. Zarówno Bandyci, jak i Indianie będą chcieli za wszelką cenę zabić Pastora...
4. Jestem głupi...
Tyle przemyśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 12:09, Kukowsky napisał:

/co do kurtyzany/

Nie uważam, że kurtyzana powinna się ujawnić za wszelką cenę... Jeśli poznała rolę Pastora, Burmistrza lub Agenta ubezpieczonego powinna zachować to dla siebie (dla bezpieczeństwa tych osób), gdyż one z łatwością mogą ochronić się same oraz dłużej przebywać incognito. Natomiast pożądane byłoby ujawnienie roli Dobrego rewolwerowca i skłonienie go do wyzwania kogoś na pojedynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.06.2007 o 12:09, Kukowsky napisał:

4. Jestem głupi...
Tyle przemyśleć...

Z tym się mogę zgodzić ;P. Pozostałe punkty są napisane jakby na siłę. W dodatku nie odniosłeś się do pomysłu z pojedynkami. Tak jabyś bał się że możesz w nim zginąć. Tak więc wyzywam Cię na pojedynek gdyż uważam że Kukowsky to ZUO (no i bedzie ciekawiej ;])

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 12:21, skyler napisał:

Z tym się mogę zgodzić ;P. Pozostałe punkty są napisane jakby na siłę. W dodatku nie odniosłeś
się do pomysłu z pojedynkami.

Bo pojedynki to kwestia indywidualna i nie zamierzam nikogo do nich zachęcać. Coś Ty się tak mnie uczepił... Pisanie na siłę, słowa za mądre jak na mnie... ehhh... ssiesz i tyle. :P

Dnia 24.06.2007 o 12:21, skyler napisał:

wyzywam Cię na pojedynek gdyż uważam że Kukowsky to ZUO (no i bedzie ciekawiej ;])

Wyzwanie przyjmuje. (z resztą nie mam innego wyjścia :P) Niech się dzieje wola ludu, z nią się zawsze zgadzać trzeba. (tak wiem, za mądre to na mnie :P)

Dnia 24.06.2007 o 12:21, skyler napisał:

windows00

Faktycznie tego od tej strony nie przemyślałem... Gópi jestem i tyle. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 12:21, skyler napisał:

Tak więc wyzywam Cię na pojedynek gdyż uważam że Kukowsky to ZUO (no i bedzie ciekawiej ;])


No cóż, teraz nie możemy (jeśli nie chcemy ryzykować) mieć remisu w linczach, więc miejmy nadzieje że któryś z was to bandyta (i go ustrzelimy). A właśnie, mam pytanie: co się stanie, jeżeli w pojedynku będzie remis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 12:56, Sonic1575 napisał:

co się stanie, jeżeli
w pojedynku będzie remis?

Wydaje mi się, że tak jak w przypadku remisu... Pif Paf dwa ciała w piach, ale mogę się mylić. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 04:22, Fiarot napisał:

Przeglądam sobie lincze i zauważyłem ciekawą rzecz, mianowicie wskazania trójki skyler, Taaz,
Liqid. Najpierw skyler jako pierwszy linczuje Liqida, następnie Taaz jako siódmy z kolei typuje
skylera, zaś Liqid jako piętnasty oddaje głos na Taaza i tak też lincze tego tria zatoczyły
koło :].


Nie ukrywam, że ciekawie to wygląda, istnieją jednak co najmniej 2 powody takiej sytuacji.
Po pierwsze, mogło być to dziełem czystego przypadku (jednak w FM ciężko mówić o czystym zbiegu okoliczności, szczególnie gdy chodzi o lincze). Po drugie, mogło być to nasze celowe działanie, zakładając oczywiście, iż mamy odpowiednie do tego role, bo nie wyobrażam sobie, że mieszkańcy mogliby się ze sobą kontaktować inaczej, jak przez forum.
Oczywiście wybór pozostawiam Tobie, jednak czy nie uważasz, że takie działanie byłoby zbyt mało ambitne, jak na niektóre frakcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.06.2007 o 12:55, Kukowsky napisał:

Bo pojedynki to kwestia indywidualna i nie zamierzam nikogo do nich zachęcać.

Dlaczego tak uważasz? Dzięki pojedynkom zwiększa się szansa na wygraną.
>Coś Ty się tak

Dnia 24.06.2007 o 12:55, Kukowsky napisał:

mnie uczepił... Pisanie na siłę, słowa za mądre jak na mnie... ehhh... ssiesz i tyle. :P

Pisanie na siłe jakiś punkcików to fakt, natomiast że piszesz za mądrze jak na Ciebie to już kłamstwo- nigdzie tak nie napisałem. Napisałem tylko, że starasz pisać się ładnie - aż za ładnie ;]
Szkoda, że nie wyzwał Cię rewolwerowiec, gdyż wtedy zginąłbyś niezależnie od wyniku głosowania a tak to pozostaje mi zaufać mieszkańcom, że nie schrzanią sprawy i zagłosują na Ciebie [na banditów i czerwonych nie liczę ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 13:06, skyler napisał:

Dlaczego tak uważasz? Dzięki pojedynkom zwiększa się szansa na wygraną.

Zwiększa się lub zmniejsza. To zależy... Póki co nie wiele wiemy i ciężko jest wybrać sobie jakiegoś głównego kandydata na bandytę. Lepszy od pojedynku dzisiaj byłby moim zdaniem pojedynek jutro, gdy to już będziemy mieli znacznie więcej do analizowania.

Dnia 24.06.2007 o 13:06, skyler napisał:

Szkoda, że nie wyzwał Cię rewolwerowiec, gdyż wtedy zginąłbyś niezależnie od wyniku głosowania
a tak to pozostaje mi zaufać mieszkańcom, że nie schrzanią sprawy i zagłosują na Ciebie [na
banditów i czerwonych nie liczę ;]

A dlaczego uważasz, że linczując Ciebie schrzanią sprawę? Prawda jest taka, że obaj możemy być miastowymi i jeden z nas może mieć tą bardziej przydatną funkcję i wówczas wyeliminowanie kogoś z przydatniejszą funkcją byłoby schrzanieniem sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2007 o 04:22, Fiarot napisał:

Wychodząc od Donkiego trafiam na post LifaRa - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=28610, w którym zastanawia się on nad Phelelą i Donkim właśnie. Jak wiemy Phelela był nieudolnym szeryfem, natomiast
przy moim obecnym założeniu Donki też jest jednym z miastowych, wobec czego wychodzina to, że LifaR wskazuje na dwóch osobników nie będących bandytami.

-> :D Rozumiem, ze poki ktos sie z Toba zgadza, to jest ok, ale jak ma inne zdanie, to staje sie podejrzany ? :) Oczywiscie fakt, ze Phelela zaglosowal w ostatniej chwili, dokladnie o 22:00 powinien mi powiedziec, ze byl szeryfem ? Sam wczesniej uwazales, ze Donki moze byc winny (trafil na Twoja liste obserwowanych), a gdy nagle zakladasz, ze jest niewinny, to oskarzenie go, staje sie podejrzane. To co, moze ja sobie zrobie zalozenie, ze matiz jest niewinny i przez to zaglosuje na Ciebie ? ;)

Dnia 24.06.2007 o 04:22, Fiarot napisał:

Do tego dodając czas, w którym ukazał się przytoczony przeze mnie post – przed ogłoszeniem wyników linczu

-> A co mi da ogloszenie wynikow linczu ? Umiem liczyc, nikt nie ma raczej tajnej mocy podwojnego glosu - wiedzialem wiec kto zginie w linczu.

Dnia 24.06.2007 o 04:22, Fiarot napisał:

oraz działań graczy funkcyjnych można podejrzewać, iż LifaR był coś zbyt pewny tego, że przeżyje do następnego dnia. W związku z tym jego osoba zaczyna mi się coraz mniej podobać…

-> Hmm... Mowienie, przed dzialaniem graczy funkcyjnych, kto jest wg. mnie winny, swiadczy ze jestem pewny przezycia do nastepnego dnia ? Swiadczy o tym, bo.... ? Poza tym, powinienes chyba zauwazyc, ze pewnosci przezycia nie ma chyba nikt - ani bandyta, ani indianin, ani mieszkaniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>(...)
-> A jak chcesz rozstrzygnac kto mowi prawde ? Jesli dwie osoby zglosza sie do tej samej roli ? Bedziesz strzelal, losowal ? To na pewno da nam pewnosc, o ktorej mowisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Matiz wygodnie rozsiadł się na swoim krześle i rozpoczął wyjaśnianie wielu kwestii. A jest o czym mówić...

windows00 (odpowiedź na Twojego pierwszego posta po postach MG)
Zagłosowałem właśnie na Ciebie, ponieważ Fiarot był niezagrożony. A ja założyłem, że Ty i on jesteście partnerami, dlatego chyba logiczne jest, że oddałem głos na Ciebie - w ten sposób mógłbym doprowadzić jakoś do śmierci jednego z "partnerów". Oczywiście nie wiem z góry, kto jest niewinny, ale lepsze chyba takie przypuszczenia niż napisanie po prostu "mój głos jest strzałem, bo nie chciało mi się szukać jakichś argumentów". Oczywiste jest też, że nie jestem i nie byłem pewien tego, że obaj jesteście winni. To jest tylko moje przypuszczenie. Choć muszę przyznać, że byłbym bardzo zaskoczony, gdyby okazało się, że mam rację. :)

Fimar
> matiz123 zareagował zbyt emocjonalnie
A co miałem mu napisać? :) "Absolutnie sie zgadzam z Twoimi zarzutami, masz rację - jestem winny"? Uważam, że uznanie mnie za wyjątkowo aktywną osobę jest dosyć dziwne, ponieważ są osoby, które napisały wczoraj więcej postów niż. Ale to już zostało wyjaśnione, więc nie ma po co do tego wracać. :)

Fiarot
>Jednak wypowiedź ta została zupełnie zignorowana przez matiza
Cóż, nie można powiedzieć, że Twój post został zupełnie przeze mnie zignorowany. Po prostu uznałem, że odpowiedź na niego nie jest konieczna. :) Twoją pomyłkę na temat ilość napisanych przeze mnie postów zauważyłem, ale doszedłem do wniosku, że sam to zauważysz (jak widać, miałem rację), więc nie było sensu się tego czepiać. Poza tym wtedy pewnie znowu byś powiedział, że się czepiał zupełnie nieistotnych szczegółów. :) Jeśli chodzi o pozostałe pięć Twoich wypowiedzi w tamtym poście, to nie miałem za bardzo jak na nie odpowiedzieć. No, może wyjątkiem jest "No to czemu nie zagłosujesz wobec tego na mnie tylko na windowsa doprowadzając do remisu? Może starasz się kogoś w ten sposób ratować?", ale na to masz już odpowiedź na górze mojego posta.

Kalkulator12
> Ciekawi mnie to że zamiast znaleźc jakieś logiczne argumenty na winę Fariota postanowiłeś po prostu się >wycofac, podczepiając się pod głosowanie na windowsa, nie podając logicznych argumentów na ten wybór
Hę? Możesz wyjaśnić, w jaki sposób się wycofałem? Przecież napisałem wyraźnie, że Fiarot jest niezagrożony, dlatego głosowanie na niego byłoby pozbawione sensu, jeśli chciałbym osiągnąć jakikolwiek efekt.
> argument o zbyt dużej liczbie postów jest moim zdaniem śmieszny...
Ale ja przecież nie napisałem, że głosuję na windowsa dlatego, że napisał zbyt dużą ilość postów... Przczytaj sobie uważnie moje poprzednie posty (a w szczególności ten, w którym zawarty został mój głos).

Ok, to na razie wszystko, co mam do powiedzenia. :) Jeśli jakaś kwestia związana ze mną nie jest jeszcze wyjaśniona albo chcecie, żebym wypowiedział sie na jakiś temat, to dajcie znać, bo nie chcę, żeby znowu wyszło na to, że kogoś (albo coś) ignoruję. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się